Autor Wątek: Ultramaratony rowniez dla poziomych  (Przeczytany 106178 razy)

adriansocho

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 158
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #30 dnia: Listopada 10, 2010, 08:34:02 pm »
Dlatego pytałem Was o wyniki, a nie patrzyłem na rekordy świata robione przez zawodowców. Kryterium też nie obejmowało jazdy samemu - raczej w peletonie, ale może to jest zaleta poziomek, że wpływ jazdy na kole jest mniejszy, ale też mniejszy spadek prędkości, jak się strzeli z koła. Nie ma się co obrażać, zadałem pytanie, dostałem odpowiedzi, przetworzyłem, i wydałem opinię. Roweru poziomego do szybkiej jazdy nie będę raczej robił szybciej niż za kilka lat, takie podejście miałem przed i po tej dyskusji. Po prostu przełamałem jeden z mitów - sami napisaliście, że trzeba dużo trenować, żeby na poziomce jechać szybciej. Nadal uważam, że równe z Was ziomy, mam nadzieję, że będziemy się wymieniać informacjami w części wspólnej zainteresowań, a jak żona pozwoli to przystąpię do budowy trajka delty z przechylanym siedzeniem, o czym nie omieszkam poinformować na forum :) Yo, i nie gniewajcie się, nadal jesteśmy tą lepszą (spedaloną) częścią społeczeństwa!

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #31 dnia: Listopada 10, 2010, 09:13:40 pm »
Kryterium też nie obejmowało jazdy samemu - raczej w peletonie,

 Może i w peletonie poziomy były by szybsze - ale jak uzbierać peleton?  Czyli brak danych odnośnie takiej jazdy. Jak zebraliśmy się na zlocie, to nie będziemy się wygłupiać stadną jazdą, bo się nie znamy, nie trenujemy razem, i trudno ryzykować, że dojdzie do jakiejś megapoziomej kolizji. Po co... Druga rzecz- na zlot ludzie docierali z odległości czasem 200-300 km czyli wypompowani podróżą- i jak tu robić dobre wyniki? A kolejna rzecz- jak już się zjechaliśmy to zaczęliśmy się integrować do późna w nocy ...więc znowu nie było siły do wyczynu ::)
 Sprawa była by oczywista gdyby dać dwa rowery testowe- jeden poziomy drugi pionowy, zaopatrzyć w identyczne silniki, kierowców dobrać o podobnej masie i posturze i dokonać porównania jak szybko pojedzie jeden a jak drugi (czyli pomijamy w ten sposób wydolność organizmu danego osobnika) 
  Co z tego że rower jest sprawniejszy o np 30-40% jak "silnik" tego drugiego będzie wydajniejszy o procentów 200? :P
Sławek

trajk-o-ciklista

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1163
  • To recline is devine!
    • Rowerki, przyczepki, sakwy i bagażniki
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #32 dnia: Listopada 10, 2010, 09:43:51 pm »
Już było pisane jaką miałem średnią na 465km - ~24,5km/h
Miałem pewnie 6-7kg bagażu w dwie sakwy boczne(gorsza aerodynamika)
a jakoś mocno wytrenowany to ja nie jestem, i nie bylem rok temu.
A rower zwykły stalowy domowy FWD na kołach 26", ważący 15kg
Na pierwszych 300k zawsze trzymałem powyżej 30km/h, nie przesadzając z mocą bo wiedziałem co mnie jeszcze czeka do końca.

Powiem że na porządnej poziomce bez problemu można zrobić 300k w 10 godzin jak troszkę potrenujesz.
Jeśli cie interesują takie "maratony" to tylko poziomka.Będziesz szybszy niż na szosówce.A wygodę i nie pomnę ;)
Jeśli cie po prostu interesuje trening, i nie masz dużo czasu, a chcesz szybko jeździć,
to szosówka całkiem nie jest tak złym pomysłem.
Trajk też da dobry trening jeśli naciśniesz pedały 

Co do peletonu, też można - na highraceru.
Tylko musisz się zgodzić z faktem że peleton się będzie zatrzymywał co chwile na krótkie przerwy pod sklepem, by odpocząć od siodełka,
a ty na poziomce byś chciał pojechać dalej ;)
To zna wkurwiać - dopiero się rozkręcisz, a oni przerwę robią :D

Dodam też że w warunkach gdy wieje wiatr w twarz, albo lekko z boku, peleton zostanie a ty sam pojedziesz dalej ! (na dobrej poziomce)
Każdy raz jak jeżdżę z grupą, i to 6-7 pionowych, jak zacznie wiać w twarz, to oni razem, jeżdżąc jeden w koło drugim, zostają w moim lusterku, i to na highreceru, na niskim jest nawet lżejsze pod wiatr.


Pozzzz
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2010, 09:49:18 pm wysłana przez trajk-o-ciklista »
Igor

~o
~ \-/\-
(o)^(o)

VeloMotion recumbents
Igorova Ciklo Garaża

------------------

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #33 dnia: Listopada 10, 2010, 10:41:34 pm »
Jak pisał Sławek.. Dorzucę jeszcze
Albo wyskoczy jaka maszyna do "zawijania" i strzeli ucieczkę z jakimiś "drobnymi" 80km/h.  Boonenowi czy Maji mógłbym jedynie polizać opony przed startem. Jestem guma, nawet pomimo, że raz przejechałem 70km w niecałą godzinę, vmax życiowe mam prawie 120, 40km zrobiłem w 50minut (bez auta, ale wiało, że hoho), itd. Nic to nie zmienia. I nawet nie jest mi wstyd! Bo jestem tylko "maluczkim" amatorem (albo nawet i nie: raz kolega zaciągnął mnie na prawdziwy wyścig amatorów, skończyło się dyskwalifikacją).

Adrian, jak wiesz "na co cię stać", to być może znasz swoje możliwości.

Ale skoro pytasz.. to pewnie nie masz pojęcia. Może zamiast "zaniżać poziom" (papier jest cierpliwy, zniesie wszystko), złóż wizytę lekarzowi sportowemu? Zrobi Ci test wydolności organizmu, wyznaczy progi, poziomy degradacji i podobne bzdety których nawet nie zrozumiesz. Nawet nie zbliżysz się do roweru, nie ma takiej potrzeby (no chyba że postawisz go za bieżnią i padniesz  ;D..). Od razu się dowiesz, gdzie masz "pod górkę", co powinieneś poprawić. Ba.. na koniec lekarz nawet powie jak powinieneś jeździć i co jeść! Mają oni wiedzę..

Jazda w peletonie to jest taktyka, praca zespołowa w celu osiągnięcia najlepszego wyniku. Najlepszy odpoczywa w czasie trasy, by "zabłysnąć" na finiszu. W "naszym" towarzystwie to tego nie uda się zrealizować, po prostu nie potrafimy jeździć (a i poziome nie bardzo nadają się do jazdy "na kole"). Zresztą nie bardzo jest to konieczne (mniejsze opory aerodynamiczne)

Zapraszamy na treningi na wiosnę. Wszystko się wyjaśni.

@trajk-o-ciklista
Co do szybkości poziomka - ścig.. MD pokazywał taki rysunek "ile ze 150W" (albo jakoś tak), wychodzi raczej tak samo. Mniej uwiera to tu to tam :) I niestety jakoś tak sennie się robi..

WOW. rozkręca się temat :)

adriansocho

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 158
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #34 dnia: Listopada 10, 2010, 11:41:27 pm »
Jazda w peletonie to jest taktyka, praca zespołowa w celu osiągnięcia najlepszego wyniku. Najlepszy odpoczywa w czasie trasy, by "zabłysnąć" na finiszu.

Ale to tylko na wyścigu. Podczas jazdy długodystansowej najlepszy po prostu częściej ciągnie na czole.

adriansocho

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 158
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #35 dnia: Listopada 10, 2010, 11:46:11 pm »
Już było pisane jaką miałem średnią na 465km - ~24,5km/h

A ja pisałem, że interesuje mnie dystans 300km (ewentualnie 350km) bo tyle przejechałem, i do tego się chcę porównywać :)

storm

  • Gość
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #36 dnia: Listopada 10, 2010, 11:48:18 pm »
Wkurzyłem się.
To ja zapitalałem do Wołomina dwa razy tamtego dnia, z pełnym kompletem narzędzi (czyt: komplet kluczy płaskich od 6 do 17, skuwacz, łatki, śrubki), kilkoma dętkami, które zmieniałem sam tego dnia ze 2 razy (kiepskie opony), w kufrze miałem dodatkowe 5kg żarcia i picia, plecak z narzedziami IT i dyskiem, zapasowe ubranie, kurtkę - a tutaj słyszę, że jestem kiepski?!
No jasne. Mój rowerek wtedy ważył jakieś 25kg... na czymś takim Ż A D E N!!! "szosowiec" by nie chciał jechać, nawet by sie nie przymierzył, bo dla niego za ciężki! Ale nie, to ja jestem kiepski. To ja mam kiepski rower. ROTFL!

Adrian, litości. Trzeba było olać jakieś remontowanie mieszkania wtedy w październiku - które możesz zrobić w dowolny 1/52 weekendów w ciągu roku - i wpaść do Żyrardowa. Jakbyś zobaczył mijającego Cię Bartka Z. trzymającego ręce na głowie, z V> 47 km/h, na rowerze ważącym 30kg, to może być wreszcie pojął, że te wszelkie szosóweczki których tak bronisz to jest... pikuś. To w zasadzie nic.

P.S. Spytaj Bartka na jakim rowerze zrobił wylot do Krakowa i z powrotem w ciągu OIDP 27 godzin. I zastanów się, ile osób da radę tyle zrobić na szosówce. I czy w ogóle - JEST taka osoba?

P.S.2 - ILE ważył Twój rower i jakie miełeś zaplecze serwisowe, jak tyle przejechałeś? Miałeś peleton czy sam?

adriansocho

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 158
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #37 dnia: Listopada 11, 2010, 12:17:09 am »
Ale ja nie bronię szosówek. Staram się ich unikać, dałem to jako przykład. Poza tym, wypad z załatwianiem spraw do Wołomina czy gdzieś to jedna rzecz a bicie rekordów to druga.

P.S. A co do obciążenia, to ostatnio, mając w plecaku komplet narzędzi i zapas dętek potrzebnych na Masie krytycznej, na allejkacie HellorWin Konspirace zająłem 6 miejsce :)  I też nie na szosie.

Co do remontu - poznasz to jak u Ciebie remont będzie trwał od trzech miesięcy, wtedy każda okazja skończyć to i móc potem spędzać czas bez obaw o to, że żona będzie marudzić, że na rower czas jest a na prace domowe nie ma -> będzie za cenę złota.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #38 dnia: Listopada 11, 2010, 12:37:49 am »
I nie wiem jak długo można się licytować, który jest cięższy, mniej mobilny (np.koło od wigry) to i tak zawsze "piony" stwierdzą, że to rower wygrał a nie przygotowanie do zawodów poziomego zawodnika.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #39 dnia: Listopada 11, 2010, 12:48:58 am »
Jakbyś zobaczył mijającego Cię Bartka Z. trzymającego ręce na głowie, z V> 47 km/h, na rowerze ważącym 30kg, to może być wreszcie pojął, że te wszelkie szosóweczki których tak bronisz to jest... pikuś. To w zasadzie nic.

Tak się zastanawiam czemu w moim przypadku na poziomym (18-19 kg) mam średnie nieco gorsze lub takie same jak na pionowych (10.76 i 12.5 kg)? Weryfikowane wiele razy na tych samych trasach..

storm

  • Gość
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #40 dnia: Listopada 11, 2010, 02:03:22 am »
@Yin - a ile k km masz zrobione na pionowych, a ile na poziomych? jak masz ustawione odległości fotelik/siodełko -> support? Nie za daleko? Nie za blisko? Zgadywał nie będę - ale ja rok temu też przebojowy nie byłem, dopiero w tym roku zweryfikowalem pewne sprawy i na tym samym sprzęcie robię kilometry lepiej i szybciej.

@Adrian - załatwianie spraw w Wołominie to konieczność przedarcia się przez zatłoczone dojazdówki do Zielonek itd - więc nie ma tam nic z biciem rekordów. Chcesz pobić rekord - proszę bardzo, na jakimś torze kolarskim możemy spróbować swoich sił - poziome vs pionowe, wtedy będziemy wiedzieli jasno, czy rowery ważące 2x więcej niż typowe (nawet) górale dają radę czy na odwrót.
Musisz przy okazji po prostu wsiąść na jakiś rower, przejechać się... Inaczej to takie ansze dywagacje to jak opowiadanie niewidomemu o zaletach oglądania telewizji :]

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #41 dnia: Listopada 11, 2010, 10:06:37 am »
Tak sobie czytam. wziąłem kilka zdań z kontekstu i co mi wyszło:

@Adrian - załatwianie spraw w Wołominie to konieczność przedarcia....  do Zielonek itd - więc nie ma tam nic z biciem..... Chcesz pobić... - proszę bardzo, ...możemy spróbować swoich sił .... wtedy będziemy wiedzieli jasno,czy... ważące 2x więcej niż typowe...górale dają radę czy na odwrót.
Musisz przy okazji po prostu wsiąść....inaczej to takie ansze dywagacje, to jak opowiadanie niewidomemu o zaletach oglądania telewizji :]


Nie dość, że koledzy chcą wtłuc konkuręcji, to jeszcze pokażą ich w TV. ;D
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #42 dnia: Listopada 11, 2010, 10:17:10 am »
@Yin - a ile k km masz zrobione na pionowych, a ile na poziomych?

Proporcja układa się w okolicach 3000 na pionowych na 1000 na poziomym. Jest tak głownie z względów logistycznych - mój poziomy z trudem mieści się tam gdzie bez problem daję pionowego, do tego nie jeżdżę terenowo poziomym bo do tego mam mtb. Ale poziome nogi nie są w moim przypadku problemem, wypady w dużą ilością podjazdów swoje robią.  

jak masz ustawione odległości fotelik/siodełko -> support? Nie za daleko? Nie za blisko?

Nie test b. dobrze, idealnie będzie jak zmienię przednie koło z 20" na 24".

W moim przypadku przyczyną niskich średnich jest na 90% większa waga poziomki. (Straty na pojazdach są nie do nadrobienia na prostej czy z górki.)


Chcesz pobić rekord - proszę bardzo, na jakimś torze kolarskim możemy spróbować swoich sił - poziome vs pionowe, wtedy będziemy wiedzieli jasno, czy rowery ważące 2x więcej niż typowe (nawet) górale dają radę czy na odwrót.

Ale czemu na torze? Przecież to sztuczne warunki, równie dobrze można by się ściągać z zjazdu (wtedy dopięto poziomki miały by fory :) ). Jak coś sprawdzać to w warunkach możliwie najbardziej zbliżonych do takich w jakich porusza się na co dzień ( podjazdy ) - normalny wyścig. Nawet nie trzeba robić problemów z osobną kategoria dla pozioma - po prostu dogadać się z organizatorem że grupa poziomych wystartuje nieoficjalnie - niech tylko przydzieli numery startowe dla orientacji i zmierzy czasy. Choć podejrzewam że w przypadku wyścigów amatorskich (poza UCF) problemów z startem poziomych nie będą robić żadnych.  

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #43 dnia: Listopada 11, 2010, 11:16:19 am »
Tyle co się orientuję.. Nawet na "bardzo amatorskich" wyścigach dla rowerów nietypowych (czytaj niezgodnych z UCI..) robią oddzielne kategorie.
Widziałem kiedyś dyskusję gostka, miał rower triatlonowy, który został zdyskwalifikowany, bo przednie koło miał mniejsze (a tego nie zgłosił i o ile dobrze zrozumiałem nie miał specjalnej kategorii!). A wyścig na "poziomie".. no bardzo niewysokim (na jakiś 60 startujących chyba z 10 dubli..).

Yin? A jaką masz wysokość fotela i supportu od gleby? I jak to się zmieni po przejściu na 24"?

A co do bardzo górzystych tras, to rower poziomy jest wyraźnie gorszy na podjazdach. Temat już był wałkowany (ale właściwie.. to dalej nie wiem, czemu). Dlatego pojedziemy nad morze :)

adriansocho

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 158
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #44 dnia: Listopada 11, 2010, 11:53:35 am »
I nie wiem jak długo można się licytować, który jest cięższy, mniej mobilny (np.koło od wigry) to i tak zawsze "piony" stwierdzą, że to rower wygrał a nie przygotowanie do zawodów poziomego zawodnika.

No, mi chodzi o porównanie rowerów, nie zawodników. Pozioma propaganda głosi, że poziom jest szybszy - myślę, że to jest trochę mit, tak jak ja staram się udowodnić wszystkim dookoła, że na szosie rower do mataronów może być równie szybki. Może warto przyznać, że kręcą Was poziomy nie dlatego, że są szybsze, ale dlatego, że je lubicie?