Myśmy nocowali agroturystyce(?) na przedmieściu Kościerzyny, rowery stały spięte na podwórku pod wiatą. Zauważ, że my (ja, Storm i Pająk) pojechaliśmy na normalnych rowerach, a one mało się cieszą zainteresowaniem kradzieji. Poza tym, zawsze rowery można włożyć do samochodu.
Pojechaliśmy w sobotę w dzień, 1 nocleg i wracaliśmy w nocy z niedzieli na poniedziałek, samochody zostały na podwórku przez całą niedzielę i dali się wykąpać po maratonie. Warunki noclegowe wystarczające.