Autor Wątek: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.  (Przeczytany 9325 razy)

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« dnia: Marca 10, 2024, 09:51:04 am »
Jako, że temat kufrów rozkręca się, więc aby dalej wątku remontowanego M5 nie paskudzić,
tu proponuję dyskusję kufrową przenieść i ewentualną ich nieprzydatność przy używaniu pozioma
przedyskutować.

Jako, że kufry od zimy 1993 robię, więc nie ukrywam iż tej roboty często mam dość i BARDZO  SIĘ  CIESZĘ,
że spora grupa polskich poziomowców negatywne nastawienie do kufrów posiada.
Za taką postawę publicznie PODZIĘKOWANIA  IM  tu  SKŁADAM.
Dlaczego?
Ano dlatego, że kufry rodakom sprzedając ceny pozytywnie zakręconego parcha stosowałem.
Czyli ceny materiałów plus dodatek na kilka piw.
Ci co moje kufry mają doskonale wiedzą jak "przepłacili".
Często więc od moich partnerek czy ludzi lubiących mnie bardziej zj...ki zbierałem za to, że tak tanio.
Dodam, że dość często kufry te małe "pięknościowe" błędy miały.
Czasem były i duże, więc niskie ceny jakoś usprawiedliwiać mogłem.
Mogłem oczywiście naprawy robić, ale chcąc świat rowerów poziomych w Polsce ubogacić,
za niewielkie pieniądze w obieg je puszczałem.
Na szczęście dla moich finansów moja asertywność, jak i nerwowość wzrosły.
I mam spokój.
Kufry z felerami także na zachodzie (za większe pieniądze) wzięcie mają
Dużym zaangażowaniem na tym polu Jarek S. założyciel tego Forum  przez kilka lat wykazywał się.
Zbierał zamówienia, kufry kupował ode mnie i sprzedawał dalej.

Teksty, że kufry są "be" od 30 lat w Polsce słyszę i wyczytowywuję.
Bo np. nie można ich złożyć lub spłaszczyć (np. w pociągu), bo coś w nich stuka, coś popiskuje, skrzypi czy lata.
No kuźwa katastrofa i (Jezuuuuuuuuuuuuuuu)  jak sobie z nią poradzić! Masakra jakaś!!!

Od tych 30 lat CIESZĘ  SIĘ i losowi DZIĘKUJĘ  za to, że ci głupsi i gorsi od nas zachodni Europejczycy, tudzież Amerykanie, Australijczycy czy nawet jeden z Arabii Saudyjskiej  O  TYCH  MANKAMENTACH  moich kufrów nie wiedzieli i przez te minione lata kupowali je.
I chyba nadal nie wiedzą, bo wciąż zamawiają.
Dzięki tej ich niewiedzy zarabiałem i wciąż do zarabiania zmuszany jestem, bo następców brak (lub szybko się męczą)
i chyba szkoda byłoby coś, co tyle lat trwa, ot tak zwyczajnie po ludzku pogrzebać.
Zwłaszcza, że różnorodność modeli największą na świecie jest.
Strona novosportu część pokazuje.

Ja jednośladów czy Trajki mojej ostatniej, tudzież Quada zażywając jazd bez stosownych kufrów
 - co chyba zrozumiałe -nie wyobrażałem sobie i nie uprawiałem.
Używając ich także różne "GENIALNE" i wiekopomne odkrycia poczyniłem.
I gdy coś stuka, to wyczaiłem, że wystarczy jakąś szmatkę (zawsze się przydaje), piankę bąbelkową lub gacie na zmianę (najlepiej wyprane) włożyć i jest spokój.
Gdy zaś coś popiskuje, to kilka kropel oleju (gdy metalowy zawias) wystarcza.
Można też dolne krawędzie dekla, łączące się ze zrębnicami dolnej części kufra, cienkimi paskami miękkiego rzepa wykleić i wszelkie nieprzyjemne odgłosy znikają.

Ale jak wiemy, ci wybitniejsi nasi rodacy, do spraw większej wagi stworzeni są i na tak banalne rozwiązania
najczęściej nie wpadają, kufry stosownym obrzydzeniem obdarzając.
Za co im jeszcze raz  DZIĘKI SKŁADAM i życzę; Tak trzymać!
Choć nie zmienia to faktu, że pogadać (tu popisać) na ten temat warto.
A jeżdżących w Polsce z kuframi jest sporo.

Jacekddd min. napisał.
Na tej stronie widzę:
Kufer, który kryje w pełni sylwetkę 685 E w wersji wykończonej i na zamówienie.
Ale pisząc 1.2kg to chyba musi chodzić o jakąś inną wersję, 345E.

Odp. Kufrów kryjących sylwetkę jest więcej niż strona pokazuje.
Wspominając wagę 1,2 kg wyraźnie napisałem "Koffer Sport, mini" w Carbon.
Na przytoczonej stronie (pozycja 3 od góry) w wersji GFK 275Eu kosztuje, a w wersji Carbon 375.
Bardzo przydatny do sportowych wyjazdów, choć ja przez kilka lat  zakupy w nim woziłem.
Ten kuferek w pierwszej wersji na pod kaliskiej trasie, życie młodemu człowiekowi uratował.
I to dosłownie!!!
Live_evil tę historię (o braciach Tetu i Tatu) zna.
Większe wzięcie w latach 90tych Kufry Sport (gross) miały i do ówczesnych High Racerów stosowane były.

Ceny kufrów dużych są dość powalające, ale ludzie tam płacą i chcą.
Dla porównania fotelik BodyLink  firmy HPVelotechnik tu; https://www.trike-x-press.de/Trikezubehoer/46/HP-Sitz-BodyLink-komplett to 579Eu.  Jak kilka dni temu cenę tę zobaczyłem, to prawie z krzesła spadłem.
W ,mojej firmie w latach 2005 - 2008 powstało ich kilka tysięcy.
« Ostatnia zmiana: Marca 10, 2024, 10:26:11 am wysłana przez Maciej K »

Bulabla

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 115
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 11, 2024, 12:09:02 am »
Witam - na początku pogratuluje sukcesu w działalności - zaśmiecę trochę temat  . Co tu gadać - konkurencji nie ma , Europa bierze produkty to tylko się cieszyć - i cenę oczywiście europejską dawać . Na stronie novosport.de widzę europejskie ceny więc jeżeli da się z tego urwać swoje to gratuluje . Jeżeli jest popyt to można szczerze powiedzieć ze dało by się z tego wyżyć - bo nie będę ukrywał że powątpiewałem co do opłacalności tej działalności . Głównie swoją ocenę opierałem na produkcji velomobilow w Kaliszu - duży czas produkcji / duże koszta itd / odbiorców lokalnych brak . Produkcja kufrów to już inna bajka  . Cieszy mnie to że można produkować coś totalnie sprecyzowanego na określonego odbiorcę i to działa ( jako działalność ) . 

Ciekawi mnie jednak ostatnie zdanie "W ,mojej firmie w latach 2005 - 2008 powstało ich kilka tysięcy." Kilka tysięcy - niesamowite -??? ? to chodzi o te foteliki czy kufry ? Tak głupio to licząc to wychodzi mi z 3 ( kilka ) produktów na dzień / da się na dzień tyle zrobić ?  - rynek się nie nasycił ??   Wydaje się być niesamowite - proszę o sprostowanie bo wg moich wyliczeń kolega Maciej jest milionerem   . 100? z każdego wyrobu x 3000 szt  = 300000? w 3 lata?  . Jeżeli to wszystko prawda to jeszcze raz szczerze gratuluje sukcesu . 

A tak wracając do tematu czy i  ile taki kufer pomaga w jeździe . Czy poprawia w znacznym stopniu aerodynamikę jak np tail faired/part faired  czy jakby to zwał pół owiewka / ogon  ?
Pozdrawiam



Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 13, 2024, 10:39:53 am »
Och Bulablo...Chwalisz się, że moją pisaninę lubisz i ROZUMIESZ, a potem - najpewniej aby czytających rozbawić -
piszesz, że ostatnich  moich kilku zdań NIE  ROZUMIESZ.
Napisałem WYRAŹNIE, że dla porównania ( z cenami moich kufrów na zachodzie) fotelik BodyLink kosztuje 579 Eu.
I to tych siodeł ( w środku zamiast powietrza sprężona pianka) powstało w mojej firmie kilka tys.
Miesięcznie było to od 100 do 150 sztuk. 5 sztuk dziennie z form wychodziło.
Milionerem nie zostałem, ale zarobiłem sporo.
Ludzie którzy je robili też nie narzekali.
Ale jeden, co to w 2008 średnio 6,5 tys ( na rękę) zarabiał zadowolony nie był.
Raz wyciągnął 7400 i jęknął żałośnie, że mogło by być więcej.
Ot. Oto Polska właśnie.
Przypominam. To były lata 2007/2008

A jeśli o skuteczność i korzyści jakie z kufrów aerodynamicznych wynikają, to oczywistym jest,
że moje zdanie w rachubę wchodzić nie powinno.
Opinie mogą pisać ci co je używali lub nadal używają.
Moja rada. Weź urlop, jakiś kredyt i na Zlot poziomów w Łodzi pojedź.
Tam różnych pojazdów popróbuj tudzież z ludźmi pogadaj.
A w razie czego, to do Kalisza już tylko kaczy skok. Czyli 105 km.

Produkcji Velomobili w Kaliszu nie było.
Duża produkcja karoserii dla zachodnich firm owszem.
« Ostatnia zmiana: Marca 13, 2024, 10:46:39 am wysłana przez Maciej K »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 13, 2024, 08:06:26 pm »
Dzięki za informacje, trochę mi się powoli temat rozjaśnia.

Przeczytałem też informacje i obejrzałem foto tego czerwonego kufra z wątku:
Nowy kufer Kaczmarka


Zaczyna do mnie docierać, że to trochę grubszy temat i powody niechęci do kufrów ogólnie mogą jakieś być.
Wydaje mi się, że to pewnie cena. Ja na to patrzę tak, że też bez sensu kasy wydawać nie znoszę to dlatego próbuję się zawsze dowiedzieć jak najwięcej.

Ile ważyć będzie przypuszczalnie rower 2o z takim kufrem łącznie, chodzi mi o kufer dobrze kryjący sylwetkę? np coś takiego:


Ile by to przypuszczalnie musiało kosztować gdyby do niego zrobić pełną obudowę tzn rower kufer i pełna owiewka w opcji powiedzmy z lądowaniem na odchylane części owiewki jak w POB?
Czy to wszystko ma w ogóle jakikolwiek sens ?

Piszemy w kilku wątkach na różne tematy, osobno, wyjaśniłem dlaczego dla mnie jest to jeden i ten sam temat.
Dla jasności, tu pytam o dwukołowy poziomy z jedną z możliwości uzyskania pełnej obudowy aerodynamicznej.
Przez pełnej mam na myśli: sam rower, kufer, nadkole tylne, górna przednia owiewka (z kołem przednim), jakiś system lądowania, o wysuwanym podwoziu nie wspominam.

Zastanawia mnie na marginesie dlaczego Russell Bridge zastosował takie rozwiązanie skorupowe obudowy a nie coś z tych nowych materiałów przekładkowych. Wygląda to jakby stosowano dość powszechnie zasadę wykorzystania technik już dobrze znanych.
Natomiast kiedy robili prototyp na Battle Mountain użyli nowoczesnych przekładek 3mm. Może w Snoopy nie była potrzebna tak duża wytrzymałość a bardziej szło o sztywność i dlatego zastosowano grubszą przekładkę (przynajmniej optycznie tak to wygląda).

Poruszam ten temat bo kufer i dwukołowa poziomka to dla mnie w skrócie myślowym etap tej całości:
- dwukołowa poziomka,
- przyspieszamy kufrem ale pełnym,
- dodajemy owiewkę, (lądowanie),
- dodajemy nadkola,
- dodatki, wentylacja itd.

Już na etapie owiewki spodziewałbym się, że rower robi się szybszy od dobrego velo i przez to staje się dla mnie interesujący,
pomimo że jest w alternatywie do konstrukcji od początku opracowanej jako obudowana 2o czyli "streamliner".

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 14, 2024, 10:36:22 am »
Jacekddd napisał min;
Zaczyna do mnie docierać, że to trochę grubszy temat i powody niechęci do kufrów ogólnie mogą jakieś być.
Wydaje mi się, że to pewnie cena. Ja na to patrzę tak, że też bez sensu kasy wydawać nie znoszę to dlatego próbuję się zawsze dowiedzieć jak najwięcej.

Odp. A do mnie dociera coraz intensywniej fakt, że niewiele z tego tematu Jackuddd rozumiesz.
I między innymi dlatego do wizyty u mnie namawiałem.
Ty poznałbyś i zobaczył wiele, a ja zaś może trochę tej teorii podłapał bym i różne wykresy
zaczął bym rozkminiać.

Jacekddd;
Ile ważyć będzie przypuszczalnie rower 2o z takim kufrem łącznie, chodzi mi o kufer dobrze kryjący sylwetkę? np coś takiego:

Odp. I tu odpowiadając pozwolę sobie zakpić.
Pytanie Jacka do miszczoskich pytań niejakiego Suskiego o carycę zaliczyć można.
Przecież to logiczne, że dany kufer, mający jakąś tam wagę z rowerem (2o) lżejszym będzie tworzył wagę mniejszą,
zaś z rowerem cięższym większą.
Ten kufer pomarańczowy czy czerwony, to koncepcja szefa firmy "Novosport".
W wersji GFK (Glass Fase Kunstoff) miał wagę ok. 3,4 lub więcej ( w zależności od koloru) i były KUFRAMI!!!.
W wersji carbonowej  (co oczywiste) były dużo lżejsze.

Zdjęcie nr. 2 (z tym czarnym ogonem) przedstawia typowy element aerodynamiczny.
Ja nazywałem go łapaczem powietrza, gdyż od przodu  był otwarty.
Owszem w tej górnej, najszerszej części, w  umieszczone otwory można było co nieco powtykać,
ale i tak element ten funkcji kufra nie spełniał.
W wersji GFK ponad 4 kg ważył, wyglądał czadowsko i zachodnia, niezbyt rozgarnięta brać namiętnie go kupowała.
W mojej firmie powstało ich wiele.

WSZYSTKIE moje kufry nadkola mają i żadnych NADKOLI nie trzeba do nich dodawać.

Jak już parokrotnie pisałem, w latach 90tych owiewki przednie mojej produkcji ( i nie tylko) ogromnym zainteresowaniem
cieszyły się. I dużo szybkości dodawały.
Niestety w codziennym używaniu nie sprawdziły się, bo dość mocno jazdę destabilizowały.
Zwłaszcza przy bocznych wiatrach lub podczas szybkiego mijania przez jakieś auto.
O ciężarówkach nie wspominając.

« Ostatnia zmiana: Marca 15, 2024, 10:02:11 am wysłana przez Maciej K »

live_evil

  • Administrator
  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1297
  • ...i stąd wiemy, że Ziemia ma kształt banana
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 14, 2024, 09:52:51 pm »
W wersji GFK (Glass Fase Kunstoff)
Glasfaser Kunststoff, um genau zu sein.

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 14, 2024, 09:57:47 pm »
Mamy zupełnie różną percepcję.
Tak łatwo mnie do koncepcji 2o obudowanego poziomego nie zniechęcisz.

Będę czytał ten twój wpis powyżej jeszcze kilka razy żeby wreszcie zrozumieć o co w nim chodzi.
Na dziś dawkując przeczytałem go trzy razy i ciągle mało. W tym jeden raz każde zdanie osobno mieliłem w poszukiwaniu prawdy.

To musiałoby być dłuugie spotkanie no ale kto wie po trasie z Holandii dwa sezony temu dwa dwudniowe wypady w zeszłym to było trochę mało.
Zlot to mógłby być pretekst tylko mi termin trochę nie leży.

Tu jest jedna z tych rzeczy, że będę przez nią to czytanie ponawiał a chodzi w niej o to, że z kufrem lżejszy a bez cięższy. ?!?
Czyli, że rower ile waży ? Na przykład ten z twojego warsztatu i ten czarny ?
Pomijam komediową sprzeczność fizyczną.
Zrozumiałem, że sam twój kufer ważył 3.4, ok jest liczba, do tego strzelam 12kg rower i mam jakiś tam wynik.
Czarny kufer nie był turystyczny, ważył i miał małą użyteczność, rozumiem, że go krytykujesz ... klienci krytykowali ?

Ostrzegasz przed owiewkami i ich stabilnością. Czy fotkę takiej owiewki można byłoby zobaczyć ?

Optycznie rowery 2o poziome mi się podobają. Z kufrem jeszcze bardziej.
Potrzebowałem przemyśleć kwestię przez kilka lat żeby przekonać się do velo ale to nie oznacza, że mi się optyka całkiem przestawiła.
Będę czyhał aż się na rynku pojawi jakimś cudem taki rower o jaki mi idzie z uskładanym stosikiem prawnych środków płatniczych.
A jak się nie uda to póki co będę tak samo polował na sensowne velo.
...

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 15, 2024, 09:50:56 am »
Dziś piszę POO WOO LII i tak, aby Jacekddd łatwiej moją pisaninę przyswoił i WRESZCIE  zrozumiał.

Wczoraj w pytaniu o wagę pojazdu (2o) z kufrem lub bez napisałem WYRAŹNIE; "Przecież to logiczne, że dany kufer, mający jakąś tam wagę z rowerem (2o) lżejszym będzie tworzył wagę mniejszą, zaś z rowerem cięższym większą."
 
Jacek zaś wieczorem pisze; "Tu jest jedna z tych rzeczy, że będę przez nią to czytanie ponawiał a chodzi w niej o to,
że z kufrem lżejszy a bez cięższy. ?!??"

Odp.
Jackuddd nie wiem jak jest w Krakowie, ale w Kaliszu sformułowanie "waga mniejsza" oznacza,
że coś jest LŻEJSZE.    Waga większa oznacza, że coś jest CIĘŻSZE.
Czyli np. Kufer o wadze 3 kg z rowerem 14 kg będzie ważył (da wagę) 17 kg.
Zaś ten sam kufer (3kg) z rowerem o wadze 16 kg będzie ważył  19kg.
W Kaliszu 17 znaczy  mniej niż 19.
Czyli całość (zestaw rower plus kufer) o wadze 17 kg,  wagę mniejszą niż zestaw o wadze 19kg tworzy.
Myślę, że tym razem problem wagowy jasno wyjaśniłem. Powoli pisząc zresztą.

Nie mam (I  NIE  ZAMIERZAM!!!) zamiaru do jazdy jednośladami Cię zniechęcać.
Przejeździłem nimi ponad 40 lat i wiem jak to smakuje. Niezapomniana frajda i szybkości.

Zlot w Łodzi pretekstem być nie musi, a wręcz nie powinien.
Wszak w odpowiedzi na zaproszenie Szydzia, aby VMy (czyli ORPy) na Zlocie się pojawiły ustaliliśmy
(chyba w "Jeżdżę VM), że byłoby to bez sensu i w gronie otwartych konstrukcji,  tudzież nawale "najdziwniejszych" pytań,
takie pojawienie się do rozwoju tychże VMów nie przyczyniło by się.
Z tego co wiem w Łodzi i okolicach kilku Zlotowiczów mieszka, więc w dogodnym dla Ciebie terminie mógłbyś Łódź  odwiedzić i na spotkaniach z nimi (powinni raczej się zgodzić) troszkę zlotowych doznań poznać.
Mniemam, że np. Live_evil przyjął by Cię z otwartymi ramionami, jako że człowiekiem gościnnym, uprzejmym,
kulturalnym i nadzwyczaj wrażliwym na piękno jest. A przynajmniej był.
(A Quest - jak wiemy - urodą zachwyca). Sam też (ten live_evil) zachwycające jednoślady posiada.
Łódź - Kalisz to 105 km.

Byłoby fajnie gdyby Twoją wizytę z wizytą Marcina (SQ9SBF) połączyć.
Z jego pisania wnioskuję, że kumatym i kulturalnym człowiekiem jest.
Na stanie 6 jeżdżących jednośladów mam. Do tego  4 ramy do poskładania.
Niestety 3 jeżdżące są pod mój wzrost (185) zrobione.
Jeśli się nie boisz, to podaj swój wzrost. Będę mógł co nieco przygotować.
Widoczny powyżej niebieski Zet ma ramę teleskopowo ustawianą. (20 lat temu w urzędzie patentowym to zastrzegłem.
Potem stosownej składki nie płacąc ochronę straciłem)

Napisałeś; "Czarny kufer nie był turystyczny, ważył i miał małą użyteczność, rozumiem, że go krytykujesz ... klienci krytykowali ?"

Odp.
Nie wiem czy krytykowali, ale chyba zmądrzeli, bo po kilku latach zamówienia się skończyły.

Jacekddd; "Ostrzegasz przed owiewkami i ich stabilnością. Czy fotkę takiej owiewki można byłoby zobaczyć ?"

Odp. Wczoraj zapomniałem, ale dziś zdjęcia z firmy przywlokę, zeskanuję, Kamilowi prześlę,
a on w wolnej chwili najpewniej je wklei.

Panie Marku...Za poprawienie mojej pisaniny dziękuję.
Nad moją poranną nietomnością bardziej czuwać muszę.

p.s. We wczorajszym opisie czarnego ogona kilka błędów literowych znalazłem i aby  ponowne czytanie Jackaddd
(obiecał) ułatwić dziś poprawiłem.
Nie wiem czy na ten temat Jackuddd wpadłeś, ale polecam.http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4270.0
« Ostatnia zmiana: Marca 18, 2024, 10:12:34 am wysłana przez Maciej K »

kamilrozanski

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 208
  • produkcja i sprzedaż velomobili
    • https://www.facebook.com/aventybike
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 17, 2024, 09:45:57 am »





Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 18, 2024, 10:11:31 am »
Opis powyższych zdjęć.
(Mniemam, że przez zwolenników jednośladów obudowanych wyczekiwany).

Od góry.
Pierwsze dwa zdjęcia pokazują owiewkę, która pod koniec lat 90 tych ub. wieku powstała.
W rowerze krótkim (zdj.1) nie sprawdziła się, gdyż jej masa ( wtedy chyba 4,5 kg) i zbyt duży nacisk na przednie koło, dość mocno spowalniały, jazdę destabilizując także.
Na próby z Trajką (zdj.2) brakło czasu.

Zdjęcie 3, to widok z góry na poziomie długim (nr1), z kierowaniem pośrednim (rok budowy 94).

Zdjęcie 4, to kolejna (trzecia)  wersja pozioma długiego.
Gość widoczny na zdjęciu śmigał na nim mając widoczny na zdjęciu kufer, tudzież owiewkę na zdjęciach 1, 2 i 3 widoczną. Całość była bardzo,  bardzo, bardzo  szybka.
Zapewniała też bardzo wygodne prowadzenie i wsiadanie.
Ja niestety z dobrodziejstw tej owiewki nie mogłem skorzystać i na moim super lekkim (14 kg), długim (nr2)
poziomie (zdj. nr 5) zamontować.
Po prostu budując model popełniłem błąd i nie wziąłem pod uwagę długości moich nóg.
(O krótszych korbach wówczas nic nie było słychać. Przynajmniej w Kaliszu).
Chcąc z niej korzystać musiałbym tylną część owiewki unieść.
Wtedy ten zaprojektowany poziomy i aerodynamiczny układ szlag by trafił.
Owszem, mogłem nowy pojazd z odpowiednią geometrią zbudować,  ale ogrom kufrowych zamówień
i innej pracy, to uniemożliwił.
W sumie pojazd ten do pełnej obudowy (zdjęcie tu ;http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3629.0.)
(karoseria  czarna) zbudowany został i na konkretne testy już 29 lat!!! czeka.
Na nim to, z kufrem Midi sport (tu zdjęcia; http://forum.poziome.pl/index.php?topic=3955.0)
jadąc na odcinku 29 km średnią 41,6 kmh uzyskałem.
(Byłem wtedy zakochanym panem po 40ce, więc może dlatego)

Gdy ten gość (ze zdj. 4) po kilku latach niebieskiego Caba dosiadł, to szybkości, przez ten wspomniany,
obudowany jednoślad osiąganych nie mógł przekroczyć.

Zdjęcie nr 6 przedstawia moją owiewkę NR1!!!.
Powstała w 86 tym i znany w świecie poziomym Marek U. ją wykpił.
Na mistrzostwach w RFN (w 1987) jej pierwsza, wyjęta z formy wersja zrobiła furorę i sprzedałem ją pewnej firmie
z Wuppertalu za 200 DM!!! (Było to wtedy kilkanaście moich pensji)
Mieszkając później (od 88) w RFN zbudowałem jej jeszcze lżejszą wersję (carbonowo-kevlarową)
i namiętnie z nią  jeździłem.
Przyśpieszała widocznego na zdjęciu Chopera TAK  MOCNO, że podczas pierwszej jazdy, nie patrząc na licznik,
na ZNANYM  MI  (od wielu miesięcy) zakręcie glebę okrutną zaliczyłem i sakwy podarłem.
Za sakwami płakałem.
Zdjęcia modelu (widocznego na tym zdjęciu w czerwieni) kufra Sport na wystawie IFMA1992 zachwyciły i drogę do mojej, "kufrowej kariery" otworzyły.
Widoczny na tymże zdjęciu młody (po okrutnym wypadku wycofany) kolarz, rozpędzał ten czerwony zestaw
do 70 ciu na prostej.
Ponieważ trendy poziome na zachodzie były inne (preferowano leżaki), więc zestaw ten kariery nie zrobił.

Ale za to owiewka ze zdjęcia nr 7 (tu czarna) firmę Radius zachwyciła i posiadaczy Peer Gynta czy Dino
tą owiewką uszczęśliwiano.
Ten czarny kufer Tour (zdj. nr 7) w wersji siedzącej, podobnie jak ten czerwony Sport, na zachodzie również kariery
nie zrobił (w Polsce małą, ale tak).
Ten zaś kufer, ale w wersji do leżaków (od 93) schodził jak przysłowiowe ciepłe bułki i w wydaniu jego różnych odmian (Tour - 4 wersje, Sport - 2 wersje, Tour mini, Sport mini - 3 wersje czy Midi - 3wersje itd) trwa to do dziś.
 
« Ostatnia zmiana: Marca 18, 2024, 10:56:17 am wysłana przez Maciej K »

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 24, 2024, 01:24:11 pm »
Nigdy kufra nie miałem to się wypowiem.
W czasie zlotu w Garwolinie (jeśli dobrze pamiętam)zrobiliśmy zawody w swobodnej jeździe. Krótki rozbieg i kto najdalej dojedzie bez kręcenia pedałami. Teren lekko pofalowany, czyli .ciężkie konstrukcje nie miały forów. Kto gdzie dojedzie tam czeka na resztę, start solo. Wygrały kufry.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


woojtek1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 564
  • Optima Lynx
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 24, 2024, 02:30:30 pm »
Potwierdzam, zajechałem caaałkiem daleko. Miałem kufer i to na m5 ;)

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 24, 2024, 03:54:59 pm »
I to potwierdza, źe M5 to najlepszy rower który mam.
 Zdjąłem wtedy torbę (podsiodłówkę w kształcie kuferka).
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 24, 2024, 04:35:48 pm »
I to potwierdza, źe M5 to najlepszy rower który mam.

Dobrze to słyszeć :-)

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 25, 2024, 10:06:37 am »
Panowie Hans, Wojtek i inni....
Wasze, pełne miłości wyznania, rower poziomy M5 wychwalające, najwyższego szacunku godne są.

Zaś Głębia Wiary jaką Wy, tudzież początkujący (i najpewniej miłością tą zarażony) w tej materii Miki11,
wspaniałość tego pojazdu obdarzacie, także na fachowe zgięcie kolan i stosowną modlitwę zasługuje.
Wszak jak mawiają jedni;  "Wiara Cuda czyni".
Dodam, że inne, ale mocno wredne typy gadają zaś, że; "Wiara czyni Czuba".

Jako, że Brama Moensa 36 lat znam i za jego osiągnięcia cenię,
więc do Waszych wierzeń jestem skłonny przychylić się.
Nie wiem jak Wy, ale ja moje konstrukcje tworząc, poza wygodną jazdą także "przerażających" (czyli większych) szybkości pragnąłem i oczekiwałem.
Nie wiem, czy wszyscy o tym samym modelu (prezentowanym np. w wątku "Remont M5") tu piszemy.
Jeśli tak, to niewątpliwie wygodę on gwarantuje.
Co do jego szybkościowych osiągnięć, to nie przypominam sobie, aby ktoś na tym modelu jadący,
jakiś wyścig wygrał.
Nawet Bram, który dobrym kolarzem był, wszelkie swoje rekordowe wyczyny na innym modelu popełniał.
(Tu proponuję zajrzeć; https://www.google.com/search?channel=fs&client=ubuntu&q=M5+recumbends)

Bardzo to szlachetne, że 30letnim spacerniakom, dzięki Waszym wysiłkom i pieniądzom drugie życie dajecie.
Podobnie 35 lat temu (po otwarciu granic) nasi rodacy, stare samochodowe graty do Polski ściągając
postępowali.
 Mieszkając wtedy w RFN w dziesiątkach szrotowych transakcji pośredniczyłem.
Wówczas wszyscy stare szroty po 200 czy 300 DM kupując, prze szczęśliwi byli i kupione graty za najlepsze w świecie uznawali.
Jako, że rowerowe pojazdy lubię bardziej, więc za Wasze działania, stare rowerowe graty ratujące Szacun tu,
publicznie Wam okazuję.
Ale jeśli lepsze i bardziej szybkościowe osiągnięcia na uwadze macie, to do ściągania z zachodu nowszych
i szybszych konstrukcji zachęcał bym.
A że z kufrem pojazd poziomy szybszy jest, TO  JEST  TAK dla mnie OCZYWISTE  (i tu się powtórzę)
jak mój pierwszy stolec po mojej kawie porannej.

Dodać powinienem, że Kamil (Aventy) otrzymawszy ode mnie formy, do budowania kufrów ambitnie sposobi się.
Kilka już zbudował i nieźle mu to idzie.
Jeśli w dodatku On (i w przeciwieństwie do mnie), chęć do zarabiania na ludziach mówiących po polsku,
z pokorą w sercu (i za moimi namowami) OPANUJE!!!???, to szansa na UKUFEROWANIE
i przyspieszenie polskich poziomów  wzrośnie.
Bo jak w Kazachstanie mawiają; "Żaden worek na kartofle, żadna skrzynka na pomidory czy żaden nocnik
dobrego aero kufra nie zastąpi".
I tak nam Bób dopomóż. Amen.
« Ostatnia zmiana: Marca 25, 2024, 10:26:19 am wysłana przez Maciej K »