Jako, że temat kufrów rozkręca się, więc aby dalej wątku remontowanego M5 nie paskudzić,
tu proponuję dyskusję kufrową przenieść i ewentualną ich nieprzydatność przy używaniu pozioma
przedyskutować.
Jako, że kufry od zimy 1993 robię, więc nie ukrywam iż tej roboty często mam dość i BARDZO SIĘ CIESZĘ,
że spora grupa polskich poziomowców negatywne nastawienie do kufrów posiada.
Za taką postawę publicznie PODZIĘKOWANIA IM tu SKŁADAM.
Dlaczego?
Ano dlatego, że kufry rodakom sprzedając ceny pozytywnie zakręconego parcha stosowałem.
Czyli ceny materiałów plus dodatek na kilka piw.
Ci co moje kufry mają doskonale wiedzą jak "przepłacili".
Często więc od moich partnerek czy ludzi lubiących mnie bardziej zj...ki zbierałem za to, że tak tanio.
Dodam, że dość często kufry te małe "pięknościowe" błędy miały.
Czasem były i duże, więc niskie ceny jakoś usprawiedliwiać mogłem.
Mogłem oczywiście naprawy robić, ale chcąc świat rowerów poziomych w Polsce ubogacić,
za niewielkie pieniądze w obieg je puszczałem.
Na szczęście dla moich finansów moja asertywność, jak i nerwowość wzrosły.
I mam spokój.
Kufry z felerami także na zachodzie (za większe pieniądze) wzięcie mają
Dużym zaangażowaniem na tym polu Jarek S. założyciel tego Forum przez kilka lat wykazywał się.
Zbierał zamówienia, kufry kupował ode mnie i sprzedawał dalej.
Teksty, że kufry są "be" od 30 lat w Polsce słyszę i wyczytowywuję.
Bo np. nie można ich złożyć lub spłaszczyć (np. w pociągu), bo coś w nich stuka, coś popiskuje, skrzypi czy lata.
No kuźwa katastrofa i (Jezuuuuuuuuuuuuuuu) jak sobie z nią poradzić! Masakra jakaś!!!
Od tych 30 lat CIESZĘ SIĘ i losowi DZIĘKUJĘ za to, że ci głupsi i gorsi od nas zachodni Europejczycy, tudzież Amerykanie, Australijczycy czy nawet jeden z Arabii Saudyjskiej O TYCH MANKAMENTACH moich kufrów nie wiedzieli i przez te minione lata kupowali je.
I chyba nadal nie wiedzą, bo wciąż zamawiają.
Dzięki tej ich niewiedzy zarabiałem i wciąż do zarabiania zmuszany jestem, bo następców brak (lub szybko się męczą)
i chyba szkoda byłoby coś, co tyle lat trwa, ot tak zwyczajnie po ludzku pogrzebać.
Zwłaszcza, że różnorodność modeli największą na świecie jest.
Strona novosportu część pokazuje.
Ja jednośladów czy Trajki mojej ostatniej, tudzież Quada zażywając jazd bez stosownych kufrów
- co chyba zrozumiałe -nie wyobrażałem sobie i nie uprawiałem.
Używając ich także różne "GENIALNE" i wiekopomne odkrycia poczyniłem.
I gdy coś stuka, to wyczaiłem, że wystarczy jakąś szmatkę (zawsze się przydaje), piankę bąbelkową lub gacie na zmianę (najlepiej wyprane) włożyć i jest spokój.
Gdy zaś coś popiskuje, to kilka kropel oleju (gdy metalowy zawias) wystarcza.
Można też dolne krawędzie dekla, łączące się ze zrębnicami dolnej części kufra, cienkimi paskami miękkiego rzepa wykleić i wszelkie nieprzyjemne odgłosy znikają.
Ale jak wiemy, ci wybitniejsi nasi rodacy, do spraw większej wagi stworzeni są i na tak banalne rozwiązania
najczęściej nie wpadają, kufry stosownym obrzydzeniem obdarzając.
Za co im jeszcze raz DZIĘKI SKŁADAM i życzę; Tak trzymać!
Choć nie zmienia to faktu, że pogadać (tu popisać) na ten temat warto.
A jeżdżących w Polsce z kuframi jest sporo.
Jacekddd min. napisał.
Na tej stronie widzę:
Kufer, który kryje w pełni sylwetkę 685 E w wersji wykończonej i na zamówienie.
Ale pisząc 1.2kg to chyba musi chodzić o jakąś inną wersję, 345E.
Odp. Kufrów kryjących sylwetkę jest więcej niż strona pokazuje.
Wspominając wagę 1,2 kg wyraźnie napisałem "Koffer Sport, mini" w Carbon.
Na przytoczonej stronie (pozycja 3 od góry) w wersji GFK 275Eu kosztuje, a w wersji Carbon 375.
Bardzo przydatny do sportowych wyjazdów, choć ja przez kilka lat zakupy w nim woziłem.
Ten kuferek w pierwszej wersji na pod kaliskiej trasie, życie młodemu człowiekowi uratował.
I to dosłownie!!!
Live_evil tę historię (o braciach Tetu i Tatu) zna.
Większe wzięcie w latach 90tych Kufry Sport (gross) miały i do ówczesnych High Racerów stosowane były.
Ceny kufrów dużych są dość powalające, ale ludzie tam płacą i chcą.
Dla porównania fotelik BodyLink firmy HPVelotechnik tu;
https://www.trike-x-press.de/Trikezubehoer/46/HP-Sitz-BodyLink-komplett to 579Eu. Jak kilka dni temu cenę tę zobaczyłem, to prawie z krzesła spadłem.
W ,mojej firmie w latach 2005 - 2008 powstało ich kilka tysięcy.