Autor Wątek: Ultramaratony rowniez dla poziomych  (Przeczytany 106319 razy)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #150 dnia: Kwietnia 14, 2011, 09:18:50 pm »
Gemsi = POWODZENIA :D:D:D

<złośliwie mode on>
Ale niech mi ktoś powie, dlaczego niektóre z osób na tym zdjęciu:
http://randonneurspolska.home.pl/wp-content/uploads/2011/04/IMG_3515.jpg

Noszą pampersy pod spodniami? Czy oni...... się moczą podczas jazdy i... no tego...


ja tam nie wiem, ale wiem ze w okolicach 80tego kilometra zaczynai jakis balet na siodelku, ja dla poprawy komfortu jazdy i zoptymalizowania wysiłku ruszalem palcem wskazujacym i kciukiem prawej dloni :D

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #151 dnia: Kwietnia 14, 2011, 09:29:25 pm »
To samo piszą na angielskich forach, przy bardziej siedzącym foteliku (35-45 stopni) po jakimś czasie czuć "recumbent butt". Po prostu nacisk ciała swoje robi, zresztą ile osób wierci się na krzesłach?

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #152 dnia: Kwietnia 16, 2011, 07:32:52 pm »
Szykuje się maraton 200 prawie w centrum kraju. Do tej pory nie przewidywali udziału "innych" rowerów. Trochę zacząłem przekonywać i może dopuszczą. Jeżeli więcej chętnych by się znalazło, to kto wie.
http://www.jastrzebie.lask.com.pl/

Jak będą zainteresowani, to opiszę trasę. Jest zróżnicowana. Są długie łagodne podjazdy i są krótkie bardzo strome. Płasko też jest.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #153 dnia: Kwietnia 17, 2011, 12:27:42 pm »
moje 300, szerszy opis wkrotce,
garmin zglupial przy przeliczaniu kalorii:


poszczególne okrążenia to punkty kontrolne, i punkty szczegolne,

LAP1 - Bialystok - Krynki
LAP2 - Krynki - Kuźnica
LAP3 - Kuźnica - Dąbrowa
LAP4 - Dąbrowa - Rygol - Dąbrowa ( w Rygolu nie nacisnąłem klawisza Lap )
LAP5 - Dąbrowa - Nowy Dwór ( przejchane 200km, nie było postoju )
LAP6 - Nowy Dwór - Kuźnica
LAP7 - Kuźnica - Krynki
LAP8 - Krynki - postoj w lesie ( fizjologia powiedziała że musze się zatrzymać )
LAP9 - Meta w Białymstoku
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 17, 2011, 12:35:59 pm wysłana przez gemsi »

storm

  • Gość
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #154 dnia: Kwietnia 17, 2011, 02:30:53 pm »
No cóż... Ponownie GRATULACJE :D

A jak tam pionowcy? Znowu źli na poziomkowicza? ;) Czy tez już samis ię biorą za budowę poziomek? ;)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #155 dnia: Kwietnia 17, 2011, 03:15:33 pm »
No cóż... Ponownie GRATULACJE :D

A jak tam pionowcy? Znowu źli na poziomkowicza? ;) Czy tez już samis ię biorą za budowę poziomek? ;)


Znowu mi sklepali miche, ale nie poddam sie ;) na pewno zauwazyli moja obecnosc, wkrotce zamieszcze dluzsza relacje, bywaly sytuacje zabawne,

W kazdym badz razie jestesmy zaproszeni na II Slaski Maraton Rowerowy 24h ( 11-12.06.2011 )

Sa do wyboru 3 dystanse :
150 km - limit czasowy 8 h
300 km - limit 16 h
450 i 500 - limit 24 h

http://www.sokol.radlin.pl/sokol/


gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #156 dnia: Kwietnia 18, 2011, 09:21:06 pm »
Szykuje się maraton 200 prawie w centrum kraju. Do tej pory nie przewidywali udziału "innych" rowerów.

swoją drogą, to ciekawe czemu mają służyć takie wykluczenia, bo żeby zrobic dobrze zaprawionego szosowca, to trzeba mieć na prawdę niezłego kopa w nogach

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #157 dnia: Kwietnia 19, 2011, 03:47:55 am »
bo żeby zrobic dobrze zaprawionego szosowca, to trzeba mieć na prawdę niezłego kopa w nogach

Joke mode on:
E tam, przecież sam rower poziomy wystarczy masochiści w pampersach na  przestarzałych i mało aerodynamicznych rowerach sado maso nie mają szans ;)
Joke mode off ;)


MrRobot

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 41
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #158 dnia: Kwietnia 19, 2011, 02:54:32 pm »
bo żeby zrobic dobrze zaprawionego szosowca, to trzeba mieć na prawdę niezłego kopa w nogach
Niestety samo posiadanie pozioma nie gwarantuje dobrych wyników
Scigajac sie z "pionowym" szosowcem mamy szanse na wygraną tylko gdy :

1. Jestesmy podobnie do niego wytrenowani.
2. Jedzie sam lub w grupie nie wiekszej jak 3 osoby.
3. Trasa ma niewiele podjazdów.


swoją drogą, to ciekawe czemu mają służyć takie wykluczenia...
Po krótce po to by tylko "właściwi" ludzie mogli wygrywać. (tendencja do wyklucznia naszych rowerków rozpoczęła się w 2008r po Maratonie w Trzebnicy gdzie rowerek poziomy namieszał w klasyfikacjach)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #159 dnia: Kwietnia 19, 2011, 04:54:33 pm »
Scigajac sie z "pionowym" szosowcem mamy szanse na wygraną tylko gdy :

1. Jestesmy podobnie do niego wytrenowani.
2. Jedzie sam lub w grupie nie wiekszej jak 3 osoby.
3. Trasa ma niewiele podjazdów.
Dokładnie tak. W zasadzie na lekkim poziomie i z podjazdami da radę - pod warunkiem że nie długie lub typu ''ściana''. Team bacchetta w ubiegłorocznym( jak mnie pamięć nie myli) RAAM przyjęła strategię spokojnego podjeżdżania podjazdów i nadrabiania na prostej choć jechali na konkretnym sprzęcie ( rowery w okolicach 8-9 kg). 

Po krótce po to by tylko "właściwi" ludzie mogli wygrywać. (tendencja do wyklucznia naszych rowerków rozpoczęła się w 2008r po Maratonie w Trzebnicy gdzie rowerek poziomy namieszał w klasyfikacjach)
W małych imprezach wykluczenia są pewnie przez lenistwo - nie ma komu napisać regulaminu więc bierze się ''sprawdzone i światowe'' zasady UCI. Zresztą nie ma co dramatyzować, trzeba przedzwonić pogadać dopytać. Większość organizatorów mniejszych imprez i część większych dopuści pozioma do startu choćby z ciekawości. 

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #160 dnia: Kwietnia 19, 2011, 05:40:28 pm »
W małych imprezach wykluczenia są pewnie przez lenistwo - nie ma komu napisać regulaminu więc bierze się ''sprawdzone i światowe'' zasady UCI. Zresztą nie ma co dramatyzować, trzeba przedzwonić pogadać dopytać. Większość organizatorów mniejszych imprez i część większych dopuści pozioma do startu choćby z ciekawości. 

Na moją uwagę, co do nie dopuszczenia do zawodów (maraton w Łasku) rowerów "innych" dostałem odpowiedź, że nie są w stanie zamknąć dla ruchu samochodowego imprezy. Głównie chodziło o bezpieczeństwo. Zacząłem trochę marudzić, że idea imprezy mija się ze statutem "Jastrzębi", czyli dyskryminują ludzi niepełnosprawnych, to troszeczkę zmienili zdanie. Mimo wszystko pojawię się na tej imprezie nawet turystycznie, żeby panowie Kolaże zobaczyli, że można inaczej, że zajęte miejsce na mecie (jak dopuszczą) zdobędę przy pomocy roweru, bo kurna pieszo na pewno z nimi nie będę konkurował.
Zapraszam wszystkich na jedno okrążenie nawet turystycznie. Dojechać można pociągiem. Panowie pokażmy się na naszych "innych" pojazdach. W wekend jadę przelecieć jedną pętlę w całości, bo odcinki znam na pamięć.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 20, 2011, 06:09:09 am wysłana przez hansglopke »
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


M63

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 114
    • Moje Poziomki :)
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #161 dnia: Kwietnia 19, 2011, 07:56:17 pm »
w Łasku boją się żeby im chip-ów nie pognieść  ;D
( wg. regulaminu :
numer startowy na rower, który obowiązkowo ma być przymocowany tak aby był widoczny z przodu roweru i numer (z chipem) do przyczepienia na plecach zawodnika,)
Nie wstanę ,
TAK będę leżał !!!

trajk-o-ciklista

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1163
  • To recline is devine!
    • Rowerki, przyczepki, sakwy i bagażniki
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #162 dnia: Kwietnia 19, 2011, 07:59:52 pm »
Cytuj
Żona Tomka przebiera nogami na mecie ? uspokajamy ją, że powinien być za rogiem ? jest, cały i zdrowy dojechał w świetnym nastroju i dobrym czasie (teżbym był w dobrym nastroju jakby mi po 300km tyłek nie bolał ? ?poziomki? mają swoje plusy). Nie będzie go niestety na 400-ce (ma obowiązki rodzinne), ale może się na 600tkę skusi ? postaram się go przekupić pierogami cioci.

Komentarz z Randonneurs Polska - chyba mówi sam dla siebie ;)

Moja 300ka szla całkiem fajnie, dopóki się nie zorientowałem na 4. kontroli (km244 od 331) że nie mam telefonów komórkowych !
Właśnie miałem zadzwonić do kolesia od kontroli na mecie, powiedzieć że może się już wybierać na miejsce i czekać pierwszą trójkę kolarzy bo już niedługą będą.
Na 3. kontroli miałem, więc gdzieś po drodze wypadł taki mały futerał z dwoma telefonami .. >:-/

Przypomniało mi się że na ostatniej przełęczy (30km wstecz) miałem(chyba) ten futerał,
jak robiłem przerwę na jedzenie a potem się ubierałem w wszystko co mam, na zjazd przy 4 stopni Celsiusza.
Może wypadł, może spadł na ziemię z ławki i go nie spakowałem .. kto wie ..
Postanowiłem pojechać dalej do miasta (kontrola była na obwodnicy) i znaleźć taksówkę,
i jeśli nie wyjdzie za drogo, pojechać na przełęcz, znaleźć telefony, wrócić z powrotem do miasta i jechać dalej.
Miało to zająć około godzinki, więc spokojnie zdążę na 5. kontrole, i na metę.

Szybko znalazłem taksówkę, Skoda Roomster, więc rower się zmieścił bez problemu ;)
Dotarliśmy na przełęcz,ale tam telefonów nigdzie .. stwierdziłem że skoro już tyle pojechałem, może warto jeszcze 5 km, z drugiej strony przełęczy, gdzie się przed tym zatrzymywałem.
Taksówki tam na szczęście niedrogie.
Tam też nic nie było .. pojechałem jeszcze dalej 10km na trzecie miejsce gdzie się zatrzymywałem od 3., ale tam też nic ..
Stwierdziłem że chyba już za późno żebym dotarł na metę w czasie, i zostałem tam w tej wiosce żeby wrócić do domu pociągiem ... jak się później okazało szybciej bym rowerem dojechał :D

Gdybym wiedział że nie znajdę, to bym od razu jechał dalej, i chociaż zaliczyć brevet, no ale .. :(

Nie mam pojęcia co się stało z telefonami, czy ktoś w międzyczasie znalazł, czy co .. dzwoniłem, pisałem, i nic ..

No i cóż .. więcej szczęścia następnym razem, mam nadzieje :)

A oto właśnie zdjęcie z tego ostatniego miejsca gdzie sprawdzałem później ;)


Igor

~o
~ \-/\-
(o)^(o)

VeloMotion recumbents
Igorova Ciklo Garaża

------------------

MrRobot

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 41
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #163 dnia: Kwietnia 19, 2011, 11:00:46 pm »
w Łasku boją się żeby im chip-ów nie pognieść  ;D
( wg. regulaminu :
numer startowy na rower, który obowiązkowo ma być przymocowany tak aby był widoczny z przodu roweru i numer (z chipem) do przyczepienia na plecach zawodnika,)

Do roku 2008 zgodnie z regulaminem rowerki poziome mogły startować w całym cyklu Mistrzostw Polski w Maratonach szosowych.
W Trzebnicy był identyczny wpis w regulaminie dotyczacy równiez chipów ale po zapłaceniu wpisowego nie przeszkodziło organizatorom w dopuszczeniu do startu. Wielki problem powstał jak sie okazało ze "poziom" przejechał trasę duzo szybciej niz sie spodziewali :D
 Po tym fakcie postarali sie stosownymi wpisami do regulaminu abyśmy nie mieli juz możliwosci powtórzenia takiej sytuacji. ;)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #164 dnia: Kwietnia 20, 2011, 08:07:53 am »
Na szczescie sa wyscigi organizowane pod patronatem miedzynarodowych organizacji takich jak ACP i tam na poziomie swiatowych regulacji jest zapisane ze moga startowac wszystkie pojazdy napedzane sila ludzkich miesni, jak dla mnie ilosc wyscigow jest wystarczajaca, faktem jest ze czasami trzeba podjechac na start te kilkaset km.