Autor Wątek: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.  (Przeczytany 319006 razy)

toft

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 390
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #525 dnia: Lutego 06, 2011, 08:56:42 pm »
Jakies Crystalite z wyglądu, ale może się mylę. No to teraz jeżdżący bez prądu wiedzą co czują ci co jadą z prądem do pracy;). 100 kilo+ plus goral w pełnym obłotnikowaniu z napchanymi sakwami i podjazd, miny kolarzy bezcenne:).
Oczywiście wiem że to troche oszustwo ale jest zabawnie z tym:).

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1620
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #526 dnia: Lutego 07, 2011, 12:21:44 pm »
Może troszkę nie w temacie ale widzę że są tu osoby kumate bardziej ode mnie. Skończyła mi się bateria w laptopie Dell - warto ją reanimować czy lepiej zakupić nową?

toft

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 390
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #527 dnia: Lutego 07, 2011, 01:04:43 pm »
:) zalezy od wsadu elektronicznego i możliwosci elektroniczno manualnych. Poszukaj na elektrodzie twojej baterii/lapa. Generalnie jesli trzeba dlubac elektronikę (resetować zapisy w chipie sterujacym praca baterii) to jak nie masz programatora albo szczescia do batki gdzie da sie to zrobic bez urzadzen to chyba nie warto... Jeśli jednak reanimacja polegac bedzie tylko na podmianie jednego lub wszystkich ogniw... no to finansowo pewnie jak najbardziej...

toft

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 390
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #528 dnia: Lutego 25, 2011, 06:02:31 pm »
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=855 w pierwszym linku link do arta o noweli prawa o ruchu drogowym w tym o tym kiedy rowerzysta moze jechac chodnikiem i o rowerach z silnikiem elektrycznym. Temat jest narazie niezgłębiony. Stąd zapraszam do dalszej dyskusji w kwestii e rowerów w tym temacie (oraz do sledzenia innego forum).
Pozdrawiam.

Zbyszek Kopeć

  • sympatyk
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #529 dnia: Marca 19, 2011, 08:55:37 am »
III ZLOT EV 2011 w Żyrardowie.

ZAPROSZENIE NA ZLOT POJAZDÓW ELEKTRYCZNYCH
W dniach 29 ? 30 kwietnia 2011 roku w Żyrardowie na torze kolarskim przy ul. Stefana Żeromskiego 13 odbędzie się zlot wszelkiego rodzaju pojazdów elektrycznych. Będzie to trzecia edycja takiego zlotu EV w Polsce. Poprzednie dwa zloty odbyły się w latach ubiegłych w Gdyni. W tym roku Żyrardów podjął się zorganizowania takiego zlotu,

Jeśli są Państwo zainteresowani udziałem w zlocie proszę o potwierdzenia mailowe na adres: zeeltom@gmail.com lub zgłoszenia proszę kierować pod numer telefonu: 606116824 (Tomasz Wierzchoń). Uczestnictwo w zlocie jest darmowe.

Będzie też bardzo dużo różnych rowerów EV.
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY!
www.samochodyelektryczne.pl

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #530 dnia: Marca 19, 2011, 11:51:14 am »
Wygląda, że w Gdyni impreza była dość słabo rozreklamowana.. W ogóle nie słyszałem o takiej..

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #531 dnia: Marca 30, 2011, 01:30:38 am »
http://allefree.pl/galleries/249240/Darmowa_galeria_do_Allegro_249240.html Któryś ze sprzedawców na alledrogo pokazał wnętrze silnika elektrycznego w piaście. Moja opinia-masakra. Wydawało mi się, że tam jest silnik "bezszczotkowy", a  tu 2 szczotkowe+ przekładnia.
PS. Ktoś zapobiegliwy może skopiować te zdjęcia na dłużej przechowujący zdjęcia niż ta wydumka.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #532 dnia: Marca 30, 2011, 11:33:47 am »
Czy to nie są takie same silniczki jakie kiedyś stosowano w magnetofonach unitra ;)? Konkretne rozwiązanie, pewnie można gumę palić ;) (Pewnie uzwojenie na silniczkach też się ładnie pali przy większym prądzie.)
A tak poważnie, sam pomysł połączenia kilku silniczków i przekładni tak ja tu nie jest zły, widział bym to bardziej w układzie 6 lub 8 silniczków ułożonych promieniście. No i same silniczki też powinny być konkretniejsze, te skuterowe mogły by być ciekawszą alternatywą ale widełki pod taką piastę musiały by mieć bardzo szeroki rozstaw. 

toft

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 390
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #533 dnia: Marca 30, 2011, 09:51:46 pm »
wbrew temu co sie mowi o szczotkowych silnikach to rozwiazanie nie jest zle.... Przedewszystkim jest toporne a wiec idiotoodporne... Troche pojezdzilem nachińskich wynalazkach bezszczotkowych w piascie... jest cicho, niewidocznie itd. Ale momentu to to nie ma za dużego...
Pozdrawiam

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #534 dnia: Marca 30, 2011, 10:14:45 pm »
a po mojemu, uklad na wejściu może być falownikiem (brakuje cewek przetwornicy) Chociaż, faktycznie po jaką ch filtry na silniczkach??
skoro jest przekładnia, to moment obrotowy nie jest potrzebny. Przy dobrych rdzeniach nie grzeje się aż tak mocno, więc i rozmiar zbyteczny (straty ok 10%,czyli po 10W..)

wwojciech

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 114
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #535 dnia: Marca 31, 2011, 11:15:47 pm »
Tylko jest jeden duży minus zastosowania przekładni w takim rozwiązaniu. Gdy silnik nie ciągnie to koło napędza te tryby stawiając opór podczas jazdy. Czym wyższe ma nominalne obroty silnik (większa przekładnia) tym opory większe- w tym przypadku bezszczotkowiec rządzi.

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #536 dnia: Kwietnia 01, 2011, 10:38:59 am »
a po mojemu, uklad na wejściu może być falownikiem (brakuje cewek przetwornicy) Chociaż, faktycznie po jaką ch filtry na silniczkach??
skoro jest przekładnia, to moment obrotowy nie jest potrzebny. Przy dobrych rdzeniach nie grzeje się aż tak mocno, więc i rozmiar zbyteczny (straty ok 10%,czyli po 10W..)
Pająku, **************** i ********************.
No, silnik szczotkowy to łatwa zabawka do wysterowania. Wystarczy zwykłe  pwm, i żadnych innych przetwornic(straty, komplikacja). Te filtry na silniku to są kondensatory. Jest to jeden z elementów, aby elektronika nie zwariowała - zakłócenia. Dodatkowo leśne dziadki antenowcy gnębią nas swoimi normami promieniowania elektromagnetycznego. Utrudniając wprowadzenie produktu na rynek.
Widząc to wnętrze silniczka nigdy bym takiego nie kupił. Oni chcą za to prawie 1000zł(kiedyś więcej). W piastach ma być silnik trójfazowy bezszczotkowy(po modelarsku). Bo mają one wyższą sprawność ,nie potrzebują przekładni (znów straty) i są mniej awaryjne.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #537 dnia: Kwietnia 01, 2011, 11:22:31 am »
Zgadzam się w całej rozciągłości z przedmówcami (znaczy się: przekładnia to jedna wielka kicha, szczególnie taki plasticzek jak na fotce). Bezprzekładniowe bezszczotkowe są najsuper. Niestety w bateryjkach prąd jest stały i tylko trzeba go pofalować :) (niestety.. nie da się bezstratnie.. ale i tak lepiej niż szczotka).

A co są gwiazdki (to co powinienem zobaczyć "nad głową"? :) )

Co do szczotkowca.. pwm == power modulator? Do wyboru masz dwa: półprzewodnik (ale radiatora nie widzę) albo przetwornicę (nie widać cewek), czy się może mylę i są jakieś inne sposoby modulacji? Zresztą po co byłby wtedy hallotron (do ograniczania prędkości max przy wspomaganiu?)

Co do kondensatorów filtrujących (sorki za niepoprawny "skrót myślowy") to mam "pewną" praktykę: kiedyś parałem się KF'em (SP2QAZ, ciekawe czy oddali znak komuś innemu, czy nie? :) ) Dla silników bezszczotkowych nie bardzo mają sens (nie ma skoków napięcia, desynchronizacja i tak może po prostu sfajczyć elektronikę jak ta poda zły sygnał). No chyba, że zabezpiecznie przed zakłóceniami z zewnątrz..

Jeszcze co do liczby silników. Silnik prądu zmiennego jednofazowy może mieć problem ze startem (cewki w linii z magnesem) i dlatego stosuje się albo wielofazowe.. albo wiele silników przesuniętych w fazie względem siebie.

Uparty jestem?

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #538 dnia: Kwietnia 01, 2011, 07:33:44 pm »
*** są z języka polskiego, alternatywnego. W wersji telewizyjnej jest tak :  piiiiiiii :D
W zasadzie wszędzie gdzie występują cewki to podczas rozwierania powstaje szpilka, która lubi przebijać nam półprzewodniki. Pwm, w praktyce to jest sterowanie wł/wył z wysoką częstotliwością. Na tyle wysoką, że nie widać różnicy w porównaniu do sterowania liniowego (sławny opornik drutowy, szeregowo z silnikiem) - chodzi o efekt regulacji. O taki generator fali prostokątnej o zmiennym wypełnieniu.  Dzięki czemuś takiemu można silnik 12V sterować bezpośrednio np. z 48V. Po prostu wystarczy dać wypełnienie mniejsze. Aplikacyjnie jest to jedna z łatwiejszych konstrukcji. Jakiś tranzystor + generator. Fajna sprawa do obciążeń rezystancyjnych (grzałeczki, żarówki ...) ale też do silników szczotkowych. Każdy amator jest w stanie zrobić taki sterownik do elektrycznego roweru z silnikiem na prąd stały. Tutaj naprawdę nie potrzeba cewek, transformatorów. W silniczkach bezszczotkowych (bldc?) elektronika zastępuje mechaniczny komutator ze szczotkami. Jak na ceweczkę przystało będzie ziać ogniem, a raczej iskrami. A ceweczkę w silniku znaleźć nie trudno. To nie jest zwykłe podłączenie 3 fazowego zasilania z dość ładnym sinusem (z gniazdka sieciowego). W takich regulatorach się jedzie po bandzie, kochanego sinusa tam mało :D
Generalnie każdy silnik, w tym elektryczny ma problem ze startem. Elektryczny sobie jakoś radzi, ale wtedy idzie bardzo duży prąd. Czyli praktyczna uwaga, lepiej nie ruszać na silniczku w rowerze elektrycznym. Popchajmy nóżka, popedałujmy. Dajmy mu i akumulatorom żyć. Wracając do zwykłego silnika szczotkowego (ze zdjęcia wyglądają jak 600, takie są w samochodowych pompkach elektrycznych do kół za 15zł) to stosuje się kondensatory na zaciskach silnika , aby zmniejszyć iskrzenie komutatora. Dobiera się odpowiednie kondensatory, to nie jest byle jaki. Dodatkowo daje się zaporowo szybką diodę, aby szpilki nie ubiły reszty elektroniki. O tak jak przy cewkach przekaźnika. A kondensatory filtrujące to się daje gęsto i często np. przy nóżkach zasilania każdego układu scalonego.

W tym omawianym silniku ze zdjęcia boli właśnie to, że:
-bardzo proste rozwiązanie - gotowy , fabryczny silnik szczotkowy
-wygląda to na coś lepszego - bezszczotkowcam, bo jest to w piaście
-plastikowa przekładnia //  ee to musi być głośne( -niejsze)
-sprzedają to jako coś lepszego - innego. Widziałem zdjęcia wnętrza takich piast i był to jeden wielki silnik bezszczotkowy ...
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

koncki

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #539 dnia: Kwietnia 01, 2011, 08:32:34 pm »
Jeśli z piasty wychodzą 2 a nie 3 przewody, to raczej trudno komuś wmówić, że to silnik bezszczotkowy.