Odpowiadam. Najpierw Kuba.
Próby ze szczupłym i wydłużonym tyłem na Twoim Cabie (zanim go nabyłeś) były. Mateusz jeździł i było szybciej.
Ponieważ atmosfera w tym wątku, w tamtych czasach rozgrzana do czerwoności była, więc tych informacji tudzież zdjęć nie podaliśmy.
Jacekddd min. napisał; Proponuję taka listę (oczywiście mogę nie znać pikantnych szczegółów i się mylić) od największych do najmniejszych:
- zmniejszenie całkowitego pola powierzchni przekroju (mały krok zrobiony jak rozumiem nastąpiło obniżenie o kilka cm, nie wiem czy dobrze zrozumiałem, mogło chodzić o obniżenie zawieszenia ale to też pomoże), temat szeroki nie chcę spekulować ile to by dało,
Odp. To zmniejszenie przekroju w Alienowej masce jest. Obniżenie pozycji jadącego w tunelu nośnym nastąpiło.
Pojazdu bardziej obniżyć się nie da gdyż między górną krawędzią opon a nadkolem jest ok. 6 mm.
Ale może w następnym jeszcze ze 3 mm da się urwać.
Przypominam, że w moich projektach szybkość z użytkową pakownością połączyć pragnę.
Jacekddd... - masa, opony, dętki (opory toczenia co do masy to jest znowu kwestia celowania w klienta i ew. przekonstruowanie wnętrza ale rozumiem, że pewne formy odciążenia konstrukcji były już wspominane, co do opon i dętek to uważam, że to już powinna być inwestycja przyszłego użytkownika, nie każdy będzie chciał wydać 5-8x więcej żeby jechać szybciej o 3-4km/h ale masywny i zasobny użytkownik będzie miał silne parcie na takie rozwiązanie)
Odp. Nie kleję co wspólnego przekonstruowanie wnętrza na opory toczenia mieć może.
Jacekddd...Podsumowując odkrycia nie ma. Najlepszy będzie jednokołowy rower obudowany aerodynamicznie, no ostatecznie dwukołowy, o co wywraca się ? ok no to niech będzie trzykołowy. No i jest.
Odp. Problem kół, ich ilości, tudzież dociążania był dość namiętnie w tym wątku omawiany (
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3310.345)
Jacekddd...To znowu będzie przydługie ale wrócę tu do kilku kwestii:
Opony 20" w Queście. Historia Questa to 3x20", kółko pośrednie i płynące z tego konsekwencje. Rozwój nastąpił poprzez zwiększenie tyłu do 26" i to jest postęp. Tak więc Quest rdzennie to 20calówka :-) Oczywiście, że velo może być na małych kółkach ale kiedy raz po razie toczone są dyskusje jakby tu wsadzić w przodzie innych modeli choćby 24" to nie widzę parcia na małe rozmiary i jest po temu szereg przyczyn.
Odp.04.11.br napisałeś, że ja w konfrontacji z Questem lepsze przyśpieszenie miałem.
W przytoczonym powyżej wątku istnienie tylnej 20ki i jej wpływ na przyśpieszenie mojej Trajki wyjaśniłem. W tym temacie także. Zaproponowałem Tobie zamontowanie 20ki w celach eksperymentalnych. Ja eksperymenty lubię.
Jacekddd...Jakieś próby są akurat uzyskania akceleracji bocznej ponad 0,85g co zmusza do siedzenia prawie pomiędzy przednimi kołami. Fizyka mówi jak blisko można. Czynniki limitujące to siła hamowania i deceleracja, położenie środka ciężkości w stosunku do punktu podparcia przednich kół, zapas przyczepności tylnego koła (widziałem pełne zapału sugestie by w szerokości opon zejść poniżej 28mm z przodu, parę postów dalej ci sami testujący odradzali zejście poniżej 32mm z tyłu).
Odp. W reportażu Jakuba Sałaty (str29) jest zdjęcie pomarańczowego Chopera.
Ulegając różnym teoriom 7 lat temu testy na nim robiłem.
W ramach testów koła o wąskich a wysokich obręczach (chyba jedyny taki komplet w Polsce) i wąskie opony (przód 20x28 tył 26x32) zamontowałem.
Przy mojej ówczesnej wadze (94) ten rower był mułem. Czułem, że koła niemal tną asfalt. Nie wątpię też, że przy lekkim gościu mogą spisywać się znakomicie.
Po innych próbach zamontowałem w końcu koła o obręczach i oponach szerszych także. Z przodu 1,5 i 1,75 z tyłu.
Rower zaczął "fruwać". Jak więc widać teoria jedno, a praktyka drugie.
Jacekddd...Tak więc szanowny Macieju zdecydowanie nie 20" z tyłu i siedzenie jak najbliżej się uda przednich kół bo boczne 1g przy 50km/h to jest maleńki ruch sterami i również z tego powodu szybki pojazd musi mieć amortyzację.
Odp. W kwestii siedzenia na przodzie znów do zacytowanego wątku ((
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3310.345) jak i stosownej piosenki w tym temacie (
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3909.45 zwrotka 4) odsyłam.
Ja w harmonijnym rozkładzie obciążenia kół jednak pozostanę.
Dodam, że w jeździe długo dystansowej czy turystycznej głównie do przodu jedziemy, więc te wszelkie akceleracje boczne psu pod ogon wsadzić można.
Gdy zaś w takim czy innym rajdzie jakiś zakręt się znajdzie, to każdy myślący po prostu ZWALNIA.
Wielu konstruktorów Trajek tej międzykołowej pozycji jadącego hołdowało. Przy ostrzejszym hamowaniu tarcze asfalt ryły lub się gięły.
To musiało być bardzo fajne.
Ale na zakrętach było super. Na wystawach Spezi wyścigi Trajek co rok były, więc się trochę naoglądałem.
A jeśli o tylne koło idzie to mam już 24" przygotowane (26" mnie brzydzi) i testy w "Sporcie" będą.
Gdyby zaś AMORTYZACJA tak bardzo szybkościom pomagała, to wszelkie wyścigowe samochody miałyby ją miękką.
A ja oglądając programy o sportowych autach zawsze o utwardzaniu lub o wręcz twardej jeździe słyszę.
Moje laminaty fajnie nierówności zbierają (Kuba opisał), więc z amortyzacji i związanego z nią wyższego zawieszenia pojazdu,
tudzież dodatkowej wagi ZREZYGNOWAŁEM.
Podsumowując.
Twój profesorski wykład wzruszył mnie i jednocześnie do lat mojej młodości cofnął.. Czyli lat 80tych ub. wieku.
Wtedy to rowery poziome na rynek rowerowy wchodziły i mnóstwo różnych teoretycznych opracowań i książek na temat ich wyższości
nad klasykami pojawiło się. Mam sporą kolekcję w tym temacie i jak chcesz, to mogę to przy okazji skompletować i wysłać.
Na temat obudowanych poziomów także sporo książek powstało. Po angielsku noisue ode mnie przytulił.
Niewątpliwie Twoje uwagi niejednego obserwatora tego wątku ( 100 lub więcej wejść na dobę to nieźle) do zastosowania Twoich uwag zachęcą, Żyjemy wszak w kraju, gdzie teoretycy różnej maści i ich teorie ogromnym zainteresowaniem się cieszą (przykładem mogą być wybitni znawcy min. seksu, wiedzy o małżeństwie czy dzietności, którzy do pracy sutanny zakładają).
Ja osobiście wiedzę macaną szanuję i wolę. Czyli eksperymenty.
Wiadomym i zakorzenionym w świadomości przeciętnego Polaka jest też wiedza, że jak coś zachodu pochodzi,
to JEST lub MUSI BYĆ wiarygodne, no i LEPSZE.
Język opisów przytoczonych przez Ciebie wykresów także świadczy o tym, że z Mongolii czy Kazachstanu wiedza ta i wykresy nie pochodzą.
Przykładem mogą być także zakupy starych (25 i więcej lat) i w swej geometrii okrutnie przestarzałych poziomów-klamotów
przez znanych Forumowiczów.
Potem kosztowne i pieczołowite ich restaurowanie. Za co Szacun oczywiście się należy.
A zaś na zlotach klat prężenie.
Na początku lat 90 ze starymi autami z zachodu podobnie było.