forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Różności => Wątek zaczęty przez: Yin w Czerwca 15, 2009, 10:06:00 am
-
Proponuję robić wpisy w układzie: data -> średnia -> dystans -> czas jazdy -> typ roweru + uwagi (np. na jakich oponkach padła średnia).
Programik do szybkiego liczenia średniej: http://www.graves.welnowiec.net/srednia/
Jako pomysłodawca pozwolę sobie zacząć:
13.05.09 - 22,00km/h dys 14,59 t 0,39,47 - kręciłem raczej szybko ale bez parcia na wynik. Oponki: przód STOMIL 20x1.75 tył czeska noname 26x1.75. Rower LVB.
20.05.09 20,54km/h dys 9,60 t 0,28,02 - jazda w nocy, testowałem prototyp owiewki przedniej z kartonu. W tym samym dniu wcześniej zrobiłem 35 km na pionowym i czułem to trochę w nogach. Oponki bez zmian. LVB.
-
16.06.09 - 23,75km/h dys. 9.5km t 0,24,00 - deszcz zawrócił mnie z trasy. Opony:przód KENDA 26X1,75 45PSI-320KPa, tył PANARACER CROSSTOWN 26X1,75 75PSI-525KPa. LWB-chopper.:)
17.06.09 - 19,11km/h dys. 43km t 2.15.00 - dokończona wczorajsza wycieczka. Opony jak wyżej rower LWB-chopper.:)
-
No co jest! towarzystwo poziomo zakręcone nie jeździ? Trzeba rozkręcić ten temat i pochwalić się jakimikolwiek wynikami. Ot mój kolejny.:)
18.06.09 - 25,10km/h dys.43,5km t 1,44 - Wycieczka po truskawki a potem przed siebie. Opony: przód KENDA 26X1,75 45PSI-320KPa, tył PANARACER CROSSTOWN 26X1,75 75PSI-525KPa. LWB-chopper. Pozdrawiam i zapraszam w imieniu swoim i autora tego tematu.:)
-
Spokojnie z czasem się rozkręcą ;). Zachęcam też cześć forumowiczów w trakcie budowy maszyn do wpisywania swojej średniej z rowerów pionowych, im więcej danych do porównania tym lepiej. Po za tym będzie można porównać swoje osiągi w pionie z osiągami na poziomie.
Dziś szlajałem się na rowerze MTB:
18.06.09 21,24km/h dys 55,97 t 2,38,02 Opony 2x Kenda Khan 26x 1.50 napompowane minimalnie poniżej 8 bar (o ile mój manometr się nie myli). 70% szosa,30% teren. Było trochę prowadzenia roweru przez krzaki (eh te skróty ;) ) i przez kawałki drogi pokryte porozbijanym szkłem (eh ci ludzie..).
-
21.09.2001 295 km (Kalisz - Krakow), srednia 22 km/h, maks. 68km/h
28 (albo 29,nie pamiętam dokładnie) 08.2008 340 km (Łodź - Istebna), średnia 28 km/h, maksymalna 108km/h (z przełęczy Kubalonka, nachylenie 11%)
-
Konkretny wynik :). Zrobiony na poziomce z stopki?
-
16 07 09 20,35km/h dys.39km t 1,55 - Wycieczka po nową zębatkę do tylnego koła.:)Opony przód; KENDA 26x1,75 45PSI 320KPa tył; RUBENA 26x1,75 40 PSI 280KPa - akurat taką miałem w zapasie Panaracer-a rozwaliłem, szkoda.:)
-
Ostatnie wycieczki - 14.VII.2009 70 km, średnia 20,38 i 50 km ze średnią 17,83 - ale to dlatego że na tej dłuższej miałem odcinki gdzie po prostu szedłem pieszo bo w luźnym piachu nie mogłem jechać albo ledwo się toczyłem bo byłem na granicy przyczepności tylnego koła, a na tej krótszej wycieczce sporo jeździłem ubitymi leśnymi drogami :)
Na 15 km okrążeniu po asfaltach które sobie wyznaczyłem w okolicy, gdzie jest trochę podjazdów i trochę zjazdów miałem średnią około 24,5 km/h, nie zapamiętałem dokładnie - zobaczymy ile będzie w przyszłości po tej trasie jak się poziome mięśnie wyrobią :)
Opony: tył Schwalbe Blizzard zwijana 23-622, przód Schwalbe Stelvio drutowe 28-406, wszędzie tuż powyżej 7 barów.
-
14.08.09 - 27,11km/h dys 51.54 t1.53.02 - wypad z kumplem na rowerach MTB z Katowic w okolice Pyrzowic, praktycznie 100% szosa. Oponki bez zmian. Jak podleczę kontuzję piszczeli to postaram się zrobić tą samą trasę poziomym.
-
28 08 09 - 27,99km/h dys 31,72km t 1,08 - Sprintem do miasta i z powrotem, test nowych opon. Przód; Rubena 26x1,5 80PSI, tył; RUBENA 26X1,5 55PSI. LWB-chopper
-
W końcu i ja mogę się pochwalić swoimi osiągami.
Po ponad rocznej przerwie ze względów modernizacyjnych znów ruszyłem. Wyniki takie sobie, ale to pewnie ze względów na nierozwinięte poziome mięśnie.
28.08.09 - 6,16 km/h dys 15,55km t 0:57 ? Pierwszy testowy wyjazd na Wrocławski rynek. Opony: przód 20x1,75 ; tył 26x,1,75. Firmę podam następnym razem bo nie pamiętam.
29.08.09 ? 19,61 km/h dys 43,35km t 2:12 ? słaba średnia bo miałem 3 przejazdy po drodze gruntowej i do tego jedno przejście przez łąki i las. Zanim się do niego wpakowałem to średnią miałem 23.
Aha typ poziomki SWB.
-
Wczoraj w końcu jakieś 100 km. Dokładnie to 99 km, średnia 25,05 km/h. Przód Schwalbe Stelvio, tył Schwalbe Blizzard wszędzie ok. 7,5 atm.
-
Przeczytałem w "PRZYWITALCU"
Zakładając że kolega nie jest "erotomanem opowiadaczem" i się nie przechwala to taki wynik powala mnie na kolana Jestem pod silnym wrażeniem. Oto co napisał Już nie raz słyszałem, że Serbowie to twardzi ludzie!
Mam na imię Igor, i jestem z Serbii. Już od 5 lat często odwiedzam Polskę i stąd moja znajomość języka Polskiego Uśmiech
Na poziomie jeżdżę od 3 lat, na dwóch i na trzech kół.
Ostatnio się interesuję długimi jazdami, i zamierzam zacząć brać udziału w brewetach(randonneuring)
Do tego czasu najdłuższa moja jazda był powrót ze zlotu poziomkowców w Słowenii zeszłego Września,
kiedy zrobiłem 465km w jeden dzień (25,5 godz. total, 19 godz jazdy.1,5 godz. drzemki na ławce przy drodze. trajk-o-ciklista
-
Od wczoraj jestem pod silnym wrażeniem wpisu Igora (trajk-o-ciklista) 465 km!
Wynik live_evil też niczego sobie - 295 km w jeden dzień...
No to i ja coś wpiszę, choć gdzie mi się równać z takimi mistrzami. Mało mam okazji do wykręcania jakiejś konkretnej średniej, na konkretnej trasie bo zwykle włóczymy się stadnie na wycieczkach, rajdach klubowych. Pionowi i poziomi czasem więcej zajmujemy się opowiadaniem kawałów niż konkretną jazdą (ale i tak zwykle w cieplejszej porze roku poniżej 100 km trasa nie schodzi)
Ale zdarza się,że wybiorę się gdzieś sam, albo z jednym , dwoma kolegami i wtedy lepiej się "ciśnie"
W lecie pętałem się po Jurze z Częstochowy zakosami do Ogrodzieńca (jedne ze słynniejszych ruin Szlaku Orlich Gniazd) 98 km pętałem się koło 11 godz. O 19,15 w Ogrodzieńcu złota myśl przeszła mi przez głowę, że najwyższy czas jechać do Zawiercia na pociąg. Tak mi się fajnie jechało że do pociągu nie wsiadłem a o 22,05 byłem w Częstochowie
58 km -> 2h 50 min -> 23,1 km/h
Inna fajna trasa - od rana do 13,00 pętałem się, pętałem i znalazłem się w Opavie. Trzeba jakoś wrócić więc o 14,00 w stronę dworca kolejowego Racibórz. I znów mi się tak fajnie jechało że o 20,10 byłem w Opolu (z przerwami po drodze na zdjęcia, oglądanie promu, oglądanie bunkrów, picie, jedzenie że o czynnościach nieczystych nie wspomnę)
106 km -> 6 h 10 min -> 21,5km/h
Opole -Częstochowa 112 km(bocznymi drogami) ->6h 30 min-> 21,2 km/h
Największy dystans dzienny - 190 km Opole- Zlate Hory Kościół Marii Pane Pomocne* i z powrotem
*Największa prędkość 75,2 km/h
Rower samoróba SWB
*Za Zlatymi Horami znajduje się Pryczny Vyrch (Góra Poprzeczna) bardziej znana jako "Maria Hilfe" od wspomnianego zabytkowego kościoła. Góra rzeczywiście pobudza do modlitwy("Jezu, zaraz umrę! Boże zlituj się! Gdzie koniec tego podjazdu?!") Za to w dół elegancki czeski asfalt, droga prosta przez las, oprócz sarny nic nie ma prawa wyskoczyć na drogę- i stąd ta największa prędkość.
Jeżeli mogę coś zasugerować osobie chcącej pobić swój rekord odległości - dobrze jest wybrać sobie trasę prowadzącą w pobliżu linii kolejowej. Rekord rekordem, a nie warto dla wyniku przeciążyć sobie stawy, jakiś mięsień, ścięgno i potem nie móc tygodniami/miesiącami jeździć na rowerze.
Wycofać się, żaden wstyd. Gorzej jest klnąć na siebie lecząc kontuzję
Pozdrowienia
-
Dalekie dystanse poziomką to nie mit, ale wyczyn Igora robi wrażenie, mój rekord życiowy to 325km w 17godz. a mam jeszcze w swej historii rekord czasowy tzn. w 32godz zrobiłem 430km. Po obydwóch wyczynach jeden dzień miałem wyłączony, mięśnie i kości nie pozwalały na nic innego, jak bierny wypoczynek no, może mały spacerek. Nie polecam takiej jazdy bez przygotowania i treningu psycho-kondycyjnego, można się wykończyć, w obydwu przypadkach lekko się odwodniłem.:)
-
Przeczytałem w "PRZYWITALCU"
Zakładając że kolega nie jest "erotomanem opowiadaczem" i się nie przechwala to taki wynik powala mnie na kolana Jestem pod silnym wrażeniem. Oto co napisał Już nie raz słyszałem, że Serbowie to twardzi ludzie!
E tam twardzi ludzie .. ;) Ja tylko tam leżałem cały dzień i kręciłem :)
Średnia podczas jazdy wyszła na 24,4-24,5 km/h, a tak w praktyce to wyglądało tak że
całą pierwszą polowe jeździłem tak między 30-33, potem się zaczął raczej falisty teren,
z kupą 6-7% podjazdów (7-10km/h), ale krótkich, coś podobnego do drogach na Podkarpaciu ;)
np. to piekło na trasie Jarosław-Kraków, przez Rzeszów,góra-dół cały czas, ale nie aż taki długi odcinek,
więc trochę średniej sie tu zmarnowało, a jeszcze miałem i kawal od może 10km robot drogowych (dosyć luźny drobny szuter)
a potem jak już byłem na płaskim, byłem dosyć zmęczony, i czasami jeździłem aż 20 :D
W sumie nieźle, tylko mnie zdziwiło to że się z wszystkich tych w sumie krótkich "przystanków" po drodze, nazbierało aż 6,5 godzin! (w tym 1,5 drzemki)
Sam nie wierzyłem że mi się uda, ale jednak prawdą jest jak mówią że człowiek nie wie ile jest w stanie zrobić fizycznie, bo zmęczenie - to tylko stan umysłowy !
Ach taak, miałem to samo! Czyli ból w kolanach, ale i tyłek też troszkę ;)
a jeszcze do tego się tak przepaliłem że masakra, bo zapomniałem krem do opalania :-/
Pozzzz
-
Z tym kremem do opalania to zawsze problem, nigdy nie biorę a potem, jedna noga biała a druga spalona i robię się dwukolorowy.;) A tak poważnie, to kto by tam myślał o kremach czy olejkach, jak wsiądę na poziomkę to mi ciśnienie rośnie, a w głowie jedna myśl - jechać, jechać, je..........
-
Kilka średnich z tej samej trasy dla porównania osiągów roweru poziomego i mtb. Trasa na początku składa się w 2/3 z podjazdu, po dotarciu na miejsce docelowe odpoczynek zwykle 3-4h i powrót tą sama trasą tym razem z górki.
09.04.2010 MTB dystans 14.45 czas 00:31 średnia 27.97km/h
15.04.2010 MTB 15.02 00:34 26.51 (z powrotem deszcz)
17.04.2010 MTB 14.96 00:33 27.20
19.04.2010 MTB 14.98 00:34 26.44
20.05.2010 MTB 16.43 00:40 24.64
22.05.2010 MTB 15.05 00:34 26.56 (Kontuzja kolana: średni blat (32t), wysoka kadencja).
23.05.2010 MTB 15.14 00:34 26.72 (średni blat (32t), wysoka kadencja).
02.06.2010 SWB 13.97 00:33 25.40 (Wpisany za mały rozmiar opony, licznik trochę zaniżał odległość)
07.06.2010 SWB 14.10 00:33 25.64 (Korekta licznika )
09.06.2010 SWB 14.17 00:31 27.43
10.06.2010 SWB 14.18 00:31 27.45
Jak widać poziomy nie ma jakieś specjalnej przewagi średniej jaką teoretycznie powienien mieć ze względu na aerodynamikę, choć z drugiej strony nie jest źle zważywszy na różnice wagowe:
Mtb z całym szpejem (zapasowa dętka, pompka, łatki, łyżki do opon, bidon) waży 12.5kg, poziom + podobny szpej (+ multitool rowerowy) = 19.5 / 20 kg
Opony w obu rowerach 1.5.
-
Sezon tego roku - przejechane 1136km ze średnią 22,2km/h. Wszystkie wycieczki powyżej 20km kończyłem ze średnią od 20km/h do 25km/h z górki maks 58km/h a wszystkie podjazdy, upiorność nie z tej ziemi.
Ale na zjazdach dużych czy małych ,krótkich czy długich i wszelkich prostych oraz lekkich podjazdach uzyskiwane prędkości to ponad 20km/h. I myślę sobie, że koło przednie 20" jest opornikiem dla uzyskania większych prędkości na zjazdach.:)
Zaletą Nubiana są uzyskiwane średnie, wadą zaś żółwie tempo na podjazdach, co eliminuje go z wyjazdów w Sudety, czy w ogóle jakieś pagórkowate tereny.:)
-
Przypomniałeś mi o jeszcze jednej ciekawej obserwacji: różnica prędkości na tym samym podjeździe zaobserwowana parokrotnie ( ponad 10 razy dla każdego roweru): 25-30 km/h (zwykle bliżej 30km/h) dla roweru mtb, 20-25km/h dla roweru poziomego. Analogicznie w druga stronę ( zjazdy) 50-54 km/h dla poziomego, 50-51 dla mtb. Poziomy teoretycznie ma większy nie wykorzystany potencjał z racji przełorzenia (53-11t), korzystam z blatu 39t bez używania 53t ze względu na oszczędzanie kontuzjowanego kolana. W mtb na podanych zjazdach używałem 44-11t.
-
Średnio co 3 dni sobie sobie ta sama trase +/-23 kilometry :) gdy do żony jade ;)
Połowa drogi to piach i nasyp kolejowy(super sie śmiga) a reszta to asfalt - średni czas ok 40 minut
A średnia prędkość w granicach 30 /35
Jak ktoś luknie sie mojemu rowerkowi to zobaczy cos fajnego(przekładnia) jeżdżę -duży blat z przodu na średni na duży i 11 z tyl
Pozdrawiam http://picasaweb.google.pl/lh/photo/h5buRUxZURcSkVLE13n6MXYKXZr5KybOWLhvexp4A8A?feat=directlink
-
3 lipca 2009...
Niby dawno temu, ale to był naprawdę hardkorowy wyjazd. (co ciekawe, 200km odwaliłem w ramach pracy ;-)
237 km dystans, czas równo 10 godzin, średnia: 24.56 km/h, prędkość maksymalna: 44.0 km/h kadencyjnie (ograniczenie 20" + zwyczajna kaseta 11' na tyle)
Swego czasu planowałem wypad do GDAńska... Ale niestety nie daliśmy rady... Chociaż nadal jest to w planach... Może są chętni w okolicach stolicy? ;-)
P.S. Jeśli chodzi o średnią - niestety liczniki rowerowe mierzą czas non-stop, wyłączają się jedynie po jakimś okresie ebzczynności, stąd taka rozbieznośc pomiędzy tym co podałem (licznikowe AVG - odległość/czas) a czasem łącznym zmierzonym przez licznik i dystansem.
-
16 07 10 Przejechałem dystans 27,5km z prędkością średnią 29,9km/h a dwa dni wcześniej 60km pokonałem z prędkością 27km/h.
Wynik taki to zasługa przedniej opony 20" którą zmieniłem z opony DEESTONE x1,75 40PSI - 2,7bar na KENDA x1,75 45PSI - 3,1bar, tył to Czeska Rubena 26x1,5 80PSI - 5,5bar.
Zastanawia mnie jaką prędkość mógłbym uzyskać, gdybym jakimś cudem zdobył sliki 20"x1,5 na przód.:)
-
16 07 10 Przejechałem dystans 27,5km z prędkością średnią 29,9km/h a dwa dni wcześniej 60km pokonałem z prędkością 27km/h.
Wynik taki to zasługa przedniej opony 20" którą zmieniłem z opony DEESTONE x1,75 40PSI - 2,7bar na KENDA x1,75 45PSI - 3,1bar, tył to Czeska Rubena 26x1,5 80PSI - 5,5bar.
Zastanawia mnie jaką prędkość mógłbym uzyskać, gdybym jakimś cudem zdobył sliki 20"x1,5 na przód.:)
Wszędzie w "Teorii poziomych rowerów" ;) mówi się, że 90% oporów w jeździe to opór aerodynamiczny. A tu coraz częściej spotykam się z twierdzeniem że wąska opona, mocno nabita, taka jak do kolarki - "to jest właśnie to".
No i jak to właściwie Koledzy jest?
-
Opory powietrza to jedno, opory toczenia to drugie, ergonomiczność pedałowania to trzecie, masa to czwarte, kondycja to piąte.. Czynników jest wiele, i ażeby jakoś je usystematyzować należałoby wykonać wieeeele testów w różnych kombinacjach (bez obciążenia (bagażu), wysokie ciśnienie w kołach/ bez obciążenia, niskie ciśnienie/ z obciążeniem, wysokie ciśnienie.. - a obok pomyka gostek na innym rowerku i na takich samych warunkach..). Biorąc pod uwagę jazdę rekraacyjną opory powietrza można spokojnie odrzucić, i skupić się na oporach toczenia i masie - przy czym należałoby pamiętać również o oporach stawianych przez ułożyskowanie kół. Z drugiej strony jazda na sztywnej ramie i wysokociśnieniowych oponach będzie niezłą torturą, a więc konieczny będzie kompromis pomiędzy komfortem a oporami toczenia. Zastosowanie amorków poprawi komfort, ale kosztem masy samego rowerku i komplikacją konstrukcji ramy, jak również - pośrednio - sztywnością boczną zawieszenia (którą można zwiększyć, ale znów kosztem wagi i komplikacją konstrukcji).
Słowem - jest zbyt wiele zmiennych aby jednoznacznie odpowiedzieć jaki ma być idealny rower.
-
No i jak to właściwie Koledzy jest?
Sprinterzy czasówek nie wygrywają na oponach z górala. Po piachu na oponach z kolarki też się nie da. Opona uniwersalna? - Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.
A może wystarczy podziwiać krajobrazy, a nie zastanawiać się: co jeszcze tu zmienić, by 2, 3 minuty być szybciej w domu?
-
16 07 10 Przejechałem dystans 27,5km z prędkością średnią 29,9km/h a dwa dni wcześniej 60km pokonałem z prędkością 27km/h.
Wynik taki to zasługa przedniej opony 20" którą zmieniłem z opony DEESTONE x1,75 40PSI - 2,7bar na KENDA x1,75 45PSI - 3,1bar, tył to Czeska Rubena 26x1,5 80PSI - 5,5bar.
Zastanawia mnie jaką prędkość mógłbym uzyskać, gdybym jakimś cudem zdobył sliki 20"x1,5 na przód.:)
Wszędzie w "Teorii poziomych rowerów" ;) mówi się, że 90% oporów w jeździe to opór aerodynamiczny. A tu coraz częściej spotykam się z twierdzeniem że wąska opona, mocno nabita, taka jak do kolarki - "to jest właśnie to".
No i jak to właściwie Koledzy jest?
Chyba najprościej byłoby mieć jeden silnik elektryczny, miernik prądu i zakładać ten silnik do różnych rowerów i zapisywać/ analizować/ sprawdzać ile mocy potrzeba na utrzymanie prędkości, na rozpędzanie, na jazdę pod górkę (uwzględnić siłę wiejącego wiatru). Później można by się wdawać w "biomechanikę" czyli tłumaczyć że pod górkę na poziomym trzeba mieć dobre krążenie krwi, itp., itd..
-
Mtb vs poziomy w terenie (dojazd asfaltem to w każdym przypadku około 20 km), trasa w 90% taka sama, dystans prawie identyczny, technika jazdy: w obu przypadkach starałem się trzymać tempo ale bez napinania na wynik.
22.07.2010 mtb trasa Katowice - Lędziny + kawałek zielonym szlakiem.
Dystans: 70.89km czas: 03:02 średnia 23.37km/h
Było by trochę szybciej ale nie znałem trasy i nawigowałem w czasie jazdy wolnym tempem z roweru. Powrót w nocy (22.00) przy świetle latarki (czyli trochę wolniej niż w dzień).
1 dzień na regenerację:
24.07.2010 poziom trasa Katowice - Lędziny + kawałek zielonym szlakiem. W nocy trochę padało - efekt: błoto w paru miejscach na trasie co wymuszało wolniejszą i ostrożniejszą jazdę + powalone drzewa przez które trzeba było przenosić pozioma.
Dystans: 70.17km czas: 03:23 średnia 20.74km/h
I jeszcze ciekawostka: na asfaltowym zjeździe powrotnym rowerem mtb uzyskałem prędkość 55km/h dziś na tym samym zjeździe poziom miał zaledwie 47 km/h - czyżby wychodziły opory toczenia przedniego koła 20" ?
-
a ja dzisiaj przygotowałem sobie na pionie trasę testową pod testowanie pozioma :)
tylko asfalt, opony 26" x 1,5 slicki
http://tiny.pl/h757k
dane z licznika ( krocej niz na mapie bo brakujacy odcinek juz nie byl brany do stattystyki ze zgledu na postoj w miejscowym sklepie : )
dystans : 80.91 km
czas : 2:57
avg pace : 2:11 / km
avg speed : 27.4 kmh
max speed : 46,9 kmh
pierwszy i jedyny postój był po 50 km i na tym odcinku prędkość średnia wynosiła 30,4 kmh
jak tylko uzbroje pozioma zaczynam trening na tej trasie ( będę ja traktował jako referencyjną )
Chciałem jeszcze dodać że po mojej 6cio dniowej wyprawie do Helu zauważyłem kosmiczny wprost przyrost formy ( a w podstawówce pan od wf mówił że kondycje można poprawiać tylko do 28 roku zycia, a potem walczyć o utrzymanie tego co sie ma ;) )
-
Sprawdzałem swoje średnie na poziomie i na pionowcu. Trasa ta sama, wyjazdy i powroty o tej samej godzinie, takie same przygotowanie przed podróżą tam i z powrotem i niestety, ale średnie na poziomce były zawsze lepsze. Powiem więcej - na tej samej trasie, uzyskanie AVG powyżej 24 km/h na pionowcu było.... trudne. na poziomce wyciągąłem praktycznie ZAWSZE ponad tyle, czesto nawet w dni powszednie powyżej 25 km/h.
No ale ja na pionowcu na kostce brukowej nie dociągnę* przelotowej do 30 km/h, a na poziomce jak dzisiaj wsiadłem po dłuższej przerwie - bezproblemowo, mimo większej wagi.
* bez katowania się, z sakwami
Tak więc moim bardzo skromnym zdaniem - mimo wszystko poziomka.
-
Swego czasu planowałem wypad do GDAńska... Ale niestety nie daliśmy rady... Chociaż nadal jest to w planach... Może są chętni w okolicach stolicy? ;-)
no jak tylko dozbroje mojego dlugasa ( mysle ze za tydzien, + ew poprawki drugi tydzien ) nie ma problemu,
sopot - piaseczno zrobiem w dwa dni na pionie a planuje to poprawic na poziomie,
Storm, gdzie rezydujesz ? ;)
-
Storm, gdzie rezydujesz ? ;)
No właśnie.
A ty gemis. A reszta?
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=748.0
-
No właśnie.
A ty gemis. A reszta?
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=748.0
nie rozumiem co tam jest napisane... no i nie mam w zwyczaju podawac publicznie w sieci adresu mojego mjesca pobytu ;), wystarczy ze okreslam sie geograficznie do wojewodztwa http://forum.poziome.pl/index.php?action=profile;u=242 , reszta na priv , taka fobia
-
Mazowieckie, okolice W-wy. Przy czym obecnie to ja jestem po naprawach swojej poziomki "nowej-starej" i dopiero musze ją rozjeździć i się nauczyć na niej jeździć.
A na razie szykuję się na Zlot Poziomek w Pile 10-12 września :-)
-
avg pace : 2:11 / km
Nie znam tego terminu, co oznacza?
Sprawdzałem swoje średnie na poziomie i na pionowcu.
Możesz wrzucić dane z przejazdów w postaci cyferek tak dla statystycznego odniesienia? I napisz na jakich oponach są obie maszyny.
Dziś zrobiłem pierwsza setkę w tym roku, wcześniej kolano nie pozwalało. Niestety szutry i tereny poza asfaltowe na ostatnio na śląsku bardzo błotniste więc padło obijać zadek na MTB:
dystans:110.74 czas:04:46 średnia:23.23km/h. Opony tym razem kenda KWEST 26" 1.5.
-
avg pace : 2:11 / km
Nie znam tego terminu, co oznacza?
oznacza czas jaki potrzebujesz na przebycie jednego km, parametr często stosowany przez biegaczy :)
średnie z wczoraj :
trasa 45 km, srednia 22,8 km/h
najlepszy wycinek z trasy :
dystans 3 km, srednia 35 km/h :)
-
no i nie mam w zwyczaju podawac publicznie w sieci adresu mojego mjesca pobytu ;), wystarczy ze okreslam sie geograficznie do wojewodztwa http://forum.poziome.pl/index.php?action=profile;u=242 , reszta na priv , taka fobia
no ja również nie podaje publicznie swoich namiarów - zaznaczyłem tylko ulicę przy której mieszkam ;)
-
no i nie mam w zwyczaju podawac publicznie w sieci adresu mojego mjesca pobytu ;), wystarczy ze okreslam sie geograficznie do wojewodztwa http://forum.poziome.pl/index.php?action=profile;u=242 , reszta na priv , taka fobia
no ja również nie podaje publicznie swoich namiarów - zaznaczyłem tylko ulicę przy której mieszkam ;)
A ja tylko Miasto ;)
Do dymków można dodawać zdjęcia.
O co chyba wronie właśnie chodziło.
Pozdrawiam Roland
Co kończy pracę powoli i
do domu się zbiera.
I tak już spóźniony
więc będzie afera.
-
Kaczor - nie rób scen - pokazałeś swoją facjatę i rowerek więc automatycznie nie jesteś już anonimowy :) Jak wjedziesz do Trzcianki i pokażesz fotkę moją lub Zonka na poziomie podejrzewam że 50% społeczeństwa da taki namiar że bez trudu nas znajdziesz :)
-
dzisiaj poprawilem moją srednia na odcinku testowym, wiem, mialem sie nie scigac, ale to jest silniejsze odemnie
d a n e w y j a z d u
dystans 39.58 km
czas 01:30 h
srednia 26.39 km/h
39.00 vmax
ostatania srednia na tej petelce wynosila 25.2 km/h
-
Muszę i ja się pochwalić swoimi osiągami, co prawde jeżdże żadko (nawet najdłuższa trasa nie przekroczyła 5 km) jutro mam zamiar zrobić z 15 km.
Ale: na prostej udało mi się rozbujać poziomke do 37/h (słabe hamulce a zblizałem się do terenu zabudowano i jakby jakiś dzieciak wyskoczył na droge to ajjj.)
Gorzej mi idzie ze srednią prędkoscia. Na razie jeżdze raczej spokojnie rekreacyjnie ~15 km/h.
-
Gorzej mi idzie ze srednią prędkoscia. Na razie jeżdze raczej spokojnie rekreacyjnie ~15 km/h.
trenuj, trenuj, z czasem bedzie coraz lepiej, a najwazniejsze zeby ci jazda sprawiala przyjemnosc
-
@doman - a na pewno masz wszystko dobrze poustawiane? Fotelik? Kąt między supportem a oparciem fotelika? Odległością do pedałów? Nie za wysoko masz oś supportu też?
-
Dzisiaj znowu poprawilem średnia na moim okrazeniu testowym (40km). Aktualnie wynosi ona 28.4 km/h ;)
-
@doman - a na pewno masz wszystko dobrze poustawiane? Fotelik? Kąt między supportem a oparciem fotelika? Odległością do pedałów? Nie za wysoko masz oś supportu też?
Hmmm wszystko mam zrobione raczej na oko. Nie wiem jaki mam kąt między supportem a oparciem fotelika. Odległość do pedałów jest odpowiednia. ''Wydaję'' mi się także że support nie jest za wysoko.
-
Gorzej mi idzie ze srednią prędkoscia. Na razie jeżdze raczej spokojnie rekreacyjnie ~15 km/h.
trenuj, trenuj, z czasem bedzie coraz lepiej, a najwazniejsze zeby ci jazda sprawiala przyjemnosc
Jazda mi sprawia ogromną frajde i jeżdzi się przyjemnie :).
Pobiłem swój rekord szybkości wyciągnąłem 40.9 km/h
Zrobiłem dzisiaj małą traskę
długość:9km (w sumie to 18 ale musiałem zresetować licznik i mam pomiary tylko z tych 9 km)
czas:25min.
średnia:17.7 km/h
-
a w podstawówce pan od wf mówił że kondycje można poprawiać tylko do 28 roku zycia, a potem walczyć o utrzymanie tego co sie ma ;)
no to mi kolego łikend popsułeś, chyba pojadę na plażę przyzwyczajać się piachu ! ;D
-
a w podstawówce pan od wf mówił że kondycje można poprawiać tylko do 28 roku zycia, a potem walczyć o utrzymanie tego co sie ma ;)
no to mi kolego łikend popsułeś, chyba pojadę na plażę przyzwyczajać się piachu ! ;D
Wiesz, to byly inne czasy, wuefista mógł byc niedouczony, ale dla wpary mozna pozazywac kąpieli błotnych :)
-
Jazda mi sprawia ogromną frajde i jeżdzi się przyjemnie :).
Stary, i o to chodzi! Tak trzymaj! Efekty przyjdą, nawet nie będziesz wiedział kiedy... ;)
-
Dalekie dystanse poziomką to nie mit, ale wyczyn Igora robi wrażenie, mój rekord życiowy to 325km w 17godz. a mam jeszcze w swej historii rekord czasowy tzn. w 32godz zrobiłem 430km. Po obydwóch wyczynach jeden dzień miałem wyłączony, mięśnie i kości nie pozwalały na nic innego, jak bierny wypoczynek no, może mały spacerek. Nie polecam takiej jazdy bez przygotowania i treningu psycho-kondycyjnego, można się wykończyć, w obydwu przypadkach lekko się odwodniłem.:)
W niedzielę, tydzień temu zrobiłem swój rekord w ilości kilometrów przejechanych jednego dnia
Wyjechałem o 6,10 z Opola, skończyłem o 20,30 w Częstochowie (w linii prostej 100 km a w linii krzywej... ::)
Trasa Opole-Ozimek-Zawadzkie-Żędowice-Kielcza-Tworóg-Kalety-Woźniki-Koziegłowy-Myszków-Zawiercie-Ogrodzieniec-Pilica - Wioski pod Pilicą- Kroczyce- Żarki- Poraj-Częstochowa.
Łącznie ze zboczeniami tu do młyna, tu pod drewniany kościół, tu pod sklep, tu pod dworzec tam nad staw 233km.
Całkowity czas podróży 14 h 20 min czas jazdy 11h 50 min średnia 19,4 km/h
Rower SWB samoróba z owiewką azuba i kufrem Kaczmarka
Średnia nie jest powalająca, ale siły trzeba rozłożyć na cały dzień i nie ma co się wygłupiać
Ciekawostką jest że na drugi dzień... dupa mnie nie bolała, co na pionowym chyba możliwe nie jest ::)
Bolały mnie mięśnie ud, co nie jest aż tak dziwne, zważywszy że na rowerze jeździłem w wakacje w weekendy co 2 tygodnie.
Nie przeszkodziło mi to na drugi dzień zrobić sobie turystycznie 70 km...
Starałem się jeździć z większą kadencją niż dawniej(w trosce o moje nie najmłodsze stawy)
Stawy mnie nie bolą, a po wytrzęsieniu na foteliku przeszły mi wszelkie bóle pleców ;D
Mała uwaga - nie starałem się jechać "na chama", jak najwięcej. Przez 50 ostatnich kilometrów swobodnie mogłem się przerzucić na pociąg, gdybym odczuwał jakieś dolegliwości.
W ogóle lubię mieć pociąg gdzieś "niedaleko" (to może być i 10 i 20 km) Lepiej dotrzeć do celu podróży pociągiem niż leczyć długotrwałą kontuzję.
Dla porównania na tym samym sprzęcie próba szybkościowa na dystansie w przybliżeniu 50 km
05 czerwiec - droga do Strzelec ? startuje tam gdzie zawsze, dojeżdżam do skrętu na Rozmierkę, objechałem wysepkę na tej bocznej drodze i z powrotem do Opola- objechałem rondo dookoła i zakończyłem w miejscu startu
licznik pokazał 49 km 500 metrów. Według mapy ? mierzyłem kurwimetrem jest 48km 500 metrów (chociaż to błąd pomiaru tylko o centymetr) przejechałem w
1 h 46 min 46 sekund (stoper pokazał 1 h 47min 44sekundy ? stanąłem na 1 min by się wylać)
Licznik odliczył mi czas na szczanie - 27,8 km/godz maksymalna na tej trasie 36,3km/h
-
Licznik odliczył mi czas na szczanie - 27,8 godz
;D ;D ;D
-
Walka z samym sobą trwa,
odkąd siadłem na pozioma ( a było to 1008 km temu czyli 7 VIII 2010 ) prowadzę nieustanny wyścig z samym sobą, stawką jest udowodnienie ( samemu sobie ), że poziom jest szybszy od piona :), że wygodniejszy to udało mi się juz przekonać. Teraz z każdym dniem zbliżam sie do udowodnienia, że poziomem moge jechać szybciej niz pionem ( warunkiem jest utrzymanie predkości średniej powyżej 30 km/h na odcinku ~40 km ).
Wyniki z dzisiaj
dystans : 39,7 km
czas przejazdu : 1:22:23
v śr. : 28,9 km/h
v max : 46,9 km/h
po drodze mam 9 skrzyżowań, które też w jakiś sposób wpływają na wynik.
-
Ktoś mnie tutaj podpytywał kiedyś o średnie... No nie mam się czym chwalić, ostatnie 2 miesiące przebolałem na pionowcu ze względu na problemy ze złożeniem pozioma... ALE. I to ale jest istotne... Dzisiaj wsiadłem na pozioma już praaaawie* gotowego i dołozyłem sakwy... jakieś kilka kg narzędzi na wszelki wypadek, plecak... objuczyłem go po prostu tak samo jak pionowca. I ruszyłem do Wawki. ok, poziom mi sie rozleciał 10km dalej, ale przelotowa spokojnie sięgała te 28-30 km/h co nawet po jakiejś_tam wprawie na pionowcu było już czymś... A na poziomie była normalką. Myślałem, ze to może wiaterek... Ale sprawdziłem na meteo.pl - wiaterek z boku był, ewentualnie odczuwałem go z przodu. Po zatrzymaniu się - nie czułem aby był z tyłu...
A przecież nie jeździłem na poziomie od... kupy czasu. A więc? Czy znajdzie się ktoś jeszcze kto powie, że te rowery są identyczne pod względem osiągów? Pomyślcie sami: 2 miesiące nie jeżdżenia - trenowanie praktycznie mięsni odpowiadających za jazdę pionową, a jednak... A jednak coś w tym jest... Może samo wytrenowanie łydek i ud (jak balony)? I pamięć mięśni?
* po tych 10 km rowerek mi się ponownie złamał, wysunęła rama z laminatu i czas go posklejać jeszcze raz i może poskręcać jeszcze alu... :(
Geometria pojazdu: 2x 20" z piastą wielobiegową, fotelik na wysokości 47cm, bardziej pionowy niż leżący
-
Ktoś mnie tutaj podpytywał kiedyś o średnie... No nie mam się czym chwalić, ostatnie 2 miesiące przebolałem na pionowcu ze względu na problemy ze złożeniem pozioma... ALE. I to ale jest istotne... Dzisiaj wsiadłem na pozioma już praaaawie* gotowego i dołozyłem sakwy... jakieś kilka kg narzędzi na wszelki wypadek, plecak... objuczyłem go po prostu tak samo jak pionowca. I ruszyłem do Wawki. ok, poziom mi sie rozleciał 10km dalej, ale przelotowa spokojnie sięgała te 28-30 km/h
Storm, co to jest predkosc przelotowa ?
Jak tak czytam o tych predkosciach, ktore osiagacie spokojnie, to powoli zaczynam sie zastanawiac czy z moim rowerem jest cos nie "teges".
Mam nadzieje ze na zlocie uda mi się przejechac na czyms innym i wtedy bede znal odpowiedz :)
-
"Prędkość przelotowa" - prędkośc, którą możesz utrzymać przez dluuuuuu[...]uuuższy odcinek, dłuuuższy czas, która pojawia Ci się na liczniku po kilku chwilach od ruszenia z miejsca i która się nie zmienia za bardzo pomimo lekkiego zmęczenia. Którą utrzymujesz w zasadzie "automatycznie" i która odpowiada Twojej kondycji/stanowi roweru.
Tak bym to zdefiniował ja.
Z kolei dla mnie "prędkość średnia" to pokonany dystans/czas pokonania owego dystansu (wychodzi na liczniku samo).
Jeszcze jedno - podałem zakres prędkości, bo ten uległ w czasie zwiększeniu - z 28 skoczyło mi do 30 po "rozgrzaniu się".
Aaaa i jeszcze najciekawsze... Max moja jaką soiągnąłem to raptem 33.2 km/h ;-) Ale ja zazwyczaj nie staram się lecieć gdzie się da na max, raczej pracuję tyle ile się ale nie więcej... Aby nie przepracować się i nie paść na jakiś zawał, albo co ;-)
-
"Prędkość przelotowa" - prędkośc, którą możesz utrzymać przez dluuuuuu[...]uuuższy odcinek, dłuuuższy czas, która pojawia Ci się na liczniku po kilku chwilach od ruszenia z miejsca i która się nie zmienia za bardzo pomimo lekkiego zmęczenia. Którą utrzymujesz w zasadzie "automatycznie" i która odpowiada Twojej kondycji/stanowi roweru.
Tak bym to zdefiniował ja.
no to przy takiej definicji jest to predkosc reczej niemierzalna :), ale jakbys tak podał do tego prędkość średnią, no to miałbym pełen obraz,
Stosując się do twojej definicji wychodzi mi, że mam przelotową mocniej rozciągniętą i zależy ona również od okoliczności przyrody i waha się w zakresie 28 - 35 kmh.
A max jaki udało mi się wycisnąć na lekkim zjeździe wynosi 48,9 kmh , była szansa na więcej ale mi brakło przełożenia
-
Absolutnie "mierzalna" - bowiem patrzysz ile jedziesz co jakiś czas i widzisz co masz na liczniku :)
Oczywiście, że będzie ona mocno rzociągnięta, sądzę, że gdybym podliczył do tego dojazd do startu na Wawkę, potem zaliczył jeszcze zjazd, podjazd, jakieś parametry zewnętrzne - na pewno mógłbym wpisać - 17-4x km/h. Ale chodzi mi o tą prędkość, którą utrzymasz bez zarywania mięśni, bez gwałcenia serducha, ale i bez pozwalania sobie na spacerkowania poniżej określonych limitów. Powiem może jeszcze więcej, bo jeździłem onegdaj swego czasu z pulsometrem - w moim przypadku było to około 160-165 bpm (na postoju chwilowym schodziło do okolo 100).
Prędkość średnia... Nie mam się co chwalić, bo ze swoich 15.40km - 4-5km jechałem na już rozwalonym rowerku :( - 21.40 km/h (proszę się nie śmiać, ale w drodze do Wawki mam sporo sygnalizacji niestety :/) Zazwyczaj na tym odcinku spokojnie podchodzę pod okolice przelotowej. Więc jeśli na trasie mam rzędu 28, to średnia będzie 26.5 czy coś koło tego. (najwięcej w dzień powszedni zabiera korek)
-
Ostatnio, pokonałem dwa razy trasę 55km (w jedną stronę) w odstępie dwóch tygodni. Pierwszy wypad, przejechałem w dwie godziny i dwadzieścia minut, drugi w dwie godziny czterdzieści minut. Powrót to już inna bajka ale dojazd posiadał cechy jednakowe; teren zróżnicowany, parę podjazdów, duże zjazdy, odpoczynek przed każdą wyprawą i pogoda podobna(boczny wiaterek, bez deszczu i temperatura taka sama) nawet obciążenie bagażowe nie posiadało zasadniczych różnic. Do wyniku średniej, przyczynia się forma danego dnia, nie jesteśmy maszynami by utrzymywać jednakowe, wysokie tempo cały sezon, aczkolwiek do tego dążymy.:)
Próbowałem zrobić rowerek dający średnią 25km/h, udało się ale właśnie z powodu gorszych dni, średnia wyjdzie mi gdzieś około 23km/h z całego sezonu.:)
gemsi rzucił wyzwanie by uzyskać średnią 30km/h tylko nasuwa się pytanie - jak się ubrać by zachować komfort jazdy poziomką? czy rowerem w ogóle, powyżej komfortowej temperatury przemieszczającego się powietrza?:)
-
jak się ubrać by zachować komfort jazdy poziomką? czy rowerem w ogóle, powyżej komfortowej temperatury przemieszczającego się powietrza?:)
Żeby nie robić dyskusji pozatematycznej w tym temacie:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=832.new#new
-
Żeby nie robić dyskusji pozatematycznej w tym temacie:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=832.new#new
No Yin, masz wielkiego plusa! Porządek musi być ;) Wątki ułożone tematycznie łatwiej przeszukać w razie potrzeby
Niestety często mamy skłonność do dygresji i pieprzenia nie na temat :P
Pozdro
-
Wy już,jak czytam, wracacie ze zlotu, a ja tu siedzę i pierdoły piszę.
Maciej mnie zmobilizował domagając się wyników, porównań "z owiewką, z kufrem i bez"
Wykonanie wielu prób na tym samym odcinku testowym okazało się trudniejsze niż mi się wydawało... Jak zawsze braki czasowe
Na początek wpis jakiegoś kolegi z forum
I choć jeżdżę szybciej to mniej się męczę.(dla niektórych to sprzeczność). W liczbach wygląda to nieciekawie: ledwo o 4 km/h podskoczyła mi średnia prędkość (z 21 km/h na tradycyjnym do 25 km/h na poziomie)
----------------------------------------------------------------------------
Próbowałem swoje dwa rowery - "zielony" - byłem na nim w Rogalinku, oraz "drugie życie damki" - damka na kołach "26" przerobiona na pozioma.
Moja trasa został wybrana tak by prowadziła asfaltem, skręty były tylko w prawą stronę, i by nie było innych elementów zwalniających.(no chociaż pierwsza prosta jest przez las, a tam zawsze stoją "Córy Koryntu" ) I jedna zagaduje do mnie ?Fajny masz rower? ::)
pierwsze wyniki
LICZNIK POKAZUJE 7 km 400 metrów
1) 16 min 5 s czyli 26,860 km/h
2) 16 min 12 s czyli 26,666 km/h
3)15 min 54 s czyli 27,17 km/h
4)16min 8 s -- 22 marca Pierwszy raz jechałem po południu, było ciepło co mogło ułatwiać oddychanie (oddychałem swobodnie bez obawy że z powodu zimna szlag mi gardło trafi) No i byłem lżej ubrany
jechałem w zwykłych butach ? byłem zdziwiony! Albo buty nic nie dają, albo zapomniąłem przez zimę jak się ?ciągnie?
5)15 min 49 s ten sam dzień w butach wpinanych.
6)15 min 40 s uruchomiłem 7 bieg co ułatwia mi ?ciągnięcie? Mam chyba stosunkowo słabe przewodzenie impulsów nerwowych dlatego szybkie kręcenie wychodzi mi zdecydowanie gorzej
czyli wyniki bardzo zbliżone. Jeżeli owiewka miała by dawać zyski rzędu 10-15% to będzie to widoczne, bo musiałbym trasę zrobić w 14 i pół minuty...
7)15 min 59 w blokach , 7bieg, po południu silny wiatr
8)16 kwiecień 17min 04 sekundy - słaby wynik. Bardzo silny wiatr, stopa mnie bolała od pedału, pedał uciskał mnie w stopę
jechałem w innej pozycji- zmiana fotelika i założenie kuferka, lewa noga mi się szybko męczyła, czułem zmęczenie w udzie.(Jak widać po założeniu kufra wynik miałem fatalny - ale nie należy tego z kufrem wiązać)
--20 kwiecień Rower ?drugie życie damki? koła napompowane do 3,5 bar + owiewka AZUB , o 14,00 godz ciepło,
9) buty zwykłe --15min15sek
10) Druga runda (w ten sam dzień) 15 min 45sek
--27 kwiecień Rower ?drugie życie damki? koła napompowane do 3,5 bar + owiewka AZUB , o 12,00 godz ciepło, bardzo silny wiatr 22-28 km/h . Szarpało mi rowerem i owiewką, ale nie stwarzało groźnych sytuacji
11) buty zwykłe -- 16min 23 sek z wiatrem przez las a pod wiatr w otwartym terenie. Jechałem czasami 35 km/h ale pod wiatr miałem problem utrzymać 22-24 km/h
12) Druga runda 15 min 54 sek w odwrotną stronę- wynik nierzetelny bo problemy z włączeniem się do ruchu.
UWAGA
29 kwiecień - Rower zielony ? z kufrem, założyłem Owiewkę AZUB, ciepło, rozebrałem się do spodenek i koszulki, - NAJPIERW MYŚLAŁEM ŻE LICZNIK MI SIĘ ZEPSUŁ ;D
13) buty wpinane 13 min 25 sek !!!!!!!!!!!!!!!!!
14)Druga runda 13 min 32 sek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
15)30 kwiecień jak wyżej 13min 18 sek - może wiatr był trochę bardziej przychylny?
16)11 maj jak wyżej 13min 27 sek
17)drugi raz 13 min 37sek
18)05 czerwiec*(czyli machnąłem wcześniej trasę 50mk!) ? trasę robiłem po powrocie ze Strzelec rano wstałem o 4,00 -- 14 min 46 sek 29,1 km/godz ? jechałem ubrany, zmęczony już po Strzelcach ale za to rozgrzany, było to rano ? mogłem więc nie osiągnąć pełnej wydolności
19)22 czerwiec 13 min 46 sekund - godz 19,00 jechałem rozebrany, koła dopompowałem,
05 czerwiec - droga do Strzelec ? startuje tam gdzie zawsze, dojeżdżam do skrętu na Rozmierkę, objechałem wysepkę na tej bocznej drodze i z powrotem do Opola- objechałem rondo do okoła i zakończyłem w miejscu startu
licznik pokazał 49 km 500 metrów. Według mapy ? mierzyłem kurwimetrem jest 48km 500 metrów (chociaż to błąd pomiaru tylko o centymetr) przejechałem w
1 h 46 min 46 sekund (stoper pokazał 1 h 47min 44sekundy ? stanąłem na 1 min by się wylać)
Licznik odliczył mi czas na szczanie ? średnia 27,8 km/godz maksymalna na tej trasie 36,3km/h
Od czego zależy prędkość maksymalna ?
-dyspozycja dnia
-siła wiatru
pora dnia ? o jakiej porze dnia który człowiek ma lepszą wydolność
jak jestem ubrany-- chyba ubranie mniej hamuje, i jak jestem bardziej rozebrany to lepiej odprowadzam ciepło(lepiej się chłodzę)
PODSUMOWANIE na odcinku 7400metrów średnia ruszyła z poziomu z 26,7 km/h poprzez 29,11 po założeniu owiewki do 32,87km/h (owiewka+ kufer+ bardziej spłaszczona pozycja ? bo inaczej kufra bym nie założył)
Wynik poprawił się o 23%. Mam wrażenie że w dziedzinie owiewki mam jeszcze dużo do zmiany- chciałbym się bardziej "przykryć", może założyć skarpetę czyli boki z tkaniny nylonowej. Aha i jeszcze kierownica i łapy mi za bardzo wystają.
Do wszystkich Kolegów których wyniki "nie powalają na kolana" - Herkulesem nie jestem, a i swoje lata już mam ("a wiek jago będzie czterdzieści i cztery" jak pisał Adaś Mickiewicz)
Inne słowa zachęty
- stopy mi nie marzną, bo nie są wystawione na działanie wiatru
- mimo że owiewka zasłania mi nogi do kolan to jak wracałem 40 km w deszczu, to suche miałem nie tylko piszczele i stopy ale i uda! Mokry byłem dopiero od "strefy bikini" czyli od jaj ::). Widocznie owiewka do tego stopnia odchyla wiatr, że nie pozwala deszczowi swobodnie spadać.
Pozdrawiam
-
Ja dziękuję Ci Sławek za opublikowanie tych pomiarów!!! Mamy wreszcie w 100% sprawdzone informacje!!! Zrobiłeś kawał dobrej roboty. Jeździć ze średnią 32 km/h to już fajne uczucie!!! Moim zdaniem warto bawić się w owiewki. Warto przy okazji wiedzieć że tył pojazdu jest nie mniej ważny niż przód (co nie wszyscy uwzględniają - a to ważne) - więc nawet kufer może pełnić rolę tylnej owiewki (dwa w jednym).
P.S. Ja mam aerodynamicznie beznadziejny kufer. Kwadraciak do sześcianu! A "osłonę" jaką mam to zdecydowanie przed padającym deszczem/ śniegiem.
-
Wrzuć jakąś fotę swojej poziomki z owiewkami, to trochę zobrazuje możliwość przyśpieszenia jazdy.:)
-
Moim zdaniem warto bawić się w owiewki. Warto przy okazji wiedzieć że tył pojazdu jest nie mniej ważny niż przód (co nie wszyscy uwzględniają - a to ważne) - więc nawet kufer może pełnić rolę tylnej owiewki (dwa w jednym).
"Dla aerodynamiki kufer jest ważniejszy niż przód" - tak twierdzi Maciej Mieczysław Kaczmarek z Kalisza
Z kolei aby rower był "bardziej odporny na żywioły" czyli by się nie moczyć ::), ważniejszy jest przód...
Auto typu kombi zużywa więcej paliwa bo ścięty tył je "zasysa" powstają zawirowania powietrza które hamują.
----------------Wrzuć jakąś fotę swojej poziomki z owiewkami, to trochę zobrazuje możliwość przyśpieszenia jazdy.:)
Ta, wrzuć fotkę... Jakbym q..a umiał to bym wrzucił. Dlaczego ja się tak ociągałem z opublikowaniem wyników? Raz że nie miałem czasu, a dwa spodziewałem się tekstów - "no to pokaż rower" ::)
-
Wrzuć jakąś fotę swojej poziomki z owiewkami, to trochę zobrazuje możliwość przyśpieszenia jazdy.:)
Ta, wrzuć fotkę... Jakbym q..a umiał to bym wrzucił. Dlaczego ja się tak ociągałem z opublikowaniem wyników? Raz że nie miałem czasu, a dwa spodziewałem się tekstów - "no to pokaż rower" ::)
Ja bym się czuł Sławek uprzywilejowany. To przecież od teraz na Twoim rowerze będzie teraz opierać się opinia forum o owiewkach. Jesteś wiarygodny i jesteś pionierem w tej dziedzinie. (Wcale nie szydzę!)
Sławek - jak nie masz konta na gmailu ani nie masz konta na imageshack, flickr czy jakim tam innym by opublikować to ... wyślij fotkę Rumcajsowi czy Yin'owi na e-maila to opublikują za Ciebie. W razie "w" ślij do mnie. Mi już się klawiatura "pali".
-
Ha,ha,ha jakbym umiał czytać to nie pytałbym o foty.;A swoją drogą czy musisz to zrobić dzisiaj, miałem na myśli czas późniejszy i w ogóle by kiedyś spojrzeć na twoje dzieło.:)
-
Uwaga, może się uda! Żeśta mnie Chłopy zmobilizowali!
Przy okazji na http://www.garnek.pl/rajders/ można sobie zobaczyć jak się w klubie i Opolu bawimy ;)
http://www.garnek.pl/rajders/10113077/na-pograniczu
http://www.garnek.pl/rajders/9930704/w-drodze-pod-kloszem
http://www.garnek.pl/rajders/9930528/przy-palacu-w-dobrej
http://www.garnek.pl/rajders/9743709
-
A ja zadziałam w sferze "promocji":
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TI00OuchnbI/AAAAAAAAEZ8/9HfmVoirmuI/s640/S%C5%82awek.jpg)
-
ja dziś wybrałem się na trasę Chełm- Świdnik 60 km na zawody w akrobacji lotniczej jako że rower jest po wielu przeróbkach a ja jeździłem tylko w kolo "słupka" to znaczy najdłuższa trasa jaką pokonałem w wakacje to 30km chciałem sprawdzić możliwości swoje i rowerka gnębiła mnie tylko myśl o starej oponie z tyłu jak się później okazało słusznie
ogumienie opony z przodu kenda 26/ 1.5" z tyłu niewiadomego pochodzenia 26"1,75 napompowane mocno :)
korba 54zeby 175mm
trasa pagórkowata raz podjazd potem zjazd, długie zjazdy i długie podjazdy pod lekki wiatr no cóż jestem zaskoczony kiedyś trochę dłuższą trasę robiłem góralem na cienkich 1,75 oponach byłem wtedy o wiele młodszy wynik to dwie godziny szybciej szok średnia na trasie to 32,coś tam
maksymalna to 61kmh ze z górki przed Stołpiem
zważywszy na rodzaj ogumienia rozmiar koła jest bardzo dobrze same przełożenie jeśli by je udało się zwiekszyć znacząco poprawilo by średnią nie mówiąc o rozmiarze kół
żeby jeździć naprawdę szybko trzeba by mieć koła z kolarzówki i takie ogumienie
powyżej 40 km/h nie bardzo jest sens kręcić za małe przełożenie, w drodze powrotnej miałem nadzieje na co najmniej takie same a nawet lepsze osiągi bo lekko z wiatrem ale dziesięć kilometrów za Świdnikiem zaczęło coś tłuc mi z tylu potem coraz mocniej przed obwodnicą Piask zsiadłem bo tam ze z górki i jechałbym tam szybko patrze a na oponie z tyłu bąbel w tej sytuacji musiałem wezwać pomoc drogową to znaczy brata z samochodem :)
a jeszcze zapomniałem dodać na zawodach zatrzymał mnie trochę starszy od mnie:) pan opowiadał że pracował w zakładach lotniczych i jego kolega zrobił rower z kierowaniem pod- siodłowym z opisu wnioskuje że było to LWB jedno rurowe którego belka główna zrobiona była z jakiegoś aluminiowego profilu od śmigłowca, jakiego typu był to śmigłowiec nie wiem wymieniliśmy się telefonami on też jest zapalonym rowerzystą jak mówił
jak widać kiedyś, tak i teraz rowery maja wiele wspólnego z lotnictwem :)
-
Od dzisiaj na pytanie czy rower poziomy jest szybki bez wahania będe odpowiadał że jest.
Dzisiaj rano osiągnąłem założony na początku sierpnia cel, czyli w koncu na mojej testowej pętli udało się złamać średnią 30 km/h
rower LWB
koła 2x 26" x 1,5 napompowane zgodnie ze wskazówkami Storma ;)
nie chce mi się przeklepywać tego co juz napisałem u siebie ba stronie , a więc jak kogoś to interesuje to pełny opis "wyczynu" tu
http://www.roweremnadmorze.pl/index.php?d=1&news=95
-
Brak bidonu pomógł na podjazdach - mniejsza waga ;). Gratulacje :)
-
też gratuluje a jak z przełożeniem myślę ze spokojnie można osiągnąć prędkość powyżej 35 na trasie ja też mam koła 26" większe przełożenie dało by to że z górki albo przy lekkim nachyleniu terenu można by jechać około 50km/h co by znacznie poprawiło średnią poza tym mam taka technikę jazdy bo teren u nas bardzo pagórkowaty że jeśli mam z górki rozpędzam się na maksa co daje mi że pod kolejną górkę wjeżdżam prawie rozpędem stopniowo redukując przełożenie dlatego myślę nad rowerem z przekładnią pośrednią lub na większe koła
-
Zacznę z innego wątku.
Przyjechał do mnie sąsiad, Saurus (40 pare km) i pojechaliśmy w koło komina (słupka, jak kto woli). Komin w okolicach Bełchatowa. Kilka przystanków, podziwianie Wielkiej Dziury - kopalnia odkrywkowa, wjazd na Wielką Chałdę i abratno do domu.Oto wskazania licznika:
Dyst. 170km
Czas 7:24
Średnia 22,9
V max 65,1
Minimalnej nie pokazał, ale najpierw wyprzedził mnie Saurus, potem mrówka - taki owad, i ślimak - taki robak. Wjechałem.
Widok z góry na elektrownię i kopalnie robi wrażenie.
-
też gratuluje a jak z przełożeniem ...
no to wszystko na srednim blacie, nie mam przerzutki przedniej, wiec wygodniej mi sie jezdzi na sredniaku, jakbym mial sprawna to bym w niektorych momentach mogl podciagnac na zjazdach
-
Na poziomym,poziomem jaka prędkość vmax ?
-
Na poziomym,poziomem jaka prędkość vmax ?
a kogo pytasz ? ;)
-
Zacznę z innego wątku.
Przyjechał do mnie sąsiad, Saurus (40 pare km) i pojechaliśmy w koło komina (słupka, jak kto woli). Komin w okolicach Bełchatowa. Kilka przystanków, podziwianie Wielkiej Dziury - kopalnia odkrywkowa, wjazd na Wielką Chałdę i abratno do domu.Oto wskazania licznika:
Dyst. 170km
Czas 7:24
Średnia 22,9
V max 65,1
Sorry ,poprawka
Jak wygląda prędkość na poziomym,poziomem ;D ;D ;D V-max
-tak pytam ,bo chyba doła dostanę , jakieś przerzutki specjalne macie? ....
-
Jak wygląda prędkość na poziomym,poziomem ;D ;D ;D V-max
-tak pytam ,bo chyba doła dostanę , jakieś przerzutki specjalne macie? ....
może panowie z góry jechali ,
nie dołuj sie tylko trenuj, u mie 50tka nie robi zadnego wrazenia, 60tke złamałem tylko raz, ale caly czas mam nadzieje ze najlepsze jeszcze mam przed sobą :)
-
Z góry i z rezerwą, tzn, z hamowaniem co jakiś czas. Na wszelki wypadek bo tam parę zakrętów, samochodów i miejsc z piaskiem na asfalcie - rower prowadził się 100% stabilnie a ja czułem się bezpiecznie, na pionie taki stromy zjazd by mnie trochę przestraszył. W ogóle nie dokręcałem - ponoć nachylenie maksymalne (Góra Kamieńsk) to miejscami 12%.
-
Podepnę post z osobnym zestawieniem średnich pod temat:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=934.0
-
dzisiaj zrobilem srednią 32 km/h na dystansie 47,8 km :)
jednoczenie melduej ze w tym roku najechalem juz ponad 1kkm :)
szczegóły z wykresem prędkości na bikestats http://gemsi.bikestats.pl/470717,Mooooooc-Swiatecznych-jaj.html (http://gemsi.bikestats.pl/470717,Mooooooc-Swiatecznych-jaj.html)
-
Ładna średnia :) Trenujesz jeszcze jakoś oprócz brevetów? (Stacjonarny, przysiady, siłownia, bieganie? )
-
Ładna średnia :) Trenujesz jeszcze jakoś oprócz brevetów? (Stacjonarny, przysiady, siłownia, bieganie? )
Ostatnio z racji swiat, trenowalem tylko nicnierobienie
-
No i monitor mam opluty :)
-
dzisiaj zrobilem srednią 32 km/h na dystansie 47,8 km :)
html[/url]
Na takim dystansie to piękny wynik, gratulacje za techniczne parametry a o wyjeżdżeniu, tylko wspomnę.:)
-
Dane z mojej ostatniej wycieczki:
dnia 08.05.2011, (słonecznie, wiatr słaby, głównie boczny), dystans: 74,95 km, z czego około 10 km po nawierzchni szutrowej, ostatnie kilkanaście kilometrów w ruchu miejskim (postoje na światłach, włączanie się do ruchu z podporządkowanej); teren, powiedzmy, falisty. Czas samej jazdy 2:59:04, co daje średnią 25,0 km/h. (rower swb 2x20, opony schwalbe marathon 20x1,5 - o ciśnienie nie pytajcie;)). Nie powiem, żeby nogi tego nie odczuły;)
-
Moja wczorajsza "wycieczka" (do/z pracy, załatwianie spraw na mieście i powrót "bokiem" do domu)
dystans: 50.49 km (asfalt w 99%, teren falisty, kilka górek)
czas: 2:02h
AVG: 25.50 km/h (średnia licznikowa z pewną bezwładnością)
Rower: SWB 2x20", VG3, opony schwalbe marathon 20x1.5", ciśnienie 5-6atm.
Niestety, ale to Warszawa, więc sygnalizacje świetlne co 200m (podziękujmy galasowi...), pierwsi piesi. W dodatku na Al.Krakowskiej zabrakło mi przełożenia przy 40 km/h :(
-
07.05.11 Pierwsza dłuższa jazda poziomem w tym sezonie (wcześniej tylko 15 km dla sprawdzenia paru modyfikacji). Trasa: Katowice - Murcki - Chełm śląski i z powrotem. Po za lasami spory wiatr.
78.02km z czego około 45 w terenie ( leśne ścieżki, żwir, koleiny ). Czas 3.33h średnia 21.98 km/h. Rower SWB, opony, ciśnienie - bez zmian.
Dla porównania parę dni wcześniej pionowy mtb, na częściowo pokrywającej się trasie (Katowice - Murcki - Chełm śląski i parę wiosek dalej): 118.50km 05:22h średnia 22.08 km/h
-
Próba przejechania w 25min odcinek testowy 14km, nie powiodła się. Kilometrowy podjazd, zjadł mi wypracowane 25min tj. 32km/h na 13 -stym kilometrze i dojechałem z prędkością 31,4km/h.
Powrót tą samą trasą, dał wynik 29,09km/h na odcinku 27,64km. Opony tył TRAVELLER CITY CLASSIC 26 X 1,5 450 KPa 65 PSI, przód KENDA 20 X 1,75 310 KPa 45 PSI.
W zeszłym roku na tym samym dystansie miałem 29,63km/h a dystans 53,55 przejechałem w 28,19km/h. Najdłuższa trasa 114,46km przejechana w 25,92km/h. Ciężar poziomki ze wszystkimi nie potrzebnymi pierdołami 30kg. Myślę, że jak na takie parametry to szybkość poziomki w stosunku do pionowych jest rewelacyjna. Jeszcze zmienię przednią oponę na 20x1,5 i spokojną jazdą będę osiągał swoje wymarzone 25km/h mam nadzieję - taką;)
Pozdrawiam w poziomie.:)
-
Po upalnymi pracowitym dniu wyjechałem troszkę się przewietrzyć, 41 km przeeciało dosyć szybko, istotny jest fakt że na chwilę musiałem się zatrzymac bo mi się coś telepało. Po ostatnim brevecie postanowiłem zredukować ilość zabieranego ekwipunku, 2,5 kg narzędzi zastąpiłem muitulem o wadze 150g, 3 litrowy buukłak ( 3 litry zalany pod korek), zastąpiłem bidonem 0,5 litra, w sumie oderwałem od roweru około 5 kg co było mocno odczuwalne, widać to po sredniej, o którą dzisiaj wyjątkowo nie musiałem jakoś bardzo walczyc.
konkrety
trasa 41 km,
czas przejazdu 1:20:46
srednia : 30.5 km/h
max 40,4 km/h
suma podjazdow : 150 m
-
Wczoraj na kolarzówce, miasto godzina 14 - 17 ok. 30km, średnia 20.5 km/h. Maksymalna prędkość na płaskim 45km/h. Powrót przez główną ulicę 10km, przelotowa 36-39 km/h. Licznik nie liczy postojów, czyli średnia 15 km/h. Co bym nie robił średniej powyżej 22 nie udaje się uzyskać nawet na trasie za miastem. Na równych musiałbym grzać ponad 50, aby odrobić straty po dziurach, kostce. Ew. nonstop autostrada. Co ciekawe na forach internetowych chwalą się średnimi 27 po Wrocławiu, a na szosowym to średnie maja na poziomie moich maksymalnych. Z moich obserwacji od startu do 30 km/h idzie jak dzik, a potem już się wolno przyśpiesza. O takie obserwacje zaraz po przesiadce z holendra.
-
Średnie liczy się tylko z jazdy, tak jak liczy to licznik. Czas z postojami to łączny czas przejazdu z A do B - czyli zupełnie coś innego. Odczuwanie relatywnie łatwiej jazdy do 30 km/h jest związane z rosnącymi oporami powietrza - do 30 km/h są relatywnie małe.
-
Średnie liczy się tylko z jazdy, tak jak liczy to licznik.
to jest kwestia umowy, ja juz dawno porzucilem impulsowy licznik i uzywam Garmina Edgea 205, w zwiazku z tym do moich srednich wliczaja sie rowniez postoje, wszystkie moje srednie sa z uwzglednieniem stania na swiatlach, podonie liczy sie srednie na brevetach, czyli start o 8 rano, przyjazd na ostatni punkt kontrlony o godzinie X, nikt nie bawi sie w odliczanie postojów :)
Na ostatniej szescsetce czolowka miala srednia 30 i to bylo z uwzglednieniem postojow, a przelotowe byly w granicach 45, maksy grubo przekraczaly piecdziesiątkę :)
-
Chwila chwila, moment...
Dowolny licznik też liczy czas, nawet podczas zatrzymania się. Bo zanim się wyłączy to ten stan gotowości jest w jakiś sposób odliczany. Gdyby tak nie było to ja bym miał średnią nie 24-25 km/h (przy przelotowej >30 km/h), ale właśnie 29-30 i powyżej. Bo w jaki inny sposób wytłumaczycie, że nagle, mimo pokonywania dystansu z przelotową ~30km/h mam średnią raptem 25? Przecież w zasadzie nigdzie nie zwalniałem, więc?
-
Dowolny licznik też liczy czas, nawet podczas zatrzymania się. Bo zanim się wyłączy to ten stan gotowości jest w jakiś sposób odliczany.
Hmm sprawdzę to przy najbliższej okazji - zawsze na ekranie mam ustawiona prędkość aktualną i aktualną godzinę. Imho - kiedy stajemy i prędkość wynosi 0 czas jazdy też powinien się zatrzymywać ( sama nazwa - czas jazdy - czas w którym jedziemy).
Gdyby tak nie było to ja bym miał średnią nie 24-25 km/h (przy przelotowej >30 km/h), ale właśnie 29-30 i powyżej. Bo w jaki inny sposób wytłumaczycie, że nagle, mimo pokonywania dystansu z przelotową ~30km/h mam średnią raptem 25? Przecież w zasadzie nigdzie nie zwalniałem, więc?
Tu by się zgadzało, rozpędzenie roweru też swoje zajmuje, podobnie zwolnienie więc średnia zawsze jest niższa od przelotowej. Wystarczy zatrzymać się 2-3x na światłach i efekty się kumulują.
-
Liczniki rowerowe po kilku sekundach od zatrzymania, zatrzymują naliczanie czasu przejazdu. Może te super hiper drogie mają inaczej.
Średnie liczy się tylko z jazdy, tak jak liczy to licznik. Czas z postojami to łączny czas przejazdu z A do B - czyli zupełnie coś innego. Odczuwanie relatywnie łatwiej jazdy do 30 km/h jest związane z rosnącymi oporami powietrza - do 30 km/h są relatywnie małe.
Podałem to co z licznika odczytałem. A co do prędkości, ja pisałem o przyśpieszeniu. O takie odczucie po przesiadce z kozy na wyścigówkę z licznikiem. Powyżej 30 cały czas ma się ostro pod wiatr! Tylko dlaczego ten wiatr wieje zawsze z przodu? Co za paskudna pogoda.
Chwila chwila, moment...
Dowolny licznik też liczy czas, nawet podczas zatrzymania się. Bo zanim się wyłączy to ten stan gotowości jest w jakiś sposób odliczany. Gdyby tak nie było to ja bym miał średnią nie 24-25 km/h (przy przelotowej >30 km/h), ale właśnie 29-30 i powyżej. Bo w jaki inny sposób wytłumaczycie, że nagle, mimo pokonywania dystansu z przelotową ~30km/h mam średnią raptem 25? Przecież w zasadzie nigdzie nie zwalniałem, więc?
Wystarczy zaliczyć 100m przy 5 km/h. Długo to się zbija ;-) A jak zaliczysz obchód pchając rower wokół rynku ... zapomnij. Trzeba iść z podniesionym kołem i zaciśniętym hamulcem.
PS. A może w poziomce ten wiatr tak nie wieje w pysk? :D
-
A co do prędkości, ja pisałem o przyśpieszeniu. O takie odczucie po przesiadce z kozy na wyścigówkę z licznikiem.
Mam podobnie kiedy przesiadam się z 20 kg zimówki / mieszczucha na 10.5kg semi szosę :).
PS. A może w poziomce ten wiatr tak nie wieje w pysk? :D
Wieje tam samo tylko mniej się go odczuwa, zakładając że mamy odpowiednio małą powierzchnie czołowa. Teoretycznie poziom swb ma +- 30% mniejszą w stosunku do szosy z barankiem niestety nie przekłada się to liniowo na 30% większą prędkość.
-
Powiem tak: na pionie jak mam wmordewind to od razu wiem co jest grane bo zwalniam strasznie, na poziomie jeśli to nie jest "ściana powietrza" to trudno mi to odróżnić od normalnego powiewu i mam wrażenie że mam tylko "gorszy dzień". Dopiero jak w drodze powrotnej dostaję kopa w tym samym miejscu to wiem czym to było spowodowane ;)
-
Powiem tak: na pionie jak mam wmordewind to od razu wiem co jest grane bo zwalniam strasznie, na poziomie jeśli to nie jest "ściana powietrza" to trudno mi to odróżnić od normalnego powiewu i mam wrażenie że mam tylko "gorszy dzień". Dopiero jak w drodze powrotnej dostaję kopa w tym samym miejscu to wiem czym to było spowodowane ;)
ja wczoraj mialem odwrotnie, czyli wyjechalem z duzym kopem i bylem strasznie dumny ze tak daje rade, ale jak wrocilemi dostałem wmordewind ( piekna nazwa ), to się połapałem o co kaman, ale i tak ponad 30 wyszło, wiec nie rozpaczałem
-
Aktualnie siedzę w Gdańsku, dzisiaj byliśmy z Olafem na Westerplatte i nad Zatoką, przejechaliśmy doooobrych kilka kilometrów, przynajmniej kilka więęęęęększych górek. Moje spostrzeżenia są takie, że pionowy rower Olafa (super hiper bryka hi tech) z doczepioną przyczepką extrawheel (czyli ten zestaw WAŻY) na zjeździe jest WOLNIEJSZY niż moje obładowane VG3. Po prostu dojeżdżam na szczyt górki, zaczynamy zjeżdżać obok siebie i za moment go mijam wcale nie pedalując... A wiatr? Praktycznie go nie ma... Czyli? Jednak ta powierzchnia czolowa MA olbrzymie znaczenie i to przy prędkościach raptm 20-25 km/h?
-
Przy zjazdach zasadniczo największe znaczenie ma waga: cięższy zestaw rowerzysta + rower będzie prędzej na dole. (Można to łatwo sprawdzić puszczając samochodzik z obciążeniem i bez na pochylni). Zakładając oczywiście że pozostałe czynniki typu opory toczenia, powierzchnia czołowa itp będą takie same. Przy takiej samej masie prędzej na dole będzie rowerzysta o mniejszej powierzchni czołowej. To że na zjeździe byłeś szybszy jest na pewno w pewnym stopniu spowodowane powierzchnią czołową, ale równie dobrze Olafa mogła spowolnić przyczepka (dodatkowe koło = większe opory toczenia), lub Twoja masa + masa roweru była trochę większa niż masa Olafa + roweru + przyczepki.
-
Dzisiaj wybraem sie oczywiscie w celu zrelaksowania po ciezkim dniu pracy, wynik mnie znowu zaskoczyl
Dystans : 48 km
Vmax : 46,9 km/h
czas przejazdu : 90 min
Vavg : 32,0 km/h
No cóż, sam sobie podbilem poprzeczke, zeby to pobic czeka mnie silne odchudzanie siebie i złomu :)
-
Ładnie ładnie :)
Do mnie dotarły w końcu liczniki ( kupiłem tym razem na zapas ;) )
Dzisiejsza jazda testowa w parku zoxem - zrobiłem 5+ km z średnią 26km/h i zerwałem spinkę ( to już trzecia spinka zerwana w trzecim poziomie ). Zaraz potem klęknął skuwacz więc czekał mnie powrót z buta. V max wykręcony na przełożeniu 48-14 - 44km/h. Na płaskim ciężko wykręcić coś ponad 35km/h ( wysoka kadencja + brak przełorzenia).
Po powrocie skoczyłem jeszcze na swb: dys .30.58 t.01:09 AVG.26.59
-
Ładnie ładnie :)
Do mnie dotarły w końcu liczniki ( kupiłem tym razem na zapas ;) )
Dzisiejsza jazda testowa w parku zoxem - zrobiłem 5+ km
Dzieki dzieki :)
Widze ze LRa traktujesz podobnie jak ja, delikatne oswajanie i bez szalenstw :),
-
@Yin - nie chce mi chyba wmówić, że mój zestaw czyli ja i obładowany VG3 był sporo cięższy niż zestaw holowniczy Olafa ;) Na pewno miała znaczenie tutaj waga przyczepki, może to, że była mocno niestabilna (źle wyważona), ale z tego co wiem to jej prowadzący nie korzystał z hamulca podczas zjazdu. A więc? Podtrzymuję swój argument o powierzchni czołowej roweru poziomego :D
Pomijaj ąc już fakrt, że uderzony z kopyta poziomek zachowuje się o wiele lepiej i stabilniej niż pionowiec walony kopytami kolarza stojącymi na pedałach :)
-
LRa
LR'a ? Planowałem pojeździć więcej, problem w tym że bez łańcucha się nie da ;) ( No dobra - da się ale nie w tym rowerze ;) ) .
@Yin - nie chce mi chyba wmówić, że mój zestaw czyli ja i obładowany VG3 był sporo cięższy niż zestaw holowniczy Olafa ;)
A skąd, jeno piszę że różnicę wagowe trzeba brać pod uwagę. Zresztą kwestia tego kto ''zestaw'' był cięższy jest banalnie prosta do rozstrzygnięcia - wystarczy waga z odpowiednim zakresem :).
Pomijaj ąc już fakrt, że uderzony z kopyta poziomek zachowuje się o wiele lepiej i stabilniej niż pionowiec walony kopytami kolarza stojącymi na pedałach :)
Hmm i tu i tu mam pełna kontrolę nad rowerem i żadnych problemów z stabilnością. Swoją droga off-topic się robi, tu miało być o średnich :)
-
@Yin - jako, że waga na pewno wpływa na średnie, więc Off topa na pewno jeszcze nie robimy ;)
Co do wagi - niestety nie mamy jej tutaj, i nie sprawdzimy mojej teorii :/
Jedno jest pewne - tył mojego roweru podniosę 1 ręką mimo kufra załadowane po brzegi - samej przyczepki nie uniosę w ten sposób... Tylko 2 osoby są w stanie to zrobić. (przyczepka to Extrawheel)
-
Jedno jest pewne - tył mojego roweru podniosę 1 ręką mimo kufra załadowane po brzegi - samej przyczepki nie uniosę w ten sposób... Tylko 2 osoby są w stanie to zrobić. (przyczepka to Extrawheel)
pewnie dlatego ze rower masz na dwoch kolach, wiec podnoszac tyl masz punkt podparcia na przednim kole, przyczepka jest zdaje sie jednoosiowa ? :)
Wg mnie uklad Olaf z niestabilna przyczepka, ma duzo większe opory toczenia niz twoj rower, Ja na zjazdach nie pedalujac wyraznie przyspieszam i wyprzedzam pedalujacych kolarzy, jednak male to dla mnie pocieszenie kiedy panowie i tak napieraja ze srednia 30 kmh / 600 km :).
Wydaje mi sie ze nie ma co sie podniecac i zalozyc jako pewnik i pewna stala ze rower poziomy na zjedzie "sam" jedzie, nie ma co dorabiac teorii i zaczynac przydluga dyskusje ze ciezki rower poziomy jest szybszy od pieciokilowej szosy, bo to jakby porwnywac ciagnik siodlowy z porshe, aczkowliek tiunowany ciagnik siodlowy bez naczepy potrafi również zadziwic :)
i faktcznie wrocmy do meritum, a dyskusje na temat wyzszosci pionow nad poziomami przeniesmy tam gdzie ona sie juz toczy ...
-
@Yin - jako, że waga na pewno wpływa na średnie, więc Off topa na pewno jeszcze nie robimy ;)
Chodziło mi o cześć z porównaniem stabilności.
-
w związku z przygotowaniami do wakacyjnej eksploracji pomorza, powoli zamieniam moją wyścigówke w rower wyprawowy,
na początek dorzuciłem 10 kg bagażu, tragedii nie było, średnia na standoardowym kólku testowym (~48km) wyszła w granicach 28 km/h,
w następnym kroku dorzuciłem jeszcze 3 kg, i powiem że te dodatkowe 3 kilo poczulem, średnia 25.4. Kolejnym krokiem była zamiana opon i zmniejszenie cisnienia, opony o szerokości ~1" (przod 1", tył 23mm) zamieniłem na semi slicki 1,5" ( przód schwabe marathon, tył : jakiescosniewiemco), średnia 24.9, ale komfort jazdy +5 :), jedzie sie jak na kanapie, ale juz z takim obciązeniem i oponami nie mogę powiedzieć aby rower szybko odpalał, nawet raz przerzuciłem przód na małą koronke, a ponieważ duż to biopace, a mała to kółko, więc kręcąc na małej czułem się jak przy wyciąganiu wiadra ze studni, w sensie że czułem zmianę siły przykładanej do korby, na okragłej czuć że obciązenie nie jest równomierne, ciekawym jak będzie na jajcu od Franca.
-
W innym wątku napisałem o wyprawie do Broku, ale przepisać warto i tutaj średnią ;)
Dystans: 250.89 km
Czas: 9 godzin 46 minut
AVG: 25.65 km/h
:D
Rower: Semi Low Racer, opony Kojak 1.35 tył, przód Marathon 1.5", do tego 2 sakwy. (plecak, piciu, polar, spodnie)
Wyniki pośrednie: biedny szoszonek pod Warszawą był bez szans :D
-
Mi na tej wycieczce wyszło mniej kilometrów, bo tylko 217 - od punktu rozstania, pojechałem najkrótszą drogą do domu, ale za to nadrobiłem średnią: 27.1kh/h.
-
Nie no Franc... Ja tam poleciałem przez Komorów, ale że na wylocie na DK2 przy Broniszach miałem "tylko" 236km więc dokręciłem jadąc jeszcze do Warszawy i z powrotem ;D
No i dzięki temu mam rekord życiowy :D
-
Złapałem nowa średnią;
DST - 33,750km
TM - 66min 26sek
MXS - 50,9km/h
AVS - 30,5km/h.
Zmieniłem opony i przednie koło na mniejsze. Przód;CONTINENTAL ComfortCONTACT 37-559 5bar i tył na VITTORIA SOLID ADVENTURE 32-622 6bar
-
Ja mam także oponki vittoria ale model zaffiro 700x28c super się spisują pojawiły się takie mikro pęknięcia z boku ale na razie się tym nie przejmuje. Ostatnio na treningu na 51 km wykrecilem średnia 32 km/h
-
Masz ładną średnią na ładnym dystansie.:)
Zastanawiam się nad zmianą przedniej opony na 1,00, skoro dają takie efekty to czemu nie, obawiam się tylko naszych cudownych dziur i przejazdów kolejowych z krawężnikowymi wjazdami na trasy rowerowe a łatanie na trasie mi się nie uśmiecha.;)
-
Odradzam takie wąskie miałem na początku 23c, i nie sprawiały się dobrze na ścieżkach. Dlatego zmieniłem na 28c i teraz jest optymalnie. Nasze drogi nie są idealne;-)
-
Odradzam takie wąskie miałem na początku 23c, i nie sprawiały się dobrze na ścieżkach. Dlatego zmieniłem na 28c i teraz jest optymalnie. Nasze drogi nie są idealne;-)
Też chętnie bym zamienił przednią oponę z 23 na 28 (z tyłu mam 28), ale takowych po prostu nie ma. Jedyne dostępne w sprzedaży opony na obręcz 520 ETRTO mają 23mm szerokości. Kenda co prawda robi szerokość 25mm, ale tak naprawdę szerokość jest taka sama jak Schwalbe 23mm.
-
Dziś poprawka;
DST - 33,650
TM - 65min
MXS - 51,7
AVS - 31,06
Z oponami to takie ryzyko, duże koszty a czy sprawdzą się na trasie w danym modelu to wielka nie wiadoma. Trzeba polegać na sprawdzonych informacjach lub dorwać gdzieś stary rupieć i sprawdzać.:)
-
@Nahtah - a z jakim wiaterkiem? ;) Rozumiem, że trasa w dół była? ;)
Możesz ją narysować na bikemap.net?
-
Ja dziś (a w zasadzie wczoraj) zrobiłem taką trasę:
https://goo.gl/maps/jjwcV
Jechałem bez licznika; nie mniej czas jazdy 3h20min +40 minut przerwy w Warcie. Startowanie w południe przy temp. 32st. C to jednak nie jest najlepszy pomysł, dobrze że w Warcie na rynku była kurtyna wodna ;-)
Max około 70kmh, puściłem się za osobówką do momentu aż mi się biegi skończyły.
Wiatr boczny (jednak wektor skierowany delikatnie w moim kierunku jazdy) 3m/s.
-
@Nahtah - a z jakim wiaterkiem? ;) Rozumiem, że trasa w dół była? ;)
Możesz ją narysować na bikemap.net?
Właśnie, że tym razem było bezwietrznie, dosłownie cisza wiatrowa. Dzień wcześniej wiał wiaterek a trasa jest zróżnicowana. Do Bolca jest więcej pod, ale głównie przeszkodą jest wiatr i podjazd pod Kozią Górkę. :)
-
A ile waży rowerek na którym jechałeś? I jak mocno deptałeś w pedały? Jaki puls? Bez zadyszki czy z lekką? Jak "zakwasy"?
P.S. Szykujesz się na brevet w Białymstoku czy jak? ;)