Autor Wątek: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.  (Przeczytany 350547 razy)

toft

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 390
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #405 dnia: Września 17, 2010, 08:20:39 pm »
Mam nowy na gwarancji, wada fabryczna, watpie aby to dalo sie spawac

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #406 dnia: Września 20, 2010, 11:45:44 pm »
Wiecie co? Dziwne że większość silników elektrycznych do rowerów jest z Dalekiego Wschodu:

- Crystalyte - Chiny
- Headline Motor - Tajwan
- Sanyo - ??
- Xhi Jan Hong - żartowałem, jest cała"chmara" chinczyków i nie chce mi się szukać ich nazw

Przecież silnik elektryczny prądu stałego to tylko stator i cewki. A "kontrolery" to zwykła elektronika. W Polsce też moglibyśmy "czesać" silniki do rowerów. Nie?

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #407 dnia: Września 21, 2010, 12:53:56 am »
Odpowiedz:
Gdzie jest najwięcej rowerów elektrycznych? Gdzie najwięcej jeździ osób na rowerach/skuterach elektrycznych?
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #408 dnia: Września 21, 2010, 01:09:49 am »
Odpowiedz:
Gdzie jest najwięcej rowerów elektrycznych? Gdzie najwięcej jeździ osób na rowerach/skuterach elektrycznych?

A gdzie jest producent odkurzaczy Zelmer i silników do Meleksów?

Albo inaczej - komu opłaca się robić prądnice do elektrowni wiatrowych? Polakom! A różnica między silnikiem a prądnicą? Bezszczotkowe silniki Headline sprzedawane przez Bimoto kosztują od 1100 zł wzwyż. Któregoś dnia rozbiorę ten bezszczotkowy silnik Headline 650 W i się okaże jaka to technologia.
« Ostatnia zmiana: Września 21, 2010, 02:07:28 am wysłana przez Maciej Długosz »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #409 dnia: Września 21, 2010, 10:46:43 am »
Odpowiedz:
Gdzie jest najwięcej rowerów elektrycznych? Gdzie najwięcej jeździ osób na rowerach/skuterach elektrycznych?

+ Najtańsza siła robocza z odpowiednim zapleczem (maszyny / podwykonawcy).

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #410 dnia: Września 21, 2010, 11:33:31 am »
Odpowiedz:
Gdzie jest najwięcej rowerów elektrycznych? Gdzie najwięcej jeździ osób na rowerach/skuterach elektrycznych?

+ Najtańsza siła robocza z odpowiednim zapleczem (maszyny / podwykonawcy).

OK, widzę że temat sklecania silnika to na razie zbyt wysoki próg. OK. Prądnice ludzie "potrafią przeskoczyć" i sklecić samodzielnie gdy im bardzo zależy zbudować elektrownię wiatrową. No nic. Powoli, powoli dojdziemy też do silnika.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #411 dnia: Września 21, 2010, 09:58:57 pm »
Odpowiedz:
Gdzie jest najwięcej rowerów elektrycznych? Gdzie najwięcej jeździ osób na rowerach/skuterach elektrycznych?

+ Najtańsza siła robocza z odpowiednim zapleczem (maszyny / podwykonawcy).

Szwajcarzy np. wybrali jednak Polskę a nie Chiny. Ciekawe "socjologiczne" blokady Polaków zostały uwidocznione w materiale (stwierdzenie że żyjemy "w cieniu fiata 126"). Plus oczywiście (jak zwykle) sztuczny problem - czyli "problem z ładowaniem".

http://www.youtube.com/watch?v=KHjaZjHtwes     ----> materiał telewizyjny


toft

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 390
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #412 dnia: Września 22, 2010, 06:12:30 am »
No i już znowu jeżdzę na prądzie:)
A teraz powracamy do źródeł:) Elektrycznie i poziomo:)

http://www.endless-sphere.com/forums/viewtopic.php?f=6&t=14842&start=600

Filmiki w połowie strony, Nasi koledzy ze wschodu mają duużo fantazji:)

A dziś pomoć europejski dzień bez samocohdu?

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #413 dnia: Września 22, 2010, 10:09:52 pm »
A teraz powracamy do źródeł:) Elektrycznie i poziomo:)

http://www.endless-sphere.com/forums/viewtopic.php?f=6&t=14842&start=600

Filmiki w połowie strony, Nasi koledzy ze wschodu mają duużo fantazji:)

Mistrzostwo świata. Nie dość że ma porządny sprzęt to jeszcze wciska się tym ile wlezie. Mistrzostwo. Uwielbiam taką jazdę (choć czasem bywa niebezpieczenie gdy np. ktoś nagle zmieni tor jazdy albo gdy ktoś otworzy drzwi). Ale przejechał te korki i to w jakim stylu.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #414 dnia: Września 24, 2010, 08:54:41 am »
Szkoda że w Polsce nie ma takiej promocji velomobili jak na przykładzie z Niemiec! U nas sprzedawcy nie informują co należy zrobić by zalegalizować silniki powyżej 250W. Nie jestem policjantem - ale na zdrowy rozsądek - kiedy policjanci zaczną się "czepiać" to można będzie wtedy albo klnąć na nich że się czepiają albo ... zarejestrować nasz pojazd. Sprzedawców w Polsce to jednak nie obchodzi. Radź sobie sam człowieku. No to sobie poradzimy. Przykład z Niemiec - zelektryfikowany velomobil. Oficjalna prędkość dla moto-roweru wynosi 45 km/h. Można szybciej, nikt nie zabroni - jest tak samo jak ze skuterami. Przekraczanie dozwolonej prędkości oznacza mandat - blokady prędkości jako takiej nie ma (w silniku elektrycznym wystarczy albo podwyższyć napięcie albo podwyższyć natężenie prądu, albo jedno i drugie).

Warunkiem "legalizacji" elektrycznego roweru (moc ponad 250W, 45 km/h na silniku) jest przejście kontroli u rzeczoznawcy i otrzymanie jego opinii czy pojazd spełnia warunki pojazdów jakimi są moto-rowery. Karoseria to dodatkowy "bajer" - nie sugerować się tym (ja nie lubię moknąć i jestem też za karoserią). Dzięki opinii rzeczoznawcy można rejestrować pojazd jako moto-rower SAM. A co my tutaj mamy w poniższym przykładzie? Po pierwsze - niemal pełna ochrona przed pogodą (dołożyć tylko ... parasolkę). Po drugie - silnik elektryczny ale UWAGA: silnik elektryczny nie przeszkadza pedałować. Np. w drodze do pracy gdy nie chcemy się spocić to jedziemy na silniku, z powrotem możemy już pedałować - ludzi od rowerów odpycha też ... fakt że mieliby przyjechać spoceni. Po trzecie - pojazd wyposażony jak należy do ruchu ulicznego (pełne oświetlenie, kierunki, światło STOP, klakson, miernik zużycia prądu). Po czwarte: dzięki rejestracji jako moto-rower pojazd ten jest w pełni legalny do użytku na drodze. Dodam że zestaw do samodzielnego montażu Alleweder A4 (wersja w pełni aluminiowa) kosztuje obecnie 2695 EUR (+/- 11 000 zł). Elektryfikacja kosztuje 1000 EUR (+/- 4000 zł). Z tym że podałem ceny "zachodnie" przy "zachodnich zarobkach" (minimalna pensja 1200 EUR = +/- 4800 zł).

Do czego zmierzam? Eksploatacja/ serwisowanie roweru jest tanie. Energia elektryczna jest tania. Ta zabawa nie musi być wcale taka droga, bo: velomobil można sklecić samemu - jeśli ma być elektryfikowany to waga nie jest taka strasznie ważna i można coś przyciężkiego "wydłubać". Bazą do robienia velomobila może być dowolny gotowy już trajk albo robimy velomobil od podstaw. Karoseria - jestem zwolennikiem termoformowalnej pianki PlastaZote - koszt pianki na jeden velomobil to 200 zł. Albo tektura kanalikowa z polipropylenu. Elektryfikacja - silnik np. do skutera 350W. Jedynie baterie ... tu trzeba albo samemu polutować pakiety albo zamówić je na Allegro albo od Bimoto. Akumulator powinien być moim zdaniem wyjmowalny - nie każdy ma garaż z gniazdkiem - więc akumulator powinien być lekki.





« Ostatnia zmiana: Września 24, 2010, 09:03:20 am wysłana przez Maciej Długosz »

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #415 dnia: Września 24, 2010, 12:18:27 pm »
A to ciekawe: firma Cyclone ... oferuje trajki z pełnym zawieszeniem ... wraz z silnikami elektrycznymi i ... bateriami LiFePO4 (+ ładowarka). Kompletne e-trajki. Mają atrakcyjne ceny. Jutro będą zdjęcia tych trajek. Np:

- 250 Watt 24V recumbent 1188 USD = +/- 3600 zł (Top speed 50Km/h)
- 500 Watt 24V recumbent 1198 USD = +/- 3600 zł (Top speed 50Km/h)
- 1200 Watt 48V recumbent 1658 USD = +/- 5000 zł (Top speed 90Km/h)

http://www.cyclone-tw.com/recumbent.htm      ----> źródło

Ciekawe jest że przy zamówieniu przed premierą (czyli do 25 października 2010) wysyłka jest... gratis!!

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #416 dnia: Września 24, 2010, 03:29:15 pm »
Proszę, proszę... Shimano też wchodzi w elektryfikację. Będzie grupa osprzętu z silnikiem w przedniej piaście. Silnik 250W, wspomaganie do 25 km/h, bateria Li-Ion 4 Ah 24V. Ilość gwarantowanych cykli dla akumulatora wynosi 3000 ładowań/ rozładowań. Dostępne w handlu w grudniu 2010.

http://www.shimano-benelux.com/publish/content/global_cycle/en/nl/index/news_and_info/news/first_generation_of.html     ----> źródło


wwojciech

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 114
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #417 dnia: Września 24, 2010, 04:44:42 pm »
A jakby tak zrobić silnik typu "amerykanka", tylko uzwojenia nawinąć na odpowiednie rdzenie. Do zamontowania silnika i budowy użyć tarczy hamulcowej...na jednej tarczy zamocować magnesy(tarcza przykręcona do piasty) później mocowane do ramy uzwojenia i druga warstwa magnesów mocowane odpowiednio na dystansach do tarczy hamulcowej. Ciekawe jakie sprawności by się uzyskiwało  z takiego silniku, koszt nie byłby jakiś wygórowany, napewno kilkanaście razy taniej niż silniki sklepowe, jedynie trzeba by mieć sterownik odpowiadający za elektroniczną komutacje. Jedyny mankament to ta sprawność bo jakby była na poziomie 30-50% to szkoda to wozić i obciążać rower...

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #418 dnia: Września 25, 2010, 06:57:42 am »
Wstępne założenia są takie:
- magnesy neodymowe (silne)
- szczelina między magnesami a stojanem - im mniejsza tym wyższa sprawność - np. 1mm
- uzwojenie miedziane

Sprawność da się policzyć tylko doświadczalnie. Przy tworzeniu należałoby obliczyć to wszystko pod moc - dajmy na to - 500W. Już ktoś takie eksperymenty robi:

http://spiritusmovens.blogspot.com/search/label/Silnik%20-%20%22kuzyn%20amerykanki%22    ---> źródło






« Ostatnia zmiana: Września 25, 2010, 08:38:03 am wysłana przez Maciej Długosz »

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #419 dnia: Września 25, 2010, 05:45:41 pm »
W silnikach bezszczotkowych jest falownik: sterowany "kątem wyprzedzenia".

"Głupie" układy sterujące "starają się" utrzymać stały kąt pomiędzy hallotronem a "punktem 0". Jak kąt ten rośnie.. to moc na silniku maleje (i jest mniejsze wspomaganie). Powyżej owych 25km/h układ po prostu nie będzie mógł "podnieść" tego kąta, co spowoduje "odcięcie" wspomagania (a nawet zacznie hamować!). Ot metoda żeby na pojedynczych elementach elektronicznych (kondensator, dioda zenera, parę oporasów) zrobić co jest zapisane w przepisach..

Czyli wszystko zależy od tej "kostki":

http://www.cyclone-tw.com/pas.htm     ----> źródło

Jest podana informacja pod rysunkiem: "25km/h speed limiter suitable for 28", 27", 26", 24", 20", 18", 16" and 12" wheel". Czyli "Ogranicznik prędkości 25 dający się dostosować dla kół: 28", 27", 26", 24", 20", 18", 16" oraz 12".