@SAC - to co piszesz o możliwych uszkodzeniach ciała w przypadku stosowania kierownicy ASS jest dla mnie dosyć dziwne... Sam mam za sobą wielokrotne ostreeee hamowania, nadziewanie się na krawężniki, wertepy etc i mimo, że czasami kierownice miałem prawie przy.... wiadomo gdzie... to jednak nic mi się nie stało. Ba. Swego czasu zaliczyłem gwałtowne zatrzymanie z 15 km/h na Yarisie, właśnie na tym rowerze z bliską kierownicą - i też nic mi się nie stało, nic nie poczułem.
Natomiast właśnie na kierownicy USS, bo i z taką jeździłem na Jamniku SWB, zdarzało mi się odczuwać brak możliwości zaparcia o coś z przodu. Warto też spojrzeć na to, że z przodu SWB mamy bom i na nim rurę pod przerzutkę przednią. Nie chcę wiedzieć, jak kończy się gwałtowne hamowanie z wyrzuceniem kierującego do przodu siłą bezwładności trafiającego głową (twarzą!!!) prosto w ten niekoniecznie ostry element stały roweru. Sądzę jednak, że aluminium/stal/laminat będzie na pewno wytrzymalsze niz kości czaszki, czy zęby.
I jeszcze słowo o tym czego się obawiasz - trzeba naprawdę potężnego urazu w klatkę piersiową, aby złamać cokolwiek, a biorąc pod uwagę budowę typowej kierownicy, jej wygięcie - to jest ona raczej dość tępym narzędziem "mordu" więc musiałaby zaistnieć siła wielu ton/m2 aby możliwe było przełamanie tej najważniejszej bariery ochronnej w naszym ciele jakim jest mostek z żebrami. Gdyby nawet kierownica weszła nam w brzucho pod klatką, to i tak napotka tam jeden z największych mięśni oplatających nasze ciało, plus przeponę i dopiero jelita czy żołądek.
Czy muszę jeszcze wspominać o tym, że widząc co się dzieje, człowiek z natury spina swoje mięśnie, kurczy je, więc majac kierownicę przed sobą, odruchowo zaciśniemy na niej ręce, przyciągniemy do siebie - tym samym zwiększając stabilność naszego ciała za kierownicą i broniąc się przed wyrzuceniem zza niej czy na nią. Natomiast w przypadku kierownicy USS - ona zostanie nam wyrwana z rąk siłą......naszego ciała, które poprzez bezwładność poleci do przodu......
O "jaja" osobiście bym się nie martwił bo w chwili zetkniecia się z kierownicą one... schowają się do naszego ciała. (pod nimi jest wnęka w jamie brzusznej gdzie da się upchać całe męskie narządy).