Autor Wątek: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.  (Przeczytany 9305 razy)

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #15 dnia: Marca 25, 2024, 01:06:34 pm »
Po tych pięknych wywodach na temat kufrów w wolnych chwilach od wymyślania kolejnych ułatwień warsztatowej pracy wpadł mi do głowy pomysł na wykonanie kufra z amelinium. Potrzebuję jeno dobrego wzoru-szablonu pozostałe akcesoria do wykonania posiadam.
Tu pytanie do znawców-posiadaczy mieszkających niedaleko: czy mógłby któryś z Was poratować mnie udostępniając swój kufer do pomiarów i zrysowaniu kształtu?
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


woojtek1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 564
  • Optima Lynx
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #16 dnia: Marca 25, 2024, 09:23:06 pm »
Myślę, że wielu z nas niekoniecznie rekord, a cena do takiego, a nie innego zakupu zachęciła. Każdy poszedł w swoją stronę. Można jak Chris, czy Hansglopke. W moim przypadku było to Daily i w takiej roli z kufrem załadowanym laptopem, mikrofonami i dopakowany wieczorem zakupami spożywczymi spełniał rolę przez ostatnie parę lat. Do wyczynu z takim bagażem daleko - pewnie i geometria nie taka, choć z drugiej strony przez miejskie piony raczej wymijany nie byłem ;) To, że nie są to ścigacze m5 to oczywiste, zresztą wystarczy zajrzeć tu    http://www.m5-ligfietsen.nl/site/EN/Models/Carbon_High_Racer/     a to zdjęcia mojego (byłego m5) w pełnym rynsztunku ;) https://photos.app.goo.gl/wSgQ43uHWKScZu3b7 Tak więc nie zmienia to faktu, że nie jest to zły rowerek, choć wiekowy i pewnie lepsze konstrukcje po świecie śmigają ;)

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #17 dnia: Marca 26, 2024, 09:41:25 am »
Wojtku...Definicję CCC zna pewnie każdy i ja także od lat do niej się stosowałem i nadal stosuję. (Głównie zakup komponentów na względzie mając).
Ale jeśli ktoś szybkościowymi czy długodystansowymi rezultatami tu na forum się chwali i do pokonywania kolejnych szybkościowych czy dystansowych barier się przymierza, to cena - moim zdaniem - na dalszy plan zejść powinna.
Także wybór pojazdu do takich celów większą WIEDZĄ  i DOŚWIADCZENIEM podparty być powinien.
   
Pojazdy typu spacerniak  (jak wspomniany tu M5) także miałem, używałem i mam.
Wszak w codziennym użytkowaniu nie szybkość, a wygoda i funkcjonalność główną rolę odgrywają.
A zachwalając kufry to potrzebną (dla każdego coś innego)  ich pakowność i przyspieszenia jakie nawet spacerniakom dać potrafią na myśli miałem.
Przyznasz przecież, że przyjemniej i korzystniej jest dany odcinek przejechać szybciej i kilka minut ZAOSZCZĘDZIĆ.
Gdy zaś te codzienne kilka minut przez dni 5 (u mnie 7) pomnożymy, a potem przez tygodnie całego roku,
to te minuty dużą ilością zaoszczędzonych godzin się stają.
A godziny w  przeliczeniu na pieniądze całkiem pokaźną sumę dać potrafią.
Ja z kolei - jako człowiek czynu - na to co w tych zaoszczędzonych godzinach zrobić mogę przeliczam.
       
p.s. Czy możesz pochwalić się w jaki sposób ten kufer (MTB pierwsza wersja) zdobyłeś?
       
       
Hans...Myślałem, że nic na tym forum mnie nie zaskoczy, a tu proszę. Aluminiowy kufer!
Jestem za. Skoro aluminiowe Velomobile (np.firmy Alligt) ogromnym wzięciem się cieszyły,  to dlaczego nie kufry. Próbuj.
Problemem jest wzór. Mam w produkcji kilkanaście modeli.
Wg mego rozeznania do tego typu M5 6 modeli pasuje.
Pochwaliłeś się, że po 200 km rozgrzewasz się, a do Kalisza zaledwie 70 km jest.
Więc odległość problemem być nie powinna. Miarki mam tudzież papier do zanotowania wymiarów także.
Mam też na stanie oryginalny kufer Fluxa (kolor melon) I jeszcze jakiś biały.
Też ZACHODNI.
Miałem go skopiować i produkcję zacząć.
Ponieważ złodziejstwem się brzydzę, więc sprawa zdechła. A kufer nieźle wykonany od 25 lat stoi zapomniany
i może kogoś ucieszyć. Ceny jak to u mnie tradycyjnie przyjazne.

Na najbliższą sobotę 20 stopni ciepła zapowiadają.
W tym dniu wielu ludzi jaja (i to publicznie!!!)  do pochlapania "świętą" wodą wystawia.
Ty Hans, jako człowiek na poziomie, masz szanse je przewietrzyć.
« Ostatnia zmiana: Marca 26, 2024, 09:50:08 am wysłana przez Maciej K »

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #18 dnia: Marca 26, 2024, 10:11:40 am »
Miałem go skopiować i produkcję zacząć.
Ponieważ złodziejstwem się brzydzę, więc sprawa zdechła.

Panie Macieju, jest Pan dzisiaj pierwszym, który namówił mój mózg do wesołego popracowania. Podoba mi się zacytowany wyżej oksymoron :-) Pozdrawiam.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #19 dnia: Marca 26, 2024, 11:17:47 am »

       
Hans...Myślałem, że nic na tym forum mnie nie zaskoczy, a tu proszę. Aluminiowy kufer!
Jestem za.,,,

Na najbliższą sobotę 20 stopni ciepła zapowiadają.
W tym dniu wielu ludzi jaja (i to publicznie!!!)  do pochlapania "świętą" wodą wystawia.
Ty Hans, jako człowiek na poziomie, masz szanse je przewietrzyć.

W wolnych chwilach przychodzą różne myśli.
Dziękuję za zaproszenie. Na ten weekend jajcowo polewany mam inne plany. Pogoda jeszcze będzie i pewnie w którąś niedzielę zajadę rowerem bo przymiarkę optyczną kufra wypadałoby zrobić.
Arkusz blachy alu. został zakupiony na złomie więc w razie porażka dużej straty nie będzie.

"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


woojtek1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 564
  • Optima Lynx
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #20 dnia: Marca 27, 2024, 10:05:43 pm »
Wojtku...Definicję CCC zna pewnie każdy i ja także od lat do niej się stosowałem i nadal stosuję. (Głównie zakup komponentów na względzie mając).
Ale jeśli ktoś szybkościowymi czy długodystansowymi rezultatami tu na forum się chwali i do pokonywania kolejnych szybkościowych czy dystansowych barier się przymierza, to cena - moim zdaniem - na dalszy plan zejść powinna.
Także wybór pojazdu do takich celów większą WIEDZĄ  i DOŚWIADCZENIEM podparty być powinien.
   
Pojazdy typu spacerniak  (jak wspomniany tu M5) także miałem, używałem i mam.
Wszak w codziennym użytkowaniu nie szybkość, a wygoda i funkcjonalność główną rolę odgrywają.
A zachwalając kufry to potrzebną (dla każdego coś innego)  ich pakowność i przyspieszenia jakie nawet spacerniakom dać potrafią na myśli miałem.
Przyznasz przecież, że przyjemniej i korzystniej jest dany odcinek przejechać szybciej i kilka minut ZAOSZCZĘDZIĆ.
Gdy zaś te codzienne kilka minut przez dni 5 (u mnie 7) pomnożymy, a potem przez tygodnie całego roku,
to te minuty dużą ilością zaoszczędzonych godzin się stają.
A godziny w  przeliczeniu na pieniądze całkiem pokaźną sumę dać potrafią.
Ja z kolei - jako człowiek czynu - na to co w tych zaoszczędzonych godzinach zrobić mogę przeliczam.
       
p.s. Czy możesz pochwalić się w jaki sposób ten kufer (MTB pierwsza wersja) zdobyłeś?             

Co do szybkości - to ścigam się wyłącznie z samym sobą. :) Może poza jakimiś pionami, które natrętnie siedzą na ogonie ;) W związku z tym to komfort, oraz cena była dla mnie głównym wyznacznikiem. M5 była moim rowerem codziennym i średnia miejska koło 25 km/h mi wystarczała. Tak właściwie, u mnie poza tym, że w nazwie jest speedeliner 20/26, można jeszcze dodać 50/200 km. Do 50 km po mieście i do 200 km poza - bez wyczynu czasowego. To, ten rowerek spełniał znakomicie - oczywiście z kufrem. Po różnych opcjach: sakwy, sakwy + mały kuferek, wersja z dużym kufrem najbardziej mi przypasowała. Jest ciut szybciej i miejsca wystarczająco zarówno po mieście jak i w trasę.
Sam kufer nabyłem z ... sześć lat temu od forumowicza o ksywie Darznur - jego wcześniejsze losy (kufra ;) nie są mi znane. Po tych latach - kilku glebach, kilku amatorskich malowaniach, ściągnięciu naklejek nie wygląda on cudownie ale nadal jest szczelny i (po)mocny. Dobra robota panie Macieju!
« Ostatnia zmiana: Marca 27, 2024, 11:11:32 pm wysłana przez woojtek1 »

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #21 dnia: Marca 28, 2024, 09:48:20 am »

       
Hans...Myślałem, że nic na tym forum mnie nie zaskoczy, a tu proszę. Aluminiowy kufer!
Jestem za.,,,

Na najbliższą sobotę 20 stopni ciepła zapowiadają.
W tym dniu wielu ludzi jaja (i to publicznie!!!)  do pochlapania "świętą" wodą wystawia.
Ty Hans, jako człowiek na poziomie, masz szanse je przewietrzyć.

W wolnych chwilach przychodzą różne myśli.
Dziękuję za zaproszenie. Na ten weekend jajcowo polewany mam inne plany. Pogoda jeszcze będzie i pewnie w którąś niedzielę zajadę rowerem bo przymiarkę optyczną kufra wypadałoby zrobić.
Arkusz blachy alu. został zakupiony na złomie więc w razie porażka dużej straty nie będzie.

Hans...Jako, że już szósty chyba rok do Kalisza wybierasz się, więc zakładam,
że ta zapowiadana wizyta także zbyt szybko nie nastąpi.
Proponuję, abyś te myśli co do Ciebie tak przychodzą sensownie wykorzystał i przemyślał
do czego Tobie kufer potrzebny jest. Czy na dłuższe wypady (Tour gross będzie pasował),
czy na krótkie (tu Tour mini) czy na  sportowe maratony (tu Sport mini. Jest w 3 wersjach).
Wspomniane kufry są tu; https://www.novosport.de/169/produkte/kofferraeume.

Widząc jakie z tyłu koła na zdjęciach są, możesz po wyliczeniu proporcji wielkość kufra obliczyć
i wstępne prace z blachą zacząć.
Ale zanim blaszaną gimnastykę zaczniesz, to pierwszy model z kartonu zbuduj.
Jest w obróbce duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo łatwiejszy.


Wojtku...Dzięki za uznanie. Obecne kufry są jeszcze lepsze i mocniejsze (wkładki kevlarowe).
Mam kilka starszych egzemplarzy i czasem za tamte produkty wstydzę się. (Estetyka).
Ale czasy były ciężkie, wszyscyśmy się uczyli i był pośpiech,bo zamówień dużo było.
Choć jak czytam od lat kufry swoje funkcje spełniały i spełniają dobrze.

Darznura niestety nie znam.
« Ostatnia zmiana: Marca 28, 2024, 09:54:28 am wysłana przez Maciej K »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #22 dnia: Marca 28, 2024, 07:48:17 pm »
To, ten rowerek spełniał znakomicie - oczywiście z kufrem. Po różnych opcjach: sakwy, sakwy + mały kuferek, wersja z dużym kufrem najbardziej mi przypasowała. Jest ciut szybciej i miejsca wystarczająco zarówno po mieście jak i w trasę.
....cut
nadal jest szczelny i (po)mocny. Dobra robota panie Macieju!
Dziękuję, właśnie to podejrzewałem.
Napiszę z mojej perspektywy czego się tutaj dowiedziałem dla mnie ważnego.
Kufer przyspiesza, zwiększa użyteczność roweru, jest dobry w trasie, można go używać długie lata.
Dorobiona i do zweryfikowania dla mnie część teorii to: może być krokiem w uzupełnieniu 2o poziomu do stanu pełnej zabudowy.
Teraz sobie spokojnie czyham na kogoś kto coś kiedyś napisze jak to dodał owiewkę i jakie to dzieje się z tym wiązały kiedy próbował to regularnie użytkować. Skoro ja o tym pomyślałem to dawno już to ktoś zrobił.
Tymczasem w przedziale 6 do 7,5 tys euro jest parę velo do wzięcia. Będzie mnie kusić ale wytrzymam, chyba, że się złamię. No nie wiem, raczej wytrzymam i poczekam na lepsza okazję.
W kontraście velo w konfiguracji jak moje jest powyżej 3,2 tys euro. Tak się sprawy mają.
« Ostatnia zmiana: Marca 28, 2024, 07:50:13 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #23 dnia: Marca 29, 2024, 09:44:28 am »
No i jak ja mam tu powagę zachować, kpin nie robić i sensowną dyskusję prowadzić?

Oto przykład bezobjawowego rozumienia (przez niektórych Forumowiczów) treści tu publikowanych.

Jacekddd pochwalił się TU na Forum, że wielokrotnie (aby zrozumieć) i dokładnie moje komentarze czyta.
To wyznanie przeczytawszy, optymistycznie zakładałem też, że starszym panem nie będąc także w miarę
dobrą pamięć ON ma. I proszę.

18.03.br na stronie pierwszej tego wątku min. napisałem; "Zdjęcie 4, to kolejna (trzecia)  wersja pozioma długiego.
Gość widoczny na zdjęciu śmigał na nim mając widoczny na zdjęciu kufer, tudzież owiewkę na zdjęciach 1, 2 i 3 widoczną. Całość była bardzo,  bardzo, bardzo  szybka.
Zapewniała też bardzo wygodne prowadzenie i wsiadanie.
Ja niestety z dobrodziejstw tej owiewki nie mogłem skorzystać i na moim super lekkim (14 kg), długim (nr2)
poziomie (zdj. nr 5) zamontować.
Po prostu budując model popełniłem błąd i nie wziąłem pod uwagę długości moich nóg.
(O krótszych korbach wówczas nic nie było słychać. Przynajmniej w Kaliszu).
Chcąc z niej korzystać musiałbym tylną część owiewki unieść.
Wtedy ten zaprojektowany poziomy i aerodynamiczny układ szlag by trafił.
Owszem, mogłem nowy pojazd z odpowiednią geometrią zbudować,  ale ogrom kufrowych zamówień i innej pracy,
to uniemożliwił.  itd. itd."

10 dni później Jascekddd zaś pisze; "Teraz sobie spokojnie czyham na kogoś kto coś kiedyś napisze jak to dodał owiewkę i jakie to dzieje się z tym wiązały kiedy próbował to regularnie użytkować. Skoro ja o tym pomyślałem to dawno już to ktoś zrobił."

Jacku napisałem przecież, że gość śmigał ( w Kaliszu znaczy to, że szybko jeździł).
Dziś dodam, że do mojej firmy ok. 13km miał i regularnie dojeżdżał czyli UŻYTKOWAŁ.
Napisałem też, że; "Gdy ten gość (ze zdj. 4) po kilku latach niebieskiego Caba dosiadł to szybkości, przez ten wspomniany, obudowany jednoślad osiąganych nie mógł przekroczyć".

Nie wiem jak jest w innych regionach Polski, ale w Kaliszu zdanie "SZYBKOŚCI, przez ten WSPOMNIANY,
OBUDOWANY  JEDNOŚLAD osiąganych NIE  MÓGŁ  PRZEKROCZYĆ" znaczy,
że ten częściowo OBUDOWANY  JEDNOŚLAD  ze zdjęcia "4" z OWIEWKĄ!!! (ze zdjęć 1,2,3)
od Velomobila (Cabbika mini) SZYBSZY  BYL!!!
Ufffffffffffffff.
Myślę, że teraz jasno to wyjaśniłem, a słowa dużymi literami pisane dłużej w pamięci pozostaną.
« Ostatnia zmiana: Marca 29, 2024, 09:48:37 am wysłana przez Maciej K »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #24 dnia: Marca 29, 2024, 05:51:05 pm »
Tak to też zapamiętałem i dziękuję za przypomnienie.
Owszem, nie spodziewał bym się niczego innego jak większej prędkości obudowanego 2o od 3o z szeregu przyczyn dla nas obu oczywistych. Wierzę również głęboko w historyczne informacje, że taki pojazd funkcjonował i jeździł, służył. Bardzo się cieszę, że właśnie tak było. Jak coś użytkownik, dla mnie interesującego, takiego pojazdu, o takim pojeździe napisze, to na pewno wzbudzi moje zainteresowanie i pewnie nie powstrzymam się żeby czegoś na ten temat nie napisać i będą to głównie pytania. W żadnym stopniu nie zmienia to mojego wcześniejszego wpisu w temacie kufra i jego dla mnie znaczenia. Przypominam, że patrzę na to z mojej perspektywy, którą już kilka razy przedstawiłem. Pozdrawiam.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

roroch

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 203
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #25 dnia: Marca 31, 2024, 04:51:11 pm »
Zrobiłem setki kilometrów baronem wyposażonym w kufer produkcji Macieja. Podobny do tego  czerwonego ze zdjęcia 4, tyle że nieco większy i z podłużnym zagłówkiem na klapie. Kufer musi kryć ramiona i głowę rowerzysty oraz musi być dosć długi aby strugi powietrza "odklejały się" od niego w odpowiednim miejscu za rowerem. Przy niskich prędkosciach kufer nie działa. Tak samo jak podczas jazdy miejskiej kiedy rozpędzamy rower i zaraz hamujemy. Kufer działa wówczas kiedy jedziemy z wyższą prędkoscią przez dłuższy czas. Skąd to wiem? Z praktyki i badań. Okleiłem kufer nitkami wełny i stąd wiem jak się na nim zachowuje powietrze oraz przy jakich prędkosciach kufer jest skuteczny. Macieju, owiewka do M5 nazywana przez ciebie "łapaczem wiatru" świetnie działa, miałem okazję spróbować. Podobną robili do barona, chowały się w niej ramiona, plecy i głowa rowerzysty. Na obwodzie było cos w rodzaju uszczelki z gąbki.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #26 dnia: Marca 31, 2024, 05:15:25 pm »
Hans...Jako, że już szósty chyba rok do Kalisza wybierasz się, więc zakładam,
że ta zapowiadana wizyta także zbyt szybko nie nastąpi.
Proponuję, abyś te myśli co do Ciebie tak przychodzą sensownie wykorzystał i przemyślał
do czego Tobie kufer potrzebny jest. Czy na dłuższe wypady (Tour gross będzie pasował),
czy na krótkie (tu Tour mini) czy na  sportowe maratony (tu Sport mini. Jest w 3 wersjach).
Wspomniane kufry są tu; https://www.novosport.de/169/produkte/kofferraeume.

Widząc jakie z tyłu koła na zdjęciach są, możesz po wyliczeniu proporcji wielkość kufra obliczyć
i wstępne prace z blachą zacząć.
Ale zanim blaszaną gimnastykę zaczniesz, to pierwszy model z kartonu zbuduj.
Jest w obróbce duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo łatwiejszy.


Wszystkie dobre rady zawsze przyjmę. Tektura, papier, drut do konstrukcji kształtu wykorzystamy. Cenionego fachowca należy poznać a to, że 6 lat się wybieram....
Kufer będzie służyć jako poligon doświadczalny. Dzieła sztuki powstają ze złomu a czasem przedmioty użytkowe warte są tyle co ważą  Pomysł jest wizja też.
Dużych dystansów nie pokonuję i myślę, że do Kalisza bez treningów wkrótce dojadę.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #27 dnia: Marca 31, 2024, 10:26:53 pm »
Zrobiłem setki kilometrów baronem wyposażonym w kufer produkcji Macieja. ...
...Przy niskich prędkosciach kufer nie działa. Tak samo jak podczas jazdy miejskiej kiedy rozpędzamy rower i zaraz hamujemy. Kufer działa wówczas kiedy jedziemy z wyższą prędkoscią przez dłuższy czas. ...
...Macieju, owiewka do M5 nazywana przez ciebie "łapaczem wiatru" świetnie działa, miałem okazję spróbować. Podobną robili do barona, chowały się w niej ramiona, plecy i głowa rowerzysty. Na obwodzie było cos w rodzaju uszczelki z gąbki.

Dziękuję, że znalazłeś chwilę żeby podzielić się swoimi doświadczeniami.

To opisywane działanie kufra jest takie samo jak w velo. Nie ujawnia silnie zalet po mieście po idiotycznych w wykonaniu ścieżkach rowerowych gdzie co 100-200m trzeba skręcić dwa razy po dwa skręty do 90 stopni, rozpędzić się od zera i zwolnić. Opisujesz dokładnie również moje doświadczenia. Trzeba się rozbujać i wtedy idzie.

Etap pierwszy właściwy rower (przykład):


Drugi turbulizacja za tułowiem poprzez kufer:


Trzeci turbulizacja rozszerzona na zagłówek (trochę mały):


Czwarty uszczelniamy całość (wcześniej zamieszczałem podobny):


Piąty owiewka:


Przedostatni etap komplet:


Oczywiście dokonuję tu skrótów myślowych.
Żebym to dobrze rozumiał, piszesz o nr 4 ?

Mnie w efekcie chodzi o następne etapy niemniej jednak dowiedzenie po raz kolejny, że ziemia jest okrągła i kufer ma sens jest ok.
Czy coś jeszcze możesz napisać na ten temat?
Miałeś też może okazję przejechać się w pełni obudowanym 2o poziomym?

Ogólnie analizując wyniki różnych rozwiązań to co piszesz to etap, który powinien być gdzieś w okolicy otwartego, starszego velo nie licząc masy gdzie ma nad velo dużą przewagę.

PS. Podlinkowałem nowe zdjęcia bo choć w podglądzie wszystko wczoraj działało to się wysypało jak widzę.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 02, 2024, 04:11:48 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #28 dnia: Kwietnia 02, 2024, 09:16:06 am »
"roroch" smacznie napisał, ale napisał też, że; "Przy niskich prędkosciach kufer nie działa."
I tu zaprotestuję.

Gdy w 1993 pierwszy kufer w Kaliszu pojawił się (str1. Zdjęcie 6 ), to dziesiątki osób (panowała wtedy w Kaliszu pozioma "wścieklizna") testowało najpierw rower (też na zdjęciu 6. Był to pierwszy poziom w Kaliszu),
potem zaś ten sam rower ze wspomnianym kufrem.

Testy na placu się odbywały, więc szybkości tam rozwijane duże nie były.
Czyli BYŁY  NISKIE.
Po testach wszyscy, dosłownie WSZYSCY (duże litery dla rozumiejących inaczej lub bezobjawowo) testerzy
(i to czy wyższy czy niższy) MÓWILI, że mieli uczucie jakby ktoś za rowerem biegł i PCHAŁ!!!.
Dodam, że ja tych opinii żadnym bejsbolem ani pałką teleskopową nie wymuszałem.

Oczywiście kufer ten nie miał kształtów obłych (jak kufer rorocha), ale na bokach wklęsły był.
Typowy "sportowiec" o małej ładowności, ale dużym aero działaniu.

Ten typ kufra, w dwóch wersjach do poziomych "LEŻAKÓW" (nazywał się Sport gross) zaadoptowałem
i przez lata jak przysłowiowe ciepłe bułki schodził.
Potem moda na Lowridery przyszła i wspomniany tudzież używany przez "rorocha" kufer  "Fujin" powstał.
Choć wcześniej jego sportowy brat "Baron" (właśnie dla "Barona" zaprojektowany)
na wystawie Eurobike się pojawił. Taki model ma "Golden".

"roroch" napisał też; "Macieju, owiewka do M5 nazywana przez ciebie "łapaczem wiatru" świetnie działa,
miałem okazję spróbować. Podobną robili do barona, chowały się w niej ramiona, plecy i głowa rowerzysty".
 
Gdyby ten "łapacz wiatru" świetnie się spisywał, to zamówienia by były.
Gdy od "novosportu" dostałem w łapy koszmarnie wykonany, koślawy i NIESYMETRYCZNY oryginał tej owiewki (mniemam, że za zgodą autora), to po wpakowaniu wielu kilogramów szpachli zrobiłem model "Cacko".
Potem zaś formę (mam do dziś) i cudne z niej sztuki. Także carbonowe.

Posiadacze "Baronów" (i nie tylko) jakiegoś amoku dostali i mimo wys. ceny zamawiali jak opętani.
Na szczęście dla mnie i jakby na potwierdzenie mojej opinii chyba zmądrzeli.
Od 12 lat (lub więcej) mam z tym produktem spokój.

p.s. Mam nadzieję, że stosowane przeze mnie akapity pozwolą czytelnikom - mającym problemy z przyswajaniem
czytanych treści - na łatwiejsze przyswojenie tego co napisałem.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 02, 2024, 09:39:29 am wysłana przez Maciej K »

roroch

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 203
Odp: Z kufrem czy bez? Oto jest pytanie.
« Odpowiedź #29 dnia: Kwietnia 02, 2024, 02:37:34 pm »
Jacekddd, kuferki na zdjęciach, które wrzuciłes, to raczej tylko turystyczne schowki na klucze, okulary i kanapkę i nie mają większego wpływu na aerodynamikę roweru.  Mam w swoim baronie duuużo większy kufer i dopiero taki działa wygładzając strugi powietrza, pozostawiając je w odpowiedniej odległosci za sobą. Przykład wrzucony przez ciebie wczesniej  pokazuje M5 z dosć sporą owiewką i jest tym co udało mi się kiedys przetestować i uważam, że to ona działała najlepiej. A tak na marginesie, to masz pewną skłonnosć do generalizowania i piszesz, że ziemia jest okrągła z czego zupełnie nic nie wynika, bo ziemia jest elipsoidą i dopiero analizowana jako taka bryła pozwala na wyciąganie bardziej szczegółowych wniosków. A "diabeł" jak wiadomo tkwi w szczegółach. Tak też jest z kuframi, ich skutecznosć zależy od ich wielkosci, kształtu, wagi i wielu innych czynników, takich jak prędkosć z jaką porusza się rower, rodzaj terenu w jakim się nim poruszamy, nie wyłączając siły i kierunku wiatru. Tu słówko do Macieja: może na placu, gdzie przy niskich prędkosciach testowaliscie te kuferki był wiatr lub wiatry "od rufy" i stąd mieliscie uczucie, że cos popycha rower. Wszak wiesz, że jestem żeglarzem i na wiatrach się znam. ;-)