To i ja dodam coś od siebie.
Odkąd pierwszy raz wyruszylem na testy swoim poziomem po wsi, mogłem zauważyć jedynie niewerbalne reakcje, typu mały pit-stop, obrót o 180 stopni i ogólne gapienie się na mnie. Oczywiście nie mogło zabraknąć sąsiadów zatrzymujacych mnie i wypytywaniem o szczegóły. Teraz tylko machają i się uśmiechają.
Natomiast pierwszy wyjazd do miasta Krasnystaw był już ciekawszym doświadczeniem... Zdarzało się, że nie tylko piesi stawali, aby wodzic za mną wzrokiem, ale i kierowcy aut albo zwalniani, albo mniej sprawnie wyprzedzali chcąc się lepiej przyjrzeć

Około 2 tygodni temu, jadąc ul. Kościuszki, pewien pan uśmiechnął się i na dodatek bił brawo. Pomachalem mu z uśmiechem.
Oczywiście nie mogło się obyć bez reakcji werbalnych, typu 'patrz, jaki rower', 'mamo, jak się jeździ na takim rowerze', 'łał...' to oczywiście przez młodsza grupę naszego społeczeństwa (jak już wspominaliście), starsze grono osób nie mogło się powstrzymać przed 'rzuceniem miesem' aby wzmocnić dalszą część swojego zachwytu. Cytować nie wypada, bo zniżyłbym i Forum i się do ich poziomu.
Najwidoczniej, co niektórzy nie dorośli do tego, aby móc kulturalnie okazywać swoje emocje.
Ps. Gdy już złożę pomalowany rower (już teraz nie tylko ramę...

), nie odpuszczę sobie okazji przejechania się po mieście, zwracając uwagę, czy ludzie będą inaczej reagować na bardziej cywilizowanie pomalowanego pozioma.