Autor Wątek: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II  (Przeczytany 153214 razy)

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1555
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #375 dnia: Maj 30, 2021, 10:02:14 pm »
Oj dzieci dzieci.... Ja opadam... Idę się naje..ć!!! <pić>
Takie tam... wypociny... ;)
https://www.youtube.com/@szydziu

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 641
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #376 dnia: Czerwiec 04, 2021, 08:14:11 am »
Oj dzieci dzieci.... Ja opadam... Idę się naje..ć!!! <pić>

Oj szydziu, szydziu...
Już raz (09.08.2019 w wątku ?Jeżdżę VM? str.20) pisząc:
"Zostaw dzieci - niech się babrają w swoim bagienku.." zdziecięcenie tu piszącym zarzuciłeś.
Zarzut ten skontrowałem 4 przykłady Twojej "dorosłości"  opisując,
WIELKI SZACUN tej "dorosłości" Twojej okazując
i na rzeczywiste wydoroślenie Twoje licząc.
Po powyższym Twoim wpisie widzę żeś niereformowalny i moje rachuby mnie zawiodły.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2021, 08:16:40 am wysłana przez Maciej K »

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1555
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #377 dnia: Czerwiec 05, 2021, 09:07:50 pm »
Panie Macieju - dziękuję za troskę.
Takie tam... wypociny... ;)
https://www.youtube.com/@szydziu

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 500
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #378 dnia: Styczeń 03, 2023, 01:51:53 pm »
Wyprzedzająca mnie kobieta, samochodem marki suv, źle oceniła prędkości i odległości od innych uczestników ruchu drogowego i przytarła mi lewe nadkole (to ten czarny ślad z przodu). Na szczęście nic więcej poważnego się nie stało, ale gacie miałem do zmiany.



To ogólnie pierwszy mój kontakt z samochodem odkąd jeżdżę na rowerze, ale gdybym jechał dwukołowym to pewnie glebę bym zaliczył.
Ja, nie wiem, co to sen.
Objeżdżam nocą, to co spawałem w dzień...

Chris

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 119
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #379 dnia: Styczeń 03, 2023, 07:43:06 pm »
To dobrze, że tylko na strachu się skończyło
Ludzie w tym kraju jeżdżą jak debile, kiedyś jedna babka prawie mnie przygniotła do krawężnika, jak ją dogoniłem to reakcja była jedna "Ojej, nie widziałam pana"

SQ9SBF

  • sympatyk
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #380 dnia: Styczeń 07, 2023, 12:44:17 pm »
 Łapy łapy cztery łapy a na łapach pies kudłaty
kto dogoni kolarza
kto dogoni kolarza?
Jako że wczoraj było święto i po obiedzie zaczęło mnie nosić,niniejszym postanowiłem przewietrzyć się i pokręcić po okolicy.
Tym razem na moim wiekowym już Giancie Granite, ze względu na to że pogoda trochę niepewna a deszcz i wiatr rzeźbiący facjatę kolarza
na rowerze poziomym nie należą do przyjemnych doznań.
I tak włóczyłem się po okolicznych wioskach i lasach,widzę że tu i ówdzie położono nowy asfalt w miejsce drogi pylistej,drogi polnej.
Wiedziony ciekawością wjechałem w jedną z nich, a tu za zakrętem komitet powitalny w postaci maltańczyka,średniej wielkości kundla i
całkiem sporego przedstawiciela rasy u nas nazywanej Wilczurem.(pod tą nazwą kryją się wszelkiej maści owczarki kaukazkie,niemieckie i ich mieszanki).
Cały ten psi gang najwyraźniej dostrzegł mnie i wykazywał niezmierną ochotę zakosztowania moich nogawek,ja z doświadczenia wiem że i tak mnie pogonią więc postanowiłem przyspieszyć i opędzając się nogami pojechałem dalej,po kilkudziesięciu metrach psy odpuściły.
Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to że za zakrętem droga się skończyła i trzeba było wracać.Moi wielbiciele widząc mnie znowu zaczęli najpierw zaczęli uciekać,widocznie zabawa im się spodobała.Ja z kolei ośmielony tym że psy boją się mnie i nie mają ochoty rozszarpać mnie na miejscu i pożreć (widocznie też były już po obiedzie). Zapragnąłem poznać właściciela tych przemiłych stworzeń,
brama otwarta na oścież, kojec w głębi podwórka też, nie wiadomo czy gospodarze są w domu ale co mi tam -wbijam na posesję.
Psy moje wtargnięcie na ich włości uznały za wielki afront i zniewagę po czym niezwłocznie przypuściły wściekły atak na intruza,a ja jak ten "stary wilk co z trzema naraz walczy psami i z ran trzech naraz krwawi" opędzałem się rowerem, powoli zdobywając kolejne metry do drzwi wejściowych.
Zaniepokojony hałasem zjawił się wreszcie właściciel menażerii ,pochwycił wilczura,maltańczyk zniknął gdzieś a średni kundel przywołany przez właściciela dał nogę w pola.Gospodarz z troską zapytał się czy nie zostałem pokąsany-odpowiedziałem że nie,ale dlaczego psy biegają samopas po drodze i gonią ludzi? Paanie tu nikt nie jeździ ,a sąsiedzi znają się z psami i nikogo nie gonią.



Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4052
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #381 dnia: Styczeń 10, 2023, 05:16:51 pm »
Psi behawioryzm - pogon to instynkt łowiecki, czasem też frustracja. Potem próba obrony terytorium kiedy wjechałeś na podwórko. Jak pisałem o poprzednich doświadczeniach na wpakowaniu się na psy w lesie gdzie nie dało się zawrócić ( wąska ścieżka ) tak polecam zainwestować w gaz i wozić z sobą na podobne sytuacje. Głośny alarm też może się sprawdzić. 
Frame is the heart of bike
https://get.google.com/albumarchive/113663826549422725409
5320W -> Watowica in progres :)

SQ9SBF

  • sympatyk
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #382 dnia: Styczeń 11, 2023, 10:02:03 am »
Masz rację z tym gazem ,trzeba będzie dodać do wyposażenia roweru- mimo że przygody z psami są już dzisiaj rzadkością.
Nie to co w czasach mojej młodości kiedy większość ludzi po zmroku puszczała psy wolno, naiwnie licząc na to że będą pilnowały obejścia.
A one miały w głębokim poważaniu majątek właściciela i wolały rozrywkę w postaci gonienia rowerzystów,albo bardziej ekstremalny sport-gonienie samochodów.

Tehen

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 408
  • Kolejarz forumowy
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #383 dnia: Styczeń 11, 2023, 06:10:13 pm »
Jak wcześniej zostało wspomniane psy tak mają że gonią.

Żeby przestały jest prosty sposób, który wielokrotnie praktykowałem i działa.

Trzeba do takiego psa zawrócić.
99,999% przypadków działa.

Jak mam dobry humor to jeszcze ja staję się ten agresywny i goniący.

O skutecznych przypadkach użycia gazu nie słyszałem a ludzi z rowerów trochę przez 20 lat poznałem, więc to chyba tylko polepszy wasze samopoczucie a i w ataku paniki sami się zagazujecie  ;D

Z fartem!
Albo poziom i wygoda albo wydasz w cholerę kasy na różne kierownice i siodełka tylko po to żeby w końcu i tak kupić sobie rower poziomy.

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4052
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #384 dnia: Styczeń 12, 2023, 07:39:35 pm »
Jak podkreślam to na sytuacje podbramkowe gdzie nie ma innej możliwości. Raz ze psy lubię, dwa atak psa to zwykle konsekwencja głupoty właściciela / opiekuna. Czasem jeszcze zwichrowana psychika psa.  Ataków paniki całe szczęście nie mam, nie  ten charakter ;)
Frame is the heart of bike
https://get.google.com/albumarchive/113663826549422725409
5320W -> Watowica in progres :)