Gdy emocje z ujrzeniem znakomitej konstrukcji związane opadły, to pewne przyszłościowe refleksje mnie naszły.
Fakt, że na rynku zacny i dopracowany pojazd się pojawił, to z PUNKTU WIDZENIA NABYWCÓW informacja świetna.
Im więcej takich produktów na rynku tym dla klientów lepiej.
Mimo, że Dekersom z serca sukcesów życzę, to patrząc na to z POZYCJI PRODUCENTA sytuację tę
trochę gorzej oceniam.
Elektrycznych Trajek czy elektryczno-mięśniowych jest na rynku bardzo dużo.
Jedne lepsze inne gorsze, ale od lat istnieją.
Optymistycznie zakładam, że bardzo zdolni ludzie z Paradyżą ambitni są i podbój świata trajkowego planują.
Rywalizacja z perfekcją, jakością czy od lat UGRUNTOWANĄ MARKĄ takich firm jak HPVelotechnik (15 lat współpracy
z nimi dało mi popalić. Są do szaleństwa perfekcyjni i sprostanie ich wymaganiom było bardzo irytujące. Dlatego więc, gdy moi byli współpracownicy firmę tę mi odbili odetchnąłem), ICE czy surowszą KMXa na porażkę raczej jest skazana
i na pozycję czołową trudno będzie się przebić.
Na jakiejkolwiek liczącej się wystawie JEDNĄ Z WIELU FIRM będą.
Oczywiście w myśl zasady CCC coś pewnie się ruszy, ale przełamać zaufanie do znanych firm,
lokalny patriotyzm czy uprzedzenia do mało znanej firmy będzie raczej trudno.
Osobiście tłumów unikam i rozpychać się nie lubię, dlatego cieszę się, że ponad 20 różnych kufrów wymyśliłem
i konkurencję (było kilku twórców kufrowych i 3 modele ich stoją u mnie) ZJADŁEM.
Choć na pierwszych wystawach jako "producent" poziomów startowałem. (Np. na IFMA 1992 wszystko co wystawiłem sprzedałem)
Nad tym wszystkim rozmyślając ROZMARZYŁEM się i bezczelnie pomyślałem,
że gdyby skorupa mojej tytułowej Trajki w zdolne i pełne inwencji twórczej łapy chłopców z Paradyża trafiła,
to świat zachodnich trajkowych producentów ZESRANY raczej byłby.
Zaś ekipa Dekersa na wystawach ogólną niechęcią, zawiścią i skrywaną wrogością przez innych producentów
obdarzona by była.
(Wszak te nikczemne uczucia nie są naszym braciom w poziomie, na zachodzie obce).
Na SPEZI 2011 doświadczyliśmy tego. (Jeden jełop nawet piątki przybić nie chciał mimo,
że parę lat wcześniej w d..ę wleźć mi usiłował).
Miny szefów HP bezcenne.
p.s.Pewien producent elektrycznych Trajek kilkanaście siodeł ode mnie kupił. Rok mija i cisza.
Wnioskuję, że albo są za drogie albo nie są trendy.
Jego któraś Trajka w 3 lub 4 sek 80km/h osiąga.
Na deptane ICE klienci ok rok czekają. (info z grudnia)
Z tą niepełnosprawnością Krzycha trochę przesadziłem.
Ma problemy z lewą ręką i nie ma zmysłu równowagi, a poza tym jest silny jak byk i KMXem depcząc,
wielokrotnie do mnie przyjeżdżał.
Lata minęły, SKS połączony z lenistwem go dopadł i elektryka zażywać zapragnął.
Też to planuję.