@MrRobot - ośmielę się napisać cośkolwiek, chociaz mi nie wypada w tym temacie, bom ja dopiero ledwo co 190 km zrobił w tym roku

Ja po każdej jeździe... Przychodzę do pokoju swojego, wyciągam licznik z kieszeni spodni, siadam na fotelu i jedną z pierwszych rzeczy jaką robię, jest odpalenie (kryptoreklama?) Bikestats. Wklepuję dane i... to jedna z przyjemniejszych chwili po skończonej przejażdżce, bo jest to chwila, kiedy moge porównać wyniki, mogę podniecić się (nie/zdrowo) wrażeniami z jazdy etc... A jaka to przyjemność po kilku-nastu miesiącach przeglądać te stare wpisy, delektować się tymi kilometrami przebytymi na swoim poziomie... Ach i och!
