Wy już,jak czytam, wracacie ze zlotu, a ja tu siedzę i pierdoły piszę.
Maciej mnie zmobilizował domagając się wyników, porównań "z owiewką, z kufrem i bez"
Wykonanie wielu prób na tym samym odcinku testowym okazało się trudniejsze niż mi się wydawało... Jak zawsze braki czasowe
Na początek wpis jakiegoś kolegi z forum
I choć jeżdżę szybciej to mniej się męczę.(dla niektórych to sprzeczność). W liczbach wygląda to nieciekawie: ledwo o 4 km/h podskoczyła mi średnia prędkość (z 21 km/h na tradycyjnym do 25 km/h na poziomie)
----------------------------------------------------------------------------
Próbowałem swoje dwa rowery - "zielony" - byłem na nim w Rogalinku, oraz "drugie życie damki" - damka na kołach "26" przerobiona na pozioma.
Moja trasa został wybrana tak by prowadziła asfaltem, skręty były tylko w prawą stronę, i by nie było innych elementów zwalniających.(no chociaż pierwsza prosta jest przez las, a tam zawsze stoją "Córy Koryntu" ) I jedna zagaduje do mnie ?Fajny masz rower?

pierwsze wyniki
LICZNIK POKAZUJE 7 km 400 metrów
1) 16 min 5 s czyli 26,860 km/h
2) 16 min 12 s czyli 26,666 km/h
3)15 min 54 s czyli 27,17 km/h
4)16min 8 s -- 22 marca Pierwszy raz jechałem po południu, było ciepło co mogło ułatwiać oddychanie (oddychałem swobodnie bez obawy że z powodu zimna szlag mi gardło trafi) No i byłem lżej ubrany
jechałem w zwykłych butach ? byłem zdziwiony! Albo buty nic nie dają, albo zapomniąłem przez zimę jak się ?ciągnie?
5)15 min 49 s ten sam dzień w butach wpinanych.
6)15 min 40 s uruchomiłem 7 bieg co ułatwia mi ?ciągnięcie? Mam chyba stosunkowo słabe przewodzenie impulsów nerwowych dlatego szybkie kręcenie wychodzi mi zdecydowanie gorzej
czyli wyniki bardzo zbliżone. Jeżeli owiewka miała by dawać zyski rzędu 10-15% to będzie to widoczne, bo musiałbym trasę zrobić w 14 i pół minuty...
7)15 min 59 w blokach , 7bieg, po południu silny wiatr
8)16 kwiecień 17min 04 sekundy - słaby wynik. Bardzo silny wiatr, stopa mnie bolała od pedału, pedał uciskał mnie w stopę
jechałem w innej pozycji- zmiana fotelika i założenie kuferka, lewa noga mi się szybko męczyła, czułem zmęczenie w udzie.(Jak widać po założeniu kufra wynik miałem fatalny - ale nie należy tego z kufrem wiązać)
--20 kwiecień Rower ?drugie życie damki? koła napompowane do 3,5 bar + owiewka AZUB , o 14,00 godz ciepło,
9) buty zwykłe --15min15sek
10) Druga runda (w ten sam dzień) 15 min 45sek
--27 kwiecień Rower ?drugie życie damki? koła napompowane do 3,5 bar + owiewka AZUB , o 12,00 godz ciepło, bardzo silny wiatr 22-28 km/h . Szarpało mi rowerem i owiewką, ale nie stwarzało groźnych sytuacji
11) buty zwykłe -- 16min 23 sek z wiatrem przez las a pod wiatr w otwartym terenie. Jechałem czasami 35 km/h ale pod wiatr miałem problem utrzymać 22-24 km/h
12) Druga runda 15 min 54 sek w odwrotną stronę- wynik nierzetelny bo problemy z włączeniem się do ruchu.
UWAGA
29 kwiecień - Rower zielony ? z kufrem, założyłem Owiewkę AZUB, ciepło, rozebrałem się do spodenek i koszulki, - NAJPIERW MYŚLAŁEM ŻE LICZNIK MI SIĘ ZEPSUŁ

13) buty wpinane 13 min 25 sek !!!!!!!!!!!!!!!!!
14)Druga runda 13 min 32 sek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
15)30 kwiecień jak wyżej 13min 18 sek - może wiatr był trochę bardziej przychylny?
16)11 maj jak wyżej 13min 27 sek
17)drugi raz 13 min 37sek
18)05 czerwiec*(czyli machnąłem wcześniej trasę 50mk!) ? trasę robiłem po powrocie ze Strzelec rano wstałem o 4,00 -- 14 min 46 sek 29,1 km/godz ? jechałem ubrany, zmęczony już po Strzelcach ale za to rozgrzany, było to rano ? mogłem więc nie osiągnąć pełnej wydolności
19)22 czerwiec 13 min 46 sekund - godz 19,00 jechałem rozebrany, koła dopompowałem,
05 czerwiec - droga do Strzelec ? startuje tam gdzie zawsze, dojeżdżam do skrętu na Rozmierkę, objechałem wysepkę na tej bocznej drodze i z powrotem do Opola- objechałem rondo do okoła i zakończyłem w miejscu startu
licznik pokazał 49 km 500 metrów. Według mapy ? mierzyłem kurwimetrem jest 48km 500 metrów (chociaż to błąd pomiaru tylko o centymetr) przejechałem w
1 h 46 min 46 sekund (stoper pokazał 1 h 47min 44sekundy ? stanąłem na 1 min by się wylać)
Licznik odliczył mi czas na szczanie ? średnia 27,8 km/godz maksymalna na tej trasie 36,3km/h
Od czego zależy prędkość maksymalna ?
-dyspozycja dnia
-siła wiatru
pora dnia ? o jakiej porze dnia który człowiek ma lepszą wydolność
jak jestem ubrany-- chyba ubranie mniej hamuje, i jak jestem bardziej rozebrany to lepiej odprowadzam ciepło(lepiej się chłodzę)
PODSUMOWANIE na odcinku 7400metrów średnia ruszyła z poziomu z 26,7 km/h poprzez 29,11 po założeniu owiewki do 32,87km/h (owiewka+ kufer+ bardziej spłaszczona pozycja ? bo inaczej kufra bym nie założył)
Wynik poprawił się o 23%. Mam wrażenie że w dziedzinie owiewki mam jeszcze dużo do zmiany- chciałbym się bardziej "przykryć", może założyć skarpetę czyli boki z tkaniny nylonowej. Aha i jeszcze kierownica i łapy mi za bardzo wystają.
Do wszystkich Kolegów których wyniki "nie powalają na kolana" - Herkulesem nie jestem, a i swoje lata już mam ("a wiek jago będzie czterdzieści i cztery" jak pisał Adaś Mickiewicz)
Inne słowa zachęty
- stopy mi nie marzną, bo nie są wystawione na działanie wiatru
- mimo że owiewka zasłania mi nogi do kolan to jak wracałem 40 km w deszczu, to suche miałem nie tylko piszczele i stopy ale i uda! Mokry byłem dopiero od "strefy bikini" czyli od jaj

. Widocznie owiewka do tego stopnia odchyla wiatr, że nie pozwala deszczowi swobodnie spadać.
Pozdrawiam