Autor Wątek: Nasze średnie  (Przeczytany 69647 razy)

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #90 dnia: Czerwca 02, 2011, 10:15:50 pm »
Wczoraj na kolarzówce, miasto godzina 14 - 17 ok. 30km, średnia 20.5 km/h. Maksymalna prędkość na płaskim 45km/h. Powrót przez główną ulicę 10km, przelotowa 36-39 km/h. Licznik nie liczy postojów, czyli średnia 15 km/h.  Co bym nie robił średniej powyżej 22 nie udaje się uzyskać nawet na trasie za miastem. Na równych musiałbym grzać ponad 50, aby odrobić straty po dziurach, kostce. Ew. nonstop autostrada. Co ciekawe na forach internetowych chwalą się średnimi 27 po Wrocławiu, a na szosowym to średnie maja na poziomie moich maksymalnych. Z moich obserwacji od startu do 30 km/h idzie jak dzik, a potem już się wolno przyśpiesza. O takie obserwacje zaraz po przesiadce z holendra.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #91 dnia: Czerwca 02, 2011, 10:25:37 pm »
Średnie liczy się tylko z jazdy, tak jak liczy to licznik. Czas z postojami to łączny czas przejazdu z A do B - czyli zupełnie coś innego. Odczuwanie relatywnie łatwiej jazdy do 30 km/h jest związane z rosnącymi oporami powietrza - do 30 km/h są relatywnie małe. 

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #92 dnia: Czerwca 02, 2011, 10:35:13 pm »
Średnie liczy się tylko z jazdy, tak jak liczy to licznik.

to jest kwestia umowy, ja juz dawno porzucilem impulsowy licznik i uzywam Garmina Edgea 205, w zwiazku z tym do moich srednich wliczaja sie rowniez postoje, wszystkie moje srednie sa z uwzglednieniem stania na swiatlach, podonie liczy sie srednie na brevetach, czyli start o 8 rano, przyjazd na ostatni punkt kontrlony o godzinie X, nikt nie bawi sie w odliczanie postojów :)
Na ostatniej szescsetce czolowka miala srednia 30 i to bylo z uwzglednieniem postojow, a przelotowe byly w granicach 45, maksy grubo przekraczaly piecdziesiątkę :)

storm

  • Gość
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #93 dnia: Czerwca 02, 2011, 11:27:50 pm »
Chwila chwila, moment...
Dowolny licznik też liczy czas, nawet podczas zatrzymania się. Bo zanim się wyłączy to ten stan gotowości jest w jakiś sposób odliczany. Gdyby tak nie było to ja bym miał średnią nie 24-25 km/h (przy przelotowej >30 km/h), ale właśnie 29-30 i powyżej. Bo w jaki inny sposób wytłumaczycie, że nagle, mimo pokonywania dystansu z przelotową ~30km/h mam średnią raptem 25? Przecież w zasadzie nigdzie nie zwalniałem, więc?

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #94 dnia: Czerwca 03, 2011, 12:19:24 am »
Dowolny licznik też liczy czas, nawet podczas zatrzymania się. Bo zanim się wyłączy to ten stan gotowości jest w jakiś sposób odliczany.
Hmm sprawdzę to przy najbliższej okazji - zawsze na ekranie mam ustawiona prędkość aktualną i aktualną godzinę. Imho - kiedy stajemy i prędkość wynosi 0 czas jazdy też powinien się zatrzymywać ( sama nazwa - czas jazdy - czas w którym jedziemy).

Gdyby tak nie było to ja bym miał średnią nie 24-25 km/h (przy przelotowej >30 km/h), ale właśnie 29-30 i powyżej. Bo w jaki inny sposób wytłumaczycie, że nagle, mimo pokonywania dystansu z przelotową ~30km/h mam średnią raptem 25? Przecież w zasadzie nigdzie nie zwalniałem, więc?
Tu by się zgadzało, rozpędzenie roweru też swoje zajmuje, podobnie zwolnienie więc średnia zawsze jest niższa od przelotowej. Wystarczy zatrzymać się 2-3x na światłach i efekty się kumulują.

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #95 dnia: Czerwca 03, 2011, 02:41:03 am »
Liczniki rowerowe po kilku sekundach od zatrzymania, zatrzymują naliczanie czasu przejazdu. Może te super hiper drogie mają inaczej.

Średnie liczy się tylko z jazdy, tak jak liczy to licznik. Czas z postojami to łączny czas przejazdu z A do B - czyli zupełnie coś innego. Odczuwanie relatywnie łatwiej jazdy do 30 km/h jest związane z rosnącymi oporami powietrza - do 30 km/h są relatywnie małe. 
Podałem to co z licznika odczytałem. A co do prędkości, ja pisałem o przyśpieszeniu. O takie odczucie po przesiadce z kozy na wyścigówkę z licznikiem. Powyżej 30 cały czas ma się ostro pod wiatr! Tylko dlaczego ten wiatr wieje zawsze z przodu? Co za paskudna pogoda.

Chwila chwila, moment...
Dowolny licznik też liczy czas, nawet podczas zatrzymania się. Bo zanim się wyłączy to ten stan gotowości jest w jakiś sposób odliczany. Gdyby tak nie było to ja bym miał średnią nie 24-25 km/h (przy przelotowej >30 km/h), ale właśnie 29-30 i powyżej. Bo w jaki inny sposób wytłumaczycie, że nagle, mimo pokonywania dystansu z przelotową ~30km/h mam średnią raptem 25? Przecież w zasadzie nigdzie nie zwalniałem, więc?

Wystarczy zaliczyć 100m przy 5 km/h. Długo to się zbija ;-) A jak zaliczysz obchód pchając rower wokół rynku ... zapomnij. Trzeba iść z podniesionym kołem i zaciśniętym hamulcem.

PS. A może w poziomce ten wiatr tak nie wieje w pysk? :D
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #96 dnia: Czerwca 03, 2011, 12:31:10 pm »
A co do prędkości, ja pisałem o przyśpieszeniu. O takie odczucie po przesiadce z kozy na wyścigówkę z licznikiem.
Mam podobnie kiedy przesiadam się z 20 kg zimówki / mieszczucha na 10.5kg semi szosę :).

PS. A może w poziomce ten wiatr tak nie wieje w pysk? :D
Wieje tam samo tylko mniej się go odczuwa, zakładając że mamy odpowiednio małą powierzchnie czołowa. Teoretycznie poziom swb ma  +- 30% mniejszą w stosunku do szosy z barankiem niestety nie przekłada się to liniowo na 30% większą prędkość.

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #97 dnia: Czerwca 03, 2011, 12:35:44 pm »
Powiem tak: na pionie jak mam wmordewind to od razu wiem co jest grane bo zwalniam strasznie, na poziomie jeśli to nie jest "ściana powietrza" to trudno mi to odróżnić od normalnego powiewu i mam wrażenie że mam tylko "gorszy dzień". Dopiero jak w drodze powrotnej dostaję kopa w tym samym miejscu to wiem czym to było spowodowane ;)
Jakub Sałata

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #98 dnia: Czerwca 03, 2011, 01:07:21 pm »
Powiem tak: na pionie jak mam wmordewind to od razu wiem co jest grane bo zwalniam strasznie, na poziomie jeśli to nie jest "ściana powietrza" to trudno mi to odróżnić od normalnego powiewu i mam wrażenie że mam tylko "gorszy dzień". Dopiero jak w drodze powrotnej dostaję kopa w tym samym miejscu to wiem czym to było spowodowane ;)

ja wczoraj mialem odwrotnie, czyli wyjechalem z duzym kopem i bylem strasznie dumny ze tak daje rade, ale jak wrocilemi dostałem wmordewind ( piekna nazwa ), to się połapałem o co kaman, ale i tak ponad 30 wyszło, wiec nie rozpaczałem

storm

  • Gość
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #99 dnia: Czerwca 03, 2011, 04:08:26 pm »
Aktualnie siedzę w Gdańsku, dzisiaj byliśmy z Olafem na Westerplatte i nad Zatoką, przejechaliśmy doooobrych kilka kilometrów, przynajmniej kilka więęęęęększych górek. Moje spostrzeżenia są takie, że pionowy rower Olafa (super hiper bryka hi tech) z doczepioną przyczepką extrawheel (czyli ten zestaw WAŻY) na zjeździe jest WOLNIEJSZY niż moje obładowane VG3. Po prostu dojeżdżam na szczyt górki, zaczynamy zjeżdżać obok siebie i za moment go mijam wcale nie pedalując... A wiatr? Praktycznie go nie ma... Czyli? Jednak ta powierzchnia czolowa MA olbrzymie znaczenie i to przy prędkościach raptm 20-25 km/h?

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #100 dnia: Czerwca 03, 2011, 05:24:40 pm »
Przy zjazdach zasadniczo największe znaczenie ma waga: cięższy zestaw rowerzysta + rower będzie prędzej na dole. (Można to łatwo sprawdzić puszczając samochodzik z obciążeniem  i bez na pochylni). Zakładając oczywiście że pozostałe czynniki typu opory toczenia, powierzchnia czołowa itp będą takie same. Przy takiej samej masie prędzej na dole będzie rowerzysta o mniejszej powierzchni czołowej. To że na zjeździe byłeś szybszy jest na pewno w pewnym stopniu spowodowane powierzchnią czołową, ale równie dobrze Olafa mogła spowolnić przyczepka (dodatkowe koło = większe opory toczenia), lub Twoja masa + masa roweru była trochę większa niż masa Olafa + roweru + przyczepki.     

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #101 dnia: Czerwca 03, 2011, 08:42:31 pm »
Dzisiaj wybraem sie oczywiscie w celu zrelaksowania po ciezkim dniu pracy, wynik mnie znowu zaskoczyl

Dystans : 48 km
Vmax : 46,9 km/h
czas przejazdu : 90 min
Vavg : 32,0 km/h

No cóż, sam sobie podbilem poprzeczke, zeby to pobic czeka mnie silne odchudzanie siebie i złomu :)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #102 dnia: Czerwca 03, 2011, 09:22:39 pm »
Ładnie ładnie :)

Do mnie dotarły w końcu liczniki ( kupiłem tym razem na zapas ;) )

Dzisiejsza jazda testowa w parku zoxem - zrobiłem 5+ km z średnią 26km/h i zerwałem spinkę ( to już trzecia spinka zerwana w trzecim poziomie ). Zaraz potem klęknął skuwacz więc czekał mnie powrót z buta. V max wykręcony na przełożeniu 48-14 - 44km/h. Na płaskim ciężko wykręcić coś ponad 35km/h ( wysoka kadencja + brak przełorzenia).

Po powrocie skoczyłem jeszcze na swb: dys .30.58 t.01:09 AVG.26.59    

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #103 dnia: Czerwca 03, 2011, 09:32:05 pm »
Ładnie ładnie :)

Do mnie dotarły w końcu liczniki ( kupiłem tym razem na zapas ;) )

Dzisiejsza jazda testowa w parku zoxem - zrobiłem 5+ km

Dzieki dzieki :)

Widze ze LRa traktujesz podobnie jak ja, delikatne oswajanie i bez szalenstw :),

storm

  • Gość
Odp: Nasze średnie
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwca 03, 2011, 10:38:10 pm »
@Yin - nie chce mi chyba wmówić, że mój zestaw czyli ja i obładowany VG3 był sporo cięższy niż zestaw holowniczy Olafa ;) Na pewno miała znaczenie tutaj waga przyczepki, może to, że była mocno niestabilna (źle wyważona), ale z tego co wiem to jej prowadzący nie korzystał z hamulca podczas zjazdu. A więc? Podtrzymuję swój argument o powierzchni czołowej roweru poziomego :D
Pomijaj ąc już fakrt, że uderzony z kopyta poziomek zachowuje się o wiele lepiej i stabilniej niż pionowiec walony kopytami kolarza stojącymi na pedałach :)