Hmm to dziwnie mało, ale może tego szukania miałeś jakoś dużo i błądzenia. Czy ktoś może potwierdzić, że na poziomie da się zrobić 300km w jeden dzień ze średnią > 30 kmph?
A co to jest owa średnia? I może zostawmy średnią w spokoju, gdyż:
- nie mamy wpływu na sygnalizację ani na korki, zajeżdżające nam droge blaszki czy losowe przypadki na drodze (lemmingi wchodzące na drogę, zła nawierzchnia, itd)
- sam spadek średniej spowodowany ww czynnikami nie jest też zły, bo wynika z niego, że często zatrzymywaliśmy sie i ruszaliśmy, wydzielajac jeszcze więcej mocy z siebie, niż gdybyśmy jechali cały czas jednym tempem
IMHO, o wiele ważniejsza jest prędkość "przelotowa", którą jesteśmy utrzymać cały czas przy normalnych warunkach (zero wiatru, dobra nawierzchnia, mało lemmingów i blaszek). W konkretnym przypadku jaki miałem rok temu i mam zresztą do tej pory - moja "średnia" wyświetlana przez licznik zawsze spada po wjechaniu do miasta. Wcześniej podczas pokonywania dk2 rośnie. I rośnie po wyjechaniu z miasta, kiedy wjeżdżam na dobrą nawierzchnię pobocza. Ale niestety owa AVG
NIC nie mówi o wytrzymałości(!) silnika, która jest znacznie ważniejsza na dłuższej trasie niż interwałowe skoki do przodu między światłami, nawet jesli strzelamy biegami i uzyskujemy tak jak samochód 50 km/h. A potem przez minutę stoimy i odpoczywamy... Może to jest dobre do trenowania sprintu, ale przy maratonie się nie sprawdza. Dlaczego? Bo w przypadku sprintu istotne jest wyćwiczenie mięśni pracujących beztlenowo, a w przypadku jazdy maratanowej, znacznie ważniejsze są mięśnie pracujące na tlenie. Tu tzreba zauważyć, że każdy, nawet palacz z zaawansowanym rakiem wyskoczy do przodu na światłach, zrobi ten kilometr do następnej sygnalizacji - po czym stanie i będzie dyszał. I jakby mu kazać zrobić 10km ze stałą prędkościa, to po 3 km siądzie - ze względu na braki tlenowe. Bo przy dłuższych dystansach liczy się ogólna sprawność organizmu, a nie tylko same mięśnie.
I wracając do Twojego pytania - tak, ja powtierdzam, da się. Utrzymywałem przelotową powyżej 30km/h wielokrotnie przez dłuższy okres czasu, ale nie-stety są do tego potrzebne odpowiednie warunki jw. I w ruchu miejskim tych warunków nie będzie dostatecznie dużo spełnionych, abyś zobaczył, że to się da. W tej sytuacji jedyne co, to po prostu sprawdzić się i innych w praktyce na jakiejś mało uczęszczanej drodze, w dzień przy dobrej pogodzie

@Pająk - nie przesadzaj pisząc o aero maszynie mojej (LWB jest dopiero w produkcji), bo ja to akurat mam cienkiego high racera, dla którego byle powiew to przeszkoda...

A owe 35 da się, pod warunkiem posiadania odpowiedniej maszyny i dobrej wyćwiczonej wytrzymałości. (czytaj: ja w tej chwili się nie podejmę, moja przelotowa oscyluje koło 30)