forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Sprzedam, kupię => Wątek zaczęty przez: MaciejDlugosz w Maja 17, 2010, 04:27:08 pm

Tytuł: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 17, 2010, 04:27:08 pm
Bardzo tani rower poziomy w typie "jamnik". Cena "Kup teraz" 330 zł. Lokalizacja - województwo zachodniopomorskie.

http://www.allegro.pl/item1032891571_rower_poziomy_24_28_cale_wlasnej_konstrukcji.html

(http://img11.allegroimg.pl/photos/oryginal/10/32/89/15/1032891571)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 17, 2010, 06:38:57 pm
 Tylko czy na pewno jest to rower poziomy?
  Wygląda na pierwszą konstrukcję tego człowieka.(a pierwszy rower tak jak i pierwszy dom "buduje się dla wroga") Oczywiście zamiast zrobić coś prostego to zaczął od sterowania podsiodłowego i innych kombinacji- jakieś nietypowe widełki, fotel też... inny że tak powiem...
  Narobił się kolega, nacudował, wykosztował a teraz próbuje odzyskać część utopionych pieniędzy. Przy okazji "psując rynek" takim ludziom jak Mariusz z Oławy czy Igor
  Co 3 tys za rower poziomy? Kumpel na allegro widział na trzysta!  I gadaj tu później z takim! ::)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 17, 2010, 07:07:08 pm
  Co 3 tys za rower poziomy? Kumpel na allegro widział na trzysta!  I gadaj tu później z takim! ::)

Nie wiem jak Ty Sławek ale ja na eksperymenty nigdy nie chciałem wydawać dużo kasy. Zależy jaki masz portfel.

Nawet z pozoru snobistycznego Rohloffa Speedhuba kupiłem używanego w wersji CC za 800 zł. Wysłałem go do Niemiec na przeróbkę na wersję DB. Płaciłem cło przy odbiorze przesyłki z Niemiec (bo wtedy Polska nie była w UE). I tak mi się to opłaciło. Speedhub'a kupiłem w komisie w Rzeszowie.

Albo ramę Scott Intoxica kupiłem za 250 zł. Było ugięte ucho trzymające łożysko tylnego widelca. Dało się wyprostować. Rama kupiona też w komisie w Rzeszowie. Do ramy dokupiłem amortyzator i kolega dorobił mi stelaż pod siodełko (stelaż zrobił z płaskowników ze stali nierdzewnej, pospawał to elektrodą). Komis rowerowy istnieje do dziś - nie sprzedają tam kradzionych rzeczy.

Albo aluminiową piastę DT Hugi Disc z pękniętym kołnierzem dostał w tym komisie inny mój znajomy za darmo. Pospawał sobie TIG'iem i jeździ.

Kierownicę lemondkę Scott (baaaaardzo lekka) kupiłem za 80 zł. Używana.

Cały (używany) rower MTB na karbonowej ramie Kestrel z amortyzatorem Marzocchi kupiłem za 600 zł. Ma pęknięcie w miejscu mocowania przedniej przerzutki. Lekkie pęknięcie. Ale jeździ. Zresztą da się naprawić - nawet w Polsce. Gdyby pęknięcie było przy główce ramy to bym nie kupił. 

Jedyny rower górski który nazwałbym rasowym kupiłem za 550 zł. Był to używany Villiger Competition na osprzęcie Shimano DX sprowadzany ze Szwajcarii. Nie znam innego tak stabilnego roweru. Rama Cro-Mo 4130. Hardtail. Rower prowadzi się jak po szynach. Musiałem jedynie dosyć szybko wymienić w nim napęd, bo zębatki i łańcuch wytrzymały chyba 1000 km (rower był używany).

Gdybyś dał mi się przejechać swoim rowerem za 3000 zł to może bym się przekonał żeby tyle wydawać na pierwszy rower poziomy. Wydałem 1200 zł na Flevo-Racera, i dokonałem w nim wielu ulepszeń. Teraz mając wiedzę wydałbym jeszcze mniej a miałbym jeszcze lepszy rower. Paradoks? Nie. Wystarczy poszukać. A samodzielne konstrukcje też mogą być tańsze niż 3000 zł a dużo lepsze pod względem wyposażenia czy ergonomii.

Tak jest ze wszystkim (silniki elektryczne, aku, owiewki, siodełka). Rowery poziome mogą być tanie I DOBRE.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 17, 2010, 07:17:40 pm
Tylko czy na pewno jest to rower poziomy?
  Wygląda na pierwszą konstrukcję tego człowieka.(a pierwszy rower tak jak i pierwszy dom "buduje się dla wroga") Oczywiście zamiast zrobić coś prostego to zaczął od sterowania podsiodłowego i innych kombinacji- jakieś nietypowe widełki, fotel też... inny że tak powiem...

Dodam tylko że ja w pierwszym dniu jazdy na Flevo-Racerze wywróciłem się 3 razy, rozdarłem spodnie. I wiesz chyba z opinii ludzi że Flevo-Racer jest jednym z najtrudniejszych rowerów do opanowania. Opanowałem go. Ale nie jest to dobry rower dla kogoś kto już się zna. I był produkowany fabrycznie. Ładnie pospawany TIG'iem. Pomalowany. Błyszczał się. Siodełko z włókna szklanego. To nic nie znaczy. Rdza i tak wylazła. Klekocze się w połowie przy ostrym hamowaniu, bo przedni widelec jest podwieszony na "bolcu" jak w ciągniku. Jest to może "proste" rozwiązanie ale absolutnie nie-przemyślane. Rower sprawdza się w użytkowaniu. Flevo-Racer nie sprawdza się gdy przyjdzie szybko zmieniać tor jazdy, oraz ostro manewrować. Prowadzi się specyficznie. Flevo-Racerem jeździłem też w zimie. Przedni napęd miał dawać kiepską trakcję. Tak się większość ludzi wypowiada. A ja powiem z doświadczenia że przedni napęd dawał całkiem dobrą trakcję. To są skojarzenia. Autentyczne rzeczy wychodzą w praktyce. Ja np. wolę mieć inny rower poziomy, zwłaszcza gdy będę zakładał silnik elektryczny. Głównie chodzi mi o sterowanie i balansowanie zwiększoną masą przez silnik+aku+owiewkę. Skręcające nogi z kierownicą to raczej mało zwinny rower.

Ten rower z Allegro ma przyzwoitą geometrię, choć trochę "krążownik". Nie oceniaj go po pozorach.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 17, 2010, 07:32:15 pm

Nie wiem jak Ty Sławek ale ja na eksperymenty nigdy nie chciałem wydawać dużo kasy. Gdybyś dał mi się przejechać swoim rowerem za 3000 zł to może bym się przekonał żeby tyle wydać na pierwszy rower poziomy. Wydałem 1200 zł na Flevo-Racera, dokonałem w im wielu ulepszeń. Teraz mając wiedzę wydałbym jeszcze mniej a miałbym jeszcze lepszy rower. Paradoks? Nie. Wystarczy poszukać. A samodzielne konstrukcje też mogą być tańsze niż 3000 zł a dużo lepsze pod względem wyposażenia czy ergonomii. . Rowery poziome mogą być tanie I DOBRE.

 Nie, nie mam roweru za 3 tys. Chociaż na wszystkie moje rowery już trochę kasy poszło ::)
 Rower może być bardzo tani pod warunkiem że nie przeprowadza się rachunku ekonomicznego - czyli nie liczy się własnej pracy. Jeżeli jednak już rower trafia na rynek, do sprzedaży to taka kalkulacja powinna być przeprowadzona. Jak składamy rower i cieszymy się aktem tworzenia to liczymy tylko koszt zużytych części. Jeżeli ktoś chce z tego żyć tak jak np: Igor, Mariusz, Mpalternatywa wychodzi siłą rzeczy inna cena.
  Twierdzę że niemożliwe jest zrobienie roweru za 330 zł- jest to więc tylko dramatyczna próba odzyskania cżęści kasy (roboczogodziny i tak zostaną niezapłacone)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Maja 17, 2010, 07:41:23 pm
Co mi w tej poziomce przeszkadza to widelec z przodu, i przez ten widelec może być problem ze sprzedażą.

Po pierwsze dla przeciętnego kowalskiego wygląda dość dziwnie
A po drugie to co w przypadku gdy się poważnie uszkodzi w sklepie takiego nie kupimy, pozostaje tylko wykonanie samemu.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 17, 2010, 07:47:11 pm
  Twierdzę że niemożliwe jest zrobienie roweru za 330 zł- jest to więc tylko dramatyczna próba odzyskania cżęści kasy (roboczogodziny i tak zostaną niezapłacone)

Ten rower jest bardzo prosty w budowie. Gdybyś połaził po złomach i pociął 3 rowery to miałbyś poziomkę nawet za mniej niż 330 zł. To że z recyklingu, moim zdaniem, wcale nie znaczy że "zły". Wystarczy szlifierka, piłka do metalu, pilnik, wiertarka, gwintownik, spawarka, jakaś farba.

Ja miałem mieć rower z najtańszych rdzewnych profili stalowych. Z tych profili równie dobrze można by zrobić ogrodzenie lub bramę. Ale od razu powiedział mi konstruktor że surowce na budowę są tanie - bo nie ma się co oszukiwać. Ale on chce na tym dużo zarobić. Jak się robi JEDNOSTKOWO to siłą rzeczy WYMUSZA się wysoką cenę.

Rowery z recyklingu to najtańsza alternatywa. Potem rowery używane. Na szarym końcu są rowery nowe.

Boże - przecież tak się przecież robi się biznes na rozbitych samochodach i motocyklach z zagranicy. Sprowadzony znaczy bardzo często "bity, klepany, szpachlowany, malowany". Tuszuje się tak wiele rzeczy, przekręca liczniki. I co z tego - ludzie kupują bo tanie.

Potem mamy auta używane nie bite.

No i nowe z salonu.

Rowery poziome są ekstrawaganckie więc na pierwszy strzał mam wydać 3000 zł. To wolę kupić używany i przekonać się ile wart. Potem szukać jakichś tanich "składaków". Ewentualnie modernizować konstrukcje. Mówię o tanich rozwiązaniach. Przyjdzie czas na nowe z salonu. Ale za 3000 zł wolę przetestować 4 rowery używane i mieć jakieś doświadczenie żeby wybrać dokładnie to czego mi trzeba. Np. nie chcę już roweru MBB (Movable Bottom Bracket). FWD (Front Wheel Drive) może jeszcze być. High-Racer też może być - jeździ szybko. Nie trzeba mi Low-Racera i mieć utrudnione wsiadanie/ zsiadanie i być kiepsko widocznym w ruchu ulicznym. Itp., itd..
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 17, 2010, 08:47:58 pm
  Twierdzę że niemożliwe jest zrobienie roweru za 330 zł- jest to więc tylko dramatyczna próba odzyskania cżęści kasy (roboczogodziny i tak zostaną niezapłacone)

Ten rower jest bardzo prosty w budowie. Gdybyś połaził po złomach i pociął 3 rowery to miałbyś poziomkę nawet za mniej niż 330 zł.

 Gdybyś chciał przyjąć jakąkolwiek wartość roboczogodziny "łażenia po złomach" to już nie ma szans by zmieścić się w 330zł.  ::)
  Ja jeszcze nie spotkałem na rynku roweru używanego. Gdybym się kręcił po Holandiach może miałbym takie okazje. To co się trafia na allegro trudno nazwać rowerami.
  Ostatnio chyba Yin chce sprzedać swój rower- no ale to kolega co widać że się na sprawie zna. No i nie wychodzi mu cena 330 tylko bodajże 1600. (Co i tak jest zaniżone właśnie przez takich radosnych twórców jak ten od 330zł)

Co mi w tej poziomce przeszkadza to widelec z przodu, i przez ten widelec może być problem ze sprzedażą.
Po pierwsze dla przeciętnego kowalskiego wygląda dość dziwnie
A po drugie to co w przypadku gdy się poważnie uszkodzi w sklepie takiego nie kupimy, pozostaje tylko wykonanie samemu.

 W rzeczy samej! Pierdnie Ci jedna rzecz i już jej nie dokupisz tylko wykuwasz u kowala, albo nawet musisz najpierw dymarkę zbudować i rudę wytopić ::)
  Najprostszy rower poziomy jest już wystarczająco "dziwny". Nie trzeba go dodatkowo komplikować przez stosowanie niewymiennych części.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Maja 17, 2010, 09:04:07 pm
Ja tam bym tego z ogłoszenia nie kupił bo :
  Ma korby za blisko koła
  Siedzenie "fotel" -- hamak , trochę sobie nie wyobrażam takiej huśtawki w trakcie manewrów .
                                To tyle , dziękuję za uwagę ....
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Maja 17, 2010, 09:05:51 pm

Rowery poziome są ekstrawaganckie więc na pierwszy strzał mam wydać 3000 zł. To wolę kupić używany i przekonać się ile wart. Potem szukać jakichś tanich "składaków". Ewentualnie modernizować konstrukcje. Mówię o tanich rozwiązaniach. Przyjdzie czas na nowe z salonu. Ale za 3000 zł wolę przetestować 4 rowery używane i mieć jakieś doświadczenie żeby wybrać dokładnie to czego mi trzeba.

Wątpię, żeby nabywca tego cudeńka, które pokazujesz w pierwszym poście miał jeszcze ochotę na inne próby w temacie poziomek. Zrazi się, zjeży, gul mu skoczy i już nie będzie chciał więcej. A rowery poziome będą dla niego bleee. I jeszcze się poskarży znajomym, rodzinie, na forum. I z jednego zrobi się 20 anty. To cudeńko z allegrona to taka łyżka dziegciu.....I to chciał Sławek przekazać, według mnie.

edit: Nie trzeba od razu brać roweru za 3 kafle. Można tak jak ten allegrowicz, poczytać, podumać, zrobić samemu dla celów poznawczych. Tylko, żeby później tych eksperymentów nie próbować sprzedawać. Więcej szkody z tego niż pożytku. Swoją drogą ciekawe, czy obecny właściciel przekonał się do poziomek czy nie  ??? ::).
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Maja 17, 2010, 09:16:24 pm
Ten rower jest bardzo prosty w budowie. Gdybyś połaził po złomach i pociął 3 rowery to miałbyś poziomkę nawet za mniej niż 330 zł. To że z recyklingu, moim zdaniem, wcale nie znaczy że "zły". Wystarczy szlifierka, piłka do metalu, pilnik, wiertarka, gwintownik, spawarka, jakaś farba.

Gdyby ktoś mi kazał płacić za produkt wykonany z użyciem takiej technologii jak za pełnowartościowy to nazwałbym go partaczem i naciągaczem (chyba że po cenie takiej jak koledzy wspomnieli ale wspomnieli również jak bardzo i dlaczego się to nie opłaca). Żeby coś trzymało wymiary i specyfikacje, miało powtarzalne parametry, nadawało się do produkcji w seriach to niestety potrzebne są trochę lepsze narzędzia i procesy. To co opisałeś to fajne jeśli ktoś robi sobie rower bo ma żyłkę konstruktora albo buduje prototyp dla przetestowania właściwości jezdnych ale kazać ludziom za to płacić jak za wyrób fabryczny to przegięcie. Głupią główkę ramy trzeba planować i frezować pod osadzenie sterów bo spawy ściągają i rura nawet wcześniej toczona przestaje być idealnie okrągła a powierzchnie czołowe też się "uchylają" no i potem stery padają szybko lub wręcz od nowości nie da się luzu skasować żeby chodziły płynnie. Poza tym przy takiej technologii nie ma też miejsca na dopieszczenie konstrukcji, wszędzie masz nadmiar materiału bo rozstrzał jakościowy taki że wszystko musi przekraczać na wszelki wypadek zakładaną wytrzymałość o połowę.
Jesteś tak nastawiony na uproszczenie i "utanienie" konstrukcji za wszelką cenę że nie ma u ciebie miejsca na perfekcjonizm a nawet na zwykłą dobrą praktykę. A byle jak to sobie mogę bez wykształcenia technicznego zrobić i nie potrzebuję pośrednika o takim samym stanie wiedzy i umiejętności. Dodatkowo chciałbyś żeby każdy pracował za darmo, z czystego altruizmu, nie przejmując się ekonomią i utrzymaniem siebie, rodziny, własnymi planami. Wszędzie widzisz cwaniactwo i drożyznę. Tutaj niestety produkcja nie jest i raczej nigdy nie będzie tak masowa jak rowerów klasycznych i stawiamy albo na taką samą cenę, albo taką samą jakość. Jednego i drugiego na raz tutaj nie osiągniesz.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 18, 2010, 06:36:52 am
Ten rower jest bardzo prosty w budowie. Gdybyś połaził po złomach i pociął 3 rowery to miałbyś poziomkę nawet za mniej niż 330 zł. To że z recyklingu, moim zdaniem, wcale nie znaczy że "zły". Wystarczy szlifierka, piłka do metalu, pilnik, wiertarka, gwintownik, spawarka, jakaś farba.

Gdyby ktoś mi kazał płacić za produkt wykonany z użyciem takiej technologii jak za pełnowartościowy to nazwałbym go partaczem i naciągaczem (chyba że po cenie takiej jak koledzy wspomnieli ale wspomnieli również jak bardzo i dlaczego się to nie opłaca).


Saurus! Ale ten rower z ogłoszenia kosztuje 330 zł. I nikt nie ściemnia że to rower "z fabryki". Widziałeś na żywo Flevo-Racera? Robi wrażenie że jest ciekawy. Przyglądasz się mu - ładnie pospawany. A użyto najtańszych profili z najzwyklejszej (rdzewnej) stali do jego produkcji. 40x40x1,5mm, 30x10,1,5mm. I tyle. Żadnego gięcia. Pocięte profile i pospawane. Wsiadasz - fajnie, bo siodełko jest wysoko. Ale MBB (Movable Bottom Bracket) nie daje poczucia bezpieczeństwa gdy chodzi o sterowanie. A ten rower (Flevo-Racer) był sprzedawany komercyjnie. Kosztował tyle co inne poziomy". Gdy się okazało że dużo użytkowników ma problemy z prowadzeniem tego roweru to przestali go produkować. A teraz kupisz sobie zestaw do samodzielnego pospawania za ... 50 EUR:

http://www.hafa-ligfietsen.nl/test/fram%2Cs/flevo_frameset1.html

Żeby coś trzymało wymiary i specyfikacje, miało powtarzalne parametry, nadawało się do produkcji w seriach to niestety potrzebne są trochę lepsze narzędzia i procesy. To co opisałeś to fajne jeśli ktoś robi sobie rower bo ma żyłkę konstruktora albo buduje prototyp dla przetestowania właściwości jezdnych ale kazać ludziom za to płacić jak za wyrób fabryczny to przegięcie.

Nie wiem jaki partacz musiałby spawać ramę z profilu kwadratowego i prostokątnego żeby coś schrzanić. To nawet wystarczą ściski stolarskie, wkręcone pocięte na wymiar kawałki sklejek w płytę pilśniową wystarczy i jedziesz z koksem z precyzją 1mm.

http://adventuresofgreg.com/blog/2004/09/02/tcr1-progress/

(http://www.adventuresofgreg.com/HPVlog/photos/DSC02057.JPG)

(http://www.adventuresofgreg.com/HPVlog/photos/DSC02059.JPG)

(http://www.adventuresofgreg.com/HPVlog/photos/DSC02072.JPG)

(http://www.adventuresofgreg.com/HPVlog/photos/DSC02061.JPG)

Albo nawet rama z rurek:

http://ligfiets.freehostia.com/econstructie2.html

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_IrMh1kTdI/AAAAAAAADQc/AkRyS3GtnHI/s640/Mold.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_IrMpJR9XI/AAAAAAAADQg/9zfHn0-2UL0/s640/In%20the%20mold.jpg)

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_IrM8o3JmI/AAAAAAAADQk/seGp7PNhDjI/s640/Work%20in%20progress.jpg)

Głupią główkę ramy trzeba planować i frezować pod osadzenie sterów bo spawy ściągają i rura nawet wcześniej toczona przestaje być idealnie okrągła a powierzchnie czołowe też się "uchylają" no i potem stery padają szybko lub wręcz od nowości nie da się luzu skasować żeby chodziły płynnie. Poza tym przy takiej technologii nie ma też miejsca na dopieszczenie konstrukcji, wszędzie masz nadmiar materiału bo rozstrzał jakościowy taki że wszystko musi przekraczać na wszelki wypadek zakładaną wytrzymałość o połowę.

Rura zmieni kształt gdy jest zbyt miękka. Chyba mówisz o stali konstrukcyjnej 7 zł/ kg. Gdybyś np. wziął nierdzewkę to już na starcie miałbyś większą twardość. Nie wiem czy hartuje się elementy przed spawaniem ale wydaje się to jednym z logicznych zapewnień twardości w trakcie spawania. Albo idziemy w grubość. Na stronie konstruktorów ram do Harleya:

http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy-spawanie

"Odkształcenia cieplne mogą być kontrolowane, jednakże przy użyciu właściwej sekwencji (kolejności) spawania."

oraz:

http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy_glowka_ramy.htm

"Zalecane jest, aby minimalna grubość ścianki nie była mniejsza niż 0,188 cala (4,8 mm) w każdym przekroju główki ramy."

(http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy-spawanie_pliki/image025.jpg)

(http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy_glowka_ramy_pliki/image005.jpg)

4,8mm w motocyklu. W rowerze wystarczy 3mm. A jak nie wystarczy no to trzeba "niestety zainwestować w narzędzie ParkTool albo Chris King do planowania i frezowania główek ram. Jeśli już tak strasznie lubimy rozmiar 1 1/8" i nie uznajemy łożysk ślizgowych tylko uwielbiamy łożyska to idziemy w koszty i kupujemy co trzeba. Kręcisz tym w rękach prostym przyrządem. Na zdjęciu jest rękojeść do piasty ale idea jest ta sama:

(http://chrisking.com/files/images/tools/R+F_LD_Set.jpg)

(http://chrisking.com/files/images/tools/hubTool2.jpg)

Jesteś tak nastawiony na uproszczenie i "utanienie" konstrukcji za wszelką cenę że nie ma u ciebie miejsca na perfekcjonizm a nawet na zwykłą dobrą praktykę.
Bo jak zamontujesz ramę w szablon spawalniczy (który notabene można zrobić samemu albo z drewna albo z metalu) to spawanie to 20 minut roboty i 1 rama gotowa. Aluminium pospawasz nawet w 10 minut, bo strasznie szybko leci. Byłem w małym zakładzie w Holandii gdzie spawają ramy rowerów i wcale nie jest to takie "skomplikowane".

Dodatkowo chciałbyś żeby każdy pracował za darmo, z czystego altruizmu, nie przejmując się ekonomią i utrzymaniem siebie, rodziny, własnymi planami. Wszędzie widzisz cwaniactwo i drożyznę. Tutaj niestety produkcja nie jest i raczej nigdy nie będzie tak masowa jak rowerów klasycznych i stawiamy albo na taką samą cenę, albo taką samą jakość. Jednego i drugiego na raz tutaj nie osiągniesz.

Tzn. Jestem zdania że jak spawacz się obija, nie chce mu się robić i łaskę robi że pospawa jedną ramę w ciągu dnia/tygodnia/miesiąca (niewłaściwe skreślić) to ja wszystko rozumiem. Spawanie naprawdę idzie szybko - trzeba tylko chcieć. W Polsce wszystko idzie powoli i jest to zasłaniane słowem "jakość". Nie wiem kto robi porównania jakości. Np. holenderskie tempo pracy, jakość spawów nie budzi zastrzeżeń. Bardzo dużo rowerów się w Holandii produkuje. I są ludzie którym powiesz że da się pospawać jedną ramę w 20 minut to nie będzie ściemniał tylko uwinie się czasem nawet jeszcze szybciej z robotą. Ale to trzeba chcieć. Szablony spawalnicze opisane są tu:

http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy_przyrzad_do_ram.htm

Ale piszą też wprost na tej stronie:

Możliwe jest zbudowanie ramy motocyklowej bez przyrządu. Jednak przyrząd uczyni ten proces o wiele prostszym.

(http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy_przyrzad_do_ram_pliki/image004.jpg)

(http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy_przyrzad_do_ram_pliki/image016.jpg)

(http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy_przyrzad_do_ram_pliki/image030.jpg)

Przecież ten szablon jest robiony ze zwykłej stali. Nie wiem czy to takie trudne - zwłaszcza dla kogoś kto ZAWODOWO zajmuje się SPAWANIEM??

Pracuję teraz w Holandii w fabryce elementów nadwozi do ciężarówek. I powiem jedno: tu się pracuje. Nie ma stania w miejscu. Zarabiasz 8,7 EUR na godzinę - owszem. Ale w ciągu 1 godziny jest czasem zbyt mało czasu żeby poskrobać się po nosie. A w Polsce widziałem zarówno spawaczy jak i miałem do czynienia z ramą robioną dla mnie na zamówienie. Plączą się, palą papierosy, cwaniakują 15 minut o tym co zrobił jakiś Romek.

Np. oś tylnego wahacza do mojego niedoszłego roweru poziomego była toczona 3 godziny. Zamiast w 5 minut kupić łożysko ślizgowe i wbić je w 10 sekund w otwór. Flevo-Racer ma łożyska ślizgowe i nie rozpadły się, nie wypadły ani nie poluzowało się "gniazdo" je trzymające. Nie trzeba łożysk kulkowych na łożyskowanie wahacza. Na osie zwrotnic (trajka) tak samo wystarczą łożyska ślizgowe. Czekałem 4 miesiące na ramę roweru poziomego. Miałem zapłacić 3500 zł za ramę z 3 amortyzatorami (80 zł/ sztuka) siodełkiem (150 zł), 8 przegubami kulistymi (30 zł/ sztuka). 4 miesiące czekałem (i nawet po 4 miesiącach nie udało się jej skończyć). Policzmy. Rama z najtańszych profili. Plus malowanie i lakierowanie (ale zlecone innemu zakładowi = 250 zł??). 3500 zł - (240 zł + 150 zł + 240 zł + 250 zł)  = 2620 zł. Stal na 1 ramę kosztuje max. 200 zł. Czyli 2400 zł za robociznę. Aha - drut spawalniczy, prąd, gaz do migomata, wiercenie, gwintowanie, cięcie to też koszt (100 zł??). Za jedną ramę. Dla mnie takie ceny to wychodzi około 2300 zł za samą usługę pospawania jednej ramy. To standardy całkiem zachodnie, w euro wychodzi to 450 EUR za pospawanie 1 ramy + 300 EUR koszty materiałów. I nie-zachodnie, paranoiczne terminy (4 miesiące). To jak założymy sobie minimalną pensję w Polsce 900 zł to powinienem zapłacić co najmniej 3600 zł + koszt materiałów. "Bo rama była robiona 4 miesiące". To tak się uzasadnia "koszty produkcji"??
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 18, 2010, 07:30:36 am
  Twierdzę że niemożliwe jest zrobienie roweru za 330 zł- jest to więc tylko dramatyczna próba odzyskania cżęści kasy (roboczogodziny i tak zostaną niezapłacone)

Ten rower jest bardzo prosty w budowie. Gdybyś połaził po złomach i pociął 3 rowery to miałbyś poziomkę nawet za mniej niż 330 zł.

 Gdybyś chciał przyjąć jakąkolwiek wartość roboczogodziny "łażenia po złomach" to już nie ma szans by zmieścić się w 330zł.  ::)
  Ja jeszcze nie spotkałem na rynku roweru używanego. Gdybym się kręcił po Holandiach może miałbym takie okazje. To co się trafia na allegro trudno nazwać rowerami.
  Ostatnio chyba Yin chce sprzedać swój rower- no ale to kolega co widać że się na sprawie zna. No i nie wychodzi mu cena 330 tylko bodajże 1600. (Co i tak jest zaniżone właśnie przez takich radosnych twórców jak ten od 330zł)

Brak wiary trzeba pokonać doświadczeniem. Mam prosty przepis. Można to zrobić nie wychodząc nawet z domu:

www.marktplaats.nl

Potem w polu w prawym górnym rogu wpisz "ligfiets" (bez cudzysłowia). "Ligfiets" - znaczy: rower poziomy. Potem kliknij "Zoek" (czyli: szukaj). Wyskoczy Ci wiele rowerów (poziomych).

Żeby przyjemniej się przeglądało to dodatkowo kliknij w zakładkę "Fotogalerij". Będą wyświetlane większe fotki i będzie można szybko przeglądnąć ogłoszenia. Potem można oczywiście klikać w poszczególne ogłoszenia żeby zobaczyć szczegóły i często dodatkowe zdjęcia.

Część z nich to owszem - drogi rowery. Ale jak będziesz sprawdzał regularnie to się zdziwisz jak nieraz można co ciekawego i tanio znaleźć. Czasem są licytacje i nie wiadomo za ile faktycznie sprzedawca "puści towar". Ale jak widnieje cena już przy miniaturce to znaczy że jest to cena za którą gotów jest sprzedać. Np. najtańszy trójkołowiec poziomy widziałem za 150 EUR. Dosyć szybko został sprzedany. Była to samodzielna konstrukcja (po holendersku: "zelfbouw").

Ten trójkołowiec kosztował 150 EUR:

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Szvcvy2oZ1I/AAAAAAAAAOQ/kfZmyhOVB6k/dENdfYjm4JSXxds3f3dVkA.jpg)

A ten dwukołowy rower (jeśli dobrze pamiętam) kosztował 350 EUR:

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S5I5QquSuAI/AAAAAAAACRo/V1X8-5detmU/s640/KYOslDrG7wIIbuOOY9UAJQ.jpg)

Wystarczy sprawdzać.

W Holandii ludzie uczą się spawać i robią sobie rowery poziome SAMI. Bez łaski. Wystarczy lekki TIG np. za 1900 zł i można samemu "bzyknąć" fajną ramę. Albo po co nawet TIG - dobra spawarka inwertorowa MMA (elektroda) za 900 zł tak samo się nada. Tylko spawając MMA jako amatorzy nie zejdziemy poniżej ścianki 1,5mm oraz nie ma praktycznie sensu spawać aluminium elektrodą - da się spawać MMA aluminium ale tylko co najwyżej karnisze na firanki. Stalowe konstrukcje zaś idą MMA bez problemu.

A propos rowerów używanych z Holandii: wysyłka do Polski to rzecz jaką trzeba wpierw uzgodnić - i nie każdy sprzedawca się na to zgodzi. Ale w kraju gdzie minimalna pensja wynosi 1200 EUR/miesięcznie ludzie sprzedają używane rowery niekiedy nawet po 70 EUR.

Ten rower kosztował dokładnie 75 EUR (tylko bez tego doczepianego "monowheel" na którym siedzi dzieciak):

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_I1dhm3IHI/AAAAAAAADQ0/UQr7H65cSLU/s640/DgdF8s7qvH1GYMxWtM5rTA.jpg)

75 EUR!!! 75 EUR = +/-300 zł!!! To jeszcze taniej niż ten podany na początku rower z Allegro. Oglądałem ten rower na żywo:

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_I7fz0e_9I/AAAAAAAADQ4/j0T0zlEE9R8/s512/Zdj%C4%99cie%28139%29.jpg)

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_I7gCjWmtI/AAAAAAAADQ8/hNFwtTUMzs8/Zdj%C4%99cie%28141%29.jpg)

Rower był w przyzwoitym stanie. Przejechałem się nim. Dosyć dobrze się prowadził. Tylko ten model był robiony na zamówienie i rama była dla max. 170 cm osoby. Ja mam 190 cm więc rower był zdecydowanie za mały (uderzałem kolanami o kierownicę). 

I mały słownik do serwisu www.marktplaats.nl żeby było prosto. Jak podana jest cena to wszystko jasne. Ale czasem mamy inne podpisy:

"Bieden" - znaczy: licytacja
"T.e.a.b." - znaczy: za rozsądne pieniądze
"N.o.t.k." - znaczy: cena do uzgodnienia
"Zie omschrijving" - znaczy: zobacz opis
"Gereserveerd - znaczy: już zarezerwowany
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 18, 2010, 08:02:50 am
No to mam przepis. Można to zrobić nie wychodząc nawet z domu:
www.marktplaats.nl

Potem w polu w prawym górnym rogu wpisz "ligfiets" (bez cudzysłowia). Potem kliknij "Zoek" (czyli: szukaj). Wyskoczy Ci wiele rowerów.
Czyli w Holandii istnieje duży rynek wtórny rowerów poziomych...
Dzięki, że mnie oświeciłeś. Spodziewałem się tego, ale co innego jest wierzyć a co innego wiedzieć.
  Może warto było by wybrać się do pracy do Holandii?
  Na razie zostaję w Polsce i będę kontynuował propagandę rowerową.
                                   Pozdrowionka
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 18, 2010, 08:28:17 am
No to mam przepis. Można to zrobić nie wychodząc nawet z domu:
www.marktplaats.nl

Potem w polu w prawym górnym rogu wpisz "ligfiets" (bez cudzysłowia). Potem kliknij "Zoek" (czyli: szukaj). Wyskoczy Ci wiele rowerów.
Czyli w Holandii istnieje duży rynek wtórny rowerów poziomych...
Dzięki, że mnie oświeciłeś. Spodziewałem się tego.

A co broni żeby w Polsce było tak samo? Po prostu nikomu się nie chce. Nawet za pieniądze się nie chce. Już nie wspomnę że nikomu nie chce się kupować spawarki, robić kursu na spawacza (MIG/TIG czy elektroda) i robić pierwsze niedoskonałe konstrukcje które chciałby sprzedawać. Ludzie wolą brać na gotowo. Myślą że wszystko co w sklepie jest tylko idealne. Już to pisał Trajk-o-ciklista że ... nawet niemieckie ramy rowerów poziomych "HPV Velotechnik Scorpion" pękały!!! Ale ludzie wolą albo "firmowe" albo sprowadzone.

A współpraca? Też próbowałem:

Wojtek Rydzewski skonstruował swego czasu wspaniały rower "Trixo". Zadzwoniłem go i pytam Go czy za pieniądze "odgrzałby" ten temat. Zgodził się. Zaczął robić. I zaczęło to nabierać kształtów. Ale za każdym razem gdy pytałem Go o kupno 25 ram to mi odpowiadał/ odpisywał że wpierw trzeba sprawdzić czy konstrukcja wytrzyma. Że co?? Przecież nie robi ram z plastiku!! Z takim brakiem pewności siebie to faktycznie lepiej żeby spawał jedynie grille ogrodowe. Nie wiem co/kto wpędza ludzi w taką niepewność. Spawacz musiałby "smarkać" i nie mieć pojęcia co robi żeby mieć takie wątpliwości. Pomijam fakt że do niczego nie doszło  - bo Wojtek Rydzewski pomimo wpłaconej zaliczki 1000 zł i pomimo gwarancji zapłacenia 3500-4000 zł za jedną PIERWSZĄ ramę Trixo, po 4 miesiącach pracy powiedział że "nie wie kiedy to skończy". Czy ma dalej pisać DRUKOWANYMI literami?? Zaliczkę mi zwrócił, bo stwierdził że "wina" jest po jego stronie.

Tak samo próbowałem z Jakubem Gackim (Guton Turner). Chciałem zamówić około 15-25 ram. Za 15 ram mogłem zapłacić od razu. Miałem wstępny projekt:

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1Q4RmX0gvI/AAAAAAAAA94/N_L4srdcgMo/s640/M%C3%B3j%20prototyp.jpg)

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S42UB3K2bUI/AAAAAAAACPk/3p-c-T4hltE/s640/wst%C4%99pny%20projekt%201.jpg)

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S42UCJAmS3I/AAAAAAAACPo/xnydkRcrSjA/s640/wst%C4%99pny%20projekt%202.jpg)

Umówiłem się z Jakubem Gackim na spotkanie i przyjechałem wtedy specjalnie z Holandii do Polski na 1 miesiąc. Zrobił mnie w balona - bo napisał: "Podjąłem współpracę z innymi mediami - w dziedzinie produkcji sprzedaży i serwisu rowerów rehabilitacyjnych - na dzień dzisiejszy rozpoczynam współpracę w dziedzinie atestów i dofinansowań z PFRON dla osób niepełnosprawnych".

Na podstawie własnych doświadczeń nie uznaję już tłumaczeń że rowery poziome są drogie, bo:
- bo produkcja jest droga

Prawda jest bolesna: rowery poziome są drogie w Polsce nikomu się nie chce ich robić. A jak się zechce i zrobisz coś to Cię "inteligentnie" wyśmieją albo "wyszydzą" albo "poniżą" tak jak właśnie zrobiono to tutaj. Znajduję np. rower za 330 zł i czytam wymagania w stosunku do konstrukcji jakby kosztował 3000 zł. Żaden rower póki nie będzie frezowany z tytanu nie zasługuje na uwagę. I fotelik musi być z włókna szklanego. Tylko ewentualnie tytan wchodzi w rachubę. Oczywiście najlepiej karbon. I komentarze:

"Witaj! Szukasz pomocnej informacji? To Ci ją udzielę- lepiej daj se spokój. Chyba że masz nie wiadomo jak duże doświadczenie techniczne, modelarskie, rzemieślnicze czy sam Pan Bóg wie jakie. [...] Widziałem ostatnio poziomego trójkołowca który służył do... jeżdżenia po podwórku, bo konstruktor bał się nim (zupełnie słusznie Duży uśmiech) wyjechać na ulicę. [...] Duży jesteś... Jak mówi przysłowie "Masz łeb i ch..j to kombinuj"

Brakowało jeszcze tylko strzału w plecy. I żeby się nakrył nogami. To jest dodawanie wiary!!

Albo to:

"Ech, kiedy rowery nienormalne staną się rowerami normalnymi i tanimi?"
Nigdy. Do tego wniosku trzeba niestety dojrzeć a przede wszystkim koniecznie należy zrozumieć dlaczego są drogie teraz."

Tutaj wyraźniej czuję chłód lufy kaliber 44.

Nawet Mieczysław Kaczmarek mówił mi że w Kaliszu jest poważny problem żeby znaleźć ludzi do pracy. Bo Kalisz to miasto handlarzy. I ludziom się nie chce pracować, wolą handlować. Już nie pamiętam dokładnie ile to Mieczysław Kaczmarek z Kalisza płacił chłopakom za 1 godzinę robienia z włóknem szklanym (karoserie Aeroridera, kajaki, foteliki). Chyba 20 zł/ godzina?? I trudno było mu znaleźć ludzi do pracy!!

Myślicie że też strzelam sobie sam samobója? Nie!

W Stanach robią to sposobem:

http://www.utahtrikes.com/UT-customshop.html

Jeden mózg: ten gość projektuje wszystko w SolidWorks'ie i rządzi w tamtej firmie:

(http://www.utahtrikes.com/uploads/employees/1/250pic/ashley.jpg)

I ma młodych ludzi jako pracowników, których na pewno instruuje dokładnie i mówi im co i jak:

(http://www.utahtrikes.com/uploads/utpix/805/picture/mac10.jpg)

(http://www.utahtrikes.com/uploads/utpix/806/picture/cody.jpg)

(http://www.utahtrikes.com/uploads/utpix/807/picture/bryce.jpg)

W Holandii jest mnóstwo średniej wielkości zakładów spawalniczych TIG/MIG/MAG. Gdy przyniesie się techniczny projekt to realizują go w 1 dzień. Bez łaski, bez łapówki, bez ociągania. Byłem już dwa razy w jednym takim zakładzie, oglądałem park maszynowy oraz patrzyłem na tempo pracy i dowiedziałem się że projekt musi być techniczny. Wstępne szkice które przyniosłem były niewystarczające. Dlatego zmierzam do tego żeby mieć PRAWDZIWY projekt techniczny. To "otwiera" kolejne drzwi.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 18, 2010, 10:04:49 am
Mam pytanie kontrolne:

czy jest tu ktoś na forum kto umie projektować konstrukcje stalowe w programie Solid Works albo AutoCAD albo Autodesk Inventor?

Chodzi mi o projekt techniczny ramy roweru trójkołowego (ze stali nierdzewnej). Połączenia spawane, połączenia ruchome (łożyska ślizgowe). Rama z planowanym dopuszczalnym obciążeniem 160 kg, zawieszeniem i systemem pochylania kół. Mam wstępne zdjęcia konstrukcji na których chciałbym się wzorować (bo po co wyważać otwarte drzwi).

Znalazłem polskiego projektanta w Holandii i wycenił sam projekt na 1500 EUR (=+/- 6000 zł za sam projekt). Ma uprawnienia i ponosi pełną odpowiedzialność jako konstruktor-inżynier.

O spawacza nie pytam, bo bez projektu każdy łaskę robi. Zaczynam zatem wpierw od samego projektu.

Ciekawostka - VW Garbus to ukradziony i przerobiony projekt czeskiej Tatry. Nie wstydźmy się podglądać. Inni też to robią/ robili:

http://www.darkroastedblend.com/2007/06/tatra-car-other-aerodynamic-marvels.html

(http://farm2.static.flickr.com/1335/583376100_7ef1fc5824.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 18, 2010, 10:28:17 am
czy jest tu ktoś na forum kto umie projektować konstrukcje stalowe w programie Solid Works albo AutoCAD albo Autodesk Inventor?

Jest parę osób, ale jak by nikt się nie zgłosił to warto poszukać na
http://groups.google.pl/group/pl.sci.inzynieria/topics
Lub
http://www.elektroda.pl/rtvforum/index.php?sid=
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Maja 18, 2010, 11:02:47 am

A co broni żeby w Polsce było tak samo? Po prostu nikomu się nie chce. Nawet za pieniądze się nie chce. Już nie wspomnę że nikomu nie chce się kupować spawarki, robić kursu na spawacza (MIG/TIG czy elektroda) i robić pierwsze niedoskonałe konstrukcje które chciałby sprzedawać. Ludzie wolą brać na gotowo.

W Polsce póki co nie będzie tak samo, bo Polska w temacie "rowery poziome" jest jakieś 50 lat za Holendrami w kulturze rowerowej, technice rowerowej, mentalności i zasobności portfela. To się będzie zmieniać na korzyść w Polsce, ale potrzeba na to ok. 10 -15 lat.
Nikt też o zdrowych zmysłach nie kupi spawarki za 1000 PLN, nie zrobi kursu za 1500 PLN (w sumie 2500 PLN), żeby sobie 5 ram pospawać. A ci którzy mają możliwość sprawdzenia tematu własnoręcznie, później próbują sprzedawać swoje kreacje za 330 PLN.

Na podstawie własnych doświadczeń nie uznaję już tłumaczeń że rowery poziome są drogie, bo:
- bo produkcja jest droga

Prawda jest bolesna: rowery poziome są drogie w Polsce nikomu się nie chce ich robić. A jak się zechce i zrobisz coś to Cię "inteligentnie" wyśmieją albo "wyszydzą" albo "poniżą" tak jak właśnie zrobiono to tutaj.

Masz rację i racji nie masz. Produkcja faktycznie nie musi być droga, zależy od modelu i skali produkcji. Tu masz rację. Mylisz się w kwestii, że nikomu się nie chce. Jest Mariusz, jest Igor, jest Mieczysław K. Oni produkują rowery, na skalę taką, na jaką pozwala im rynek. Problem nie tkwi w produkcji, tylko w rynku zbytu. Nie ma klientów na poziomki w Polsce. I ich drastycznie nie przybędzie, gdy im podstawisz pod nos full wypasa made by Maciej za 1300 PLN. Gdyby tak było, zarówno Mariusz, Igor, Mieczysław i jeszcze kilkunastu innych już by wykorzystało tę sposobność.

"Ech, kiedy rowery nienormalne staną się rowerami normalnymi i tanimi?"
Nigdy. Do tego wniosku trzeba niestety dojrzeć a przede wszystkim koniecznie należy zrozumieć dlaczego są drogie teraz."

Tutaj wyraźniej czuję chłód lufy kaliber 44.


To nie chłód kalibru 44, tylko rzeczywistość, z którą nie chcesz lub nie potrafisz się pogodzić. Przecież rowery poziome istnieją na rynku już od conajmniej 100 lat. I jakoś przez ten wiek nie udało im się przebić handlowo nad "zwyklasy". Czemu? Bo ktoś kiedyś zdecydował tak a nie inaczej i zainwestował kasiorkę w "pionowe" + regulacje sportowe. I jeszcze to, że rower poziomy jest trudniejszy w odbiorze dla przeciętnego Kowalskiego. Bariera psychiczna. I dlatego dziś w "poziomkach" jest jak jest.

Wypominasz innym forumowiczom, że się "czepiają" roweru tzw. home made, że bez tytanu i karbonu. Że czegoś im brakuje - jakości, precyzji,polotu, blasku i blichtru. Widocznie im brakuje. Tobie też w oferowanych na rynku standardach poziomkowych brakuje silnika, owiewki, akcesoriów, innych rozwiązań technicznych. I potrafimy to uszanować, nie krzywimy się i nie robimy rabanu o to, że po raz któryś z rzędu przedstawiasz swoje racje. Ba, jesteśmy ci często wdzięczni za wyszukanie "innych" rozwiązań. Z pewnością niejednego już uświadomiłeś co do potencjału "poziomek".
Postaraj się uszanować głosy innych forumowiczów, nawet gdybyś się z nimi nie zgadzał. Bo my tu w Polsce jesteśmy i nasza narodowa mentalność poziomkowa jest bliska zeru. Jak staniesz na rogu ulicy w Warszawie, to przez 15 minut nie doliczysz się 100 poziomek, które cię miną (wogóle 100 rowerów się nie doliczysz). Tu tkwi błąd twojego rozumowania o poziomkach w Polsce.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Maja 18, 2010, 05:44:52 pm
JA rysuje w SW ale nie umiem liczyć konstrukcji
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 18, 2010, 07:47:43 pm
[...] nie udało im się przebić handlowo nad "zwyklasy". Czemu? Bo ktoś kiedyś zdecydował tak a nie inaczej i zainwestował kasiorkę w "pionowe" + regulacje sportowe. I jeszcze to, że rower poziomy jest trudniejszy w odbiorze dla przeciętnego Kowalskiego. Bariera psychiczna. I dlatego dziś w "poziomkach" jest jak jest.

Wypominasz innym forumowiczom, że się "czepiają" roweru tzw. home made, że bez tytanu i karbonu. Że czegoś im brakuje - jakości, precyzji,polotu, blasku i blichtru. Widocznie im brakuje. Tobie też w oferowanych na rynku standardach poziomkowych brakuje silnika, owiewki, akcesoriów, innych rozwiązań technicznych.[...]

Ja powiem że zawsze samo patrzenie na zdjęcie roweru poziomego skłaniało mnie do pytania:
- jak to jeździ pod górkę
- czy utrzymam równowagę leżąc (dwukołowce)
- czy wskoczę łatwo na rower i podjadę łatwo do kumpla albo na zakupy

Żeby na pierwszy raz rozwiać Kowalskiemu te wątpliwości to zmontowałbym:
- silnik elektryczny + 2 aku
- trójkołowiec
- w konstrukcji nieznacznie przesunął przednie koła koła (do przodu) żeby nie zawadzać o nie przy wsiadaniu "z boku"
- bagażnik
- siedzenie na wysokości co najmniej 60 cm
- udzielił informacji o zasięgu i kosztach eksploatacji silnika elektrycznego

Wielu ludzi od rowerów (poziomych) dzieli zwykły brak informacji. Brak konkretów.

Jazda pod górkę (na poziomie). Nie jest źle. Ale to trzeba wyartykułować i dać "awaryjnie" silnik elektryczny. Jak ktoś ma problemy z krążeniem to nawet na zwykłym rowerze dostanie zadyszki albo będą go boleć łydki. Jak ktoś zjadł tłusty obiad, rosół i kotleta, ziemniaki, sos i sałatkę mało jeździ rowerem i wskoczy sobie tuż pod smacznym obiedzie na rower poziomy czy zwykły to wiadomo że się zmęczy. Dać mu 250W mocy.

Jak ktoś ma się gimanstykować żeby w ogóle wsiąść na rower to jakieś nieporozumienie. Na rower się "wskakuje" i jedzie. Nie powinno być "procedury wsiadania". Na SPEZI w Niemczech prawie wszystkie trójkołowce wymagały żeby wsiadać na nie... wchodząc ... tyłem. ICE, Scorpion, Stein, FN-Trike, itp. I brudzić przy okazji nogawki spodni łańcuchem. Wyjątkiem był tylko zielony ZOX. To ja sobie wyobrażam - wstaję rano. Wchodzę tyłem na rower, brudzę nogawki spodni, kulę się żeby zająć miejsce w foteliku i dopiero mogę zacząć jechać. Nie mam nic do rowerów na które tak się wsiada - ale skojarzenia mi płyną. Wolę mieć wyżej siodełko, koła odsunięte od siodełka na tyle żeby łatwo się wsiadało "z boku" a nie "wchodząc tyłem brudząc spodnie łańcuchem". To dlatego ludzie chcą żeby rower zmieścił się w aucie - bo taki rower to rekreacja, a nie praktyczny rower na co dzień. Wyjadacze mogą przebierać w dwukołowych Low-Racerach. Ale nie Kowalski.

Elektryfikacja. Dziwne. Już przyjmuję że w Polsce jest lenistwo i nikomu nie chce się montować wyposażenia (światła, kierunki, światło STOP, klakson) rejestrować i ubezpieczać roweru elektrycznego z silnikiem o mocy 250-4000W. OK. Więc idzie się na łatwiznę i montuje "oficjalnie" max. 250W. OK. Ale być zaskoczonym w trasie przez wyładowane aku? Powinny być zawsze dwa aku. Jak się jeden rozładuje to przełączamy się na drugi. Ładowarka zmieści się w sakwie (nawet ciężkie aku NiMh można zrobić w wyjmowalnej obudowie). Jeżeli aku wytrzyma np. 500 ładowań to można wstępnie określić że aku wytrzyma 2 lata. Ale w praktyce wytrzyma dłużej. Dobrze dobrany (NiCd czy NiMh czy Li-Ion czy LiFePO4 czy ... kwasowy trakcyjny i dobrany pojemnościowo do mocy silnika) aku wytrzyma znacznie więcej. Jedynie akumulatory kwasowe/ żelowe z spermarketu mogą nas rozczarować - ich nie wolno używać ostro (i trzeba dobrać bardzo wysoką pojemność). I aku dobrze dobrane nie wytrzyma tylko 2 lata. Mam 7-letnie aku NiMh o małej pojemności 7Ah. Teoretycznie powinno być na wykończeniu po tylu latach. Ale nie jest. To jest właśnie bardzo często brak tego typu informacji. No i ludzie boją się chińskich aku - Amerykanie przeskoczyli ten temat.

Nie wiem co sobie myślicie o rowerach poziomych w Holandii ale wbrew pozorom nie ma ich dużo. Ani w ogłoszeniach ani na ulicy. 3 lata byłem w Holandii i widziałem może 5 razy rower poziomy na ulicy. Nic dziwnego. Jedynie velomobile są praktyczne ale są drogie. Nie pojedziesz poziomem na zakupy. Jak go zaparkujesz? Stopka? Jaka stopka - poziom opiera się o ścianę! A nie zawsze jest gdzie się oprzeć. Szukamy lokaja który będzie trzymał rower? Albo mamy JUŻ zakupy i chcemy rower zaparkować. Bez stopki centralnej. Przecież durna stopka to podstawowa sprawa. "Tradycyjne rowery" mają stopki. A jak "tradycyjny" dwukołowy rower ma np. wozić dzieciaka w foteliku i ma też sakwy na zakupy to ma stopkę centralną. No dobra - to już prędzej (trójkołowym) velomobilem (z durnym hamulcem parkingowym). Ale velomobile nie mają z kolei drzwi! Trzeba dostawać się do velomobila jak do jakiejś "dziupli". To też jakieś nieporozumienie (mówię o eksploatacji na co dzień).

Tak samo szerokość roweru - rower powinien być składany gdy myślimy o ludziach z miasta. Ja jestem z wiochy więc mi to nie przeszkadza (Trzciana koło Rzeszowa). Nie muszę taszczyć roweru na klatkę schodową. Ale wystarczy żeby rower był składany na szerokość - żeby tylko zmieścił się w drzwiach. Jak to zrobić? Tak - ramiona na składanych wahaczach (na wideo nie jest rower poziomy):

http://www.youtube.com/watch?v=OPSwqNc4mMk

W Holandii 1% ludzi trzyma rowery w domu. Jak kto ma garaż to oczywiście w garażu. Ale miastowi zostawiają rowery na zewnątrz. Zapięcie na koło, często + też dodatkowo łańcuch. Po co taszczyć rower na klatkę a potem do pokoju.

No i jeszcze raz głupie zakupy. Bagażnik to powinien być w standardzie a nie jako opcja. Tak samo błotniki czy lusterka gdy już tak nie chce się nam skręcać głowy. Obudowa przed deszczem to bonus - dla mnie bardzo istotny gdy zamierzam eksploatować rower 365 dni w roku. Niektórym wystarczy sezon i wtedy owiewka do niczego nie jest potrzebna. Wolą mieć kurkę albo zmoknąć. Już to zrozumiałem.

Mnóstwo rzeczy które wychodzą na co dzień. Marketing nie ma nic do rzeczy.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Maja 18, 2010, 08:52:19 pm

Żeby na pierwszy raz rozwiać Kowalskiemu te wątpliwości to zmontowałbym:
- silnik elektryczny + 2 aku
- trójkołowiec
- w konstrukcji nieznacznie przesunął przednie koła koła (do przodu) żeby nie zawadzać o nie przy wsiadaniu "z boku"
- bagażnik
- siedzenie na wysokości co najmniej 60 cm
- udzielił informacji o zasięgu i kosztach eksploatacji silnika elektrycznego

Masz wyobraźnie, trzeba ci to przyznać  ;D. Tylko ludzi tym przestraszysz. Już zwykła trajka jest dla Kowalskiego problemem, zrozumienie, że może się rozwalić na foteliku jak w domu w fotelu przed TV, że nie musi się kurczowo trzymać kierownicy, co do tej pory praktykował, bo to kierownica a nie drążek akrobatyczny. Dla Kowalskiego kosmosem jest ruszyć w przód i skręcić koła. O cofaniu nie wspomnę (a czasami trzeba cofnąć). Wiesz jak najczęściej hamują Kowalscy na pierwszej jeździe trajką? Butami, bo w całym tym cudacznym zamieszaniu z poruszaniem się, zapomnieli, że mają hamulce (wcześniej pokazane, wytłumaczone i zademonstrowane działanie). A ty teraz do tego cyrku jeszcze chcesz Kowalskiemu tłumaczyć jak ma i kiedy ma lub może jechać na silniku? Zapomnij  ::)

Trochę się rozpędziłeś w założeniach, imho. Siedzisko na 60 cm, przesunięte koła w przód ?? Tracisz stabilność roweru, zarówno w staniu jak i w ruchu. Nadrobić to możesz rozstawem przodu, ale do auta już tego nie wsadzisz. O pokonaniu furtki, barierek itp. nie ma mowy. Ewentualnie sytuację ratują boczne kółka (jak w dziecięcych do nauki jazdy).....Resztę sam sobie dopowiedz  8)

Wielu ludzi od rowerów (poziomych) dzieli zwykły brak informacji. Brak konkretów.

.......

 Marketing nie ma nic do rzeczy.

Sam sobie przeczysz i to w jednym poście. Właśnie na dziś w Polsce jedyny marketing, jaki jest potrzebny w temacie to RZETELNA INFORMACJA.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Maja 18, 2010, 09:43:34 pm
Czytam sobie posty Szanownych Kolegów i zastanawiam się .... o co wam chodzi?
Każdy z Was/Nas ma swój wymarzony rower a jeśli nie to wiemy co chcemy od roweru i konsekwentnie do tego dążymy. Czy używamy do tego jakiegoś marketingu? Mamy pomysł - dobieramy często eksperymentalnie części i wisi nam to co inni o tym pomyślą bo przecież liczy się nasza wygoda. Dziwie się jak "jedziecie" po nowym użytkowniku, boicie się że ta konstrukcja jest lepsza od Waszej? że jemu jest wygodniej?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Maja 18, 2010, 11:23:45 pm
kolego forumowy szydziu, Maciej nie jest nowym użytkownikiem, a on zaczął wątek. To po pierwsze primo....
A po drugie primo.....obaj z Maciejem wiemy, o co nam chodzi  ;D A w tym "chodzeniu" rozchodzi się więcej niż o jeden wymarzony rower.

A marketing jest w tym "chodzeniu" niezbędny  :o  ;D  :P ...
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 19, 2010, 07:06:54 am
Trochę się rozpędziłeś w założeniach, imho. Siedzisko na 60 cm, przesunięte koła w przód ?? Tracisz stabilność roweru, zarówno w staniu jak i w ruchu.

Przecież już to zostało zrobione. Na zdjęciach jedynie trajka Amerykanina ma siodełko na wysokości 60cm, bo jego trajk ma system pochylania kół.

No to zaczynamy z kołami przesuniętymi do przodu celem łatwiejszego wsiadania - firma ZOX:

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S9Nb9laLsfI/AAAAAAAACtg/Mz5V4gKBA9E/s640/ZOX%20tadpole%20trike.jpg)

A tu polski rower Boygen:

(http://www.boygen.com/BOY3_gen1/nietypowy.jpg)

Rower bardzo obiecująco wyglądający, który nie został jednak skomercjalizowany - niemiecki "Thorax Easy Rider":

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S6tJf97LGxI/AAAAAAAACZE/SvLi5qQj8HA/s640/thorax_easyrider.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S-22_kMSkoI/AAAAAAAADLY/V8FitFYXQ9M/s640/Thorax%20Easy%20Rider%202.jpg)

Samoróbka z USA z systemem pochylania kół:

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S3gR8lCC6kI/AAAAAAAAB9w/kd7PDmCbFz8/s640/LupherTrike1.jpg)

Slingshot Trike z Japonii (produkowany w latach 1970'):

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S-2R0XwgCuI/AAAAAAAADLE/L0kJ8CKWOh8/slingshot.jpg)

Tracisz stabilność roweru, zarówno w staniu jak i w ruchu. Nadrobić to możesz rozstawem przodu, ale do auta już tego nie wsadzisz. O pokonaniu furtki, barierek itp. nie ma mowy.

Można zwężać przód roweru np. dopiero na postoju gdy ramiona trzymające przednie koła będą składane na "zawiasach":

http://www.youtube.com/watch?v=OPSwqNc4mMk      ----> 1:48 - 1:51

Stabilność przy wąsko rozstawionych kołach? Wbrew pozorom żaden problem:

http://www.youtube.com/watch?v=eAIe5tKarBY

http://www.youtube.com/watch?v=8zJwRbQHCZU

http://www.youtube.com/watch?v=A2E2d-29ry8


Wielu ludzi od rowerów (poziomych) dzieli zwykły brak informacji. Brak konkretów.

.......

 Marketing nie ma nic do rzeczy.

Sam sobie przeczysz i to w jednym poście. Właśnie na dziś w Polsce jedyny marketing, jaki jest potrzebny w temacie to RZETELNA INFORMACJA.

Marketing. Marketing nigdy nie polega na rzetelnej informacji. Bo marketing to w domyśle handel. Więcej ludzi nakręcisz - więcej sprzedasz - tym lepiej. W założeniu marketing przedstawia produkt jedynie w dobrym świetle. Ale nigdy w pełnym, bo jeszcze klient się rozmyśli. Tak robią zawodowi handlarze - wszystko w superlatywach. Prosta sprawa - klient udziela Ci informacji że kupiłby trajkę z silnikiem elektrycznym. Czy informowałbyś MpAlternatywa że nie znasz się na tym? Nie. Będziesz za to zniechęcał i informował że to dodatkowy koszt dodatkowa waga. Czy za dodatkową opłatą elektryfikowałbyś MpAlternatywa trajki? Jaką informację byś udzielił? Że gwarancja straci ważność, bo rama i koła będzie zbyt mocno obciążana z silnikiem elektrycznym? A czy za dodatkową opłatą przystosowałbyś elektryczną trajkę do rejestracji jako motorower? Wciska się to co się ma i mówi się że to jedyne co jest. Marketing polegający na tendencyjnym przekazywaniu informacji to ja już znam. Są tanie baterie z Chin. Czy Bimoto z Warszawy przyzna się do tego? Nie - mają to co mają z Cyclone z Tajwanu i to sprzedają. To jest marketing. Informacji nie dostaniesz. Nie wspominając o tym że nawet gdybyś "chlapnął" że coś wiesz że są inne baterie niż w sklepie to nawet nie podaliby Ci nazwy innych firm sprzedających baterie. Bo marketing to handel, a nie informowanie. Tak właśnie jest np. z tymi rzekomymi ograniczeniami mocy w rowerach elektrycznych. Że niby 250W to max. O taki marketing Ci chodzi? To dezinformacja. Dużo ludzi na forum wprowadza mnie i innych w błąd. Ja np. montowałbym jako opcję pełne oświetlenie, kierunkowskazy/ światło STOP, klakson i instruowałbym jak zarejestrować rower z silnikiem 250-4000W jako motorower SAM (sam mając taki motorower elektryczny). Tak robią np. w Niemczech. I wtedy jak jedziesz 45 km/h to nikt się nie przyczepi. A rower z silnikiem elektrycznym może jechać nawet 100 km/h - i to jest coś co kusi do przeginania pały:

http://www.youtube.com/watch?v=Y6o-g7YeC4Q
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 19, 2010, 07:30:36 am
Dziwie się jak "jedziecie" po nowym użytkowniku, boicie się że ta konstrukcja jest lepsza od Waszej? że jemu jest wygodniej?

Miałem "pecha", bo rower "Trixo" który miał zostać zrobiony... nie zostanie ukończony. Mówię o trójkołowcu z systemem pochylania kół. Rower ma olbrzymi potencjał moim zdaniem:

(http://rydze.internetdsl.pl/trixo/galerie/trixo/2.jpg)

Ma też oczywiście wady:
- szeroki 98 cm (przez drzwi jednoskrzydłowe nie przejdzie)
- ciężki 34 kg
- trzeba wsiadać trochę gimnastykując się
- duża średnica zawracania
- brak mechanizmu "automatycznej" równowagi (można zlecieć ... na postoju gdy nie trzymamy mocno wajchy od pochyłu)

To co mi chodzi po głowie to ulepszenie tego roweru Trixo żeby:
- szerokość wynosiła 78 cm (np. stała szerokość 78 cm albo ... dobra - szerokość 98 cm ale po złożeniu wahaczy zmniejsza się do 78 cm (albo nawet jeszcze węższa) tak jak w rowerku firmy Troikar: http://www.youtube.com/watch?v=OPSwqNc4mMk      ----> 1:48 - 1:51)
- waga max. 25 kg (bez silnika elektrycznego, bez aku)
- przesunięte koła do przodu by ułatwić wsiadanie
- skrętne przednie koła + ... skrętny tylny wahacz (np. na tym wideo wahacz gibie się (na boki) razem z siedziskiem: http://www.youtube.com/watch?v=0vD3wgnuL_Q albo właśnie skrętny tylny wahacz: http://www.youtube.com/watch?v=VbqnSTa-gQY)
- najzwyklejsza, głupia sprężyna do mechanizmu pochylania żeby trzeba było użyć trochę siły żeby rower się pochylił - chodzi mi o to że ten mechanizm pochylanie chodzi zdecydowanie za lekko i dosłownie "symuluje" jazdę dwukołowca
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 19, 2010, 07:35:11 am
JA rysuje w SW ale nie umiem liczyć konstrukcji

Cyqlop! A umiesz rysować połączenia spawane? Gdy np. określę że tu będzie przyspawany kolejny element ramy? Nie chodzi nawet o obliczenia tych połączeń ale chodzi mi o to, że czasem potrzebne są przemyślane połączenia spawane - np. mające dodatkowe wzmocnienia czy "zastrzały" bo inaczej coś tam z czasem pęka.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 19, 2010, 08:05:33 am
[...] obaj z Maciejem wiemy, o co nam chodzi  ;D A w tym "chodzeniu" rozchodzi się więcej niż o jeden wymarzony rower.
A marketing jest w tym "chodzeniu" niezbędny  :o  ;D  :P ...

To prawda. Chciałbym produkować rowery i je sprzedawać.

Najtaniej byłoby mi oferować jedynie same zestawy ramowe które każdy modyfikowałby pod siebie montując sobie sam koła, przerzutki (czy piastę wielobiegową), korby, hamulce, itp., itd.. Tak jak się składa komputery.

Oczywiście jedna rama w ofercie to za mało. Bo nie każdy lubi to samo. Ale trzeba od czegoś zacząć. Czyli na początku jedna rama w ofercie.

Jestem też zdania że jak kto ma mały warsztat to mógłby np. kupować same pocięte elementy które sam by sobie spawał (jeszcze taniej). Kwestia jak kto lubi kombinować.

Na tej zasadzie sprzedano 450 z 500 egzemplarzy (90% !!!!!) Alleweder'a. Alleweder był głównie nitowany, częściowo skręcany. Czyli wiertarka, nitownica (1720 nitów już w zestawie), rękawiczki i jazda:

http://www.liggendehoutdraaier.110mb.com/index.php?Bestand=Alleweder.html&Taal=NL&MenuNr=1&Wat=&Groep=&Nr=&Terug=&Taal=EN

(http://4.bp.blogspot.com/_LcPNnMjkB3Q/SGvqCemp7KI/AAAAAAAAAYI/xIwN_1nSfJs/s1600/faw%2Bbouwpakket.JPG)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S2fOIyl_bPI/AAAAAAAABXk/xAxBZDAHpiA/s640/guilhem_frame.jpg)

(http://1.bp.blogspot.com/_LcPNnMjkB3Q/R2g2xujIM9I/AAAAAAAAAII/qyboz_Urj-E/s1600/FAW%2Bnummering%2Bvan%2Bde%2Bplaten.jpg)

(http://4.bp.blogspot.com/_LcPNnMjkB3Q/R2g4mejIM-I/AAAAAAAAAIQ/yHw8az9AYWE/s1600/FAW%2Bnummering%2Bvan%2Bde%2Bplaten%2B2.jpg)

(http://3.bp.blogspot.com/_LcPNnMjkB3Q/SGdQrzKiWBI/AAAAAAAAAWg/W-HvEpInrPM/s1600/front_quarter_cockpit_view_nearly_done_640.jpg)

Np tu są zestawy do samodzielnego spawania ramy Flevo-Racera:

http://www.hafa-ligfietsen.nl/test/fram%2Cs/flevo_frameset1.html

(http://www.hafa-ligfietsen.nl/images/flevo/racer%20v%20frame.jpg)

(http://www.hafa-ligfietsen.nl/images/flevo/bike%20a%20vrame.jpg)

(http://www.hafa-ligfietsen.nl/images/flevo/a%20vork%20racer%20m.jpg)

(http://homepage.mac.com/chammann/blog/DSC01998.jpg)

(http://flevofanclub.ligfiets.net/ch4-10/rvs-racer.jpg)

Ciekawostka: rosyjski rower "Berkut Trike" czy obecny też pod nazwą "Zenit Trike" lub "Solovyov Trike" w pierwszych seriach był nitowany i skręcany. Dopiero z czasem "przerzucili się" na wersję w pełni spawaną:

(http://farm3.static.flickr.com/2458/3557026848_4160a196b2.jpg)

No i np. jakiś cwaniak z USA zrobił tak samo - jego "Raptor Trike" jest nitowany i skręcany. Wytrzyma spokojnie 110 kg kierowcę.

http://www.raptortrikes.com/

http://www.youtube.com/watch?v=W5CIY9lPIsg

(http://www.raptortrikes.com/raptor-left-side_full.jpg)

Mam w planie zrobić projekt typu "open design" czy "open source". Czyli publicznie dostępny. Z jednej strony to ryzykowne ale niektóre komercyjne firmy tak zrobiły i nie zaszkodziło im to np. Greenspeed, Catrike:

http://jetrike.com/prior-art.html

"Few if any of [...] trike designs have been a commercial success, and the whole patent filing process takes time and resources away from a fledgling business at a critical stage in its development. By comparison Greenspeed in Australia and Catrike in the US have been a huge success, by building brands not protecting intellectual property."

Kilka nielicznych projektów trajek osiągnęło komercyjny sukces. Cały proces składania wniosku patentowego pochłania czas i pieniądze [PATENT TRZEBA OPŁACIĆ]. A to raczkujący ledwo biznes w fazie jego rozwoju. Żeby mieć porównanie: Greenspeed w Australii i Catrike w Stanach Zjednoczonych były dużym sukcesem. Ale stworzyły markę nie roszcząc sobie praw do własności intelektualnej [czyli nie ma patentu ani zakazu kopiowania tych trajek].
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Maja 19, 2010, 09:42:39 am
No to działaj Macieju, trzymam kciuki za ciebie i szczerze ci kibicuje.

Co do marketingu - przykro mi, że do tej pory zapoznałeś się tylko z tą ciemniejszą - handlową stroną marketingu. Na pocieszenie powiem ci, że ma on też swoje lepsze - jaśniejsze strony, wśród których zawiera się rzetelna, nieprzekłamana informacja. Niestety, jak każde narzędzie ekonomiczne, skutki stosowania marketingu zależą od celów i intencji ludzi go stosujących.

Sam marketing jest bardzo obszerną dziedziną nauk ekonomicznych, jako przyszły producent powinieneś się nim zainteresować.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 19, 2010, 10:23:47 am
No to działaj Macieju, trzymam kciuki za ciebie i szczerze ci kibicuje.

Co do marketingu - przykro mi, że do tej pory zapoznałeś się tylko z tą ciemniejszą - handlową stroną marketingu. Na pocieszenie powiem ci, że ma on też swoje lepsze - jaśniejsze strony, wśród których zawiera się rzetelna, nieprzekłamana informacja. Niestety, jak każde narzędzie ekonomiczne, skutki stosowania marketingu zależą od celów i intencji ludzi go stosujących.

Sam marketing jest bardzo obszerną dziedziną nauk ekonomicznych, jako przyszły producent powinieneś się nim zainteresować.

Dziękuję.

Za granicą marketing jest bezlitosny. I to jest marketing "rasowy". W Polsce troszkę delikatniej ale zawodowcy z Polski też są bezlitosni. Z tym że na Zachodzie wszyscy sprzedawcy i większość kupujących (klientów) zdaje sobie wyraźnie sprawę że sprzedawany produkt z czasem się jednak zepsuje i zepsuć/ zużyć się musi. Bardzo często niemal każdy produkt miewa jakieś wady ukryte o których z góry (po cichu) wiadomo i nic się nie mówi. No ale nie można być naiwnym - rzeczy nie są robione "na wieczność". Nawet domy. Zazwyczaj te wady ukryte w przedmiotach wyłażą po iluś tam miesiącach i zazwyczaj po gwarancji (tak są przeważnie "obliczane" rzeczy - nie mówię tylko o rowerach).

Marketing pojmuję jako sztukę sprzedaży. Nie chciałbym mieć jednak 100% skuteczności - wolałbym dawać wybór. Zwłaszcza że klienci czasami mają (przepraszam jeśli kogo obraziłem) głupie pytania. Albo wygórowane mniemania. Wiadomo że zawsze można lepiej. O ile jest wiadomo "jak to zzrobić". Przykładowe durne pytania: "Ile to pójdzie?". 45 km/h. "Mało". "Ile kosztuje te rower?" 900 zł. "A czemu tak drogo - nie można by opuścić żeby było taniej" (Ok - trochę przesadzam z ceną 900 zł ale chodzi mi o ludzi którzy zawsze wszystko negocjują. Wszystko. Takich wolałbym nie obsługiwać).

Tobie MpAlternatywa delikatnie sugeruję żebyś przynajmniej rozważył czy nie zyskałbyś "strupa na głowie" i dodatkowych klientów gdybyś oferował jako opcję silnik elektryczny. Silnik w piaście lub silnik obsługujący przerzutki. Plus montaż. Byle max. tylko 250W bo ludziska na pewno wycisną z niego ile się da, więc od razu byłyby kłopoty z Policją przy przeginaniu pały mocniejszym silnikiem. Aku najtańsze jakie znalazłem do tej pory to:

http://www.pingbattery.com (Chiny)   ---> małe ale jednak ryzyko że klejone opakowanie zostanie uszkodzone w transporcie i bujanie się z odsyłaniem i czekaniem na powtórną wysyłkę

http://ecitypower.com (Chiny) ---> chyba wszystkie baterie pakowane w estetyczne i dosyć wytrzymałe opakowania aluminiowe

http://www.cyclone-tw.com/order-E.htm (Tajwan) ---> mają też silniki, wydaje mi się że tych baterii używa np. Tripendo w wersji elektrycznej (mogę się mylić)

Silniki to albo jakaś chińszczyzna "no-name". Albo amerykańskie Crystalite albo tajwańskie Headline Motor (Headline sprzedawane jest potem przez Cyclone).

Wiem że coś tam nie spasuje np. klientowi, w transporcie może zostać coś uszkodzone (paczka z Chin czy Tajwanu to daaaaleka droga), coś się zawsze gdzieś może popsuć w codziennym użytkowaniu (głupi kabelek, uszkodzona ładowarka, uszkodzona bateria, itp.) - więc może to kosztować więcej zachodu niż zysku. Ale sam to MpAlternatywa rozważ. Na pewno nie są w tym wszystkim tylko same  +++ elektryfikacji.

Możesz też porozmawiać z Mieczysławem Boygenem, bo pisze ciekawą rzecz (jestem trochę ciekaw):

http://boygen.com/EBOY3GEN1.php

"Pojazd jest dwusilnikowy, posiada dwa nowoczesne silniki elektryczne wplecione w tylne piasty , które są zasilane impulsowo przez dwa niezależne sterowniki . Taki system pozwala na bardziej ekonomiczna jazdę niż przy silnikach zasilanych tradycyjnie. Zasięg pojazdu wynosi ok. 100 km , szybkość podróżna na równej twardej drodze wynosi 25-28 km/h"

Jak rozmawiałem z Nim przez telefon to powiedział że użył akumulatory ołowiowe od malucha (czyli od Fiata 126p). Jak to się ma w praktyce to nie wiem. Ale brzmi intrygująco (chodzi o ten spory zasięg).

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Maja 19, 2010, 10:43:51 am
kolego forumowy szydziu, Maciej nie jest nowym użytkownikiem,
Chodziło mi o jakiegoś innego posta w którym "nowy" napisał posta, dostał obuchem i więcej się nie pojawił - pewnie jeden z fanów poziomych mniej na tym padole :(
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 19, 2010, 11:26:32 am
kolego forumowy szydziu, Maciej nie jest nowym użytkownikiem,
Chodziło mi o jakiegoś innego posta w którym "nowy" napisał posta, dostał obuchem i więcej się nie pojawił - pewnie jeden z fanów poziomych mniej na tym padole :(

Chyba w takim razie chodziło o Hermana. On chciał skonstruować poziomy tandem i nie za bardzo uzyskał przydatne informacje.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 19, 2010, 12:09:00 pm
Chodziło mi o jakiegoś innego posta w którym "nowy" napisał posta, dostał obuchem i więcej się nie pojawił - pewnie jeden z fanów poziomych mniej na tym padole :(

Chyba w takim razie chodziło o Hermana. On chciał skonstruować poziomy tandem i nie za bardzo uzyskał przydatne informacje.

 Przykład tylko trochę nie na temat, a bardzo na czasie- przez Opole przechodzi właśnie fala powodziowa. Poruszany jest temat, że najpierw ludzie nie chcą się ewakuować jak można wyjechać autem, ciężarówką, a potem żądają by ich ewakuować gdy trzeba używać amfibii.
  Tu się przydaje reklama środka na kaca  2KC - "Myśl w trakcie, nie po fakcie"
  I podano przykład z Holandii, że jak przyjeżdża straż, wojsko by ewakuować, i człowiek nie chce to dostaje do podpisania oświadczenie  i tam też trzeba wypełnić  ... w razie mojej śmierci proszę zawiadomić ......"  I większości opory przed ewakuacją przechodzą.
   Każdemu wolno robić na co ma ochotę, również robić pozioma. Ale co innego jest wykonać a co innego wprowadzać na rynek...
  Jak czytam na allegro - rower wypróbowany przejechałem na nim 100km  to mi się włos na głowie podnosi. To po co ten człowiek robił  rower, jak nawet jeździć mu się na nim nie chce (albo się boi). A jak się sam boi jeździć to niech go nie sprzedaje.
   Podobne zjawisko mamy w budownictwie  zwłaszcza domów jednorodzinnych - budowniczy tworzy masę przecudnej urody patentów a potem sprzedaje chałupę, i kolejny właściciel ma problemy przy najprostszych awariach bo wszystko jest zrobione "z dupy strony"
  A wspomniany kolega Herman dostał najbardziej przydatną informację "Chcesz zrobić poziomą trajkę tandem? Zbuduj najpierw coś prostszego"  Myśl w trakcie nie po fakcie.
  A jak się trafi koleś co powie "Nie mam żadnego doświadczenia a będę budował mięśniolot" to też mamy go dopingować "Rób, rób! powodzenia"  Czy też dać koleżeńską radę - "Przemyśl to dobrze..." ::)
   
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 19, 2010, 01:19:07 pm
  Jak czytam na allegro - rower wypróbowany przejechałem na nim 100km  to mi się włos na głowie podnosi. To po co ten człowiek robił  rower, jak nawet jeździć mu się na nim nie chce (albo się boi). A jak się sam boi jeździć to niech go nie sprzedaje.
   Podobne zjawisko mamy w budownictwie  zwłaszcza domów jednorodzinnych - budowniczy tworzy masę przecudnej urody patentów a potem sprzedaje chałupę, i kolejny właściciel ma problemy przy najprostszych awariach bo wszystko jest zrobione "z dupy strony"   

Niedoróbki były zawsze. Niektóre robione specjalnie. Niektóre wynikające z pośpiechu. Niektóre z braku kontroli. Niektóre wynikają ze splotu okoliczności. Itp., itd..

To że np. auto przejechało nawet 50 000 czy 200 000 km niczego nie gwarantuje. Zawsze może się rozkraczyć (nawet pomimo że miało "przegląd"):

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_PMsNB-rhI/AAAAAAAADRE/Wo3yWMHnx44/Zdj%C4%99cie%28156%29.jpg)

Błędy konstrukcyjne się zdarzają. Ale rzeczy też się najzwyczajniej w świecie zużywają.

Nawet najlepsze roboty przemysłowe też się "zpsują". Samoloty się psują. "Rozlatują się" - dosłownie i w przenośni - trzeba robić im inspekcje. A i tak w trakcie lotu może coś się "zdarzyć". Najlepsze prasy hydrauliczne w fabrykach mogą wymięknąć. Najlepsze matryce do robienia elementów nadwozi, warte 500 000 EUR (w fabrykach) też mogą się zużyć - choć są utwardzane azotkiem tytanu. Tyle jest pękniętych ram rowerów poziomych czy "tradycyjnych"! Pękają ramy "firmowe" i rzekomo sprawdzone. Spawy powinno się prześwietlać RTG żeby je naprawdę ocenić. Tylko wiesz ile to kosztuje? Trzeba prześwietlać każdy spaw i każdą ramę. WSK w Rzeszowie puściło partię dyfuzorów do samolotów z USA. Pełna kontrola jakości. Prześwietlanie RTG. Samo profesjonaliści. I wykryto wadę konstrukcyjną czy materiałową w USA. I WSK będzie musiało ponieść koszty demontażu, wysyłki, musieli ponownie wszystko skontrolować albo wykonać od nowa. I dlatego że nie mówili o tym w telewizji to się wydaje że zakładu lotnicze są nieomylne?? Wcale nie. Tak więc nawet jak mi spec z zakładu lotniczego pospawa ramę to i tak może pęknąć. Albo zmęczenie materiału - ileś tam cykli obciążeniowych i następuje kres i materiał pęka. Metal jest dosyć przewidywalny ale jednak mimo wszystko ma granicę wytrzymałości. Ale takie rzeczy jak RTG czy drobiazgowa diagnostyka to się robi w lotnictwie i astronautyce. A i tak coś tam może "piernąć". Promy kosmiczne potrafią się rozsypać już w trakcie startu - wystarczy tylko jeden mały błąd konstrukcyjny. Nie ma rzeczy która się nie psuje/ nie zużywa. Rohloff Speedhub niby taki dopracowany a cieknął zeń olej. Piasty Shimano Nexus gdy są niedosmarowane to można z czasem zatrzeć ("zajeździć"). Nawet najtwardsza rzecz na świecie - diament. Też się ściera i zużywa. Może też równie dobrze pęknąć (trzeba wiedzieć po jakich liniach go szlifować - to zadanie dla jubilera).

Wszystko jest dobre do czasu. Nie ma co liczyć na wieczność rzeczy materialnych. Sorry - ale ja takie podejście odbieram za naiwne. Niektóre konstrukcje się poprawia i można dalej bezpiecznie używać. Inne są do pupy. W innych wymienia się zużyte elementy. Jak inżynier wszystko policzy a czegoś JEDNAK zapomni to co? Trudno - zrobił błąd i musi poprawić. Jak samodzielny konstruktor popełni błąd - to co? Lepiej żeby go nie popełniał? Albo poprawi błąd albo będzie odpowiadał za to co zrobił. Albo urodzi się geniusz - dobra - ale np. nie dostanie pracy i talent się zmarnuje. Tak więc nie wiem czy geniusze nas uratują. Mnie wkurzają nawet pękające szprychy w kołach roweru - przecież koła można lepiej zrobić żeby pod przeciążeniem nie pękały jego elementy. Tak samo "kapeć" - nie wiem czy znacie te nowe opony (może wejdą do produkcji):

(http://www.bradruggles.com/images/michelin3-small-20080522-082638.jpg)

Nie popełnia błędów jedynie ten kto nic nie robi.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Konios w Maja 19, 2010, 01:43:30 pm
Ktoś napisał, że sprzedaż poziomki za 300 zł to psucie rynku. Na Allegro jest mnóstwo rowerów pionowych używanych za mniej niż 100 zł i jakoś nikt chyba nie narzeka, że przez to nie da się sprzedawać nowych rowerów za kilka tys zł :)
Po prostu nawet kto nigdy nie miał do czynienia z poziomkami a zna się choć trochę na rowerach dostrzeże, że jest to stary grat:)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 19, 2010, 02:38:52 pm
Ktoś napisał, że sprzedaż poziomki za 300 zł to psucie rynku. Na Allegro jest mnóstwo rowerów pionowych używanych za mniej niż 100 zł i jakoś nikt chyba nie narzeka, że przez to nie da się sprzedawać nowych rowerów za kilka tys zł :)
Po prostu nawet kto nigdy nie miał do czynienia z poziomkami a zna się choć trochę na rowerach dostrzeże, że jest to stary grat:)

  Może i masz rację.
  Z tego co przeglądam allegro to dany poziomy "wynalazek" pojawia się czasem z przerwami przez pół roku i nikt tego nie chce.
  Dziwię się tylko że zamiast zaczynać przygodę z poziomami od prostych konstrukcji to ludziska się rzucają na :
 a)sterowanie podsiodłowe
 b) napęd na przednie koło
 Tak jak by wykonanie ramy LWB i siodełka do niego było dla początkującego zbyt małym technicznym wyzwaniem.
  A przy tym na "zwykłym" LWB pojedzie każdy - można więc kumplowi dać się "karnąć" dla zachęty(i już jest gotowa promocja płaskich rowerów!)  a już na SWB aby pojechać to ktoś musi być choć trochę przekonany do poziomych.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 19, 2010, 09:01:29 pm
Tak samo "kapeć" - nie wiem czy znacie te nowe opony (może wejdą do produkcji):

Coś tam kojarzymy ;)
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=263.0
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Maja 19, 2010, 10:21:40 pm
   Każdemu wolno robić na co ma ochotę, również robić pozioma. Ale co innego jest wykonać a co innego wprowadzać na rynek...
[...] 
Jak czytam na allegro - rower wypróbowany przejechałem na nim 100km  to mi się włos na głowie podnosi. To po co ten człowiek robił  rower, jak nawet jeździć mu się na nim nie chce (albo się boi). A jak się sam boi jeździć to niech go nie sprzedaje.
[...]  A wspomniany kolega Herman dostał najbardziej przydatną informację "Chcesz zrobić poziomą trajkę tandem? Zbuduj najpierw coś prostszego"  Myśl w trakcie nie po fakcie.
  A jak się trafi koleś co powie "Nie mam żadnego doświadczenia a będę budował mięśniolot" to też mamy go dopingować "Rób, rób! powodzenia"  Czy też dać koleżeńską radę - "Przemyśl to dobrze..." ::)
  
Mój Tato powtarzał:
1 - jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
2 - Człowiek uczy się na błędach  - dobrze tylko dlaczego na swoich.
 Dlaczego koledze nie podać pomocnej dłoni? Może w pewnym momencie sam by stwierdził że to go przerasta? SAM by stwierdził - szanuje takiego człowieka. W tym przypadku został wdeptany w ziemię i pewnie teraz głosi że poziome to takie "snobistyczne" rowery i jeżdżą nimi same konstruktory i buraki... Jak tu budować dobry klimat dla poziomek. Może podzielić forum tak jak to zrobił portal elektroda.pl Będą działy dla konstruktorów zaawansowanych jak i dział dla raczkujących.
Może w ten sposób zacznie się podnoszenie świadomości społecznej że poziomka to zwykły rower tyle że poziomy :)
Przypomina mi się hasło z metalowych tablic w zakładach pracy - JUTRO TWORZYMY DZIŚ :)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 20, 2010, 07:38:50 am

Mój Tato powtarzał:
1 - jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
2 - Człowiek uczy się na błędach  - dobrze tylko dlaczego na swoich.
  Może podzielić forum tak jak to zrobił portal elektroda.pl Będą działy dla konstruktorów zaawansowanych jak i dział dla raczkujących.
Może w ten sposób zacznie się podnoszenie świadomości społecznej że poziomka to zwykły rower tyle że poziomy :)
Przypomina mi się hasło z metalowych tablic w zakładach pracy - JUTRO TWORZYMY DZIŚ :)

 Masz niezły pomysł. Pewien podział jest chyba wskazany.
 To tak jak w turystyce  w górach - szlaki czarne dla doświadczonych, i żółte dla "rodzin z dzieckiem"
 Jak usłyszymy "Nie chodziłem nigdy po górach a wybieram się na Rysy"- to chyba naturalne jest powiedzieć "Palnij się w łeb człowieku"
  Na wycieczkach rowerowych staramy się zgrupować ludzi w grupy początkującą  (do 35 km cała trasa) bardziej zaawansowaną (60-70km cała trasa) i bez ograniczeń (poniżej 100 to nie wycieczka  ;))
  Może warto początkującego kolegę zachęcić : Pochwal się co do tej pory zrobiłeś własnoręcznie
a)karmnik dla ptaków
b)kartonowy sklejany samochodzik
c)wybudowałeś dom
d)zbudowałeś samochód
  Co zrobiłeś sam przy rowerze
a)czy zmieniałeś samodzielnie dętkę?
b)spinałeś- rozpinałeś łańcuch
c)pracujesz jako spawacz

 Pojawił się kolega który napisał że robi rower z włókna węglowego i na pytanie "Czy wie co robi" wcale się nie obraził tylko przedstawił swoje "Curiculum Vite"  że jest doświadczonym modelarzem i ma zaplecze pomocnicze w postaci ojca i stryjka a ci to dopiero umieją!

  Z całym szacunkiem ale ten od poziomej trajki tandemu to na oko nawet nie zadał sobie trudu przeczytania wiadomości zamieszczonych wcześniej na forum - widziałby jak się inni zmagają z mniejszymi problemami choć doświadczenia im nie brakuje.

  Moje spostrzeżenie - internet ułatwia przekazywanie informacji ale również przenosi człowieka w świat wirtualny, gdzie traci kontakt z rzeczywistością. Wykonanie czegoś w "realu" to nie to samo co kliknięcie myszą na odpowiedni link.  Człowiek powinien mieć tą wiedzę o sobie i umieć odpowiedzieć sobie na pytanie "na co mnie stać?" Tego oczekuje się od mężczyzny- a mężczyzną można być w wieku zarówno 14 jak i 80 lat. Można mieć też 30-tkę i rozum dzieciaka.

  Zresztą o czym w ogóle dyskutujemy - całkiem możliwe że koleś od trajki tandemu napisał jedną wiadomość "w stanie wskazującym na spożycie", a jak wytrzeźwiał to sam zobaczył że głupoty popisał
                             Pozdrowionka
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 20, 2010, 06:47:11 pm


 Pojawił się kolega który napisał że robi rower z włókna węglowego i na pytanie "Czy wie co robi" wcale się nie obraził tylko przedstawił swoje "Curiculum Vite"  że jest doświadczonym modelarzem i ma zaplecze pomocnicze w postaci ojca i stryjka a ci to dopiero umieją!

  Z całym szacunkiem ale ten od poziomej trajki tandemu to na oko nawet nie zadał sobie trudu przeczytania wiadomości zamieszczonych wcześniej na forum - widziałby jak się inni zmagają z mniejszymi problemami choć doświadczenia im nie brakuje.


Jak rama karbonowa może pęknąć od samego ścisku - nawet nie uderzenia - ja wątpię w "solidność" ram karbonowych. Wyrywa haki z ram karbonowych kolarek Scott, Author. Miałem ramę Scott Intoxica (pseudo-karbon). Trzeszczała w okolicach główki ramy. U mnie to nie wzbudza zaufania. Jak rower karbonowy upadnie np. na twarde kamienie to jest ryzyko że uszkodzisz ramę. Metal spokojnie to zniesie.

Nie widziałem "tutoriala" który by coś pokazał. "Jak mając jedynie piłkę do metalu, wiertarkę, spawarkę i imadło" zrobić ramę do pozioma? Każdy robi sobie sam. I robi po swojemu. Ja spodziewałem się że ktoś "oświeci" w tej kwestii. Tu się przewija motyw że "znalazłem spawacza który łaskę robi i może mi coś zespawa". Wolałbym prostsze rozwiązania: oto tutorial. Krok po kroku wyjaśnione jak to zrobić. Jak się nie bujać z tokarzami, frezarzami. Zamiast łożysk kulkowych łożyska ślizgowe. Zamiast giętarki pospawać dwa profile razem ze sobą. Dwa profile można połączyć blachą - nawet nie trzeba umieć spawać doczołowo. Albo rama z połączeniami śrubowymi/ nitowana. Można bez spawarki zrobić ramę. Przecież samoloty są również nitowane/skręcane. Nie tylko mosty i wiadukty. Teraz idź na kurs spawania, zainwestuj w swój rozwój a nie czekaj aż ktoś zrobi Ci prezent.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Maja 20, 2010, 07:10:06 pm
Teraz idź na kurs spawania, zainwestuj w swój rozwój a nie czekaj aż ktoś zrobi Ci prezent.

Maciej, jesteś pełen sprzeczności. Z jednej strony chcesz dać PREZENT leniwemu Kowalskiemu w formie silnika el. do podjazdów (i wierzysz, że ten manewr zwiększy popularność poziomek i nakręci sprzedaż), a tu proszę, z drugiej strony wysyłasz leniwego Kowalskiego do drogiego, trudnego intelektualnie (bo trzeba zrozumieć) i fizycznie (bo trzeba potrzymać, podnieść, położyć, przekręcić) inwestowania w swój rozwój. W imię czego? Czy ty przypadkiem nie masz biznesu związanego ze spawaniem? Namawiasz i namawiasz... ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 20, 2010, 07:43:09 pm
Teraz idź na kurs spawania, zainwestuj w swój rozwój a nie czekaj aż ktoś zrobi Ci prezent.

Maciej, jesteś pełen sprzeczności. Z jednej strony chcesz dać PREZENT leniwemu Kowalskiemu w formie silnika el. do podjazdów (i wierzysz, że ten manewr zwiększy popularność poziomek i nakręci sprzedaż), a tu proszę, z drugiej strony wysyłasz leniwego Kowalskiego do drogiego, trudnego intelektualnie (bo trzeba zrozumieć) i fizycznie (bo trzeba potrzymać, podnieść, położyć, przekręcić) inwestowania w swój rozwój. W imię czego? Czy ty przypadkiem nie masz biznesu związanego ze spawaniem? Namawiasz i namawiasz... ;D

PREZENT byłby gdybym robił to za darmo. Mi chodzi o ekonomię ale to nie oznacza bezpłatnego działania. Pieniądze się zarabia.

Najpierw wystarczy pojechać za granicę jak mamy większe plany.

Do potanienia produkcji "rowerów poziomych". Wystarczy mieć projekt ramy i zatrudnić spawacza z uprawnieniami. Nie trzeba chodzić i prosić żadnego molocha-zakładu i mieć narzuconą marżę sekretarki, dyrektora, I-go kierownika, II-giego kierownika, kierownika zmiany, spawacza i koszt utrzymania 1000m2 fabryki. I skórzane fotele w gabinetach dyrektorów, bo Polacy nie siedzą na byle czym. I meble. I wykończone perfekcyjnie wnętrze gabinetu dyrektora (szpachlowane, szlifowane, malowane). Chodzi o upraszczanie.

Nie można też oczekiwać że bez inwestycji do czegoś się dojdzie.

A skąd wziąć pieniądze - trzeba je zarobić. Jeśli zrobię kurs spawania (np. bezrobotny w Rzeszowie może to zrobić GRATIS) to znajdę robotę w warsztacie samochodowym. Tyle mamy przecież sprowadzonych aut nadających się do naprawy (często karoseria po zderzeniu traci warstwę ochronną i koroduje - widać na zewnątrz, ale od spodu już nie tego widać i są często dziury). Nawet reperując "głupie tłumiki" czy chłodnice klimatyzacji można samemu otworzyć mały warsztat. reperacje karoserii to zbyt dużo na początek - chyba że chodziliśmy do zawodówki i już znamy się na blacharce. jak są kursy blacharstwa to nawet pójść na kurs. Od czegoś trzeba zacząć. W Polsce każdy chciałby szybko się dorobić. Ale na początku zaciska się pasa. Potem zwiększa się ilość i można powiedzieć że się dorabiamy. Zespawanie samych ram to nie takie trudne.

Komercjalizacja przy poukładanym planie to też nie takie trudne. Tylko trzeba wpierw poukładać precyzyjny plan. I z tym  jest gorzej,bo trzeba wyeliminować "błędy myśleniowe". Bo w Polsce niby mówi się o "inteligencji". No dobra. Za granicą od "inteligencji" dużo bardziej liczy się praktyczność/ umiejętność organizowania i umiejętność upraszczania bez przesadnego kombinowania. I strach i zastraszanie nie jest są tak promowane jak w Polsce.

Ale życie jest pełne sprzeczności. Nie wiem czy wiesz ale te "bezpłatne kursy spawania" to nie są bezpłatne. W Rzeszowie te kursy opłaca ... Unia Europejska. Zarabiają na tym w Urzędzie Pracy (koszty administracyjne) i w zakładzie wykonującym szkolenia (instruktor też musi dostać pieniądze). Tylko Ty o tym nie wiesz. Są projekty "inwestowania w samodzielność i umiejętności ludzi" sponsorowane przez EU. Widzisz - Polacy są zbyt oszczędni żeby inwestować w prawdziwy rozwój ludzi. Dopiero Unia Europejska sypnie pieniądzem to wtedy coś drgnie. A tak to magia i czary z tym spawaniem. I te ceny na polskie realia.

Więcej paradoksów? Kupujesz drukarkę do komputera za 250 zł. A "oryginalny" tusz do niej kosztuje 120 zł. Czy to nie dziwne - że "głupi tusz" tyle kosztuje? Połowa ceny drukarki? Kupujesz samochód. Ale kupujesz też serwis/ części zamienne/ ubezpieczenie/ opłaty parkingowe. Auto jest tanie na początku - kiedy jeździ i wszystko jest OK. A niech no zacznie coś zgrzytać. Ani części nie będą za darmo ani serwis. Jak nie zapłacisz za parking to ryzykujesz mandat. Ceny paliw swobodnie szybują do góry. A miało być tak przyjemnie i lekko.

Rower poziomy kojarzy się z wygodą. To już jest "impuls". To jest to za co go lubimy. Ale jest też niewygoda - bo trzeba jechać pod górkę. A o niewygodnym wsiadaniu pisałem - ale dobra, możemy na to przymknąć oko. Ale chyba na żadnej reklamie nie ma zrelaksowanych ludzi jadących na rowerze pod górkę. Każdy zna wizerunki kolarzy żyłujących się na podjazdach. Tak się kojarzy rower gdy jedzie się pod górkę. Nawet na tradycyjnych rowerach. Bo trzeba się wysilić. Pomijam skojarzenia wzrokowe i wydaje się że krew spłynie do głowy.

No to co? Silnik elektryczny. Tylko ostrożnie - wpierw przeczytać jakie są ich ograniczenia (głównie chodzi o baterie które nieumiejętnie dobrane można "zakatować", bo silniki są dosyć dobre i teraz są tak konstruowane że raczej się nie przegrzewają). Czyli trzeba znaleźć w miarę tanie i przyzwoite baterie. Holenderskie firmy Gazelle, Batavus i inne sprowadzają do swoich elektryków baterie Li-Ion z Chin (http://ecitypower.com/). Są też inne źródła tanich wydajnych baterii - przeważnie faktycznie w Chinach. Ale trzeba też umieć to zmontować klientowi, bo jak mu każesz samemu to zrobić to może się zniechęcić.

Toft zainwestował może 900 zł i ma elektryczny silnik (do skutera elektrycznego 350W, szczotkowy, kosztujący 230 zł), sterownik, manetkę, korby z wolnobiegiem. Nie wiem ile wydal na baterie. Trochę źle tylko dobrał te baterie.

A namawianie na samodzielność? Bo po co siedzieć w domu i zastanawiać się jak to zrobić? Wystarczy wiedzieć. Nie trzeba mieć parku maszynowego za 25 000 zł żeby zacząć produkować rowery. To chyba zachęta z mojej strony do "wejścia na rynek". Ja wypowiadam (a wypisuję tu na forum) swoje myśli na głos. Kowalski z lekkim pomysłem może wiele zdziałać. Ale nie wtedy gdy jest blokowany dezinformacją albo brakiem informacji, ewentualnie złymi informacjami.

Tak samo karoserie do rowerów. To się da robić w garażu. W zależności od metody: tektura kanalikowa z polipropylenu/ termo-formowalna wodoodporna pianka ZOTE/ włókno szklane / karbon. To są wbrew pozorom proste rzeczy. Nawet Alleweder z arkuszami blachy aluminiowej 0,8mm wyginanej w rękach (jedynie cięcie laserem arkuszy i nitowanie ręczną nitownicą). Włókno szklane śmierdzi, wbija się w skórę, duże ryzyko popełniania błędu i zniszczenia formy. Nie lubię z tego powodu włókna szklanego. Ale można dużo zdziałać. Trzeba tylko wiedzieć kilka istotnych rzeczy. Formę na której "odciskamy" ("odbijamy") elementy z włókna szklanego trzeba wypolerować tak dobrze jak się da. Potem najlepiej nawoskować 3-4 krotnie amerykańskim preparatem "Honey" (wosk). Nie eksperymentować z byle jakimi woskami - chyba że na własne ryzyko. Dla bezpieczeństwa dodatkowo spryskać polialkoholem winylowym (stworzy się delikatna "błona", która zminimalizuje ryzyko szczepienia dwóch elementów). 

Ja swój prototyp roweru poziomego pospawałem w 3 dni z pręta zbrojeniowego 8mm do betonu. I od razu zauważyłem to co ważne - źle się wsiada na bardzo niski rower, średnica zawracania "taka sobie". Jeździłem też rowerem w typie "Jouta" (FWD, delta, RWS) i sterowanie było "niezbyt dobre". i zbyt duża różnica "siodło-suport" nie jest dobra na początek. A rowery poziome głównie kojarzy się z low-racerami gdzie korby są 20-30 cm wyżej od siodła. Tzn. że rower z tylnym skrętem jest albo "nerwowy" albo ma dużą średnicę zawracania. Trzeba to poprawić. To albo amortyzator skrętu albo nawet zwykła sprężyna do układu kierowniczego (albo coś bardziej przemyślanego).

Ja dałem się wprowadzić w błąd na kursie spawania. Powiedziano mi że TIG jest trudny, że drogie materiały spawa się TIG'iem (alu, chrominikiel). Owszem. Ale lepiej nauczyć się spawać TIG - bo:
- łatwo znaleźć pracę za granicą gdy umie się spawać TIG (wszystkie metody: kątowniki, blachy, rury).
- polskie warsztaty samochodowe - reperujące karoserie, tłumiki, aluminiowe chłodnice klimatyzacji czy inne elementy spawają TIG. I są zapełnione zamówieniami 4 miesiące do przodu


Poza tym TIG zajmuje mało miejsca w warsztacie, praktycznie nie trzeba nic potem szlifować - bo takie ładne spawy wychodzą. Kupiłem ciężki 80 kg migomat, a mogłem kupić taniej lekki TIG. Do spawania ram rowerowych. Nie rozumiem czemu mam podziwiać spawacza który po prostu robi swoja robotę i tak samo był kiedyś na kursie. To o takie myślenie mi chodzi.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Maja 21, 2010, 10:43:51 am
Ja tylko na chwilę i bardzo krótko.
Ramy czasowe.
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.
Ale nie na zasadzie oglądania zdjęć czy egzemplarza
testowego i czekanie na zmontowanie/powstanie produktu, który jest wirtualny, tylko tak, abym mógł powiedzieć:
Proszę zapakować ten żółty.

Pozdrawiam
Nie chcący się rozwijać w kierunku mechaniki,
leniwy i nie potrafiący budować rowerowych ram. ;)
Roland
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 21, 2010, 02:09:57 pm
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.

Pozdrawiam
Nie chcący się rozwijać w kierunku mechaniki,
leniwy i nie potrafiący budować rowerowych ram. ;)
Roland

 A dyć Kaczorze myśmy (tu cytat z "Potopu")  "ran jego całować niegodni"

  Realizuj Macieju swoje pomysły, do których podchodzisz z takim zapałem
 
 "Taki entuzjazm cenię i chwalę- wszystko na pewno pójdzie wspaniale
  Ja jednak siadam pisać testament, bo przewiduję totalny zamęt
  Przy którym nawet pożar w burdelu jest niczym cicha przystań na Helu..." (to oczywiście Waligórski)

  Jak coś sprzedaż Macieju to się pochwal...
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 21, 2010, 04:02:46 pm
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.
Ale nie na zasadzie oglądania zdjęć czy egzemplarza
testowego i czekanie na zmontowanie/powstanie produktu, który jest wirtualny, tylko tak, abym mógł powiedzieć:
Proszę zapakować ten żółty.

Za 2 lata. Zacząłbym nawet w tym roku (Trixo) ale zostałem wyrolowany (poczytaj moje posty w dziale Galeria jak mi nie wierzysz). Chciałem zamówić 25 ram. Na jedną ramę czekałem 4 miesiące i się nie doczekałem. Najpierw zacznę tak jak Utah Trikes czy LightFoot Cycles - założę sklep internetowy (oni co prawda mają już "żywy sklep"):

http://www.utahtrikes.com/

http://www.lightfootcycles.com/

Z tym że wysyłka na terenie Polski gratis. Zwrot w terminie 14 dni od otrzymania produktu na koszt klienta. Możliwość zakupu na raty. Opis produktu mający pokazać realne właściwości roweru + wideo na YouTube z typowymi akcjami (wsiadanie, podjazdy, zawracanie, zakupy, podjazdy pod górkę, jazda po śliskim, pochylanie się w zakręcie, jazda pod górkę, przejazd przez jednoskrzydłowe drzwi, rozmontowanie roweru do transportu (ale nie pociągu/ autobusu tylko na dłuższy wypad autem, )silnik elektryczny (opcja), osłona przeciwdeszczowa (opcja)).

Nie od razu Kraków zbudowano.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 21, 2010, 04:09:48 pm
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.  Proszę zapakować ten żółty.

Za 2 lata. Zacząłbym nawet w tym roku (Trixo) ale zostałem wyrolowany

  Maciej, "jak ktoś źle pływa to mówi że woda rzadka" 
  Jak zostałeś wyrolowany teraz, to może zostaniesz wyrolowany za rok(dwa, trzy lata* niepotrzebne skreślić)
  I za 5 lat nadal będziesz miał wielkie plany, tylko wszyscy inni będą głupi (Kaczmarek,Igor,Kamil) a tylko Ciebie biednego będą źli ludzie rolować?
  Przypomnę złotą myśl premiera Millera "Mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy" 
               Życzę powodzenia, pochwal się jak już coś sprzedaż.
                               Z poważaniem 
                                           Całkiem głupi i nieudolny Sławcio
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 21, 2010, 05:02:40 pm
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.  Proszę zapakować ten żółty.

Za 2 lata. Zacząłbym nawet w tym roku (Trixo) ale zostałem wyrolowany

  Maciej, "jak ktoś źle pływa to mówi że woda rzadka" 
  Jak zostałeś wyrolowany teraz, to może zostaniesz wyrolowany za rok(dwa, trzy lata* niepotrzebne skreślić)
  I za 5 lat nadal będziesz miał wielkie plany, tylko wszyscy inni będą głupi (Kaczmarek,Igor,Kamil) a tylko Ciebie biednego będą źli ludzie rolować?
  Przypomnę złotą myśl premiera Millera "Mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy" 
               Życzę powodzenia, pochwal się jak już coś sprzedaż.
                               Z poważaniem 
                                           Całkiem głupi i nieudolny Sławcio

Decyzję o "produkcji" podjąłem rok temu (Maj 2009). Miałem niestety dużo potknięć i niedoróbek w planie. Miałem konkretny model do produkcji. Co prawda bez rysunków technicznych ale wymiary ramy bardzo dokładnie określiłem. Teraz mamy Maj 2010. Zobaczmy co zrobiłem przez 1 rok. Miałem duże zaufanie do ludzi. Wiele razy się sparzyłem i zostałem wiele razy oszukany. Nauczyłem się wiele, choć można powiedzieć że nic nie powstało (mam tylko prototyp, który nie jeździ). Oglądałem i testowałem REALNIE różne rowery w Holandii (tadpole, delta, dwukołowe, velomobile), rozmawiałem z bardzo doświadczonym konstruktorem z Holandii co się nazywa Meindert Valentyn. Wymieniałem uwagi na pl.rec.rowery z "tradycjanolistami", tu wymieniam uwagi na poziome.pl. Kupiłem 9 miesięcy temu "trudny" rower poziomy Flevo-Racer, objeździłem nim prawie 4000 km, ulepszyłem go, jeździłem nim w zimie. Byłem u Mieczysława Kaczmarka z Kalisza - zobaczyłem jak robi w włóknie szklanym, Mieczysław opowiadał jak "dochodził" do obecnego stanu (czyli że sprzedaje gotowe projekty, że Niemcy inwestowali w rozwój karoserii Allewedera A7). Byłem na wystawie SPEZI 2010 w Niemczech. Przyjechałem znowu do Holandii żeby zarobić pieniądze na inwestycje. Znalazłem w Holandii doświadczonego projektanta z Polski który robi w programie Autodesk Inventor. W Polsce zarabiał 2500 zł miesięcznie i przez 9 miesięcy projektował od podstaw małą koparkę dla jakiegoś inwestora z USA (w jakimś biurze projektowym, projekt widziałem). Ten projektant jest gotów zrobić dla mnie projekt techniczny ramy z pełnymi oznaczeniami spawalniczymi stosowanymi w branży za 1500 EUR w jeden miesiąc. Ten projektant jest też spawaczem, więc nie jest tylko pracownikiem biurowym. Ten projektant jest teraz w Holandii na stałe, pracuje w stoczni holenderskiej i spawa aluminiowe kadłuby statków (raczej luksusowe "statki"). Wiem że są tanie kursy spawalnictwa w Belgii (37 km od miejsca gdzie obecnie mieszkam w Holandii). Z twoich kalkulacji Sławek mam jeszcze 4 lata i wtedy domknie się okres 5 lat. Zobaczymy czy za 4 lata będę miał coś realnego czy tylko porażki. Uczę się.

Nigdy nie wyraziłem się że ludzie są głupi. Mówię o lenistwie, braku ekonomii. "Głupia rama" - bo to tylko przedmiot, a nie człowiek. "Głupi kurs" - bo jak coś da się wytłumaczyć, pokazać, nauczyć - to nie róbmy z tego "magii". Tylko dzielenie się wiedzą i doświadczeniem jest u ludzi problematyczne.

Aha - rok temu (2009) wyrolowało mnie 2 kolegów: A. Kałucki od pospawania ramy (chciał zastosować łożyska igłowe na wahacze, potem gdy mu powiedziałem że przesadza to zlecił toczenie łożysk ślizgowych dostępnych z katalogu, zerwał umowę na gębę gdy dowiedział się że używaną tokarkę którą miałem kupić chcę postawić u kogo innego, bo chciałbym żeby on zajął się przycinaniem i spawaniem). Drugi kolega - P. Niedziałek od owiewki z włókna szklanego powiedział że woli ściemniać na budowie za 120 zł dziennie niż zrobić prototyp owiewki z włókna szklanego za 1000 zł. Wyrolował mnie też J. Gacki (to akurat żaden kolega) - przesunął mi termin spotkania o 1 miesiąc i tłumaczył że nawiązał współpracę z "innymi mediami". Potem jeszcze J.Gacki chciał naciągnąć mnie na koszt 15 000 zł wykonując atest mojej ramy. Atest nie jest potrzebny żeby sprzedawać legalnie ramy rowerowe. Ale tego już J.Gacki nie powiedział (ale chciał zarobić).

W tym roku (2010) wyrolował mnie W.Rydzewski. 4 miesiące robił jedną ramę i nie skończył. Gdy pytałem kulturalnie kiedy skończy to mówił że "nie wie kiedy". Może za rok? Była wpłacona zaliczka, gwarantowałem 3500 zł za pierwszą ramę. Zaliczkę oddał, bo stwierdził że to jego wina. Ale czas zmarnowałem.

Nikt mnie więcej nie wyroluje, bo już się nauczyłem że:
- musisz dokładnie zapoznać się z tym co chcesz robić, musisz zdobyć informacje o tym "co i jak faktycznie się robi". Nigdy nie możesz polegać na ludziach, "bo oni wiedzą jak pospawać, a ja nie znam się na tym". Trzeba iść na kurs spawania, trzeba się samemu nauczyć. Pójść i znaleźć pracę w sektorze który da Ci wiedzę (teraz robię w fabryce  produkującej elementy nadwozi do ciężarówek (spojlery - również duże spojlery 2-metrowe), elementy tłoczone na prasach z tworzyw plastikowych wzmacnianych włóknem szklanym więc seryjnie robienie tych elementów znam teraz bardzo dobrze i wiem że firmy robiące drogie karoserie z włókna szklanego w gruncie rzeczy boją się poważnych inwestycji)
- współpraca nie istnieje, tylko daje się ludziom zlecenia. Wyrolują Cię nawet koledzy z podstawówki którzy udawali kolegów. Pieniądze są ważniejsze niż koleżeństwo. Koleżeństwo jest tylko w bardzo błahych sprawach. Przyjaźń tylko z prawdziwymi przyjaciółmi - są ludzie którzy tylko udają że są przyjaciółmi. Można to sprawdzić w 5 minut biorąc za test kwestie finansowe. Mój jeden "przyjaciel" gdy go rzeczywiście sprawdziłem to wytrzymał bardzo długo udawanie przyjaciela - 2 dni.
- nie kolegujesz się nigdy z osobami, choćby ktoś próbował mydlić Ci oczy miłym uśmiechem, fajną gadką czy tekstami "zobaczymy", "postaram się", "zrobię co w mojej mocy". Liczy się efekt i jeśli kto ściemna to odbywa się to stety/ niestety kosztem zerwania kontaktu gdy ktoś jest oszustem. Gdy ktoś jest zbyt miękki i nie znosi presji to się rezygnuje. Jak np. spawacz na pierwszym spotkaniu powie mi że "tak szybko pospawać się nie da" to wezmę spawarkę w dłoń, pokażę leniuchowi jak się spawa i dam do wyboru: robisz tak albo tam są drzwi. Trzeba szanować pieniądz - za darmo nikt przecież nie robi. A stanie w miejscu, obijanie się, ściemnianie to oszustwo/ złodziejstwo którego nie wolno tolerować
- ludzi traktuje się jak obcych i z rezerwą na to że mogą zawsze zrobić fałszywy ruch, choćby wzbudzali pozytywne odczucia
- zawiera się wiążące umowy, nie załatwia się nic tylko na gębę i bez podawania terminu, wyciąga się konsekwencje gdy ktoś złamie/ zerwie umowę
- upraszcza się konstrukcje/ projekty - nie kombinuje się zbyt dużo. Ale w perspektywie widzi się rozwój. Ale nie od razu Kraków zbudowano
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 21, 2010, 08:29:05 pm
Nigdy nie wyraziłem się że ludzie są głupi. Mówię o lenistwie, braku ekonomii. "Głupia rama" - bo to tylko przedmiot, a nie człowiek. "Głupi kurs" - bo jak coś da się wytłumaczyć, pokazać, nauczyć - to nie róbmy z tego "magii". Tylko dzielenie się wiedzą i doświadczeniem jest u ludzi problematyczne.

Aha - rok temu (2009) wyrolowało mnie 2 kolegów: A. Kałucki od pospawania ramy (chciał zastosować łożyska igłowe na wahacze, potem gdy mu powiedziałem że przesadza to zlecił toczenie łożysk ślizgowych dostępnych z katalogu, zerwał umowę na gębę gdy dowiedział się że używaną tokarkę którą miałem kupić chcę postawić u kogo innego, bo chciałbym żeby on zajął się przycinaniem i spawaniem). Drugi kolega - P. Niedziałek od owiewki z włókna szklanego powiedział że woli ściemniać na budowie za 120 zł dziennie niż zrobić prototyp owiewki z włókna szklanego za 1000 zł. Wyrolował mnie też J. Gacki (to akurat żaden kolega) - przesunął mi termin spotkania o 1 miesiąc i tłumaczył że nawiązał współpracę z "innymi mediami". Potem jeszcze J.Gacki chciał naciągnąć mnie na koszt 15 000 zł wykonując atest mojej ramy. Atest nie jest potrzebny żeby sprzedawać legalnie ramy rowerowe. Ale tego już J.Gacki nie powiedział (ale chciał zarobić).

W tym roku (2010) wyrolował mnie W.Rydzewski. 4 miesiące robił jedną ramę i nie skończył. Gdy pytałem kulturalnie kiedy skończy to mówił że "nie wie kiedy". Może za rok? Była wpłacona zaliczka, gwarantowałem 3500 zł za pierwszą ramę. Zaliczkę oddał, bo stwierdził że to jego wina. Ale czas zmarnowałem.

Nikt mnie więcej nie wyroluje, bo już się nauczyłem że:
- współpraca nie istnieje, tylko daje się ludziom zlecenia. Wyrolują Cię nawet koledzy z podstawówki którzy udawali kolegów. Pieniądze są ważniejsze niż koleżeństwo. Koleżeństwo jest tylko w bardzo błahych sprawach. Przyjaźń tylko z prawdziwymi przyjaciółmi - są ludzie którzy tylko udają że są przyjaciółmi. Można to sprawdzić w 5 minut biorąc za test kwestie finansowe. Mój jeden "przyjaciel" gdy go rzeczywiście sprawdziłem to wytrzymał bardzo długo udawanie przyjaciela - 2 dni.

   Maciej nie jest moim zamiarem Cię pouczać. Jeżeli jednak czytasz te słowa, to zwróć uwagę jak poważne oskarżenia rzucasz, wymieniając ludzi z nazwiska!
  Stara rzymska zasada nakazuje wysłuchać 2 strony sporu.(a Ci ludzie nawet przypuszczalnie nie wiedzą że im "d..ę obrabiasz") ::) To co robisz, pewien nie jestem, ale mogłoby podchodzić pod PUBLICZNE ZNIESŁAWIENIE  i znaleźć finał w sądzie cywilnym.
  Ja w swoim życiu dość mocno wziąłem sobie do serca powiedzenie "Ślepy w karty nie gra" oraz "widziały gały co brały". W sytuacjach wątpliwych zastanawiam się czy to "ktoś mnie wyrolował"  czy też ja poleciałem "jak ćma do światła" zwabiony ułudą.
  Nie każdy człowiek musi i nie każdy może być menadżerem*. Mało tego, mało kto ma takie zdolności (ja np.ewidentnie nie mam) Dlatego też menadżerom płaci się tak wielkie pieniądze. Kierowanie ludźmi to bardzo rzadka umiejętność. 
  W interesach trzeba mieć "oczy w dupie" i "trzymać rękę na pulsie" - oceniać wiarygodność kontrahenta, jego solidność. Potrzebna jest też zdolność do kompromisu oraz UMIEJĘTNOŚĆ SŁUCHANIA RACJI DRUGIEGO CZŁOWIEKA (bo "z racją jest jak z d..ą  - każdy ma swoją") ;)
  Przy okazji - Maciej (według mnie) - to co Ci naprawdę wychodzi - bardzo rozruszałeś forum, z wielkim zapałem- dużo ciekawych wątków.Gratulacje!

 *Kto to jest dobry menadżer?  To ktoś kto powie Ci "spier...j"  w taki sposób, że się będziesz cieszył na wspaniałą podróż"  ;)

 
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Maja 21, 2010, 09:02:17 pm

Nikt mnie więcej nie wyroluje, bo już się nauczyłem że:
- musisz dokładnie zapoznać się z tym co chcesz robić, musisz zdobyć informacje o tym "co i jak faktycznie się robi". Nigdy nie możesz polegać na ludziach, "bo oni wiedzą jak pospawać, a ja nie znam się na tym". Trzeba iść na kurs spawania, trzeba się samemu nauczyć. Pójść i znaleźć pracę w sektorze który da Ci wiedzę (teraz robię w fabryce  produkującej elementy nadwozi do ciężarówek (spojlery - również duże spojlery 2-metrowe), elementy tłoczone na prasach z tworzyw plastikowych wzmacnianych włóknem szklanym więc seryjnie robienie tych elementów znam teraz bardzo dobrze i wiem że firmy robiące drogie karoserie z włókna szklanego w gruncie rzeczy boją się poważnych inwestycji)
- współpraca nie istnieje, tylko daje się ludziom zlecenia. Wyrolują Cię nawet koledzy z podstawówki którzy udawali kolegów. Pieniądze są ważniejsze niż koleżeństwo. Koleżeństwo jest tylko w bardzo błahych sprawach. Przyjaźń tylko z prawdziwymi przyjaciółmi - są ludzie którzy tylko udają że są przyjaciółmi. Można to sprawdzić w 5 minut biorąc za test kwestie finansowe. Mój jeden "przyjaciel" gdy go rzeczywiście sprawdziłem to wytrzymał bardzo długo udawanie przyjaciela - 2 dni.
- nie kolegujesz się nigdy z osobami, choćby ktoś próbował mydlić Ci oczy miłym uśmiechem, fajną gadką czy tekstami "zobaczymy", "postaram się", "zrobię co w mojej mocy". Liczy się efekt i jeśli kto ściemna to odbywa się to stety/ niestety kosztem zerwania kontaktu gdy ktoś jest oszustem. Gdy ktoś jest zbyt miękki i nie znosi presji to się rezygnuje. Jak np. spawacz na pierwszym spotkaniu powie mi że "tak szybko pospawać się nie da" to wezmę spawarkę w dłoń, pokażę leniuchowi jak się spawa i dam do wyboru: robisz tak albo tam są drzwi. Trzeba szanować pieniądz - za darmo nikt przecież nie robi. A stanie w miejscu, obijanie się, ściemnianie to oszustwo/ złodziejstwo którego nie wolno tolerować
- ludzi traktuje się jak obcych i z rezerwą na to że mogą zawsze zrobić fałszywy ruch, choćby wzbudzali pozytywne odczucia
- zawiera się wiążące umowy, nie załatwia się nic tylko na gębę i bez podawania terminu, wyciąga się konsekwencje gdy ktoś złamie/ zerwie umowę
- upraszcza się konstrukcje/ projekty - nie kombinuje się zbyt dużo. Ale w perspektywie widzi się rozwój. Ale nie od razu Kraków zbudowano
Może problem leży nie po stronie Twoich Kolegów tylko gdzieś indziej?
[...] widzicie drzazgę w oku bliźniego[...]
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 21, 2010, 09:15:17 pm
Może problem leży nie po stronie Twoich Kolegów tylko gdzieś indziej?
[...] widzicie drzazgę w oku bliźniego[...]

  Szydziu, z ust mi to Chłopie wyjąłeś!
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 21, 2010, 10:14:58 pm
Może problem leży nie po stronie Twoich Kolegów tylko gdzieś indziej?
[...] widzicie drzazgę w oku bliźniego[...]

  Szydziu, z ust mi to Chłopie wyjąłeś!

Jasne. Zamawiasz 25 sztuk ram/ owiewek, ktoś sobie dłubie w garażu bez stresu, bez kontroli, bez presji i żyje cały rok z tego. Macie rację. To jest prawdziwa ekonomia. Dajcie ludziom godnie żyć i dajcie odpocząć bo tacy są utyrani tym ciężkim życiem. Dziadostwo musi być!

25 x 1000 zł = 25 000 zł zagwarantowane. To można jedną ramę robić 2 tygodnie. Jasne. Owiewkę jeszcze dłużej, bo nie ma kursów robienia rzeczy z laminatów - czyli tylko wybrańcy wiedzą "co i jak". Ale jak wiedza to nie powiedzą. Albo nie powiedzą do końca i coś spartolisz. I laminują np. kadłuby łodzi krojąc bardzo ładne pieniążki. Albo lekkie samoloty (Krosno). Ale tech-data is TOP SECRET. No one knows. Chwała że są kursy spawania bo mielibyśmy krainę czarodziejów i magów. MIG/MAG. MAG - bo "MAGiczne"!!

Poproś o fakturę to cena u znajomych wzrośnie o 50%. Bo nie mają działalności. Tylko robią "po znajomości".

Mając rysunek techniczny zatrudniasz spawacz i robi bez łaski. Tylko przygotuj profile, szablon spawalniczy i dokumentację co by wiedział na jakim prądzie ma jechać.

Laminaty to gorsza sprawa. W fabrykach robi się na metalowych prasach. Nie ma zabawy. Ale ludzie wolą się bawić. Inwestycja w matryce metalowe to już konkretny krok. Można wybrać inne materiały - będzie też dobrze i bez magicznych zdolności. Albo samemu się nauczyć laminować i potem pokazywać zatrudnionym "co i jak" i pilnować żeby nie spartolili (bo np. zapomni nawoskować formę).
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 21, 2010, 10:26:15 pm
   Maciej nie jest moim zamiarem Cię pouczać. Jeżeli jednak czytasz te słowa, to zwróć uwagę jak poważne oskarżenia rzucasz, wymieniając ludzi z nazwiska!

Jasne. To są jednak fakty. Przykre ale prawdziwe. Dajesz komuś propozycję finansową i twoim strupem jest co Ty z tym dalej zrobisz. A ludzie będą Ci kręcić nosem 2 dni po wstępnej zgodzie, żądać podwyżki, grać na zwłokę, walić w hu..a, udawać że wszystko jest bardzo trudne i "liczy się profesjonalizm" w wierceniu dziurki wiertłem fi 8mm, a jeszcze gorzej jest ze średnicą 10mm, nie mówiąc o zaczarowanym spawaniu (tylko wybrańcy umieją spawać, kursy nie istnieją, spawarki są z kosmosu dla najbardziej doświadczonych naukowców z NASA). To ja słuchając tych "uzasadnień lenistwa" zmarnowałem swój czas, swoje pieniądze. Zrezygnowałem z pewnej pracy (miałem pracę którą musiałem rzucić, bo szef nie dał mi urlopu 1 miesięcznego) na rzecz organizacji produkcji ram rowerów z niewłaściwymi ludźmi. Dawałem ludziom gwarancje że zapłacę, umawiałem się, a tu robi się mnie w balona robi, udaje kolegę (nieznajomi też się kumplowali), próbuje wyłudzić 15 000 zł na niepotrzebne atesty i mam udawać że nic się nie stało. Umiem nazywać rzeczy po imieniu. Ludzi, zjawiska, trendy. Strasznie się boicie mówić prawdę. Masakra.

Trzeba zrewidować plany i iść dalej. Nie ma się co zatrzymywać nad dziadostwem. W Polsce jest dziadostwo. Za granicą jest z kolei "nakręcanie". Ale jest jakiś poziom dzięki nakręcaniu. W Polsce ludzie udają fajtłapy, a pieniądze lecą. Tylko maska nie spada jokerom. Poker face. Otwórzcie oczy na to jak się ludzie bajerują nawzajem. Ty mi pospawasz, bo Ty się znasz i jesteś mistrz i pan spawania. Nie ma kursów spawania. Spawarki są niebezpieczne. Spawarki są drogie. Bardzo drogie. Strasznie drogie. Ta rama się złamie. Zabije się człowiek. Zastraszanie. Dezinformacja. Manipulowanie. Albo: ty mi utoczysz gwint, choć mógłbym kupić gwintownik - ale nie, nie, nie Ty masz magiczną tokarkę, bez tokarki nie damy nic rady zrobić. Łożyska ślizgowe nie istnieją. A jeśli istnieją to mają wstępny luz. Skasować luz? Nie da się. A jak się da to jakiś inny problem wyskoczy - np. wywiercenie dziury trzeba wykonać na zakładzie lotniczym żeby pasowanie było dobre. Bo inaczej się złamie. Urwie. I znowu ktoś zginie. Manipulacja bez końca.

Moralność działa w dwie strony. Jeżeli ktoś Cię oszukuje i nic sobie z tego nie robi, to Ty masz prawo o tym mówić na głos. Bo inaczej będziemy zakłamani żyjąc w zakłamanym społeczeństwie udając kolegów gdy jesteśmy w rzeczywistości wrogami. Trzeba umieć wchodzić w sytuacje konfliktowe, a nie chować głowę w piasek. Tylko trzeba uważać bo czasami zamiast piasku jest beton i głowa bardzo boli.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Maja 21, 2010, 10:53:29 pm
Jedno wiem jeśli ja jestem dla kogoś życzliwy to ten ktoś jest dla mnie. Sam wielokrotnie zawalałem komuś robotę potem ktoś mi ale nie użalałem się i dalej realizowałem swoje sprawy. Może Koledze brakuje tego "czegoś" tego drygu do bycia konstruktorem, handlowcem, producentem. Może czas się przebranżowić i zamiast polegać na "kimś" zacząć robić coś samemu. Bez cwaniactwa, opierdalania się etc. Rozumiem tych ludzi co kręcili nosem i się "cenili". Sam również tak robie. Podam przykład. Naprawiałem telewizor u kolegi z pracy mojej siostry. Nie lubię tego ale jak siostra prosi to trzeba. Usterka standardowa - wymiana kondensatora wartego 50gr. Ja za usługę kasuje 50zł a typ mi mówi że za taką pierdołkę kasuje tak dużo to POWINIENEM mu jeszcze za to naprawić radio w tej cenie. Wqrzył mnie niesamowicie rozbebeszyłem grata znów wpieprzyłem mu starego kondzia i podziękowałem. Za darmo.Znaczy ja byłem w plecy za dojazd - ale zyskałem nowe doświadczenie + dozgonnego wroga. Możesz to nazywać jak chcesz. Jeśli ktoś burzy mi mój porządek świata to ja nie mam ochoty z nim współpracować. W naszym mieście taka usługa wtedy kosztowała - 70 zł w serwisie lub ponad 100 za naprawę u klienta. Nauczyłem się wtedy odróżniać jakie wzgledne jest pojęcie drogi-tani.
Drugą sprawą jest Twoje podejście do wszelakich uprawnień. Jeśli masz w ręku"dryg" to papier Ci nie potrzebny a jeśli jesteś w czymś dobry to są do Ciebie kolejki.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Maja 21, 2010, 10:56:59 pm
Cytuj
Trzeba umieć wchodzić w sytuacje konfliktowe
Trzeba też wiedzieć jak z nich wyjść. Moja Kobita uczy mnie ostatnio takiego trudnego słowa KOMPROMIS - Dzięki niej dowiedziałem się że świat nie jest tylko czarno-biały - ma też całą gamę szarości ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 21, 2010, 11:11:29 pm
Rozumiem tych ludzi co kręcili nosem i się "cenili".

Jednostkowe rzeczy to wiem. Faktycznie - bo ktoś "wyrywa się" specjalnie dla Ciebie z czym. Rozumiem. Ale jak dajesz gwarancję że zamówisz "tyle a tyle sztuk". To ktoś robi sobie szybko kalkulację: "Jak podbiję stawkę to będę żył z tego wygodnie cały rok". Mi chodzi o to lenistwo maskowane fajtłapctwem i udawaniem że wszystko jest takie trudne i skomplikowane. Bo nie wiem jak trzeba być zdezorganizowanym facetem żeby przy zamówieniu małej partii - owych 25 sztuk - nie umieć tego ogarnąć. Jak to jest z tą organizacją? Zabawa w dłubanie to coś co mnie osobiście wkurza - nie lubię - wolę poukładane role. I miałem poukładane - zbyt, logistyka, sam pomysł że przychodzę/ dzwonię do kogoś - to było na mojej głowie. Nie wiem czy to wyraźnie widać.

Dlatego rewizja planów. Po znajomości nic już nie załatwiam. I nie ma czarowania.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 21, 2010, 11:49:07 pm
  Nie każdy człowiek musi i nie każdy może być menadżerem*. Mało tego, mało kto ma takie zdolności (ja np.ewidentnie nie mam) Dlatego też menadżerom płaci się tak wielkie pieniądze. Kierowanie ludźmi to bardzo rzadka umiejętność. 

Menadżer musi znać wszystkie fałszywe ruchy jakie popełniają ludzie i zawczasu je wyeliminować/ zablokować. To cała sztuka. Czyli trzeba mieć strategiczne podejście nawet do najprostszych rzeczy. Zero zaufania że "ktoś to dobrze zrobi". Zrobi dobrze ale tylko jak go przypilnujesz. Ale można udawać że jest się miłym choć się go kontroluje. A jak ktoś dobrze oszukuje i wyjdzie na jaw to ucinamy kontakt. Trzeba znać zakamarki i maski ludzkiej duszy. Prostotą, otwartością i bezpośredniością dajesz sygnał żeby Cię wykorzystano. Już to rozumiem. Nie wolno tak tworzyć. Trzeba być nieufnym i święto. Dziwi mnie tylko to że w Polsce niby jesteśmy takim katolickim narodem a w praktyce okazuje się że to tylko poza. Popularne jest w Polsce "koleżeństwo", "znajomości" za którymi faktycznie nic się nie kryje. Spróbuj wystawić koleżeństwo na próbę a wnet się okaże że bardzo, bardzo mało ludzi zgrywających się na wesołych kolegów może faktycznie coś razem z Tobą zdziałać. Nawet żeby coś z tego mieli. Bo bardzo szybko włączy się im tryb handlowca-spekulanta, podbijanie stawki i ściema. To głównie ten motyw "przyjaźni" mnie zadziwił. Wyciąganie korzyści ale w jedną stronę. Błahostek nie liczę. Dziwne jest że ludzie naprawdę długo udają. Nieraz nawet 10-15 lat. Już teraz wiem jak to rozpoznawać. A organizacja wymaga organizacji "debilnych" procesów. Czyli Ty wiesz, przychodzi jakiś człowiek i go instruujesz jakby był debilem. Nie czekasz na jego ruch. To są właśnie schematy panujące za granicą. Przychodząc do pracy nikomu łaski nie robisz. Każdy wie ile można zrobić. jak zrobisz mniej to znaczy że się obijasz. Czyli ludzie-pracodawcy są wykształceni. Tak samo z produkcją rowerów poziomych - nie możesz tego komu zlecić sam się nie znając w 100%, bo dajesz pole do popisu zawodowym ściemniaczom. Opisy jak stworzyć rower od podstaw to najlepsze rozwiązanie. Ciekawe że nitowane konstrukcje nie są popularne - choć niektórym udało się stworzyć bez spawarki bardzo ciekawe rowery (jest o tym krótki wątek w dziale "Jak upraszczać konstrukcje").

Ciekawostka z "uitzendbureau" - czyli po naszemu z "agencji pracy". Uitzendbureau Greenpol w Etten-Leur (Holandia) zatrudnia rozmaitych ludzi. W tym też spawaczy. No i mówi mi szef tego uitzendbureau że jakiś Polak ze stoczni w Polsce miał pracować w Belgii przy spawaniu. Dumny spawacz, bo spawał w Polsce okręty. I co się okazało? Fachman z Polski nie nadawał się kompletnie do roboty - zbłaźnił się gość który go zarekomendował. Bo co? Bo to że jesteś spawaczem i że masz uprawnienia to nie wszystko - za granicą, zwłaszcza w pospieszalskiej Belgii czy w pospieszalskiej Holandii trzeba umieć szybko zasuwać. Nie ma ściemniania. No i dowiedziałem się że jak już zrobię sobie kurs spawania - to jedno. Ale nie mogę dumnie paradować i spawać "powoli po swojemu", bo jestem dumnym spawaczem. Spawacz to zwykły zawód i trzeba umieć również wydajnie robić. W Holandii/ Belgii stawka spawacza to minimum 10EUR/ godzina (na rękę).
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 27, 2010, 12:43:19 am
Tani rower poziomy marki Roulandt (niestety/stety w Holandii). Używany, troszkę podrdzewiały ale sprawny. 100 EUR:

http://link.marktplaats.nl/350265730

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_2y3eTNbFI/AAAAAAAADXM/LE9DeMSGQIg/s640/ouWTg.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_2y3WDn4gI/AAAAAAAADXQ/Brud922qz4E/s640/a9E6aVZkQaPqSfwwqR1C7A.jpg)

Rower marki Batavus (niestety/stety w Holandii). Używany, 150 EUR:

http://link.marktplaats.nl/348564984

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_24OCxtGPI/AAAAAAAADXY/GpeA4aDnMLo/cXBJ41Q6dmi3c5xen49VgA.jpg)

A ten wygląda na samoróbkę, 100 EUR (też używany, też Holandia):

http://link.marktplaats.nl/347804892

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_24OWyQnZI/AAAAAAAADXc/r7O-7vDKuUw/s640/PMrZOb6Ywzpx5ERnXWLTA.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_24OtCSgSI/AAAAAAAADXg/buWItoEb9vI/s512/vlapSJ9mDPIzPqCX7J2nVw.jpg)

Używany rower poziomy M5 (znowu Holandia), 225 EUR:

http://link.marktplaats.nl/349346609

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_25--OMf8I/AAAAAAAADXo/dRHZ1X1IYl8/s640/HZNAptwWTKCj9RoKdZjwKw.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_25_HY0G9I/AAAAAAAADXs/Yv4Wjj7-Jss/s640/RXzCib8my9obXqPuBHK8OQ.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 27, 2010, 06:20:53 am
Rower marki Batavus (niestety/stety w Holandii). Używany, 150 EUR:
http://link.marktplaats.nl/348564984

  Już nie Holandia
http://allegro.pl/item1045076270_rower_poziomy_batavus_relaxx_4_all.html#gallery

 Ktoś go sprowadził, zaryzykował a teraz chce sprzedać z zyskiem. Nie widziałem jeszcze człowieka który by na swojej pracy chciał stracić  ::)

 A tak swoją drogą Maciej, skoro jesteś w Holandii i masz pod ręką takie źródło tanich używanych rowerów poziomych to czemu ich nie sprowadzasz do Polski?  Przynajmniej byś spróbował swoich sił w handlu i zobaczył czy to faktycznie "taki miód" jak twierdzisz.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Maja 27, 2010, 09:00:04 am
Ten pierwszy marki Roulandt ma układ kierowniczy taki jaki planowałem w swoim , na inkach. ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 27, 2010, 10:49:38 am
Rower marki Batavus (niestety/stety w Holandii). Używany, 150 EUR:
http://link.marktplaats.nl/348564984

  Już nie Holandia
http://allegro.pl/item1045076270_rower_poziomy_batavus_relaxx_4_all.html#gallery

 Ktoś go sprowadził, zaryzykował a teraz chce sprzedać z zyskiem. Nie widziałem jeszcze człowieka który by na swojej pracy chciał stracić  ::)

 A tak swoją drogą Maciej, skoro jesteś w Holandii i masz pod ręką takie źródło tanich używanych rowerów poziomych to czemu ich nie sprowadzasz do Polski?  Przynajmniej byś spróbował swoich sił w handlu i zobaczył czy to faktycznie "taki miód" jak twierdzisz.

Sławek - jestem zwolennikiem elektryfikacji i wielu ulepszeń. Kowalski mógłby się rozsiąść w fotelu, pod górkę włączyć silnik elektryczny. A na dwukołowcu ... musi jeszcze trzymać równowagę. Musiałbym otworzyć "szkółkę jazdy na dwukołowym rowerze poziomym". Brzmi jak parodia - ale mówię całkiem serio. Przecież wiesz że mało kto "nowy" wsiadając na rower poziomy utrzyma równowagę biodrami na rowerze - bo to głównie biodrami balansuje się poziomym dwukołowcem. Do osiągnięcia celu (wygoda + ulepszenia) lepszy (moim zdaniem) byłby trójkołowiec. Trójkołowca szukam. Ale trójkołowce są w cenie. Czasem się coś znajdzie. Był np. jeden trójkołowiec - bardzo ciekawy i tani. Na zdjęciu poniżej. Ale mi "umknął". Tani - bo kosztował coś 150 EUR ("zelfbouw" - czyli po naszemu "samoróbka"). Odwiedzam ludzi sprzedających te rowery i podglądam jak są skonstruowane. Wtedy ciekawe rzeczy można zauważyć. Np. temat który już omawiałem - zamiast łożysk kulkowych w zwrotnicach wykorzystać łożyska ślizgowe. Są też czasami jeszcze inne proste i eleganckie rozwiązania (np. siodełka, itp.).

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Szvcvy2oZ1I/AAAAAAAAAOQ/kfZmyhOVB6k/dENdfYjm4JSXxds3f3dVkA.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Maja 27, 2010, 11:59:56 am
Cały czas teoretyzujesz i nic nie czynisz ja wiem że zbierasz kasę ale nie których takie pitolenie już wkurza (bez obrazy), bo mnie już powoli irytuje ale nie odzywam się wole trzymać język za zębami, bo po co wstrzymać awanturę.

A też teraz kminie cały czas mój projekt zrobiłem korektę tylnego wahacza bu można było zamocować hamulec tarczowy. I pozbyłem się gięcia.
Ponieważ na zakup ilości mi potrzebnych potrzebuje aż 700 zł bez wat (minimalne dług 3 metry) z czego do transportu muszą być pocięta na odcinki 2 metry. To będę miał w sumie na 3 ramy :). Nie wykluczone że jeśli na nim będzie się dobrze jeździło to nie opchnę kilku na alledrogo.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 27, 2010, 12:20:09 pm
Cały czas teoretyzujesz i nic nie czynisz ja wiem że zbierasz kasę ale nie których takie pitolenie już wkurza (bez obrazy), bo mnie już powoli irytuje ale nie odzywam się wole trzymać język za zębami, bo po co wstrzymać awanturę.

Rozumiem. Mój prototyp też był teoretyczny. To nic że powstał. To nic że stwierdziłem rzeczy które stwierdzi tak samo Kowalski (niewygodne wsiadanie, kiepska widoczność dla samochodów, plecy się pocą na pełnym foteliku). Bo Wy po prostu chcielibyście pójść do sklepu, oglądnąć. Nic więcej nie jest potrzebne. Nie można zaplanować i omówić konstruowania. Nie można omówić aspektów które normalny człowiek zauważy - np. że na dwukołowcu musisz BARDZO UWAŻAĆ wyprzedzając żeby nie zahaczyć kogo gdy stopy się kręcą a ty masz mało miejsca na manewr wyprzedzania. To są istotne sprawy które ignorujesz. Każdy chce zjeść obiad i każdy chce napisać że "fajnie byłoby gdyby". A nawet jak coś zrobi to przeważnie "po znajomości". I nawet jak kto umie spawać to jest nie wiadomo kim. Pokażesz jak wykonać szablon spawalniczy? Napiszesz że pospawałeś i "jakoś dałeś radę". Tokarz to Pan i władca snów. Podobnie frezer.

Może lepiej będzie jak nie będzie przedstawiania działania planowego. Popierajmy nieświadomość/ bezmyślność. Wszystko ma swoje etapy. I trzeba przez nie przejść. Nawet samo analiza niektórych męczy: dlaczego rowery muszą być dostosowane pod Kowalskiego bo Kowalski choć nie jeździ poziomami to zauważył niedoróbki/ ewidentne słabości. I będziemy dumać nad tym "jak zmienić świadomość" Kowalskiego żeby myślał że musi kupić rower poziomy choć wiele rzeczy mu po prostu przeszkadza.

Proponuję zatem kupować używane dwukołowe rowery poziome z Holandii za 800 zł/ sztuka. Trójkołowe 1400zł/ sztuka. I niech nikogo nie interesuje skąd je mam, za ile kupiłem. Nawet kradzione. Nieświadomość.

Nie wiem czemu popierasz bezmyślność/ brak wiedzy/ brak rozeznania. Mam Flevo-Racera i powiem tylko jedno - do miasta się nie nadaje.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 27, 2010, 01:04:51 pm
Cały czas teoretyzujesz i nic nie czynisz ja wiem że zbierasz kasę ale niektórych takie pitolenie już wkurza (bez obrazy), bo mnie już powoli irytuje

  Tak, tak cyqlop, nie tylko Ciebie.
  Maciej jest nie do przejścia jak ruska armia  ::)

  Wiecie czym się różni AIDS  amerykański od radzieckiego?
 Amerykański jest nieuleczalny, radziecki  niezwyciężony ;D

   Jak czytam teorie Macieja to  przypominają mi się
a) reklama papierosów "Mocny w gębie"
b) powiedzenie że bęben jest dlatego głośny bo w środku pusty

  Jak się mu pisze - pokaż coś dokonał - to pisze że "daje sobie na to 5 lat",
  A gdybyś tak Maciej dopiero za 5 lat zaczął krytykować kolegów to nikt by się Ciebie, w koło Macieju, nie czepiał
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Maja 27, 2010, 01:24:41 pm
Cały czas teoretyzujesz i nic nie czynisz ja wiem że zbierasz kasę ale niektórych takie pitolenie już wkurza (bez obrazy), bo mnie już powoli irytuje

  Jak się mu pisze - pokaż coś dokonał - to pisze że "daje sobie na to 5 lat",
  A gdybyś tak Maciej dopiero za 5 lat zaczął krytykować kolegów to nikt by się Ciebie, w koło Macieju, nie czepiał

"Za 2 lata. Zacząłbym nawet w tym roku (Trixo) ale zostałem wyrolowany..."
To w końcu kiedy?

Pozdrawiam Roland
Co nie będzie się z trzykółką po
klatce schodowej gramolił

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Maja 27, 2010, 01:31:56 pm
Ja się nie chcę panowie wtrącać w wasze spory     
    ale Macieju   ,  jak się  sam za to nie weźmiesz to zawsze będzie ktoś kto "lubi rolować"
   ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Maja 27, 2010, 02:01:57 pm
Pozdrawiam Roland
Co nie będzie się z trzykółką po klatce schodowej gramolił

 Powiedziałbym że trajkę mam w d..., ale skłamał bym. Przecież by mi się nie zmieściła. ::)
 Ja chce rower z owiewką, a najlepiej "skarpetą", a Yin (chyba) powiedział że ma w d... owiewkę, za to recutibi jest zwolennikiem trajek.
  Jak mówią Japończycy "Ile wiśni-tyle czereśni"  ;D
  Jesteśmy różnymi ludźmi, mamy różne oczekiwania i preferencje (ten lubi od tyłu a ten od przodu  ;)
  A jeden Maciej wie czym człowieka uszczęśliwić.
  I ja mu nie wróg, niech uszczęśliwia "Jak mu padnie talarami, dukatami bedzie sioł, a jak padnie subiennicom to nim bedzie wioter chwioł" (z "Marsza Zbójnickiego")
  Na cholerę, tak innych krytykuje (ten oszust, ten złodziej, a ten nie robi całych przyczepek- i się nie zastanowi że człowiek - legenda polskich poziomów ma w d... robienie całych przyczepek, bo woli z Niemcem kooperować)
   Wszyscyśmy tu durni Panowie, a jeden Maciej wie jak zrobić Kowalskiemu dobrze.

   Aha, i żeby się spamiętał i powiedział "Naprawdę tak to odbieracie, może przegiąłem"
 to założę się że zaraz będzie płakał, że "nam na niczym nie zależy, tolerujemy kolesiostwo i byle jakość,pierdu, pierdu itd, itd"
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 27, 2010, 07:16:32 pm
a Yin (chyba) powiedział że ma w d... owiewkę

Dementuję :D. Aktualnie jeżdżę co prawda bez, ale pewnie próby były i na pewno jeszcze będą ( przy czym też skłaniam się do rozwiązania skarpetowego) . Jestem jedynie przeciwnikiem ''owiewek na kolanie młotkiem klepanych'' - minimum estetyki musi być! :)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 27, 2010, 10:37:35 pm
  Jak się mu pisze - pokaż coś dokonał - to pisze że "daje sobie na to 5 lat",
  A gdybyś tak Maciej dopiero za 5 lat zaczął krytykować kolegów to nikt by się Ciebie, w koło Macieju, nie czepiał

Sławek!

"Com takiego wielkiego dokonał"?

Zainwestowałem. Czas i pieniądze. 11 000 zł (zapomniałem dodać części rowerowe za coś około 3000 zł, zaliczka na jeden rower wynosiła 1000 zł). Czyli w sumie zainwestowałem co najmniej 15 000 zł. Sprawdziłem w tym czasie 4 ludzi. Wszyscy zawiedli, bo mieli poczucie że znają się na czymś na czym ja się nie znam. I zaczynali mnie robić w balona. Już rozumiem te instynkty ludzkie.

Odwiedzałem konstruktorów. W Holandii Meindert Valentyn, Cor de Wild. W Polsce Mieczysław Kaczmarek.

Testowałem rowery poziome. Kupiłem rower poziomy i go ulepszyłem (zrobiłem owiewkę, usztywniłem fabrycznie słabe połączenie, odkryłem znaczną poprawę właściwości jezdnych tego roweru po zmianie kąta główki ramy na bardziej "stromy" - bo akurat w tym rowerze ten kąt jest regulowany). Jeździłem rowerem poziomym w śnieżnej zimie.

Co dokonałem? Nauczyłem się spawać (na razie kurs podstawowy, spoiny pachwinowe). Skonstruowałem prototyp. Wyciągnąłem wnioski o praktycznej ergonomii. Sam fakt siedzenia w siodełku czy siedzenia nisko "to nie to". Rower ma być praktyczny a nie ekscentryczny. Wsiadanie nie może być "procedurą". Powinno się po prostu wsiadać a nie gimnastykować. Siodełko minimum 40-50 cm nad ziemią - nawet w trójkołowcach.

Zrozumiałem że produkcja roweru to wpierw wyeliminowanie rzeczy które zniechęcają do niego (i są takie rzeczy w seryjnych rowerach - już o tym pisałem: długość, szerokość, cena, brak wspomagania pod górkę, itp.). Dopiero potem zabieranie się za produkcję. Ale produkcja nie może być "po znajomości" (ale pieniądze też szły za tym - nawet kolegom oferowałem konkretne pieniądze) ani "po fachu". Organizacja wymaga zaplanowania stanowiska pracy i zatrudnianie ludzi a nie bycie zielonym.

Sorry że tak mało dokonałem. Ale decyzję podjąłem dopiero 1 rok temu. Gdybym był po szkole mechanicznej to 1 rok czasu by mi spokojnie wystarczył na "odpalenie" z małą produkcją. Ukończyłem liceum techniczne o profilu elektronicznym i muszę się dokształcać. W technice obróbki metali oraz w "strategicznym podejściu do instynktownych ludzi zgrywających się".

Dawać zlecenia można dopiero gdy samemu znasz się na rzeczy. Ja wpierw chciałem zlecać a potem ewentualnie zapoznać się technicznie na tym co robi zleceniobiorca. Tak się niestety nie da. Już to boleśnie (4-krotnie) zrozumiałem. Dlatego przede mną kursy spawalnicze. I być może liźnięcie konstruowania (głównie przez podglądanie - nie ma sensu "wynajdywać na nowo koła").
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 27, 2010, 10:50:44 pm
Ja się nie chcę panowie wtrącać w wasze spory     
    ale Macieju   ,  jak się  sam za to nie weźmiesz to zawsze będzie ktoś kto "lubi rolować"
   ;D ;D ;D ;D

Dla mnie nie do pojęcia było to, że nie można było najprostszych rzeczy "oddać w czyjeś ręce", bo tak szybko pojawiały się nadużycia. Gdy tylko ktoś zorientuje się że jesteś zielony to zaczyna się bajerowanie/ ściemnianie/ nadużycia. Już się nauczyłem. Już zrozumiałem. Złości mnie to że w Polsce ludzie udają kolegów (nawet udają przyjaciół) - a w rzeczywistości myślą o łatwych pieniądzach i o sposobach jak "wydymać" drugiego człowieka. Za granicą nie ma tej zasłony dymnej w postaci koleżeństwa czy udawanej przyjaźni. Zmarnowałem przede wszystkim czas. Ale wyciągnąłem wnioski - muszę się dokształcać i muszę sam znać się na tym co chcę sprzedawać/ produkować. Jedynie menadżerowie fabryk mają czasem "czyste ręce" i kompletnie nie znając się na tym co się robi nadzorują ludzi. Ale to jest ciekawy mechanizm - tak naprawdę oni nie są menadżerami. Oni są tylko marionetkami. Dosłownie. Zawsze prawdziwy szef jest gdzieś "wyżej" i jak jakiemuś menadżerowi "nie idzie" to wtedy przeważnie wylatuje z pracy. Prawdziwy szef nie wchodzi w konflikty z pracownikami tylko skupia się na kierunku w jakim idzie firma. Do poganiania ludzi, do kontrolowania, do zwalniania ludzi szef wdziewa rękawiczki i posługuje się sekretarką/ menadżerem. Mówię o strukturze firm które doszły do czegoś poważnego. Idzie właśnie o hierarchię. Nie możesz zaufać komu i jeszcze się zdradzić że się na czymś nie znasz. Boleśnie to zrozumiałem. Wiem co robić dalej - nie jest źle. Najpierw robić samemu a dopiero potem można rozwijać strukturę. Rozwijać strukturę od razu gdy się na czymś nie znasz to zatrudnianie ściemniaczy.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 27, 2010, 10:51:58 pm
Cały czas teoretyzujesz i nic nie czynisz ja wiem że zbierasz kasę ale niektórych takie pitolenie już wkurza (bez obrazy), bo mnie już powoli irytuje

  Jak się mu pisze - pokaż coś dokonał - to pisze że "daje sobie na to 5 lat",
  A gdybyś tak Maciej dopiero za 5 lat zaczął krytykować kolegów to nikt by się Ciebie, w koło Macieju, nie czepiał

"Za 2 lata. Zacząłbym nawet w tym roku (Trixo) ale zostałem wyrolowany..."
To w końcu kiedy?

Zacznij liczyć od dziś. 2 lata. Czyli 27 maj 2012. Mam nadzieję zdążyć przed końcem świata.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Maja 27, 2010, 11:04:08 pm
  Na cholerę, tak innych krytykuje (ten oszust, ten złodziej, a ten nie robi całych przyczepek- i się nie zastanowi że człowiek - legenda polskich poziomów ma w d... robienie całych przyczepek, bo woli z Niemcem kooperować)

Słuchaj Sławek: jak przyczepka kosztuje 900 zł (a kosztowała tyle). I co w niej jest? Rurka wygięta, mocowanie kół (zwykła dziura w rurze), mocowanie do roweru (bardziej niezwykłe bo jest kawałek blachy i "bolec"), kółka, "kadłubik" z włókna szklanego, zawias, zamek. Ramę przyczepki z powodzeniem można robić "na kolanie" - zobacz sobie jak hydraulicy wyginają rury miedziane. Stalowa rurka też łatwo pójdzie - bo tam nie ma grubej ścianki ani wielkiej średnicy. Nie trzeba z tym gonić do Bóg wie jakiej fabryki. Potrzebne mocowanie przyczepki (pan tokarz ... albo mózg - jak zrobić to z części dostępnych w katalogach - z pewnością da się stosując np. przegub kulisty kosztujący 15 zł). Połączenia śrubowe (oś kółka wchodzi w otwór wywiercony w rurce). Pianka izolacyjna. Wszystko da się zrobić w Polsce (nawet piasty, obręcze, ogumienie). To teraz zrób przelicznik ile może kosztować rower z kierownicą, siodełkiem, przerzutkami, manetkami, hamulcami, amortyzatorem, oświetleniem, bagażnikiem, łańcuchem. I w dodatku poziomy. Boję się myśleć. To już osiągamy kresy snobizmu.

Aha - wiem z czego bierze się problem. Minimalna pensja wynosi obecnie 990 zł. Czyli przyczepka wyceniona jest na niemal 1 miesiąc pracy. I tu znowu temat "nie-rowerowy" tylko ekonomiczny. Ale mam drugi przykład - karoserię "Sun-Ridera" czy "Aero-Ridera" mogłem w Kaliszu kupić za 800 EUR. Za tyle samo sprzedaje ją Mieczysław Holendrom. Żadnego "specjalnego traktowania". OK. Do karoserii mam uwagi swoją drogą (wiotka, klaustrofobiczna) ale cena? 4 godziny schodzi "wymajdlować" jedną taką karoserię. Wiesz co to znaczy "wartość dodana"?

   Wszyscyśmy tu durni Panowie, a jeden Maciej wie jak zrobić Kowalskiemu dobrze.

Nie obrażaj się ale Ci to powiem - zacięła Ci się płyta. Posłuchaj wpierw Kowalskiego. Wiele uwag jest trafnych i sam się z nimi zgadzam. To oznacza tyle że trzeba rozwijać konstrukcje i nie stać w miejscu. Auta odpalane na korbę powinny jeździć do dziś? Weź przestań.

   Aha, i żeby się spamiętał i powiedział "Naprawdę tak to odbieracie, może przegiąłem"
 to założę się że zaraz będzie płakał, że "nam na niczym nie zależy, tolerujemy kolesiostwo i byle jakość,pierdu, pierdu itd, itd"

Nie płaczę - ale Ty znowu mnie parodiujesz. Jak by Ci zależało to byś zainwestował a nie patrzył wygodnie z boku nie angażując się. Bycie handlowcem to tylko gadka-szmatka. To wkręcanie ludzi. To dużo mniej roboty niż organizowanie produkcji. Napisałem "ORGANIZOWANIE". Organizowanie to nie to samo co zlecanie. Zechciej to zauważyć. I przewiduj fałszywe ruchy ludzi. Musisz strategicznie podejmować decyzje. Ryzykować sporą stratę czasu/ sporych pieniędzy. Musisz na początku "wpompować" kasę na start i nic z tego nie ma. Spróbuj coś zorganizować zamiast błaznować i przytaczać wiersze. Za granicą ludzie boleśnie ale jednak trafnie nas Polaków oceniają. W kraju kolejny raz powodzie, automatyzacja procesów kuleje (ręczna robota "to jest to"), korupcja. I dużo się nie mylą.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Maja 30, 2010, 03:30:22 pm
Macieju - skoro tak fascynuje Cie "zagranica" - otwórz tam działalność, produkuj w sposób zorganizowany tam swój wymarzony rower i sprzedawaj go - możesz nawet spróbować ożenić go Kowalskiemu.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 01, 2010, 04:29:47 pm
Macieju - skoro tak fascynuje Cie "zagranica" - otwórz tam działalność, produkuj w sposób zorganizowany tam swój wymarzony rower i sprzedawaj go - możesz nawet spróbować ożenić go Kowalskiemu.

Żeby coś zacząć potrzebny jest rysunek techniczny ramy. Od tego etapu otwierają się wszystkie drzwi. Już pisałem ile kosztuje przykładowy projekt samej ramy - 1500 EUR (+/- 6000 zł). Zbieram pieniądze na ten cel.

Zależy jaka zagranica gdy mielibyśmy sprzedawać obcokrajowcom.

Znam Holendrów. Ale nie znam Niemców/ Duńczyków.

Jest kilka krajów gdzie można by sporo eksportować kompletnych rowerów/ akcesoriów/ karoserii.

Leitra w Danii jest dobrym przykładem "kulfoniastego" ale za to praktycznego velomobila: podnoszona karoseria (łatwe wsiadanie- żaden inny velomobil nie jest tak przyjazny pod tym względem), prosta rama szkieletowa - żadnych komplikacji, wszystko tak proste jak się tylko da, zamiast amortyzatorów koła na "piórach" z karbonu, ręczna wycieraczka na przedniej szybie.

Mieczysław Kaczmarek np. handluje głównie z Niemcami (z Holendrami też ale znacznie mniej).

Do Holandii rower musi być:
- możliwie prosty - Holendrzy potrzebują tak prostych jak tylko możliwe i nie budzących żadnych wątpliwości od strony wizualnej zarówno pod kątem "komplikacji" konstrukcji jak i jakości farby/lakieru) - jeśli np. trójkołowiec to tylko prosty do bólu, nawet trajka tadpole jest "zbyt skomplikowana" bo wygląda skomplikowanie - brzmi to śmiesznie ale to na punkcie czego dostają bzika to najprostszy na świecie trójkołowiec jaki istnieje - czyli "Jouta" - krótki łańcuch, wydajny napęd, prosto rozwiązane skręcanie, duża przestrzeń bagażowa,
- dwukołowce z ramami z grubego kawałka rury (Raptobike, Nazca)
- maksymalnie estetycznie wyglądający rower nawet bez obudowy (ładne profile, ładne przejścia, ładna farba+lakier)
- zwrotny, nadający się do eksploatacji po wąskich dróżkach rowerowych
- jeżeli karoseria do velomobila to musi być tak bardzo pociągająca wyglądem żeby "kopara opadała"
- jeśli karoseria jest niedopracowana od strony estetycznej to musi być tak tania jak się da (dlatego 450 sztuk aluminiowego Allewedera sprzedano ... jako ... zestawy do samodzielnego montażu - bo wtedy było jeszcze ... taniej)

Pod Holandię nadawał się ten rower replika "Jouta"- ale będą go prawdopodobnie znów produkować, a co tu dużo ukrywać - nie wymyśliłem go sam, więc byłaby "kłótnia" z twórcami na 99% i dużo przepychanek:

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/SzgYFlFibpI/AAAAAAAAACs/_d2tpDSQtPE/s512/inspiracje.jpg)

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S2rVUV7wEXI/AAAAAAAABeI/WoLfSx-_6cE/s640/DSC_3247.jpg)

Dwukołowce mnie nie interesują ze względu na stosunkowo słabe możliwości rozbudowy. Więc trajka tadpole z systemem pochylania kół to byłby kosmos w Holandii. Szkoda nawet byłoby bawić się w export wypasionej trajki do Holandii, bo... Holendrzy sami już poszli w kierunku czegoś takiego, czegoś bardzo praktycznego - gdzie łatwo się wsiada, ma się dobrą widoczność dla uczestników drogi, silnik elektryczny, obudowa (opcjonalnie), pochylane przednie koła:

(http://www.olino.org/wp-content/uploads/2009/10/drymer-zijaanzicht-small.jpg)

W Polsce ... teren otwarty. Brak bowiem roweru dopasowanego do Kowalskiego. Nie wiem czy się z tym liczycie ale dużo, bardzo dużo starszych osób chciałoby mieć rower z osłoną chroniącą przed deszczem. I to jest baaaaaardzo duży klient. Wystarczyłoby zrobić prosty rower z osłona przeciwdeszczowa. Tu można by zrobić coś a'la holenderski Drymer - czyli niekoniecznie 100% poziomy rower. Już Pan Romuald Szylhabel skonstruował taki rower - prosty i ciekawy. Dołożyc mu tylko bezpieczny system pochylania kół w zakręcie i mamy bardzo ciekawy pojazd dla Kowalskiego powyżej 45-roku życia (silnik elektryczny, "prawdziwa" szyba z nierysującego się szkła (czyli najzwyklejsze szkło jak w oknach domów) w przeciwieństwie do tandetnych szyb poliwęglanowych które rysują się bardzo szybko nawet gdy się na nie uważa, osłona przed deszczem)

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/SzgopjmkyoI/AAAAAAAAADA/62aZ4LBEaLQ/s512/Fot_17_.jpg)

Rower jest "oldschoolowy" gdy chodzi o elektryfikację - ale myśl przewodnia jest bardzo trafna. http://erower.prv.pl/ ----> pod tym adresem jest dużo "etapów tworzenia roweru pod Kowalskiego". Ten Pan jest bardzo trafny w swoich ocenach. Elektryfikację można by zrobić jeszcze lepiej - ale i tak uważam że bardzo dużo trafnych informacji zostało tam podanych.

No ale takie sprawy wymagają słuchania ludzi - a tu widzę samych pasjonatów troszczących się głównie o swoje bryki. Witajcie Sławek, Yin i inni! Sorry - chłopaki - ale Kowalskiemu trzeba dostosować produkt (np. wpierw robiąc rower typu "semi-recumbent") a dopiero potem można oferować bardziej sportowy model. Albo sportowy ale praktyczny (z silnikiem elektrycznym).

Produkcja w Polsce to ciekawy temat - za granicą wyprodukowanie ram to "pestka". W Polsce jest ze wszystkim problem. Wiercenie dziur to problem, słynne "toczenie" to problem, spawanie to też dosyć ciężki temat. Chciałbym też zmierzyć się z polskimi zawodowymi ściemniaczami. Już rozpoznaję jak ludzie ściemniają gdy nie chce się im robić. Będą pióra leciały. Holendrzy są bardzo podporządkowanymi ludźmi w pracy, szanują pieniądz i możesz w zamian cisnąć ich tempem, wymaganiami odnośnie jakości i dadzą radę. Acha - Polacy lubią kraść - znam już dokładnie kilka firm w Holandii gdzie Polacy okradają firmy w których pracują (firmy z mrożonkami, ciuchami, kosmetykami). I dlatego uważam że Polska to jest dopiero wyzwanie! Bo i na pewno będą mi znikały rzeczy z inwentarza! W szkole średniej nauczyciel opowiadał nam kawał o złodziejach-pracownikach z WSK. Przy wyjściu z WSK obowiązywała rutynowa kontrola czy ktoś czegoś nie ukradł. No i znaleźli np. pracownikowi-złodziejowi WSK w palcie małe kowadło. A gość tłumaczył się tak - "O patrz Pan, jaki mi koledzy numer wycięli!!". Za granicą wszystko jest uporządkowane, proste, klarowne. Aż do nudności. Do "dżungli" trzeba mieć nie lada bronie i charakter - i to jest to!! I dobrze znane mi szukanie przez Polaków dziury w całym - zarówno przez pracowników (spawarka zła, niewygodne krzesełko, trzeba robić a chciałoby się poleżeć, itp.) jak i polskich klientów kupujących gotowy wyrób (kolor mi nie pasuje, dlaczego korby tak wysoko, po co trzecie koło, nie dałoby się opuścić ceny, jaki śmieszny ten rower, itp.). Za granicą jest prościej ale nudniej.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 03, 2010, 03:56:01 pm
Kolejny tani rower poziomy. Tym razem trójkołowiec. Licytacja - nie wiadomo za ile rzeczywiście pójdzie. Cena od której zaczyna się licytacja to 80 EUR (+/- 330 zł):

http://link.marktplaats.nl/352225535

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TAfDA6y1W5I/AAAAAAAADYE/-QuwjZuPdzo/s640/kPGM3JEEhPFoOKtaTMJvMQ.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 04, 2010, 09:31:29 pm
Oglądałem ten trójkołowy rower poziomy. Jakość spawów nie budziła zastrzeżeń. Słaba farba i brak lakieru powodują że rower jest mało atrakcyjny wizualnie (ale rower bez rdzy). Brak w tym rowerze regulacji odległości suportu czy wysunięcia fotelika. Przejechałem się nim ja oraz moja dziewczyna. Na mnie (1,90m) ten rower był w sam raz, choć trochę zbyt wysoko korby (nie pod mój gust). Na moją dziewczynę (1,60m) już się nie nadawał. Sterowanie tym rowerem trochę zbyt nerwowe - tzn. już bardzo mały ruch kierownicą powoduje że rower szybko zmienia tor jazdy ----> czyli jest zbyt "pionowy" kąt zwrotnic kół przednich (powinien to być bardziej "ostry" kąt). Rower ma cenę 150 EUR (licytacja od 80 EUR) i jeśli ktoś za niego 150 EUR (+/- 600 zł) zaoferuje to właściciel od razu sprzedaje.

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TAlhEmOi13I/AAAAAAAADYU/QEIKIfgOP64/Zdj%C4%99cie%28239%29.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Czerwca 04, 2010, 10:11:08 pm
Sterowanie tym rowerem trochę zbyt nerwowe - tzn. już bardzo mały ruch kierownicą powoduje że rower szybko zmienia tor jazdy ----> czyli jest zbyt "pionowy" kąt zwrotnic kół przednich (powinien to być bardziej "ostry" kąt).

Polecam się dowiedzieć nieco o geometrii zanim zaczniesz budować rowery i pisać takie rzeczy.  To jak bardzo skręca względem ruchu kierownicy rower jest zależne tylko od przełożenia (dźwigni). Odpowiednie kąty nachylenia odpowiadają za co innego (np. ten o którym wspominasz - pochylenie do tyłu - za stabilność prowadzenia, przy bardziej pochylonej główce jest stabilniej ale dopiero przy wyższej prędkości w stosunku do mniejszego kąta - w skrócie jak bardzo rower chce "się prostować"). W połączeniu z wyprzedzeniem (w większości trójkołowców jednak oś koła przecina oś obrotu zwrotnicy) daje to sterowanie nerwowe lub nie, odpowiada za to czy rower nam ucieka po wjechaniu w dziurę tylko jednym kołem czy zachowuje kierunek jazdy.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 04, 2010, 11:21:05 pm
Sterowanie tym rowerem trochę zbyt nerwowe - tzn. już bardzo mały ruch kierownicą powoduje że rower szybko zmienia tor jazdy ----> czyli jest zbyt "pionowy" kąt zwrotnic kół przednich (powinien to być bardziej "ostry" kąt).

Polecam się dowiedzieć nieco o geometrii zanim zaczniesz budować rowery i pisać takie rzeczy.  To jak bardzo skręca względem ruchu kierownicy rower jest zależne tylko od przełożenia (dźwigni). Odpowiednie kąty nachylenia odpowiadają za co innego (np. ten o którym wspominasz - pochylenie do tyłu - za stabilność prowadzenia, przy bardziej pochylonej główce jest stabilniej ale dopiero przy wyższej prędkości w stosunku do mniejszego kąta - w skrócie jak bardzo rower chce "się prostować"). W połączeniu z wyprzedzeniem (w większości trójkołowców jednak oś koła przecina oś obrotu zwrotnicy) daje to sterowanie nerwowe lub nie, odpowiada za to czy rower nam ucieka po wjechaniu w dziurę tylko jednym kołem czy zachowuje kierunek jazdy.

Ja doświadczam i raczej stwierdzam że to dosyć proste.

Tzn. mówię z doświadczenia wyniesionych głównie z rowerów dwukołowych gdzie kąt główki ramy odpowiada za nerwowość/mułowatość roweru. 71 stopni to rower nerwowy. 67 stopni to rower strasznie "opanowany" w skręcaniu. Na rowerze nerwowym praktycznie bardzo trudno jechać bez trzymania rąk, trudno pochylać się bezpiecznie w zakręcie. Ale po dociążeniu rower steruje się wyśmienicie. Wyprzedzenie widelca też robi robotę - widelec bez wyprzedzenia podwyższa "nerwowość". A z kolei rower "strasznie opanowany" - czyli np. kąt główki ramy 67 stopni - to swoboda w jeżdżeniu bez trzymania rąk (a czasem trzeba i tak), bardzo łatwe i bezpieczne pochylanie się w zakręcie. Po dociążeniu roweru "strasznie opanowanego" sterowanie robi się nieprzyjemnie powolne. W dwukołowcach główka ramy jest pochylona "do tyłu". W trójkołowcach dodatkowo główka ramy - a raczej "zwrotnice" pochylone są również na boki.

W trajkach rozumiem to następująco: zwrotnice pochylone są w dwóch osiach:
- pochylenie "na boki" - tzn. fakt że zwrotnica nie jest skierowana prostopadle do podłoża gdy patrzymy się na nie siedząc w siodle. Przeważnie zwrotnice "w przedłużeniu" "celują" w punkt styku opony z podłożem. To pochylenie jest po to żeby koła nie "latały" na boki przy prędkościach powyżej 12 km/h. Można by wprowadzać amortyzatory skrętu ale prościej jest pochylić zwrotnice (taniej). Chodzi tu głównie o to jak rower zachowuje się na prostej gdy nie skręcamy. Pochylenie zwrotnic "na boki" gwarantuje bezpieczną jazdę po prostej i rower nie ma przesadnej skłonności do zmieniania kierunku jazdy - tylko robi to głównie reagując na kierownicę. Pochylenie zwrotnic na boki decyduje też o tym oraz jak promień skrętu ma rower. Im bardziej skręcamy tym bardziej pochylają się koła. A od samego pochyłu kół rower też skręca. Więc mamy 2 w 1 - stabilność na prostej i stosunkowo mały promień skrętu. Pionowe zwrotnice wymagałyby szerokiego rozstawu przednich kół - bo rower skręcałby jedynie obrotem kół (a tak dochodzi nam jeszcze  pochył kół)
- odchylenie "do tyłu" - widoczne gdy patrzy się na rower z boku - tzn. fakt że zwrotnica jest odchylona do tyłu decyduje o przełożeniu ruchu kierownicy na manewr/ zwrotność trajka. Nerwowy trajk to taki, który ma "bardziej pionowy" kąt odchylenia (w rowerach dwukołowych "nerwowy" oznaczał kąt 71 stopni). Spokojny trajk to taki, który ma "bardziej pochylony" kąt odchylenia zwrotnicy "do tyłu" (w rowerach dwukołowych "spokojny" oznaczał 67 stopni
- plus wyprzedzenie zwrotnic - nie są idealnie w osi kół - to też po to żeby sterowanie nie było zbyt nerwowe
- przełożenie ruchu kierownicy to "poprawianie" kiepskiej geometrii, bo zazwyczaj spokojne w sterowaniu rowery nie mają progresywnego przełożenia i oznacza to tym samym duży promień skrętu. Rozwiązaniem byłby progresywny układ kierowniczy. Sam planowałem taki zrobić. Cięgno poruszające się po krzywce. Prościej jest wprowadzić najzwyklejszą sprężynę lub:
- tak samo "amortyzatory skrętu" to poprawianie zbyt nerwowej geometrii
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Czerwca 04, 2010, 11:37:35 pm
W trajkach rozumiem to następująco: zwrotnice pochylone są w dwóch osiach:
- pochylenie "na boki" - tzn. fakt że zwrotnica nie jest skierowana prostopadle do podłoża gdy patrzymy się na nie siedząc w siodle. Przeważnie zwrotnice "w przedłużeniu" "celują" w punkt styku opony z podłożem. To pochylenie jest po to żeby koła nie "latały" na boki przy prędkościach powyżej 12 km/h.
Bzdura. Skąd akurat uniwersalna wartość 12 km/h? To jest po to, aby hamując nie ściągało roweru na bok (brake steer - w praktyce aby ściągało słabo bo trudno to całkiem wyeliminować tak żeby dało się hamować jednym kołem - samochody też ściągało nim elektronika przejęła drobiazgową kontrolę nad układem hamulcowym).

Cytuj
Można by wprowadzać amortyzatory skrętu ale prościej jest pochylić zwrotnice (taniej). Chodzi tu głównie o to jak rower zachowuje się na prostej gdy nie skręcamy. Pochylenie zwrotnic "na boki" gwarantuje bezpieczną jazdę po prostej i rower nie ma przesadnej skłonności do zmieniania kierunku jazdy - tylko robi to głównie reagując na kierownicę.
Za to odpowiada nie pochylenie na boki tylko kombinacja pochylenia do tyłu i wyprzedzenia osi obrotu. Przy takim pochyleniu masa - czyli za sprawą grawitacji siła działająca od góry - powoduje wyprostowanie się koła (koło przy skręcie się pochyla - tym bardziej im większe nachylenie osi obrotu a ten nacisk od góry dąży do utrzymania go w pionie)

Cytuj
Pochylenie zwrotnic na boki decyduje też o tym oraz jak promień skrętu ma rower. Im bardziej skręcamy tym bardziej pochylają się koła.
Bzdura, bzdura, BZDURA. Pochył kół w trajku tadpole nie ma nic wspólnego z promieniem skrętu lub jego wpływ jest pomijalny i niezamierzony - promień skrętu zależy od rozstawu osi i rozstawu kół przednich.

Cytuj
A od samego pochyłu kół rower też skręca.
Jak wyżej i to dotyczy również dalszej części wywodu opartego na błędnym założeniu.

Cytuj
Więc mamy 2 w 1 - stabilność na prostej i stosunkowo mały promień skrętu. Pionowe zwrotnice wymagałyby szerokiego rozstawu przednich kół - bo rower skręcałby jedynie obrotem kół (a tak dochodzi nam jeszcze  pochył kół)
- odchylenie "do tyłu" - widoczne gdy patrzy się na rower z boku - tzn. fakt że zwrotnica jest odchylona do tyłu decyduje o przełożeniu ruchu kierownicy na manewr/ zwrotność trajka. Nerwowy trajk to taki, który ma "bardziej pionowy" kąt odchylenia (w rowerach dwukołowych "nerwowy" oznaczał kąt 71 stopni). Spokojny trajk to taki, który ma "bardziej pochylony" kąt odchylenia zwrotnicy "do tyłu" (w rowerach dwukołowych "spokojny" oznaczał 67 stopni
- plus wyprzedzenie zwrotnic - nie są idealnie w osi kół - to też po to żeby sterowanie nie było zbyt nerwowe

Cytuj
- przełożenie ruchu kierownicy to "poprawianie" kiepskiej geometrii, bo zazwyczaj spokojne w sterowaniu rowery nie mają progresywnego przełożenia i oznacza to tym samym duży promień skrętu. Rozwiązaniem byłby progresywny układ kierowniczy. Sam planowałem taki zrobić. Cięgno poruszające się po krzywce. Prościej jest wprowadzić najzwyklejszą sprężynę lub:
- tak samo "amortyzatory skrętu" to poprawianie zbyt nerwowej geometrii
Nie do końca. Chodzi mi o to że, pomijając sterowanie bezpośrednie przy wszelkiego rodzaju pośrednim sterowaniu USS można zastosować przełożenie które sprawia kierownica i widelec/zwrotnica obracają się o różny kąt. Generalnie USS w trajkach daje ponoć przyjemniejsze odczucia z kierowania (mniejsza nerwowość, nie przenosi tylu drgań z kół) ale ogranicza kąt skrętu kierownicy (bo zahacza o nogi) a co za tym idzie promień skrętu zwrotnic i całego roweru. Progresywne to właściwie niezły pomysł - dobra "modulacja" sterowania w najbardziej użytecznym zakresie ale spore przełożenie umożliwiające mocne skręcenie koła/kół do ciasnych manewrów.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 05, 2010, 01:17:06 am
W trajkach rozumiem to następująco: zwrotnice pochylone są w dwóch osiach:
- pochylenie "na boki" - tzn. fakt że zwrotnica nie jest skierowana prostopadle do podłoża gdy patrzymy się na nie siedząc w siodle. Przeważnie zwrotnice "w przedłużeniu" "celują" w punkt styku opony z podłożem. To pochylenie jest po to żeby koła nie "latały" na boki przy prędkościach powyżej 12 km/h.
Bzdura. Skąd akurat uniwersalna wartość 12 km/h? To jest po to, aby hamując nie ściągało roweru na bok (brake steer - w praktyce aby ściągało słabo bo trudno to całkiem wyeliminować tak żeby dało się hamować jednym kołem)

Hamowanie - w rowerze dwukołowym też ściąga od silnego hamowania jednostronnym hamulcem tarczowym. I widelce nie są pochylone. To się da utrzymać w rękach. W trójkołowcu hamują obydwa koła a nie jedno. Więc czemu miało by ściągać? Ściągać będzie przy nierównym rozkładzie sił lub przy nawierzchni o różnej przyczepności lewe/prawe. Co to jest bzdura?? Czy cokolwiek w takim razie daje się ustalić? 12 km/h. Przepraszam, może powinno być 10 km/h? Dane orientacyjne. Nie wiem od jakiej prędkości chciałbyś puszczać ręce z kierownicy w swoim rowerze. 35 km/h? Ja w tradycyjnym rowerze dwukołowym puszczam kierownicę przy 12 km/h. A jak rower jest "bardzo spokojny w sterowaniu" to nawet przy 5-6 km/h można spokojnie jechać bez trzymania rąk. W trajku chciałbym jak najwcześniej. Np. wahacz wleczony jest dużo bardziej stabilny niż pchany. Koła w trajkach to przeważnie asymetryczne zwrotnice "pchające", bo oś koła jest "przed" zwrotnicą. Asymetryczne,  bo środek koła nie pokrywa się z osią obrotu zwrotnicy. W dwukołowcach jest symetria - a to dużo wnosi do stabilności. Niesymetryczne umocowane koło siłą rzeczy będzie chciało samo skręcać w jedną stronę. I dlatego potrzebne jest pochylenie "w bok". Dowód? To przecież tak ma Cannondale Lefty. Jeździłem tym rowerem. Gdy puszczasz kierownicę w Cannondale Lefty to sam skręca w jedną stronę. Podwieszone "jednostronnie" koło ma tendencję do obracania się. Rozkład masy działa jak przyłożona siła. Tak samo oś obrotu przesunięta za środek koła powoduje efekt "ściągania". A zwrotnica "z odwróconym kątem" - znam tylko jeden rower z "odwróconym" kątem główki ramy. RWS Prototype: http://www.youtube.com/watch?v=VbqnSTa-gQY . Od właściwej strony zabrali się za robienie RWS - bo ten typ rowery wymaga precyzyjnych obserwacji z czego bierze się niestabilność/ nerwowość. Rower jest stosunkowo stabilny - zwłaszcza jak na RWS.

- samochody też ściągało nim elektronika przejęła drobiazgową kontrolę nad układem hamulcowym).

Aha - mówisz jeszcze że samochody ściąga? Hmmmm - ale kiedy? Mercedes W124 nie ma oprócz ABS dodatkowych czujników przy hamulcach i nigdy nie ściągało mi go przy hamowaniu. No chyba że masz jedno koło "zapaćkane" olejem i przez to jeden hamulec gorzej hamuje (albo wymienili Ci w serwisie klocki hamulcowe tylko z jednej strony). Ściągać może gdy koła jadą po różnych nawierzchniach (a ściślej - po nawierzchniach o różnej przyczepności) i jedno z kół hamujące z tą samą siłą co drugie koło spowoduje większe tarcie jednego z kół - to tylko wtedy przydaje się elektronika. Ale to są sytuacje kiedy połową auta wjeżdżasz na asfalt, połową na trawę. Albo połowa śnieg, połowa goły asfalt. Rozpędzasz się do 40 km/h i zaczynasz ostro hamować. I zakręcisz bąka nie skręcając kierownicą. To o takie sytuacje chodzi. Albo dodawanie gazu i jedno z kół trafi na gorszą przyczepność - efekt przyhamowania jednego koła zablokuje niepożądany obrót auta. Plus akcja z ruszaniem pod górkę po śliskim. To tak szeroko pojęta elektronika. Ale na co dzień nie ściąga.

Można by wprowadzać amortyzatory skrętu ale prościej jest pochylić zwrotnice (taniej). Chodzi tu głównie o to jak rower zachowuje się na prostej gdy nie skręcamy. Pochylenie zwrotnic "na boki" gwarantuje bezpieczną jazdę po prostej i rower nie ma przesadnej skłonności do zmieniania kierunku jazdy - tylko robi to głównie reagując na kierownicę.
Za to odpowiada nie pochylenie na boki tylko kombinacja pochylenia do tyłu i wyprzedzenia osi obrotu. Przy takim pochyleniu masa - czyli za sprawą grawitacji siła działająca od góry - powoduje wyprostowanie się koła (koło przy skręcie się pochyla - tym bardziej im większe nachylenie osi obrotu a ten nacisk od góry dąży do utrzymania go w pionie)

Asymetria w Cannondale dała mi co innego do zrozumienia. No ale OK.

Pochylenie zwrotnic na boki decyduje też o tym oraz jak promień skrętu ma rower. Im bardziej skręcamy tym bardziej pochylają się koła.
Bzdura, bzdura, BZDURA. Pochył kół w trajku tadpole nie ma nic wspólnego z promieniem skrętu lub jego wpływ jest pomijalny i niezamierzony - promień skrętu zależy od rozstawu osi i rozstawu kół przednich.

No to radzę zrób eksperyment który pokaże co jest faktycznie bzdurą. Jak zobaczysz Mercedesa W124 to krzyknij albo grzecznie poproś kierowcę żeby się zatrzymał i zobacz czy w pełnym skręcie koła są pochylone czy nie. I zapamiętaj jak bardzo są pochylone. Potem porównaj do jakiegoś auta miejskiego. I zastanów się po co się te koła tak pochylają i co to daje przy manewrach na parkingu/ zawracaniu. I odpowiedz mi na pytanie czemu nie-miejskie-autko-tylko-limuzyna (jaką jest Mercedes W124) ma taki dobry promień skrętu - pomimo - że auto Mercedes W124 - jest długie i ma duży rozstaw osi i duży rozstaw kół przednich. Zresztą to nie musi być tylko Mercedes W124. Ale Niemcy akurat pokazali co to znaczy "dopracowana geometria".

Albo Weź "tradycyjny" rower. Weź zakręt skręcając kierownicą bez pochylania. A potem weź zakręt z minimalnym skrętem ale pochylając się. A teraz wyobraź sobie połączenie: skręcanie+pochylanie. Albo napisz słowo "BZDURA". Motywujesz mnie do zadawania pytań.

A od samego pochyłu kół rower też skręca.
Jak wyżej i to dotyczy również dalszej części wywodu opartego na błędnym założeniu.

Tzn. nie wiem - może błędnie zakładam że jesteś w stanie wsiąść na rower dwukołowy i jadąc na nim pochylić się i ocenić rezultaty tego pochylania się. Nie obraź się ale pochylanie się na dwukołowcu można dokonywać również nie tylko po to by nie wypaść z toru rzuconym przez siłę odśrodkową. Nie pochylałeś się nigdy na tradycyjnym rowerze dwukołowym przy małych prędkościach i nie obserwowałeś efektu?

Boję się myśleć co byś mi zarzucił gdym Ci powiedział że jest taka technika jazdy po zakrętach na motorze która nazywa się "przeciwskręt". Polega ona na tym że chcąc pokonać zakręt przez pochylanie się (i np. chcesz to szpanersko wypróbować przy małej prędkości np. na rondzie) to gdy zakręt jest w lewo to ty delikatnie skręcasz ... w prawo. Motocykl traci wtedy przez to równowagę i pochyla się w lewo. Próbowałem świadomie jeździć w ten sposób i powiem - jest 3x łatwiej pochylać motor przeciwskrętem niż tylko balansując ciałem, bo wystarczy naprawdę lekki przeciwskręt żeby motor się pochylił. I w tym całym "pochylaniu się" nie chodzi tylko o równoważenie siły odśrodkowej ale również o skręcanie. No ale miało być o rowerach.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Czerwca 05, 2010, 10:33:50 am
Boję się myśleć co byś mi zarzucił gdym Ci powiedział że jest taka technika jazdy po zakrętach na motorze która nazywa się "przeciwskręt". Polega ona na tym że chcąc pokonać zakręt przez pochylanie się (i np. chcesz to szpanersko wypróbować przy małej prędkości np. na rondzie) to gdy zakręt jest w lewo to ty delikatnie skręcasz ... w prawo. Motocykl traci wtedy przez to równowagę i pochyla się w lewo. Próbowałem świadomie jeździć w ten sposób i powiem - jest 3x łatwiej pochylać motor przeciwskrętem niż tylko balansując ciałem, bo wystarczy naprawdę lekki przeciwskręt żeby motor się pochylił. I w tym całym "pochylaniu się" nie chodzi tylko o równoważenie siły odśrodkowej ale również o skręcanie. No ale miało być o rowerach.
Czy chodzi tu o sposób jazdy motocyklem  żużlowym? Żeby jechać w lewo skręcasz w prawo?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Jadziek_78 w Czerwca 05, 2010, 06:41:36 pm
Chyba o to chodziło Maciejowi że do tego wszystkiego musi być uślizg tylnego koła. Wtedy następuje najzwyklejsza kontra kierownicy i można to nazwać pokonaniem zakrętu tu przykład w lewo a kontra w prawo. Nie wyobrażam sobie jednak jeżeli miałoby to być bez uślizgu tylnego koła na zew zakrętu. Bo samo pochylenie się do wewnętrznej i skręt na zewnętrzną zakrętu to poprostu - GLEBA i zdarty łokieć od wewnętrznej zakrętu ;-) tutaj lewy ;-)
-------------------------------------------------
Znalazłem coś na necie o przeciwskręcie na motocyklu ale kompletnie niezrozumiałe to dla mnie i nie wyobrażalne. Zrozumiałem zasadę wytrącenia dwukołowca z równowagi ale jak to ma zadziałać mając kierownicę skręconą w zewnątrzną stronę zakrętu i jeszcze ma go zacieśniać po tym manewrze nie mam pojęcia.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 05, 2010, 07:45:52 pm
Boję się myśleć co byś mi zarzucił gdym Ci powiedział że jest taka technika jazdy po zakrętach na motorze która nazywa się "przeciwskręt". Polega ona na tym że chcąc pokonać zakręt przez pochylanie się (i np. chcesz to szpanersko wypróbować przy małej prędkości np. na rondzie) to gdy zakręt jest w lewo to ty delikatnie skręcasz ... w prawo. Motocykl traci wtedy przez to równowagę i pochyla się w lewo. Próbowałem świadomie jeździć w ten sposób i powiem - jest 3x łatwiej pochylać motor przeciwskrętem niż tylko balansując ciałem, bo wystarczy naprawdę lekki przeciwskręt żeby motor się pochylił. I w tym całym "pochylaniu się" nie chodzi tylko o równoważenie siły odśrodkowej ale również o skręcanie. No ale miało być o rowerach.
Czy chodzi tu o sposób jazdy motocyklem  żużlowym? Żeby jechać w lewo skręcasz w prawo?

Nie tylko żużlowym. Tak samo działa to na szosowym. Z tym że na szosie robi się to delikatniej - niektórzy pochylają motor ciężarem ciała a inni przeciwskrętem. Przeciwskrętem pochylić motor jest dużo łatwiej - trzeba tylko nie robić zbyt gwałtownych ruchów na szosie, bo motor dosyć szybko reaguje. Żużel ma kiepską przyczepność więc dodatkowo mieli i zarzuca tylne koło. I tam można jechać na przeciwskręcie cały zakręt. Na szosie motor pochyli Ci się ale nie zarzuci Ci tyłem jak motor żużlowy, bo asfalt ma dobrą przyczepność. Jak motor na szosie już się pochyli to odpuszczasz przeciwskręt. Jak masz ochotę to sprawdź to kiedyś sam - tutaj jest przykładowe wideo ("countersteering"):

http://www.youtube.com/watch?v=dqcRPv-rOi8
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Jadziek_78 w Czerwca 05, 2010, 09:42:15 pm
Pooglądałem wideo o tym manewrze i wszystko jest zrozumiałe tylko mam jedno ale (upierliwy chyba jestem ;-) ) ... co to ma za sens w normalnej jeździe?? widzę zakręt dostosowuje prędkość "kładę się" w stronę zakrętu i jadę w nim. Nie widzę potrzeby skręcania na chwilę w drugą stronę aby przechylić rower bardziej i znów odkręcać spowrotem... po co dwa ruchy kierownicą jak można za jednym zrobić cały zakręt jak trzeba...
No nic kończe moje upierdliwości w tym temacie - generalnie ten manewr mi do niczego się nie przyda. Przyjmuje go jako ciekawostkę w takim razie. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 06, 2010, 10:46:43 am
Pooglądałem wideo o tym manewrze i wszystko jest zrozumiałe tylko mam jedno ale (upierliwy chyba jestem ;-) ) ... co to ma za sens w normalnej jeździe?? widzę zakręt dostosowuje prędkość "kładę się" w stronę zakrętu i jadę w nim. Nie widzę potrzeby skręcania na chwilę w drugą stronę aby przechylić rower bardziej i znów odkręcać spowrotem... po co dwa ruchy kierownicą jak można za jednym zrobić cały zakręt jak trzeba...
No nic kończe moje upierdliwości w tym temacie - generalnie ten manewr mi do niczego się nie przyda. Przyjmuje go jako ciekawostkę w takim razie. Pozdrawiam

Masz rację. Motor szosowy waży zazwyczaj co najmniej 160 kg, rozpędza się do dużych prędkości. I pochylanie ciężkiego motocykla przeciwskrętem ma sens. Zwłaszcza w ciasnych zakrętach albo szybkich ominięciach. Na "tradycyjnym" rowerze ważącym poniżej 20 kg ten manewr też wychodzi i to nawet dosyć dobrze. Ale to się stosuje do bardzo zwinnej jazdy. Rower poziomy nie jest tak zwinny jak rower górski więc przeciwskręt nie jest widoczny. Na dwukołowym rowerze poziomym jeździ się bardziej płynnie, balansuje się przeważnie biodrami. I ten balans biodrami przeważnie wystarczy. Ten cały "przeciwskręt" trwa dosłownie ułamki sekundy, żeby szybko pochylić sprzęt w zakręt. I jest to mały ruch kierownicą i trudno to zauważyć. Na motorze widać to wyraźniej. To są "takie tam" niuanse.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Czerwca 06, 2010, 09:25:10 pm
Wykonywanie skrętu przeciwskrętem skręcając na zakręcie. :P To chyba jakiś tytuł pracy doktorskiej. Łatwiej jest jechać i nie myśleć. ;)
Dobrze, że na całym świecie mamy dwa zakręty.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 08, 2010, 08:52:43 am
Wykonywanie skrętu przeciwskrętem skręcając na zakręcie. :P To chyba jakiś tytuł pracy doktorskiej. Łatwiej jest jechać i nie myśleć. ;)
Dobrze, że na całym świecie mamy dwa zakręty.

Magistrom, doktorantom wiedza się przydaje. Sportowcy to nawet wykorzystują wiedzę:

(http://i282.photobucket.com/albums/kk259/pitmontor/rd2/cs/countersteering.jpg?1275983515)

(http://i209.photobucket.com/albums/bb152/halfast3/Motorcycle/69aaa1.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Czerwca 08, 2010, 10:19:28 am
Wielu z nas instynktownie to wykorzystuje. Ja zauważyłem że bardzo często na pionowcu przed zakrętem w prawo robię lekki ruch kierownicą w lewo a potem dopiero w prawo - tak jakbym "odbijał" się z lewej.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 08, 2010, 05:06:49 pm
http://www.allegro.pl/item1060870854_poziomy_lwb_uss_rewelacja.html

 No ten rower to chociaż na zdjęciu w miarę wygląda i koleś chwali się że przejechał na nim 2 tys kilometrów-  to już jest jakieś sprawdzenie sprzętu.
 Jeszcze gdyby te 2 tys potrafił zdjęciami udokumentować było by super - np zdjęcia z rowerem na tle Syrenki Warszawskiej, albo "Ja+rower+Wawel" (jest masę charakterystycznych miejsc- choćby zamki jurajskie)  albo choć trochę zdjęć pod tablicami z nazwami miejscowości
 (tak nawiasem dla mnie rewelacyjne nazwy miejscowości to Wódka oraz Zimna Wódka na Opolszczyźnie oraz Nagykutas na Węgrzech) ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 08, 2010, 09:07:07 pm
http://www.allegro.pl/item1065661373_rower_poziomy_batavus_relaxx_4_all.html

Batavus nie znalazł nabywcy - pojawia się po raz kolejny na allegro a to oznacza że...
 Nie tak łatwo sprzedać jak się wydaje, choć jak na mój gust cena bardzo przyzwoita (de gustibus not disputandum est - o gustach się nie dyskutuje - czyli jeden woli córkę a drugi matkę  ;)
  Koleś kupił po okazyjnej cenie, zaryzykował, a teraz stara się sprzedać,
 Stara się zyskać
a Stara już mendzi "Znowu robisz jakieś cudowne interesy a dzieci nie ma za co na wakacje wysłać" (itd "za kogo ja wyszłam za mąż" "Boże gdzie ja miałam oczy" itd zestaw narzekań numer 5)
  czyli koleś jest pod presją i może chcieć opuścić cenę by odzyskać zamrożony kapitał zamiast bujać się z towarem przez długie miesiące- normalne prawa handlu
  Rower jest w Polsce, koło Wrocławia - więc dla mieszkańców Śląska możliwość obejrzenia na miejscu i potargowania się może być bardzo atrakcyjna.

  Rower nie może znaleźć nabywcy za cenę półtora tysiąca złotych polskich - no ale jakby miał trzy koła, zadaszenie, silnik elektryczny i akumulatory to by poszedł od ręki za cenę zapewne znacznie wyższą  ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Czerwca 08, 2010, 10:12:29 pm
  Rower nie może znaleźć nabywcy za cenę półtora tysiąca złotych polskich - no ale jakby miał trzy koła, zadaszenie, silnik elektryczny i akumulatory to by poszedł od ręki za cenę zapewne znacznie wyższą  ;D

Gdzieś już to chyba słyszałem, a może czytałem ? :P
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Czerwca 08, 2010, 11:15:47 pm
Jak spojrzałem na pozostałe aukcje tego użyszkodnika - wyłonił mi się obraz handlarza sprowadzającego rowerki z okolic depresyjnych.... I taki "szpec" nie może sobie poradzić ze sprzedażą? Gdyby poczytał forum poziome.pl wiedziałby jaki kurs należy ukończyć by ten rower "podrasować" i dopiero wtedy powybijałby nam oczy znaczkiem supersprzedawcy na alledrogo.pl :) ;)
... jeśli wiesz co chcę powiedzieć.... <Kasia Nosowska>
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Czerwca 08, 2010, 11:20:08 pm
Ojojojojoj  , będzie się działo . :o
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 09, 2010, 08:39:31 pm
 My już są prawie Holendry!
 Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz- a co to my spawarek nie mamy?
http://allegro.pl/item1066296204_rower_poziomy_dla_ludzi_z_wyobraznia.html

 Tu gość się chwali że jest inżynierem z doświadczeniem (czyli jest pewna nadzieja że głupot strasznych nie narobił)
  Mi ten model się nie podoba, ale ponoć "każda potwora znajdzie amatora" - rower za 9 stówek do wzięcia.

  Tu na forum generalnie nie napalamy się na takie okazje...
  Kolega opowiadał mi, że byli na jakiejś zapadłej wiosce i poszli do sklepu kupić flaszkę.
  Sklepowa później ich zagaduje "A wiecie panowie że jesteście pierwsi co u mnie wódkę kupują"
  ???????????  Co to wieś abstynentów  ???
  A czemu?
  Bo tu każdy ma swoją... ;)

  Może tu na forum nie wszyscy będą mogli uwierzyć ale... ja wiem że to jest niewyobrażalne... że są ludzie którzy nie umieją sami zrobić rowera ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Czerwca 09, 2010, 09:41:57 pm
Jak ktoś ma robić pierwszy rower dla wroga, drugi dla sąsiada, trzeci dla siebie - to niech pierwszy sobie kupi, drugi pożyczy od kolegi (sąsiada) ;), a trzeci jak zrobi to już będzie miał doświadczenie na czym chciałby jeździć.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 12, 2010, 11:48:14 pm
Samodzielnie wykonana rama tego roweru kosztuje 25 EUR (+/- 100 zł):

http://link.marktplaats.nl/354581740

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TBQQBq9sewI/AAAAAAAADeQ/4obkPU3BEBo/s640/hc68XfZwZiYjg8jw0Yhg.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 13, 2010, 12:00:17 am
Samodzielnie wykonany Flevo-Racer (kompletny rower) kosztuje 99 EUR (+/- 400 zł):

http://link.marktplaats.nl/354580049

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TBQRMjQSTiI/AAAAAAAADeU/HqQbTJ7ya84/s640/EphPy0UJ5PpAzWARRTTGZA.jpg)

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TBQRMgWK3KI/AAAAAAAADec/3n2u9QFkTmk/s640/Pf7P0q04kC6JsNGcGKYLg.jpg)

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TBQRNjzE9gI/AAAAAAAADeg/EB89STXnKUQ/s640/q7Ry7YkMKDxtY8w.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Czerwca 13, 2010, 12:42:08 am
Chyba jednak trzeba powołać moderatora - sprzataczkę tego forum.

Maciej, zlituj się już nad nami, błagam. My już wszyscy wiemy, że można mieć rower poziomy za mniej niż 300 PLN.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 13, 2010, 12:46:31 am
Chyba jednak trzeba powołać moderatora - sprzataczkę tego forum.

Maciej, zlituj się już nad nami, błagam. My już wszyscy wiemy, że można mieć rower poziomy za mniej niż 300 PLN.

Niezupełnie. Koszty wysyłki z Holandii do Polski to co najmniej 50 EUR (+/-200 zł). Kurier, ewentualnie ... polski przewoźnik wożący regularnie ludzi i paczki (jest taka opcja gdy się to dokładnie ustali)

Albo gorzej: jazda samochodem do Holandii. Kupno roweru. Nocleg w hotelu. Powrót. (+/-1000 zł)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Czerwca 13, 2010, 10:03:08 am
My już wszyscy wiemy, że można mieć rower poziomy za mniej niż 300 PLN.

Raczej protezę roweru poziomego, jakościowo adekwatną do ceny. W takich cenach są zwykle sprzedawane rowery które powstały jako pierwsze konstrukcje, zwykle mniej lub bardziej toporne i mające jakieś wady (na papierze się wszystkiego nie przewidzi). Oczywiście czasem można trafić okazję np. człowiek się przeprowadza i nie ma miejsca na pozioma więc musi się go szybko (tanio) pozbyć ale to raczej mały procent takich "okazji". Myślę że wolał bym dołożyć te 100-200zł i zrobić rower samemu, mając pewność co do materiałów i tego że rower się nie rozleci w czasie jazdy. 
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 13, 2010, 09:23:50 pm
Chyba jednak trzeba powołać moderatora - sprzataczkę tego forum.
Maciej, zlituj się już nad nami, błagam. My już wszyscy wiemy, że można mieć rower poziomy za mniej niż 300 PLN.

  Tak jak można mieć "za darmo" marchewkę - jak skopiesz ogródek i sobie ją posiejesz, jak można mieć za darmo mleko- jak kupisz kozę*i będziesz ją pasał po rowach.
  Można mieć "za darmo" opał na zimę - jak sobie chrust sam pozbierasz w lesie i przed leśnikiem w porę uciekniesz  ;D
  Można mieć kupę "tanich" rzeczy- wystarczy że się nie policzy swojej pracy ::)

*nie wspominając o innych pożytkach z kozy - żenić się nie trzeba  ;)
 Jeżeli chodzi o "darmowe" mleko to tu czyha zasadzka na laików - aby mieć mleko trzeba zapłacić właścicielowi kozła by zechciał naszą kozę wyonacyć - inaczej mleka nie będzie  ::)  - czyli troszkę inaczej rzeczy wyglądają "z daleka" a inaczej jak człowiek trochę w tym "siedzi"
  Jak człowiek siedzi w temacie to wie że "i w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu", albo inne przysłowie "Na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje" ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Czerwca 13, 2010, 09:40:32 pm
wyonacyć  - co to znaczy? ... bo u nas w centrum kraju , nie słyszałem....
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Rumcajs w Czerwca 13, 2010, 10:17:07 pm
chmm.. - jak by Ci to wytłumaczyć..
Też nie znam tego słowa, ale znam życie i na zasadzie luźnych skojarzeń ("właścicielowi kozła"-"naszą kozę"-"mleka nie będzie") mam 99% pewności co do swoich wniosków ;)

mpalternatywa  - mam rację ::)?..
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Czerwca 13, 2010, 10:26:34 pm
mpalternatywa  - mam rację ::)?..
Rumcajs, czemu do mnie pijesz? To sławek was tu zaraża nowymi seksualnymi określeniami...

Łon łoną wyłonacył :P - gdzie to było  ??? ???
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Rumcajs w Czerwca 13, 2010, 10:35:30 pm
Ups.. - głupiomi :D.. (za dużo czytam, za szybko piszę, za wolno myślę :-[ )
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Czerwca 13, 2010, 10:55:46 pm
Upss , nie zauważyłem - źle przeczytałem    "że chodzi o właściciela kozła "    he he  jasne ...

 ALE  czy na pewno .....KLIK (http://owczarek.blog.polityka.pl/?p=142)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Czerwca 13, 2010, 11:20:27 pm
Jak widać ze słownika zostaliśmy oszukani, lub  ;) zapędzeni w kozi róg.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Czerwca 14, 2010, 09:43:20 am
Jak widać ze słownika zostaliśmy oszukani, lub  ;) zapędzeni w kozi róg.

Niekoniecznie

Bo z gwary Śląskiej : "łonaczyć || łonacyć 'robić coś, wykonywać jakąś czynność, robić"
Czyli wyonacyć : Zrobić.

A tak na marginesie.
Odczep się sławek od tego biednego stworzenia.  ;)
Koś to z poza grona, przeczyta i zacznie poziomkowiczów kojarzyć z ...
He He
Wolę nawet o tym nie myśleć.

Pozdrawiam Roland
Co myśli o powołaniu
stowarzyszenia ochrony
praw kóz  ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Czerwca 14, 2010, 10:45:39 am
Jak widać ze słownika zostaliśmy oszukani, lub  ;) zapędzeni w kozi róg.
Niekoniecznie

Bo z gwary Śląskiej : "łonaczyć || łonacyć 'robić coś, wykonywać jakąś czynność, robić"
Czyli wyonacyć : Zrobić.


Zgodzę się z kaczorem. Gwara śląska gwarze nierówna. Są jej odmiany, w zależności od regionu Śląska (więcej naleciałości z niemieckiego, lub czeskiego, lub gwary góralskiej (to na pograniczu z dawną Galicją). Jako hanys Wam to godom :)

Jako przykład: "usiąść" po śląsku słyszałem już w takich wersjach: siednij se, klapnij sie, zicnij sie (od niemieckiego sitzen).

Jak już jesteśmy przy gwarze. Zagadka: jak ci Hanys powie: kucnij se - to co masz zrobić???
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: M63 w Czerwca 14, 2010, 10:53:27 am
Jak już jesteśmy przy gwarze. Zagadka: jak ci Hanys powie: kucnij se - to co masz zrobić???

na pewno :) nie ugnę kolan :)
 
pozdrawiam Marek
co gwarę poznaje?
nie zrażając się
jak nic nie rozumie :)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 14, 2010, 09:00:47 pm
Jak już jesteśmy przy gwarze. Zagadka: jak ci Hanys powie: kucnij se - to co masz zrobić???
   Odpowiadam przykładem
  No to se chopie zakurz a potem se kucnij  (Zapal sobie stary a potem kaszlnij)

   Słynny przykład gwary śląskiej
 Na banhofie pizdło cwaj-  Na dworcu wybiła druga.

  Podobają mi się takie kwieciste zwroty jak "onacyć"  "łonacyć"  -  wyłonacył ją w tych kszakach az furcało. Albo z Waligórskiego "ryćkać"   
(Raz baca krótkowidz z owieczki korzystał
dziwiąc się że mu ona nie meczy lecz śwista
Dopiero na kolegium mu wytłumaczono
że wyryćkał świstaka, co jest pod ochroną.

  Wracam jednak do koziego wątku- mam jeszcze resztki nadziei że na tym prostym przykładzie wytłumaczę zawiłe problemy ekonomiczne.
  Jeden z naszych kolegów co rusz przedstawia proste sposoby na zbawienie świata. A według mnie to zwyczajnie fanzoli (fanzolić - tłumaczenie według Kazimierza Kutza - pierdolić, ględzić)
  Tani rower to taki co sobie sam kolego zrobisz...  Jak idziesz do "pracy" ("do roboty", "na szychtę") to chcesz mieć zapłaconą stawkę godzinową  w wysokości ileś tam. A jak będziesz dłubał przy rowerze przez 5 tygodni to będziesz go miał za darmo?
  Przepraszam Murzynów- ale to jakaś murzyńska ekonomia.

  Sprawy zwykle są bardziej skomplikowane niż się prostym umysłom wydaje- no to czas na kozy.
  Masz kozę i masz mleko za darmo?  No masz super!
  Co jej dajesz żryć? Aha masz swoje pole, które cię nic nie kosztuje!  A skąd wziąłeś to pole?  Jeżeli odziedziczyłeś "po ojcach" to znaczy że żyjesz z odsetek od kapitału(kapitału którego nie wypracowałeś, ale odziedziczyłeś- znaczy że przodkowie pracowali na Ciebie) . A może ten kapitał (tą ziemię można by lepiej wykorzystać?
  Mając kozę nie można jej doić kiedy się chce- to nie maszyna. Trzeba ją doić regularnie 2 razy dziennie o w miarę stałych porach. Jak nie wydoisz to może się rozwinąć  zapalenie wymienia, nie mówiąc o cierpieniu zwierzęcia.
  Czyli "darmowe" mleko jest okupione tym że się jest przywiązanym jak ... jak chłop do ziemi. Na wczasy nie pojedziesz, na wycieczkę nie wyskoczysz. Dość wysoka cena za "darmową" rzecz.
  Aha, i dość ważne - koza nie ruchana nie będzie dawać mleka. Trzeba zapłacić za usługi koziołka.
  Niektórzy próbowali robić to samemu, ;) lecz niestety musi to robić kozioł- inaczej koza nie zajdzie w ciążę i nie będzie miała mleka.
  Najlepiej mieć swojego kozła! Wtedy koza jest ruchana za darmo!  Ale czy na pewno?
  Kozioł ma głupią manierę że lubi jeść... Żre więcej niż koza, a mleka nie daje...
  Zamiast jednej kozy i kozła możesz mieć na tym samym polu dwie kozy...  Wot ekonomiczne dylematy!
  Możesz mieć kozę a kozła wypożyczać za pieniądze sąsiadom- wtedy pewnie usłyszysz od sąsiada (pewnie będzie miał na imię Maciej) żeś złodziej, że kozioł nie musi być drogi, bo nie ma w nim magicznych części, a w ogóle to nie on tobie ale ty jemu powinieneś płacić. (no bo kozioł sobie ulżył i miał z tego satysfakcję)  ::)

   Na forum bardzo cenne są uwagi podparte własnym doświadczeniem - spawałem taki materiał, taką elektrodą  albo przejechałem taki dystans takim rowerem- średnia prędkość wyniosła "x".   Albo sprzedałem taką rzecz w taki sposób (i rozpiska roboczogodzin ile poszło na dojazdy, przejazdy, reklamę itd)
   Nie wypowiadam się na temat spawania bo spawać nie umiem - jak ktoś coś sprzedawał to niech o tym opowie, a jak nie sprzedawał to po co fanzoli (według Kutza... wiemy co to znaczy) ;D

 
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Czerwca 15, 2010, 11:19:58 am
  No to se chopie zakurz a potem se kucnij  (Zapal sobie stary a potem kaszlnij)

   Słynny przykład gwary śląskiej
 Na banhofie pizdło cwaj-  Na dworcu wybiła druga.
Kucnij = kaszlnij, odchrząknij.

To teraz z gwary wielkopolskiej:

Za chujinkami wyje bana :D

A, mój ulubiony śląski kawałek: http://www.youtube.com/watch?v=KYPRg7Uolxk (http://www.youtube.com/watch?v=KYPRg7Uolxk) (śląska wersja afrykańskiej pieśni)....
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: dracono w Czerwca 21, 2010, 07:43:40 am
Brak wiary trzeba pokonać doświadczeniem. Mam prosty przepis. Można to zrobić nie wychodząc nawet z domu:

www.marktplaats.nl

Potem w polu w prawym górnym rogu wpisz "ligfiets" (bez cudzysłowia). "Ligfiets" - znaczy: rower poziomy. Potem kliknij "Zoek" (czyli: szukaj). Wyskoczy Ci wiele rowerów (poziomych).

Żeby przyjemniej się przeglądało to dodatkowo kliknij w zakładkę "Fotogalerij". Będą wyświetlane większe fotki i będzie można szybko przeglądnąć ogłoszenia. Potem można oczywiście klikać w poszczególne ogłoszenia żeby zobaczyć szczegóły i często dodatkowe zdjęcia.
(...)
Wystarczy sprawdzać. W Holandii ludzie uczą się spawać i robią sobie rowery poziome SAMI. Wystarczy lekki TIG np. za 1900 zł i można samemu "bzyknąć" fajną ramę. Wysyłka do Polski to rzecz jaką trzeba wpierw uzgodnić - i nie każdy sprzedawca się na to zgodzi. Ale w kraju gdzie minimalna pensja wynosi 1200 EUR/miesięcznie ludzie sprzedają używane rowery niekiedy nawet po 70 EUR.

Cześć


Poszedłem za twoją radą i znalazłem dla siebie fajnego pozioma: Condor Optima za 400E. Wszystko szło dobrze do czasu, jak się okazało, że z wysyłką jest słabo :(. Sprzedający się pytał w DHL i tam ponoć nie przyjmują paczek wielkości roweru, a jakby nawet to jakoś przepchać to koszt wysłania wychodzi około 1000E (?), taki mi napisał. Więc wychodzi na to, że lepiej już by było pojechać do Holandii na wakacje i wtedy sobie coś przywieźć :/.  Może jakieś sugestie/ rady?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Czerwca 21, 2010, 10:46:42 am
Zawsze można umówić się z właścicielem, wsiąść w pociąg w weekend, kupić pozioma i wrócić do kraju.
Art75 tak zrobił i cieszy się dziś fajnym mistralem :).
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Czerwca 21, 2010, 11:59:52 am
Można też pojechać samochodem, kupić 3 poziomy, 2 sprzedać i jeden rower za darmo.
Mleko od kozy też za darmo. :D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: art75 w Czerwca 21, 2010, 12:18:46 pm
Zawsze można umówić się z właścicielem, wsiąść w pociąg w weekend, kupić pozioma i wrócić do kraju.
Art75 tak zrobił i cieszy się dziś fajnym mistralem :).

Yin, tak, jak mówisz. ja swój nabyłem za 500, w czasach gdy euro miało korzystny kurs, tj. kosztowało coś koło 3,50-3,60 zeta - i bardzo sobie chwalę.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: dracono w Czerwca 21, 2010, 12:57:45 pm
Zawsze można umówić się z właścicielem, wsiąść w pociąg w weekend, kupić pozioma i wrócić do kraju.
Art75 tak zrobił i cieszy się dziś fajnym mistralem :).

Yin, tak, jak mówisz. ja swój nabyłem za 500, w czasach gdy euro miało korzystny kurs, tj. kosztowało coś koło 3,50-3,60 zeta - i bardzo sobie chwalę.
A gdzie jechałeś po niego? I jeżeli do Holand to jakim pociągiem/ połączeniem?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: art75 w Czerwca 21, 2010, 03:37:22 pm

A gdzie jechałeś po niego? I jeżeli do Holand to jakim pociągiem/ połączeniem?

Pojechałem samochodem, miejscowość Den Helder, nad morzem pólnocnym, czyli w zasadzie dalej się już nie da, jeśli chodzi o Holandię  :). Gościu mi powiedział, że nie chce roweru wysyłać, wchodzi w grę tylko odbiór osobisty, więc cóż było robić, takiej okazji nie można było puścić. Wyruszyłem w czwartek po południu, w sobotę rano byłem już w domu. (okolice Katowic).
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 21, 2010, 04:09:44 pm
Pojechałem samochodem, miejscowość Den Helder, nad morzem pólnocnym, czyli w zasadzie dalej się już nie da, jeśli chodzi o Holandię  :). Gościu mi powiedział, że nie chce roweru wysyłać, wchodzi w grę tylko odbiór osobisty, więc cóż było robić, takiej okazji nie można było puścić. Wyruszyłem w czwartek po południu, w sobotę rano byłem już w domu. (okolice Katowic).

   Czyli na podróż poszło półtorej doby (około 36 roboczogodzin) + paliwo+ amortyzacja auta.
  Za rower zapłaciłeś 500 euro. Jak teraz byś go chciał sprzedać za 600 to powiedzą Ci żeś złodziej! ::)
  Bo żaden człowiek nie powinien dorabiać się na "ludzkiej krzywdzie" (przepraszam chciałem powiedzieć - na handlu)  ;) 
  Kupiłeś za 500 sprzedaj za 500, albo nawet za 400-  tym bardziej że już go używałeś- rower jest bardziej zużyty niż gdy go kupowałeś, no nie?  A w ogóle to przecież nie ma w nim magicznych części! ::)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Czerwca 21, 2010, 04:41:02 pm
A w ogóle to przecież nie ma w nim magicznych części! ::)
;D

Koza sławka proste zwierze
Części w niej magicznych niema
Lecz gdy zaczniesz jom łonacyć (!)
Pójdziesz do więzienia.

Zostaw sławku biedne zwierzę
W ciszy trawkę niechaj skubie.
Nie wywołuj Kozy z lasu
Niech w warsztacie sobie dłubie.

Podpisano
Samozwańczy komitet obrony Kozy.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 21, 2010, 05:20:58 pm
Nie wywołuj Kozy z lasu
Niech w warsztacie sobie dłubie.

 No właśnie, właśnie. Aż zaczynam się martwić czy zdrów jest nasz kolega, bo coś znaku życia nie daje.
 Na plus mu trzeba zapisać że niezłe ciekawostki rowerowe potrafił wyszukać w internecie.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Czerwca 21, 2010, 08:01:16 pm
   Czyli na podróż poszło półtorej doby (około 36 roboczogodzin) + paliwo+ amortyzacja auta.
A wycieczka do Holandii? A czyż podróże nie kształcą? A doznania z jazdy autostradami w kilku krajach? A satysfakcja?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 21, 2010, 08:16:20 pm
   Czyli na podróż poszło półtorej doby (około 36 roboczogodzin) + paliwo+ amortyzacja auta.
A wycieczka do Holandii? A czyż podróże nie kształcą? A doznania z jazdy autostradami w kilku krajach? A satysfakcja?

  W rzeczy samej! Wszystko zależy od przyjętego "księgowania w umyśle".
  W zależności od potrzeb stosujemy różne przeliczniki, często nawet kantujemy samych siebie... ::)
  Sami przed sobą nie przyznajemy się do oczywistych faktów...
  Jak jedziemy na wycieczkę autem to liczymy tylko cenę paliwa (jakbyśmy policzyli amortyzację auta to już by nam się często wycieczki odechciało) ;D
   Jak spędzimy kupę czasu w warsztacie robiąc rower to potem mówimy - kosztował nas 200, 300, 400 zł(niepotrzebne skreślić)  A jak kumpel mówi - to sprzedaj mi go za te 4 stówy to usłyszy
 "Żeś ty na zdrowy rozum upadł? Wiesz ile się przy nim narobiłem ???

  Przy działalności produkcyjnej czy handlowej niestety trzeba policzyć wszystko - nie od dziś wiadomo że rzemieślnik zamiast serca ma kalkulator. A jak źle liczy to wypada z rynku zagryziony przez konkurencję... Słabszy musi zginąć... ;D

  I jeszcze cytat z "Siedmiu samurajów"  Wojownik szkoli chłopów do walki "Na wojnie trzeba biegać, kto nie biegnie musi umrzeć" (czyli "uciekaj szybciej niż cię gonią")
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: art75 w Czerwca 21, 2010, 09:15:39 pm
   Czyli na podróż poszło półtorej doby (około 36 roboczogodzin) + paliwo+ amortyzacja auta.
A wycieczka do Holandii? A czyż podróże nie kształcą? A doznania z jazdy autostradami w kilku krajach? A satysfakcja?

Sądząc po tym, co dracono napisał to i tak o wiele taniej wyszło, niż wysyłka DHL.
Nie wszystko trzeba (można) przeliczać na roboczogodziny czy tym podobne jednostki...

Przy okazji przecież połaziłem nieco po Amsterdamie (bezcenne ;)), a na amortyzację nie ma co patrzeć, bo trzeba by się w ogóle z chaty nie ruszać.

Paliwo już dawno mi się zwróciło podczas codziennych dojazdów do pracy rowerem :)

Poza tym widzę, że tu jakieś podteksty ( 3-4 posty wcześniej) ledą ale nie chce mi się całego, nieco przydługiego wątku odczytywać, więc nie będę się ustosunkowywał, bom nie w temacie ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Czerwca 21, 2010, 09:39:04 pm
Poza tym widzę, że tu jakieś podteksty ( 3-4 posty wcześniej) ledą ale nie chce mi się całego, nieco przydługiego wątku odczytywać, więc nie będę się ustosunkowywał, bom nie w temacie ;)

Dobrze podejrzewasz: humor wewnętrzny forum ;) W sumie warto się zagłębić bo podejrzewam że temat i żarty około tematyczne mogą pojawiać się gęsto na zlocie ;) 
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Czerwca 22, 2010, 06:19:03 am
Poza tym widzę, że tu jakieś podteksty ( 3-4 posty wcześniej) lecą ale nie chce mi się całego, nieco przydługiego wątku odczytywać, więc nie będę się ustosunkowywał, bom nie w temacie ;)

  Wszystko się zgadza! Zachowujesz Kolego "czujność rewolucyjną" dopatrując się podtekstów ukrytych ;)   Nie dotyczą one, broń Boże Ciebie - po prostu zakup twojego roweru  posłużył za przykład.
  Wątek rzeczywiście jest przydługi... Może w sam raz na "długie zimowe wieczory"? ;D
             Pozdrowienia
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: F.O.R.E.S.T w Czerwca 22, 2010, 09:41:40 am

Dobrze podejrzewasz: humor wewnętrzny forum ;) W sumie warto się zagłębić bo podejrzewam że temat i żarty około tematyczne mogą pojawiać się gęsto na zlocie ;) 

To chyba w kasku przyjadę bo to jeszcze do rękoczynów dojść może... ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Czerwca 22, 2010, 02:27:31 pm
No właśnie, właśnie. Aż zaczynam się martwić czy zdrów jest nasz kolega, bo coś znaku życia nie daje.
 Na plus mu trzeba zapisać że niezłe ciekawostki rowerowe potrafił wyszukać w internecie.

A wiecie że właśnie miałem coś o Maćku napisać ,  ;D Bo niby że czasami przynudza ale jak Go niema to aż dziwnie się jakoś zrobiło nie ?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Czerwca 24, 2010, 06:53:04 pm
A czmu do Holandii jechać, jak tani rower poziomy już jest dostępny w Polsce ;)
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=336.0


Pozzz
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 07:41:28 pm
[...]mam jeszcze resztki nadziei że na tym prostym przykładzie wytłumaczę zawiłe problemy ekonomiczne.
  Jeden z naszych kolegów co rusz przedstawia proste sposoby na zbawienie świata. A według mnie to zwyczajnie fanzoli (fanzolić - tłumaczenie według Kazimierza Kutza - pierdolić, ględzić)
  Tani rower to taki co sobie sam kolego zrobisz...  Jak idziesz do "pracy" ("do roboty", "na szychtę") to chcesz mieć zapłaconą stawkę godzinową  w wysokości ileś tam. A jak będziesz dłubał przy rowerze przez 5 tygodni to będziesz go miał za darmo?
  Przepraszam Murzynów- ale to jakaś murzyńska ekonomia.

"Ileś tam". "Chcesz mieć".

Możesz przedstawić to choć troszkę ekonomicznie? Z ekonomicznymi liczbami? Bo na razie operujesz przysłówkami i życzeniami. Do ekonomii w takim podejściu baaaaaardzo daleko.

Chcę mieć zapłacone 100 zł/ godzinę. Ileś tysięcy złotych tygodniowo. To jest ekonomia.

"dłubał przy rowerze przez 5 tygodni" - nie obraź się ale Ty chyba wpierw powinieneś wpierw wiedzieć co Ty chcesz dokładnie zrobić, z czego to dokładnie zrobić, gdzie kupić materiały i jak podłączyć przewód masowy od spawarki. Bo 5 tygodni to oznaka że nie masz poukładanego planu. Siedzieć i dumać w garażu 4 tygodnie może sobie filozof ale nie konstruktor. W 1 tydzień skonstruujesz rammę jak masz części, proste narzędzia i dokładny plan działania. Przeczytaj jeszcze instrukcję obsługi spawarki inwertorowej MMA z Castoramy (instrukcje dają gratis) żebyś wiedział że spawane elementy trzeba oszlifować z rdzy, itp.. Lekka spawarka inwertorowa MMA kosztuje poniżej 800 zł.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Czerwca 26, 2010, 08:10:41 pm
Witamy wszyscy Macieja !    Gdzieś Ty chłopie był ,na wakacjach ?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 08:32:31 pm
Witamy wszyscy Macieja !    Gdzieś Ty chłopie był ,na wakacjach ?

Tak, pojechałem na 2 tygodnie do Polski. Jestem teraz w Holandii.

Kupiłem przecinarkę taśmową Dedra 550W za 880 zł, szlifierkę kątową z regulacją obrotów Makita 1400W za 800 zł, szczotki drucianki w okrągłym kształcie montowane na śrubę 14-kę do szlifierki za 80 zł, wiertarkę stołową Dedra 450W za 480 zł, imadełko do wiertarki za 40 zł, stojak do szlifierki kątowej za 80 zł, automatyczna przyłbicę spawalniczą Dedra za 260 zł, punktak za 9 zł, itp.. Wszystko w Castoramie. No bo rower poziomy wymaga skromnego warsztatu. I urządziłem garaż jako swój warsztat. Uffff... Jeszcze tylko kompresor (1000 zł??), pistolet lakierniczy (180 zł), pistolet do przedmuchiwania (10 zł), nitownica pneumatyczna (?? zł) i będzie niemal wszystko co potrzebne (spawarkę, butle z gazem CO2 kupiłem rok temu, imadło miałem już "na stanie").

Wróciłem do Holandii bo mam tam stałą pracę.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Czerwca 26, 2010, 08:38:18 pm
Witamy wszyscy Macieja !    Gdzieś Ty chłopie był ,na wakacjach ?

No ja już myślałem, że stało się Coś w związku z nieobecnością
Witam z powrotem
Serio serio.
 
Pozdrawiam Roland
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 08:41:09 pm
Witamy wszyscy Macieja !    Gdzieś Ty chłopie był ,na wakacjach ?

No ja już myślałem, że stało się Coś w związku z nieobecnością
Witam z powrotem
Serio serio.
 
Pozdrawiam Roland

Hej Roland!

"Nie od razu Kraków zbudowano". Nie udała mi się rok temu (i kilka miesięcy z tego roku 2010) współpraca z ludźmi w dziedzinie produkcji rowerów poziomych więc pora wreszcie polegać na sobie. Pora urządzić warsztat.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 09:24:12 pm
   Czyli na podróż poszło półtorej doby (około 36 roboczogodzin) + paliwo+ amortyzacja auta.
A wycieczka do Holandii? A czyż podróże nie kształcą? A doznania z jazdy autostradami w kilku krajach? A satysfakcja?

Sądząc po tym, co dracono napisał to i tak o wiele taniej wyszło, niż wysyłka DHL.
Nie wszystko trzeba (można) przeliczać na roboczogodziny czy tym podobne jednostki...

Przy okazji przecież połaziłem nieco po Amsterdamie (bezcenne ;)), a na amortyzację nie ma co patrzeć, bo trzeba by się w ogóle z chaty nie ruszać.

Paliwo już dawno mi się zwróciło podczas codziennych dojazdów do pracy rowerem :)

Poza tym widzę, że tu jakieś podteksty ( 3-4 posty wcześniej) ledą ale nie chce mi się całego, nieco przydługiego wątku odczytywać, więc nie będę się ustosunkowywał, bom nie w temacie ;)

Umiejętność wyjechania z domu daleko w jakimś określonym celu, zarezerwowanie sobie hotelu na 1 noc, turystka zagraniczna, języki obce, globtroteryzm, podsumowanie kosztów i zysków wyprawy to ambitne zadanie. Ja Ci osobiście Art75 gratuluję odwagi i samo-organizacji.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Czerwca 26, 2010, 09:42:50 pm

Tak, pojechałem na 2 tygodnie do Polski. Jestem teraz w Holandii.
Kupiłem przecinarkę taśmową Dedra 550W za 880 zł, szlifierkę kątową z regulacją obrotów Makita 1400W za 800 zł, szczotki drucianki w okrągłym kształcie montowane na śrubę 14-kę do szlifierki za 80 zł,

Do Polski na zakupy ... fajowoooo
 
Aleś się wykosztował  uuu-u    chłopie   ,kątówka Makity -- drogo , bardzo
  Pierwszy i najważniejszy błąd jaki zrobiłeś to ZAKUPY W CASTORAMIE .!!!

      :o
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Czerwca 26, 2010, 09:46:55 pm
Kupiłem ...

No no Maciej się dozbroił :). Gratuluję urządzenia warsztatu, kiedy wyjadą z niego pierwsze konstrukcje?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 09:56:21 pm

Tak, pojechałem na 2 tygodnie do Polski. Jestem teraz w Holandii.
Kupiłem przecinarkę taśmową Dedra 550W za 880 zł, szlifierkę kątową z regulacją obrotów Makita 1400W za 800 zł, szczotki drucianki w okrągłym kształcie montowane na śrubę 14-kę do szlifierki za 80 zł,

Do Polski na zakupy ... fajowoooo
 
Aleś się wykosztował  uuu-u    chłopie   ,kątówka Makity -- drogo , bardzo
  Pierwszy i najważniejszy błąd jaki zrobiłeś to ZAKUPY W CASTORAMIE .!!!

      :o

Eeeee tam. Narzędzia to tylko narzędzia. Trzeba zrobić z nich użytek. Nie ważne gdzie kupisz (byle nie kradzione).

Napisałem "Makita" a nie "Nakita".

Co do ceny szlifierki "Makity" - nie wiem co masz na myśli, może to że zaoszczędziłbym 90 zł kupując ją na Allegro?? To w takim razie jestem 90 zł na minusie.

Ale np. przecinarka taśmowa Dedra 550W jest sprawdzona w boju. Używa jej od ponad 6 miesięcy ślusarz którego znam, robi głównie bramy ogrodowe i jego uwagi co do przecinarki taśmowej:
- gdy cięty materiał to np. rura czy jakiś profil o cienkiej ściance (poniżej 1,5mm) to trzeba delikatnie podtrzymywać ramię przecinarki, bo gdy opadnie własnym ciężarem to szybko można uszkodzić piłę taśmową
- gdy cięty materiał ma ponad 4mm grubości to można spokojnie pozwolić by ramię piły opadało własnym ciężarem (jest automatyczny wyłącznik)
- przecinarka jest cicha, sprawna, szybka, zostawia mało naddatku do szlifowania
- warto kupić do niej dobrą piłę taśmową (np. francuską) i wtedy rezultaty są jeszcze lepsze
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 10:06:42 pm
Kupiłem ...

No no Maciej się dozbroił :). Gratuluję urządzenia warsztatu, kiedy wyjadą z niego pierwsze konstrukcje?

Trzeba mieć warsztat. Bez tego wszędzie jest łaska. I robią z Ciebie głupka jak nie masz warsztatu. I skrobią Cię z kasy ile wlezie. I wmawiają że "nie można inaczej".

Pierwsza konstrukcja spawana wyjdzie gdy przyjadę po raz kolejny do Polski (najwcześniej za rok).

Teraz jestem w Holandii chodząc do pracy i podglądam i uczę się przy okazji organizacji pracy. Mieszkam w mieście, w jednopokojowym mieszkaniu bez jakiegokolwiek garażu i w grę wchodziłaby jedynie konstrukcja nitowana gdzie potrzeba minimum narzędzi i minimum miejsca. Hmmmm... Muszę przemyśleć poszczególne etapy konstrukcji tego roweru i dałabym wtedy rady zrobić samodzielnie takiego pozioma w tym roku:

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1pESAjsV7I/AAAAAAAABG8/mG1ngn9eOEo/s640/frame.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S19JgBfa5dI/AAAAAAAABLE/uXbhb5DTyio/s640/Dscf0019.jpg)

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1pESQBHdsI/AAAAAAAABHA/mJWIuf0_xY0/s640/Dscf0016.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Czerwca 26, 2010, 10:17:14 pm
Trzeba mieć warsztat.

Dobrze mieć warsztat, wygodnie mieć warsztat, ale przy jednostkowych poziomych typu jedna poziomka na rok lub parę lat można dać radę bez. Trzeba mieć kiedy myśli się o produkcji seryjnej.

Mieszkam w mieście, w jednopokojowym mieszkaniu bez jakiegokolwiek garażu i w grę wchodziłaby jedynie konstrukcja nitowana gdzie potrzeba minimum narzędzi i minimum miejsca.

W takich samych warunkach korzystając z wiertarki, piły do metalu i pilnika zrobiłem trzy poziomki. Ramę spokojnie przygotujesz w domu, potem tylko trzeba gdzieś zanieść do spawania. Z minusów - sprzątanie jest b.uciążliwe, czasem sąsiedzi się burzą na hałas itp.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Czerwca 26, 2010, 10:17:27 pm
Ja tak tylko , ... bo mam złe przejścia z drogim sprzętem.....
 
 Ale z kątówkom to jest tak że te małe nie muszą mieć aż tak dużej mocy , sam zobaczysz , lepiej było kupić słabszą - tańszą .
 Kiedyś miałem Hitachi i jej moc nie przełożyła się wcale na żywotność.
  Teraz mam taką za nie całe 200 zeta i śmiga dłużej niż tamta .
Generalnie małe szlifierki nie muszą mieć mocy powyżej 1500 W.  Te duże , z wolnym rozruchem owszem.

  
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 10:26:55 pm
Ja tak tylko , ... bo mam złe przejścia z drogim sprzętem.....
 
 Ale z kątówkom to jest tak że te małe nie muszą mieć aż tak dużej mocy , sam zobaczysz , lepiej było kupić słabszą - tańszą .
 Kiedyś miałem Hitachi i jej moc nie przełożyła się wcale na żywotność.
  Teraz mam taką za nie całe 200 zeta i śmiga dłużej niż tamta .
Generalnie małe szlifierki nie muszą mieć mocy powyżej 1500 W.  Te duże , z wolnym rozruchem owszem.

  

Aaaaa - teraz rozumiem. No to trzeba było tak od razu. Nie wiem jak szybko "zajeżdżę" tę Makitę. Wiem za to jedno - że przyda mi się też do czyszczenia zardzewiałych profili stalowych, bo ma regulowane obroty (a większość okrągłych szczotek-drucianek ma dozwolone obroty 8500/min lub nawet 4500/min). "Miękki start" to też fajna rzecz. "Odpalałem" inne szlifierki i potrafią "szarpnąć". Tak samo jak przyłbica automatyczna - można używać "tarczy" lub maski z podwójnym wizjerem ale automat jest o niebo lepszy. Te rzeczy ewidentnie przekładają się na komfort pracy. W instrukcji obsługi do tej szlifierki Makity wyraźnie pisze że zbyt długie używanie szlifierki kątowej na niskich obrotach powoduje przegrzanie. No i wiadomo - zawsze coś tam się wtedy zepsuje. Instrukcje czytam.

Mój znajomy już dwukrotnie uszkodził opalarkę (spawa plastikowe zderzaki samochodów tą opalarką), bo po maksymalnym nagrzaniu opalarki natychmiast ją wyłączał i poleciały w niej jakieś przełączniki czy jakieś styczniki. Czy te informacje były zawarte w instrukcji obsługi do opalarki - chyba nie. Niektóre rzeczy niestety wychodzą dopiero w praktyce.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 10:31:01 pm
Trzeba mieć warsztat.

Dobrze mieć warsztat, wygodnie mieć warsztat, ale przy jednostkowych poziomych typu jedna poziomka na rok lub parę lat można dać radę bez. Trzeba mieć kiedy myśli się o produkcji seryjnej.

Usługi, usługi, usługi... Tyle jest niedoświadczonych technicznie/ mechanicznie ludzi że samo spawanie tłumików od samochodów to dodatkowy grosz. Pomijam bardziej zaawansowane usługi - np. blacharskie i lakiernicze, bo to już zaklepana robota 4 miesiące do przodu. Albo renowacja ram aut dostawczych (wycinanie i wspawywanie zardzewiałych podłużnic). Zwykła stal jest bardzo prosta w obróbce. Do cienkich stalowych blach nadwozi pasowałby oczywiście TIG albo urządzenia zgrzewające.

[EDIT]

Zapomniałem dodać to co najważniejsze w dziale warsztatu:
- siodełka z metalu
- mufy suportu
- piasty jednostronne
- widelce jednostronne
- zestawy elektryczne (np. z tanich silników do skuterów 350W)
- zestawy do przeróbek "tradycyjnych" rowerów na semi-recumbent lub w pełni poziome rowery
- bagażniki z cienkościennych rurek wytrzymujących obciążenie 20 kg (rurki wyginane po zasypaniu piaskiem, potem nitowane z pozostałymi elementami)
- itp., itd.

[EDIT]
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Czerwca 26, 2010, 10:59:18 pm
Zwykła stal jest bardzo prosta w obróbce. Do cienkich stalowych blach nadwozi pasowałby oczywiście TIG albo urządzenia zgrzewające.

Dodam jeszcze giętarkę, felcarkę, spęczarkę, angielskie koła oraz umiejętność lutowania czy "stawiania baniek". Wtedy można powiedzieć, że chyba się wie co znaczy "wykuć coś na blachę". ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 26, 2010, 11:31:33 pm
Zwykła stal jest bardzo prosta w obróbce. Do cienkich stalowych blach nadwozi pasowałby oczywiście TIG albo urządzenia zgrzewające.

Dodam jeszcze giętarkę, felcarkę, spęczarkę, angielskie koła oraz umiejętność lutowania czy "stawiania baniek". Wtedy można powiedzieć, że chyba się wie co znaczy "wykuć coś na blachę". ;)

No i wtedy mamy herosów chcących zbudować od razu Kraków. Podziwiam mocarzy mających wszystkie umiejętności, wszystkie maszyny od razu. Ciekaw jestem kiedy nauczę komputer reagować na polecenia moich neuronów - bo klawiatura jest zbyt prymitywna?? ;)

Aaaaa - zapomnieliśmy wspomnieć o cudownej, magicznej substancji która nazywa się "szpachla uniwersalna". Niektórzy jej nie żałują!! Widziałem kompletny element owiewki do motocykla Yamaha XJ900 Diversion wykonany na szkielecie z drutów stalowych, wypełnionych gipsem/szpachlą tak dokładnie "wyprowadzony", pomalowany i polakierowany że wyglądał na "oryginalny". Dopiero po stłuczce motocykla okazało się co było w środku. Kwestia ręki mistrza. Ubytki w karoserii przeważnie się szpachluje - jest to szybsze, tańsze i prostsze niż klepanie blachy z mistrzowską precyzją i mistrzowskimi zdolnościami, mistrzowskimi narzędziami.

Reparacja podwozi nie wymaga szpachlowania - wystarczy pomalować kilkukrotnie wyczyszczony metal + coroczna konserwacja. Sól, woda zrobią i tak z czasem swoje.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Czerwca 27, 2010, 02:38:59 pm
Zwykła stal jest bardzo prosta w obróbce. Do cienkich stalowych blach nadwozi pasowałby oczywiście TIG albo urządzenia zgrzewające.

Dodam jeszcze giętarkę, felcarkę, spęczarkę, angielskie koła oraz umiejętność lutowania czy "stawiania baniek". Wtedy można powiedzieć, że chyba się wie co znaczy "wykuć coś na blachę". ;)

Co to?
Na falcerce pracowałem, ale tamta kartki składała, więc to chyba nie to.
Spęczarka - googlałem, ale nie wydumałem co dokładnie robi
"stawienie baniek" ?? - brzmi intrygująco

Giętarka, koła angielskie, lutowanie to wiem, a przy pozostałych terminach proszę o oświecenie.

Pozdrawiam Roland
Co w blacharskim ciemnogrodzie żyje
I oświecenie prosi
Nie rozumie co się piszę,
a tego strasznie nie znosi.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 27, 2010, 02:52:19 pm
Zwykła stal jest bardzo prosta w obróbce. Do cienkich stalowych blach nadwozi pasowałby oczywiście TIG albo urządzenia zgrzewające.

Dodam jeszcze giętarkę, felcarkę, spęczarkę, angielskie koła oraz umiejętność lutowania czy "stawiania baniek". Wtedy można powiedzieć, że chyba się wie co znaczy "wykuć coś na blachę". ;)

Co to?
Na falcerce pracowałem, ale tamta kartki składała, więc to chyba nie to.
Spęczarka - googlałem, ale nie wydumałem co dokładnie robi
"stawienie baniek" ?? - brzmi intrygująco

Giętarka, koła angielskie, lutowanie to wiem, a przy pozostałych terminach proszę o oświecenie.

Pozdrawiam Roland
Co w blacharskim ciemnogrodzie żyje
I oświecenie prosi
Nie rozumie co się piszę,
a tego strasznie nie znosi.


No to muszę obnażyć swoją niewiedzę Rolandzie - nie wiem co to jest "felcarka", "spęczarka" ani "stawianie baniek" (mówimy cały czas o branży metalowej). Wszystko etapami. Na początek zacznę ciąć profile, wiercić, gwintować, spawać, nitować, skręcać, montować. Jeśli miałbym się brać za sektor samochodowy to wpierw byłoby to łatanie tłumików, proste łatanie nadwozi, ewentualnie progów, renowacja ram samochodów dostawczych. Nie wszystko kupię od razu, bo wpierw zaczynam od konstruowania ram i komponentów do rowerów. Z czasem człowiek nabiera wprawy i wyczynia co tylko chce z metalem. TIG jest bardzo wdzięczny do spawania blach o grubości 0,3mm. Ja wpierw zacznę od profili 1,5-2mm. Mogę zejść do 1mm ścianek swoim MIG-omatem. Potem dokupię małego TIG'a i zacznę świadczyć "blacharsko-lakiernicze" usługi. Trzeba się rozwijać. "Hop-siup", wszystko na raz, to mógłbym zrobić wtedy gdybym całe swe dzieciństwo spędził w warsztacie metalowym albo gdybym skończył zawodówkę czy technikum o profilu mechanicznym. Wszystko po kolei. Ale plan rozwoju jest i to jest podstawa do działania.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Czerwca 27, 2010, 04:21:05 pm
Czasem nie warto zaśmiecać sobie głowy niepotrzebnymi rzeczami. Nie mniej jednak umiejętność łatani tłumików też może się przydać :D. A tu kilka info o urządzeniach do robienia z płaskiego w obłe.  http://www.heliotech.pl/


Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 27, 2010, 05:28:03 pm
Czasem nie warto zaśmiecać sobie głowy niepotrzebnymi rzeczami. Nie mniej jednak umiejętność łatani tłumików też może się przydać :D.

Byłoby zabawne umieć spawać TYLKO ramy rowerowe. Metal to metal. Co z niego sklecisz to zależy od Twoich narzędzi i Twoich umiejętności. Ale dużo zależy też od fantazji - bo można wymyślać nowe konstrukcje, nowe rozwiązania. Np. szkielety owiewek do roweru można spokojnie robić ze stalowego pręta do zbrojenia betonu 8mm. Tutaj np. ktoś użył rurek PCV:

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Szxza5JpkrI/AAAAAAAAAV8/EXehrc7VGYw/2x1e6tW6.gif)

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S2RaZ5AoRXI/AAAAAAAABQ8/OctrhRQFpDA/Ba7d0DHT.gif)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S2RaZyZ20ZI/AAAAAAAABRA/78LfPFd8eOU/ZgW830KT.jpg)

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S2RaaBEvdxI/AAAAAAAABRE/ijRdKBdBoxU/ZMxeYuY5.jpg)

W Holandii na tej zasadzie robi się ogromne konstrukcje szkieletowe - główne rury mają około 50-70mm średnicy a do nich spawane są (zwykłą elektrodą - czyli MMA) druty/ pręty stalowe (8-10mm) które następnie okleja się zwykłymi gazetami smarowanymi z obu stron klejem do tapet (albo folią, tekturę). Następnie klei się styropian/ piankę i wbija kwiaty. Jest to tzw. "Bloemencorso", odbywa się co roku i przyjeżdża wtedy mnóstwo ludzi, wstęp na imprezę jest płatny, konstruktorzy mają też sponsorów:

(http://corsogroephillegomhaarlem.nl/gallery/d/842-3/Corso+2006+005.jpg)

(http://corsogroephillegomhaarlem.nl/gallery/d/825-3/Corso+2006+001.jpg)

(http://corsogroephillegomhaarlem.nl/gallery/d/876-3/P3270032.JPG)

(http://corsogroephillegomhaarlem.nl/gallery/d/864-3/P3270027.JPG)

(http://corsogroephillegomhaarlem.nl/gallery/d/880-3/P3270033.JPG)

(http://corsogroephillegomhaarlem.nl/gallery/d/908-3/P4120061.JPG)

(http://corsogroephillegomhaarlem.nl/gallery/d/932-3/Harry+Potter+2006+031.jpg)

(http://www.property-in-the-sun.com/images/Blog/august_2006/dahlia.jpg)

(http://lh3.ggpht.com/_fGBA4PkUbXw/S1X1IYcYwwI/AAAAAAAABQY/fzYBUvob7D0/s640/20090913%20076.JPG)

(http://www.cdenv-wuustwezel.be/beelden/Bloemencorso.jpg)

(http://media.nu.nl/m/m1cz301av76t.jpg)

I zbłąkany pies:

(http://www.niceandimportant.com/newnew/wordpress/wp-content/uploads/2009/08/dog.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Czerwca 27, 2010, 05:54:31 pm
hansglopke - Fajnie.

Wiem już co robi...
        ta ...
                no...
                        Spęczarka.
A co to falcerka?
I co to stawianie baniek.?


Maciej
ja rozumiem, że ma być owiewka, bo od deszczu ma chronić...


(http://www.niceandimportant.com/newnew/wordpress/wp-content/uploads/2009/08/dog.jpg)


...ale odrobinę przesadzasz.    8)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 27, 2010, 06:00:40 pm

Maciej
ja rozumiem, że ma być owiewka, bo od deszczu ma chronić...


(http://www.niceandimportant.com/newnew/wordpress/wp-content/uploads/2009/08/dog.jpg)


...ale odrobinę przesadzasz.    8)

Owiewka należy się jak psu buda! ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Czerwca 27, 2010, 08:36:23 pm
Stawianie baniek:http://lakierowanko.info/viewtopic.php?t=2238 (http://lakierowanko.info/viewtopic.php?t=2238)
Felcarka tutaj taka mała, ręczna http://www.logismarket.pl/techinwest/felcarka-reczna/954993261-954993140-p.html (http://www.logismarket.pl/techinwest/felcarka-reczna/954993261-954993140-p.html)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Czerwca 30, 2010, 04:24:16 pm
Kolejny rower z Holandii. Ten kosztuje 150 EUR (+/- 600zł):

http://link.marktplaats.nl/358602738

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TCthUzLNgNI/AAAAAAAADhU/zo4duauJ1Hc/s640/Zv4GSBwA.jpg)

A ten trochę droższy 200 EUR (+/- 800 zł):

http://link.marktplaats.nl/354472771

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TCtkhmQrrII/AAAAAAAADhc/nb4pO-sIxNU/s640/Wyys12TdgoPQ08eDstQWLA.jpg)

A ten jest tani 100 EUR (+/- 400 zł) ale jest mały i nadaje się tylko dla dziecka:

http://link.marktplaats.nl/347961944

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TCtl8nskzXI/AAAAAAAADhk/pdAUiXeZWsg/s576/tWMhrTKLKJChbRrLk8IHxw.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 02, 2010, 04:43:54 pm
Rower poziomy firmy M5, cena 225 EUR (= +/- 900 zł)

http://link.marktplaats.nl/355817573

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TC4I1XCcvKI/AAAAAAAADhs/GczGqiE8vV0/s640/hDQ.jpg)

Ten samodzielnie zrobiony rower kosztuje 50 EUR (= +/- 200 zł):

http://link.marktplaats.nl/359143559

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TC9CjlyzDLI/AAAAAAAADiE/f79Fod40mgg/s640/HvBCBKR1FToqtz06dv4vQ.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 03, 2010, 03:05:27 pm
Batavus Relax, cena 45 EUR (= +/- 180 zł)

UWAGA!!! Sprzedawca wyraźnie pisze że tylne koło ma luzy (prawdopodobnie tylne łożysko do serwisu albo cała piasta do wymiany). Siodełko widać że ma umęczone i zapewne zajeżdżony napęd (przydałyby się nowe zębatki, kaseta, łańcuch)

http://link.marktplaats.nl/359070234

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TC9DkBXEBLI/AAAAAAAADiM/QVWIED4ABzY/s640/TMaFAqMw.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Lipca 03, 2010, 09:17:30 pm
Drugie tyle i naprawy wykonane + fotelik np ze sklepiku i rower jest za: ! 500 zł? Transport przy np.10 szt. z Holandii nie powinien wyjść dużo.................... Wystarczy przekonać klienta, że wygodniej nie da się podróżować.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 08, 2010, 03:14:59 am
Ten Roulandt kosztuje 120 EUR (+/- 480 zł):

http://link.marktplaats.nl/359414002

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TDU0U3_c7XI/AAAAAAAADi4/m0TSCiJ-RUA/HVW5r4DkuySApZiy2W4RWw.jpg)

Ten M5 kosztuje 150 EUR (+/- 600 zł):

http://link.marktplaats.nl/359944675

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TDU0VIcrTwI/AAAAAAAADi8/CidF23WpdfQ/6NIIcVMPPQ.jpg)

Ta poziomka kosztuje 150 EUR (+/- 600 zł);

http://link.marktplaats.nl/359871461

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TDU0VrqNPfI/AAAAAAAADjE/ACVr4xkmMTw/s640/7eUQWcwRdvMcgMiYrH86g.jpg)

Ten Giant Revive kosztuje 150 EUR (+/- 600 zł). Właściciel pisze że nic mu ten semi-poziom nie daje:

http://link.marktplaats.nl/359819110

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TDU0VQD7WpI/AAAAAAAADjA/J4n7xwRnTzI/s640/Fqd52rCmxaBF8xfLYmox1Q.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Lipca 08, 2010, 02:55:19 pm

Ta poziomka kosztuje 150 EUR (+/- 600 zł);

http://link.marktplaats.nl/359871461

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TDU0VrqNPfI/AAAAAAAADjE/ACVr4xkmMTw/s640/7eUQWcwRdvMcgMiYrH86g.jpg)




To AZUB CE i naprawde okazja w takiej cenie.
to 3-5 lat stary rower, a nie przedpotopowy jak te inne za taka cene ;)
Fajny rowerek na elektryfikacje. Dodać owiewkę i do pracy w każdą pogodę ;)


Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Lipca 09, 2010, 04:50:57 pm
Hmmmm, a czy to może jednak nie Azub ? może M5 CMPCT ale coś nie widzę że się składa ?
W każdym razie jakbym byl w Holandii to bym ko od razu kupił :D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 09, 2010, 05:40:33 pm
Hmmmm, a czy to może jednak nie Azub ? może M5 CMPCT ale coś nie widzę że się składa ?
W każdym razie jakbym byl w Holandii to bym ko od razu kupił :D

Jest już jeden chętny i kto wie? Może dojdzie do transakcji. Wysyłka max. 100 EUR polskim kurierem przewożącym osoby/towary. W sumie byłoby 250 EUR.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: miki w Lipca 09, 2010, 07:19:06 pm
Chętny to mało powiedziane ;D rzekłbym nawet napalony :D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Lipca 09, 2010, 10:51:38 pm

W Holandii jest mnóstwo średniej wielkości zakładów spawalniczych TIG/MIG/MAG. Gdy przyniesie się techniczny projekt to realizują go w 1 dzień. Bez łaski, bez łapówki, bez ociągania.

Maćku, wydaje mi sie ze w Polsce też takie rzeczy są możliwe, przygotwałem elementy, przygotowałem szablon, w zasadzie brakowało mi tylko spawacza, znalazłem trzech, jeden był 300 km od mojego miejsca zamieszkania , odległośc nie była problemem , bo akurat w tamte strony podróżuję 2 razy w miesiacu, drugiego znalazlem przy pomocy panoramy firm 3 km od mojego domu, trzeciego przypadkiem, jakos w sieci. Nawiazalem kontakt z trzecim, z racji tego ze trafilem na pasjonata, poswiecil wlasny czas, wlasny sprzet do spawania, udzieli instrukcji i wyjasnien w trakcie spawania, az mi glupio bo facet  nie wzial ani grosza, spawy wygadaja slicznie :) rama, poki co tez, zobaczymy po testach jak to wszystko bedzie dzialalo. A i zeby bylo jasne, nie napinalem sie jakos szczegonie jesi chodzi o szukanie spawacza, lajtowo, bez napiecia
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 09, 2010, 11:46:56 pm

W Holandii jest mnóstwo średniej wielkości zakładów spawalniczych TIG/MIG/MAG. Gdy przyniesie się techniczny projekt to realizują go w 1 dzień. Bez łaski, bez łapówki, bez ociągania.

Maćku, wydaje mi sie ze w Polsce też takie rzeczy są możliwe, przygotwałem elementy, przygotowałem szablon, w zasadzie brakowało mi tylko spawacza, znalazłem trzech, jeden był 300 km od mojego miejsca zamieszkania , odległośc nie była problemem , bo akurat w tamte strony podróżuję 2 razy w miesiacu, drugiego znalazlem przy pomocy panoramy firm 3 km od mojego domu, trzeciego przypadkiem, jakos w sieci. Nawiazalem kontakt z trzecim, z racji tego ze trafilem na pasjonata, poswiecil wlasny czas, wlasny sprzet do spawania, udzieli instrukcji i wyjasnien w trakcie spawania, az mi glupio bo facet  nie wzial ani grosza, spawy wygadaja slicznie :) rama, poki co tez, zobaczymy po testach jak to wszystko bedzie dzialalo. A i zeby bylo jasne, nie napinalem sie jakos szczegonie jesi chodzi o szukanie spawacza, lajtowo, bez napiecia

Masz rację. Podziwiam Cię Gemsi za organizację. Ja popełniłem ten błąd licząc na to że na podstawie samego zdjęcia i moich ustaleń spawacz sobie poradzi. Potem jeszcze zrobiłem pseudo-techniczny szkic (z wymiarami). Miałem nawet ochotę pomagać spawaczowi (jeden się nawet zdziwił "po co") i nie stałbym z założonymi rękami ale jak się okazało spawacz woli jednak spawać, a nie konstruować. Dlatego teraz trzymam się takiej wersji zdarzeń że najlepiej mieć rysunek techniczny (od biedy szkic) + szablon spawalniczy. I spawacz wtedy tylko spawa, nie przejmuje się. Ze szkicem nie wszędzie uda się sprawnie wykonać ramę, dlatego (nie tylko ze względów odpowiedzialności w produkcji) wolę mieć rysunek techniczny. Szablon to już zwieńczenie - wtedy jest już wszystko co trzeba (zakładając że mamy już pocięte profile). Tutaj na forum przewija się motyw że ludzie szukają sobie spawaczy i spawacz zajmuje się kompleksowo (dobór materiałów, szablon spawalniczy). Mnie to zmyliło i spróbowałem. Wtedy jest łaska i ociąganie się. A jak masz co trzeba to jest raz-dwa.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 10, 2010, 04:18:10 am
W Rosji ktoś wpadł na pomysł żeby spawać ramy, robić siodła na stelażu z wyginanych rur, malować ładnie ramy, składać trajki na najtańszym osprzęcie i sprzedać:

http://radion.name/trike/index.html    ----> tu jest pełna galeria

http://velomobile.org/forum/viewtopic.php?f=46&t=236

(http://a.foto.radikal.ru/0605/d7a3128bb634.jpg)

(http://a.foto.radikal.ru/0605/af4cf1775429.jpg)

(http://b.foto.radikal.ru/0605/362161a617cf.jpg)

(http://c.foto.radikal.ru/0605/d471ed11ce59.jpg)

(http://c.foto.radikal.ru/0605/b206971483d1.jpg)

(http://b.foto.radikal.ru/0606/84754b7fb217.jpg)

(http://d.foto.radikal.ru/0606/6d9edcd32dca.jpg)

(http://d.foto.radikal.ru/0607/f8be97d53115.jpg)

(http://e.foto.radikal.ru/0608/78b9e0bfe675.jpg)

(http://e.foto.radikal.ru/0608/1ebeebeaaad7.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 10, 2010, 04:58:49 pm
Sterowanie tym rowerem trochę zbyt nerwowe - tzn. już bardzo mały ruch kierownicą powoduje że rower szybko zmienia tor jazdy[...]

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TAfDA6y1W5I/AAAAAAAADYE/-QuwjZuPdzo/s640/kPGM3JEEhPFoOKtaTMJvMQ.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TAlhEmOi13I/AAAAAAAADYU/QEIKIfgOP64/Zdj%C4%99cie%28239%29.jpg)

Chyba już wiem "dlaczego"... Wydaje mi się że ten rower poziomy to prostacka przeróbka/ sklecanie roweru poziomego z tego "tradycyjnego" roweru (zdjęcie poniżej). W "tradycyjnym" nacisk na kierownicę jest większy niż w poziomym. Po zmianie środka ciężkości i bez zmiany geometrii (głównie chodzi o to że nie został zmieniony kąt pochylenia przednich zwrotnic) tak prostacko przerobiony rower poziomy steruje się bardziej nerwowo (moim zdaniem w trajku poziomym zwrotnice powinny być bardziej odchylone "do tyłu", "nie tak pionowo"):

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TDiWxeQDtYI/AAAAAAAADj0/LSNelLNlqOk/s640/IA5nrdOQul8FLRXf4O7Mg.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Lipca 11, 2010, 05:21:28 pm
W Rosji ktoś wpadł na pomysł żeby spawać ramy, robić siodła na stelażu z wyginanych rur, malować ładnie ramy, składać trajki na najtańszym osprzęcie i sprzedać:

A jak bardzo tani jest ten trajk ?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 11, 2010, 07:49:41 pm
W Rosji ktoś wpadł na pomysł żeby spawać ramy, robić siodła na stelażu z wyginanych rur, malować ładnie ramy, składać trajki na najtańszym osprzęcie i sprzedać:

A jak bardzo tani jest ten trajk ?

Jeśli dobrze wyczytałem to całkowity koszt budowy jednego trajka to 20 000 rubli (+/- 2000 zł). Oczywiście doradzają mu forumowicze że w produkcji małoseryjnej zejdzie jeszcze niżej z kosztami. Czyli 2000 zł + marża = np. 2500zł?? Ile chce rzeczywiście na tym zarobić/ za ile sprzedać?? Tego nie wyczytałem.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 21, 2010, 04:18:12 pm
Koszty wysyłki roweru z Holandii do Polski:
- rower trzeba zapakować w karton
- łączne wymiary po zsumowaniu: długość+ (2 x wysokość) + (2 x szerokość) przesyłki nie mogą przekroczyć 300cm, długość przesyłki maksymalnie 175cm (w zależności od kuriera - mówię o DPD)
- w praktyce wychodzi że trzeba rower do wysyłki rozmontować
- waga jednej paczki to max. 31,5kg (większość kurierów ma takie ograniczenie)
- rozmontowany rower powinien być zabezpieczony żeby "nie latał" w kartonie - wypełnić puste przestrzenie folią, papierem, itp..
- rower dostarczyć do kuriera (np. DPD, GLS, UPS)
- wypełnić kwity adresowe
- zapłacić 28 EUR - tyle kosztuje kurier DPD, nie ma żadnych ukrytych opłat
- przesyłka jest gratis ubezpieczona na wypadek uszkodzeń/ zagubienia/kradzieży do kwoty 520 EUR (mowa akurat o kurierze DPD)
- paczka idzie w systemie "door-to-door", czyli prosto pod zadany adres (nie ma jakiegoś "centralnego punktu" gdzie klient musi przyjechać, lecz dowożą pod konkretny adres - to też uwaga odnośnie kuriera DPD)

P.S. Za wysyłkę roweru z Polski do Holandii za pośrednictwem Poczty Polskiej zapłaciłem coś 160 zł (a paczka ważyła poniżej 20 kg). Znowu zadziwiająca ekonomia - wystarczy znaleźć odpowiedniego kuriera i wysyłanie paczek za granicę wcale nie wychodzi tak drogo.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 23, 2010, 03:05:49 am
Znalazłem M5 City Mate w cenie 80 EUR (+/- 320 zł) w dosyć dobrym stanie, do wymiany napęd. Kupiłem go. Rama w dobrym stanie farby/ lakieru i bez pęknięć, jedynie troszkę podrdzewiały przedni widelec. Obręcze proste. Rower całkiem podobny do pokazywanego na pierwszym zdjęciu poniżej (nie zrobiłem mu zdjęcia przed demontażem więc posługuję się wcześniejszym już zdjęciem - na pierwszym zdjęciu jest trochę inny bagażnik, inna korba, i bez lusterka - posłużyłem się poprzednim zdjęciem nim rower został rozmontowany):

http://fietsen-brommers.marktplaats.nl/fietsen-ligfietsen/348034622-m5-city-bike.html

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TDU0VrqNPfI/AAAAAAAADjE/ACVr4xkmMTw/s640/7eUQWcwRdvMcgMiYrH86g.jpg)

A tutaj kupiony rower za 80 EUR na "inspekcji":

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TEj67cAbvlI/AAAAAAAADoU/iXRGjGfIUFo/s640/DSC_9193.jpg)

Rower znalazł nowego właściciela w Polsce. Rower został wysłany rozmontowany/ zapakowany w kartonie. Sam koszt wysyłki kurierem DPD z Holandii do Polski wynosi 28 EUR. Klient zapłacił za ten używany rower 600 zł. Rower poziomy nie musi być drogi. Holendrom nie chce się bawić w rozmontowywanie roweru do transportu, zabezpieczanie przesyłki i preferują odbiór osobisty.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 23, 2010, 11:45:13 am
Jak spojrzałem na pozostałe aukcje tego użyszkodnika - wyłonił mi się obraz handlarza sprowadzającego rowerki z okolic depresyjnych.... I taki "szpec" nie może sobie poradzić ze sprzedażą? Gdyby poczytał forum poziome.pl wiedziałby jaki kurs należy ukończyć by ten rower "podrasować" i dopiero wtedy powybijałby nam oczy znaczkiem supersprzedawcy na alledrogo.pl :) ;)
... jeśli wiesz co chcę powiedzieć.... <Kasia Nosowska>

Bez podrasowania roweru też się da go łatwo sprzedać. Tylko trzeba być aktywnym. I szukać. I umieć ryzykować np. kupując rower nie mając nagranego klienta. Właśnie dzisiaj wysłałem jeden rower poziomy do Polski za który właściciel zapłaci 600 zł (w cenie wliczona przesyłka). Rower wymaga wymiany napędu (długi łańcuch, nakręcany wolnobieg 7 biegów, przednia zębatka, lewe ramię korby montowane na kwadrat też jest do wymiany, bo było zamontowane krótsze - na drugim ramieniu była przejściówka na krótsze) oraz żeby założyć nowe pancerze/ linki. Poza tym jest OK. W sumie wyjdzie klienta około 900 zł. Rower nie "samoróbka" ale M5 City Mate. Fajny rower do miasta. alletanio.pl :) ;) ... jeśli wiesz co chcę powiedzieć... <Maciej Długosz>
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Lipca 23, 2010, 12:03:24 pm
Maćku ja akurat jestem człowiekiem który jak już za coś płaci chce mieć to na gotowo tak że wsiadam i jade.
Za mojego pozioma zapłaciłem 600 zł - niby tanio.
Pozioma kupiłem nawet na niego nie wsiadając - po przyjezdzie do domu  -pierwsza jazda i zonk - rower za krótki więc jako pomysłowy dobromir odwiedziłem zaprzyjaźnionego spawacza który za paczkę fajek wspawał mi kawałek ramy i już prawie było ok. Żeby zamalować rame pojawił się kolejny problem - farba którą był rower pomalowany "ważyła" się podczas nakładania nowej więc musiałem odrapać rame do zera grunt i farbe niby nic za zdarcie i pomalowanie wyszło koło 100. Podczas montażu po przedłużeniu linki za krótkie - kolejne 60 zł do rachunku. Łańcuch poklepałem z własnych zapasów choć i tak czeka teraz wymiana. Więc takie kupowanie w ciemno nie zawsze wychodzi do przodu :(
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 23, 2010, 01:21:33 pm
Maćku ja akurat jestem człowiekiem który jak już za coś płaci chce mieć to na gotowo tak że wsiadam i jade.
[...] kupowanie w ciemno nie zawsze wychodzi do przodu :(

Masz rację. Ja kupiłem w ciemno Flevo-Racera. Kosztował w zakupie 150 EUR (+/- 600 zł). Po sprowadzeniu go i po "dołożeniu" w niego wyszło 1200 zł. Już pomijam fakt że teraz rozmyślam jak tanio przerobić go na trójkołowca, bo w mieście przy niskich prędkościach "ściąga na boki" - trudno się nim jeździ przy niskiej prędkości. Mam chrapkę na to (nie cały rower ale sam tył - bo jest wystawiony na sprzedaż właśnie ten tył):

http://link.marktplaats.nl/362476038

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TExrOyULZcI/AAAAAAAADpg/vSUqApF3FFE/XVQISnME7EVpb4kXThpJ7g.jpg)

[EDIT]Tak też zrobiłem - kupiłem sam tył i założyłem do swego Flevo-Racera: [EDIT]

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TEsVxyNFkHI/AAAAAAAADpQ/dSxhmlEV6s4/s640/DSC_9276.jpg)

Ten M5 City Mate o którym pisałem we wcześniejszym poście ma wysuwany boom i wystarczy spokojnie dla osób od 1,60 do 2,00m. Sprawdzałem to. Osoba która go kupiła lubi/umie dłubać więc nie było problemu i wymieni sobie napęd, pancerze/ linki/ lewą korbę.

Oglądałem też dużo wcześniej bardzo fajny i tani rower za 75 EUR (bez mono-wheel):

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S_I1dhm3IHI/AAAAAAAADQ0/UQr7H65cSLU/s640/DgdF8s7qvH1GYMxWtM5rTA.jpg)

No i rama zrobiona "na wymiar" 1,70m. Można było przysunąć fotelik bliżej do kierownicy ale nie można było dostosować pod wzrost większy jak 1,80m. Zawadzałem nogami o kierownicę. Można by coś kombinować, bo rozjeździłem się rowerami nawet w zbyt bliskim ustawieniu siodełka do korb. Mam 1,90m wzrostu. Rower bardzo dobrze się prowadził. Był w przyzwoitym stanie. Była też wada która zdyskwalifikował go - duży promień skrętu spowodowany przełożeniem popychacza (plus ograniczenie skrętu przez wyginający się łańcuch). Nie nadawał się do miasta.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cruzbike w Lipca 24, 2010, 10:05:49 am
http://fietsen-brommers.marktplaats.nl/fietsen-ligfietsen/359341751-linear-aluminium-ligfiets-opknapper.html?return=eJw9zeEKgyAQwPF3CerbMkuhGTLam7iyJamJZzA29u47IQbH8bv%2Fl1OCio8RzQCCXpkoQKs4rcOaUhCEbHvQvnYqbilYpRLU3pLF6ATaX3AecXdOR%2Fg3a54nycR4X6%2FJ2dvLSlrNINNediMtu7vFNTLGM9tM3mcm5NsEJCwz4IEKOTYIh330B34zU%2B7H2XcwqLYK4ZBNFSQvhu8PdtRDHg%3D%3D&df=1&fta=eNot0FuOAiEQBdC98OE3r%2BJRxC3MFgzdgNNJq0S6HTPGvQ%2BF83eogktyI1p8NXTI9vt6esS1sdDQGmTP9SgOqR23G4qwCtQawipRgwvrhr9LDa2khqFuyMOl4nW%2F5Psyh7r3860tKA%2B17kd%2BqEegTI2sxnNmYUHoR4VsSeMzaTwyAdaCFPJJ0NlngjFCpw84cALMWY8VgFeWoEtMdMeI4mSkibKQ3ABEPQKVABg5ihcBBFn67YGc%2BMiRc9GaIIycDYGD4dOA9l7RF0VKRc%2BNskIJQo58GpPZ9%2BmAcoWSzVSkjwM5T2bARWM%2FcHkekGD0gMjTWMW5GE%2BtiF7QdqsxtdOar%2Bftm4rjfdHLusTnibrs9SV0VCGy%2BMPC1z8fLETk%2BHq%2F%2FwAs%2FYgt&fta_ind=29&fs=1 (http://fietsen-brommers.marktplaats.nl/fietsen-ligfietsen/359341751-linear-aluminium-ligfiets-opknapper.html?return=eJw9zeEKgyAQwPF3CerbMkuhGTLam7iyJamJZzA29u47IQbH8bv%2Fl1OCio8RzQCCXpkoQKs4rcOaUhCEbHvQvnYqbilYpRLU3pLF6ATaX3AecXdOR%2Fg3a54nycR4X6%2FJ2dvLSlrNINNediMtu7vFNTLGM9tM3mcm5NsEJCwz4IEKOTYIh330B34zU%2B7H2XcwqLYK4ZBNFSQvhu8PdtRDHg%3D%3D&df=1&fta=eNot0FuOAiEQBdC98OE3r%2BJRxC3MFgzdgNNJq0S6HTPGvQ%2BF83eogktyI1p8NXTI9vt6esS1sdDQGmTP9SgOqR23G4qwCtQawipRgwvrhr9LDa2khqFuyMOl4nW%2F5Psyh7r3860tKA%2B17kd%2BqEegTI2sxnNmYUHoR4VsSeMzaTwyAdaCFPJJ0NlngjFCpw84cALMWY8VgFeWoEtMdMeI4mSkibKQ3ABEPQKVABg5ihcBBFn67YGc%2BMiRc9GaIIycDYGD4dOA9l7RF0VKRc%2BNskIJQo58GpPZ9%2BmAcoWSzVSkjwM5T2bARWM%2FcHkekGD0gMjTWMW5GE%2BtiF7QdqsxtdOar%2Bftm4rjfdHLusTnibrs9SV0VCGy%2BMPC1z8fLETk%2BHq%2F%2FwAs%2FYgt&fta_ind=29&fs=1)

Ten rower LWB kosztuje 75 Euro ( coś ok: 300 zł ), ma małe pęknięcie na ramie w okolicy tylniego koła.

PS : sorki za długi link, trochę się śpieszę :)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 26, 2010, 10:16:28 pm
Batavus Relaxx + zapasowe kompletne koła + zapasowe korby. Cena 90 EUR (+/- 360 zł):

http://link.marktplaats.nl/363796216

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TE360idIuyI/AAAAAAAADqE/lFc2NlgyBsE/s640/wwhVmyItMSRDgcROkzKVHA.jpg)

A ten wygląda na samoróbkę. Kosztuje 50 EUR (+/- 200 zł):

http://link.marktplaats.nl/363807494

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TE360_iXVsI/AAAAAAAADqI/EcXDYFnppIo/s640/bRkL67gai9HzNIIY2o27Gw.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 26, 2010, 10:20:56 pm
Ten wygląda na bardzo zadbany rower - Batavus Relaxx z Shimano Nexus 7, rolkowe hamulce. Cena 175 EUR (+/- 700 zł):

http://link.marktplaats.nl/363842959

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TE38Bc47DBI/AAAAAAAADqQ/3kXwuP5t4_Q/s512/9Y9eJpnDgHPWANXhfWyO1w.jpg)

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Lipca 28, 2010, 11:31:36 pm
Tak oglądam te Batavusy i się zastanawiam: co spieprzono w tym rowerze, że po takiej taniości ludzie chcą się go pozbyć. Można by pomyśleć - na gwałt byle szybko.

Podobnie Giant revive - rowerek wygląda niczego sobie a ceny niektórych wręcz krzyczą - weźcie to %$#@& ode mnie.

 ???
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Lipca 29, 2010, 01:31:30 am
Tak oglądam te Batavusy i się zastanawiam: co spieprzono w tym rowerze, że po takiej taniości ludzie chcą się go pozbyć. Można by pomyśleć - na gwałt byle szybko.

Podobnie Giant revive - rowerek wygląda niczego sobie a ceny niektórych wręcz krzyczą - weźcie to %$#@& ode mnie.

 ???

Wtrącę się i powiem o rynku holenderskim - bo te ogłoszenia są z Holandii.

Jak firma Batavus wypuści nowy model roweru miejskiego to jest impuls żeby sprzedać "starego" poziomego czy "tradycyjnego" Batavusa i kupić sobie nowego. Batavus, Gazelle - rowery tych firm stoją w każdym sklepie rowerowym, często też na zewnątrz albo tuż przy dużej szybie i kuszą żeby je kupić. Trzeba wiedzieć że Batavus, Gazelle nie miały wysokich cen na swoje rowery poziome. Więc nie szkoda będzie puścić roweru tanio. Batavus, Gazelle, Union to najbardziej znany firmy holenderskie produkujące rowery miejskie. Batavus ma poziomy model "Relaxx", Gazelle ma "Easy Glider". Giant ma "Revive". Nie żal pozbyć się roweru który nie kosztował dwóch pensji.

Holendrzy jak nie chcą się z czymś bujać to dają niską cenę i pragną żeby jak najszybciej zjawił się kupiec. Oni uwielbiają rzeczy nowe. Sprzedanie starego oznacza często zakup nowego. Serwisowanie czegokolwiek kojarzy się im z dziadostwem. No i serwis też swoje kosztuje. A co nowe to nowe. Tak samo jest z autami (serwis kosztuje, poczucie że "auto używane stoi mocno w opozycji do stwierdzenia - nie ma to jak nowe").

... Cena serwisu. Jeden Holender opowiadał mi że za wymianę samego napędu (kaseta, przednie blaty, łańcuch, usługa) w "tradycyjnym" rowerze z przerzutkami usługa kosztowałaby go 250 EUR. To dlatego część ludzi sprzedaje rowery tanio, bo czasem nawet "serwis" się nie opłaci. To jeszcze dodajmy opony, centrowanie kół i wyjdzie 300 EUR.

Są też sytuacje kiedy rower stoi długo nieużywany, bo się po prostu ... znudził - wtedy też można go sprzedać tanio. Tak kupiłem właśnie swego Flevo-Racera. Stał długo nieużywany i właściciel stwierdził że chce go "pogonić" tanio. Zapłaciłem za niego 150 EUR. Pomimo że Flevo-Racer dziwnie się steruje i wszyscy o tym wiedzą, to ogólnie cena Flevo-Racera trzyma poziom co najmniej 500 EUR. "Bo to firma Flevo-Bike". Zatem dużo zależy też od tego czy rower stał długo nieużywany.

Holenderskie firmy "wyspecjalizowane" (Flevo Bike, M5, Nazca) w poziomach mają przeważnie tylko drogie modele. Ludzie czują się trochę oszukani, bo różnica w cenie jest 2x w stosunku do "tradycyjnych" rowerów, a praktyczność tradycyjnego dwukołowego roweru poziomego wcale nie jest 2x wyższa. Sama pozycja pozioma to nie wszystko. Jazda w zimie na dwukołowym poziomie?? Parkowanie w ciasnym mieście? Zabrać ciężkie zakupy? Zabrać dzieciaka? Przeważnie Holendrzy rezygnują całkowicie z drogich rowerów poziomych i kupują sobie wtedy wypasione "tradycyjne" mieszczuchy. Opłaca się sprzedać drogi rower poziomy, kupić "tradycyjnego" mieszczucha, a i jeszcze jakaś kasa zostanie w kieszeni. To dlatego na używanym (zadbanym) rowerze poziomym chce się przeważnie odzyskać maksymalnie dużą kasę jaką się tylko da.

Velomobile to ciekawa kwestia. Ich ceny trzymają się. Ale w stosunku do "zwykłych rowerów poziomych" użytkownicy velomobili są zazwyczaj "wierni" swoim velomobilom. Bo velomobil to jednak dużo bardzie praktyczny rower niż "zwykły rower poziomy": gdy pada deszcz, dobry rower na zakupy, dobry na wycieczkę, szybki rower gdy się chce ostro pedałować, możliwa jazda w zimie bez większego stresu. Aluminiowy Alleweder za 1000 EUR to prawdziwa okazja. Trzymają się w cenie. O cenie Quest'a, Mango - nawet mocno używanego - wolę nie wspominać.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Lipca 31, 2010, 08:30:32 pm
Rower marki Batavus (niestety/stety w Holandii). Używany, 150 EUR:
http://link.marktplaats.nl/348564984

  Już nie Holandia  - oferta na allegro

 Ktoś go sprowadził, zaryzykował a teraz chce sprzedać z zyskiem. Nie widziałem jeszcze człowieka który by na swojej pracy chciał stracić  ::)

  Na allegro wyśledziłem go w maju. Chwalić Boga mamy 31 lipca a koleś się nadal "buja" ze swoim batawusem i coś go opchnąć nie może. (przypomnę 1200zł - rower jest w Miliczu koło Wrocławia)
  Oj, nie tak łatwo jest coś sprzedać, jak się wydaje
  Przysłowie na dziś
  "Łatwiej coś zganić niż zrobić"  ::)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Lipca 31, 2010, 11:05:51 pm
Coś mi się kojarzy że ktoś go kupił, może sprowadził kolejny? Chyba że kupujący się rozmyślił..

Tak oglądam te Batavusy i się zastanawiam..

Też mnie to ciekawi, po fotkach patrząc dosyć przemyślana konstrukcja..

Podobnie Giant revive - rowerek wygląda niczego sobie...

Tego akurat macałem i ujeżdżałem. Ciężki jest, więc może przez to?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Lipca 31, 2010, 11:08:10 pm
Zagłówek "the best "

A tak w ogóle to te dwa żółte są z jednego źródła  , mają tylko inne fotele  ;D ;D ;D ;D

chyba że źle widzę ....
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 10, 2010, 12:23:50 pm
Kolejny tani rower poziomy z Holandii. Tym razem "zelfbouw" - czyli po naszemu: "samoróbka". Rama jest z nierdzewnej stali (RVS = RoestVrei Staal). Rower kosztuje 70 EUR (+/- 280 zł). Właściciel od razu pisze że opony są do wymiany (przeważnie w rowerach używanych napęd też bywa do wymiany):

http://link.marktplaats.nl/367363212

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TGE2WyDAfNI/AAAAAAAADyc/bQmbtoopUBw/s640/Px2sJE3k5M6Tu8vXTMnJqw.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Sierpnia 10, 2010, 04:09:38 pm
jak to jest nierdzewka to ja wymiękam a gdzie połysk :)

chyba że to jakiś inny gatunek :)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 10, 2010, 04:43:36 pm
jak to jest nierdzewka to ja wymiękam a gdzie połysk :)

chyba że to jakiś inny gatunek :)

Niewypolerowana stal nierdzewna nie wygląda ciekawie. Kumpel spawał mi kiedyś stelaż pod siodło z płaskowników ze stali nierdzewnej. Kupione w hurtowni stali. Wcale ten surowiec - stal nierdzewna - kupowany w hurtowni nie wygląda ciekawie. Przynajmniej ja miałem takie doświadczenia. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem te płaskowniki, niewypolerowane to nie wiedziałem "o co chodzi - czemu się nie błyszczą, przecież stal nierdzewna zazwyczaj się błyszczy". Dopiero wypolerowanie stali nierdzewnej zmienia postać rzeczy. Ale najważniejsze że nie rdzewieje!
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: technolog1 w Sierpnia 10, 2010, 05:11:21 pm
Witam!
Stal kwasoodporna posiada jeszcze jedną właściwość - niekorzystną: O ile nie rdzewieje w normalnej atmosferze to w kontakcie z solanką (wodą morską) koroduje szybciej niż stal konstrukcujna (czarna).  A Holandii morze jest kilka razy bardziej zasolone niż nasz Bałtyk -A nad morzem w powietrzu jest areozol soli... Oczywiście są specjalne gatunki stali odpornych kontakt z solanką ale oczywiście ma specjalną cenę.
 A tak przy okazji najlepsze polerowanie robi się w galwanizerii. Galwanizerie mają odpowiedni program dla polerowania kwasówki.
Odpowiednie napięcie i cykliczna zmiana biegunów prądu powoduje że osiąga się lustrzany połysk nawet w miejscach trudnodostępnych dla polerowania mechanicznego.
Pozdrawiam T1
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 10, 2010, 06:03:06 pm
Witam!
Stal kwasoodporna posiada jeszcze jedną właściwość - niekorzystną: O ile nie rdzewieje w normalnej atmosferze to w kontakcie z solanką (wodą morską) koroduje szybciej niż stal konstrukcujna (czarna). 

Tecnolog1! A stal kwasoodporna a chromoniklowa to jedno i to samo? Jeśli stal chromoniklowa to co innego niż stal kwasoodporna to czy chromoniklówka też koroduje od solanki?

[EDIT] Już sprawdziłem. Stale nierdzewne różnią się głównie procentową zawartością chromu i niklu. Są też inne pierwiastki wchodzące w skład ale zasadniczo chrom i nikiel. Stal kwasoodporna ma jeszcze więcej chromu i niklu niż zwykła "nierdzewka". Pozostaje zatem wiedzieć że nie warto zanurzać nierdzewnego roweru w morzu i nie warto też jeździć nim w zimie gdy sypią solą. Albo prysnąć na nierdzewkę bezbarwny lakier i się nie przejmować. [EDIT]
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Sierpnia 10, 2010, 08:50:50 pm
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TGE2WyDAfNI/AAAAAAAADyc/bQmbtoopUBw/s640/Px2sJE3k5M6Tu8vXTMnJqw.jpg)

  Patrzcie Koledzy na dość nietypowe przeniesienie napędu...Mikroskopijnej wiekości zębatka przy pedałach  Koleś łańcuch mógłby spokojnie schować w jakim korytku od instalacji elektrycznych ... ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: technolog1 w Sierpnia 10, 2010, 10:20:52 pm
Witam
Kiedyś chorowałem na ramę z kwasówki ale mi przeszło.
Dziś inne materiały mam w głowie.
Pozdrawiam T1
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 13, 2010, 07:30:29 pm
"Zelfbouw" - czyli samoróbka. Ten kosztuje 60 EUR (+/- 240 zł):

http://link.marktplaats.nl/368374642

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TGWPKlWg_vI/AAAAAAAADzo/vbYIBQesOA4/s640/AZ2OdPyDTm0QyEUQLPSTHg.jpg)

A ten jest firmowy - "Alligt". Kosztuje 200 EUR (+/- 800 zł):

http://link.marktplaats.nl/368333662

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TGWP7gU9ENI/AAAAAAAADzs/rohQkHKU2FU/s640/7m3Ip0Pt8hVPr1ucFDUHxw.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 14, 2010, 07:29:56 pm
Rower poziomy - klon roweru M5 - czyli samoróbka wzorowana na konstrukcji fabrycznej. "Chyba" udana, bo właściciel chwali/ ściemnia (niewłaściwe skreślić) że objeździł nim ... 70 000 km (siedemdziesiąt tysięcy kilometrów). Każdego roku wymieniane podzespoły które się zużywały. Cena za ten rower to 75 EUR (+/- 300 zł):

http://link.marktplaats.nl/368687413

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TGbfvbaR6gI/AAAAAAAADz0/Tsx7Jeb4CNQ/TkrCyezLxOhoqFc2KeUiiw.jpg)

A tutaj niedokończony projekt - zdaje się że wszystkie części są tylko trzeba to zmontować "do kupy". Cena 200 EUR (+/- 800 zł):

http://link.marktplaats.nl/368698526

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TGbgdq1jHpI/AAAAAAAADz4/o6dii3cliiQ/s640/SGnVxssiTNw.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 15, 2010, 08:30:58 pm
Trójkołowiec. W dodatku z silnikiem elektrycznym. Akumulatory do wymiany. Ten rower z silnikiem elektrycznym kosztuje 200 EUR (+/- 800 zł):

http://link.marktplaats.nl/368968720

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TGg_95M7AcI/AAAAAAAAD1k/_Hq3NN6YOJE/s640/goSujhlqm1szUihKVmo6pQ.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 20, 2010, 01:25:06 pm
Trójkołowy rower poziomy. Cena się zmieniła (początkowa 120 EUR) i wzrosła do 250 EUR (+/- 1000 zł):

http://link.marktplaats.nl/370221744

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TG5z5CSkzJI/AAAAAAAAD98/hFRYRmAt9zM/s640/U9zBjSllTsHctc6Bnpiq2Q.jpg)

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 25, 2010, 12:22:45 am
Kolejny rower poziomy z Holandii. "Eigen bouw" - czyli po naszemu "zbudowany jednostkowo, samoróbka". Cena 150 EUR (+/- 600 zł):

http://link.marktplaats.nl/371726946

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/THRT2lXY0-I/AAAAAAAAEDo/AoqzSxTdM-c/s640/lJjzwlrHorMDeyYMe6vdQ.jpg)

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/THRT2W8uxgI/AAAAAAAAEDk/BpZJ9zrCkqI/s640/stLGJoFml52xNMrIPu29Og.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Sierpnia 25, 2010, 08:54:52 pm
ja bym go nie wziął łańcuch ma za duże kąty szczególnie ten pod siedzeniem rolka się szybko wyrabia
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Sierpnia 27, 2010, 06:23:43 pm
ja bym go nie wziął łańcuch ma za duże kąty szczególnie ten pod siedzeniem rolka się szybko wyrabia


Ale im wiekszy kat, to wiecej linkow lancucha "lezy" na rolce, wiec nacisk pojedynczego linka na rolke jest mniejszy ;) wiec moze byc ze trwa i dluzej nic jak kat jest maly.
Choc jest ich az 5! wiec jak przyjdzie wymiana na nowe, to bedzie drogo ;)

Ja bym go za darmo nie wziol, bo jest brzydki ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Sierpnia 27, 2010, 06:43:52 pm
Ale nacisk na rolkę zależy także od kąta i promienia załamania, nacisk pojęty całościowo a to ma moim zdaniem znacznie większe znaczenie (obciążenie łożysk, sztywność mocowania, sztywność samej rolki, praca po przekosie, straty na efektywności powodowane załamywaniem łańcucha). A więc oprócz tego że zwiększa się opasanie łańcucha zwiększa się również nacisk. Jeśli ktoś potrzebuje dla odcinka napędowego łańcucha więcej niż 2 rolki to znaczy że schrzanił projekt - przynajmniej w typowych konstrukcjach gdzie jedna pozwala ominąć widelec i koło a druga spod siedzenia kieruje łańcuch do tylnego koła. Tak jak tutaj uważam że lepiej byłoby rolki dla obu stron łańcucha mieć parami a nie na oddzielnych mocowaniach. Gdyby ta pod siedzeniem była na dole profilu, tam gdzie luźny łańcuch to pewnie wystarczyłyby na całość już 4 a i tak wiele rowerów ma łańcuch "niepracujący" zwisający luźno a rolki w sumie tylko 2.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Rumcajs1 w Sierpnia 27, 2010, 06:52:42 pm
Dodam, że każda rolka wprowadza szkodliwe naprężenia ramy, więc ich ilość powinna być ograniczona do niezbędnego minimum, że o stratach energii nawet nie wspomnę..
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 27, 2010, 08:21:21 pm
Kolejny. Rower firmy Alligt. Cena 125 EUR (+/- 500 zł):

http://link.marktplaats.nl/372224665

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/THgPwV_7Q_I/AAAAAAAAEG0/MZIP2rGMuro/s640/MyL59b9bNnptormJ48qm0Q.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 29, 2010, 12:56:40 pm
Rower poziomy Batavus Relaxx. Cena 100 EUR (+/- 400 zł). Właściciel jest z Niemiec:

http://link.marktplaats.nl/373026716

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/THpKBS9Lt7I/AAAAAAAAEHQ/qVq7mYBKZ8g/s640/ybFk7TpC7kR6pNcqexL89A.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Sierpnia 29, 2010, 05:18:11 pm
Rower poziomy Batavus Relaxx. Cena 100 EUR (+/- 400 zł). Właściciel jest z Niemiec:

  I za takie wiadomości  Cię Maciej cenię - krótka, treściwa, bez niepotrzebnych komentarzy.
  Dużo pożytecznych informacji , mało nerwów - tak trzymaj
  Nie znam holenderskiego (ani żadnego innego prócz ruskiego) - "Właściciel jest z Niemiec"  A gdzie z Niemiec, może wiesz?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Sierpnia 29, 2010, 05:53:54 pm

  Nie znam holenderskiego (ani żadnego innego prócz ruskiego) - "Właściciel jest z Niemiec"  A gdzie z Niemiec, może wiesz?

Miejscowość Hillensberg, zachodnia część Niemiec, przy granicy z Belgią.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 29, 2010, 06:27:18 pm
Rower poziomy Batavus Relaxx. Cena 100 EUR (+/- 400 zł). Właściciel jest z Niemiec:

  I za takie wiadomości  Cię Maciej cenię - krótka, treściwa, bez niepotrzebnych komentarzy.
  Dużo pożytecznych informacji , mało nerwów - tak trzymaj.

OK. "Dobry ze mnie pies ale mam słabe nerwy". ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Sierpnia 29, 2010, 06:51:06 pm
Ta ostatnia propozycja za 1oo + koszta  ::)
Niestety samochód mam u lakiernika i na zbytki nie starczy :-[  :'(
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Sierpnia 31, 2010, 12:13:55 am
Rower Alligt. Cena 200 EUR (+/- 800 zł):

http://link.marktplaats.nl/373160395

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/THw6jq8Jw3I/AAAAAAAAEH4/ZGFPQzSLCZw/s640/hNPnQwUDmeDaAvt0ZFzelA.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Września 01, 2010, 06:42:54 pm
Rower poziomy Challenge. Cena 200 EUR (+/- 800 zł).

http://link.marktplaats.nl/373922245

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TH6Qg6PMMoI/AAAAAAAAEI4/nhUKYSZ2JyA/gNUCKQUOt7r4z3pchNmVA.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Września 11, 2010, 04:58:36 pm
Używany "Roulandt". Cena 125 EUR (+/- 500 zł):

http://link.marktplaats.nl/376762360

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TIumz6F90HI/AAAAAAAAEO0/TdD5RVMU7ic/s640/ab7FTJDMqt1OdrJSuzDjfg.jpg)

A ten używany "Challenge Wing" ma cenę wyjściową 250 EUR (+/- 1000 zł) - czy za tyle pójdzie to nie wiadomo:

http://link.marktplaats.nl/375553833

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TIuohrFzIUI/AAAAAAAAEO8/Ip7mTKACoog/s640/MNw.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Września 21, 2010, 12:01:06 am
Używany rower poziomy za 225 EUR (+/- 900 zł). Jeśli naklejki nie kłamią to jest to używany rower firmy Kingcycle:

http://link.marktplaats.nl/379655798

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TJfmv3-6F7I/AAAAAAAAEc8/hxd_C3eHtG8/Iqrr610NHidb8JBhRtnozQ.jpg)

A tu samoróbka Low-Racer za 150 EUR (+/- 600 zł):

http://link.marktplaats.nl/379332028

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TJ4-t5UvTuI/AAAAAAAAEhE/JmEQrpgKj30/s640/foEruMsgNRdyWFR0Bntx3w.jpg)

Używany Batavus Relaxx za 175 EUR (+/- 700 zł):

http://link.marktplaats.nl/379651238

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TJfoSBeVUXI/AAAAAAAAEdI/GZWHj6SANNc/s640/vxGlYyyErbjnvxeCe1QJdg.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Września 21, 2010, 05:42:09 pm
Używany M5 City Mate za 225 EUR (+/- 900 zł):

http://link.marktplaats.nl/374862962

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TJjgFmtBOSI/AAAAAAAAEds/Ght_KTJnmJA/s640/mdebKHJBbjoOMPlqfBi6g.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Września 26, 2010, 07:55:47 pm
Samoróbka. Cena "wyjściowa" 50 EUR (+/- 200 zł). Za ile pójdzie to się okaże:

http://link.marktplaats.nl/381306170

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TJ-WySeyW7I/AAAAAAAAEhc/OHt2JJGtmhg/s640/w.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: mmoto w Września 28, 2010, 03:32:50 pm
ten czarny śliczny pewnie drogo pójdzie
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Września 29, 2010, 04:55:10 pm
Ten jest spartańsko wykończony więc na pewno pójdzie tanio. W dodatku w tytule ogłoszenia jest użyte holenderskie wyrażenie "voor weinig" - znaczy "za małe pieniądze":

http://link.marktplaats.nl/382265841

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TKNgtOVkknI/AAAAAAAAEkQ/y82fp3lclxU/s640/huToDQhFgb9GiYW8bbU4vA.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Września 30, 2010, 07:23:06 am
Raczej nie spartańsko, tylko drakońsko.
Gostek doprowadził go do ruiny :( Pewnie wala mu się gdzieś na magazynie: brak powietrza w kołach, zardzewiały łańcuch, przerzutki też jakoby nie widać..
Jak gostek nic nie skaszanił, to jest to całkiem interesująca "baza" (tył na amorku, półka na pizzę z tyłu, rolka na powrocie łańcucha).
Ciekawe jakie jest wykonanie (alu?), bo trudno dojść czy to jest home-made czy jakiś fabryczny
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 30, 2010, 08:42:41 am
Popatrz na kierownicę i sposób amortyzacji z tyłu: na 95% home made na planach z sieci - podobny układ ramy ma M63, w fabrycznych jeszcze takiego rozwiązania nie widziałem.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Września 30, 2010, 09:39:56 am
Używany rower trójkołowy "Sinner". Cena 250 EUR (+/- 1000 zł):

http://link.marktplaats.nl/382501076

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TKRLSIUpBSI/AAAAAAAAEkY/PyGDOhXrQPE/s640/C6tXBLNm6O6GxzVC6JjRKQ.jpg)

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Października 03, 2010, 03:58:18 pm
Używana samoróbka Flevo-Bike. Cena 50 EUR (+/- 200 zł):

http://link.marktplaats.nl/383469622

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TKiZnirOO_I/AAAAAAAAEmk/tbHaH7aouSw/s640/5A.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Października 04, 2010, 05:06:15 pm
Używany rower poziomy w bardzo dobrym stanie. Cena 150 EUR (+/- 600 zł):

http://link.marktplaats.nl/378143144

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TKn6_OppT4I/AAAAAAAAEnc/p333VwYhX-8/s640/IdA.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Października 05, 2010, 10:30:25 am
Mało używany rower poziomy. Cena 250 EUR (+/- 1000 zł):

http://link.marktplaats.nl/383950143

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TKrwIBnG_6I/AAAAAAAAEnk/KoP94B7hVHM/s640/svxJwBNY9bzzeJOM0SCybQ.jpg)

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Października 07, 2010, 04:03:46 pm
Używany rower poziomy marki M5 Blue Glide. Cena 100 EUR (+/- 400 zł):

http://link.marktplaats.nl/384597543

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TK3g0_ZjFqI/AAAAAAAAEpA/k0EZVpbjpgY/s640/2XpGtDLJodFsQ.jpg)

A tutaj kupiony rower na "inspekcji". Rower znalazł już nowego właściciela w Polsce. Rower kosztował klienta 680 zł. Rower poziomy nie musi być drogi.

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLD_ufkjIwI/AAAAAAAAEr8/2wRs3oVCIjo/s576/DSC_9841.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Października 12, 2010, 12:17:07 pm
Ten rower powinien być tani, bo jest samoróbką. Właściciel przesiadł się na motorower i sprzedaje wysłużony (ale wcale nie zajeżdżony) rower:

http://link.marktplaats.nl/386016610

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLRDiiMu9-I/AAAAAAAAEsM/IYDMwOYL_k4/s640/obaNF10FOfQySIUjzjLGw.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Października 13, 2010, 10:21:17 pm
Ten rower też powinien być tani - samoróbka. Przeznaczony raczej dla dzieci - no chyba żeby dołożyć mu przesuwany fotel/ przesuwny suport to nadałby się też dla dorosłych:

http://link.marktplaats.nl/386475401

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLYifcUlHMI/AAAAAAAAEvo/tB3_jxa8q6c/kinderligfiets.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: SAC w Października 13, 2010, 10:25:53 pm
(http://www.azub.cz/foto.php?img=galerie/max_1286993664.jpg)
Ciekawa oferta fulla.
http://www.azub.cz/CZ/lehokolo-azub-3-1-fs-bazar/ (http://www.azub.cz/CZ/lehokolo-azub-3-1-fs-bazar/)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Października 14, 2010, 04:50:26 am
(http://www.azub.cz/foto.php?img=galerie/max_1286993664.jpg)
Ciekawa oferta fulla.
http://www.azub.cz/CZ/lehokolo-azub-3-1-fs-bazar/ (http://www.azub.cz/CZ/lehokolo-azub-3-1-fs-bazar/)

SAC czy mógłbyś taż podawać ile "taki" rower kosztuje w zł.?  ::)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Października 14, 2010, 07:33:24 am
(http://www.azub.cz/foto.php?img=galerie/max_1286993664.jpg)
Ciekawa oferta fulla.
http://www.azub.cz/CZ/lehokolo-azub-3-1-fs-bazar/ (http://www.azub.cz/CZ/lehokolo-azub-3-1-fs-bazar/)

SAC czy mógłbyś taż podawać ile "taki" rower kosztuje w zł.?  ::)


ja nie SAC, ale 13000 CZK = 2070 PLN
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: jarek_es w Października 14, 2010, 09:25:28 am
Nic nie wiem o tym, by właśnie powstały regulamin forum przestał obowiązywać 8)
Widzę tu autora pisącego pod swoimi poprzednimi wiadomościami. Na razie upomnienie i informacja, że na forum istnieje funkcja "modyfikuj" dzięki której można rozwinąć swoją myśl, czy informację z poprzedniego postu.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Października 14, 2010, 09:48:56 am
Nic nie wiem o tym, by właśnie powstały regulamin forum przestał obowiązywać 8)
Widzę tu autora pisącego pod swoimi poprzednimi wiadomościami. Na razie upomnienie i informacja, że na forum istnieje funkcja "modyfikuj" dzięki której można rozwinąć swoją myśl, czy informację z poprzedniego postu.

Zapędziłem się. Będę modyfikował a nie dopisywał kolejne wątki. Mój błąd.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: luki.l w Października 14, 2010, 07:28:58 pm
Holenderski rower poziomy.
Czy tani to się okaże na koniec aukcji....
http://allegro.pl/holenderski-rower-poziomy-aluminiowy-i1267786252.html

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Października 17, 2010, 06:10:51 pm
Używana samoróbka. Cena 30 EUR (+/- 120 zł):

http://www.velomobilforum.de/forum/showthread.php?t=24534

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLhvQ0QbjnI/AAAAAAAAEyE/k3AAbFpRxM8/IMG_0210%5B1%5D.jpg)

Używany rower poziomy. Cena 200 EUR (+/- 800 zł):

http://link.marktplaats.nl/386801719

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLhv_s0PfwI/AAAAAAAAEyM/QDbqH7_thYo/sJReqldg.jpg)

Używany rower poziomy. Prawdopodobnie pójdzie poniżej 250 EUR (+/- 1000 zł):

http://link.marktplaats.nl/386710848

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLhxGVM0PcI/AAAAAAAAEyc/MkKF__Y9MHQ/b231UZw0VZrGZtvEjDKqIQ.jpg)

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLhxG2QYSXI/AAAAAAAAEyg/kTJZ053Ib-0/NSKXTdGwW8W1K5KtTrsTaQ.jpg)

Używany rower poziomy. Ten też powinien pójść poniżej 250 EUR (+/- 1000 zł):

http://link.marktplaats.nl/387302503

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLn1Xq6tAHI/AAAAAAAAEzY/-pCde7W9EO8/nvMwtjz2dQFmQ9djhiRvzg.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLn1X6O5uiI/AAAAAAAAEzc/-zA942S9Xmc/erkhLI9KylgbDGgb54P6Q.jpg)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Października 17, 2010, 08:45:40 pm
Śledzę ten wątek z dużą uwagą i przyjemnością
                 Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Października 17, 2010, 10:16:49 pm
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TLn1X6O5uiI/AAAAAAAAEzc/-zA942S9Xmc/erkhLI9KylgbDGgb54P6Q.jpg)

Na tym  to lepiej nie wjeżdżać na krawężnik.. matko jedyna   ???   :o :o :o
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Października 27, 2010, 06:34:18 pm
Maciej nie wrzuca, więc trzeba go trochę zastąpić..
Drewniak samoróbka:

http://fietsen-brommers.marktplaats.nl/fietsen-ligfietsen/390476766-unieke-ligfiets-van-hout.html

Prawie jak Gemsi'ego :)

EDIT: nie mam talentu do wstawiania obrazków.. Rozmiar za duży..
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Października 27, 2010, 07:29:34 pm
No to ja przetłumaczę z tlanslatora:


Dom wybudowany w pozycji leżącej Wood (3, roku temu zbudowany).

Pełna rama z drewna, wykończone dwoma warstwami z powodu wilgoci hamerite
Piękne malowane drewniane siodło
składanych rowerów w górę (z przerwami)
RWD
6-biegowa (a właściwie 12, ale nie obejmuje kierownicy)
Hamulca (hamulec obręczy, na tylnym hamulcem tylko wtedy, gdy właściwie ustawiony, nie są dość dokładne)
1 dzwon
Przednie i tylne światła
Obecnie wsteczne, ale nie na zdjęciu

Rower w dobrym stanie trochę rdzy i kilka zadrapań po. Suport i układ hamulcowy zasługuje na uwagę.

W skrócie: ładne drewniane leżący coś, co jeszcze należy zrobić.
Powód sprzedaży: I rower za mało.
Przetestuj możliwe.
Słuchaj
Zapis fonetyczny

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Października 28, 2010, 04:59:02 pm
Translator "raczej średnio" sobie poradził :)

Nie widzę "obiecanej" składanej kierownicy ("składanych w górę") do zsiadania
Tylny hamulec jest na obręcz, ale nie pokazany na zdjęciu.
Dzwonek.
Powód sprzedaży, to za mało czasu :)

Ciekawe jak gostek jeździł bez hamulca..
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: LOWRACER w Października 28, 2010, 05:50:07 pm
TRIKE LOWRACER "SUPERSONIC"

http://www.youtube.com/watch?v=0_NgdsGjabA
http://www.youtube.com/watch?v=opJyWmkrJ3Q
http://www.youtube.com/watch?v=rkEtQ6E16nE
http://www.youtube.com/watch?v=bkJI39lgskg

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: LOWRACER w Października 28, 2010, 06:23:19 pm
LOWRACER HYBRID SPEEDBIKE
TILTING ELECTRIC ASSISTANCE RECUMBENT TRIKE
(C)2006-2010 CK - LUXEMBOURG/ALLEMAGNE


1st IDEA http://www.youtube.com/watch?v=PEUS03EDmJE
Video 1 http://www.youtube.com/watch?v=eknnzNGzDBU
Video 2 http://www.youtube.com/watch?v=fwz95aQnBCA
Video 3 http://www.youtube.com/watch?v=ZDb_3SAxGi4
FINISHED:
Video 4 http://www.youtube.com/watch?v=U3SAFnheRJo

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cruzbike w Października 28, 2010, 06:42:01 pm
5. Pisanie wiadomości pod swoją wiadomością w tym samym wątku jest niedozwolone, by jednak rozwinąć swoją myśl lub przedstawić dodatkowe informacje należy użyć funkcji "modyfikuj"  :)
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=924.0 (http://forum.poziome.pl/index.php?topic=924.0)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Października 28, 2010, 07:58:10 pm
Może któryś z kolegów streszczenia tych filmików mógłby zrobić? :D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Października 28, 2010, 08:37:50 pm
Widze ze kolega LOWRACER to takie bardziej surowe wcielenie Macieja, nie przepisuje internetu tylko wkleja linki ( aczkolwiek w tym przypadku ciezko by bylo przepisac filmy :) )
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Października 28, 2010, 09:26:43 pm
Ewolucja
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Października 28, 2010, 10:34:05 pm
no i email w domenie *.lu ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: LOWRACER w Października 28, 2010, 10:48:47 pm
no i email w domenie *.lu ;)

 ::)

email: LOWRACER@email.lu
internetowa: www.CHRISY.CRAZY.lu

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Października 28, 2010, 11:17:21 pm
Chris, wir schreibt die Dummheit.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: LOWRACER w Października 29, 2010, 12:20:05 am
Chris, wir schreibt die Dummheit.

 >:(
Co się dzieje?
To są bzdury! Gdzie tkwi kruczek?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Października 29, 2010, 08:24:50 am
Chris, wir schreibt die Dummheit.

Sorki Neverhood, że się wcinam, ale moi nauczyciele niemieckiego byli bardzo surowi i aż mnie oczy bolą jak widzę błąd gramatyczny w języku niemieckim  ::)

co chciałeś napisać? Jeżeli :

Ty piszesz głupoty - Du schreibst die Dummheiten.
Pan pisze głupoty - Sie schreiben die Dummheiten.

Twoja wersja jest taka: My pisać głupota. No chyba, że tak miało być  ;D
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: LOWRACER w Października 29, 2010, 01:00:55 pm
Chris, wir schreibt die Dummheit.

Sorki Neverhood, że się wcinam, ale moi nauczyciele niemieckiego byli bardzo surowi i aż mnie oczy bolą jak widzę błąd gramatyczny w języku niemieckim  ::)

co chciałeś napisać? Jeżeli :

Ty piszesz głupoty - Du schreibst die Dummheiten.
Pan pisze głupoty - Sie schreiben die Dummheiten.

Twoja wersja jest taka: My pisać głupota. No chyba, że tak miało być  ;D


Dummheiten kann man nicht schreiben, Dummheiten kann man nur machen!
 ;D
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem!
 :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: sławek w Października 29, 2010, 01:28:36 pm
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem!
 :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X :-X

  Przekaż tę mądrość Maciejowi! Please!
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Października 29, 2010, 01:30:41 pm
Chris, how many (or much? :) ) bikes have you built?
Maybe it will be wise to create single topic with whole set of your constructions? Will you manage to do it?
Your movies are very interesting, watching them is a pure pleasure :)

--

Chris, ile rowerów zbudowałeś (na sztuki albo kilogramy :) )?
Może lepiej zrobić wspólny wątek dla twoich filmików? Czy zajmiesz się tym?
Filmiki są bardzo ciekawe (i tym podobna wazelina).
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Października 29, 2010, 02:59:20 pm
no i email w domenie *.lu ;)

 ::)

email: LOWRACER@email.lu
internetowa: www.CHRISY.CRAZY.lu


Wielce zdziwiony obcokrajowiec :P, więc go chciałem uspokoić
Chris, wir schreibt die Dummheit.

Sorki Neverhood, że się wcinam, ale moi nauczyciele niemieckiego byli bardzo surowi i aż mnie oczy bolą jak widzę błąd gramatyczny w języku niemieckim  ::)

co chciałeś napisać? Jeżeli :

Ty piszesz głupoty - Du schreibst die Dummheiten.
Pan pisze głupoty - Sie schreiben die Dummheiten.

Twoja wersja jest taka: My pisać głupota. No chyba, że tak miało być  ;D
Głowa już nie ta. Miało być Chris, wir schreiben die Dummheiten. Chris, my piszemy głupoty
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: live_evil w Października 29, 2010, 07:41:22 pm
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem!
W ustach Macieja Długosza (piszącego z nowego konta) to hipokryzja.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Listopada 10, 2010, 12:34:54 pm
http://allegro.pl/rower-poziomy-i1300515659.html

Aż ciekawe za ile pójdzie :)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Listopada 10, 2010, 12:38:30 pm
http://allegro.pl/rower-poziomy-i1300515659.html

Aż ciekawe za ile pójdzie :)

hm... kwestia zapotrzebowania, za zlotowke bym nie wzial, nawet na czesci, ale przy kup teraz 300 to pewnie minimalna ustawiona na 299 :)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Listopada 10, 2010, 07:23:04 pm
http://allegro.pl/rower-poziomy-i1300515659.html

Aż ciekawe za ile pójdzie :)

Za tyle, ile waży?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w Lutego 15, 2011, 01:45:02 pm
Wieści z allegro.
Dawno w dział z rowerami na allegro nie zaglądałem, a tu proszę.
Całkiem ciekawa oferta

http://allegro.pl/rower-poziomy-swb-lodz-i1440147963.html (http://allegro.pl/rower-poziomy-swb-lodz-i1440147963.html)

Pewien nie jestem, ale coś mi się zdaje, że w ubiegłym roku, też ten rower był na sprzedaż.
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Lutego 15, 2011, 05:56:47 pm
nie wydaje mi się że był w tamtym roku ale głowy nie daje
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Lutego 15, 2011, 06:02:26 pm
Był, też pamiętam.
Ale tego http://allegro.pl/rower-poziomy-low-racer-i1462695094.html to już nie :)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Lutego 15, 2011, 06:44:54 pm
komuś się znudziła poziomka
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Kwietnia 02, 2011, 07:09:31 pm
(http://i.ebayimg.com/00/$%28KGrHqJ,%21loE2D6HN%21QrBNlb9%29Y%29qw%7E%7E_12.JPG)
http://cgi.ebay.de/Liegerad-/330548901810?pt=Sport_Radsport_Fahrr%C3%A4der&hash=item4cf63ff7b2&ssPageName=RSS:B:SHOP:DE:102

SofortKaufen było na 400e!

Hmm. A tu następny "rodzynek": Velomobil elektryczny
(http://i.ebayimg.com/00/$%28KGrHqZ,!lQE2EYP4lHzBNm0k%28J5o!~~_12.JPG)

http://cgi.ebay.de/Velomobil-Liegerad-Pedelec-/150587552074?pt=Sport_Radsport_Fahrr%C3%A4der&hash=item230fb7b14a&ssPageName=RSS:B:SHOP:DE:101

Na jednym zdjęciu widać, jak gostek sobie poradził ze zwrotnicami :)


--
Optima Baron
(http://fotos.marktplaats.com/kopen/e/ee/RoI1M5uHbs1jiVKJqP5PMg==.jpg)

http://fietsen-brommers.marktplaats.nl/fietsen-ligfietsen/451246107-ligfiets-optima-baron.html
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Lipca 02, 2011, 09:35:32 am
http://allegro.pl/rower-poziomy-trojkolowy-i1693574316.html
Trike w dobrej cenie?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Lipca 03, 2011, 12:08:34 am
Jeśli ktoś zamierza sprzedać go do złomu, to tak! :D (pewnie z 25kg stali tam jest)

ZERO inklinacji kingpinu, kąt główki też zero, albo prawie .. hamulce BMX szczekowe .. tak sie trajk nie robi ..
3500Zl !? Haha ;D w jego mokrych snach ...
Jak ktoś chcę taki podobny, to zapraszam do Serbii, tutaj są dwa kolesie którzy robią taki sam za 1600 ;)

Pozz


EDIT:

oto z internetu ;)
http://www.myvideo.ge/?video_id=1191982
http://www.youtube.com/watch?v=X03LJiD_9Qc
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Lipca 03, 2011, 07:50:05 am
.. hamulce BMX szczekowe .. tak sie trajk nie robi ..

Te szczęki zamontowano na rurce od kierownicy. Ile ostrych hamowań wytrzyma?
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Lipca 03, 2011, 03:03:55 pm
Te szczęki zamontowano na rurce od kierownicy. Ile ostrych hamowań wytrzyma?

Oj dużo, bo z takimi ostro chyba nigdy nie zahamujesz ;D

Generalnie takie rozwiązanie nie jest źle w przypadku szczękowych (gorzej z V-kami)
Oczywiście kierownica musi być solidna.
MR Swiftlet trajki(Ultra Swift, 12.5kg) tak robiono i jak są szczęki takie regularne szosowe dobrej jakości to daje rady.
Tylko no że dziwnie wygląda, no i nigdy nie hamuje tak jako tarczowe .. 

POzzz
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Yin w Lipca 04, 2011, 12:00:43 am
http://tablica.pl/oferta/rower-poziomy-IDamAz.html
Okazja jak nic, drugiego takiego raczej się nie spotka ;).
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: trajk-o-ciklista w Lipca 04, 2011, 01:48:05 am
http://tablica.pl/oferta/rower-poziomy-IDamAz.html
Okazja jak nic, drugiego takiego raczej się nie spotka ;).

Ile za zagłówek tylko? Wartburg lub Trabant right ? ;D

Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: storm w Lipca 04, 2011, 09:07:28 am
Zdecydowanie Wartburg 353S ;)
Tytuł: Odp: Bardzo tani rower poziomy
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Grudnia 18, 2014, 03:15:49 pm
kolejny trol zabic gnoma i zakopac ... najlepiej gleboko