Autor Wątek: Bardzo tani rower poziomy  (Przeczytany 200551 razy)

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #30 dnia: Maja 19, 2010, 11:26:32 am »
kolego forumowy szydziu, Maciej nie jest nowym użytkownikiem,
Chodziło mi o jakiegoś innego posta w którym "nowy" napisał posta, dostał obuchem i więcej się nie pojawił - pewnie jeden z fanów poziomych mniej na tym padole :(

Chyba w takim razie chodziło o Hermana. On chciał skonstruować poziomy tandem i nie za bardzo uzyskał przydatne informacje.

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #31 dnia: Maja 19, 2010, 12:09:00 pm »
Chodziło mi o jakiegoś innego posta w którym "nowy" napisał posta, dostał obuchem i więcej się nie pojawił - pewnie jeden z fanów poziomych mniej na tym padole :(

Chyba w takim razie chodziło o Hermana. On chciał skonstruować poziomy tandem i nie za bardzo uzyskał przydatne informacje.

 Przykład tylko trochę nie na temat, a bardzo na czasie- przez Opole przechodzi właśnie fala powodziowa. Poruszany jest temat, że najpierw ludzie nie chcą się ewakuować jak można wyjechać autem, ciężarówką, a potem żądają by ich ewakuować gdy trzeba używać amfibii.
  Tu się przydaje reklama środka na kaca  2KC - "Myśl w trakcie, nie po fakcie"
  I podano przykład z Holandii, że jak przyjeżdża straż, wojsko by ewakuować, i człowiek nie chce to dostaje do podpisania oświadczenie  i tam też trzeba wypełnić  ... w razie mojej śmierci proszę zawiadomić ......"  I większości opory przed ewakuacją przechodzą.
   Każdemu wolno robić na co ma ochotę, również robić pozioma. Ale co innego jest wykonać a co innego wprowadzać na rynek...
  Jak czytam na allegro - rower wypróbowany przejechałem na nim 100km  to mi się włos na głowie podnosi. To po co ten człowiek robił  rower, jak nawet jeździć mu się na nim nie chce (albo się boi). A jak się sam boi jeździć to niech go nie sprzedaje.
   Podobne zjawisko mamy w budownictwie  zwłaszcza domów jednorodzinnych - budowniczy tworzy masę przecudnej urody patentów a potem sprzedaje chałupę, i kolejny właściciel ma problemy przy najprostszych awariach bo wszystko jest zrobione "z dupy strony"
  A wspomniany kolega Herman dostał najbardziej przydatną informację "Chcesz zrobić poziomą trajkę tandem? Zbuduj najpierw coś prostszego"  Myśl w trakcie nie po fakcie.
  A jak się trafi koleś co powie "Nie mam żadnego doświadczenia a będę budował mięśniolot" to też mamy go dopingować "Rób, rób! powodzenia"  Czy też dać koleżeńską radę - "Przemyśl to dobrze..." ::)
   
Sławek

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #32 dnia: Maja 19, 2010, 01:19:07 pm »
  Jak czytam na allegro - rower wypróbowany przejechałem na nim 100km  to mi się włos na głowie podnosi. To po co ten człowiek robił  rower, jak nawet jeździć mu się na nim nie chce (albo się boi). A jak się sam boi jeździć to niech go nie sprzedaje.
   Podobne zjawisko mamy w budownictwie  zwłaszcza domów jednorodzinnych - budowniczy tworzy masę przecudnej urody patentów a potem sprzedaje chałupę, i kolejny właściciel ma problemy przy najprostszych awariach bo wszystko jest zrobione "z dupy strony"   

Niedoróbki były zawsze. Niektóre robione specjalnie. Niektóre wynikające z pośpiechu. Niektóre z braku kontroli. Niektóre wynikają ze splotu okoliczności. Itp., itd..

To że np. auto przejechało nawet 50 000 czy 200 000 km niczego nie gwarantuje. Zawsze może się rozkraczyć (nawet pomimo że miało "przegląd"):



Błędy konstrukcyjne się zdarzają. Ale rzeczy też się najzwyczajniej w świecie zużywają.

Nawet najlepsze roboty przemysłowe też się "zpsują". Samoloty się psują. "Rozlatują się" - dosłownie i w przenośni - trzeba robić im inspekcje. A i tak w trakcie lotu może coś się "zdarzyć". Najlepsze prasy hydrauliczne w fabrykach mogą wymięknąć. Najlepsze matryce do robienia elementów nadwozi, warte 500 000 EUR (w fabrykach) też mogą się zużyć - choć są utwardzane azotkiem tytanu. Tyle jest pękniętych ram rowerów poziomych czy "tradycyjnych"! Pękają ramy "firmowe" i rzekomo sprawdzone. Spawy powinno się prześwietlać RTG żeby je naprawdę ocenić. Tylko wiesz ile to kosztuje? Trzeba prześwietlać każdy spaw i każdą ramę. WSK w Rzeszowie puściło partię dyfuzorów do samolotów z USA. Pełna kontrola jakości. Prześwietlanie RTG. Samo profesjonaliści. I wykryto wadę konstrukcyjną czy materiałową w USA. I WSK będzie musiało ponieść koszty demontażu, wysyłki, musieli ponownie wszystko skontrolować albo wykonać od nowa. I dlatego że nie mówili o tym w telewizji to się wydaje że zakładu lotnicze są nieomylne?? Wcale nie. Tak więc nawet jak mi spec z zakładu lotniczego pospawa ramę to i tak może pęknąć. Albo zmęczenie materiału - ileś tam cykli obciążeniowych i następuje kres i materiał pęka. Metal jest dosyć przewidywalny ale jednak mimo wszystko ma granicę wytrzymałości. Ale takie rzeczy jak RTG czy drobiazgowa diagnostyka to się robi w lotnictwie i astronautyce. A i tak coś tam może "piernąć". Promy kosmiczne potrafią się rozsypać już w trakcie startu - wystarczy tylko jeden mały błąd konstrukcyjny. Nie ma rzeczy która się nie psuje/ nie zużywa. Rohloff Speedhub niby taki dopracowany a cieknął zeń olej. Piasty Shimano Nexus gdy są niedosmarowane to można z czasem zatrzeć ("zajeździć"). Nawet najtwardsza rzecz na świecie - diament. Też się ściera i zużywa. Może też równie dobrze pęknąć (trzeba wiedzieć po jakich liniach go szlifować - to zadanie dla jubilera).

Wszystko jest dobre do czasu. Nie ma co liczyć na wieczność rzeczy materialnych. Sorry - ale ja takie podejście odbieram za naiwne. Niektóre konstrukcje się poprawia i można dalej bezpiecznie używać. Inne są do pupy. W innych wymienia się zużyte elementy. Jak inżynier wszystko policzy a czegoś JEDNAK zapomni to co? Trudno - zrobił błąd i musi poprawić. Jak samodzielny konstruktor popełni błąd - to co? Lepiej żeby go nie popełniał? Albo poprawi błąd albo będzie odpowiadał za to co zrobił. Albo urodzi się geniusz - dobra - ale np. nie dostanie pracy i talent się zmarnuje. Tak więc nie wiem czy geniusze nas uratują. Mnie wkurzają nawet pękające szprychy w kołach roweru - przecież koła można lepiej zrobić żeby pod przeciążeniem nie pękały jego elementy. Tak samo "kapeć" - nie wiem czy znacie te nowe opony (może wejdą do produkcji):



Nie popełnia błędów jedynie ten kto nic nie robi.
« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2010, 01:29:24 pm wysłana przez Maciej Długosz »

Konios

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 30
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #33 dnia: Maja 19, 2010, 01:43:30 pm »
Ktoś napisał, że sprzedaż poziomki za 300 zł to psucie rynku. Na Allegro jest mnóstwo rowerów pionowych używanych za mniej niż 100 zł i jakoś nikt chyba nie narzeka, że przez to nie da się sprzedawać nowych rowerów za kilka tys zł :)
Po prostu nawet kto nigdy nie miał do czynienia z poziomkami a zna się choć trochę na rowerach dostrzeże, że jest to stary grat:)

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #34 dnia: Maja 19, 2010, 02:38:52 pm »
Ktoś napisał, że sprzedaż poziomki za 300 zł to psucie rynku. Na Allegro jest mnóstwo rowerów pionowych używanych za mniej niż 100 zł i jakoś nikt chyba nie narzeka, że przez to nie da się sprzedawać nowych rowerów za kilka tys zł :)
Po prostu nawet kto nigdy nie miał do czynienia z poziomkami a zna się choć trochę na rowerach dostrzeże, że jest to stary grat:)

  Może i masz rację.
  Z tego co przeglądam allegro to dany poziomy "wynalazek" pojawia się czasem z przerwami przez pół roku i nikt tego nie chce.
  Dziwię się tylko że zamiast zaczynać przygodę z poziomami od prostych konstrukcji to ludziska się rzucają na :
 a)sterowanie podsiodłowe
 b) napęd na przednie koło
 Tak jak by wykonanie ramy LWB i siodełka do niego było dla początkującego zbyt małym technicznym wyzwaniem.
  A przy tym na "zwykłym" LWB pojedzie każdy - można więc kumplowi dać się "karnąć" dla zachęty(i już jest gotowa promocja płaskich rowerów!)  a już na SWB aby pojechać to ktoś musi być choć trochę przekonany do poziomych.
Sławek

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #35 dnia: Maja 19, 2010, 09:01:29 pm »
Tak samo "kapeć" - nie wiem czy znacie te nowe opony (może wejdą do produkcji):

Coś tam kojarzymy ;)
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=263.0

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #36 dnia: Maja 19, 2010, 10:21:40 pm »
   Każdemu wolno robić na co ma ochotę, również robić pozioma. Ale co innego jest wykonać a co innego wprowadzać na rynek...
[...] 
Jak czytam na allegro - rower wypróbowany przejechałem na nim 100km  to mi się włos na głowie podnosi. To po co ten człowiek robił  rower, jak nawet jeździć mu się na nim nie chce (albo się boi). A jak się sam boi jeździć to niech go nie sprzedaje.
[...]  A wspomniany kolega Herman dostał najbardziej przydatną informację "Chcesz zrobić poziomą trajkę tandem? Zbuduj najpierw coś prostszego"  Myśl w trakcie nie po fakcie.
  A jak się trafi koleś co powie "Nie mam żadnego doświadczenia a będę budował mięśniolot" to też mamy go dopingować "Rób, rób! powodzenia"  Czy też dać koleżeńską radę - "Przemyśl to dobrze..." ::)
  
Mój Tato powtarzał:
1 - jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
2 - Człowiek uczy się na błędach  - dobrze tylko dlaczego na swoich.
 Dlaczego koledze nie podać pomocnej dłoni? Może w pewnym momencie sam by stwierdził że to go przerasta? SAM by stwierdził - szanuje takiego człowieka. W tym przypadku został wdeptany w ziemię i pewnie teraz głosi że poziome to takie "snobistyczne" rowery i jeżdżą nimi same konstruktory i buraki... Jak tu budować dobry klimat dla poziomek. Może podzielić forum tak jak to zrobił portal elektroda.pl Będą działy dla konstruktorów zaawansowanych jak i dział dla raczkujących.
Może w ten sposób zacznie się podnoszenie świadomości społecznej że poziomka to zwykły rower tyle że poziomy :)
Przypomina mi się hasło z metalowych tablic w zakładach pracy - JUTRO TWORZYMY DZIŚ :)
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #37 dnia: Maja 20, 2010, 07:38:50 am »

Mój Tato powtarzał:
1 - jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
2 - Człowiek uczy się na błędach  - dobrze tylko dlaczego na swoich.
  Może podzielić forum tak jak to zrobił portal elektroda.pl Będą działy dla konstruktorów zaawansowanych jak i dział dla raczkujących.
Może w ten sposób zacznie się podnoszenie świadomości społecznej że poziomka to zwykły rower tyle że poziomy :)
Przypomina mi się hasło z metalowych tablic w zakładach pracy - JUTRO TWORZYMY DZIŚ :)

 Masz niezły pomysł. Pewien podział jest chyba wskazany.
 To tak jak w turystyce  w górach - szlaki czarne dla doświadczonych, i żółte dla "rodzin z dzieckiem"
 Jak usłyszymy "Nie chodziłem nigdy po górach a wybieram się na Rysy"- to chyba naturalne jest powiedzieć "Palnij się w łeb człowieku"
  Na wycieczkach rowerowych staramy się zgrupować ludzi w grupy początkującą  (do 35 km cała trasa) bardziej zaawansowaną (60-70km cała trasa) i bez ograniczeń (poniżej 100 to nie wycieczka  ;))
  Może warto początkującego kolegę zachęcić : Pochwal się co do tej pory zrobiłeś własnoręcznie
a)karmnik dla ptaków
b)kartonowy sklejany samochodzik
c)wybudowałeś dom
d)zbudowałeś samochód
  Co zrobiłeś sam przy rowerze
a)czy zmieniałeś samodzielnie dętkę?
b)spinałeś- rozpinałeś łańcuch
c)pracujesz jako spawacz

 Pojawił się kolega który napisał że robi rower z włókna węglowego i na pytanie "Czy wie co robi" wcale się nie obraził tylko przedstawił swoje "Curiculum Vite"  że jest doświadczonym modelarzem i ma zaplecze pomocnicze w postaci ojca i stryjka a ci to dopiero umieją!

  Z całym szacunkiem ale ten od poziomej trajki tandemu to na oko nawet nie zadał sobie trudu przeczytania wiadomości zamieszczonych wcześniej na forum - widziałby jak się inni zmagają z mniejszymi problemami choć doświadczenia im nie brakuje.

  Moje spostrzeżenie - internet ułatwia przekazywanie informacji ale również przenosi człowieka w świat wirtualny, gdzie traci kontakt z rzeczywistością. Wykonanie czegoś w "realu" to nie to samo co kliknięcie myszą na odpowiedni link.  Człowiek powinien mieć tą wiedzę o sobie i umieć odpowiedzieć sobie na pytanie "na co mnie stać?" Tego oczekuje się od mężczyzny- a mężczyzną można być w wieku zarówno 14 jak i 80 lat. Można mieć też 30-tkę i rozum dzieciaka.

  Zresztą o czym w ogóle dyskutujemy - całkiem możliwe że koleś od trajki tandemu napisał jedną wiadomość "w stanie wskazującym na spożycie", a jak wytrzeźwiał to sam zobaczył że głupoty popisał
                             Pozdrowionka
Sławek

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #38 dnia: Maja 20, 2010, 06:47:11 pm »


 Pojawił się kolega który napisał że robi rower z włókna węglowego i na pytanie "Czy wie co robi" wcale się nie obraził tylko przedstawił swoje "Curiculum Vite"  że jest doświadczonym modelarzem i ma zaplecze pomocnicze w postaci ojca i stryjka a ci to dopiero umieją!

  Z całym szacunkiem ale ten od poziomej trajki tandemu to na oko nawet nie zadał sobie trudu przeczytania wiadomości zamieszczonych wcześniej na forum - widziałby jak się inni zmagają z mniejszymi problemami choć doświadczenia im nie brakuje.


Jak rama karbonowa może pęknąć od samego ścisku - nawet nie uderzenia - ja wątpię w "solidność" ram karbonowych. Wyrywa haki z ram karbonowych kolarek Scott, Author. Miałem ramę Scott Intoxica (pseudo-karbon). Trzeszczała w okolicach główki ramy. U mnie to nie wzbudza zaufania. Jak rower karbonowy upadnie np. na twarde kamienie to jest ryzyko że uszkodzisz ramę. Metal spokojnie to zniesie.

Nie widziałem "tutoriala" który by coś pokazał. "Jak mając jedynie piłkę do metalu, wiertarkę, spawarkę i imadło" zrobić ramę do pozioma? Każdy robi sobie sam. I robi po swojemu. Ja spodziewałem się że ktoś "oświeci" w tej kwestii. Tu się przewija motyw że "znalazłem spawacza który łaskę robi i może mi coś zespawa". Wolałbym prostsze rozwiązania: oto tutorial. Krok po kroku wyjaśnione jak to zrobić. Jak się nie bujać z tokarzami, frezarzami. Zamiast łożysk kulkowych łożyska ślizgowe. Zamiast giętarki pospawać dwa profile razem ze sobą. Dwa profile można połączyć blachą - nawet nie trzeba umieć spawać doczołowo. Albo rama z połączeniami śrubowymi/ nitowana. Można bez spawarki zrobić ramę. Przecież samoloty są również nitowane/skręcane. Nie tylko mosty i wiadukty. Teraz idź na kurs spawania, zainwestuj w swój rozwój a nie czekaj aż ktoś zrobi Ci prezent.

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #39 dnia: Maja 20, 2010, 07:10:06 pm »
Teraz idź na kurs spawania, zainwestuj w swój rozwój a nie czekaj aż ktoś zrobi Ci prezent.

Maciej, jesteś pełen sprzeczności. Z jednej strony chcesz dać PREZENT leniwemu Kowalskiemu w formie silnika el. do podjazdów (i wierzysz, że ten manewr zwiększy popularność poziomek i nakręci sprzedaż), a tu proszę, z drugiej strony wysyłasz leniwego Kowalskiego do drogiego, trudnego intelektualnie (bo trzeba zrozumieć) i fizycznie (bo trzeba potrzymać, podnieść, położyć, przekręcić) inwestowania w swój rozwój. W imię czego? Czy ty przypadkiem nie masz biznesu związanego ze spawaniem? Namawiasz i namawiasz... ;D
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #40 dnia: Maja 20, 2010, 07:43:09 pm »
Teraz idź na kurs spawania, zainwestuj w swój rozwój a nie czekaj aż ktoś zrobi Ci prezent.

Maciej, jesteś pełen sprzeczności. Z jednej strony chcesz dać PREZENT leniwemu Kowalskiemu w formie silnika el. do podjazdów (i wierzysz, że ten manewr zwiększy popularność poziomek i nakręci sprzedaż), a tu proszę, z drugiej strony wysyłasz leniwego Kowalskiego do drogiego, trudnego intelektualnie (bo trzeba zrozumieć) i fizycznie (bo trzeba potrzymać, podnieść, położyć, przekręcić) inwestowania w swój rozwój. W imię czego? Czy ty przypadkiem nie masz biznesu związanego ze spawaniem? Namawiasz i namawiasz... ;D

PREZENT byłby gdybym robił to za darmo. Mi chodzi o ekonomię ale to nie oznacza bezpłatnego działania. Pieniądze się zarabia.

Najpierw wystarczy pojechać za granicę jak mamy większe plany.

Do potanienia produkcji "rowerów poziomych". Wystarczy mieć projekt ramy i zatrudnić spawacza z uprawnieniami. Nie trzeba chodzić i prosić żadnego molocha-zakładu i mieć narzuconą marżę sekretarki, dyrektora, I-go kierownika, II-giego kierownika, kierownika zmiany, spawacza i koszt utrzymania 1000m2 fabryki. I skórzane fotele w gabinetach dyrektorów, bo Polacy nie siedzą na byle czym. I meble. I wykończone perfekcyjnie wnętrze gabinetu dyrektora (szpachlowane, szlifowane, malowane). Chodzi o upraszczanie.

Nie można też oczekiwać że bez inwestycji do czegoś się dojdzie.

A skąd wziąć pieniądze - trzeba je zarobić. Jeśli zrobię kurs spawania (np. bezrobotny w Rzeszowie może to zrobić GRATIS) to znajdę robotę w warsztacie samochodowym. Tyle mamy przecież sprowadzonych aut nadających się do naprawy (często karoseria po zderzeniu traci warstwę ochronną i koroduje - widać na zewnątrz, ale od spodu już nie tego widać i są często dziury). Nawet reperując "głupie tłumiki" czy chłodnice klimatyzacji można samemu otworzyć mały warsztat. reperacje karoserii to zbyt dużo na początek - chyba że chodziliśmy do zawodówki i już znamy się na blacharce. jak są kursy blacharstwa to nawet pójść na kurs. Od czegoś trzeba zacząć. W Polsce każdy chciałby szybko się dorobić. Ale na początku zaciska się pasa. Potem zwiększa się ilość i można powiedzieć że się dorabiamy. Zespawanie samych ram to nie takie trudne.

Komercjalizacja przy poukładanym planie to też nie takie trudne. Tylko trzeba wpierw poukładać precyzyjny plan. I z tym  jest gorzej,bo trzeba wyeliminować "błędy myśleniowe". Bo w Polsce niby mówi się o "inteligencji". No dobra. Za granicą od "inteligencji" dużo bardziej liczy się praktyczność/ umiejętność organizowania i umiejętność upraszczania bez przesadnego kombinowania. I strach i zastraszanie nie jest są tak promowane jak w Polsce.

Ale życie jest pełne sprzeczności. Nie wiem czy wiesz ale te "bezpłatne kursy spawania" to nie są bezpłatne. W Rzeszowie te kursy opłaca ... Unia Europejska. Zarabiają na tym w Urzędzie Pracy (koszty administracyjne) i w zakładzie wykonującym szkolenia (instruktor też musi dostać pieniądze). Tylko Ty o tym nie wiesz. Są projekty "inwestowania w samodzielność i umiejętności ludzi" sponsorowane przez EU. Widzisz - Polacy są zbyt oszczędni żeby inwestować w prawdziwy rozwój ludzi. Dopiero Unia Europejska sypnie pieniądzem to wtedy coś drgnie. A tak to magia i czary z tym spawaniem. I te ceny na polskie realia.

Więcej paradoksów? Kupujesz drukarkę do komputera za 250 zł. A "oryginalny" tusz do niej kosztuje 120 zł. Czy to nie dziwne - że "głupi tusz" tyle kosztuje? Połowa ceny drukarki? Kupujesz samochód. Ale kupujesz też serwis/ części zamienne/ ubezpieczenie/ opłaty parkingowe. Auto jest tanie na początku - kiedy jeździ i wszystko jest OK. A niech no zacznie coś zgrzytać. Ani części nie będą za darmo ani serwis. Jak nie zapłacisz za parking to ryzykujesz mandat. Ceny paliw swobodnie szybują do góry. A miało być tak przyjemnie i lekko.

Rower poziomy kojarzy się z wygodą. To już jest "impuls". To jest to za co go lubimy. Ale jest też niewygoda - bo trzeba jechać pod górkę. A o niewygodnym wsiadaniu pisałem - ale dobra, możemy na to przymknąć oko. Ale chyba na żadnej reklamie nie ma zrelaksowanych ludzi jadących na rowerze pod górkę. Każdy zna wizerunki kolarzy żyłujących się na podjazdach. Tak się kojarzy rower gdy jedzie się pod górkę. Nawet na tradycyjnych rowerach. Bo trzeba się wysilić. Pomijam skojarzenia wzrokowe i wydaje się że krew spłynie do głowy.

No to co? Silnik elektryczny. Tylko ostrożnie - wpierw przeczytać jakie są ich ograniczenia (głównie chodzi o baterie które nieumiejętnie dobrane można "zakatować", bo silniki są dosyć dobre i teraz są tak konstruowane że raczej się nie przegrzewają). Czyli trzeba znaleźć w miarę tanie i przyzwoite baterie. Holenderskie firmy Gazelle, Batavus i inne sprowadzają do swoich elektryków baterie Li-Ion z Chin (http://ecitypower.com/). Są też inne źródła tanich wydajnych baterii - przeważnie faktycznie w Chinach. Ale trzeba też umieć to zmontować klientowi, bo jak mu każesz samemu to zrobić to może się zniechęcić.

Toft zainwestował może 900 zł i ma elektryczny silnik (do skutera elektrycznego 350W, szczotkowy, kosztujący 230 zł), sterownik, manetkę, korby z wolnobiegiem. Nie wiem ile wydal na baterie. Trochę źle tylko dobrał te baterie.

A namawianie na samodzielność? Bo po co siedzieć w domu i zastanawiać się jak to zrobić? Wystarczy wiedzieć. Nie trzeba mieć parku maszynowego za 25 000 zł żeby zacząć produkować rowery. To chyba zachęta z mojej strony do "wejścia na rynek". Ja wypowiadam (a wypisuję tu na forum) swoje myśli na głos. Kowalski z lekkim pomysłem może wiele zdziałać. Ale nie wtedy gdy jest blokowany dezinformacją albo brakiem informacji, ewentualnie złymi informacjami.

Tak samo karoserie do rowerów. To się da robić w garażu. W zależności od metody: tektura kanalikowa z polipropylenu/ termo-formowalna wodoodporna pianka ZOTE/ włókno szklane / karbon. To są wbrew pozorom proste rzeczy. Nawet Alleweder z arkuszami blachy aluminiowej 0,8mm wyginanej w rękach (jedynie cięcie laserem arkuszy i nitowanie ręczną nitownicą). Włókno szklane śmierdzi, wbija się w skórę, duże ryzyko popełniania błędu i zniszczenia formy. Nie lubię z tego powodu włókna szklanego. Ale można dużo zdziałać. Trzeba tylko wiedzieć kilka istotnych rzeczy. Formę na której "odciskamy" ("odbijamy") elementy z włókna szklanego trzeba wypolerować tak dobrze jak się da. Potem najlepiej nawoskować 3-4 krotnie amerykańskim preparatem "Honey" (wosk). Nie eksperymentować z byle jakimi woskami - chyba że na własne ryzyko. Dla bezpieczeństwa dodatkowo spryskać polialkoholem winylowym (stworzy się delikatna "błona", która zminimalizuje ryzyko szczepienia dwóch elementów). 

Ja swój prototyp roweru poziomego pospawałem w 3 dni z pręta zbrojeniowego 8mm do betonu. I od razu zauważyłem to co ważne - źle się wsiada na bardzo niski rower, średnica zawracania "taka sobie". Jeździłem też rowerem w typie "Jouta" (FWD, delta, RWS) i sterowanie było "niezbyt dobre". i zbyt duża różnica "siodło-suport" nie jest dobra na początek. A rowery poziome głównie kojarzy się z low-racerami gdzie korby są 20-30 cm wyżej od siodła. Tzn. że rower z tylnym skrętem jest albo "nerwowy" albo ma dużą średnicę zawracania. Trzeba to poprawić. To albo amortyzator skrętu albo nawet zwykła sprężyna do układu kierowniczego (albo coś bardziej przemyślanego).

Ja dałem się wprowadzić w błąd na kursie spawania. Powiedziano mi że TIG jest trudny, że drogie materiały spawa się TIG'iem (alu, chrominikiel). Owszem. Ale lepiej nauczyć się spawać TIG - bo:
- łatwo znaleźć pracę za granicą gdy umie się spawać TIG (wszystkie metody: kątowniki, blachy, rury).
- polskie warsztaty samochodowe - reperujące karoserie, tłumiki, aluminiowe chłodnice klimatyzacji czy inne elementy spawają TIG. I są zapełnione zamówieniami 4 miesiące do przodu


Poza tym TIG zajmuje mało miejsca w warsztacie, praktycznie nie trzeba nic potem szlifować - bo takie ładne spawy wychodzą. Kupiłem ciężki 80 kg migomat, a mogłem kupić taniej lekki TIG. Do spawania ram rowerowych. Nie rozumiem czemu mam podziwiać spawacza który po prostu robi swoja robotę i tak samo był kiedyś na kursie. To o takie myślenie mi chodzi.
« Ostatnia zmiana: Października 08, 2010, 11:22:52 am wysłana przez Maciej Długosz »

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #41 dnia: Maja 21, 2010, 10:43:51 am »
Ja tylko na chwilę i bardzo krótko.
Ramy czasowe.
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.
Ale nie na zasadzie oglądania zdjęć czy egzemplarza
testowego i czekanie na zmontowanie/powstanie produktu, który jest wirtualny, tylko tak, abym mógł powiedzieć:
Proszę zapakować ten żółty.

Pozdrawiam
Nie chcący się rozwijać w kierunku mechaniki,
leniwy i nie potrafiący budować rowerowych ram. ;)
Roland

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #42 dnia: Maja 21, 2010, 02:09:57 pm »
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.

Pozdrawiam
Nie chcący się rozwijać w kierunku mechaniki,
leniwy i nie potrafiący budować rowerowych ram. ;)
Roland

 A dyć Kaczorze myśmy (tu cytat z "Potopu")  "ran jego całować niegodni"

  Realizuj Macieju swoje pomysły, do których podchodzisz z takim zapałem
 
 "Taki entuzjazm cenię i chwalę- wszystko na pewno pójdzie wspaniale
  Ja jednak siadam pisać testament, bo przewiduję totalny zamęt
  Przy którym nawet pożar w burdelu jest niczym cicha przystań na Helu..." (to oczywiście Waligórski)

  Jak coś sprzedaż Macieju to się pochwal...
Sławek

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #43 dnia: Maja 21, 2010, 04:02:46 pm »
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.
Ale nie na zasadzie oglądania zdjęć czy egzemplarza
testowego i czekanie na zmontowanie/powstanie produktu, który jest wirtualny, tylko tak, abym mógł powiedzieć:
Proszę zapakować ten żółty.

Za 2 lata. Zacząłbym nawet w tym roku (Trixo) ale zostałem wyrolowany (poczytaj moje posty w dziale Galeria jak mi nie wierzysz). Chciałem zamówić 25 ram. Na jedną ramę czekałem 4 miesiące i się nie doczekałem. Najpierw zacznę tak jak Utah Trikes czy LightFoot Cycles - założę sklep internetowy (oni co prawda mają już "żywy sklep"):

http://www.utahtrikes.com/

http://www.lightfootcycles.com/

Z tym że wysyłka na terenie Polski gratis. Zwrot w terminie 14 dni od otrzymania produktu na koszt klienta. Możliwość zakupu na raty. Opis produktu mający pokazać realne właściwości roweru + wideo na YouTube z typowymi akcjami (wsiadanie, podjazdy, zawracanie, zakupy, podjazdy pod górkę, jazda po śliskim, pochylanie się w zakręcie, jazda pod górkę, przejazd przez jednoskrzydłowe drzwi, rozmontowanie roweru do transportu (ale nie pociągu/ autobusu tylko na dłuższy wypad autem, )silnik elektryczny (opcja), osłona przeciwdeszczowa (opcja)).

Nie od razu Kraków zbudowano.

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #44 dnia: Maja 21, 2010, 04:09:48 pm »
Kiedy Maćku będę mógł wejść do twojego wspaniałego sklepu i powiedzieć. ???
Ten mi się podoba.  Proszę zapakować ten żółty.

Za 2 lata. Zacząłbym nawet w tym roku (Trixo) ale zostałem wyrolowany

  Maciej, "jak ktoś źle pływa to mówi że woda rzadka" 
  Jak zostałeś wyrolowany teraz, to może zostaniesz wyrolowany za rok(dwa, trzy lata* niepotrzebne skreślić)
  I za 5 lat nadal będziesz miał wielkie plany, tylko wszyscy inni będą głupi (Kaczmarek,Igor,Kamil) a tylko Ciebie biednego będą źli ludzie rolować?
  Przypomnę złotą myśl premiera Millera "Mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy" 
               Życzę powodzenia, pochwal się jak już coś sprzedaż.
                               Z poważaniem 
                                           Całkiem głupi i nieudolny Sławcio
Sławek