Jacekddd.
Zawieszenie wpływa na koncepcję całego velo. Na temat generalnej koncepcji już tu dyskutowaliśmy. Nie ma sensu tego powtarzać. Jeśli nawet to rozwiązanie wywołuje większe opory toczenia to rekompensuje mniejszym profilem co odpłaca w aerodynamice.
Odp.
Dyskusji w temacie generalnej koncepcji nie przypominam sobie.
Nie lubię też (NIE CIERPIĘ) większych oporów toczenia. Wolę toczyć się lekko.
Nie kleję też jak to rozwiązanie zawieszenia wywołujące większe opory toczenia, mniejszy profil rekompensować może???
Jacekddd.
Możesz kpić ile sobie chcesz z krzywych mocy. Natomiast na pewno liczysz na zyski Twojego velo w zmniejszeniu oporów i wykazanie ich wielkości w testach po tym jak zmniejszyłeś masę i dokonałeś zmian w swoim najnowszym velo. Miło Ci będzie czarno na białym zobaczyć, że jedzie szybciej i lżej.
Odp.
Jest mi bardzo miło, gdy jadę szybciej i mniej wysiłku mnie to kosztuje. Czuję to i żadne wykresy tej radości
u mnie nie zwiększą. Nie uważam też, aby zmniejszona masa na zwiększenie szybkości miała wpływ.
Na przyspieszenia owszem.
Jacekddd.
Co do kół to standardowo w Queście są kołpaki zewnętrzne na przednich kołach i obustronne na tylnym wersja materiał i takie mam. Miło było by mieć laminatowe tylko doświadczenia innych użytkowników wskazują, że materiałowe są bardziej odporne na uszkodzenia w codziennej ekploatacji. Wewnętrznych z przodu nie mogę mieć ze względu na wentylację bębnów, która jest kłopotliwym rozwiązaniem. Poza tym turbulizacja nadkoli jest kolejnym krokiem, który wiąże się z tymi rozwiązaniami. Po co komplikować coś co i tak nie jest finalnym rozwiązaniem... kołpaki dają jakiś +1km/h a nadkola coś +3km/h więc priorytety są jasne. Niemniej jednak to fakt, dekle/kołpaki pomagają mogę potwierdzić to co napisałeś. Mało tego pomogą każdemu z jednym zastrzeżeniem na dużych kołach z przodu w otwartym 2o trochę bym się wahał. Natomiast ktoś kto dużo jeździ i ma z tym doświadczenie może się wypowiedzieć jak to jest, może nie wywołuje to na poziomie problemów ze stabilnością.
Odp.
Słowo turbulizacja brzmi cudnie i uczenie. Szukałem w słownikach i w necie.
Wyczytałem, że powietrznym zawirowaniom słowo TURBULENCJA!!! pasuje bardziej.
Nie pamiętam jak wyglądają nadkola Questa, ale tak czy siak są w karoserii SCHOWANE!!!
więc jakie tam turbulencje mogą występować?
Ja pisałem o "MIELENIU" powietrza przez szprychy.
Jeśli więc masz kołpaki z jednej strony koła, to równie dobrze możesz je zdjąć i pojazd odciążyć.
Bo one nawet w zamkniętej przestrzeni Twoich nadkoli ambitnie powietrze "mielą" stosowny opór stawiając.
Jeśli idzie o kołpaki na rowerach 2o, to w 89tym zamontowałem leciutkie, płócienne na przednim kole (20")
mojego Choppera i przy niewielkim podmuchu wiatru, o mały włos pod ciężarówkę (jadącą z przeciwka) nie wjechałem.
O dużych kołach nawet nie myślę. Odradzam, choć z tyłu polecam.
A teraz coś ode mnie.
Coś mi mówi, że niemal wszyscy konstruktorzy czy producenci VMów pod wpływem samochodowych technik
i technologii są. Stąd te durne niezależne amortyzacje przednich kół.
W czterokołowcach MUSZĄ BYĆ. Ale w trójkołowcach?


?!!!!!!!!!!!!!!!!!! (Wystarczy pomyśleć).
Wyglądają na jakąś chorobę cywilizacyjną. Ale o.k. Niech się chłopaki męczą.
Oglądając namiętnie programy motoryzacyjne wciąż o lekkich lub jak najlżejszych kołach słyszę.
Powstają nawet super lekkie carbonowe. Moje doświadczenie tej teorii mówi NIE.
Owszem.
Podczas wyścigów super lekka całość gra ogromną rolę, gdyż lekka "mydelniczka" dużo, dużo łatwiej przyspiesza.
Jak już nie raz pisałem wyścigi od lat mam gdzieś.;
Interesuje mnie samotna, niczym nie skrępowana, długodystansowa jazda.
I tu na lekką karoserię (ale bez przesady i histerii, którą swego czasu Mateusz mi wpoił) stawiam,
ale koła możliwie najcięższe.
Gdy kilka lat temu tego mojego nowego Reda (na zdj. powyżej) w wersji najlżejszej (jaką mógł osiągnąć) uruchomiłem,
to jadąc nim zauważyłem, że chcąc stałą w miarę szybkość utrzymać cały czas intensywnie musiałem deptać.
Nawet małe podmuchy powietrza, mimo (policzonej przez Jacka) całkiem niezłej AERODYNAMIKI
płynność ruchu Caba zakłócały.
W przyszłych pojazdach chcę tego uniknąć.
A tu coś ciekawego;
https://www.kleinanzeigen.de/s-hessen/velomobile/k0l4279Proszę zwrócić uwagę na Velomobil (całkiem z wyglądu niebrzydki) Hilgo.
I odpowiedzieć na pytanie. Co trzeba mieć pod deklem, aby dziecku korby o długości 140mm zabrać
i dorosłemu do VaueMa zamontować

I potem taki Axel z "Velomobile in hessen" się dziwi, że zainteresowanie velomobilami spada
A jeśli o Caba sport idzie, to kolor wybrany, żelkot wymieszany i odwrotu nie ma.
Sam dobierałem i może szok wywołać.
Wymiotów nie wykluczam.