Hm... a czy tam jest normalne sterowanie, czy "ciągnij - pchaj"? Bo jeśli to drugie, to nie bardzo by mi pasowało...
A, i chyba wolałabym drążek bez rogów, żeby rozwiązać również problem przyginania się manetki do zmiany biegów przy ewentualnym upadku. Wczoraj przewrócił mi się rower i znowu musiałam z nią walczyć... jak tak dalej pójdzie, to się to po prostu złamie.