Autor Wątek: Cieszyński cabbike  (Przeczytany 71417 razy)

oblivion

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 514
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #60 dnia: Marca 02, 2020, 01:33:24 pm »
Daszek demontuj na czas jazdy z pasażerem - dzieci szybko rosną i za rok się nie zmieści w otwór. Przydałaby się sama szyba jak w cabrio ;)

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #61 dnia: Marca 02, 2020, 08:32:34 pm »
Kubo...Jak Cię polubiłem, to Cię teraz opierdzielę.
Bo się po prostu wkur..łem ponad miarę i siwe kłaki na łbie mi stanęły.
Czyś Ty oszalał???
Czy Ty w dzień tworząc, a w nocy to co w dzień stworzyłeś objeżdżając kompletnie wyobraźnię zatraciłeś???!!!
Ogarnij się i rusz głową!!!
Tyle czytasz w necie więc CHYBA wiesz jakie siły przy zderzeniu działają!!! ???
Czy jesteś w stanie WYOBRAZIĆ!!! sobie co może się stać z głową Twojego synka gdy np. stuknie w Was
- choćby delikatnie i z niewielką szybkością  - jakieś auto z przodu lub gdy choćby Ty w coś walniesz???
Daszek jest z laminatu poliestrowo - szklanego i tnie jak nóż!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mój durnowaty brat chlasnął się takim i o mało na śmierć się nie wykrwawił.
(Oczywiście jak na prawdziwego Polaka przystało był podpity).
Twój synek pewnie jeszcze nie pije, ale zapewniam Cię, ze szklany laminat o tym nie wie
i przy zderzeniu lub gwałtownym hamowaniu będzie ciął jak nóż.
Tym zdjęciem spieprzyłeś mi wieczór.


 
« Ostatnia zmiana: Marca 02, 2020, 08:52:03 pm wysłana przez Maciej K »

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #62 dnia: Marca 02, 2020, 08:58:05 pm »
Spokojnie Macieju, nie denerwuj się ???? nigdzie jeszcze z młodym nie jeździłem - były tylko próby statyczne... Coś tam nawet wspomniałem o skracaniu daszka/ oklejeniu go...

oblivion, niestety demontaż daszku jest trochę pracochłonny, a jadąc na 6 do roboty chciałbym mieć coś nad głową w razie deszczu... Szybka cabrio będzie idealna na lato   8)

« Ostatnia zmiana: Marca 02, 2020, 09:07:50 pm wysłana przez klubowy »
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #63 dnia: Marca 03, 2020, 09:29:14 am »
Wczoraj wkurzywszy się okrutnie bardzo szybko kompa opuściłem.
Kuba to wyczaił i jak na gościa z prawdziwą klasą przystało uspokajającego SMSa (o treści jak powyżej)
wczoraj mi przysłał.
Podziękowałem mu wczoraj SMSem i dziś także oficjalne podziękowanie mu składam.
Wieczór został uratowany.
Więcej takich ludzi w Polsce, a Picie i Sikanie nie będą nami tak mocno rządziły.

Aby więc wilk był syty i kaczka zjedzona mam propozycję.
Choć wczoraj napisałem, że albo daszek albo jazda ze synkiem,
to po nocnym objawieniu z tego się wycofuję.
Daszek skróć Kubo do połowy średnicy (lub ciut poza nią) kabłąka daszek podtrzymującego.
Urżnij pasek przezroczystego poliwęglanu o szerokości  trochę większej niż kabłąk z otuliną i długości takiej,
aby nad głową synka przebiegając tylnej ścianki pojazdu sięgnął. Można bygo mocować na rzepy i stanowiłby daszek dla pasażera.
(Jeszcze raz zdjęcia obejrzałem i z tej propozycji wycofuję się.
Przedszkolak jest dość wyrośnięty.)
Na przodzie tego paska 8 otworków wywierć tak, aby w 4 ch miejscach poliwęglan można było do kabłąka
tyrytytkami (taśmami zębatymi czy jak tam się zwą) przytwierdzić.
Przytwierdź raczej  ściankę z przezroczystego poliwęglanu (1 do 1,5 mm) o szer jak powyżej
i w górnej części na gorąco tak ją wygnij, aby strugi powietrza nad głową synka przelatywały,
a jednocześnie podczas samotnej jazdy zbytnio aerodynamiki nie zakłócały.
Całkowicie pionowa ścianka by to czyniła.

Najlepszym rozwiązaniem oczywiście byłaby ścianka po bokach także lekko zagięta.
Coś w rodzaju obciętego jajka.
Poliwęglanu żaden laminat nie przetnie, a synkowi muchy w ślepia wpadać nie będą.

Podejrzewam iż o tym wiesz, ale przypomnę, że krawędzie wyciętego otworu TAKŻE!!!
Kantenbandem powinny być osłonięte.
Nie pamiętam czy Tobie dawałem. Jak nie, to podaj adres i wyślę.
Mam b. dużo różnych odcinków których do osłony kantów siodeł wykorzystać nie mogę.
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2020, 09:44:05 am wysłana przez Maciej K »

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #64 dnia: Marca 03, 2020, 10:15:53 am »
Dodam jeszcze, że jak żeśmy z Mateuszem wożenie jego synka w ten sposób omawiali,
to sugerowałem zastosowanie solidnego siodełka z solidnym oparciem na czaszkę dziecka.
Na wypadek gdyby jakiś samochodowy przymuł w tył VM a wjechał.

p.s. A jeśli o Twoje wspomniane wyżej aero eksperymenty chodzi.
Jeździsz po górach.
Wspinając się aerodynamiki nie potrzeba, zaś jadąc z góry dość często  hamować trzeba.
Więc bez szkody dla jazdy róże wiarochwytne oświetlenia czy lusterka montować możesz.
Brak prawego lusterka zauważyłem. (chyba , że jestem ślepy)
Przydaje się.

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #65 dnia: Marca 03, 2020, 01:45:21 pm »
Chodzi Ci o coś takiego:?



(na czerwono zaznaczyłem miejsce obcięcia daszku)

Osłonę rantu chcę kupić czerwoną.

Z fotelikiem będzie problem, bo większość jest za szeroka. Będziem musiał wylaminować.
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #66 dnia: Marca 04, 2020, 10:04:48 am »
"Chodzi Ci o coś takiego:?"

Tak o to właśnie chodzi.
Choć tę zagiętą, górną część można skrócić. No chyba , że chcesz aby czaszka syna także przed deszczem chroniona była. Po naklejeniu folii także przed słońcem chronić by mogła.
Myślę jednak, że bez kasku w tym przypadku się nie obejdzie.

O fotelik się nie martw. Mam idealnie pasujące.
Są we wszystkich moich Choperach od 30 lat. Pasują idealnie.
Zagłębienia w nich umieszczone idealnie (do przykręcania) do górnej części nadkola Caba pasują.
Chińską podróbkę z polipropylenu (na rowerach dla dorosłych była za miękka i chińska inicjatywa poszła się je....)
oddam za koszt wysyłki.
Jako, że sam jeździsz wyrzucenie kątowników umożliwiających przesuwanie siodła proponuję.
Rurkę trzymającą siodło krótkim płaskownikiem z przyspawaną poprzeczną tulejką (tą tuż przy siodle) zastąp.
Fotelik o te 30 mm (wys. kątowników) w dół pójdzie.

Po nocnych przemyśleniach dodam, że problem może pojawić się gdzie indziej.
Prawie 20 lat temu swoją córę na maksymalnie obniżonym bagażniku (przy kole 26?) i profesjonalnym foteliku
moją stalową Trajką woziłem.
Mimo ogromnej sztywności ramy chybotliwość była, środek ciężkości wysoki także istniał,
więc by wywrotek na zakrętach nie było mocno ciałem swym balansowałem.
Nasz VM mimo sporej stabilności balansowanie uniemożliwia.
Poza tym cała konstrukcja - jak pewnie już zauważyłeś - dość elastyczna jest.
Na zakrętach będziesz musiał na maxa zwalniać.

Nauczony doświadczeniem z córką, swego synka (w latach  2007 - 2010) już w przyczepce woziłem.
I Tobie to samo radzę. Jest tego na Allegro sporo i niedrogo.
Wg europejskich badań wypadkowość dzieci w przyczepkach jest wielokrotnie niższa od tej bagażnikowej.
Dlatego też Mateusz tę przecudną carbonowo-białą ( w Jeżdżę VM) dla swego synka zrobił.


Dziecko w Cabie bajerancko wygląda i takiego rozwiązania świat (Europa) od 2010 (lub wcześniej) pożąda.
Na SPEZI 2011 w tym kierunku właśnie duży nacisk kładziono.
Koszulkę z takim właśnie pożądaniem rozwiązania dostałem i jej zażywam.
Ale aby to bezpieczną i w miarę szybką jazdę (w systemie jak u Ciebie) zapewniać mogło,
to czterokołowy VM być powinien.  Projekt od 2009 mam. Tylne zawieszenie także.
Karoserię tylko odpowiednio przedłużyć i przerobić trzeba.

Przewaga przyczepki też na tym polega, że gdy mi synka do firmy przywieziono, a jego rowerek stał w garażu,
on zaś powyżej 30 kg ważył, to go żem w moją (Laminatową) towarową przyczepkę nr 2 (Mateusz ma nr 3)
wsadził i do chałupy dowiózł.
« Ostatnia zmiana: Marca 04, 2020, 10:14:42 am wysłana przez Maciej K »

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #67 dnia: Marca 04, 2020, 08:59:33 pm »
Jest tego na Allegro sporo i niedrogo.
Niedługo i ja będę się pozbywał. Jak będzie cieplej obfotografuję. ;)
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #68 dnia: Marca 05, 2020, 09:15:50 am »
Co do wożenia pasażera, to zapomniałem przedstawić jak sprawa wygląda: syna muszę przewieźć całe 1200m, z przedszkola do domu, wiejską drogą. Na fotelik jestem jak najbardziej chętny, odezwę się meilowo.
Przyczepkę rowerową posiadam, jeden z podstawowych modeli, ale z dwójką dzieci spokojnie można wybrać się na wycieczkę.

Co do jazdy z pasażerem, to miałem podobne obawy - też woziłem w foteliku w trajce na kole 24cale i bujało okropnie. Wczoraj zdemontowałem daszek, wsadziłem młodego i odbyliśmy próbne jazdy. Jestem bardziej niż pozytywnie zaskoczony, owszem, trzeba uważać na zakrętach i odpowiednio zwolnić, ale nie jest to upierdliwe jak w trajce. Myślę że to zasługa 20 calowego koła z tyłu- środek ciężkości jest niżej. Jeździ się bardzo przyjemnie.

A i najważniejsze - doszedłem wreszcie do ładu z tylną amortyzacją. Dokręciłem sprężynę prawie na maksa kluczem w imadle. Skończyło się bujanie a i lekka amortyzacja jest.


Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #69 dnia: Marca 05, 2020, 09:50:24 am »
Skoro temat przyczepki podtrzymany został, to dodam, że wożąc mego synka w przyczepce NAMIĘTNIE
(jak na starzejącego się konstruktora przystało)  obserwowałem (w lusterkach) jego, jak i dziesiątki tradycjonalistów na trasach mijanych.
Mój wygodnie rozparty jak król, obok różne napoje i przekąski, a obok mijane te biedne dzieci w siodełkach. Siodełka te jak wiemy pionowo ustawione oparcia mają więc dzieciom - jedną i mało wygodną pozycją znużonym - czaszki bezładnie opadały. Ślepia najczęściej miały otępiałe lub spały na szelkach wręcz wisząc.
Wniosek?
Do... czy z przedszkola jazda na siodełku spoko, ale na dłuższe wypady tylko przyczepka.

Cieszę się Kubo, że mimo moich obaw Cab sporą stabilność i sztywność wykazuje.
Mimo, że górna powierzchnia nadkola sporą odległość od tylnej opony posiada.
Trajka czy nowa generacja Cabów (np. ten Mata) są już na maxa obniżone.

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #70 dnia: Marca 12, 2020, 11:08:08 pm »
Tak się jeździ cabem:

https://youtu.be/Fr_JORcaII4

Na końcu filmiku podczas zjazdu rozpędziłem się do 58km/h.

Na razie v-max to 80km/h z naprawdę dużej górki. Maciej twierdzi że to dużo. Niestety nie mam nagrania.
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #71 dnia: Marca 16, 2020, 09:23:56 am »
Film już w dniu umieszczenia duże wrażenie na mnie zrobił. Tereny piękne i jest gdzie jeździć.
Drogi w większości zacne (choć niektóre kawałki budzą grozę),
a kierowcy zgodnie ze staropolską tradycją na podwójnej ciągłej wyprzedzają.
Prawie zazdroszczę, choć i tak na jeżdżenie czasu jak na razie nie znajduję.

Jak już pisałem 40 km/h wywołuje u mnie dreszcze, a Kuba 80 nie bał się jechać.
Gdy wyobraźnię uruchomiłem to prawie cały następny dzień dreszcze miałem.
Przekarmiony sąsiad (p_ś) także pod wrażeniem był. Wielki Szacun.
40, 30 czy 20 lat temu takich lęków nie miałem.
Obecne lęki dowodzą, że upływający czas, jak i pierwsze cyfry peselu ostrożności uczą.
Dumą ogromną natomiast napełnia mnie fakt, że moje Caby jako pojazdy samonośne i z gównianych
(wg. pewnego forumowego i rozhisteryzowanego znawcy) laminatów wykonane
te wszystkie przeciążenia wytrzymują.
Carbonowe z kevlarową przekładką niezniszczalne najpewniej będą.

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #72 dnia: Marca 20, 2020, 09:37:33 pm »
Przygotowania do modyfikacji trwają w najlepsze.
Pod daszkiem znajdą się dwa wypukłe lusterka:



Drugi tydzień jeżdżę z prototypem, czas na wersję profesjonalną.

Zestaw napędowy też się kompletuje.
Wydobyłem z magazynowych czeluści obręcz w idealnym stanie i mało używaną piastę shimano fh-mc18 z kasetą 11-32.



P.S. Opona już poprawnie leży na obręczy...

Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #73 dnia: Marca 21, 2020, 09:18:23 am »
No to teraz poszalejesz.
Ale z montażem tego koła zaczekaj, bo przy blacie 44 zamęczysz się.
Poczta na razie działa i w poniedziałek paczkę z siodłami i blatem 52 wyślę.
Choć i tak pod uwagę Twoją siłę i skłonności do jazdy szybkiej biorąc 52 z, to makabrycznie mało będzie.

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cieszyński cabbike
« Odpowiedź #74 dnia: Marca 23, 2020, 08:12:40 pm »
Paczka o 12.30 wysłana expresem.
Koszt płatny przy odbiorze. 18 zł.
Dobrej zabawy i powodzenia.