Panowie...Bardzo się cieszę, że temat VM takie zainteresowanie i takie emocje wywołał. Ale po kolei.
Pracowniku...Bardzo brakowało mi Twoich - przepełnionych niezwykłą wrażliwością na krzywdę ludzką jak i miłością do świniny - postów.
Hans zapytał, a ja mu uprzejmie odpowiedziałem. Przyznasz przecież, że korzystanie z usług garbatych pijaczek nie jest jeszcze w Polsce zabronione. Prawda? Czy uważasz, że wyprostowana pijaczka byłaby lepsza?
Przecież do wycierania szyby i tak musiałaby się zgarbić.
Hans...Ty znowu o tej wilgoci. Przecież napisałem, że nie ma z nią problemu.
Aku mam dość wytrzymałe i jak pada to ładuję w firmie
Słyszałem o Tobie, że pokonujesz długie trasy i jesteś niezły. Ze Zduńskiej do Kalisza jest ok. 70km. Przy Twoich możliwościach taką trasę pokonasz nawet na hulajnodze i na bezdechu. Zapraszam i obiecuję, że Cię nie zjem.
Fdx... Na to pytanie nie odpowiem, albowiem prawa do montażu i sprzedaży Cab-bika mini SPRZEDAŁEM w dobre ręce. Ze wstępnych rozmów wynika, że obecny posiadacz tej marki pazerny nie jest i pierwsze egzemplarze (zwłaszcza te na zawieszeniu z cienkościennych rur stalowych) będą miały ceny bardziej niż zadowalające. Opinii pracownika zbyt poważnie nie traktuj. Podejrzewam, że za moją firmą tęskniąc w depresję popadł i teraz histeryzuje.
Pracowniku...Jeśli idzie o Kamila, to znowu walnąłeś klocka jak proboszcz po dożynkach. Całe wakacje (Od 1go lipca) do połowy października dzielnie u mnie terminował (uczył się). Po dwóch miesiącach miał kryzys i potwierdził, że nic nie umie. Ale w końcu się spiął i sam zrobił Formę dekla i tak ją dopieścił, że ja sam lepiej bym nie zrobił. Wylaminował też kilka carbonowych siedzeń (sprzedane) i bardzo dobrze dwa kufry. W tym Fujina, którego w dodatku za niezłą cenę sprzedał. Wg. mnie do reallizacji AVENTYBIKA jest gotów. Wielbiciele Aventa mogą kolejkę zamawiać.
Kaczor1...Czasem szydzę. Ale gdy pewne sprawy wcześniej wyjaśniłem lub z kontekstu wynika, że w danej kwestii problemu nie ma, a ktoś uporczywie pyta, to trudno jest się powstrzymać. Zwłaszcza, gdy nasz ukochany ?hans?
ma na swojej planszy tak znakomity i prowokujący cytat z Dezerterów.
Piszesz min; Nie jeździmy VM, większość z użytkowników tego forum nie miała nawet możliwości zobaczyć VM na żywo,...? A jakiż to problem dla młodych ludzi skrzyknąć się, wsiąść w auto lub pociąg i do Kalisza przyjechać???.
Zobacz wątek ?Nowy kufer Kaczmarka? i jak tam krygował się czy wdzięczył Chris. Zamiast zwyczajnie przyjechać i na miejscu pojazdy zobaczyć i przetestować. Przypomnę, że ja też kiedyś byłem młody i wiem jakie trasy za komuny pokonywałem, aby wytęsknioną część rowerową zobaczyć lub kupić. W 86 tym wjeżdżałem do Cieszyna pijany, ale i objuczony częściami rowerowymi Favorita. Wtedy w Polsce nieosiągalnymi. O moim szaleńczym poświęceniu w zdobywaniu części (tak zdobywaniu bo sklepy były prawie puste) książkę napisać mógłbym.
Dlatego postawa współczesnych młodych ludzi dziwi mnie, a częściej jeszcze irytuje.
Codyoo7...Dostałeś moją odpowiedź na pw?
Jarku...Obdarz mojego, przepełnionego bólem i goryczą byłego pracownika prawdziwą miłością bliźniego, spraw mu radość i jego postów - w imię naszej dawnej przyjaźni - nie usuwaj.
Kaczor1...Jeśli idzie o Arka i Sunridera... Miał do mnie przyjechać, ale tego nie zrobił. Sunrider Kaczorze jest pojazdem dużym i przeznaczonym dla wielkoludów. A Holendrzy tacy są. Ja, przy moich 185 c m, jadąc nim czułem się jak w studni. Jeśli Arek jest niższy, to mu się nie dziwię, że Suna puścił dalej. Ale dlatego też stworzyłem Cab-bika mini.