Dnia 23 listopada 2017 w wątku Jeżdżę VM (str8) "3 x 3" spytał o to, co się stanie gdy Velomobil
tzw. "strzała z boku" dostanie.
To co wczoraj przytoczył Jacek, a 6 lat wcześniej velogic tu; (
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3862.0) bardzo ponurą odpowiedź niestety daje.
Sądząc po zniszczeniu samochodu (z postu Jacka) można wyciągnąć wniosek, że to auto pędziło ostro.
I gdyby zamiast VMa było tam auto osobowe, to jadący nim na przeżycie też zbyt wielu szans nie miałby.
Jacek min. napisał; "Z mojej obserwacji: niestety szkoda, że nie jechała niezgodnie z przepisami drogą główną zamiast DDR, byłaby na niej doskonale widoczna..."
Nie do końca z tym się zgadzam.
Auto pędziło, a NIESTETY!!! kierunkowskazy zachodnich VMów są bardzo, ale to bardzo MAŁO WIDOCZNE.
Jadąc w Kaliszu za jackowym Questem mocno musiałem się skupić, aby to malutkie światełko zobaczyć.
W dodatku wiedziałem gdzie ślepia skierować. (Kierowcy nie muszą tego wiedzieć i najpewniej nie wiedzą)
A zbyt szybko nie jechaliśmy.
Pędzący autem, w słoneczny dzień, także ma cholernie małe szanse, aby takie światełko ujrzeć.
Zwłaszcza, gdy słońce w nieodpowiednim punkcie się znajdzie.
Te długie świecące listwy jakie ja montuję, może szczytem dobrego smaku nie są,
ale żeby ich nie zobaczyć, to mocno trzeba się postarać.
Tak czy siak, to już kolejna ofiara w VM.
O trzecim gdzieś wyczytałem, że zginął, bo VM zrobił obrót i gościowi kark skręciło.
p.s.Przypomniawszy sobie inne wypowiedzi Jacka na temat poruszania się po polskich ddr czy drogach,
dodam, że będzie zdrowiej gdy Jacku trochę więcej pokory do swojego poruszania się po drogach
wdrożysz.
Twoje niektóre drogowe manewry w Kaliszu do wytrzeszczu moich ślepiów doprowadzały.
Nie mam prawka więc pysk na kłódkę trzymałem. Myślę jednak, że więcej ostrożności nie zaszkodzi.
Kupiłbym także żółte świecące taśmy (kosztują grosze) i poprosił bym jakiegoś elektryka o wymianę
tych śmiesznych guziczków na coś widocznego bardziej.
Wszak "kultura" i "umiejętności" polskich kierowców w świecie są znane.
Liczba wypadków i nieboszczyków drogowych dobitnie też o tym świadczą.