Zginął częściowo z własnej winy.
Jak z niemieckiego raportu policji wyczytałem, z drogi podporządkowanej wyjechał na główną wprost pod pędzące auto. Auto zastosowało pełne hamowanie (Vollbremsung), ale niestety.
Nie wiadomo czy nie zauważył czy się zamyślił czy też słaba widoczność była.
Ponieważ do końca mojej znajomości jęz niemieckiego nie jestem pewien i nie chcąc narazić się na kolejne szydery czy zaczepki, zadzwoniłem do RFN i niemiecki kumpel to potwierdził.