Wielkie dzięki wszystkim gotowym do działania
Przejdźmy zatem do konkretów: dzwoniłam do p. Waldemara i tak jak podejrzewałam - potrzeba dosłownie wszystkiego, nawet tak banalnej rzeczy jak pieczywo. Czyli po kolei:
- chleb
- coś do chleba: wędliny, parówki, kiełbasa, ser żółty
- mleko
- makaron, ryż
- płatki śniadaniowe typu cornflakes
- soki typu "Kubuś", niegazowana woda mineralna w butelkach półlitrowych dla dzieci do szkoły
- serki homogenizowane
i pan Waldemar bardzo prosi o
kuchenkę elektryczną - jak ktoś ma na zbyciu, może się pozbędzie w dobrej sprawie
Mieszka w lokalu socjalnym, ma wszystko na prąd, który w dodatku lada dzień mają mu wyłączyć, bo zalega z płatnościami, dług wynosi 86 zł.
Sytuacja jest na tyle lipna, że trzeba działać szybko. W tygodniu niestety nikt z nas nie ma czasu, bo praca, natomiast zmieniły mi się nieco plany weekendowe i mam wolną niedzielę. Zarządzam więc (hehe
) mobilizację na niedzielę - wskakujemy na poziomki i zawozimy fanty do Wesołej. Proponuję, żebyśmy się podzielili zakupami tak, że każdy kupi wybraną rzecz z listy i stawi się z nią w niedzielę w miejscu zbiórki (co kto zamierza kupić - deklarujemy w tym wątku). Pod koniec tygodnia podam szczegóły odnośnie do godziny i miejsca, w które dokładnie mamy dostarczyć jedzonko.
W sprawie numeru konta - najlepiej będzie uderzyć do fundacji
Na stanowiska - rozejść się