Autor Wątek: Nasze średnie  (Przeczytany 69670 razy)

doman

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 54
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpnia 26, 2010, 04:17:08 pm »

Gorzej mi idzie ze srednią prędkoscia. Na razie jeżdze raczej spokojnie rekreacyjnie ~15 km/h.

trenuj, trenuj, z czasem bedzie coraz lepiej, a  najwazniejsze zeby ci jazda sprawiala przyjemnosc
Jazda mi sprawia ogromną frajde i jeżdzi się przyjemnie :).
Pobiłem swój rekord szybkości wyciągnąłem 40.9 km/h
Zrobiłem dzisiaj małą traskę
długość:9km (w sumie to 18 ale musiałem zresetować licznik i mam pomiary tylko z tych 9 km)
czas:25min.
średnia:17.7 km/h
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 26, 2010, 08:48:06 pm wysłana przez doman »

F.O.R.E.S.T

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 126
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpnia 27, 2010, 03:24:17 pm »
a w podstawówce pan od wf mówił że kondycje można poprawiać tylko do 28 roku zycia, a potem walczyć o utrzymanie tego co sie ma ;)

no to mi kolego łikend popsułeś, chyba pojadę na plażę przyzwyczajać się piachu ! ;D

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpnia 27, 2010, 03:58:03 pm »
a w podstawówce pan od wf mówił że kondycje można poprawiać tylko do 28 roku zycia, a potem walczyć o utrzymanie tego co sie ma ;)

no to mi kolego łikend popsułeś, chyba pojadę na plażę przyzwyczajać się piachu ! ;D

Wiesz, to byly inne czasy, wuefista mógł byc niedouczony, ale dla wpary mozna pozazywac kąpieli błotnych :)

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpnia 29, 2010, 01:29:33 pm »
Jazda mi sprawia ogromną frajde i jeżdzi się przyjemnie :).

  Stary, i o to chodzi!  Tak trzymaj!  Efekty przyjdą, nawet nie będziesz wiedział kiedy... ;)
Sławek

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpnia 31, 2010, 07:50:05 pm »
Dalekie dystanse poziomką to nie mit, ale wyczyn Igora robi wrażenie, mój rekord życiowy to 325km w 17godz. a mam jeszcze w swej historii rekord czasowy tzn. w 32godz zrobiłem 430km. Po obydwóch wyczynach jeden dzień miałem wyłączony, mięśnie i kości nie pozwalały na nic innego, jak bierny wypoczynek no, może mały spacerek. Nie polecam takiej jazdy bez przygotowania i treningu psycho-kondycyjnego, można się wykończyć, w obydwu przypadkach lekko się odwodniłem.:)

 W niedzielę, tydzień temu zrobiłem swój rekord w ilości kilometrów przejechanych jednego dnia
Wyjechałem o 6,10 z Opola, skończyłem o 20,30 w Częstochowie (w linii prostej 100 km a w linii krzywej...  ::)
Trasa Opole-Ozimek-Zawadzkie-Żędowice-Kielcza-Tworóg-Kalety-Woźniki-Koziegłowy-Myszków-Zawiercie-Ogrodzieniec-Pilica - Wioski pod Pilicą- Kroczyce- Żarki- Poraj-Częstochowa.
 Łącznie ze zboczeniami tu do młyna, tu pod drewniany kościół, tu pod sklep, tu pod dworzec tam nad staw 233km.
  Całkowity czas podróży 14 h 20 min  czas jazdy 11h 50 min  średnia 19,4 km/h
  Rower SWB samoróba z owiewką azuba i kufrem Kaczmarka
  Średnia nie jest powalająca, ale siły trzeba rozłożyć na cały dzień i nie ma co się wygłupiać

  Ciekawostką jest że na drugi dzień... dupa mnie nie bolała, co na pionowym chyba możliwe nie jest ::)
  Bolały mnie mięśnie ud, co nie jest aż tak dziwne, zważywszy że na rowerze jeździłem w wakacje w weekendy co 2 tygodnie.
  Nie przeszkodziło mi to na drugi dzień zrobić sobie turystycznie 70 km...
  Starałem się jeździć z większą kadencją niż dawniej(w trosce o moje nie najmłodsze stawy)
  Stawy mnie nie bolą, a po wytrzęsieniu na foteliku przeszły mi wszelkie bóle pleców  ;D
  Mała uwaga - nie starałem się jechać "na chama", jak najwięcej. Przez 50 ostatnich kilometrów swobodnie mogłem się przerzucić na pociąg, gdybym odczuwał jakieś dolegliwości.
  W ogóle lubię mieć pociąg gdzieś "niedaleko" (to może być i 10 i 20 km) Lepiej dotrzeć do celu podróży pociągiem niż leczyć długotrwałą kontuzję.

  Dla porównania na tym samym sprzęcie próba szybkościowa na dystansie w przybliżeniu 50 km
05 czerwiec  - droga do Strzelec ? startuje tam gdzie zawsze, dojeżdżam do skrętu na Rozmierkę, objechałem wysepkę na tej bocznej drodze i z powrotem do Opola- objechałem rondo dookoła i zakończyłem w miejscu startu
licznik pokazał  49 km 500 metrów. Według  mapy ? mierzyłem kurwimetrem jest 48km 500 metrów (chociaż to błąd pomiaru tylko o centymetr)    przejechałem  w 
1 h 46 min  46 sekund    (stoper pokazał 1 h 47min 44sekundy ? stanąłem na 1 min by się wylać)
Licznik odliczył mi czas na szczanie -  27,8 km/godz        maksymalna na tej trasie 36,3km/h



Sławek

cruzbike

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 327
  • Solec Wielkopolski
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpnia 31, 2010, 09:14:49 pm »
Cytuj
Licznik odliczył mi czas na szczanie -  27,8 godz
  ;D ;D ;D
GG: 13949582

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #51 dnia: Września 04, 2010, 12:44:59 pm »
Walka z samym sobą trwa,
odkąd siadłem na pozioma ( a było to 1008 km temu czyli 7 VIII 2010 ) prowadzę nieustanny wyścig z samym sobą, stawką jest udowodnienie ( samemu sobie ), że poziom jest szybszy od piona :), że wygodniejszy to udało mi się juz przekonać. Teraz z każdym dniem zbliżam sie do udowodnienia,  że poziomem moge jechać szybciej niz pionem ( warunkiem jest utrzymanie predkości średniej powyżej 30 km/h na odcinku ~40 km ).

Wyniki z dzisiaj

dystans  : 39,7 km
czas przejazdu : 1:22:23
v śr. : 28,9 km/h
v max : 46,9 km/h

po drodze mam 9 skrzyżowań, które też w jakiś sposób wpływają na wynik.

storm

  • Gość
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #52 dnia: Września 04, 2010, 06:15:22 pm »
Ktoś mnie tutaj podpytywał kiedyś o średnie... No nie mam się czym chwalić, ostatnie 2 miesiące przebolałem na pionowcu ze względu na problemy ze złożeniem pozioma... ALE. I to ale jest istotne... Dzisiaj wsiadłem na pozioma już praaaawie* gotowego i dołozyłem sakwy... jakieś kilka kg narzędzi na wszelki wypadek, plecak... objuczyłem go po prostu tak samo jak pionowca. I ruszyłem do Wawki. ok, poziom mi sie rozleciał 10km dalej, ale przelotowa spokojnie sięgała te 28-30 km/h co nawet po jakiejś_tam wprawie na pionowcu było już czymś... A na poziomie była normalką. Myślałem, ze to może wiaterek... Ale sprawdziłem na meteo.pl - wiaterek z boku był, ewentualnie odczuwałem go z przodu. Po zatrzymaniu się - nie czułem aby był z tyłu...
A przecież nie jeździłem na poziomie od... kupy czasu. A więc? Czy znajdzie się ktoś jeszcze kto powie, że te rowery są identyczne pod względem osiągów? Pomyślcie sami: 2 miesiące nie jeżdżenia - trenowanie praktycznie mięsni odpowiadających za jazdę pionową, a jednak... A jednak coś w tym jest... Może samo wytrenowanie łydek i ud (jak balony)? I pamięć mięśni?


* po tych 10 km rowerek mi się ponownie złamał, wysunęła rama z laminatu i czas go posklejać jeszcze raz i może poskręcać jeszcze alu... :(
Geometria pojazdu: 2x 20" z piastą wielobiegową, fotelik na wysokości 47cm, bardziej pionowy niż leżący

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #53 dnia: Września 04, 2010, 06:48:42 pm »
Ktoś mnie tutaj podpytywał kiedyś o średnie... No nie mam się czym chwalić, ostatnie 2 miesiące przebolałem na pionowcu ze względu na problemy ze złożeniem pozioma... ALE. I to ale jest istotne... Dzisiaj wsiadłem na pozioma już praaaawie* gotowego i dołozyłem sakwy... jakieś kilka kg narzędzi na wszelki wypadek, plecak... objuczyłem go po prostu tak samo jak pionowca. I ruszyłem do Wawki. ok, poziom mi sie rozleciał 10km dalej, ale przelotowa spokojnie sięgała te 28-30 km/h

Storm, co to jest predkosc przelotowa ?
Jak tak czytam o tych  predkosciach, ktore osiagacie spokojnie, to powoli zaczynam sie zastanawiac czy z moim rowerem jest cos nie "teges".
Mam nadzieje ze na zlocie uda mi się przejechac na czyms innym i wtedy bede znal odpowiedz :)

storm

  • Gość
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #54 dnia: Września 04, 2010, 07:40:12 pm »
"Prędkość przelotowa" - prędkośc, którą możesz utrzymać przez dluuuuuu[...]uuuższy odcinek, dłuuuższy czas, która pojawia Ci się na liczniku po kilku chwilach od ruszenia z miejsca i która się nie zmienia za bardzo pomimo lekkiego zmęczenia. Którą utrzymujesz w zasadzie "automatycznie" i która odpowiada Twojej kondycji/stanowi roweru.
Tak bym to zdefiniował ja.
Z kolei dla mnie "prędkość średnia" to pokonany dystans/czas pokonania owego dystansu (wychodzi na liczniku samo).
Jeszcze jedno - podałem zakres prędkości, bo ten uległ w czasie zwiększeniu - z 28 skoczyło mi do 30 po "rozgrzaniu się".
Aaaa i jeszcze najciekawsze... Max moja jaką soiągnąłem to raptem 33.2 km/h ;-) Ale ja zazwyczaj nie staram się lecieć gdzie się da na max, raczej pracuję tyle ile się ale nie więcej... Aby nie przepracować się i nie paść na jakiś zawał, albo co ;-)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #55 dnia: Września 04, 2010, 07:55:46 pm »
"Prędkość przelotowa" - prędkośc, którą możesz utrzymać przez dluuuuuu[...]uuuższy odcinek, dłuuuższy czas, która pojawia Ci się na liczniku po kilku chwilach od ruszenia z miejsca i która się nie zmienia za bardzo pomimo lekkiego zmęczenia. Którą utrzymujesz w zasadzie "automatycznie" i która odpowiada Twojej kondycji/stanowi roweru.
Tak bym to zdefiniował ja.

no to przy takiej definicji jest to predkosc reczej niemierzalna :), ale jakbys tak podał do tego prędkość średnią, no to miałbym pełen obraz,
Stosując się do twojej definicji wychodzi mi, że mam przelotową mocniej rozciągniętą i zależy ona również od okoliczności przyrody i waha się  w zakresie 28 - 35 kmh.
A max jaki udało mi się wycisnąć na lekkim zjeździe  wynosi 48,9 kmh , była szansa na więcej ale mi brakło przełożenia

storm

  • Gość
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #56 dnia: Września 04, 2010, 09:02:10 pm »
Absolutnie "mierzalna" - bowiem patrzysz ile jedziesz co jakiś czas i widzisz co masz na liczniku :)
Oczywiście, że będzie ona mocno rzociągnięta, sądzę, że gdybym podliczył do tego dojazd do startu na Wawkę, potem zaliczył jeszcze zjazd, podjazd, jakieś parametry zewnętrzne - na pewno mógłbym wpisać - 17-4x km/h. Ale chodzi mi o tą prędkość, którą utrzymasz bez zarywania mięśni, bez gwałcenia serducha, ale i bez pozwalania sobie na spacerkowania poniżej określonych limitów. Powiem może jeszcze więcej, bo jeździłem onegdaj swego czasu z pulsometrem - w moim przypadku było to około 160-165 bpm (na postoju chwilowym schodziło do okolo 100).
Prędkość średnia... Nie mam się co chwalić, bo ze swoich 15.40km - 4-5km jechałem na już rozwalonym rowerku :( - 21.40 km/h (proszę się nie śmiać, ale w drodze do Wawki mam sporo sygnalizacji niestety :/) Zazwyczaj na tym odcinku spokojnie podchodzę pod okolice przelotowej. Więc jeśli na trasie mam rzędu 28, to średnia będzie 26.5 czy coś koło tego. (najwięcej w dzień powszedni zabiera korek)

nahtah

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 519
  • Obieżyświat w poziomie
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #57 dnia: Września 04, 2010, 09:53:13 pm »
Ostatnio, pokonałem dwa razy trasę 55km (w jedną stronę) w odstępie dwóch tygodni. Pierwszy wypad, przejechałem  w dwie godziny i dwadzieścia minut, drugi w dwie godziny czterdzieści minut. Powrót to już inna bajka ale dojazd posiadał cechy jednakowe; teren zróżnicowany, parę podjazdów, duże zjazdy, odpoczynek przed każdą wyprawą i pogoda podobna(boczny wiaterek, bez deszczu i temperatura taka sama) nawet obciążenie bagażowe nie posiadało zasadniczych różnic. Do wyniku średniej, przyczynia się forma danego dnia, nie jesteśmy maszynami by utrzymywać jednakowe, wysokie tempo cały sezon, aczkolwiek do tego dążymy.:)

Próbowałem zrobić rowerek dający średnią 25km/h, udało się ale właśnie z powodu gorszych dni, średnia wyjdzie mi gdzieś około 23km/h z całego sezonu.:)

gemsi rzucił wyzwanie by uzyskać średnią 30km/h tylko nasuwa się pytanie - jak się ubrać by zachować komfort jazdy poziomką? czy rowerem w ogóle, powyżej komfortowej temperatury przemieszczającego się powietrza?:)
ŻYCIE jest jak jazda NA ROWERZE aby utrzymać równowagę MUSISZ się poruszać naprzód.......Albert Einstein
https://www.bikestats.pl/rowerzysta/nahtah

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #58 dnia: Września 05, 2010, 11:42:12 am »
jak się ubrać by zachować komfort jazdy poziomką? czy rowerem w ogóle, powyżej komfortowej temperatury przemieszczającego się powietrza?:)

Żeby nie robić dyskusji pozatematycznej w tym temacie:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=832.new#new

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #59 dnia: Września 05, 2010, 05:22:04 pm »
Żeby nie robić dyskusji pozatematycznej w tym temacie:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=832.new#new

  No Yin, masz wielkiego plusa! Porządek musi być ;) Wątki ułożone tematycznie łatwiej przeszukać w razie potrzeby
  Niestety często mamy skłonność do dygresji i pieprzenia nie na temat   :P
                          Pozdro
Sławek