Autor Wątek: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.  (Przeczytany 350127 razy)

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #495 dnia: Stycznia 05, 2011, 09:25:21 am »
Neverhood, pytania pomocnicze: jaki układ półprzewodnikowy ma sprawność 100%? Czemu mimo wszystko produkuje się przekaźniki?
Chyba właśnie chodzi o zastosowanie rozwiązania typu wiek 19 (albo nawet i wczesniej :) )

toft, Mosfety masz w falowniku. Robią prąd zmienny (obracający silnik) ze stałego (z baterii). Neverhood'owi chodzi o zrobienie "przekaźnika" elektronicznego. Małym włączniczkiem blokujesz/odblokowywujesz przepływ dużego prądu przez tranzystor.

Dla 50A to już będzie niezła cegła (raczej podwójny, albo przemysłowy "z antenką"), jeszcze trzeba pomysleć o układach zabezpieczających, filtrach, radiatorze.. Na pewno małe toto nie będzie.

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #496 dnia: Stycznia 05, 2011, 05:34:02 pm »
nie tranzystor tylko triak bo dużo więcej zniesie

zawsze można połączyć równolegle kilka sztuk

znalazłem kilka przykładowych
http://www.aphelektra.com/p/pl/313/triak+40a600v+bta41-600b++top3.html
http://www.aphelektra.com/p/pl/292/tyrystor++50a-600v+btw69-600rg.html
http://www.aphelektra.com/p/pl/293/tyrystor++50a-+800v+t50-8.html  - to je gigant

do tego jakiś wyłącznik i opornik ograniczający prąd rzędu 300 Ohm (podaje na oko bo nie chce mi się liczyć) i mamy już elektroniczny włącznik nisko iskrowy
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2011, 06:29:02 pm wysłana przez cyqlop »
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #497 dnia: Stycznia 05, 2011, 06:32:08 pm »
cyqlop, Tylko triaka/tyrystora to nie wyłączysz, a to chyba jest warunek konieczny.. Wersje on/off (są na małe prądy
Polowiec na takie prądy ma R w okolicy 0.15ohm przy pełnym otwarciu (50A => strata 7.5W) i brzydką wadę polegającą na zamykaniu przy przesycaniu (co niestety powoduje jednorazowy dymek). Łączenie kilku sztuk.. i zabawka przestaje być malutka :(

300ohm.. Raczej mniej niż jeden, bo to silnik ma być odbiornikiem a nie oporas

taft, A z innej beczki.. Dopiero teraz zwróciłem uwagę, że 50V i 50A to jest 2.5kW.. Co to za silnikowe monstrum? I co to za baterie? (40 "zwykłych" 2500mAh w szeregu, z 20 szeregów równolegle dla bezpiecznego 2C => 800 ogniw?!?)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2011, 06:41:47 pm wysłana przez pajak_gdynia »

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #498 dnia: Stycznia 05, 2011, 06:50:59 pm »
300 Ohm to zabezpieczenie bramki tyrystora triaka a nie silnika

ja tak steruje traf'a do neonów jeden już rok działa na trybie miganie (do tego mam inny sterownik)
może narysować :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2011, 07:01:47 pm wysłana przez cyqlop »
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #499 dnia: Stycznia 06, 2011, 12:06:14 am »
Leżę i kwiczę. Normalnie ślepi rozmawiają o kolorach :D

cyqlop. Tyrystor wyłączy się jedynie jak mu :
a) nóżki wyparują
b) prąd się zmniejszy (powiedzmy do 100mA).
ad a) na tyrystorze osadza się te 1.5V. Przy 50A mamy 75W. Koniec dowodu.
ad b)To oznacza całkowite rozładowanie akumulatora, nic z niego nie zostanie. Tyrystory są fajne przy pulsującym zasilaniu 0-max-0max  i dużych napięciach.


pajak_gdynia, coś liznąłeś. Tylko nie bardzo wiesz czy słone, czy aby słodkie. :D
Nawet z 100% sprawnością nie można dostać w mordę. Przekaźniki są tanie i dobre, bo są dobre i tanie. Zapewniają separację.
Nie polowiec jfet, a unipolarowiec ;-) . Mosfety są tanie. Dobiera się je z zapasem, tak aby nie potrzebny byłby radiator. Dodatkowo łączy się równolegle.  Ile zajmuje 4 to220? Strasznie dużo miejsca rozumiem. 150m ohm, toż to strasznie dużo. Obecnie przy ładowarce 1A mam tranzystor 77m ohm.
Aby nie być gołosłownym, daję szybki przegląd z tme:
IRF1405PBF  6zł 55V 169A 5.3m ohm -> przy 50A całe 500mW się wytraci. Normalnie wyparuje, a przekaźnik zje go sprawnością i wytrzymałością. Cholera MD zaśmierdziało.
2, 3 takie tranzystorki i zastosowane złącza lub przewody najpierw zaczną świecić.
Inny IRFB3006PBF 60V 250A 2.5m ohm 17 zł ...
Przekaźniki 1A zaczynają się od 6zł. Jakieś ale?

toft, ja uważam , iż ciągnięcie druta prądowego zamiast pomiarowych jest druciarstwem. Może zrezygnujesz z tego modelarskiego mierniczka na coś innego?
Wymień jakie ma on funkcje, które są Tobie potrzebne z zakresami itp...
W tym fabrycznym regulatorze jedynym  problemem może być pobierany prąd po wyłączeniu. Banany są chyba do 30A, ale to już je gwałci.

E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

toft

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 390
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #500 dnia: Stycznia 06, 2011, 03:27:27 am »
Widze ze rozmowa sie zelektryzowala;). Musze to przesledzic na spokojnie. wiekszosc nowoczesnej techniki to dla mnie jednak nowosc:).
Opis baterii byl na poprzedniej stronie. 10s12p z ogniw litowych 18650. Nominalnie 37V realnie okolo 21Ah. Wymagania pradowe wlacznika podalem z pewnym naddatkiem. Silnik potwór to jakis golden motor ponoc o nominale 250w ponoc. Tu link do calosci http://www.endless-sphere.com/forums/viewtopic.php?f=6&t=19043 wlasciwy rowerek zaczyna sie na zdjeciach gdzies w polowie strony. "Potwór" na lekko dlubnietym sterowniku potrafi pociagnac okolo 40A.
A tu link do miernika http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewitem.asp?idproduct=10080
Potrzebne funkcje to pomiar V, A, i ilosc zuzytego Ah.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2011, 03:30:53 am wysłana przez toft »

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #501 dnia: Stycznia 06, 2011, 12:02:22 pm »
Neverhood, wstań, bo mi kask przgniatasz! Spadł mi z głowy. Widziałem, że słodkie, tylko pewności zabrakło, czy to cukier czy aspartam  ::) A jednak był aspartam, bo posmak został.

Tyrystor wyłaczy się jeszcze jak mu struktura się zdymi (chyba jednak szybciej niż nóżki) :) Ale raczej tylko przy maleństwach. Tylko szkoda tych 75W.

Faktycznie spojrzałem na nie te charakterystyki (no.. napięcie "trochę" większe), przy podwójnym było 0.15 ohm w obudowie małej cegły (chyba nawet podaruję sobie sprawdzanie w katalogu co to było). Jak To220 to pełnia włądzy!
Przekaźnik wyparował (nawet już wcześniej, jak oglądałem katalogi Elfy: 6zł do potęgi 50A :( )

toft, te twoje ogniwa mają "maksymalny-papierowy" prąd rozładowania do C/3 (9A?), czyli przy takich parametrach (40A to 2-3C!) nie pojeździsz za długo (ogniwa będą degradowały się piorunująco szybko).
Inna sprawa.. Czy ten silnik jest przystosowany do takiej mocy (1.6kW!) przy pracy ciągłej (czytaj.. po jakim czasie się zafajczy)?

toft

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 390
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #502 dnia: Stycznia 06, 2011, 01:13:19 pm »
Oczywistym jest ze 40A to prąd chwilowy, duża górka, ruszanie z miejsca itp. Ciągły prąd w czasie jazdy waha się w granicach 10-20A. Akumulatory moim zdaniem maja znacznie więcej niż c/3. Powiedzialbym że 1c jest dla nich całkiem znośne. Pewnie, że silnik szybko siądzie przy 1,5kw pracy ciągłej. Jednak to parametry chwilowe. Najczęściej pracuje w zakresie 350-700W. I w tym zakresie godzinna jazda nie robi na nim wrażenia, jest zimny. Tu już raczej planety przekładni będą problem.
Ale odeszliszmy trochę od sedna sprawy... po dwu stronach postów dalej nie do końca wiem co właściwie mam zastosować...

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #503 dnia: Stycznia 06, 2011, 01:56:56 pm »
Ciekawie rozwiązane mocowanie silnika: http://www.youtube.com/watch?v=J9ren5efJq0

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #504 dnia: Stycznia 06, 2011, 05:36:00 pm »
toft, Wniosek wydawałoby się jasny.. Polowiec. Ceny, prostota układu (tranzystor + dioda zabezpieczająca dren/źródło + oporas do wysterowania)
C/3.. Wyczytałem w specyfikacji tych akumulatorków. Prawdopodobne, bo zgadza się z "domyślną" wartością. Jakieś 10A (czyli "minimalna moc") jest dla nich bezpieczne. Przy prądzie zwarcia (4C) może nawet się zapalić (czytaj wybuchnąć).
Raczej pomyśl o drugim komplecie akumulatorków.

Yin, podobny patent zrobiłem w tandemie (tylko na małej zębatce). Następny etap do dodatkowa zębatka z wolnobiegiem (albo "firmowa" korba do tandemów). Ekstra takie coś wyglądałoby w SWB, szczególnie z komutatorowym silnikiem nocą :)

koncki

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #505 dnia: Stycznia 07, 2011, 11:22:34 pm »
Chodzi mi po głowie taki pomysł na elektryfikację SWB, żeby wykorzystać zębatkę napinającą dolny odcinek łańcucha. Czyli wyszłoby coś takiego:


Silnik z przekładnią redukcyjną dałbym taki:
http://allegro.pl/silnik-elektryczny-z-przekladnia-24v-250w-silniki-i1359633623.html

Taki silnik zastosował już kiedyś toft w swoim rowerze i sprawdził się. Silnik musiałby się kręcić w lewo, ale z tym raczej nie powinno być problemu w silniku szczotkowym. Oczywiście dla pełnego komfortu należałoby zastosować wolnobieg w przedniej zębatce i drugi na osi silnika, a właściwie przekładni. Co o tym sądzicie?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2011, 11:26:42 pm wysłana przez koncki »

istrii

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 104
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #506 dnia: Stycznia 07, 2011, 11:40:52 pm »
Moim zdaniem taki średni pomysł. Bo jak się pedałuje to jest to proces niejednostajny, a silnik kręci się ciągle ze stałą prędkością. No może być elastyczny, ale nigdy nie będzie współgrał z naszymi ruchami. Lepiej napędzać coś co się kręcie w miarę równo i bez szybkich zmian prędkości.

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #507 dnia: Stycznia 08, 2011, 12:36:00 am »
Co o tym sądzicie?
Gdzieś już widziałem takie rozwiązanie.. Jednym z problemów może być fakt łapania przez zębatkę silnika małej ilości ogniw łańcucha, może się okazać że przeskakuje. Ale z drugiej strony długość łańcucha i napięcie przerzutka swoje powinny robić - trzeba by to sprawdzić w praktyce.
Hm jeszcze coś mi przyszło do głowy, silnik chyba powinien być przy górnym łańcuchu ''ciągnącym'' niż przy dolnym ''odbierającym''.

koncki

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #508 dnia: Stycznia 08, 2011, 01:11:08 am »
Moim zdaniem taki średni pomysł. Bo jak się pedałuje to jest to proces niejednostajny, a silnik kręci się ciągle ze stałą prędkością. No może być elastyczny, ale nigdy nie będzie współgrał z naszymi ruchami. Lepiej napędzać coś co się kręcie w miarę równo i bez szybkich zmian prędkości.
Takie rozwiązania są powszechnie stosowane (patrz kilka odpowiedzi wyżej). Różnica jest tylko w tym, że nie chcę napędzać dodatkowej zębatki na korbie, ale bezpośrednio łańcuch. Zaletą silnika przy łańcuchu jest wykorzystanie przerzutek, a mi zależy szczególnie na wsparciu przy jeździe pod górę. Z tego co wiem to silniki w kole średnio sobie wtedy radzą, nie mówiąc już o ich cenie w porównaniu do tego rozwiązania.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 08, 2011, 01:13:55 am wysłana przez koncki »

koncki

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
Odp: Była elektryfikacja wsi. Czas na elektryfikacje roweru.
« Odpowiedź #509 dnia: Stycznia 08, 2011, 01:13:17 am »
Co o tym sądzicie?
Gdzieś już widziałem takie rozwiązanie.. Jednym z problemów może być fakt łapania przez zębatkę silnika małej ilości ogniw łańcucha, może się okazać że przeskakuje. Ale z drugiej strony długość łańcucha i napięcie przerzutka swoje powinny robić - trzeba by to sprawdzić w praktyce.
Hm jeszcze coś mi przyszło do głowy, silnik chyba powinien być przy górnym łańcuchu ''ciągnącym'' niż przy dolnym ''odbierającym''.
Być może potrzebna by była dodatkowa zębatka dociskająca łańcuch do zębatki napędowej. Coś jak napinacz przerzutki.