Po raz drugi ten stary, temat z 2017r polskich Velomobili tyczący odgrzewam.
Historię polskich ORPów kontynuując.
Mój warszawski syn wielbicielem starych aut (i nie tylko) będąc, a w "Ulubionych" na FB Muzeum w Oławie mając,
dwa dni temu takiego linka wynalazł i mi przesłał.
https://www.facebook.com/share/v/18z2Gr88NC/Jeśli mnie moja pamięć twarzowa nie myli, to link ten naszego Chrisa 1990, z jego kolejnym Velo pokazuje.
To najpewniej Milan.
Nie wiem tylko czy MK czy SL.
Znaczy to, że liczba zachodnich Velo w Polsce do 5 wzrosła.
Jak się do nich 12 lub więcej polskich doliczy, to całkiem fajna liczba powstaje.
Przypomnę, że w 2009 w Kaliszu, pierwszy VM w wersji trójkołowej i użytkowej wyjechał.
(Sweet Surprise z 1988 jednośladem była).
Aby pamięć o pewnym człowieku nie zginęła przypominam, .że w połowie lat 80tych Jacek Ziółkowski,
na bazie pojemnika paliwowego z któregoś odrzutowca wojskowego, Trajkę zbudował
i nazwę Velomobil pojazd ten nosił. (mam zdjęcie)
Niestety został on w tym Velomobilu rozjechany i zginął.
RIP.
Wróćmy do nowego Velo Chrisa.
Zobaczywszy filmik, cierpliwie wszystkie komentarze przeczytałem i z przerażeniem zauważyłem,
że pomimo upływu 15 lat i od 2017 prawdziwego hulania ORPów, negatywne NASTAWIENIE ludu polskiego
DO NOWOŚCI nie zmienia się.
Ilość negatywnych komentarzy przeraża.
Czytając te wątki "Sprzedam Velomobile DUO...", "Jeżdżę VM", ten obecny czy im podobne tę polską niechęć
do nowości czy inności z bólem przypomniałem sobie.
Ale sprawdziłem też dane Milana MK i SL i trudno z pewnymi zarzutami nie zgodzić się.
Wys. SL to 81,5cm!!!

(MK ma 7 cm więcej) Czyli do mojego krocza.
Powiedziałem Kamilowi, że przy jego 195 cm wzrostu, to Velo mogłoby mu - przy odrobinie chęci -
między rozkraczonymi nogami przejechać. Genitaliów nie uszkadzając.
Moje są od 15 do 20 cm wyższe, a i tak od lat słyszę, że mało widoczny jestem.
Ostrożność więc Chrisowi na polskich drogach zalecam.
Mam też nadzieję, że skoro konkretne UDA Chrisa i JEGO nieprzeciętna WIEDZA (wyznanie z 2017. Jego),
tudzież jego końska SIŁA (zeznanie klubowego), stosownego i uznawanego za najszybszy pojazdu dosiadły,
to Chris 1990 obok wykonywania rzeczy wartościowych i pięknych,
tudzież opartego na osobistym rozwoju zwiedzania europejskich zamków,
O JAKIMŚ - szokującym europejski świat VMów - REKORDZIE POMYŚLI.
Odwieczną chwałę i tradycję polskich zwycięstw, jak Grunwald (1410), Wiedeń (1683), Cud nad Wisłą (1920),
czy Nümbrecht (1988) kontynuując.
Mimo tego, że Chris1990 w 2017 chciał szprychy moich kół pompką uszczęśliwić, mój pojazd żółwiem nazwał,
zaś mnie do swego szefa (który podobno kawałkiem ch...a był) przyrównał i chciwym oszustem nazwał,
to ja (BEZ URAZY) posiadania tego pojazdu szczerze mu GRATULUJĘ
i POWODZENIA w spełnianiu kolejnych marzeń ŻYCZĘ.
Cieszę się też, że kolejny Velomobil ozdobą polskich szos będzie.
I mam nadzieję, że wszyscy Forumowicze także tę moją radość podzielą.
Krótko pisząc. Szacun.
p.s.
1. Czytając ten wątek od początku na takie polskie ORPy z 2014r trafiłem.
https://www.youtube.com/watch?v=GonNYN7ZuyQ https://www.youtube.com/watch?v=M43m3bHqouE2. Widząc cenzorską RZEŹNIĘ jaką w tym wątku Jarek S. uprawiał, a wrażliwość obecnego Admina w sercu mając,
ten mój komentarz dla potomnych skopiowałem.
3. Jeśli ten Milan Chrisa jest nowy, to się Chris finansowo szarpnął.
4. A jeśli jest z odzysku, to dla lakiernika pochwały.