Autor Wątek: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II  (Przeczytany 207608 razy)

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #135 dnia: Lipca 07, 2016, 02:33:23 pm »
Ręce o(d)padają. Jak zwykle - na 500 metrów przed domkiem.
Jadę sobie swoje 30, mijam rondko na którym dowalam, bo na zakręcie widzę grupkę pionowatych. Aha-"pokażę im JAK się jeździ" ;)* Gaaaaz... Przyspieszam do >30, gonię, doganiam. Dzieciaki na pionowatych jadą pełną ławą, pełną szerokością ulicy. Zatem 20 metrów od nich - trąbka idzie w ruch. Obudzili się. Ale co robi lewy frajerek na pionowatym? Zaczyna slalom.
Gdyby mi nie było szkoda ZOXa - wjechałbym mu w (_|_) bez litości. Miałby skasowany rowerek i połamane nóżki. I kij z nim.
Ale mnie szkoda roweru, bo za tydzień brevet, wiec hampel poszedł w ruch a dziecior usłyszał:
- POJE...AŁO CIĘ?! NUDZI CI SIĘ?!
- Ale ja nie wiedziałem z której strony nas miniesz...

Nosz. BEZCZEL. GÓWNO chodzące.
I teraz pytanie: skoro nie wiedział którą stroną będę wyprzedzał (ROTFL) - to może by mu tak... porąbać rowerek na kawałki i na złom? I nóżki pokancerować na kilka miesięcy, co by na pojazdy żądne nie wsiadał przed douczeniem się JAK się jeździ po ulicach zgodnie z PoRD?

* na tej przecznicy, w tym miejscu zawsze mam 40, więc to nie jest chwilowy mój pomysł na zrobienie innym koło tyłka bo taką mam ochotę

fdx

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 695
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #136 dnia: Lipca 07, 2016, 03:20:27 pm »
porąbać rowerek na kawałki i na złom? I nóżki pokancerować na kilka miesięcy,

brutal!
Poziomka... bo ostre koło jest zbyt mainstreamowe...

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #137 dnia: Lipca 07, 2016, 03:49:24 pm »
@fdx - ależ absolutnie nie :D Ja tylko dbam o bezpieczeństwo innych :D
Poza tym zauważ jaki jestem wspaniałomyślny - dzięki mnie delikwent mógłby kolejny miesiąc spędzić na przerabianiu czegoś co było pionowcem, na coś poziomego :D
A wieczorami mógłby czytać PoRD ;)

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #138 dnia: Lipca 21, 2016, 09:07:30 am »
Wyjechałem dzisiaj rano wyjątkowo pionowcem. No bo pociągiem to wezmę rower aby nie chodzić i aby było szybciej.
No i jadę swoją uliczką, z prawej podporządkowanej wysuwa się samosmrod. W środku jakiś klient patrzy na mnie...
"jechać czy nie jechać... jechać? A może nie jechać?"
Wysunął się już o metr... Ja już ręce na hamplach...
"Ale może nie wyjadę?"
Zostało kilkanaście metrów...
"Ale czy na penwo chcę wyjechać???"
10...
"...jadę."
9...
"ale może olepiej nie?"
8...
"A w sumie to ten rowerzysta mnie widzi..."
7...
"Tylko czy na pewno mogę???"
6...
"...niech no pomyślę..."
5...
"...gdybym wyjechał to moż ebym zdążył?"
4...
"...ale nie wiem..."
3...
"No i te PoRD, zgodnie z którym"
2...
"...powinienem ustąpić... ale..."
1...!
"mam to w d**ie! jadęęęęęęęęęęęęęęęęę!!!"
Hample zareagowały tak jak powinny, palant wyjechał, a ja od nowa musiałem się rozpędzać przez idiotę, który z rana niedobudzony wsiada w samozłoma i sam nie wie czego chce...

Oczywiście gdybym jechał poziomką (czyli UFO) to by facet stał grzecznie i patrzył. Ale rowerzystę na pionowym zawsze się przecież ignoruje.

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #139 dnia: Lipca 25, 2016, 12:51:34 pm »
Sowińskiego X Połczyńska. Taksiarz nie dopaczył się, że nie ma obok już DDRiP, jego znajomość PoRD również zerowa. A że próbował jakichś trąbień za moimi plecami, to miał okazję sprawdzenia sprawności swoich hamulcy podczas gwałtownego hamowania, które ostudziły jego zapały do robienia mi z tyłka garaża ;)
jako iż miałem i mam kamerkę - odpowiednia skarga poszła już do korpo: supertaxi.

Dane kierofczyka:
Numer boczny: 03551 .
Rejestracja: WK 41692 .


Nie muszę chyba dopisywać, że działanie tego kierofczyka również jest kamyczkiem do ogródka cierpiarzy i działa na korzyść UBERa? :D

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #140 dnia: Lipca 29, 2016, 09:29:25 pm »
Jadę sobie swoją elektryczną trajką zaczyna padać więc myślę schowam się na przystanku miejscowość w lesie Zawadówka niedaleko Chełma. Podjeżdżam na przystanku  trzech gimnazjalistów da się pan przejechać ? Zabije się który i będę miał, ale z drugiej strony szosa pusta, niech dzieciaki mają frajdę będą opowiadać po całej wsi że jechali takim rowerem. Udzielam instrukcji co i jak. siada pierwszy przejeżdża 50 metrów zawraca potem drugi. No super się tym jeździ. Padają pierwsze pytania a skąd  itp... Potem rozmawiają między sobą ,wiesz mówi jeden do drugiego jak bym miał wybierać pomiędzy najlepszym komputerem a tym rowerem wybrał bym ten rower, no a ile taki kosztuje żeby kupić no dużo około np 10 tysięcy można kupić, ale można sobie samemu taniej złożyć, i znowu mówi jeden do drugiego kupa kasy ale jak by dzieci narobić to z 500+ można by kupić :)

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #141 dnia: Września 15, 2016, 09:54:17 am »
Jako iż na Zlocie usłyszałem od Tehena, że uwielbia czytać moje opowieści i one świetnie ubarwiają mu dzień - czas na kolejne akcje ;)
Miejsce: https://goo.gl/maps/JnuxRsWzJQ92
W kierunku na Książęcą, wieczór o zachodzie słoneczka. Przede mną wspaniała wspinaczka. Stoję na czerwonym, rzucma okiemw  lusterko, zbliża się jakiś zielony samochodzik dostawczy... jedzie... Jedziee.... zbliża się... I zbliżą... No i tak patrzę to na niego, to na czerwone na światłach... I znowu w lusterko... A on jedzie i jedzie i hamować jakby zapomniał i... Noga na pedale zesztywniała, dłonie odpuściły klamki... 1 Metr, mniej niż metr... Skoczyłęm do przody. Dostawczak zatrzymał się metr dalej niż miałem koniec roweru. Podniosłem się z roweru, obróciłem i spojrzałem na kierowce, który podniósł przepraszająco rękę. A co by było, gdybym nie miał lusterka jak Raffi i ufał... No właśnie? Czemu? Komu?

I jeszcze a propos słuchawek i słuchania muzyki na rowerze. Dzisiaj na Towarowej - gdzieś jakieś 30 metrów za mną jechało coś czarnego na sygnale. Zdziwicie się, ale na Placu Zawiszy był daleeeeeeko za mną. Bo ja go słyszałem - a pozamykani w swoich ciasnych kabinkach kierowcy - nie. Ot, taka dziwna sytuacja... Kompletnie głusi zabraniają nam super słuchaczom bycia po częsci głuchymi ;) Cóż za malusia hipokryzja :D

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #142 dnia: Września 15, 2016, 09:38:04 pm »
No i niestety, ale natrafiłem na 2 osobników, którzy nie powinni mieć raczej do czynienia z pojazdami mechanicznymi o własnym napędzie - i to 2 w odstępie dosłownie sekund.
Z Alei Jerozolimskich skręcałem w prawo w Towarową - i od razu skoczyłem bezpośrednio na lewy pas, aby na Rondzie Daszyńskiego nie mieć problemów ze skręceniem w Prostą. W chwili kiedy wyrównalem tor jazdy, usłyszałem trąbienie i z boku pojawiła się biała Skoda Octavia o numerach WF30697. Facet z niej miał nie wiadomo jakie pretensje, że..... skreciłem na lewy pas. Ojojoj, jak mi przykŁŁo nie jest :D Wnerwiony poleciał dalej, a ja za nim. Zatrzymałem się obok, chciałem mu wytłumaczyć, ze będę skręcał tam dalej w lewo i dlatego wczesniej mam prawo zająć ten pas, aby nie skakać po pasach po ciemku między samochodami pędzącymi po 80 km/h. Nie dał mi skończyć. Wyjechałem więc przed niego, co by mnie nie szlifował ruszając. I za moment ruszam, po kilkunastu metrach słyszę za sobą trąbienie, oglądam się i... Nie widzę białej Octavii. Wg nagrania z prawego pasa, przeskakując przez środkowy (!!!) wlatuje na mój pas zajeżdżając mi drogę VW Golf o numerach WY7453E i leci dalej. Chwilę potem wyprzedza mnie po moim pasie, na chama, na agzetę wspomniana Skoda Octavia WF30697.
Jutro filmik jedzie na Waliców. Mam nadzieję, że obaj kierofczyki dostaną odpowiednie mandaciki do zapłacenia :D

tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #143 dnia: Września 17, 2016, 01:52:38 pm »
Kurwagonprzyweźli!!
Myślę sobie pogoda gites, trza się pokręcić tu i ówdzie. Ledwo wyjechałem, a łańcuch zaczął o napinacz ocierać. Zacząłem prostować hak i przy wkręcaniu napinacza ujebałem gwint. No żeby to jasne pioruny zatrzasły!!
Trzeba było na dupsku siedzieć w domu.
No nic, wyżaliłem się, nowy hak zamówiony. 25 pln w plecy.

live_evil

  • Administrator
  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1297
  • ...i stąd wiemy, że Ziemia ma kształt banana
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #144 dnia: Listopada 08, 2016, 07:36:57 pm »
Będzie zabawnie ;-) Na Piotrkowskiej jest 89 kamer, nie mogę doczekać się ciągu dalszego.


DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #145 dnia: Listopada 09, 2016, 09:36:29 am »
O jaaa! Trzymam kciuki za Ciebie :)

PS: No i własnie dlatego powinno się mieć przy sobie kamerkę na rowerze...
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #146 dnia: Listopada 10, 2016, 12:17:21 am »
No ładnie.. Co im odbiło?

live_evil

  • Administrator
  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1297
  • ...i stąd wiemy, że Ziemia ma kształt banana
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #147 dnia: Listopada 10, 2016, 09:20:53 am »
No ładnie.. Co im odbiło?
Chcieli mnie zatrzymać, ale machanie ręką oraz używanie sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez SM nie jest sygnałem nakazującym zatrzymanie - SM może nadać taki sygnał tylko tarczą do zatrzymywania pojazdów. Szczegóły w Rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów drogowych - art. 109 i 111.
Ponieważ nie miałem obowiązku zatrzymać się (i rzecz jasna nie zatrzymałem się), to postanowili zatrzymać mnie w inny sposób, co się dla nich skończy nieciekawie ;-)
A zatrzymali mnie za rzekome niesygnalizowanie zamiaru skrętu, ale o co im konkretnie chodziło, to się okaże w sądzie, bo odmówiłem przyjęcia mandatu.

« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2016, 09:23:46 am wysłana przez live_evil »

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #148 dnia: Listopada 10, 2016, 10:12:09 am »
No ładnie.. Co im odbiło?
Chcieli mnie zatrzymać, ale machanie ręką oraz używanie sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez SM nie jest sygnałem nakazującym zatrzymanie - SM może nadać taki sygnał tylko tarczą do zatrzymywania pojazdów. Szczegóły w Rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów drogowych - art. 109 i 111.
Ponieważ nie miałem obowiązku zatrzymać się (i rzecz jasna nie zatrzymałem się), to postanowili zatrzymać mnie w inny sposób, co się dla nich skończy nieciekawie ;-)
A zatrzymali mnie za rzekome niesygnalizowanie zamiaru skrętu, ale o co im konkretnie chodziło, to się okaże w sądzie, bo odmówiłem przyjęcia mandatu.

Od siebie dodam, że sygnalizowanie zamiary skręty nie jest bezwzględnym obowiązkiem rowerzysty.

Art. 14 Konwencji
Cytuj
3. Przed skręceniem lub przed wykonaniem manewru związanego ze zjechaniem w bok każdy kierujący powinien odpowiednio wyraźnie i dostatecznie wcześnie zasygnalizować swój zamiar za pomocą kierunkowskazu lub kierunkowskazów swojego pojazdu albo - w razie ich braku - w miarę możliwości za pomocą odpowiedniego znaku ręką. Sygnalizowanie zamiaru za pomocą kierunkowskazu lub kierunkowskazów powinno trwać przez cały czas trwania manewru; powinno ono ustać natychmiast po jego zakończeniu. 

oblivion

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 514
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia... cz.II
« Odpowiedź #149 dnia: Listopada 10, 2016, 09:28:19 pm »
"zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia"
lol, policyjne teksty zawsze były fajne, co Miodek na to?  ;D
btw trzymam kciuki ;)