Autor Wątek: Jeżdżę VM...  (Przeczytany 207475 razy)

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #540 dnia: Września 02, 2024, 07:36:14 pm »
Co do zawieszenia w trójkołowcu, to fakt: zależne zawieszenie jest może mniej komfortowe, ale za to zbieżność kół jest zachowana cały czas. Teoretycznie opory toczenia są lżejsze, co skutkuje dłuższą żywotnością opon (kilkanaście tysięcy kilometrów) Za to łożyska dostają w pizdę - wystarczają na kilka tyś km.

Ciężkie koła vs lekkie. Na wiosnę zmieniłem znoszone drutowe szwalbe maratony na zwijane szwalbe kojaki. Dodatkowo butylowe dętki zamieniłem na TPU. Na 3 kołach złapałem 1 kg. I tak - prędkości są wyższe ze względu na niższą masę rotującą. Stety/niestety mamy przez to mniejszy efekt żyroskopowy, więc wprawdzie lżej się skręca i przyśpiesza, ale za to dużo bardziej odczuwalne jest bujanie na boki.

Jeśli niezależne zawieszenie powoduje wzrost oporów o 10W, a zmniejszenie przekroju obniża o watt 20, to jak najbardziej na papierze się to spina.

Smarowanie łańcucha - nie wystarczy go obficie natrzeć dżemem że świni by dobrze pracował. Trochę wiedzy i naukowego podejścia też się przyda. Ktoś też kiedyś zrobił wykresy wytrzymałościowe stali, byś wiedział że ta rurka (lub rułka) którą masz na warsztacie, do zrobienia zawieszenia się nadaje. I trochę przykro czytać, jak człowiek z Twoją wiedzą szydzi z tej wiedzy u innych, zarzucając bezsensowność pomiarów.

Na koniec, miskę przed sobą już mam, czekam na ujawnienie koloru żelkotu...
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #541 dnia: Września 03, 2024, 09:37:25 am »
Kubo...Za zdjęcia dzięki. Wożenie narzędzi to bardzo stare przyzwyczajenie i na trasie obcym rowerzystom nie raz pomogło.
Techniczne walory moich pojazdów nie raz tu na Forum wielbiłeś. Green po moich "czarowaniach" nie nawal.
Trąbka jest dla "melomanów" ze słuchawkami . Ale to wszystko pikuś.
Ważny jest ten niebieski grzebień, od pewnej starszej pani pożyczony.
Moje zapotrzebowanie kolorystyczne Caba sport w tym kierunku szło i grzebień przez dwa miesiące woziłem,
aby się upewnić.
Na szczęście to mi przeszło.
Wykresów na wytrzymałość stali nie widziałem. Najpierw jakiś instynkt, a potem doświadczenie podpowiadały mi,
że ta lub inna rura do tej lub innej konstrukcji nadaje się lub nie.

Z wszelkich teoretyków od lat szydzę, albowiem jest ich w Polsce ilość tak wielka, że aż męcząca.
Dyskusjom, analizom i wykresom końca nie ma. Szału można dostać.
Czy to radio czy TV czy nasze Forum.
Wszędzie sami wykształceni i mający RACJĘ  MĘDRCY.
I jak obaj wiemy, gdy trzech Polaków się spotka, to cztery lub więcej racji powstaje.
(Ukraińcy mają podobnie. Gdy się trzech spotka, to jest tam zaraz czterech atamanów)

Uważam, że czas na pragmatyczne działanie jest.
I jeśli łańcuch piszczy to go  smarujemy.
A jeśli durne i zbyteczne zawieszenie opory zwiększa i opony niszczy, to po cichutku zmieniamy je,
a nie próbujemy wykresami i obliczeniami nieudolności swej mydlić.
I tak nam Bób dopomóż. Amen. 

Kolor niebawem. Jak tylną nadbudówkę lub maskę laminatem wybabrzę i z form wyciągnę.
« Ostatnia zmiana: Września 03, 2024, 09:44:38 am wysłana przez Maciej K »

live_evil

  • Administrator
  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1297
  • ...i stąd wiemy, że Ziemia ma kształt banana
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #542 dnia: Września 03, 2024, 12:33:28 pm »
Z wszelkich teoretyków od lat szydzę, albowiem jest ich w Polsce ilość tak wielka, że aż męcząca.
Dyskusjom, analizom i wykresom końca nie ma. Szału można dostać.
Innymi słowy sugeruje Pan, Panie Mieczysławie, że nieistotne są fakty oraz badania empiryczne, za to istotne są wierzenia, bajania ludowe oraz prawdy objawione.

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #543 dnia: Września 04, 2024, 09:14:09 am »
Pod wpływem tych kołowo-oponowych dyskusji wczoraj nie wytrzymałem i jako zwolennik empiryzmu
(ale nie fanatyk) zajechawszy do firmy z kół  z oponami "Conti" kołpaki zdjąłem
(robię przegląd estetyczny wszystkich kołpaków) i z powrotem koła zamontowałem.
Do Caba (Greena) koła z oponami  Schwalbe Marathon (oba zestawy do 4at napompowane) wrzuciłem
i pomimo upału na znaną Kubie  górkę (koło tego okrąglaka) wjechałem.
Następnie próbę absolutnie luźnego toczenia zrobiłem.
Zjechawszy koła "Conti" odkręciłem i koła "Schwalbe" zamontowałem.
Wjechawszy na górkę ponownie  swobodnie stoczyłem się.
Wnioski.
Jadąc na kołach  "Conti" i na dość gładkim asfalcie czułem, że pojazd jedzie lekko i szybciej.
Niestety podczas próby toczenia przy szybkości pow. 33km/h dopadły Caba duże wibracje,
które WYRAŹNIE pojazd spowalniały. Choć i tak zajechał dalej niż mogłem przypuszczać.

Na kołach z oponami Schwalbe (są cięższe o 364 g) pojazd toczył się płynnie i o ok 10 metrów dalej zatoczył.
Zaznaczam, że całość zestawu czyli ja, Cab i wożone koła była taka sama.

Wracając wieczorem do domu na kołach "Conti" rozpędziłem Caba (pedałując) do 33 i wibracji nie było.
Jak się trochę ochłodzi, to próby ponowię. Potem je z kołpakami zrobię.
Chcę jeszcze do prób wziąć koła z oponami Schwalbe 20 x 1,5 (takie mam w Yellow).
Stary model, ale wciąż po kilku tys.km. nie mający śladów zużycia.

Nie wiem czy to kwestia gumy czy lekkości (364 g mniej), ale na Conti jeździ się jakby szybciej.
Bez żadnych więc wykresów ani obliczeń krzywych mocy, wniosek logiczny wywlekam taki
iż jadąc na oponach Conti jedzie mi się lżej czyli
najprawdopodobniej MNIEJ  MOCY zużywam.
Tomek (tomOjo) miał je w swoim Cabie i był zachwycony. Miał podobną jak Kuba amortyzację
i wibracji nie zgłaszał.
Kubo!!! Polecam je Tobie (Continental 20 x 1,4 contakt) Przy Twojej wadze i wadze Caba spiszą się lepiej,
niż wszelkie cienkie.
Będzie cięzko ale zaufaj.
Dodam, że gdy asfalt jest gorszej jakości, to opony Schwalbe przy Cabie nieamortyzowanym (jak mój)
spisują się lepiej.

Panie Marku...Obaj wiemy, że wszelkie wierzenia, bajania i prawdy objawione mają się w naszym kraju znakomicie.
I to od ponad tysiąca lat.
Ja swoje "mądrości" tu wypisując i przy okazji z niektórych teoretycznych "mądrości" szydząc,
na swoich EMPIRYCZNYCH  doświadczeniach i dzięki nim zdobytej wiedzy opieram się.
Mam też nadzieję, że naprawiona u mnie zachodnia ( pewnie na obliczenia oparta) rama,
dzięki mojemu doświadczeniu i wiedzy ma się dobrze.
A jak obaj wiemy, ta cała naprawa bez wykresów i żmudnych obliczeń odbyła się.

p.s. Nie wiem kto i jak zachodnie laminatowe kołpaki robi,
ale ja swoje babram tak,  że technicznie wciąż są super i żadnych uszkodzeń nie pokazują.
« Ostatnia zmiana: Września 04, 2024, 09:19:28 am wysłana przez Maciej K »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #544 dnia: Września 04, 2024, 06:53:47 pm »
Niebieski, słyszałeś Jakub, powtarzam, niebieski, chowaj miskę. Ten kolor też można spaprać ale cieżko. Nie to co jakieś kremy, jak niedoszła zawartość owej miski.

Schwalbe Kojak. Zrobiłem na starych ok. 5kkm i na mowych więcej. Póki są nowe i świeże guma dobrze pracuje. Potwierdzam faktycznie dobrze sobie radzą  nierównościami. Oczywiście ciśnienie musi współgrać z masą całkowitą.

Macieju nie śnij wykresów. Wyobraź sobie, że ich nie ma i śpij spokojnie

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #545 dnia: Września 06, 2024, 08:44:17 am »
Od wielu lat Forumowiczów (a Jacka od dwóch) usilnie proszę o DOKŁADNE forumowych tekstów  CZYTANIE.
I od lat kicha.
Przykład.
03.09.wyraźnie napisałem; "Ważny jest ten niebieski grzebień, od pewnej starszej pani pożyczony.
Moje zapotrzebowanie kolorystyczne Caba sport w tym kierunku szło i grzebień przez dwa miesiące woziłem,
aby się upewnić.
Na szczęście to mi przeszło".
Wniosek?
Parcie na kolor niebieski MI  PRZESZŁO!!!.

Jacek jakby mojego wyznania nie skleił i pisze; "Niebieski, słyszałeś Jakub, powtarzam, niebieski,
chowaj miskę.Ten kolor też można spaprać ale cieżko"
.
To smutne, że wykształcony (ponad miarę najpewniej) człowiek, potrafiący cudne obliczenia i wykresy robić,
krzywymi mocy forumowe strony ozdabiać i lud poziomy zachwycać, tak prostych zdań NIE  POJMUJE.
Rozumiem. Zmęczenie i upał.
Ale bez przesady.
Niech więc miska Kuby w GOTOWOŚCI  stoi.

Dwa.
Za rajd w zamkniętym pudle, podczas takich temperatur głowę chylę i szacun wyrażam.
Jest to niewątpliwie świetna kuracja odchudzająca.
Przekarmionym Braciom w poziomie zakup jakiegoś VMa (po polsku ORPa) i takie rajdy polecam.
Dodam, że gdy dość chłodną jesienią firmę moją Arien z Holandii Questem nawiedził
(tu; http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3739.0), to mimo lekkich ciuchów spocony był.
Ja w tym czasie Cabem nr.1 jeżdżąc kurtkę jesienno zimową i cienkie rajstopy targałem.

Trzy.
Jak będziesz Jacku u Mateusza, to namów (lub poproś) go, aby pomógł Ci to zawieszenie na maxa
UTWARDZIĆ.
I przy okazji niech z Tobą zbieżność przednich  kół skontroluje.
Jest człowiekiem niezwykle uczynnym i zgodzić się powinien.
Mam nadzieję, że nie zapomniał jak to się robi.

Cztery. Ja używam Schwalbe Marathon (1,35) z wkładką anty przebiciową i guma na tej oponie rzeczywiście
dobrze pracuje. Te Kojaki tak rozbudowanych walorów gumowych nie mają.

Pięć. Mimo mojej wiedzy o istnieniu wykresów sypiam spokojnie.
Ale za życzenia dzięki.
« Ostatnia zmiana: Września 06, 2024, 08:58:04 am wysłana przez Maciej K »

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #546 dnia: Września 10, 2024, 08:23:27 pm »
Dzrewiej grywałem do kotleta, zarabiając pierwsze plny jeszcze w czasach technikum. Grało się różne piosenki, może za wyjątkiem disco polo, i często były też takie na życzenie. Teraz, po dobrych kilkunastu latach przerwy, znów mogę coś zapowiedzieć:

Dla sympatycznego pana Jacka, z questa białego,
Od przystojnego pana Macieja - zdjęcia, zdjęcia:







Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #547 dnia: Września 11, 2024, 09:19:49 am »
Dziękuję uprzejmie za dedykację i piękne zdjęcia.

Sprzęt, o którym wspominałem podczas naszego spotkania jest zaprezentowany na tym filmie, jeśli potrzeba jakieś tłumaczenie czy coś to jestem do dyspozycji.

https://www.youtube.com/watch?v=qyU55Ob7aFk

Jest to właśnie coś najbardziej zbliżonego do tego co do czego po drodze jest velo.
Ja bym tu tylko próbował zrobić choćby kilka cm skoku pomiędzy widelcem przednim i kołem. Można bo przecież górą idzie wentylacja wysoka na chyba 10cm tak więc miejsce jest. Tył to samo.
Ja bym tym ćwiczył do upadłego start i lądowanie a następnie po przetestowaniu i wyćwiczeniu różnych scenariuszy jeździł bym tym najpierw po znanych mi trasach w normalnym ruchu a potem po zrobieniu kilku tys km wszędzie. Wyprawy również.
To jest dla mnie bliskie optymalnemu rozwiązaniu jako rower do jazdy.







Natomiast rekordowy model wykonany przez Ciebie to zupełnie inna liga pod względem oczekiwań co do prędkości. Ja myślę o górnych prędkościach przy których jeszcze się kręci ok 70-80km/h. W Queście kręcę do 60-65km/h jak widzę przeciwległą górkę i chcę na nią "wskoczyć".
Twój pojazd jak pamiętam miał być do prędkości >90km/h bardzo podatny na sprint, no zwyczajnie pocisk, radykalne rozwiązanie. Czyli inna koncepcja.

PS. Moje narracja jest tutaj taka mniej więcej.
Ponieważ gość zbudował rower dość oszczędny i do tego zwrotny z przeznaczeniem na zakręty torów do ścigania się to powstała konstrukcja dostatecznie użyteczna, która być może będzie miała dostatecznie parametry żeby jeździć po drogach i uważam, że można by spróbować to wykorzystać. Nie jest to pierwszy taki model. Jest i było ich więcej ale to jest dość nowe tzn. powstało niedawno, człowiek który to zrobił nadal się tym tematem zajmuje. Jest to dość aktualne.
Ostatecznie nie wiem czy jednak nie przeceniam dzielności tego pojazdu. Natomiast byłbym w stanie za cenę używanego velo zaryzykować. Tylko nikt czegoś takiego nie chce sprzedać. Gorący towar, który rozejdzie się wśród członków klubu.
Na marginesie mamy nasze velo, które z trzema kołami zapewniają dobrą użyteczność, niezłą wydajność ale jak to zawsze chciało by się więcej.
« Ostatnia zmiana: Września 11, 2024, 02:27:08 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #548 dnia: Września 12, 2024, 11:08:24 am »
Do krótkiej acz wesołej wypowiedzi Kuby nawiązując dodam, że także prze kilka moich młodych lat do kotleta grałem. (gitara i wokal). Ale dodam też, że gdy impreza NAPRAWDĘ  dobrze rozkręcona była,
to do mikrofonu lubiłem ryknąć; "Kur..y, łachy, świnie, chamy KONCERT  ŻYCZEŃ  ZACZYNAMY".
Choć czasem i pucio, pucio było.
Oczywiście, to były czasy gdy ludzie tej wpajanej od lat "godności" polskiej (wręcz nadgodności) jeszcze nie posiadali
i nie mając jej (tej nadgodności) poczucie humoru mieli i zwyczajnie nie obrażali się.
Dziś najpewniej taki rzucony do mikrofonu tekst mordobiciem albo w sądzie by się skończył

Zdjęcia wklejone przez Kubę pokazują pojazd, który od wiosny 1996 na "tygrysa" pedałowego i jakiś dobry wynik czeka.
Na szczęście jego dalsze "życie" wstępnie z Kubą telefonicznie obgadane zostało.
Jeśli zaś o zaprezentowany powyżej (przez Jacka) pojazd idzie, to w oparciu o moje doświadczenia dodam,
że SZYBKOŚĆ długości potrzebuje, zaś SKRĘTNOŚĆ odpowiedniej przestrzeni dla koła.
Powyższy pojazd tych warunków nie spełnia.
Ale wiadomo, że na zachodzie zbudowany został więc lepszym być musi.
A przynajmniej powinien.

 
« Ostatnia zmiana: Września 12, 2024, 11:11:14 am wysłana przez Maciej K »

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #549 dnia: Września 13, 2024, 10:44:03 am »
Maciek: ten biały rower to obecnie jeden z 2 najszybszych rowerów w WielkiejBrytwanii, drugi to zbudowany w bardzo podobnym układzie Bueno (protoplasta tego Białego)
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #550 dnia: Września 14, 2024, 09:57:50 am »
Maciek: ten biały rower to obecnie jeden z 2 najszybszych rowerów w WielkiejBrytwanii, drugi to zbudowany w bardzo podobnym układzie Bueno (protoplasta tego Białego)
Wierzę w to co napisałeś Bartoszu. Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby twórca tego białego pojazdu tył o jakieś 30 cm wydłużył,
to pojazd dużo szybszy byłby.
Tylna część (jak rzut pokazuje) wg. mnie zbyt gwałtownie się zwęża.
Tak mi moje doświadczenie podpowiada.
Przyglądając się zaś temu mojemu czarnemu pociskowi, po 38 latach zastanawiam się czy w jego tylnej,  dolnej  części też
-pomimo jego długości (ok.290cm) - zbyt gwałtownego zwężenia nie zrobiłem.
Jeśli dojdzie do testów, to zobaczymy.
Szukałem tego Bueno, ale kicha wyszła.

Chris

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 349
    • Mój kanał na YouTube
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #551 dnia: Września 14, 2024, 02:03:26 pm »
Maciek: ten biały rower to obecnie jeden z 2 najszybszych rowerów w WielkiejBrytwanii, drugi to zbudowany w bardzo podobnym układzie Bueno (protoplasta tego Białego)

Kolego Franc zapewne chodzi Ci o "Beano", którego jeźdźcem jest Steve "Slash" Slade, którego mimo, że chłop już jest dobrze po sześćdziesiątce nikt od ładnych paru lat na Mistrzostwach HPV nie może dogonić.

Tutaj film prezentowany przez Johna Williamsa z kanału "velo-ads":

https://www.youtube.com/watch?v=qR37vrB83yA

Tutaj porównanie trzech najszybszych brytyjskich streamlinerów przez GCN:

https://www.youtube.com/watch?v=tW1bjsOuk8s
"Nie da, to się wejść krokiem defiladowym po schodach"

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #552 dnia: Września 15, 2024, 12:21:38 pm »
Filmy obejrzałem i taka myśl mnie naszła.
Kuba ma jaja, mocne nogi i jest wyjeżdżony.
Jacek ma mocno rozwinięty mózg i najpewniej dużo znajomości.
Ja mam pojazd (czarny powyżej).
Myślę, że w tej sytuacji nie pozostaje nic innego jak szczegóły dogadać,  kasę na wyjazd i start zdobyć, na kolejne mistrzostwa pojechać
i po 37 miu latach (w 2025) znowu zachodnim specom od ścigania tyłki skopać.
Wszak nawet w archipelagu Tonga od lat ludziska mawiają że;
"West met East, East beat West".
« Ostatnia zmiana: Września 15, 2024, 12:23:12 pm wysłana przez Maciej K »

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #553 dnia: Września 16, 2024, 07:12:13 pm »
We wczorajszym swoistym anonsie klocka walnąłem.
Napisałem; "West met East, East beat West".
A powinno być; "West meets East, East beats West".
Może z tego powodu taka cisza zapanowała.
Muszę mój angielski potraktować poważniej.

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #554 dnia: Września 16, 2024, 07:20:54 pm »
 O nie, nie, nie. Ja się na żadne ściganie nie piszę, jestem stanowczo za cienki na to  :)
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...