forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: Jacekddd w Czerwca 28, 2024, 08:28:05 pm

Tytuł: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Czerwca 28, 2024, 08:28:05 pm
Dzięki dostępowi do możliwości pomiaru mocy oraz zbiegowi okoliczności, który spowodował powrót z północnych części kraju odwiedzając po drodze na mojej trasie  kolejne osoby: Mateusza, Krzysztofa i Jakuba wykonaliśmy testy zapotrzebowania na moc następujących velomobili:
- Quest XS - ja (właściciel),
- Milan GT - ja (velo Mateusza),
- VeloLife - Krzysztof (właściciel),
- Mini Cabbike - Jakub (właściciel).

Ponieważ miałem pierwszy dostęp do danych udało mi się określić następujące wyniki:
Quest XS
31.5km/h - 89Wat
48.5km/h - 173Wat

Konfiguracja RaceHood zamknięty, okna boczne otwarte, 2x4.5bar 1x4bar,
SCHWALBE Kojak 20x1.35 RG SG
SCHWALBE Kojak 26x2.00 RG SG
masa całkowita 112kg
Warunki pogodowe temp. ok 20C, wiatr 11km/h pd; kierunek jazdy testowej wschód-zachód - wschód
Inne wyniki wymagają większej ilości obliczeń.
Wyniki te są zbieżne z rezultatami obliczeń mocy na zjazdach z uwzględnieniem dodatkowych oporów napędu i pracy zawieszenia.

(https://api.sports-tracker.com/apiserver/v1/image/scale/667f098c5907460a0279491b.jpg?width=2000&height=2000&fit=true)

Obróbka danych wymaga pewnej ilości pracy, ponadto nie w każdych warunkach można pojechać z każdą wymarzoną prędkością dlatego stopniowego umieszczania wyników należy się spodziewać w odpowiednim czasie.

Dyskusja
Utrzymanie stałej mocy jest w praktyce bardzo utrudnione.
Utrzymanie prędkości nawet na płaskim jest możliwe w pewnym zakresie.
Kiedy odcinek jest krótki a na końcach ograniczony skrzyżowaniem, wzniesieniem to może się okazać, że nie uda nam się na nim pojechać z tą samą prędkością w obu kierunkach. Mam np. mnóstwo pomiarów z prędkości 40km/h ale te oscylacje są tak duże, że w zależności jakie wyniki wykorzystam to wychodzą duże różnice.
W zasadzie do pomiaru mocy kontrolnie należy zastosować jeszcze dokładne określenie wysokości. Dane z gps się nie nadają do tego. Trzeba posłużyć się danymi geodezyjnymi. Dodatkowo może się nie udać uprościć obliczeń i mimo wszystko trzeba liczyć całość: pomiar mocy, energię zmian prędkości, energię wysokości.
PS. Poprawki po pytaniu Osesku

PS. Ze względu na znaczne rozwinięcie wątku postanowiłem zebrać w tym miejscu późniejsze zdobyte w testach wyniki oraz inne informacje, które pozyskałem.

Zestawienie krzywych oporów [Wat] w funkcji prędkości [km/h]

(https://i.postimg.cc/Gmns288x/Pomiary-Mocy-Zestawienie21.png)
.........
Czyli porównując dla 50km/h:
Snoek 110Wat
-  100Wat kobieta
Milan SL 126Wat
Bülk 169Wat Mężczyzna
Milan GT 172Wat bez dodatków Mateusz
Quest XS 176Wat bez dodatków Jacek
MiniCabbike 286Wat oklejone podwozie Jakub
Velo Life 300Wat lekka zbieżność Krzysztof
Performet 367Wat rower otwarty 2o Piotr
2o ok 500Wat rower otwarty Osesku
rower czasowy szosowy TT ~380-550Wat
rower kolarski tzw. szosówka ok 800Wat
......

M9 w Krakowie:
(https://api.sports-tracker.com/apiserver/v1/image/scale/66e7e59fb47679598af680c6.jpg?width=1000&height=1000&fit=true)
Wspólna jazda:
https://www.youtube.com/watch?v=QF9up1njQDo

.....

Podział oporów w naszych testach (aero + roll; aerodynamiczne i toczenie)

(https://i.ibb.co/nsZ4PXN/Power-Speed-Roll-Aero.png)
....
Zamknięcie na nogi Snoek:
(https://en.velomobiel.nl/accessoires/img/rubber-foot-hatch-snoek.jpg)
....

Maciej przypomina wyścig na torze w Aldenhoven:
https://www.youtube.com/watch?v=nmstO_nDB80
oraz próby bicia rekordów czasowych:
https://www.youtube.com/watch?v=19yH18hs3sY

Literatura dla osób, które chcą zapoznać się teoretycznie z tematem (po polsku):

https://nis.com.pl/userfiles/editor/nauka/122017_n/Domek.pdf
http://delibra.bg.polsl.pl/Content/51749/BCPS-56202_2001_Analiza-wynikow-obli.pdf

Rowery i ich rozwój:
https://www.researchgate.net/publication/335475197_Context_and_Methods_for_Improved_Velomobiles

Wyprzedzenie (angielski):
https://www.researchgate.net/publication/362914021_Methods_in_Research_about_Effect_of_Caster_Angle_on_Vehicle_Steering_and_Stability

Kalkulator roweru:
http://www.infotom.de/kreuzotter/

Wentylacja:
https://hupi.org/HPeJ/0002/ventilation2.pdf?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTAAAR3k9mi_c6dkbQfTX_D1oOqHw4CiZ1oulCu-Nh0qsJEtUzq68epTxL7XnJw_aem_EfM_C45O7iw_2lQeczmecg

Określenie mocy z urządzeniem pomiarowym:
https://wallace78tria.wordpress.com/wp-content/uploads/2013/02/indirect-cda.pdf

Opory toczenia opon:
https://www.bicyclerollingresistance.com/road-bike-reviews

Opory toczenia i liczba kół:
https://www.researchgate.net/publication/293015309_Rolling_resistance_vertical_load_and_optimal_number_of_wheels_in_human-powered_vehicle_design

Modelowanie numeryczne pojazdów napędzanych siłą mięśni ludzkich:
https://www.researchgate.net/publication/319099062_External_and_internal_CFD_analysis_of_a_high-speed_human_powered_vehicle

Modele rowerów i ówczesne ich rekordy prędkości:
http://www.adventuresofgreg.com/HPVlog/VehicleDrags.html

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Czerwca 30, 2024, 01:29:04 am
wyniki...
Quest XS
31.5km/h - 89Wat
48.5km/h - 173Wat

Konfiguracja... 2x4.5bar 1x4bar, masa całkowita 112kg...
Niezależnie od wspaniałych wyników, przy tych ciśnieniach, ciekaw jestem średnicy torusa opon. U mnie kapcia złapał bym na pierwszej zmarszczce nawierzchni ;)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Czerwca 30, 2024, 09:56:46 am
wyniki...
Quest XS
31.5km/h - 89Wat
48.5km/h - 173Wat

Konfiguracja... 2x4.5bar 1x4bar, masa całkowita 112kg...
Niezależnie od wspaniałych wyników, przy tych ciśnieniach, ciekaw jestem średnicy torusa opon. U mnie kapcia złapał bym na pierwszej zmarszczce nawierzchni ;)

Tak, racja, uzupełniam.
SCHWALBE Kojak 20x1.35 RG SG
SCHWALBE Kojak 26x2.00 RG SG

Czyli raczej bezpiecznie i konwencjonalnie. To znaczy na pewno z oporów toczenia można spokojnie zejść w dół zresztą widać to wyraźnie na wyniku przy 31.5km/h.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Lipca 01, 2024, 10:56:11 am
Cabbike mini, po poprawkach...

(https://i.postimg.cc/h4VDNH4t/Messenger-creation-9c220403-094f-4093-8313-54a9e2b00b0f.jpg)


32km/h 180W
42km/h 290W
49km/h 480W

Konfiguracja:
Kiosk zamknięty,
3x SCHWALBE Kojak 20x1.35 , pompowane po 5Bar
masa całkowita 125kg

22C, wiatr 5,5km/h południowo wschodni, trasa przejazdu południe-północ-południe. Mokry asfalt, deszcz/mżawka.

Dzisiejsze testy przy dobrej pogodzie:

30km/h - 100W
40km/h - 170W
50km/h -300W

12C, wiatr 4km/h południowy, trasa przejazdu wschód- południe.

Jak widać dobra pogoda robi ogromną różnicę.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 04, 2024, 07:24:29 pm
Zrobiliśmy nie wiem już ile tych obliczeń ponieważ w zależności od metody wychodzą nam pewne różnice. Największe były w przypadku Jakuba ale u niego byłem wieczorem i wkrótce po burzy. Wszędzie mnóstwo wody. Miejscami stała na asfalcie.
Nie myślałem, że aż tak może wpłynąć na opory ale jednak.
Patrząc na przejazd Jakuba widać jak za MiniCabbikiem wyrzucana jest na wszystkie strony woda.
Przypominam sobie nawet, że na tym odcinku przy brzegu drogi stała wąska i długa kałuża.
Kosztowało nas to wszystko kilka dni sprawdzania danych, powtarzanie testów na zjazdach bo to zapotrzebowanie lokowało by velo na poziomie roweru czasowego przygotowanego pod bicie rekordu w jeździe godzinnej. Nieźle ale to velo powinno być znacznie lepsze.
No i jest.

Chwilowo nie mam gpx z prędkościami tak więc bez data overlay.
https://www.youtube.com/watch?v=atLzdH7_Vd4

Na ten moment wygląda na to, że przy 50km/h to jest prawie o 60% więcej łącznych oporów podczas deszczu i na mokro. Wyszedł z tego pouczający eksperyment.

Po tym jak Mateusz i Jakub otrzymali wyniki chciałem sprawdzić w całym przedziale prędkości (20-55km/h) opory ale niestety okazuje się, że pod race hood, który jest węglowy ekranowanie sygnału gps powoduje sianie błędami. Muszę zmienić metodę pomiaru.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Lipca 10, 2024, 09:47:20 am
A ja po raz nie wiem który te porównawcze wygibasy czytam i zastanawiam  się czemu one służyć mają?
Jeśli promocji zachodnich Velo, to o.k.
Wiadomo przecież, że to co z zachodu jest lub lepsze musi być.
Czy to Velo, czy to poziom, koszula czy też nocnik.

Ta porównawcza gimnastyka wydaje mi się nie fair.
Dlaczego?
Ano dlatego, że Milan i Quest to rasowe ścigacze, zaś Cabbike mini, to pojazd codziennego użytku.
Niemal taka mała, pakowna ciężarówka.
Jest krótszy, wyższy i o kilkanaście!!! kg cięższy.
Równie dobrze testy aero porównawcze można by pomiędzy Porsche 911, a Trabantem,
czy między Falconem F7 a Tarpanem robić.
Jeśli jest to zaś forma zabawy i zdobywania doświadczeń, to też o.k.

Tak czy siak proponuję poczekać aż Cabbike sport, o parametrach zbliżonych do wspomnianych wyżej ścigaczy, powstanie. Porównawcze szanse polskiej (kaliskiej) mydelniczki wzrosną.
Forma jej nowej, wyszczuplonej i wydłużonej tylnej nadbudówki jest wypolerowana.
Kamil poler w niedzielę zobaczywszy oniemiał.
Mam też cichą nadzieję, że to moje zastanawianie się kolejnej polsko-polskiej wojenki nie wywoła.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 10, 2024, 07:41:38 pm
A ja po raz nie wiem który te porównawcze wygibasy czytam i zastanawiam  się czemu one służyć mają?
......
Tak czy siak proponuję poczekać aż Cabbike sport, o parametrach zbliżonych do wspomnianych wyżej ścigaczy, powstanie. Porównawcze szanse polskiej (kaliskiej) mydelniczki wzrosną.
............
Mam też cichą nadzieję, że to moje zastanawianie się kolejnej polsko-polskiej wojenki nie wywoła.

Mają służyć zbadaniu wydajności energetycznej velomobila. W aucie chcemy wiedzieć ile nam litrów pali, w elektryku ile Wh/km a w velo ile trzeba wysiłku.
30km/h jako najmniejsza prędkość, która jakoś tłumaczy używanie skomplikowanego droższego roweru, taka minimalna będąc zmęczony, zimą, czy po b. długiej trasie lub w podróży.
40km/h to prędkość w dobrych warunkach dłuższy czas użyteczna ale kosztem wysiłku
50km/h jako aspiracyjna, docelowa prędkość naprawę weryfikująca ile velo jest warte, nie koniecznie by często lub długo tak szybko jeździć ale zwyczajnie by wiedzieć czy to w ogóle jest wykonalne, np. 300Wat krótka tempówka, 250W dłuższą chwilę, 200Wat osiągalne na długich odcinkach, 150W lekko i przyjemnie coś tam czujemy ten wysiłek ale spokojnie można to ciągnąć godzinami.
Po to żeby wiedzieć.

Naprawdę, bez zaciemnienia, czekamy z ciekawością na nowy model Cabbike Sport żeby zobaczyć co dadzą wprowadzone zmiany. Mam swoje przypuszczenia, Panowie chyba też mają, naprawdę ciekaw jestem co wyjdzie. Na pewno o warunkach testowania dużo więcej wiemy po tych próbach.

Ja żadnej wojenki nie widzę, różnica zdań jak różnica koncepcji nie powinna prowadzić do konfliktu ale do wymiany poglądów i jest szansą na dalszy rozwój i poznanie tego rodzaju roweru.

Czekamy na - Sporta a póki co jest to co jest.

MiniCabbike - pojemny, jak widać Jakub na zawołanie rozwija nim 50km/h, więc jak widać jest szybki.

Velo Life - prototyp Krzysztofa o bardzo podobnych parametrach, przy większych prędkościach zrównują się z Cabem, 50km/h w obu kierunkach i to bez postoju w międzyczasie.

Milan Mateusza powyżej 50km/h idzie jak rakieta co poczułem nawet nie mogąc mocniej pocisnąć (dopasowanie). Powyżej 40km/h przy moim kiepskim sterowaniu (bez podłokietników) i ciśnięciu nie byłem w stanie wychwycić żadnych efektów bujania. Milan w tych warunkach szedł tak pewnie, że do tej pory nie potrafię powiedzieć gdzie był ten próg balansu. Jak sportowe autko, można nim szaleć manewrując w zakrętach. Wersja GT więc miejsca dużo w środku.

Quest XS - bardzo turystyczne, czyli nie nastawione na prędkość velo ale na wygodną jazdę. Jakoś wiele nie stracił do Milana tylko dlatego, że Milan był GT czyli >200cm wzrostu a Quest był XS czyli do 175cm warunkowo do 180cm wzrostu czyli dokładnie na wymiar no i dlatego, że nie doszliśmy do "dorosłych" prędkości velo czyli 60km/h i plus bo tam dopiero Milan by pokazał co potrafi.

Tak to mniej więcej wygląda. Nasze krzywe na początku układu się raczej nie spotkają ze względu na różnice masy, jak ktoś waży parę kg więcej opory toczenia ma zwykle też trochę wyższe.
Zastrzegam, możliwe niedokładności pomiarowe. Z użyciem GPS to zawsze jest znak zapytania.

(https://i.postimg.cc/hjXVNz1C/Zestawienie-Quest-Xs-Milan-GT-Velo-Life-MIni-Cabbike.png) (https://postimg.cc/8JVF6C3W)

Konfiguracje. Milan i Quest zamknięte czyli standard. MiniCabbike po modyfikacji części ogona ale dół jeszcze niedokończony czyli trochę lepiej. Velo Life podniesiony zagłówek, otwarty właz czyli trochę gorzej niż standard.
Wszystkie mają poniżej 200Wat przy 40km/h czyli spokojnie każdy da radę tyle pojechać a dobry rower szosowy zmusza do ciężkiej walki przy tej prędkości, którą można krótko wytrzymać. Wszystkie mają poniżej 120Wat przy 30km/h więc tą prędkość jedzie się w nich lekko i można tak podróżować.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Lipca 10, 2024, 08:19:32 pm
A ja po raz nie wiem który te porównawcze wygibasy czytam i zastanawiam  się czemu one służyć mają?
Jeśli promocji zachodnich Velo, to o.k.
Wiadomo przecież, że to co z zachodu jest lub lepsze musi być.
Czy to Velo, czy to poziom, koszula czy też nocnik.

Ta porównawcza gimnastyka wydaje mi się nie fair.
Dlaczego?
Ano dlatego, że Milan i Quest to rasowe ścigacze, zaś Cabbike mini, to pojazd codziennego użytku.
Niemal taka mała, pakowna ciężarówka.
Jest krótszy, wyższy i o kilkanaście!!! kg cięższy.
Równie dobrze testy aero porównawcze można by pomiędzy Porsche 911, a Trabantem,
czy między Falconem F7 a Tarpanem robić.
Jeśli jest to zaś forma zabawy i zdobywania doświadczeń, to też o.k.

Tak czy siak proponuję poczekać aż Cabbike sport, o parametrach zbliżonych do wspomnianych wyżej ścigaczy, powstanie. Porównawcze szanse polskiej (kaliskiej) mydelniczki wzrosną.
Forma jej nowej, wyszczuplonej i wydłużonej tylnej nadbudówki jest wypolerowana.
Kamil poler w niedzielę zobaczywszy oniemiał.
Mam też cichą nadzieję, że to moje zastanawianie się kolejnej polsko-polskiej wojenki nie wywoła.

"Żal dupę ściska
Serce boleść czuje
Kiedy cabiątko
Watów potrzebuje"

To my tu siódme poty z siebie wylewamy, Jacek z osprzętem pomiarowym po całym kraju za nami jeździ, potem liczą razem z Mateuszem po nocach tabele i wykresy.... A ty pytasz po co? A kto kilka lat temu narzekał na zloty poziomek, że się nie ścigają, testów nie robio... A jak znowu robio, to też źle. Weź że się zdecyduj =)

A teraz na poważnie. Testy bardzo dużo pokazały. Cab wcale żółwiem nie jest - jechałem bez kołpaków na kołach, bez dolnych osłon i z chałpniczo wylaminowanym garbem.

Więc kończ waść sporta, szukaj dobrej górki w okolicy i uśmiechaj się do Jacka, to wyliczy Ci moc że zjazdu... Niech Kalisz znów zadziwi.

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Lipca 10, 2024, 09:23:42 pm
Mnie się podoba kolegów praca po nocach, efekty w postaci wykresów, pouczające wnioski z trudności wyboru metody porównania czy zobrazowania i inne inspirujące zmagania opisywane tutaj nad wyraz dokładnie. Nie mogę powiedzieć, że wszystko z tego rozumiem i wiem po co Panowie to robią. Wystarczy, że chcą. Spodziewam się, że prędzej czy później, nastąpi wizualizacja wyników trafiająca najlepiej do szerokiego odbioru, np. w postaci wyścigów cyklicznych w konkurencjach wszelkich. Jednemu wyjdzie, że pojazd jest najszybszy i najdroższy, inny będzie najwszechstronniejszy i najbardziej dostępny. Ktoś może i dojdzie do podobnych wniosków bez zbędnego wysiłku. Komuś innemu trzeba pokazać czarno na białym czy przetłumaczyć.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Lipca 11, 2024, 09:38:23 am
No i teraz wszystko jasne.
Ubolewam, że na wyjaśnienia jakie wczoraj Jacek wyłożył sam nie wpadłem.
Może to starość, może zmęczenie pracą, a może znużenie wciąż zmieniającą się pogodą.
W każdym razie podziękowania tu składam i oświadczam, że za każdą działalnością propagującą VMy (ORPy)
tudzież za badaniami ich skuteczność polepszającymi jestem.
Dobrze jest jednak, gdy Badacze do badań swoich pojazdy o podobnych parametrach dobierają.
Tak jak się to przynajmniej w branży samochodowej odbywa.
 
Nie trzeba być inżynierem i nie potrzeba czasochłonnych badań by stwierdzić,
że o kilkanaście kg cięższy i o naście centymetrów wyższy tudzież kilkadziesiąt centymetrów krótszy  Cab Kuby,
dużo więcej Watów do rozpędzenia potrzebować będzie.
Wystarczy średnio kumatym obserwatorem być.

Opublikowane już wyniki antycabową, antykaliską i (jezu!!!) antypolską propagandą cuchną.
Jako budowniczy Cabów psychiczny dyskomfort mam.
Jak wiadomo Cab Kuby, jako trzeci z serii  kilku, niemal identycznie wyglądających i ponad 10 lat młodszych "braci" posiada. 
Najmłodszy "brat" Green wysokościowo i wagowo wraz ze środkiem ciężkości do Questa i Milana PODOBNYM  JEST,
więc wzięcie tego pojazdu do badań opinię o kaliskich (polskich) ORPach znacznie  by POPRAWIŁO.

Wiadomym jest też to, że średnio inteligentny Europejczyk jakikolwiek stolec od twarożka odróżnić potrafi.
Ja, jako budowniczy Cabów także je (te Caby) odróżniam i śmiało tu mogę napisać,
że pomiędzy Cabem Kuby, a tym jeżdżącym Greenem taka właśnie (mniej więcej) różnica,
jak między ptasim stolcem, a twarożkiem jest.
Wystarczy opisy Greena w wątku "Jeżdżę VM" przeczytać.
Cab Kuby z uwagi na mocną budowę znakomicie, jako pojazd elektryczno-mięśniowy przez wiele następnych lat
sprawdzić się może i amatora elektryki USZCZĘŚLIWIĆ.

Ale jeśli Kuba pragnie szybciej i efektywniej przy pomocy samych tylko mięśni jeździć,
to nowy pojazd sprawić sobie powinien.
Moim zdaniem zabiegi odchudzające i te aerodynamikę polepszające (o których za pomocą telefonów gadaliśmy)
niewiele tu pomogą.
Równie dobrze nieboszczykom kadzidło pomaga.
Jeśli zaś AMBICJE Kuby do pokonywania kolejnych szybkościowych barier trwać będą to sprawią,
że za kilka lat jego kolana kwiczeć zaczną.

Kuba cudnie napisał że;
"Żal dupę ściska
Serce boleść czuje
Kiedy cabiątko
Watów potrzebuje"

Ja odpowiem tak;
"A moja zaś dupa
z boleści się dusi,
że ambitny Kuba
klocem jeździć musi"

Jeśli zaś o Caba sporta idzie, to lekko nie będzie.
Skorupę zrobić, to przy reszcie pikuś.
Nie mam do niego przedniego zawieszenia i tyłu także. Chcę taki tył zrobić, aby można było koło 24"
i 20" (451 rozmiar) zamiennie, BEZ  ZMIANY wysokości cabowego zadu wkładać.
Szczęśliwy będę jeśli nim jesienią wyjadę.
Bo mimo, iż z powodu zamożności dwumiesięczny "urlop" zafundowałem sobie, to wiele zaległej pracy jest.
Mógłbym naturalnie klamoty z Greena lub Reeda do "sporta" przełożyć, ale wtedy skorupa zostaje,
którą wcześniej czy później do używania przywrócić trzeba.
A rozkładanie i składanie , to także kolejny i wkur....cy mnie upływ czasu.
"Rozmowa" mailowa z mało znanym  budowniczym VMów sprawiła,
że z ukończenia przecudnej maski "Aliena"  na ten czas zrezygnowałem.
Chcę Caba "sporta" z Greenem "compact" porównać jednakowe maski stosując.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Lipca 11, 2024, 11:06:18 am
Jakie antycabowe, antypolskie i antykaliskie? Toć takie testy to ogromny kop w sprawie rozwoju polskiej velonautyki właśnie.
Jacek sam zaznaczył, że krzywe na początku wykresu nie przecinają się, właśnie z powodu różnic wagowych.
Co do pojazdów użytych podczas testów... Co innego mamy w Polsce testować? Vmów jak na lekarstwo, kilka cabów, velogic, quest, milan i df... Nawet nie wszyscy udzielają się tu na forum.
Tak się zastanawiam, skoro do powstania sporta jeszcze długa droga, to może przetestujesz Greena? Sam mówiłem że jedzie dużo lepiej od mojego.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 12, 2024, 06:58:42 am
Krzysztof - VeloLife (Velogic) na powrocie z odcinka testowego.

https://youtu.be/Oc1uHupcvLw?si=OKFC1xRZ6wyod8Tm

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Lipca 12, 2024, 09:16:52 am
I znów małą zje..ę dostałem.
Kubo...Ta wstawka z antycabowym, antykaliskim i antypolskim wydźwiękiem Waszych testów,
to oczywiście z mojej strony szydera i beka.
Dawno temu bowiem, ofertę polskiego półboga do serca sobie wziąłem i wszelkich anty działań czy krytyk
NIE  LĘKAM  SIĘ.
Ale wspólnie zastanowienie proponuję.
Gdyby np. grupa holenderskich pasjonatów pomiarowych, testujących ścigacze (alphy, df-y, czy milany) do swoich porównawczych testów "Leibę" czy też "Leibę classic L" wzięła, to zdziwienie nasze nastąpiło by.
I przyznasz Kubo, że porównawcze pomiary innego smaku nabrały by, 
gdyby do testów "Leibę rekord" zaproszono.
Prawda?
Ja do wszelkich takich badań bardziej pragmatycznie - czas mój szanując - podchodzę.
Czyli?
Podpowiadam sytuację hipotetyczną.
Świat oszalał (jak u Orwela) i zainteresowanie ogromne VMami (ORPam) jest.
Wiele firm produkujących VMy konkuruje ze sobą!!!
Grupa dziennikarzy zapaleńców (podobnych do dziennikarzy motoryzacyjnych) najbardziej popularne w DANEJ  GRUPIE pojazdy zaprasza i stosowne testy organizuje.
Na przykład pod tytułem; "Który Velomobil "najekonomiczniejszy" jest?"
Czyli, który przy szybkości np. 35km/h najmniej "pali" czyli najmniej Watów potrzebuje.
Lub, który lepsze walory aerodynamiczne posiada.
Wtedy wspólne spotkanie następuje, jest jednakowa trasa dla wszystkich, wspólna pogoda
i WSPÓLNA!!! górka zjazdowa.
Zjeżdżają np. parami i po dwa lub trzy przejazdy zaliczając.
Wyniki są mierzone i porównywane.
Aby wyniki bardziej uwiarygodnić, to wszystkie testowane pojazdy na tych samych kołach jeżdżą .
(Przy hamulcach bębnowych zmiana kół to moment)
Ba!!!
Aby testy uwiarygodnić jeszcze bardziej, to te lżejsze pojazdy woreczkami z piaskiem dociążane są. Itd. itp.
Wtedy (moim zdaniem) takie testy więcej sensu, pewności i wiarygodności dać mogą.

Na razie tej sytuacji hipotetycznej nie ma, więc te Wasze badania i obliczenia,
to na takie klasycznie polskie  bicie piany mi wyglądają.
Równie dobrze można policzyć szanse np. Najmana w bokserskim starciu z Prezesem,
jak i to czy krzywe mocy ich ciosów przetną się czy nie.

Owszem szanuję to, że jeśli świadomość w temacie "ile watów w Waszych pojazdach przy 30km/h czy 40km/h potrzebujcie", SAMOPOCZUCIE  Wam POPRAWIA.
Jest  to o.k.
Jeśli na rodzinnym spotkaniu, któryś z Was będzie mógł z dumą rodzinie oznajmić,
że jego krzywa z krzywą kolegi nie przecięła się i takie info  atmosferę rodzinnego spotkania ubogaci,
to TEŻ  SUPER!!!
Ale ja, jako wieloletni użytkownik poziomów i ORPów takich informacji NIE  POTRZEBUJĘ.

Kuba testy mi proponuje.
Odpowiadam.
Szkoda mi czasu.,
Zwłaszcza, że instrumentów pomiarowych nie mam, pojęcia jak się ich używa też nie
i kompletnie na tych Waszych późniejszych obliczeniach także się nie znam.
Poza tym jak napisałem wyżej, różowym kalafiorem to wszystko mi zwisa.

Ale mając kilka (3) jeżdżących ORPów chętnie je Wam  (moim uczonym, "vauemowym współplemieńcom")
do testów użyczę.
Jeśli więc Wasza naukowa pasja PRAWDZIWĄ  jest i jesteście przekonani, że te Wasze badania
na bardziejszy rozwój VaueMów  (zwłaszcza w Polsce) wpływ mieć mogą, to do Kalisza zapraszam.
Kuba w Krakowie z Jackiem spotyka się i albo pociągiem albo autem do Kalisza jadą.

Tu we dwójkę, parami jadąc, pojazdy testują, a ja z synem (w aucie) asekurację czynimy.
Proste?
Zwłaszcza, że wakacje mamy, a działalność moja zawieszona.
Zaś Red i Green lekkie są i mocno dopracowane także.
Oczywiście o wzięciu odpowiednich pedałów i butów,
tudzież wcześniejszym info wspominać nie muszę.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Lipca 12, 2024, 09:45:31 am
O! I to jest konstruktywna oferta :) Jak by publika w badawczej ekspedycji za bardzo nie zawadzała, to pewnie i znaleźli by się jacyś chętni? ;) Pozdrawiam. 8)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Lipca 12, 2024, 09:57:05 am
Dodam, że pokazany przez Jackaddd "powrót Chrisa z odcinka testowego" wygląda imponująco i niejednego  widza najpewniej zachwycił, na dalszy rozwój VMów w Polsce motywująco wpływając.

osesku...Min. napisałeś; "...znaleźli by się jacyś chętni?"
O.K. Ale do czego?
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Lipca 12, 2024, 11:57:43 am
Dodam, że pokazany przez Jackaddd "powrót Chrisa z odcinka testowego" wygląda imponująco i niejednego  widza najpewniej zachwycił, na dalszy rozwój VMów w Polsce motywująco wpływając.

Zgoda, publikowanie VM-ów może taki efekt przynieść. Nawet przypadkowe osoby gdy widzą niespotykany pojazd, włączają nagrywanie i wysyłają znajomym, cóż za cudo na drodze spotkali! ;)  8)

Cytuj
osesku...Min. napisałeś; "...znaleźli by się jacyś chętni?"
O.K. Ale do czego?

Szanuję Twoje nienachalne zaangażowanie w reklamę. Jak pisałem, doceniam wysiłki w przeprowadzaniu misji pomiarowej. Jeśli kibicowanie przedsięwzięciu, nie zakłóciło by jego wyników, ;) udział niezupełnie przypadkowych gapiów mógłby (może i znacząco  8)) wesprzeć Wasze działania.  ;D  8)

Jeśli nie, to przynajmniej film z tego poproszę :)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 12, 2024, 11:20:22 pm

Jeśli nie, to przynajmniej film z tego poproszę :)

Chcesz i masz @Osesku

https://youtu.be/QtLCqhtlu1A?si=RLeyu6rkd0VrWhjy

Co prawda ze zwykłej jazdy do pracy ale co tam.
Wyobraź sobie, że akurat miałeś telefon w ręku, stoisz sobie na przystanku
a tu takie jajko sunie a Ty ciach i krótki filmik powstaje żeby pokazać znajomym.
A ten w środku, 100m wcześniej ruszył ze skrzyżowania i widać, że jeszcze
się wietrzy po postoju bo szybki nie przymknął. Powolutku nabiera prędkości,
widać oszczędza siły.

Co do wydajności energetycznej roweru na szosę to uważam, że jest to jedno z jego jego najważniejszych kryteriów użyteczności. Inne też są ważne ale to jak z beczką Diogenesa, jeśli jedna klepka jest za krótka woda się tędy wyleje. Wygoda - jest, pojemność - jest, prędkość - tu trzeba popracować.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Lipca 13, 2024, 08:48:28 am
Sie znowu wtrącę.
Jacekddd umieścił 3 przecudne filmiki pędzące Velomobile pokazujące.
Mam pytanie.
Czy jest wielkim problemem napisać że np. "Podczas jazdy za Kubą licznik mojego auta pokazywał tyle, a tyle km/h."???
To samo z Krzysztofem.
Oczywiście filmowani Velomobiliści po zakończeniu filmowania, także znali  szybkości z jakimi filmowany odcinek pokonywali
i chyba tej wiedzy nie dusili.
Króciutki filmik z Questem także milczeniem w temacie szybkości ogarnięty jest.
A przecież Jacek chyba wie, że na tym filmowanym odcinku jego pojazd jakąś tam szybkość miał i licznik chyba ją wskazywał.

10 lipca Jacek uczenie min napisał (ciemnotę moją w kwestii sensowności testów rozjaśniając);
"30km/h jako najmniejsza prędkość, która jakoś tłumaczy używanie skomplikowanego droższego roweru, taka minimalna będąc zmęczony, zimą, czy po b. długiej trasie lub w podróży"
Uważam, że informacja o filmowanych szybkościach efektywność VMów bardziej unaocznić może
niż najcudniejsze nawet wykresy.

To samo "osesku".
Pokazał przezajefajny i dłuuuugi zjazd  pt. "Performer na zjeździe do Rudej" (gdzie to, bo rudych jest sporo)
i także o szybkościach milczy. A tam VM poszaleć mógłby. Oj!!!
Niewątpliwie, mocno wyjeżdżeni Poziomowcy (Poziomcy) na podstawie migających elementów przydrożnych
pokazywaną szybkość przejazdu, w przybliżeniu określić potrafią.
Ale jak wiemy Forum to setki użytkowników posiada i nie wszyscy migające,  przydrożne budowle precyzyjnie ogarniają.
Warto ich oświecić.

p.s. osesku...Jeśli nasi vauemowi badacze na badawcze działania w Kaliszu zdecydują się,
to ja (przynajmniej) nie widzę problemu, abyś w tym udział wziął.
Kawy i herbaty dla wszystkich starczy.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Lipca 13, 2024, 12:47:23 pm
Macieju, bardzo dziękuję za wielokrotnie wyrażaną otwartość na odwiedziny i zaproszenie!  :D Mam nadzieję, że będzie taka okazja :)

Zjazd do Rudej na filmiku sam się niejako przedstawił za sprawą znaków - tablic drogowych i słownej informacji o tym, że z Rudej w oddali widać Grudziądz,... lecz nieco zanikającej wśród nieszczęsnego huku wiatru (bo wszelkie gąbeczki z mikrofonów dawno Amba zdżarła)...
Przywołany przez Macieja filmik nie dotyczy velomobili, ani pomiaru zapotrzebowania na moc: https://youtu.be/uT6ok3MPGp0?feature=shared

Co do wskazań na liczniku, który też w ułamkach kadru się pojawia, to widać na nim prędkość powyżej 48 km/h i mizerne próby dotrzymania koła Performerowi Piotra, na którym staczał się swobodnie. Jeszcze nieco się asekurował, bo to pierwsze jazdy dopiero były na tym rowerze. Jechałem na wyższym rumaku, wagowo powiedzmy, że byliśmy podobni... Setka, może z niewielkim okładem brutto.

Odcinek "Klęczkowa Góra zjazd" - dane z aplikacji, która wciągnęła pomiary z licznika:
                  AVG   MAX
Speed   41.3 km/h   54.6 km/h
Cadence      34    116
Heart Rate   111 bpm   127 bpm
Est Power   153 W   ?
Elev Diff   60 m   

Długość zjazdu 2 km
Długość odcinka pomiarowego około 2,36 km
Nachylenie - 2,5%

Przy czym, brak staranności pomiaru wynikał z jazdy użytkowej i dla fanu.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 13, 2024, 05:16:16 pm

Czy jest wielkim problemem napisać że np. "Podczas jazdy za Kubą licznik mojego auta pokazywał tyle, a tyle km/h."???
To samo z Krzysztofem.
Oczywiście filmowani Velomobiliści po zakończeniu filmowania, także znali  szybkości z jakimi filmowany odcinek pokonywali
i chyba tej wiedzy nie dusili.
Króciutki filmik z Questem także milczeniem w temacie szybkości ogarnięty jest.
A przecież Jacek chyba wie, że na tym filmowanym odcinku jego pojazd jakąś tam szybkość miał i licznik chyba ją wskazywał.


Po umieszczeniu wykresu gdzie widać punkty myślałem, że to się rzuca w oczy.
Może to czas i miejsce na opisanie metody.
Przykręcamy i aktywujemy pedały z pomiarem mocy.
Wjeżdżamy na odcinek który jest w miarę płaski i w obu kierunkach jesteśmy na w stanie nim jechać z wybranymi prędkościami.
W naszym przypadku testowaliśmy w obu kierunkach przejazdy 30, 40 i 50km/h.
Na tym samym odcinku przy tej samej prędkości średnia moc w obu kierunkach daje wynik. Niestety jest trochę ale. O tym potem bo nie chcę przynudzać.

Te filmiki powstały przy natłoku różnych czynności, pilnowania drogi i są trochę przypadkowe ale powtórzę linki dla jasności.

Krzysztof wraca z odcinka testowego, podczas filmu stopniowo nabiera prędkości od ok 40 do 47km/h potem zwalnia, skręca, to ten link:
https://youtu.be/Oc1uHupcvLw

Jakub, jest już noc i burza dopiero co przeszła, na początku filmu rozpędza się od 35km/h by po drugim zakręcie osiągając 50km/h, utrzymywać tą prędkość na całej prostej aż przed rondem zwolni.
https://youtu.be/atLzdH7_Vd4

Ja snuję się do pracy, potężne błędy z GPS pod węglowym RaceHood więc trudno powiedzieć ale na tym fragmencie rozpędzam się i jadę od lewej ok 29 do prawej ok 34km/h.
https://youtu.be/QtLCqhtlu1A

Filmu z Milana nie mam, ja jechałem, może Mateusz coś zrobił ale nie zauważyłem.

To tyle.




................................................................
Uwaga, obszerne, nudne wyjaśnienia, jeśli twój mózg tego "nie lubić" pomiń, ratuj się, wyłącz!! Nie czytaj.


Miałeś szansę teraz cierp. Dla tych co chcą coś się dowiedzieć więcej.

Od prawie dwóch lat gromadzę dane ze zjazdów na jednej i tej samej górce. W różnych konfiguracjach tego samego velo, wietrze, temperaturze, wilgotności. Zawsze pozwalało mi to na określenie na zapotrzebowanie na moc ale tylko na jednej prędkości wykorzystując odcinek ustalonego spadku. Czyli wynik wtedy wygląda tak, przykład:
data, prędkość, moc, okoliczności ( w tym wiatr, temp, opad, ciśnienie, uwagi)
Tą górkę zaliczam prawie zawsze na mojej trasie więc mam tych zjazdów dziesiątki.
Ekspozycja jest dobra i gps nie wariuje zanadto a jeśli to dane odrzucam.
Wartości prędkości miałem tam przez półtorej roku od 49 do 60km/h. Dla konfiguracji z foam collar ustaliłem prędkość obliczeniową 54.2km/h co daje około (masa +/- kilka kg) 245Wat.
Uzyskanie krzywej, która byłaby wiarygodna na podstawie jednego punktu jest niemożliwe ale ponieważ znamy rodzaj zjawiska czyli liniowy rozkład oporów toczenia i kwadrat prędkości oporów aerodynamicznych oraz ponieważ jest bardzo wiele krzywych w internecie dla wielu różnych pojazdów w tym dla velo stąd z pewną ostrożnością mogłem określić moc dla tej konfiguracji w zakresie od ok 40+ do ok 60km/h. Nieźle ale jak zawsze chciało by się lepiej.
Wtedy zaczęły się długie Polaków rozmowy na czacie na tematy techniczne, velo, koncepcji z Jakubem i Krzysztofem, które prowadziły nas dość długą drogą w tym poprzez próby mocy na zjazdach dla Jakuba. Wyniki ich były dość zbieżne z najnowszymi. Również i moje takie były.

Teraz zaczyna się trochę to robić bardziej skomplikowane. Od kilku miesięcy rozważaliśmy trzy różne kwestie w tym obszarze. Pierwsze - pomiar mocy na zjazdach i poszukiwanie wartości ustalonych a potem wykorzystanie tych wyników do badania wpływu zmian przeprowadzanych przez Jakuba i Krzysztofa w ich velo i ew. w moim przypadku gdybym coś dokupił. Drugie - możliwości pomiaru mocy metodą bezpośrednią to jest z użyciem pedałów z pomiarem mocy. Trzecie - opracowanie i uproszczenie metody obliczeniowej, która pozwalała by obliczyć moc bez pomiaru mocy sprzętem i bez zdolności do ustalenia warunków ruchu.

W tym momencie trzeba oddać honor Mateuszowi, który jest dociekliwy i pracowity.
Kiedy przedstawiłem Mu metodę pomiaru mocy dla warunków ustalonych okazało się, że nie ma w Jego okolicy warunków do testów zjazdu i pozyskania wyników tą metodą. Natomiast Mateusz zadeklarował, że miałby cierpliwość spisywać krok po kroku wartości zarejestrowanych jazd. To otwarło możliwość wykonywania uproszczonych obliczeń metodą iteracyjną a potem wykonanie dla takich wyników krzywej rozkładu czyli krzywej regresji, która jest w rzeczywistości krzywą zapotrzebowania na moc. Mateusz faktycznie spisał swoje własne wyniki krok po kroku i zrobił obliczenia z wzorów jakie mu pokazałem. Poprawiłem jego arkusz, uwzględniłem zmiany energię kinetycznej i bingo okazało się, że mamy metodę trzecią.

Krótkie podsumowanie.
Nasze pomiary mocy posłużyły w moim, Jakuba i Krzysztofa wykonaniu do pomiarów mocy w warunkach ustalonych dla trzech velo a w przypadku Mateusza gdzie w jednym kierunku nie byłem w stanie rozpędzić się do prędkości większej niż 35km/h (górka) do obliczeń iteracyjnych (trzecia metoda).

Wyjaśnienie
Warunki ustalone prędkości czy mocy tak naprawdę nie występują. Ludzie żeby poradzić sobie z wynikami jadą kilka km w jedną i drugą stronę, dostają wynik a potem ktoś ich krytykuje bo nie mogą udokumentować jaki był wiatr a konkretnie, że go nie było. Długi odcinek bo jak mówimy o prędkościach ok 50km/h to energia kinetyczna wynosi ponad 10 tys Dżuli a błąd prędkości pomiędzy początkiem i końcem wynoszący np. 4km/h przy 1minucie to ciągle >16% dla przeciętnego velo. Dopiero przy 5min to jest 3,3% mocy wynikowej. Precyzja!

Metoda krok po kroku - iteracyjna.
Jesteś na wysokości H1; prędkość masz v1; masę masz m; liczymy energię E1=1/2mv1^2
drugi krok zjechałeś z górki jesteś niżej, prędkość rośnie
H2; v2; liczymy ile energii dostarczył zjazd Eh1-2=(H1-H2)*9.81*m odejmujemy energię wynikającą ze zmiany prędkości E2-1=1/2*m*(v2^2-v1^2) obliczamy moc P= Eh1-2 - E2-1
Uwzględniamy czas (1s lub jaki odstęp czasu był)
Obliczenia powtarzamy dla całej tej części zjazdu gdzie nie kręciliśmy, nie manewrowaliśmy ostro, nie jechaliśmy za autem, wiatr nie powinien nas hamować ani poganiać.
Robimy z wyników obliczeń wykres P=f(v) Dostajemy chmurę punktów robimy krzywą regresji i jesteśmy Mateuszem, Jakubem być może Krzysztofem wychodzą nam sensowne wyniki. Mogą coś się tam od siebie różnić, może być mokro, coś trzeba powtórzyć poprawić ale wyniki są wiarygodne. Jedziemy moim velo z nowoczesnym węglowym race hood dostajemy chaos punktów i regresję bezsensowną bo błędy gps wszystko psują ponieważ węgiel ekranuje świetnie częstotliwość gps.

Mateusz chce mieć pewność co do swoich wyników i nadal sprawdza obliczenia dodając kolejne wyniki przejazdów.

Jacek (czyli ja) zaczyna myśleć jakby tu obsłużyć więcej danych, wyeliminować błędy i uzyskać wiarygodny to jest spójny z pomiarem mocy wynik a potem opracować metodę tak żeby inni mogli z niej skorzystać.

Po co ?
Po to żeby wiedzieć w jakim stanie jest nasz pojazd, ile wysiłku nas kosztuje jazda a jeśli w nim coś zmieniamy, to jak to wpływa na naszą wydajność kiedy nim jedziemy.
Być może po to byśmy mogli badać wpływ przeprowadzanych przez nas eksperymentów i modyfikacji.

Jakub zrobił to najlepiej. Kiedy opisałem co i jak wsiadł, podjechał na górkę i zjechał z niej dokładnie jak trzeba. Ponieważ powiedziałem Mu, że im więcej punktów tym lepiej na wszelki wypadek zjechał ją chyba sześć razy! Respekt bo ma bystre wredne górki w okolicy. To dało dość dużo punktów w podobnych warunkach. Wynik spójny z wcześniejszymi próbami określenia mocy dla coś ok 50km/h. Całą krzywą w istotnym zakresie prędkości i wyjaśniło co u licha z tą dużą mocą w deszczu. Teraz jak Jakub pociągnie dalej modyfikacje ogona, zamknie podwozie i powtórzy procedurę będzie wiedział jakie dało mu to wyniki.

Dygresja
MiniCabbike może zejść z oporami poniżej nas wszystkich. Tak, może ale to będzie masa pracy. Jeśli to nastąpi nawet w pewnym stopniu krzywa pójdzie w dół to będzie to zasługa Jakuba. Jego koncepcji twórczej, przemyśleń, praktyki i pracy nad tym modelem. W największym stopniu poprawi tymi zabiegami pracę pierwotnego konstruktora tego projektu a w mniejszym producenta tego egzemplarza. Poprawi opory, dokładniej CdA, jeszcze dokładniej Cd tego velo. Będę się temu przyglądał z ciekawością i kibicował jak każdemu kto próbuje coś zrobić z ponad 100letnią konstrukcją roweru. Chwała im wszystkim.

Wracając do tematu.
Mam pomiary z masą błędów gps. System generuje interwał czasowy zależny od prędkości. Wszystko razem sieje błędami tak, że wyniki w moim przypadku nic nie są warte.
Próbuję coś z tym zrobić. Zamiast spisywać dane opracowuję metodę:
Jazda i zapis tracka. Eksport gpx. Wczytanie gpx do programu Qgis. Zamiana na warstwę, ustalenie systemu geodezyjnego. Pobranie rastra wysokości z zasobów geodezyjnych publicznych dla tej górki ze zjazdem. Wczytanie do Qgis. Próbkowanie rastra po warstwie tracka. Eksport danych do arkusza. Opisane wcześniej obliczenia. Wykrycie potężnych błędów gps pod racehood. Próby naprawy, korekcja położenia, korekcja prędkości, poprawa czasu.
Wszystkie te obliczenia ... mocy nie są takie skomplikowane i w końcu znajdę wszystkie błędy, dostanę wyniki i opracuję metodę.
W tej chwili wygląda na to, że muszę zdobyć porcję dokładniejszych pomiarów pozycji i spod racehood będzie ciężko. Mam podejrzenia, że w ciągu ostatnich dwóch lat a szczególnie w ostatnim roku jakoś gps częściej miewa błędy co jest związane z sytuacją w naszej części Europy. Mam dość gładką konstrukcję i nie mogę montować niczego większego tak zwyczajnie na wierzchu bo pomiary gps będą lepsze ale opory opływu velo spaprze taka metoda konkretnie.
Wszystko to zajmuje sporo czasu i możliwe, że niewiele osób zechce to docenić i/lub wykorzystać ale nawet dla tych nielicznych aktywnych uważam, uważamy że warto to robić. Natomiast twierdzenie, że to nie jest potrzebne bez podania swoich własnych rozwiązań odbieram negatywnie. Nie pomagamy, nie przeszkadzamy. To minimum neutralnej postawy jest na miejscu.

Komentarz krytyczny.
Jeśli komuś jest obojętne ile się wysila i jak szybko jedzie to równie dobrze może zabrać najbardziej rozgracony rower, doczepić przyczepkę, podoczepiać głupoty do niej i do niego i snuć się 10km/h ale zrobić coś równie ekscentrycznego:
https://londynek.net/newslajt/article?jdnews_id=28519
Jest ten argument, że jak mam x czasu to nie ważne gdzie dojadę więc i prędkość nieważna.
Z innej pragmatycznej strony lenistwo konstrukcyjne roweru można przykryć napędem elektrycznym. Lenistwo. Przykryć ale nie usunąć. Dalej kontynuować i wspierać produkcję i konstrukcję złomu w różnej postaci i z licznych powodów, co do których obawiam się, że nie są pragmatyczne poza indywidualistyczną potrzebą zysku.

Oto stan rzeczy, wytrzymałeś, brawo. Ale raczej myślę, że zabiłem ten wątek i dobrze bo ci co coś chcą to przeczytają a reszta niechaj nadal robi swoje.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Lipca 13, 2024, 09:28:08 pm
"I znów małą zje..ę dostałem.
Kubo...Ta wstawka z antycabowym, antykaliskim i antypolskim wydźwiękiem Waszych testów,
to oczywiście z mojej strony szydera i beka.
Dawno temu bowiem, ofertę polskiego półboga do serca sobie wziąłem i wszelkich anty działań czy krytyk
NIE  LĘKAM  SIĘ.
Ale wspólnie zastanowienie proponuję.
Gdyby np. grupa holenderskich pasjonatów pomiarowych, testujących ścigacze (alphy, df-y, czy milany) do swoich porównawczych testów "Leibę" czy też "Leibę classic L" wzięła, to zdziwienie nasze nastąpiło by.
I przyznasz Kubo, że porównawcze pomiary innego smaku nabrały by,
gdyby do testów "Leibę rekord" zaproszono"


No i widzisz, zaślepiony miłością bliźniego szydery Twej nie zauważyłem i dałem się podejść jak dziecko. Punkt dla Ciebie.

Co do drugiej części, to Leibę rekord, czyli Caba Greena/Sport zaproszono do testów, ale specjalne bujanie się do Kalisza, by zjechać cztery razy z górki od ronda bez  pedałowania jest jakoś mało motywujące, zwłaszcza jeśli po testach nie będziemy mogli się już przechwalać długością naszych krzywych przy ognisku =)

Grupa dziennikarzy zapaleńców (podobnych do dziennikarzy motoryzacyjnych) najbardziej popularne w DANEJ  GRUPIE pojazdy zaprasza i stosowne testy organizuje.
Na przykład pod tytułem; "Który Velomobil "najekonomiczniejszy" jest?"
Czyli, który przy szybkości np. 35km/h najmniej "pali" czyli najmniej Watów potrzebuje.
Lub, który lepsze walory aerodynamiczne posiada.
Wtedy wspólne spotkanie następuje, jest jednakowa trasa dla wszystkich, wspólna pogoda
i WSPÓLNA!!! górka zjazdowa.
Zjeżdżają np. parami i po dwa lub trzy przejazdy zaliczając.
Wyniki są mierzone i porównywane.
Aby wyniki bardziej uwiarygodnić, to wszystkie testowane pojazdy na tych samych kołach jeżdżą .
(Przy hamulcach bębnowych zmiana kół to moment)
Ba!!!
Aby testy uwiarygodnić jeszcze bardziej, to te lżejsze pojazdy woreczkami z piaskiem dociążane są. Itd. itp.
Wtedy (moim zdaniem) takie testy więcej sensu, pewności i wiarygodności dać mogą.

Na razie tej sytuacji hipotetycznej nie ma, więc te Wasze badania i obliczenia,
to na takie klasycznie polskie  bicie piany mi wyglądają.
Równie dobrze można policzyć szanse np. Najmana w bokserskim starciu z Prezesem,
jak i to czy krzywe mocy ich ciosów przetną się czy nie.


No widzisz, a Jacek potrafi to policzyć (o Vmy chodzi, nie o Najmana) tylko na podstawie kilkukrotnych zjazdów z górki. I wyniki te pokrywają się z rzeczywistym pomiarem mocy. Ma gość łeb na karku, nie?  Uniwersalność tej metody jest super sprawą, bo przetestować dany pojazd można w każdym momencie, nie tylko podczas wspólnych spędów.






Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Lipca 13, 2024, 09:40:23 pm
Chcesz i masz @osesku

Dziękuję :) film i opis  8)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Lipca 14, 2024, 11:29:10 am
Wykład  Jackaddd dwukrotnie przeczytałem i nie spociłem się przy tym.
Choć gó...o z tego zrozumiałem.
Jacek min. napisał;
"Po umieszczeniu wykresu gdzie widać punkty myślałem, że to się rzuca w oczy."
Odp.
Niestety literki małe, a ja ślepawy.
Za podane szybkości dzięki.

Jacekddd.
"Od prawie dwóch lat gromadzę dane ze zjazdów na jednej i tej samej górce?.."
Pytanie.
Czy od gromadzenia danych Twój Quest przyspieszył? Lub czy stał się pojazdem szybszym?

Jacekddd.
"Wtedy zaczęły się długie Polaków rozmowy na czacie na tematy techniczne velo?.."
Odp.
A wystarczyło zadzwonić do mnie.
Kuba zadzwonił i kilka "przyspieszających" myków mu przekazałem.
Czy skorzysta, to już inna sprawa. Ponieważ Quest i Milan są nie moje,
to MYKÓW mogących je przyspieszyć zawistnie nie podam.

Jacekddd.
Dygresja.
"MiniCabbike może zejść z oporami poniżej nas wszystkich. Tak, może ale to będzie masa pracy. Jeśli to nastąpi nawet w pewnym stopniu krzywa pójdzie w dół to będzie to zasługa Jakuba."
Odpowiedź.
Głębia Twojej wiary w możliwości Caba Kuby najwyższego szacunku jest godna.
Śmiem nawet twierdzić, że ŻAREM  swym i WIELKOŚCIĄ wiara Twa Jacku, wiarę przez sukiennych szamanów głoszoną przewyższa.
Ezoterycy twierdzą, że wiara CUDA czyni.
Ci wredni myślący bezczelnie zaś głoszą, że wiara CZUBA stworzyć potrafi.

Jacekddd
 "Komentarz krytyczny.
Jeśli komuś jest obojętne ile się wysila i jak szybko jedzie to równie dobrze może zabrać najbardziej rozgracony rower......."

Odpowiedź
Ten tekst to już małe przegięcie.
Podejrzewanie mnie o OBOJĘTNOŚĆ wobec szybkości i wysiłku jaki szybkościom tym towarzyszy,
o jakimś ogromnym stresie piszącego świadczy lub jest też jego histerycznym na moje kpiny ( z dnia 12.07 str 1 tego wątku)
o krzywych i ich przecinaniu się ODREAGOWANIEM. O.K.

Stare powiedzenie głosi, że od mieszania łyżeczką herbata słodszą nie stanie się.
Mój prosty umysł konstruktora poziomów (z 46 letnim doświadczeniem), jak i autora  vauemowegop rekordu szybkości
(Mistrzostwa HPV Europy, sierpień 88) podpowiada mi,
że dziesiątki lat gromadzenia danych, jak i tysiące wykresów mocy, szybkości badanych pojazdów nie zwiększą.
Iteracyjne działania manualne owszem.
Ale, aby namacalne efekty były, to odpowiedni człowiek odpowiednie TWORZYWO (czyli pojazd)
w łapy dostać musi.
Mimo mojej sympatii do Kuby zbyt wielkich sukcesów jego Cabowi nie wróżę.

UPARLIŚCIE  SIĘ  na jazdy z górek. Kuba też mi takie proponuje.
Przecież to oczywista oczywistość, że kilkanaście kg cięższy od Ouesta czy Milana Cab Kuby, z nie najgorszą aerodynamiką
- i on (kawał byczka) w środku - MUSI z góry ZNAKOMICIE  rozpędzać się.
Jeśli do niego Jacek o wadze nienachalnej wsiądzie, to Cab w tych samych warunkach zewnętrznych,
szybkości jakie z Kubą w środku osiągnął,  nie osiągnie.
Wy w dodatku, nie wiedzieć po co, jadąc z góry jeszcze namiętnie pedałujecie.
Mój nieżyjący kumpel mawiał, że jadąc z góry raczej na hamowaniu skupić się należy.

A ile pojazd z jadącym w środku kolarzem SĄ  WARCI, to PRÓBY  SZYBKOŚCI na różnych mistrzostwach pokazują.
Do takich prób trasy w poziomie (jak np. w Muenster 89, Helmstedt 90 lub 91) najczęściej są wybierane.
Z tego co wiem, to wszelkie przeliczenia i wyliczenia w działaniach księgowych są dobre.
Wredni ludzie kreatywną księgowością je nazywają.
 

Poza tym po raz kolejny mój prosty umysł podpowiada mi, że takie badania mogą być dobre,
ale w przypadku doboru mocy  jakiegoś silnika.
Jak wiemy w VaueMach silnikiem jest człowiek i on raz w lepszej, a raz w gorszej formie bywa,
więc ja w swej prostocie i wykresowym nieuctwie, w czasie gdy moja moc tendencje spadkowe wskazuje,
 na aerodynamice pojazdu, jego ciszy w środku, jak i na jego technicznej doskonałości się skupiam.

Albowiem od 46 lat prostej i wymyślonej przeze mnie (przed laty) maximie  "Szybciej, Wygodniej, Bezpieczniej" hołduję.

Kubo...;Przecudną laurkę w temacie Jacka napisałeś. Sercem do niej dołączam.
Zaś wiedza, że  Jacek wszystko policzyć potrafi zachwytowe omdlenie we mnie wzbudza.
Ja niestety, jako ten prostak kaliski, tych zawiłości obliczeniowych skleić (ogarnąć też) nie potrafię.
Nie kumam.
I najgorsze, że na ten czas nawet tego nie pragnę.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Lipca 15, 2024, 06:54:13 pm
No, no, kto by pomyślał że pomiary mocy, czy to za pomocą odpowiedniego sprzętu, czy wyliczone ze zjazdów żadnego velomobila przyspieszyć nie potrafią. Więc dziękuję Ci Macieju że na to wpadłeś. Bez Ciebie jeszcze długo błądzilibyśmy w swoich rozważaniach.
 
Do brzegu: wielokrotnie powtarzane zjazdy na odcinkach testowych, pomagają precyzyjnie określić czy i o ile dana modyfikacja poprawia aerodynamikę. Oczywiście jest to tylko uproszczona wersja dla debili, którzy nie widzą tego tak jak ty  :)

Obliczanie mocy że zjazdów zaś, pozwala zrobić to samo i dodatkowo przeliczyć to na Waty. Przy tych obliczeniach uwzględniana jest (a jakże!) waga sprzętu i mięsa które się w nim znajduje. Dodatkowo nie trzeba posiadać specjalistycznego sprzętu do pomiaru mocy.

Dziękuję Macieju, że doceniłeś moją laurkę dla Jacka. Ty jeden. Aż łezka się w oku kręci. Tym że nie ogarniasz tych obliczeń się nie martw, jest nas dwóch. Ale nie trzeba wszystkiego w życiu rozumieć by to działało.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 16, 2024, 09:38:41 am

Zjazd do Rudej na filmiku
...

https://youtu.be/uT6ok3MPGp0?feature=shared
..
Co do wskazań na liczniku, który też w ułamkach kadru się pojawia, to widać na nim prędkość powyżej 48 km/h i
 dane z aplikacji, która wciągnęła pomiary z licznika:
                  AVG   MAX
Speed   41.3 km/h   54.6 km/h
Cadence      34    116
Heart Rate   111 bpm   127 bpm
Est Power   153 W   ?
Elev Diff   60 m
Długość zjazdu 2 km
Długość odcinka pomiarowego około 2,36 km
Nachylenie - 2,5%


Przykład na Twoich liczbach:
55/3.6*0.025*100*9.81=374,7 Wat

Ale:
- jeśli kręciłeś to te dane raczej dotyczą tylko kolegi z przodu, który chyba nie kręcił,
- bez sprawdzenia tej górki na danych geodezyjnych 2.5% można przyjąć orientacyjnie,
- nie mając tracka nie wiem czy prędkość tam rosła czy malała a to zmienia wyniki.

Załóżmy na moment, że to są dokładne dane i wyniki są ok.
Można na tym przykładzie zrobić krzywą mocy ale jej w miarę wiarygodna część będzie krótka. Od ok 40 do 65km/h.
Pozostają kwestie wiatru, manewrowanie, hamowanie.

Tym niemniej gdyby rozstrzygnąć te kwestie to również pomiary każdego innego roweru można porównać ze sobą i z naszymi wynikami.
Jak będę miał dostęp do pc a Ty ew. doprecyzowałbyś dane  to mogę to policzyć i zrobić.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Lipca 16, 2024, 12:00:58 pm
Dzięki Jacek! :)

Przykład, który przedstawiłeś  8) przybliża zrozumienie o co w tym mierzeniu chodzi.

Filmik i my załapaliśmy się trochę przypadkiem do testów, niemniej górka zacna (nie jest za stroma i droga raczej nie przesadnie kręta).
Gdy zjeżdżałem z Rdzawki (małopolskie), po drodze do Łodzi, raczej sprawdzałem granice możliwości hamulców, bo było zbyt stromo 20% i kręto ;).

Niemniej, zastanawiało mnie, dlaczego jest aż tak znacząca różnica w naszym staczaniu się. W maju gdy jechaliśmy z Piotrem na podobnych rowerach, też mieliśmy okazję porównywania przy zjeżdżaniu. Nie pamiętam, żeby poprzednim razem, niższy rower tak odjeżdżał ;)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 16, 2024, 08:22:10 pm

Przykład, który przedstawiłeś  8) przybliża zrozumienie o co w tym mierzeniu chodzi.


Niemniej, zastanawiało mnie, dlaczego jest aż tak znacząca różnica w naszym staczaniu się. W maju gdy jechaliśmy z Piotrem na podobnych rowerach, też mieliśmy okazję porównywania przy zjeżdżaniu. Nie pamiętam, żeby poprzednim razem, niższy rower tak odjeżdżał ;)


To dalszy ciąg tej spekulacji, na którą sobie pozwoliłem.
Przy założniu dokładności tamtych danych:
54,6   km/h
15,1666666666667   m/s
100   kg
9,81   g
0,025   spadek
371,9625   Wat

Po wprowadzeniu tego punktu na wykres mocy i przyjęciu założenia, że przy małych prędkościach rower lżejszy 2o będzie miał mniejsze zapotrzebowanie na moc od velo tak by wyglądał (gruba króka czerwona linia) krótki zakres krzywej do tego roweru ze zjazdu:

(https://i.postimg.cc/fL09BDYY/Zrzut-ekranu-2024-07-16-210517.png) (https://postimages.org/) (https://postimages.org/pl/)

Oczywiście bez sprawdzenia danych to tylko przypuszczenia. Natomiast krzywa tego roweru szłaby w dół szybciej od naszych velo i krzyżowała się kolejno z wszystkimi velo a dla małych prędkości byłaby najniżej (rower lżejszy, dwa pkt podparcia).

Natomiast co do przyczyn tych różnic w prędkości zjazdu teraz i przedtem to być może próba filmowania tym razem zmusiłą do jazdy nieco bardziej z boku niż poprzednio wtedy być może bardziej w turbulizowanym strumieniu opływu. Co tym razem dało Cd bliższy własnemu wyższemu.
Inne przyczyny, to: coś ocierało, ubranie, boczny wiatr, coś przypiętego do roweru itp

PS. Patrząc na ogólne warunki tych danych powiedziałbym na tym etapie, że moc obliczona dla 54.6km/h jest chyba trochę optymistyczna.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Lipca 17, 2024, 10:32:27 am
No, no, kto by pomyślał że pomiary mocy, czy to za pomocą odpowiedniego sprzętu, czy wyliczone ze zjazdów żadnego velomobila przyspieszyć nie potrafią. Więc dziękuję Ci Macieju że na to wpadłeś. Bez Ciebie jeszcze długo błądzilibyśmy w swoich rozważaniach.

14 lipca spytałem, czy te dwa lata badań jackowego Questa przyspieszyły. Odpowiedzi nie ma.
Badania same w sobie żadnego VMa nie przyspieszą.
Ale np taki zakup i UMIESZCZENIE nocniko podobnego ogłowia kabinowego, jaki Jacek na Queście umieścił już tak.

Dalej Kuba;"wielokrotnie powtarzane zjazdy na odcinkach testowych, pomagają precyzyjnie określić czy i o ile dana modyfikacja poprawia aerodynamikę. Oczywiście jest to tylko uproszczona wersja dla debili, którzy nie widzą tego tak jak Ty"

Odp. Jacek badania robi i to jemu, a także grupie badanej samopoczucie oraz wiedzę one poprawiają.
Z powyższego zdania wnioskuję, że one (te badania) są dla debili.
Nie jestem pewiem czy odpowiedniego określenia naszych Braci użyłeś.
Ja bez badań wiem (NIESTETY) jak pojazd przyspieszyć, ale na razie mam to gdzieś,
gdyż skoncentrowanym na "luksusie" Greena jestem.
Pragnę, aby on taką ciszę jaka w Red i Yellow Cabach panuje posiadł.

Osesku napisał min; "Niemniej, zastanawiało mnie, dlaczego jest aż tak znacząca różnica w naszym staczaniu się. W maju gdy jechaliśmy z Piotrem na podobnych rowerach, też mieliśmy okazję porównywania przy zjeżdżaniu. Nie pamiętam, żeby poprzednim razem, niższy rower tak odjeżdżał ;)

Odp. DETALE, DETALE, DETALE.................
Jest ich ogrom, ale o tym następnym razem.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 30, 2024, 01:51:33 pm
Dzięki Jacek! :)

Przykład, który przedstawiłeś  8) przybliża zrozumienie o co w tym mierzeniu chodzi.

Filmik i my załapaliśmy się trochę przypadkiem do testów, niemniej górka zacna (nie jest za stroma i droga raczej nie przesadnie kręta).
Gdy zjeżdżałem z Rdzawki (małopolskie), po drodze do Łodzi, raczej sprawdzałem granice możliwości hamulców, bo było zbyt stromo 20% i kręto ;).


Wziąłem ten filmik i zrobiłem wszystko zgodnie z moimi opisami z wyjątkiem tego, że nie mam Twojego gpx ze zjazdu więc czasy wziąłem z filmu niedokładnie i musiałem poprawić i nie wiem czy nie hamujesz. Jedziesz za Performerem więc to są wyniki bardziej jego.
Taki misz-masz jeśli Ci odchodzi ale jako przykład.

https://drive.google.com/drive/folders/1Zsj0yl_nQh1tCOcpAb3va1ltAcSr1Uyd?usp=sharing

Natomiast jedna wartość jest w miarę:
Moc pocz koniec
471,9 Wat
Vśr pocz koniec
47,88 km/h
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Lipca 31, 2024, 07:15:55 pm
Dzięki za objaśnienia!
Za Performerem nie hamowałem. Później sprawdziłem ciśnienie, w kołach było po ~6 bar, a mogło by być 8 - 8,5. Opony 700x25C.

O ile dobrze zrozumiałem przykład oraz opisy, niższa wartość zapotrzebowania na moc, przy takich samych warunkach, charakteryzuje pojazd o lepszych właściwościach. Inne porównania, wskażą kolejny wynik, z czego powstają wykresy krzywych, dające pogląd na cechy jezdne w przyjętych granicach.
Wykresy będą "płaskie" i oddadzą jakiś porównywalny obraz, o ile uda się któryś z parametrów zrównać między pojazdami... Można zrównać np.: utrzymywaną stałą prędkość, albo masę, albo miejsce i warunki testu. Piszę i trochę kombinuję jak to jest, żeby sobie te 471,9 Wat przy 47,88 km/h przełożyć na jakieś wyobrażalne doznanie ;) ...

Takie jak to: niedawno w trasie zauważyłem, że ktoś ciśnie ~200m za mną na pionie. Akurat zbliżyła się górka, więc żeby nie ułatwić zadania pogoni, przycisnąłem jeszcze przez spory kawałek. Po kilku kilometrach, dogoniła mnie młoda dziewczyna, na podpisanym rowerze ;) , sapnęła z satysfakcją i ulgą oraz przepięknie zaklęła. Ciągnęła przez chwilę, po czym spasowała. Średnia wyszła powyżej 37 km/h w terenie stosunkowo płaskim. Dobrą prędkość udało się dowieźć jeszcze przez kawałek, aż do "cywilizacji" - skrzyżowań ze światłami.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Lipca 31, 2024, 09:30:45 pm
......
Inne porównania, wskażą kolejny wynik, z czego powstają wykresy krzywych, dające pogląd na cechy jezdne w przyjętych granicach.

Wykresy będą "płaskie"
......
Można zrównać np.: utrzymywaną stałą prędkość, albo masę, albo miejsce i warunki testu. Piszę i trochę kombinuję jak to jest, żeby sobie te 471,9 Wat przy 47,88 km/h przełożyć na jakieś wyobrażalne doznanie ;) ...

Takie jak to: niedawno w trasie zauważyłem, że ktoś ciśnie ~200m za mną na pionie. ......

Zgadza się.

Wykresy płaskie tego chyba nie rozumiem, bardziej płaski przebieg krzywej wskazuje na mniejszy wpływ oporów aerodynamicznych albo na wąski przedział prędkości.
Np. bardzo płaski wykres leżący poniżej naszego miałby jakiś rekordowy 2o a jego krzywa pokazałaby ile naszym wszystkim pojazdom brakuje.

Porównywać można np. na tej samej górce różne konfiguracje tego samego roweru albo się dociążyć i zobaczyć jak to wpłynie na opory ale jeśli chodzi o opory ze względu na masę na płaskim to nie spodziewał bym się przy paru kg różnicy jakiejś zmiany watów.
Szczególnie powyżej 30km/h aero głównie tu zapracuje.

Posłużmy się twoim opisem pościgu za Tobą kolarki.
Nie mam pod ręką danych kolarki ale zrobiłem tak.
Wziąłem dane jakiegoś gościa który na gravelu miał przy 38km/h 246Wat (optymistycznie trochę). Przyjąłem założenie, że miałby mniejsze waty niż nasze velo przy małych prędkościach właśnie tam gdzie masa decyduje a nie aero np przy 20km/h i zrobiłem jego krzywą regresji (kolor niebieski). Wrzuciłem ją na wykres razem z Twoją zrobioną podobnie (kolor czarny).
To są oczywiście wartości obarczone na pewno pewnymi błędami ponadto ta dziewczyna na szosce musiała mieć niższe waty niż gość na gravelu ale wspomniałem o jego watach jako optymistycznych więc bazujmy na tym co jest.

Zgodnie z tymi założeniami poniżej mamy wykres który pokazuje, że przy 37km/h przy płaskim gdy Ty podawałeś ok 180 Wat ona musiała 225Wat a skoro w pogoni to dopóki do Ciebie nie doszła podawała więcej. Dlatego te jej emocje. ;-)

(https://i.ibb.co/5vJ2vWd/Pomiar-Mocy-Zestawienie.png) (https://ibb.co/wC2YCNT)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Sierpnia 01, 2024, 01:49:14 am
O, jak ładnie opowieść można na wykresie narysować! :)

Pisząc: "płaskie" o wykresach, miałem na myśli, że widzimy je w dwóch wymiarach, a nie w przestrzeni wieloparametrowej, jako powierzchnie, albo jakieś "soczewki". Jak zbierasz i tworzysz bazę pomiarów, różnych pojazdów, w różnym czasie i miejscach, to nie masz takich samych warunków. Żeby zebrane wyniki pokazać, porównać na jednej "płaszczyźnie" (na powierzchni kartki / ekranu), coś z nimi robisz by wpływ różnic zniwelować. Tak, jak pisałeś.

Jak się domyślam, gdy w jednym pojeździe zmienisz coś istotnie wpływającego na jego właściwości, otrzymasz oddzielną krzywą na wykresie. Gdy zmieni się jedynie zawodnik testujący, o wybitnie innych możliwościach, to krzywa pojazdu pozostanie w tym samym miejscu i kształcie? Może tylko sięgnie wyżej i dalej w prawo? ;) ...

Tutaj jest cała przestrzeń pytań, które sobie czasem zadajemy: Czy mieć amortyzację, czy nie? Szersze opony czy węższe, zwiększyć przednie koło, czy zostawić? Jakie dać ciśnienie? Czy zmiana zakresu przełożeń jeszcze coś da? Owiewka, czy chorągiewka? Czy i dlaczego nie mogę kogoś dogonić? Schudnąć, czy tylko potrenować? ;)
Bez mierzenia też pewnie można odpowiedzieć na te pytania, ale nie będzie wiadomo, czy mitu jakiegoś nie utrwalamy ;)

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Sierpnia 01, 2024, 10:25:11 pm
1. O, jak ładnie opowieść można na wykresie narysować! :)

2. Pisząc: "płaskie" o wykresach, miałem na myśli, że widzimy je w dwóch wymiarach, a nie w przestrzeni wieloparametrowej, jako powierzchnie, albo jakieś "soczewki". Jak zbierasz i tworzysz bazę pomiarów, różnych pojazdów, w różnym czasie i miejscach, to nie masz takich samych warunków. Żeby zebrane wyniki pokazać, porównać na jednej "płaszczyźnie" (na powierzchni kartki / ekranu), coś z nimi robisz by wpływ różnic zniwelować. Tak, jak pisałeś.

3. Jak się domyślam, gdy w jednym pojeździe zmienisz coś istotnie wpływającego na jego właściwości, otrzymasz oddzielną krzywą na wykresie. Gdy zmieni się jedynie zawodnik testujący, o wybitnie innych możliwościach, to krzywa pojazdu pozostanie w tym samym miejscu i kształcie? Może tylko sięgnie wyżej i dalej w prawo? ;) ...

4. Tutaj jest cała przestrzeń pytań, które sobie czasem zadajemy: Czy mieć amortyzację, czy nie? Szersze opony czy węższe, zwiększyć przednie koło, czy zostawić? Jakie dać ciśnienie? Czy zmiana zakresu przełożeń jeszcze coś da? Owiewka, czy chorągiewka? Czy i dlaczego nie mogę kogoś dogonić? Schudnąć, czy tylko potrenować? ;)
Bez mierzenia też pewnie można odpowiedzieć na te pytania, ale nie będzie wiadomo, czy mitu jakiegoś nie utrwalamy ;)

1. :-)

2. Tak. Masz rację. To jest zagadnienie wielo-parametryczne a zmiennych jest bardzo dużo. Zwykle tak jest, że do tylko części z nich przywiązujemy jakąś większą wagę. Pozycja, budowa roweru, masa ale inne zmienne są też ważne.
Ja sobie zdaję sprawę, że wiele osób czytając o tych testach stawia sobie podstawowe pytanie czy to ma sens porównywać jeśli masa jest bardzo różna (np rower otwarty i lekki człowiek 75kg vs velo i nie lekki >120kg). Jest jednak kilka argumentów żeby tej masy tak nie demonizować (za wyjątkiem podjazdów). Przyczynia się do mocy liniowo tak więc jej wpływ maleje z prędkością bo moc aerodynamiczne rośnie z trzecią potęgą prędkości (założenie stałego Cd, stałych warunków opływu).
Ten temat już tu wałkowaliśmy (w tym ja w wątku: traski w velo). Tylko przypomnę, miałem na tym samym zjeździe prędkości od 46km/h do 60km/h. Jak to postawić na wykresie mocy daje różnicę 260Wat do 150Wat a to jest sprzętowo kilka klas różnicy a w cenie to są tysiące euro inwestycji albo dużo ciężkiej czaso- i materiałowo chłonnej pracy. To tylko tak dla przykładu. Oczywiście jak mnie zapytasz ile powinno ważyć velo będę twierdził do ok 30kg ale idealnie poniżej 24kg ale może mniej.

3. Jak wsiądzie człowiek, który waży dokładnie tyle samo i ma te same wymiary to w zasadzie nic się nie zmieni również w otwartym rowerze chyba, że ma jakieś wyjątkowo niestabilne sterowanie, wszystkim buja (w velo bujanie to znaczne straty). Może też ubrać jakieś ciuchy jak spadochron ... ale to już są zmiany, które każdym zgodnie z Twoimi przypuszczeniami wpłyną na efekty.

4. No tu już grube tematy poruszasz, odniosę się skrótowo.
Czy mieć amortyzację, czy nie?
Milan tył nie miał, pomagało, użyteczność akceptowalna, ale teraz dość zgodnie wszyscy chcą prędkości i amortyzacji i Milan już ma. Milan jako przykład inne velo podobnie.
Szersze opony czy węższe, zwiększyć przednie koło, czy zostawić?
To jest bardzo ciekawy temat. Super mi się podobają te 2o z dwoma dużymi kołami ale jak rozumiem, do przedniego dużego trzeba mieć długie nogi ?
To jest problem aero i oporów toczenia. Jeśli są zamknięte to mogą być szersze ale opona musi być szybka i tak patrząc na mocowania się z wąskimi oponami o małym profilu, które nie chcą ludziom wchodzić na rafki to jest to problem rozpoznany i dotyka najnowszych modeli velo.
Jakie dać ciśnienie?
Niestety najwyższe jakie się da tuż przed wybuchem opony. Dosłownie. Ludziom strzelają brzegi opon od byle czego. Próbowałem różne ciśnienia. Przy przebiegu 4-8tys km doszedłem do wniosku, że wolę większą stabilność i "pochłanianie" nierówności przy ciśnieniach ok 3.5-4atm czyli mniej. Teraz znowu biję więcej. Obecnie coś pod 5atm. Ale to są 3o.
Czy zmiana zakresu przełożeń jeszcze coś da?
To jest mocno indywidualne i imo zależy od masy i górek czyli gdzie kto mieszka.
Owiewka, czy chorągiewka?
Owiewka ? ... no taaak! Natomiast jeśli chodzi o chorągiewkę to:
https://youtu.be/08i9kvCJvJ0?si=EsjpF1Ij3D6xdUYh
Czy i dlaczego nie mogę kogoś dogonić?
Najczęściej to lepiej mu noga podaje. Dziś pojechałem zrobić tempówkę i byłbym przebił 60km/h ale mi puszki drogę zablokowały - czasami też mamy pecha.
Schudnąć, czy tylko potrenować? ;)
Potrenować - ale tego komuś kto zostawia rodzinę i z urlopu robi kawał kraju to nie muszę tłumaczyć ;-)
Bez mierzenia też pewnie można odpowiedzieć na te pytania, ale nie będzie wiadomo, czy mitu jakiegoś nie utrwalamy ;)
Tak! Mów mi dalej o Mistrzu.
To co dajesz jakiegoś tracka ze swojego zjazdu ? Gpx poproszę. Tylko gps gdzieś na wierzchu żeby był.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: natalka w Sierpnia 02, 2024, 08:29:25 am
Jacek a ile Wattów zabiera chorągiewka? ;)
I jak wytłumaczyć wieeeeeelu siedzacym za kierownicą udających kierujących, że MUSZĄ widzieć wszystko co jest na drodze? ;) To se ne da.

Co do badań mocy, prędkości na okreslonych rowerach... Najlepiej by było wsadzić te rowery na jakiś zamknięty tor kolarski, doczepić im silniki, wsadzić jedną i tą samą osobę - i niech jedzie na silniku. I spradzamy ile ten silnik generuje mocy przy określonych prędkościach. A potem bierzemy te rowery i tą osobę i sprawdzamy Cx w tunelu aerodynamicznym ;)

Duże 2o, czyli amortyzowany full 2x26"?
Dla osób o średnim lub większym wzroście taki rower jest całkiem jak nie bardzo dobry. łatwo się na niego wsiada, zsiada, dobrze się na nim operuje itd.
Oosby niższe mają i będą mieć problemy:
- z wsiadaniem/zsiadaniem bo nawet jak się da to jest to bardziej czasochłonne, mniej wygodne
- bardziej niebezpieczne bo gorzej z ewentualnym popdparciem
- krótsze kończyny to problemy z układem napędowym i jego ustawieniem co wymusza wyższe ustawienie suportu tak, aby pięty i pedały nie zawadzały o koło podczas skrętów
- do tego dochodzi wyższa waga i większe obciążenie tych mniejszych jednak mięśni u niższych osób
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Sierpnia 02, 2024, 05:28:18 pm
1. Jacek a ile Wattów zabiera chorągiewka? ;)

2. I jak wytłumaczyć wieeeeeelu siedzacym za kierownicą udających kierujących, że MUSZĄ widzieć wszystko co jest na drodze? ;) To se ne da.

3. Co do badań mocy, prędkości na okreslonych rowerach... Najlepiej by było wsadzić te rowery na jakiś zamknięty tor kolarski, doczepić im silniki, wsadzić jedną i tą samą osobę - i niech jedzie na silniku. I spradzamy ile ten silnik generuje mocy przy określonych prędkościach. A potem bierzemy te rowery i tą osobę i sprawdzamy Cx w tunelu aerodynamicznym ;)

4. Duże 2o, czyli amortyzowany full 2x26"?
Dla osób o średnim lub większym wzroście taki rower jest całkiem jak nie bardzo dobry. łatwo się na niego wsiada, zsiada, dobrze się na nim operuje itd.
Oosby niższe mają i będą mieć problemy:
- z wsiadaniem/zsiadaniem bo nawet jak się da to jest to bardziej czasochłonne, mniej wygodne
- bardziej niebezpieczne bo gorzej z ewentualnym popdparciem
- krótsze kończyny to problemy z układem napędowym i jego ustawieniem co wymusza wyższe ustawienie suportu tak, aby pięty i pedały nie zawadzały o koło podczas skrętów
- do tego dochodzi wyższa waga i większe obciążenie tych mniejszych jednak mięśni u niższych osób

1. Nie wiem, można przetestować, jeśli ktoś kto używa jest skłonny zrobić przejazdy z tym i bez tego to jak najbardziej możemy się dowiedzieć.
Nie mam otwartego poziomu dlatego nie mam tego, być może, dylematu.
W velo są inne rozwiązania poprawiające widoczność i jeśli ktoś czuje, że chciałby w tym zakresie coś poprawić to może sobie je zamówić.
Ja już na temat tej widoczności aż nadto obszernie się rozpisywałem, nie chcę męczyć tym dłużej.
PS.7.
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4443.msg61902#msg61902
Chorągiewka w vel to imho jeszcze raz:
https://youtu.be/08i9kvCJvJ0?si=EsjpF1Ij3D6xdUYh

2. Mam nadzieję, że naturalna selekcja zadziała wcześniej.
Prawdopodobieństwo, że Ciebie trafi akurat taka osoba przy zachowaniu ostrożności (patrz msg61902) jest małe.
Nazwij mnie ryzykantem ale uważam, że to ryzyko jest akceptowalne z zastrzeżeniem pilnowania się i bez chorągiewki w velo.

3. Tak by można było zrobić ale pomiar mocy zestawem silnikowym to imho przerost formy nad treścią.
Tunel to już w tym zakresie ekstremalnie kosztowne rozwiązanie.
Jakieś testowanie napędem gotowe jeszcze kogoś nakłonić do wspomagania się tym sprzętem a przecież dobry rower nie potrzebuje napędu.
Ciężki, kiepski, lub koncepcyjnie szczególny pojazd typu ciężkie opony, przeznaczenie w teren, lub dużo bagażu oraz właśnie doczepianie spowalniaczy to wszystko prosta droga do napędu żeby to potem skompensować a przecież rower to taki piękny wynalazek i nie trzeba go psuć.
Pomiar mocy dziś można dużo łatwiej sprawdzić. Chodzi mi o to, że jeżeli jedna osoba przejedzie się kilkoma rowerami to może sobie wyrobić łatwo opinie co do wygody, użyteczności i wydajności roweru.
Chodzi natomiast o to, żeby porównać mogły się zupełnie różne osoby, na/w różnych rowerach, czasie, miejscu i warunkach. Wtedy Jacek z Krakowa, Mateusz z Poznania, Krzysztof spod Wrocławia i Jakub spod Cieszyna mogą się nie widząc dowiedzieć jak pozostałym sprzęt zasuwa nawet bez jazdy nim sami i co wniosły zmiany !

4. Dzięki za wyjaśnienia. Czy jest jakaś tabela wzrostu, długości tułowia, nóg, rozmiaru kół, geometrii roweru na podstawie, której każdy bez wsiadania może z góry sprawdzić czy na dany rower będzie pasował czy też jest to wiedza zastrzeżona dla osób z praktycznym doświadczeniem wyłącznie?
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Sierpnia 02, 2024, 09:09:08 pm
Dzięki Jacek :) Trochę trafiłeś z rodziną, ale mam nadzieję, że to nie utrwalony i jedyny możliwy pogląd ;)

Wysłałem wiadomość na priv.

4. ... Czy jest jakaś tabela wzrostu, długości tułowia, nóg, rozmiaru kół, geometrii roweru na podstawie, której każdy bez wsiadania może z góry sprawdzić czy na dany rower będzie pasował czy też jest to wiedza zastrzeżona dla osób z praktycznym doświadczeniem wyłącznie?

Nie ma! Obserwując zachowania swoje, innych jeźdźców co zamawiają rowery na wymiar, modyfikują je na wszystkie sposoby i ciągle zmieniają zdanie. ;) W konsekwencji mają ich po kilka i długo zastanawiają się, z którym na wyprawę przyjechać ;) Śledzą giełdy, jaki jeszcze by udało się kupić, znając pełną historię prawie każdej oferty... ;)

Tak poważniej, większość rowerów poziomych jest regulowana i zakres przeznaczenia jest elementem opisu. Jednocześnie różnią się tak znacząco, że poszukiwania tego co komu najbardziej odpowiada wydają się być nieodłączną częścią eksploracji.


Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Sierpnia 05, 2024, 09:27:45 pm
Skontaktował się ze mną Piotrek333 właściciel Performera, który pojawił się na filmie Osesku i przysłał swój gpx z tracka wycieczki w tym zjazdu, który mogliśmy oglądać na filmie.

Chwilowo mam więc jeszcze dane 2o Performera.
Oczywiście Piotr ma dostęp do wszystkich danych, które powstały ze złączenia ze sobą:
- tracka zjazdu z wzgórza,
- wysokości z rastra zasobów GG Kraju (Geoportal).

Gps niestety szalał bo droga biegnie przez dość soliny las więc pojawiają się wariacje położenia w konsekwencji prędkości, to psuje obliczenia energii. Dodatkowo fantazje gps powodują próbkowanie rastra dla miejsc gdzie rzędne odbiegają mocniej od prawdy.
Ale.
Piotr zjeżdżał na naprawdę długim dystansie i podczas tego zjazdu dłuższy czas utrzymywały się dwie prędkości ok 20km/h i ok 49km/h. Obie oczywiście lekko oscylują ale w tej sytuacji mówimy już o błędach pojedynczych watów. Oczywiście z zastrzeżeniem pedałowania ale to jest rower dwukołowy tak więc straty nie są duże.

Przedstawiam wyniki Performera właściciel Piotr w zestawieniu z naszymi wcześniejszymi pomiarami.
Grubsza zielona linia.
Performer wedle tych pomiarów zapewnia przewagę nad Milanem i Questem XS do prędkości 29km/h, nad MiniCabem do 38km/h a nad Velolife do 41km/h przy bezwietrznej pogodzie. Tu zacytuję pewnego znanego człowieka, który zajmuje się budową velo od lat w Holandii, którego miałem okazję usłyszeć jak mówi "w warunkach bezwietrznych, które dla velo prawie nigdy nie występują".
Chyba, żeby tak Performerowi przyprawić ogon to wtedy jego krzywa trochę się obróci wokół 0,0 zgodnie ze wskazówkami a nam będzie smuteczek czego Mu serdecznie życzę. Sorry za lekki miks wykresów ale jestem na wakacjach. Wrócę poprawię.

(https://i.ibb.co/XZ1kJMT/Zestawienie-Poziome.png) (https://ibb.co/kgj6cvF)

PS. Danych z górki z hamowaniem nie brałem. Kręcenie i hamowanie rozwalają zupełnie krzywą i wychodzą rzeczy, które same sobie przeczą.

1. Dzięki Jacek :) Trochę trafiłeś z rodziną, ale mam nadzieję, że to nie utrwalony i jedyny możliwy pogląd ;)

2. Wysłałem wiadomość na priv.


3. Nie ma! Obserwując zachowania swoje, innych jeźdźców co zamawiają rowery na wymiar, modyfikują je na wszystkie sposoby i ciągle zmieniają zdanie. ;) W konsekwencji mają ich po kilka i długo zastanawiają się, z którym na wyprawę przyjechać ;) Śledzą giełdy, jaki jeszcze by udało się kupić, znając pełną historię prawie każdej oferty... ;)

4. Tak poważniej, większość rowerów poziomych jest regulowana i zakres przeznaczenia jest elementem opisu. Jednocześnie różnią się tak znacząco, że poszukiwania tego co komu najbardziej odpowiada wydają się być nieodłączną częścią eksploracji.

1. To była zachęta do naśladowania dla nas wszystkich. Właśnie myślę o rundce po Polsce jak wrócę z wakacji.

2. Wysłałem linka do katalogu do upload'u danych, żeby policzyć tak samo jak w przypadku Performera Piotra krzywą.

3. No to pocieszyłeś ;-) Nie żebym nie śledził rynku velo ..

4. Różne są kryteria tego najlepszego. Fajnie jest mieć to miejsce wokół siebie ale z drugiej strony to jest cena za wydajność. 2o poziom ma ten mit najszybszego tylko musi się zmaterializować.

PS. Jeszcze raz wrócę do Performera. W sumie jest to to dokładnie czego człowiek by się spodziewał kiedy się tym tematem zainteresuje i zrozumie jak i co działa. To znaczy najlżejszy rower powinien mieć najniższe opory przy małych prędkościach. Również i to, że te wszystkie dodatkowe rzeczy, które nie są absolutnie niezbędne by jechać, a któych velo ma w dostatku muszą obudowane rowery spowalniać. Wykres powyżej również mnie to unaocznia. Odpowiada też na pytanie czy ja chcę takiego roweru. Bardzo mi się niskie 2o poziomy podobają. Niestety niewiele z nich jest obudowanych i jakoś wiele relacji z wypraw nie ma ale optyką mnie bierze bez dwóch zdań. Chciałbym mieć kiedyś jeszcze taki rower zrobiony na streamlinera niezbyt ciężki i bardzo bardzo szybki. W kwestii użyteczności pozostaje start i lądowanie w takiej opcji. Mam takie przemyślenia, że może to jest przećwiczenie procedury ale naprawdę nie widzę nikogo kto by regularnie się chwalił jazdą jakimkolwiek modelem dlatego być może to sama fizyka niestety mówi nie.
To jest moment kiedy ktoś widząc czarno na białym wyniki mocy może powiedzieć: - ja nie chcę, nie potrzebuję jeździć szybciej niż 30km/h więc taki rower jest najlepszy dla mnie - no i faktycznie to może być prawda.
Kryterium sensowniości wypada około 70Wat dla Milana i Questa. To jest moc na bardzo długą wyprawę, na regeneracyjne tempo po dużym wysiłku, albo na zupełne czilowanie się. Przedstawię tu takie porównanie mocy dla kilku dniowej podróży:
- Krzysztof ok 170-210Wat
- Jakub ok 120-140Wat
- Jacek ok 100-130Wat
Jeśli ktoś chce się w tym odnaleźć w sensie dowiedzieć gdzie by był to na pewno niżej ode mnie nie będziecie.
Musielibyście ważyć <60kg, mieć coś >60 lat, i odpukać jakieś schorzenia.
Nie jestem w tym wieku ani na szczęście nie mam problemów zdrowotnych tylko jestem w kółko zajechany różnym rodzajem aktywności w nadmiarze.
Wygląda na to, że trasę do ok. 100km Performerem jechałbym po płaskim ok. 33-36km/h a moim velo 40-42km/h.

Wiem to bez podróży po Polsce ale dzięki testom i uprzejmości właściciela, choć nie widziałem na oczy człowieka ani jego roweru.
To właśnie po to powstał ten wątek i cała koncepcja porównań.

Teraz walczymy nad danymi od Osesku. Chętnie się dowiem gdzie w opinii wyjadaczy lokują się te rowery od strony praktycznej i sportowej.


PS. 2. Wyniki 2o Osesku gruba czerwona i dla przypomnienia Performer Piotra zielona.
(https://i.ibb.co/k6zSfNQ/Zestawienie-Poziome.png) (https://ibb.co/JF8s4D5)

Nie wiem jak bardzo typowy jest to rower ale jeśli będziecie jechali powiedzmy 35km/h po płaskim to 120Wat do 150Wat.
To jest różnica o poziom wytrenowania.

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Sierpnia 06, 2024, 10:00:32 pm
Prawie przeoczyłem uzupełnienie analizy zjazdu Piotra...
Dzięki Jacek, za tą robotę, dzięki której można zdać sobie sprawę, poukładać wiele nurtujących nas tematów. Może nie od razu wszystko się wyjaśnia, ale jakieś światełko w tunelu... tak.

Gdy widziałem Piotra jak odjeżdża na swoim nowym rowerze, z tej samej górki, przy podobnej wadze to pomyślałem, że ma bardzo dobry ten rower... Zastanawiałem się też, ale dlaczego? ;) : Przyjął lepszą taktykę, jadę na wyższym rowerze, jestem po 215 kilometrach, wyciągam w bok rękę z kamerą, mam odstający bagaż, może już jest mniej powietrza w kołach po prawie 1000 km, coś mi szoruje!?... Kilka przypuszczeń od razu odpadło, kilka się potwierdziło (trochę niższe ciśnienie w kołach). Twoje wykresy wskazują, które czynniki, w jakich warunkach nabierają decydującego znaczenia.

Nie każdemu i nie zawsze chodzi o efektywność. Na długich dystansach, ma znaczenie, ale raczej nie jest to jedyny czynnik. Nadal jeździ się dla fanu, bo to dużo ciekawszy sposób przemieszczania się niż samochodem, bardziej angażujący i otwierający na nowe doświadczenia.

Jacek, o rowerze 2o takim jak tu piszesz? https://youtu.be/WkoQmJffVhQ?t=311
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Sierpnia 07, 2024, 11:04:46 am
1. Prawie przeoczyłem uzupełnienie analizy zjazdu Piotra...
Dzięki Jacek, za tą robotę, dzięki której można zdać sobie sprawę, poukładać wiele nurtujących nas tematów. Może nie od razu wszystko się wyjaśnia, ale jakieś światełko w tunelu... tak.

2. Gdy widziałem Piotra jak odjeżdża na swoim nowym rowerze, z tej samej górki, przy podobnej wadze to pomyślałem, że ma bardzo dobry ten rower... Zastanawiałem się też, ale dlaczego? ;) : Przyjął lepszą taktykę, jadę na wyższym rowerze, jestem po 215 kilometrach, wyciągam w bok rękę z kamerą, mam odstający bagaż, może już jest mniej powietrza w kołach po prawie 1000 km, coś mi szoruje!?... Kilka przypuszczeń od razu odpadło, kilka się potwierdziło (trochę niższe ciśnienie w kołach). Twoje wykresy wskazują, które czynniki, w jakich warunkach nabierają decydującego znaczenia.

3. Nie każdemu i nie zawsze chodzi o efektywność. Na długich dystansach, ma znaczenie, ale raczej nie jest to jedyny czynnik. Nadal jeździ się dla fanu, bo to dużo ciekawszy sposób przemieszczania się niż samochodem, bardziej angażujący i otwierający na nowe doświadczenia.

4. Jacek, o rowerze 2o takim jak tu piszesz? https://youtu.be/WkoQmJffVhQ?t=311

1. Ja myślę, że doświadczenie kumuluje się z czasem (ile sezonów ktoś jeździ) i ilością km przejechanych tak więc na pewno Wy z bogatszym doświadczeniem jesteście w stanie wyciągnąć więcej wniosków niż np. ja, mnie w praktyce tylko wydajność roweru poziomego interesuje. Ja jestem po rowerze szosowym od 86r do 22r i każdy rower poziomy jak dla mnie gwarantuje wygodę i pakowność bagażową, (do tego velo aż nadto ochronę w zimie) dlatego nad tymi kryteriami wogóle się nie zastanawiam.

2. Wiesz jak jest. Zrobiliśmy jeden test w jednych warunkach. Moje testy na przestrzeni już prawie dwóch lat pokazują mi jak warunki pogodowe i konfiguracja wpływają na wydajność roweru. Teraz możesz w dokładnie tej samej konfiguracji pojechać na jakąś górkę z tego dnia gdzie tą trasę robiłeś i też ją zjechać dokładnie tak samo. Różnice prędkości wykażą Ci różnicę pomiędzy tamtymi i obecnymi warunkami. Jeśli coś dołożysz do roweru albo zjedziesz z ręką w bok symulując kamerę, zmienisz ciśnienie a potem normalnie to zaczniesz sobie weryfikować wpływ poszczególnych elementów. To może być wszystko w otwartym rowerze, od kurtki, przez kask, sakwy, czy bagażnik, ogon cokolwiek i nie potrzebujesz całego testu mocy. Wystarczą te same warunki i jeden odcinek, który da Ci jeden punkt. Również wiatr, siła i kierunek wpływą silnie na wynik.
Na początku pod wpływem nowych wrażeń z velo zacząłem przyjmować, że wiatrem w tym rowerze nie mam się co przejmować. Potem się okazało, że to nie do końca prawda. Frontalny może trochę przeszkodzić, tylny trochę pomagać ale boczny to zupełnie inna kwestia. Przy mocnym bocznym wietrze w velo zaczyna się szaleństwo. Parę razy jechałem w burzy. Dopiero wtedy poczułem, że nawet velo kłania się głęboko w pokorze wiatrowi.

3. Nawet jazda dla przyjemności powinna odbywać się wydajnym rowerem. Sam napisałeś, że "odstający bagaż, mniejsze ciśnienie, coś Ci szoruje" - no to nie są superlatywy wydajnego roweru.

4. Jeśli chodzi o wykres mocy to nie znam nazwy Twojego modelu roweru więc przyjąłem nazwę: 2o Osesku.
Jeśli chodzi o film i rozwój orweru Marco Ruga to wiem tyle, że widziałem kolejne etapy rozwoju tej koncepcji bo były różne filmiki nt. i komentarze po forach. Tak więc gdzieś tam był otwarty, potem był częściowo zamknięty i już były niezłe wydajności a teraz widzę już zamknięty. Start chwiejny. Może to początki. Podwozie ale kółka malutkie. Ciekaw jestem co to będzie. Włosi lubią tworzyć łądne stylistycznie rozwiązania. Widziałem rekordowe 2o streamlinery, velo dorosłe i dla dziecka, otwarte modele. Dużo w tym twórczej ekspresji ale są też dobre podstawy fizyczne. Ja ciągle o tym samym o wydajnym, użytecznycm rowerze.

PS.
Siedzę sobie właśnie i czytam o różnych ciekawych sprawach. Znowu ktoś gdzieś testuje i wrzuca wyniki.
Już kilka lat temu widziałem ludzi, którzy uzyskiwali wyniki dużo lepsze niż w standardowych konfiguracja rowerów.
Tak dobre, że można je było kłaść pomiędzy bajki. No i znowu widzę różne takie bajki.
Ktoś wrzuca dane, ja się na nie rzucam i liczę. Wychodzi, że część tych danych nie siedzi ze sobą zupełnie.
Tak czy inaczej. Praktycznie każdy rower można bez końca przyspieszać. Stary, nowy, laminat, węgiel, kevlar - wszystko.
Widzę, że dużo więcej zależy od doświadczenia właściciela i wprowadzanych udoskonaleń niż od pierwotnego modelu.
Chcę przez to powiedzieć, że każdy z nas może pokazać swoją własną koncepcję, której realizacji niewiele potrzeba.
Czasem kilka kawałków tworzywa i trochę materiału zmyślnie umocowanego może dać fenomenalny wynik również w sensie dużej pozytywnej poprawy.

PS.2. Podsumowanie aktualnych danych, doszukałem się też danych z jazdy po torze POB (miałem tylko wykres więc ten wynik trzeba przyjąć z marginesem błędu).
(https://www.velomobil.ch/ch/sites/default/files/images/pages/maasmechelen_2015/gc_auswertung_200m.jpg)
To tak żebyśmy sobie nie myśleli co to nasze sprzęty nie są. Jesteśmy w porównaniu do Szwajcarskiej precyzji na bardzo odległej pozycji. No ale w pełnej konfiguracji ponad 28k E. Cena jak na 2024r imho całkowicie rekompensuje jakość. 20 lat temu to był sprzęt niemal zdolny do walki o rekordy świata. Dziś dobry majsterkowicz może próbować osiągnąć zbliżone wyniki.
Myślę, że trzeba patrząc na te dane nazywać rzeczy po imieniu i zadać sobie pytanie jaki jest sens rozwijać projekty technicznie sprzed pół wieku ?
Żeby mnie ktoś nie posądzał, że to bezsensowna krytyka wyjaśniam. Rower otwarty ma swoje ograniczenia, częściowo zamknięty inne, znowu trajka wnosi swoje parametry do sprawy, itd. Mnie chodzi o to, że dla danego typu roweru można i należy oczekiwać określonych parametrów. Nie można też oczekiwać wyników, które nie są możliwe do uzyskania. Natomiast jeśli dany typ roweru nie dostarcza tej użyteczności, której spokojnie można od niego oczekiwać to nie nazwiemy go dobrym projektem / sprzętem.
Całkiem niedawno kilkadziesiąt w sumie razem osób zadało sobie takie pytania i udzieliło odpowiedzi. Efektem tego były określone posunięcia.
Quest nie będzie już dłużej produkowany bo jest Snoek, Milan 20 lat temu rekordowy 3o ustępuje kilku nowym modelom ale może doczeka się jeszcze modernizacji, 4o ma regres produkcji. Największy producent czystych velo zrewidował swój profil produkcji całkowicie nie długo po wprowadzeniu o 50% tańszego modelu.
Świat nieuchronnie idzie naprzód.

(https://i.ibb.co/RyNPbs0/Pomiar-Mocy-Zestawienie.png) (https://ibb.co/ySp5PZy)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Września 20, 2024, 06:59:51 am
Mały update - po zakryciu dołu w cabie udało się zejść poniżej 300W przy 50km/h. Warunki nie były optymalne, na pięciu zjazdach wyszedł zakres 264-284W przy podanej prędkości.

(https://i.postimg.cc/hvR9q1q0/Messenger_creation_45E7B1D2-F765-41E4-8B52-267428FC67E4.jpg)

(https://i.postimg.cc/1X0DRVm1/Messenger_creation_A3A22B73-E330-4B76-918F-CACAD8D2482C.jpg)

Wszystko liczył oczywiście Jacekddd, za co dzięki mu serdeczne!

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: natalka w Września 20, 2024, 09:29:47 pm
Mam pewne wątpliwości co do wykresów. Jak patrzę to widzę, że Performer Piotra osiągałby 30 km/h przy włożonej mocy  rzędu 100 Watt? Nie za duża prędkość?
Mam coś podobnego obecnie (Raptobike Lage Racer) i osiągam 28-30 km/h ale przy 120 Wattach.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Września 21, 2024, 10:45:01 am
Mam pewne wątpliwości co do wykresów. Jak patrzę to widzę, że Performer Piotra osiągałby 30 km/h przy włożonej mocy  rzędu 100 Watt? Nie za duża prędkość?
Mam coś podobnego obecnie (Raptobike Lage Racer) i osiągam 28-30 km/h ale przy 120 Wattach.

Im więcej testów uda się przeprowadzić tym bardziej takie wątpliwości można będzie rozwiać. Rozumiem, że masz pomiar mocy. Możesz zrobić gdzieś krótkie kilkaset metrów w obie strony ze stałą prędkością, wrzucić wykres, track czy cokolwiek.
Dla ustalonych punktów do krzywej jeździliśmy z pomiarem mocy dla 30, 40, 50km/h. Nie wszędzie warunki pozwoliły nam na wykonanie pomiarów. Dlatego teraz posługujemy się też krzywą regresji.

Co do strony technicznej rowerów.
Czy możesz podać różnice pomiędzy Twoim sprzętem a Performerem Piotra ?
Chodzi mi o przyczyny dla których spodziewasz się innych wyników.
Z Twojego doświadczenia różnice/podobieństwa pomiędzy tymi dwoma rowerami.
Proszę, pamiętaj, że moje doświadczenie z 2o poziomami wynosi blisko 0.
Ja tylko liczę dane jak mi przyślą i próbuję dojść do prawdy.


PS.  W tym obszarze rozkładu są znaczne błędy ale nas te prędkości niezbyt interesowały. Prędkość 30kmh była testowana tylko po to żeby w ogóle dało się zrobić rozkład. U siebie nawet dodałem 20kmh z tego samego powodu. Żeby sprawdzić czy początek układu jest w miarę zgodny z masą całkowitą. Cięższe velo początek wyżej, lżejszy 2o niżej.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Września 28, 2024, 10:23:52 am
Coś takiego dla relacji do naszych wyników. Góra 40km/h dół 50km/h.

(https://i.ibb.co/QN8YhYH/20240928-093127.jpg)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Października 11, 2024, 12:03:38 pm
Nie no, poczytałem trochę te wasze prace naukowe i trzeba przyznać  że faktycznie kawał dobrej roboty.
Jednak zapomnieliście o jednym podstawowym wzorze, który Einstein już dawno temu wyprowadził.
Wirtualna średnia prędkość ujaranego bikera w velo.
VV = mC2 , gdzie m - współczynnik marzeń osiąganych prędkości.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Października 11, 2024, 12:36:30 pm
Masterbike, trollowanie w internecie jest pewną formą sztuki. Twoje próby za to  przypominają laurki przedszkolaków. Owszem, ładne, śmieszne, widać że się starałeś, ale to dalej poziom (hehehe) sześciolatka...
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Października 11, 2024, 01:08:21 pm
Cóż, jakie forum takie i trolle (hehe).
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Bulabla w Października 11, 2024, 02:31:49 pm
Widzę że kolega masterkajk lubi czarny humor tak jak sam podpowiada. Ja też pożartuje - przepraszam autora tematu .

Jak podpowiadają psycholodzy agresja ogólnie rozumiana np drogowa frustracja w pracy czy nawet na forum bierze się z frustracji seksualnej , tak właśnie od tego wszystko co powoduje agresje to to. Tak więc jak sa problemy z kobietą lub jej brakiem . Problemy z impotencja , kalectwo , niechęć do płci przeciwnej itd to może być to . Tak więc kolego master jeżeli pojawia się nerwowość w zyciu to tak jak podpowiada kolega do pracowników:  idźcie uspokoić rękę do kibla a kłopoty znikną. 
Taki czarny humor tez lubie pozdrawiam .
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Października 11, 2024, 02:42:39 pm
A gdzie ty tam widzisz nerwowość?
A... faktycznie , w twojej wypowiedzi można jej trochę znaleźć. Ale widzę, że masz na to już sprawdzone sposoby ,no to wies co masz robić.
Miłej zabawy. Coś czuję, że za moment kolejne wizje się pojawią. (Hehehe)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 01, 2024, 02:55:34 pm
Wracając do głównego tematu tego wątku.
Miłośnikom szybkości, język naszych zachodnich sąsiadów znających, ten filmik polecam.
Warto obejrzeć.
https://www.youtube.com/watch?v=19yH18hs3sY
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 01, 2024, 04:42:05 pm
Tak Macieju.

134Waty średnio na 52.1km/h
RaceHood wyścigowy, cały zamknięty, dopasowany, tylko małe wyloty, szyby na płasko.
Turbulizatory - owiewki kół.
Przedłużenie ogona.
Opony które ledwo 1tys km robią, zdejmowanie to najczęściej wycięcie ich z koła.
Zawieszenie na minimalny dystans ustawione i utwardzone, gdyby zjechał na normalną drogę to zaraz rozwali zawieszenie, opony, uszkodzi elementy nie tylko dodane na wyścig ale konstrukcję podwozia.

Wyścig zbrojeń. Jest postawiona teza, że można ponoć zejść do 100Wat przy 50km/h w tych sprzętach co są. Masa 18kg. Niby wszystko co nie potrzeba wyrzucone ale instalacja światło, dźwięk jest, zbiornik na wody, saszetki na jedzenie.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 02, 2024, 12:04:50 pm
Temat ten "Wie weit kommt man mit Muskelkraft?" ze stosownym linkiem wczoraj umieściłem tu,
bo Jacek w tym wątku temat mocy i szybkości velomobili w Polsce jeżdżących poruszył.
Pomyślałem, że warto by ichnie wyniki z naszymi porównać.
A pogodę nasi niemieccy poziomowcy mieli dość parszywą.
Na szczęście humory im dopisywały i atmosfera była super.
Tylko gratulować i po cichu zazdrościć.
 
Jako, że od tygodnia siedzę w domu i więcej czasu mam, więc tym którzy tego czasu nie mają,
wyniki z tych rekordowych prób przedstawiam.

Znana już tu na Forum Nici Walde na dystansie 502km uzyskała średnią 50,6km/h przy mocy 105W
Pan Neuman (Bülk  007) w 6h przejechał 215,5 ze średnią 54,6 przy 202W.
Ale w wieku 62 lata to chyba nieźle.

Ruben Schütze  (Milan SL) w 24h zrobił 1256km śr.52,33km/h      140W.
Holgar Seidel (Bülk)            w 24 h zrobił1230km śr.51,25km/h      149W.
Matias König  (Snoek        ) w 6h  zrobił 388km ze śr. 64,7km/h.    191W.
Szczena opada.

Niezły był gość  (Melchior Poppe) na highracerze (carbonowym), który w 6h zaliczył 255km
ze średnią 42,5 km/h, a w 12h 463km ze śr.38,58km/h.

Jacku...Ty będziesz umiał z tych podanych liczb użytek zrobić.
Choć mnie w tych ich próbach te zdzierające się szybko opony zainteresowały.
Coś mi mówi, że gdyby pracowały poprawnie i asfaltu (i siebie) nie darły, to wyniki byłyby sporo lepsze.

W godzinnym wyścigu z 02.09.2023 w Aldenhoven uzyskał średnią 73,4km/h
 https://www.youtube.com/watch?v=nmstO_nDB80

A zestawienie "The Top 10 Velomobiles of 2024? ;  https://www.youtube.com/watch?v=DG3jkSRN96o
mnie przynajmniej zaskoczyło.

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 03, 2024, 06:45:13 pm
@Maciej K

Najpierw miałem Cię cytować ale jak zobaczyłem ile tu tematów poruszyłeś to wyszło, że wszystko ważne.

Porównanie ich do nas.
Kobieta, czytaj lekki kierowca, zeszła do praktycznie 100Wat przy 50km/h.
Najbliżej jest tu chyba Snoek bo 64.7km/h i 191Wat to będzie około 110Wat przy 50km/h.
Żaden facet chyba nie waży mniej niż 70kg.

Czyli porównując dla 50km/h:
Snoek 110Wat
-  100Wat kobieta
Milan SL 126Wat
Bülk 169Wat Mężczyzna
Milan GT 172Wat bez dodatków Mateusz
Quest XS 176Wat bez dodatków Jacek
MiniCabbike 286Wat oklejone podwozie Jakub
Velo Life 300Wat lekka zbieżność Krzysztof
Performet 367Wat rower otwarty 2o Piotr
2o ok 500Wat rower otwarty Osesku
rower czasowy szosowy TT ~380-550Wat
rower kolarski tzw. szosówka ok 800Wat

Tu warto zaznaczyć, że w przypadku velo masa ma ogromne znaczenie. Na przykład Jakub ma dużą całkowitą masę. Mateusza velo ma generalnie mniejszą masę niż ja z Questem bo zawsze
wożę oponę, zestaw dętek, kluczy, pompkę, szprychy - wszystko również w testach mocy. Wychodzi na to, że GT jest wolniejszy od XS i dopiero powyżej 50km/h powinien odzyskać przewagę. Widać co się stało z Bulkiem przy różnych kierowcach i ich masie. Akurat ten Bulk z facetem chyba nie był tak dobrze przygotowany do startu jak z kobietą.

Zbieram się żeby przedstawić wyniki z podziałem na opory toczenia i aero ale nie wiem jak do tego podejść bo cały ten pomiar mocy, masy, warunki to nic w porównaniu z tym jak warunki komplikują wyniki podziału oporów ruchu na aerodynamikę i toczenie z  uwzględnieniem dwóch różnych rozkładów, które na dodatek przybierają różne charakterystyki dla różnych rowerów. Szukam jakiegoś prostego sposobu przedstawienia tych wyników.

Co do opon to można zobaczyć jak trzech ludzi jednocześnie mocuje się żeby zdjąć bardzo ciasno dopasowane opony o niskim profilu, których jest ledwo co i tylko wyczyszczony tor znoszą. Ich przebieg jest taki, że startujący zmienia na 24h próbie całe velo bo opony się skończyły. Żeby dopełnić obrazu był deszcz i generalnie opony mniej się zużywały niż normalnie...

Komuś po 8h krążenie siada i musi odpuścić. Całe zespoły ich obsługują. Żeby nie zasnąć jadą na kawie a i tak potrzebują stopów w zupełnym spokoju tak zasypiają. Polewają się wodą, zmieniają buty i ubrania, zaliczają kąpiel podczas postojów. Nie wygląda tak, że jedna cyferka mocy i to wszystko tylko to nie jest tak różowo.
W tym sezonie robiłem 370km sam po drogach i wtr. Czas jazdy miałem 12h09min. Zacząłem 6:07 skończyłem 20:17 czyli łącznie wyszło postojów 2h 1min. Pizzeria pochłonęła ponad godzinę. Sklepy resztę. Pewnie gdybym wstawił kamel/zbiornik 6l i ogarnął karmnik z jazdy to dałbym radę skrócić postoje. Ze względu na temperaturę musiałem dla bezpieczeństwa pić za dużo co oznacza, że musiałem stawać żeby pozbyć się płynów i ten czas jest nie do urwania. 2-3razy po 2-3min ale praktyce zawsze na coś więcej czasu się zmarnuje.

Jako znacznie lepszy przykład uważam czasówkę Hamburg - Berlin ze względu na otwarty ruch ale nawet tam mieli znacznie lepsze warunki jazdy niż jak ja mam /my mamy na trasach.
Natomiast ten tor jest tak oderwany od drogowej rzeczywistości, że musi być traktowany jako przypadek szczególny. Demonstracja zdolności rowerzysty i konstruktora.

Z tym zestawieniem top 10 się nie do końca zgadzam. Uważam, że każdy ma prawo do własnych preferencji. W końcu autor materiału jest dealerem velo na Stany i też ma swoje preferencje. Natomiast są tam ważniejsze velo. Jest taka tabela kryterium użyteczności velo, wzrostu itd i można w niej sobie poustawiać swoje oczekiwania, potrzeby i wyjdzie.
Kolejną sprawą jest cena, bo się sporo różnią. Pokazywane są konfiguracje, które mieszczą się od 6tys do 13tys Euro.
Za 6tys można dostać sporo bardzo dobrego używanego sprzętu lub jeden nowy model (promocja chyba się już skończyła) za 13tys można wybierać wszystko.
Tło tego wszystkiego jest dużo głębsze.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Grudnia 04, 2024, 07:10:21 pm
Wracając do głównego tematu tego wątku.
Miłośnikom szybkości, język naszych zachodnich sąsiadów znających, ten filmik polecam.
Warto obejrzeć.
https://www.youtube.com/watch?v=19yH18hs3sY

W dzisiejszych czasach nie trzeba języka znać, wystarczy prosta apka.
Co do tematu i filmiku ,miałem wrażenie, że oglądam jakieś sado-maso... czy jak to się tam zwie.
Ktoś tam nie dotrwał do końca innego musieli wynosić, kolejny faszerował się kofeiną by nie paść.
Przyjemność czerpali chyba z pastwienia się nad własnym organizmem, bo patrząc na nich można wywnioskować, że raczej nie z jazdy.
To potwierdza właśnie to o czym pisałem wcześniej, jak te nanosekundy mogą wpłynąć na czyjeś  zachowania.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 06, 2024, 01:38:36 pm
02. czyli w poniedziałek napisałem min. tak;
"Zaś w godzinnym wyścigu z 02.09.2023 w Aldenhoven uzyskał średnią 73,4km/h"
 https://www.youtube.com/watch?v=nmstO_nDB80
Niestety nie napisałem kto.
Chodziło o Matiasa Königa w Snoeku z przedłużonym (carbonową dokładką) ogonem.

Do rzeczy.
Jacek poza porównawczym podaniem mocy kilka innych spraw poruszył.
Spytał min. o gościa z wagą poniżej 70 kg. który mógłby Waty podobne do  Nici Walde osiągać.
Owszem wiosną tego roku taki pojawił się  (61 kg) i jako 20to letni, pełen zapału "ogierek" zapowiadał się nieźle. Niestety w leniwej dziewczynie zakochał się, ta go "wykastrowała" i on obecnie zwiędłym wałachem jest.

Audax wygląda super odpowiednio, ale niestety także zakochał się. 
On dla odmiany w rowerze drogim i do osiągania  zadziwiających wyników przydatnym mało.
Czyli też kicha.
Masterbike zaś, aby temat podgrzać, z wrodzonym sobie wdziękiem klimatu sado-maso się czepił.
Reszta milczy.
Ci, którzy filmy obejrzeli i taktownie milczą przyznają jednak po cichu, że co by nie pisać,
to trzeba przyznać, że tam u Niemiaszków, WCIĄŻ w temacie 'poziomym" coś się dzieje.
Jak nie wyścigi, to rekordy.
Każdy przyzna, że jazda rekordowa 1h, 3h czy 6h jest do strawienia.
Nawet w Polsce.
Ale 12h czy 24h w celach rekordowych, to trzeba mieć jaja i samozaparcie ogromne.
Od wielu dni zastanawiam się też czy w naszym przecudnym kraju, takie przedsięwzięcia  są możliwe?
1. Organizator.
Tam od czterech dekad DeutscheHPV działa i wspomaga.
U nas???

2. Tor.
Tam tych torów testowych (wspomniane zawody na .aldenhoven-testing-center się odbyły) jest bardzo dużo
i w związku z tym ceny są bardzo przyjazne.
U nas?
Jedyny profesjonalny to Poznań. Ceny? 1200 w tygodniu dla grup.
Niby dla iluś chętnych to niedużo.
Ale wkracza wątpliwość czy na tym torze, z rowerzystami, zwłaszcza "dziwnymi" ktoś w ogóle chciałby gadać?
Duma miłośników koni mechanicznych tor użytkujących mogłaby ucierpieć.
A wiadomo, że im mniejszy penis, tym wrażliwość większa i więcej koni pod maską być musi.
Wieść o pojazdach bez jednego konia mocy mogłaby wrażliwych zaboleć
i na dalszy rozwój użytkowania tego toru wpłynąć.

3. Ludzie z jajami i chęciami do zrobienia czegoś.
Ostatnie jaja ekipa Sweet Surprise w 1988  Europie pokazała.
Potem w 89tym jeszcze Sieradz zaszalał i na tym sportowe podejście do rowerów poziomych na wiele lat
się skończyło. 
Od tego czasu wyhodowano lud pokornie otępiały i  odpowiednio "wykastrowany".
Intelektualnie, emocjonalnie i mentalnie.
Czyli taki jaki rządzącym potrzebny jest.
Co więc w tych warunkach nam, Ludowi najwspanialszemu, wybranemu
i przez siły poza ziemskie ukochanemu pozostaje?

Wg moich obserwacji, tylko takie zza płotu, kundelkowate obszczekiwanie tych, co jednak -
 aby POSTĘP był - coś robią.
Prawda Mistrzu masterbike?

W tych warunkach do kategorii Cudów "Pławniowice velo meeting z 01.09.2024"
zaliczyć więc można.
Sportowe zacięcie Chrisa i jego heroiczną walkę o próbę "drezynowego rekordu w poziomie"
ze zrozumiałych względów przemilczam.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 06, 2024, 02:21:23 pm
Są jeszcze spotkania poziome w postaci Zlotu corocznie. Nie kładłbym na nich krechy tak zaraz. Jest też w Kaliszu taki doświadczony konstruktor, który ostatnio obiecywał, że niedługo zobaczymy nowy model velo.

To już było dwa razy w sumie. Zbliżał się termin zlotu i próbowałem wybadać Kolegów velo czy nie myślą się wybrać. Zawsze się znalazły powody by tego nie zrobić. Ale przecież są oni jednocześnie chętni do różnych przedsięwzięć. Zaczynam myśleć, że kto się w velo znalazł ten się musi w jakiś sposób czuć odepchnięty, odtrącony.

Czy Ty się Macieju zajmując "mydelniczką" czujesz odtrącony i przez to nie udzielasz się w imprezach zbiorowych?
Velo jest be w świadomości ludowej ?
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Grudnia 06, 2024, 07:05:23 pm
Macieju, wkrótce będzie stowarzyszenie i zacznie się więcej dziać.
Ja jestem tylko skromnym początkującym i to co przez własny pryzmat widzę, czytam, staram się obiektywnie , zgodnie z własnymi odczuciami z wrodzonym sobie wdziękiem obszczekiwać. Nie każdy musi się z tym zgadzać.
Co Ty tu porównujesz , jak cytując pewnego aktora, u nich Amerykanie przez x-dziesiąt lat dolary pompowali a u nas Marksa i Lenina.
Dziś większość zabiegana i zestresowana stara się odbudować kraj po setkach lat zaborów i kradzieży, które zdają się w dalszym ciągu w najlepsze trwać.
Do tego ostatnie pokolenia wychowane na talk show z fytką i kremem w roli głównej.
88-89 to całkiem inne czasy były.
Ktoś inwestuje w to aby dzisiejsze czasy i pokolenia takie były jakie są
Zamiast narzekać , daj przykład, podsuń  pomysł, wskaż kierunek, zmotywuj, oceń możliwości , bądź wyrozumiały itp, itd...
Jak sam na filmie widziałeś , tam też nikt nikogo na siłę nie zmuszał.
Bo tak, to właśnie trochę  na takie obszczekiwanie wygląda.

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 07, 2024, 10:45:45 am
Jacek napisał...
Są jeszcze spotkania poziome w postaci Zlotu corocznie.

Odp. Jestem zwolennikiem postępu. Ale aby on był rywalizacja jest potrzebna.
Wieczorne gaworzenia czyli słynne  "rozmowy Polaków" przy ogniskach,
tudzież dyskretne puszczanie gazów, sportowej rywalizacji nie zastąpią.

Jacek...
Jest też w Kaliszu taki doświadczony konstruktor, który ostatnio obiecywał, że niedługo zobaczymy nowy model velo.

Odp. Pojazd w montażu i pewnie już małą rundkę by zrobił.
Niestety od 24.11go siedzę w domu.  Starą kontuzję nadziębiłem lub wręcz przeziębiłem.
Odnowiła się i stan zapalny mięśnia czworogłowego powstał.
Ten stan smakuje zacnie. Kto stanu zapalnego jakiegoś mięśnia doznał, ten wie o czym piszę.

Jacek...
To już było dwa razy w sumie. Zbliżał się termin zlotu i próbowałem wybadać Kolegów velo czy nie myślą się wybrać. Zawsze się znalazły powody by tego nie zrobić. Ale przecież są oni jednocześnie chętni do różnych przedsięwzięć. Zaczynam myśleć, że kto się w velo znalazł ten się musi w jakiś sposób czuć odepchnięty, odtrącony.

Odp. Wizyta Velo na zlotach parokrotnie na forum była omawiana i ja wówczas kpiłem.
Teraz też  z ironią dodam, że równie dobrze można by na zlot rowerów poziomych np. nowe typy taczek sprowadzić.
Też raczej w poziomie się poruszają, ale jakby inny klimat tworzą.
Znam też relację człowieka, który zlot Cabem nawiedził.
Setki pytań, dziesiątki wsiadań, przypadkowych kopnięć, zadrapań itp.itd.
I to ot tak dla zabicia czasu. Szkoda pojazdu i szkoda czasu.
Dodam, że do Dębicy daleko z Krakowa czy Cieszyna nie jest.
Spróbujcie.

Jacek...
Czy Ty się Macieju zajmując "mydelniczką" czujesz odtrącony i przez to nie udzielasz się w imprezach zbiorowych?
Velo jest be w świadomości ludowej ?

Odp.  Wielokrotnie  pisałem,  że lubię spokój i samotność.
Przebywanie zaś  w towarzystwie ludzi,  z których  większość  na prastarych (najczęściej) zachodnich konstrukcjach
lub dziwacznych  (otwartych) samoróbkach jeździ , a do tego wie więcej w temacie niż ja,
bardzo mnie onieśmiela i zniesmacza.
A jeśli nawet ta większość więcej nie wie, to i tak próbuje udowodnić, że wie.
Na terenie mojej firmy wielokrotnie to przerabiałem.
O mailowych korespondencjach nie wspominając.

A czy Velo jest be?
Marna ilość wejść w "Sprzedam Caba mini"  chyba dość dobitnie o "zainteresowaniu"
obudowanymi pojazdami świadczy.
Polski świat poziomy, jak widać, wciąż na etapie wiatru we włosach i much w jamach ustnych  jest.
Czyli w latach 90tych ub. wieku jakby.
 
masterbiku...
Twoja głębia wiary w powstanie polskiego HPVA moje nadwątlone morale wzmacnia.
Przypomnę, że temat w pięciu wątkach pod koniec lata uruchomiony (Ważne wiadomości) został.
Twoje zrzucanie winy za obecny stan, na Marksa, Lenina i zabory potwierdza fakt,
iż odpowiednio do potrzeb  rządzących wyhodowany zostałeś.
O czym nie raz (i powyżej wczoraj) pisałem.
Ale głowa do góry. Nie jesteś w tym odosobniony.
Są Was miliony.
Mam nadzieję, że wiesz iż przez niemal tysiąc lat za  polskie nieszczęścia Bracia
spod znaku menory i  sześcioramiennej gwiazdy odpowiadali.
I  niestety w wielu prawdziwie polskich kręgach nadal odpowiadają.

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Grudnia 07, 2024, 04:37:17 pm
Macieju, po pierwsze to nie zrzucam winy, bo nie czuje się niczemu winny ani za nic odpowiedzialny.
Opisałem jedynie obiektywnie aktualny stan rzeczy, jaki by nie był. Ani ja ani inni forumowicze nie ponoszą za to odpowiedzialności, muszą się niestety zmagać ze skutkami.
Jeśli Ty czujesz na sobie jakiś ciężar czy odpowiedzialność w zakresie jaki został w tym wątku poruszony , to wskakuj w swój wehikuł i odbywaj podróże w czasie . Jak pisałem, daj przykład i pokaż jak to się robi.
Po drugie to g... Cię to obchodzi jak i z kim zostałem wyhodowany oraz na czyje potrzeby .
Przyjrzyj się lepiej swojej przeszłości , na kogo zapierd.lałeś jakich osiągnięć dokonałes i co z tego dziś masz.
Nie musisz się tu tym chwalić , bo mnie to oraz jakie masz nadzieje, po prostu lotto.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 07, 2024, 06:34:13 pm
Macieju (dużo zdrowia), kiedy czytałem co napisałeś na temat zainteresowania Cabbikiem i obudowanymi rowerami zdałem sobie sprawę, że kilka przeszkód może być obiektywnie ważnych:
- że rower poziomy za 7-10-15 tys zł i więcej, przy czym nie ma chyba znaczenia ile więcej to jest za dużo, większość osób na coś czego nie bardzo zna i nie jest do tego prawdziwie przekonana nie wyda, u nas, tyle pieniędzy, tym bardziej, że przecież rower poziomy można sobie zbudować samemu, za niewielkie pieniądze i przekonać się co to warte,
- że myśląc w założeniu tego wątku, że pomoże on coś wyjaśnić mogłem się mylić bo cyferki to dla ludzi abstrakcja i myślę, że więcej pomogło tu dodanie otwartych dwukołowych rowerów Osesku i Piotra niż cała reszta, chyba dla wszystkich, mglistych wyjaśnień.

Wielkie, ciężkie, niepotrzebnie drogie, może nawet wypacza dla wielu koncepcję roweru jego obudowanie. Jeszcze napisałeś Macieju, że chroni ci kolana w zimie. Może ludzie sobie pomyśleli, że to dla kogoś chorego. Zresztą mam wrażenie, że wiele osób na prawdę zastanawia się co widzi kiedy na to patrzą. Gdzie by tam ktoś doszedł do wydajności energetycznej poruszania się, koncepcji pojazdów alternatywnych czy innych tym podobnych wydumanych historii.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 09, 2024, 11:54:56 am
Jacku...Za życzenia dzięki. W związku ze zdrowiem ciekawe spostrzeżenie zdobyłem.
Nie wiedziałem, że po 10ciu dniach okrutnego osłabienia, siedzenia (leżenia) w domu i walki z bólami,
przejechanie 3 km do firmy Cabem, można będzie do sportowego wyczynu zaliczyć.
A jednak.
W sobotę spróbowałem i rzeczywiście jazda z piekącymi i momentami bezwładnymi mięśniami uda, to niezła zabawa.
Zajechałem krańcowo wyczerpany. Ale wczoraj było już nieźle. Wniosek?
Boli czy nie, to trzeba ćwiczyć.

W nawiązaniu do tematu niemieckich prób rekordowych na poziomach (linki powyżej), taka myśl mnie naszła.
Czy jest to możliwe, aby POMIMO  "zabiegania, zestresowana i starań w odbudowie kraju po setkach lat zaborów i kradzieży", tudzież "pompowania do patriotycznych serc Polaków  mądrości Lenina i Marksa" (inne objawy naszego narodowego,
odwiecznego męczeństwa pomijając), grupka Polaków na poziomach
DOGADAŁA  SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
I czy mając sportowe zacięcie, chęci i ułańską fantazję, wzorem zachodnich poziomowców na jakimś torze samochodowym
PRÓBĘ USTANOWIENIA (bić nie ma czego) rekordu Polski,
w jeździe godzinnej i (lub) trzygodzinnej
na przykład PODJĄĆ?

Jest kilku nieobudowanych ( np. golden, piotrek, audax i jeszcze kilku) co to ścigać się lubią.
Jest wielu, co to pierwsze 100 km na bezdechu robią, a inni po 300tu rozkręcają się. (przynajmniej w tym tonie pisali)
No i są VaueMy.
Quest, Milan, DF (może w końcu Forrest wydobrzeje i jego pojazd błyszczeć na drogach zacznie) i kilka polskich.

Ceny za wynajęcie toru są ambitne i na kieszeń bogatych posiadaczy aut sportowych odpowiednie.
Obdzwoniłem kilka.
Ale najsympatyczniej brzmiał młody człowiek z Kielc (tor Miedziana Góra o dł. ok 1 km),
którego  temat dość zainteresował i który zapowiedział, że po kontakcie mailowym zrobi tak dobrą cenę,
że żaden inny tor w Polsce jej nie przebije.
Łódź czy Poznań w porównaniu brzmiały mało zachęcająco.
Mówiłem oczywiście o terminie Maj, Czerwiec.

Gdyby kilkunastu nas się zebrało, to ściepa (składka) na łeb duża by nie była i zrujnować budżetów domowych nie powinna.
I gdyby przy odrobinie chęci i fantazji udało się zapakować rodziny (można też bez) i pojazdy,
to całkiem sympatyczna i niedroga zabawa z tego mogłaby wyjść.

Kamil (Aventy) ma dużą przyczepę, na którą 2 albo 3 Caby wejdą i Kuba mógłby swojego Caba nie brać.
(a zapakować rodzinę np)
Mateusz miał parę lat temu w kórnickim rajdzie startować, ale kazali mu na głowę hełm założyć,
więc zrezygnował i stówę stracił.
Mam nadzieję, że posiadając Milana chęci do sprawdzenia się w nim nie umarła .
Podczas takiego prywatnego spotkania na torze, nocniki nagłowne nie musiały by być i próby rekordowe mogłyby się odbyć.
No a gdyby ktoś jeszcze kamerę przywlókł i film nakręcił, to myślę,
że efekt propagandowy byłby niezły.
Co Wy na to???
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Grudnia 11, 2024, 08:27:22 am
No, Jak to przedsięwzięcie dojdzie do skutku, to nie ma bata, przy takiej kumulacji mocy czasoprzestrzeń nanbank zostanie zagięta.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Bulabla w Grudnia 11, 2024, 09:00:16 am
W piątek nie udało mi się po południu dodzwonić,  ale dziś już sukces . Ze wstępnych ustaleń tor Słomczyn  [za Warszawą] za 4h w tygodniu 2500 pln netto. Na wiosnę jak znalazł.  Nie jest to wygórowana cena tym bardziej  jak znajdzie się kilka osób.  Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Grudnia 11, 2024, 09:36:10 am
Propozycja Macieja jak najbardziej warta jest uwagi. Dawno na szkieletczyźnie nie byłem, więc można z rodzinką się wybrać.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 11, 2024, 11:31:22 am
To zadziwiające, że wśród tak dużej ilości Poziomych Pogromców Kilometrów, tylko jeden poziomowiec z doświadczeniem (masterbike) i jeden nowicjusz (bulabla) do tej mojej, dość chyba interesującej propozycji się odnieśli. 
Na szczęście i na poprawę "średniej" Kuba dziś dołączył. Ale on najczęściej w obudowie jeździ, więc się nie liczy.

Ja, jako ten psycholog amator,  Brać poziomą tego Forum poznawszy,
niestety już pierwszego dnia rymowane PODSUMOWANIE zrobiłem.
Poniższą rymowankę pisząc, oczywiście Kuby czy innych obudowanych na myśli nie miałem.
Wszak największą i najdonioślejszą społeczność tego Forum muchołapy,
na otwartych poziomach jeżdżące tworzą.
I to ich opisy, niezwykłych kilometrowych wyczynów, Forum to najczęściej ozdabiały.
Choć w tym temacie milczenie Jacka "mistrza mocy" zadziwia.

Propozycja już rzucona.
Cicho siedzi mistrzów zgraja.
I jak widać słusznie kpiłem.
Do wyczynów trza mieć jaja.

Wy moc wielką w paszczach macie.
Wiele postów wzorem świeci.
Gdy jest szansa sprawdzić MOCE,
to milczycie. Jak te dzieci.

Tak więc Bracia  do roboty.
Orły poziome znad Wisły.
Zachód wciąż bije rekordy!!!
Brak Wam marzeń? Czy gdzieś prysły?

Zróbmy wreszcie coś fajnego.
Niechaj większa rzecz się stanie.
Świat HaPeVauA wciąż działa.
U nas tylko zaś gadanie.
09.12.2024

Ten tor w Smarzynie wygląda nieźle i od tego kieleckiego jest dłuższy.

A Ty Mistrzu masterbike znajomością einsteinowych wzorów się chwalisz, a prostej matematyki nie ogarniasz.
Dnia 02.bm napisałem min. "Pan Neuman (Bülk  007) w 6h przejechał 215,5 ze średnią 54,6 przy 202W.
Ale w wieku 62 lata to chyba nieźle."
Mój znajomy, który mając 65 w tym roku maraton Bałtyk - Bieszczady zrobił i któremu ten wynik pokazałem,
od razu wyłapał, że to lipa.

215,5km dzielone przez 6h daje średnią ok. 35,8km/h. I miał rację.
Film sprawdziłem i okazało się, że ten Neuman CHCIAŁ 6 godz. jechać,
ale dopadły go skurcze i przejechał tylko 3h i 57 min. i stąd ten wynik.
Tak czy siak, za Twoje tu na Forum zaangażowanie Szacun.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 11, 2024, 06:06:47 pm
To zadziwiające, że wśród tak dużej ilości Poziomych Pogromców Kilometrów, tylko jeden poziomowiec z doświadczeniem (masterbike) i jeden nowicjusz (bulabla) do tej mojej, dość chyba interesującej propozycji się odnieśli. 
Na szczęście i na poprawę "średniej" Kuba dziś dołączył. Ale on najczęściej w obudowie jeździ, więc się nie liczy.

...............

Macieju. Przeczytałem, oglądałem te tory na filmach, google i zdjęciach. Najwięcej już w sumie po wizycie u Ciebie naoglądałem się tego toru w Kaliszu na filmach ze startów wyścigów torowych. Ten tor w Kaliszu oglądałem w sumie kilka godzin żeby wyczuć te krzywizny.
Kiedy do Ciebie zajeżdżałem był tam ten szosowiec i on coś wspominał, że na ten tor dałoby radę wejść. Niestety ja będąc z pielgrzymką do mekki poziomej u Ciebie nie myślałem o tym zupełnie. Należało spokojnie ustawić się z człowiekiem i choć spróbować.
Jest ten najbardziej torowy z torów, o którym bym nawet nie myślałem ale znowu oglądając z niego materiały (może z godzinę) dowiedziałem się, że PZKOL jest w takiej budżetowej dziurze po zbudowaniu właśnie tego toru, że tam nawet wystawy ptaków się odbywają. Powoduje to potem, że ci ze sportowców, którzy nie tylko ze względu na przepisywane specyfiki medyczne biorą specyfiki przeciw alergii ale mają ją na serio od dwóch tygodni do miesiąca nie mogą po nim jeździć z obawy o zdrowie. Jeśli więc taki organizator tam bywa dopuszczony to może i poziomych za $ wpuszczą. Znowu i tak przechylenie jest kwestią.
Ja to nawet liczyłem. To znaczy konkretnie do jakiej prędkości na prostej startowej musisz się rozpędzić by uzyskać prędkość zapewniającą neutralny przejazd po krzywiźnie.
Słowem aż nadto nad tym czasu spędziłem.

Co do torów płaskich o o jakich ostatnio pisałeś no to inna para kaloszy. Tam ciągle jeżdżą auta. Są szykany przy konkretnej aranżacji. Nikt niczego na godzinę wynajęcia toru dla poziomych nie będzie tam zmieniał. Jakie są szanse na pełną pętlę ?

Nie odpisywałem bo jak coś analizuję i się tym dzielę to zawsze prawie jest ten mój wynik analizy negatywnie odbierany.

Tadpole musi imho wjechać na tor nachylony z pewną minimalną prędkością. Nie ma miejsca na błędy. Velo na przechyleniu poprzecznym traci znaczną część zapasu stabilności i manewrowanie staje się niemożliwe. Musi wyjść za pierwszym razem a do nabierania prędkości dochodzi konieczność trafienia w bliską wnętrza linię (odległa większa prędkość, bliska niższa prędkość). Co innego 2o.
Trzeba grupy zorganizowanych ludzi. Dla mnie np. 1ho to jest za mało. Znowu tory w zakrętach zwiększają przeciążenie pompując opory toczenia. Nie ma tam szansy na vmax w velo imho. Tam się tylko można długo rozpędzać i trzymać w miarę dobrą prędkość ale niższą niż na bardzo dobrej drodze. Nie mówię, że nie spróbowałbym chętnie nawet pomimo zwiększonego ryzyka ale najogólniej rzecz biorąc oni tam nas nie chcą lub przynajmniej oficjalnie mają nas tam gdzieś.

Macieju. Na dobry tor i dobre warunki udostępnienia byłbym może nawet gotów na zrobienie czegoś kompletnie idiotycznego jak wożenie roweru autem. Jeszcze nie wiem jak choć nie dawno pomagałem dźwignąć na dach auta velo, nie moje. Sama głupota takiego przedsięwzięcia (trzeba być chorym, zakaz poruszania się, uszkodzenie sprzętu inne grube nieszczęścia, lub właśnie wyścig) mnie osłabia.

No i teraz lepiej, że się odezwałem nie tworząc niezamierzenie wrażenia, że jesteś ignorowany czy trzeba było siedzieć cicho ?
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Grudnia 11, 2024, 09:15:52 pm
Jacku, wychodzi z Twojej wypowiedzi, że na tor nie ma po co się umawiać. Jedyny rower, który jest stworzony i potrzebował by takiego obiektu, to całkowicie obudowany dwukołowiec... (Marco Ruga ma "swoją" bieżnię i taki rower ;) )...
W sumie tor byłby po to, żeby przejazdy odbywały się w porównywalnych warunkach, bez niespodzianek ze strony ruchu drogowego i bez narażania się na odpowiedzialność za urządzanie "nielegalnych" ;) wyścigów na drogach publicznych...  Nie wiem jak wygląda możliwość wbicia się na przygotowany do oddania odcinek nowej drogi? Gdy trafiała się okazja, super się jechało!
Poza tym, są organizowane imprezy sportowe na zamkniętych ulicach, w tunelach, lotniskach nawet! Tylko, że to już grubsza sprawa.
Macieju, nie wiem, czy tłuczenie kilometrów wyklucza się z jeżdżeniem w kółko ;) szybciej od innych. Na razie docieramy tam gdzie chcemy, dla fanu. Może będzie okazja, to się pościgamy  8) choć każdy w swojej kategorii ;) byłby zwycięzcą!  :D :o ??? ::) :P :-X
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Grudnia 12, 2024, 08:33:09 am
Macieju, dzięki za sprostowanie.
Swoją drogą nie zagłębiałem się tak głęboko w ten film I do tej pory nie rozróżniam kto tam był Helgą a kto Helmutem. Tzn. Helgę jeszcze ogarniam, bo to zdaje się jedyna kobieta w tym Teamie była. Całkowicie na Twojej , pełnej entuzjazmu relacji się oparłem, aż miałem wrażenie , że uczestnicy podczas jazdy superpozycję kwantową osiągnęli.
Jak już pisałem w pamięci bardziej pozostal mi obraz wyczerpanych i obolałych uczestników. Zapewne dlatego, ze pojawił się pod koniec filmu a jak mawiał były Premier , faceta poznaje się po tym jak kończy a nie zaczyna.
Dlatego wolę też spokojne przejażdżki rowerowe.
Wychodzę z kwaśną miną a bo to z kanapy trzeba się zwlec a bo pogoda a bo to a bo tamto.
Za to zawsze wracam z bananem na gębie.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: masterbike w Grudnia 12, 2024, 08:39:46 am
Macieju ale za próby organizacji imprezy Szacun.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 12, 2024, 07:49:15 pm
Jacku, wychodzi z Twojej wypowiedzi, że na tor nie ma po co się umawiać. Jedyny rower, który jest stworzony i potrzebował by takiego obiektu, to całkowicie obudowany dwukołowiec... (Marco Ruga ma "swoją" bieżnię i taki rower ;) )...
W sumie tor byłby po to, żeby przejazdy odbywały się w porównywalnych warunkach, bez niespodzianek ze strony ruchu drogowego i bez narażania się na odpowiedzialność za urządzanie "nielegalnych" ;) wyścigów na drogach publicznych...  Nie wiem jak wygląda możliwość wbicia się na przygotowany do oddania odcinek nowej drogi? Gdy trafiała się okazja, super się jechało!
Poza tym, są organizowane imprezy sportowe na zamkniętych ulicach, w tunelach, lotniskach nawet! Tylko, że to już grubsza sprawa.
Macieju, nie wiem, czy tłuczenie kilometrów wyklucza się z jeżdżeniem w kółko ;) szybciej od innych. Na razie docieramy tam gdzie chcemy, dla fanu. Może będzie okazja, to się pościgamy  8) choć każdy w swojej kategorii ;) byłby zwycięzcą!  :D :o ??? ::) :P :-X

Nie koniecznie mój wpis to krytyka tego pomysłu. Ja tylko lubię wiedzieć na co się piszę. Dlatego właśnie opisałem mój tok rozumowania.
W tej chwili najbardziej sensowny wydaje mi się tor w Kaliszu bo najwięcej się go naoglądałem ale pytanie w jakim jest obecnie stanie technicznym i trzeba by pokrążyć na nim zwykłym rowerem żeby wyczuć trajektorię i siły.
Mogę się mylić jeśli chodzi o tory motoryzacyjne. W sumie każdy duży tor pomimo płaskości by się nadawał. Może też jest tak, że duża pętla ma tam pewną wartość i często jest dostępna. Patrzyłem na ceny ale wszystkie są z autami. Natomiast znowu bez auta w zasadzie blokujesz im tam tor rowerem i musiałbyś wynająć cały.
W Krakowie właśnie mają oddać nowy odcinek obwodnicy i miałem cichą nadzieję na imprezę z serii przecięcie taśmy i jakiś przejazd inauguracyjny ale nigdzie nic na ten temat nie widać. Choć to zima, pewnie byli by chętni.
Mam blisko odcinek drogi z ruchem, który ma po drodze dwie hopki ale mimo tego spokojnie nadaje się na tempówkę. Brouter po tnij:
https://tiny.pl/mq2gjzqy
8.5km
Jak jadę normalnie ok 40-45km/h to na pierwszej hopce ledwo się już toczę 20-25km/h natomiast jak jadę tempo ok 50km/h to wlatuję na nią 35km/h+. Druga hopka to skrzyżowanie ale jest tylko 0.1 prawdopodobieństwa przyhamowania przez auta. Często tam jeżdżę i i taka mi wychodzi statystyka. Asfalt jest na całym odcinku dobry lub bardzo dobry. W dwóch miejscach trzeba robić manewr po pasie by coś ominąć. Rondo psuje prędkość bo po nim jest lekki podjazd. Początek i koniec są w tym samym miejscu i jest to skrzyżowanie.
Inne porównywalne i lepsze odcinki mam minimum kilkanaście km lub 20-30km od domu.
Alternatywą jest tor w mieście i kręcenie samych zakrętów. Velo lubi przestrzeń żeby się toczyć. Dajcie mu dobrą, otwartą drogę, długie odcinki puste a poleci nawet jadąc na luzie. Jak jadę długie trasy wyprawowe to się ciągle muszę pilnować, żeby nie wiedzieć czemu na tych dobrych odcinkach nie jechać po chwili >40km/h. Nie czuje się tego a po wielu godzinach i któregoś dnia skumuluje się to wreszcie zmęczeniem. Natomiast poniżej 100km to można cisnąć ile wlezie. Wtedy właśnie ta pozycja pozioma pozytywnie procentuje czego tutaj szerzej tłumaczyć nie potrzebuję.
Próbuję to pozytywnie opisać żeby nie było tylko negatywnie. Jeszcze wsadźcie w to velo jakiegoś człowieka z mocną nogą a nie moje 600Wat w poziomie no będzie za szybko na 50km/h. Dobra droga, tyle trzeba. Jak jechałem do Mateusza pod Poznaniem, potem do Kalisza i sporo od Kalisza to były przyjemne odcinki dróg.
WTR asfalt ścieżki 1dzień 32.5km/h na 219km to był mój maks za cały dzień
następne dni to 30,2 Tarnobrzeg pod Warszawę; 31 pod Płock; 29.2 przez Włocławek i pod Poznań; 29.4 przez Poznań i pod Kalisz;  29 z Kalisza na południe; 28.8 przez Katowice na Kraków.

Pierwszego dnia bym nie liczył bo po WTR było super płasko i to są sztuczne warunki.
Natomiast poza tym można tymi odcinkami scharakteryzować szybkość dróg w Polsce.
To znaczy odcinki płaskie i dłużej utrzymywane prędkości:
Tarnobrzeg - Dęblin 36-38km/h boczny wiatr korzystny
Warszawskie 35-36km/h boczny wiatr korzystny
Włocławek pofałdowania trasa na bocznych drogach 32-34 ale na dobrych odcinkach 47 bo z wiatrem
Poznań i pod Kalisz 36-38km/h to chyba najlepszy rejon bo to już narastające zmęczenie
Kalisz +100km tylko 30-33km/h bardziej urozmaicony teren i różne drogi
Na Katowice było trochę fragmentów super odcinków asfalt, zacienienie, ale mało 37-40km/h
Na Kraków nie było płaskich fragmentów :-( najwolniejsze 10km-25.1km/h najszybsze 10km-42.2km/h

Tyle Wam powiem jeżdżeniu po Polsce i prędkościach na podstawie 7dni pętli 1282km.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 14, 2024, 12:20:14 pm
Macieju ale za próby organizacji imprezy Szacun.

Ładnie  masterbike napisał, ale ja muszę tu małe sprostowanie zrobić.
Otępienie związane z bólem nogi, jak i najpewniej stanem zapalnym całego organizmu, sporo pamięci mnie pozbawiło.
Mgła po covidowa, czy jak tam te luki w pamięci są nazywane, także swoją rolę odegrały.
Gdy więc pełen pozytywnych uniesień przytoczone powyżej filmiki z bicia rekordów oglądałem,
to kompletnie zapomniałem, że temat podobny czyli brak wyścigów poziomych w Polsce
Bulabla już 14.09.2020  poruszył tu; http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4250.0

Jest tam wiele do czytania i tym, co do forumowych dyskusji  niedawno się włączyli, wątek ten do lektury POLECAM.  OBOWIĄZKOWO.
Ja to dziś po latach po raz kolejny zrobiłem.
Jakkolwiek ściganie się, od poruszanych przeze mnie prób rekordowych trochę się różni,
ale generalnie są to tematy dość bliskie i śliskie.

Smacznie w tamtym wątku wyjaśnił to szydziu pisząc tak;
"Bo każdy ma swoje zdanie?
Bo ludzie gadają, a nie robią?
Bo nie ma na to zapotrzebowania?"

Dostałem też tam pisemny łomot od MrRobota, Pająka i paru innych.
MrRobot napisał min, że świat pionów pod wzgl. technicznym do przodu poszedł i dlatego nad poziomami w Polsce,
pionowcy przewagę. mają.
Nie dodał niestety (co dziś wyłapałem), że świat poziomów także do przodu poszedł, a polscy poziomowcy niestety nadal,
na starych (25 i więcej lat) zachodnich sprzętach jeżdżą i pod względem technicznym polskim pionom
(min. ze wzgl. na ich cenę i dostępność) ustępują.
Tak czy siak warto ten wspomniany wątek przeczytać.

Pomału do zdrowia dochodzę i we łbie mi się rozjaśnia także.
Czytając więc wspomniany temat wyścigów zadałem sobie pytanie; "Czemu miałby lub miałyby takie rekordy służyć?" Podekscytowany niemiecką zabawą w rekordy zapomniałem, że wyścigi czy rekordowe próby to POSTĘP!!!.
A nam Polakom jest on niepotrzebny.
I tak od 35ciu lat jesteśmy naj...naj...naj.

Tak więc za poruszenie tematu rekordów przepraszam.

Jacku...Zachwalany przez Ciebie kaliski tor, to raczej kicha.
Jest betonowy, dość krótki i na pocz lat 70tych ub. wieku był całkowicie remontowany.
Strome ściany na zakrętach o ileś stopni położono. Moja klasa budowlana miała tam praktyki.
Na pocz i w połowie lat 90tych dość często z moją kaliską ekipą na poziomach tam szaleliśmy.
Niestety szczeliny dylatacyjne radość z jazdy psuły. 

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Bulabla w Grudnia 14, 2024, 12:36:22 pm
Tak , kilka lat temu poruszyłem temat bo właśnie ściganie i rywalizacja najbardziej wiąże mi się z rowerami . Podpowiedź kolegi Macieja wróciła myśl i teraz wiem że da się spokojnie to zorganizować.  Sam już dzwoniłem na kilka torów moto . Ceny rożne ale osiągalne dla większej grupy kolarzy . Ale potwierdza się to jeszcze bardziej dosadnie że w tym kraju nikt nie chce ścigać,  czy bić rekordów- poza drezyna . Jakby kolega Maciej użyczył tej mydelniczki to spokojnie zdublował bym tego questa na torze .
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 14, 2024, 12:59:39 pm
Jakby kolega Maciej użyczył tej mydelniczki to spokojnie zdublował bym tego questa na torze .

Gadu, gadu, pierdu,pierdu. Ty z tak małym stażem poziomym nie, ale Kuba czy Golden i owszem.
Poza tym Jacek przyznał się, że raczej słabym kolarzem jest.
Zresztą zobaczymy jak będzie się ten Cab sport spisywał.
Uważnym zaś i CIERPLIWYM ludziom proponuję DOKŁADNE!!! obejrzenie tego wyścigu godzinnego z Aldenhoven;
 https://www.youtube.com/watch?v=nmstO_nDB80
Proszę zwrócić uwagę głównie  na pędzące VMy.
Ja to z tym starszym gościem (co to w tym roku BBT zrobił) uczyniłem.
Ciekaw Waszych wniosków jestem.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Grudnia 14, 2024, 02:38:53 pm
Jakby kolega Maciej użyczył tej mydelniczki to spokojnie zdublował bym tego questa na torze .

Hehehehe, gratuluję dobrego samopoczucia  :)
Pod górki z Jackiem nie miałem problemu, mimo większej wagi Cabbika i mojej, ale na płaskim byłem bez szans. Jeśli cab w wersji sport jest zbliżony parametrami do questa, to owszem, ktoś doświadczony w trójkołowcach może być lepszy. Ale to tylko gdybanie, bo wsiadając do nowego Cabbika pewnie trzeba będzie się wjeździć, bo każdy trochę inaczej jest zrobiony, a żeby wykorzystać w pełni możliwości jezdne, to trzeba się blisko z takim pacjentem zaprzyjaźnić.
Do tego to będzie długi dystans na torze, a nie kilka okrążeń. Więc na razie to takie bardzo hipotetyczne gdybanie.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 14, 2024, 07:10:21 pm
Tak , kilka lat temu poruszyłem temat bo właśnie ściganie i rywalizacja najbardziej wiąże mi się z rowerami . Podpowiedź kolegi Macieja wróciła myśl i teraz wiem że da się spokojnie to zorganizować.  Sam już dzwoniłem na kilka torów moto . Ceny rożne ale osiągalne dla większej grupy kolarzy . Ale potwierdza się to jeszcze bardziej dosadnie że w tym kraju nikt nie chce ścigać,  czy bić rekordów- poza drezyna . Jakby kolega Maciej użyczył tej mydelniczki to spokojnie zdublował bym tego questa na torze .

Chyba nadepnąłeś na stopę użytkownikom Cabba we wszelkich modelach a jest ich paru w naszym kraju. Chciałbyś ich popchnąć w kierunku użytkowania velo niegodnie z przeznaczeniem. Cab jest na przestrzeń, bagaż, wygodę, łatwe wsiadanie a nie coś takiego jak ściganie. Ale próbuj Mateusz sprzedaje więc może żeby obniżyć cenę byłby skłonny wynająć. Maciej ma tego sprzętu tyle, że coś pewnie mógłby udostępnić a może jeśli modyfikacja wyjedzie na drogi to szansę wzrosną.
Natomiast fizyka nie sprzyja. Popatrz sobie na krzywe mocy tych dwóch velo właśnie nieco wcześniej w tym wątku.
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4564.msg63586#msg63586

To jest przy 50km/h prawie 100Wat różnicy w mocy jaką trzeba podawać. Żeby się z ścigać z Questem w MiniCabbie musiałbyś jechać krótki dystans coś w stylu 1-5okrążeń krótkich lub mieć FTP >300 Wat na poziomie. To nie są rowery szosowe gdy co byś nie wymyślił z rowerem i tak liczy się łyda. Tu działa inżynieria i technika. Żeby nowa wersja Cabbike Macieja dała szansę pobić Questa musiał by mieć serię genialnych posunięć technicznych. Myślę, że jeśli zejdzie poniżej 250Wat;50km/h to będzie sukces, który chyba zdeklasuje wszystkie wcześniejsze Caby.
Velolife z Krzysztofem jest ode mnie szybsze na płaskim ale raz to jednak Krzysztof a dwa tamto velo jest mocniej skonfigurowane na aerodynamikę i przy wyższych prędkościach odzyskuje to co traci na niższych.

Jakby kolega Maciej użyczył tej mydelniczki to spokojnie zdublował bym tego questa na torze .

Gadu, gadu, pierdu,pierdu. Ty z tak małym stażem poziomym nie, ale Kuba czy Golden i owszem.
Poza tym Jacek przyznał się, że raczej słabym kolarzem jest.
Zresztą zobaczymy jak będzie się ten Cab sport spisywał.
Uważnym zaś i CIERPLIWYM ludziom proponuję DOKŁADNE!!! obejrzenie tego wyścigu godzinnego z Aldenhoven;
 https://www.youtube.com/watch?v=nmstO_nDB80
Proszę zwrócić uwagę głównie  na pędzące VMy.
Ja to z tym starszym gościem (co to w tym roku BBT zrobił) uczyniłem.
Ciekaw Waszych wniosków jestem.

Tam jest zasada drugie kółko 50km/h i nie wolno wyprzedzać prowadzącego. Daniel wszystko sobie wyprzedził i tuż przed wejściem na 3 kółko rozpędził się bo pomiędzy 50 a 72km/h jest dwa razy tyle energii kinetycznej. Masa velo i Twoja, moc jaką podajesz, nawet nieco lepsza aerodynamika tych velo, nic nie pomoże jeśli musisz całe trzecie kółko podawać 200Wat więcej. Filmujący przegrał już na 2 kółku. Natomiast Daniel zrobił, jak się potem okazało najwydajniejsze velo. Konstruktor i zawodnik idealna kombinacja. Szkoda, że więcej już go w takich wyścigach nie zobaczymy.

Jakby kolega Maciej użyczył tej mydelniczki to spokojnie zdublował bym tego questa na torze .

Hehehehe, gratuluję dobrego samopoczucia  :)
Pod górki z Jackiem nie miałem problemu, mimo większej wagi Cabbika i mojej, ale na płaskim byłem bez szans. Jeśli cab w wersji sport jest zbliżony parametrami do questa, to owszem, ktoś doświadczony w trójkołowcach może być lepszy. Ale to tylko gdybanie, bo wsiadając do nowego Cabbika pewnie trzeba będzie się wjeździć, bo każdy trochę inaczej jest zrobiony, a żeby wykorzystać w pełni możliwości jezdne, to trzeba się blisko z takim pacjentem zaprzyjaźnić.
Do tego to będzie długi dystans na torze, a nie kilka okrążeń. Więc na razie to takie bardzo hipotetyczne gdybanie.

Może na krótkim starcie dostosowanie do pozycji nie było by aż tak ważne ?
Nie mówimy o iluś tam godzinach, które wyciągnęły by z nieprzystosowanego wszystkie siły tylko o krótkim wysiłku gdzie bardziej wychodzi kondycja. Dajmy człowiekowi pomarzyć Jakubie !
Rywalizacja jest silnym motorem napędzającym. Na pewno pomogła by poziomowi.

Ja to chcę zobaczyć a jeszcze bardziej wziąć w tym udział ale przynajmniej zobaczyć.
Myślę, że chwilowo stawiam na Krzysztofa w VeloLife.
Potem powinien być Mateusz w Milanie GT ze względu choćby na lekkość i sztywność velo (tylko ktoś musiał by go przekonać do takich fanaberii).
Potem nie wiem kto by to był... a może nas wszystkich zakasował by jakiś kolega na dwukołowej poziomce w aero ubranku i z dopasowanym dużym aero-ogonem .. ?

W zasadzie czasówka w formule otwartej dobrej drogi o małym ruchu byłaby w zupełności wystarczająca. Ileż takich odcinków przejechałem w tym sezonie po Polsce. Warunki super, ryzyko minimalne.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 16, 2024, 11:42:08 am
1. Gdy Jacek swoje pomiary mocy jeżdżących w Polsce ORPów (VMów) w tym wątku 28.06. br. opublikował, 
to przeciwko porównywaniu Caba Kuby z Milanem (noisue) czy Questem Jacka  10 lipca br. ZAPROTESTOWAŁEM,
min tak pisząc; "Równie dobrze testy aero porównawcze można by pomiędzy Porsche 911, a Trabantem,  czy między Falconem F7 a Tarpanem robić."

14.12. Jacek znów z uporem godnym lepszej sprawy takie porównanie zrobił.
Uważam to za nietakt, niezrozumiałą złośliwość i działanie antypolskie.  :)
Do kupowania polskich VMów zniechęcające mocno. :(
Kuba min. napisał; "Pod górki z Jackiem nie miałem problemu, mimo większej wagi Cabbika i mojej,
ale na płaskim byłem bez szans".
Wobec tak mało profesjonalnego podejścia do sprawy przez Jacka przyznam się więc, co ja do Kuby,
po wizycie Jacka u mnie i naszej kilkusetmetrowej próbie szybkości napisałem.
Znając własne siły, tudzież siły Kuby a także delikatność z jaką Jacek mi odchodził napisałem, że gdyby Kuba w moim Green siedział, to by Jacka w tym Queście ZJADŁ
Pomijając zdolności pedalnicze Kuby, do zróżnicowania JEGO Caba z obecnymi moimi dochodzą bardzo duże różnice techniczne,
o których ze zrozumiałych względów pisać nie będę.

Pewnie zaraz ktoś ryknie, że w rowerze jednak najważniejszy jest człowiek.
Mocno to było w wątku "Dlaczego nie ma w Polsce wyścigów rowerów poziomych"  podkreślane.

Ale jak z opisów spotkania trzech VMów w Pławniowicach, tudzież porównawczych testów wynika,
to "kaliska mydelniczka" (czyli wszystkie Caby mini) pod względem AERODYNAMICZNYM od Questa zbytnio nie odbiega.
Mimo, że (jak mająca w jednym palcu aerokwestie "natalka" napisała) dziób Caba miast powietrze rozcinać,
to WALI w nie jak  MŁOTEM.
Tak poetycko to ujęła.
Gdy te niezbyt duże różnice aero z techniką połączymy, to szanse się wyrównują niemal.
Nowy Cab sport technikę będzie miał jak Green, ale nowy tył może dać mu niezłego KOPA.
I tu porównanie z MIlanem GT czy Questem może być  BAAAAAAAAAAAAAARDZO
interesujące.

2. 14go bm. zaproponowałem DOKŁADNE obejrzenie godzinnego wyścigu z Aldenhoven w którym Matias K.
średnią 73,4km/h zrobił.
Napisałem też; "Proszę zwrócić uwagę głównie  na pędzące VMy".
Nie wiem czemu, ale Jacek na regulaminie się skupił.
Ja, jako ten konstruktor bez sukcesów (wg MrRobota z roku 2021) uważnie jazdę VMów  obczajałem.
Zainteresowanym, po raz kolejny przyjrzenie się PĘDZĄCYM bolidom proponuję.

Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 16, 2024, 09:24:19 pm
.....
14.12. Jacek znów z uporem godnym lepszej sprawy takie porównanie zrobił.
Uważam to za nietakt, niezrozumiałą złośliwość i działanie antypolskie.  :)
Do kupowania polskich VMów zniechęcające mocno. :(
..............
Znając własne siły, tudzież siły Kuby a także delikatność z jaką Jacek mi odchodził napisałem, że gdyby Kuba w moim Green siedział, to by Jacka w tym Queście ZJADŁ
............................

Ale jak z opisów spotkania trzech VMów w Pławniowicach, tudzież porównawczych testów wynika,
to "kaliska mydelniczka" (czyli wszystkie Caby mini) pod względem AERODYNAMICZNYM od Questa zbytnio nie odbiega.
...........................
Gdy te niezbyt duże różnice aero z techniką połączymy, to szanse się wyrównują niemal.
Nowy Cab sport technikę będzie miał jak Green, ale nowy tył może dać mu niezłego KOPA.
I tu porównanie z MIlanem GT czy Questem może być  BAAAAAAAAAAAAAARDZO
interesujące.
..................
Napisałem też; "Proszę zwrócić uwagę głównie  na pędzące VMy".
Nie wiem czemu, ale Jacek na regulaminie się skupił.
............

To nie ja zacząłem to porównanie tylko kolega, który wymyśla Cabbowi od mydelniczki i inne rzeczy wypisuje, które nie za bardzo zgadzają się z tym co do tej pory udało nam się wybadać.
Mamy temat modyfikacji velo chyba do cna obgadany w odpowiednim wątku. Nie wiem co tu jeszcze zostało. Wyjechać na drogę opisać różnice (ci co jeździli innymi modelami). Zarzucić filmik, fotki z wszystkich kierunków. Jak się uda i ktoś zarejestruje tracka to testy przejazdów zrobić. Chętnie policzę. Ciekaw jestem postępu. Ja nikogo nie zniechęcam do tego sprzętu. Uważam, że każde velo to dobry sprzęt i w ogóle jak ktoś tym nie jeździł nie ma pojęcia, że coś takiego funkcjonuje aż tak wydajnie. O ile się orientuję w cenach nowych zapewne ten model będzie bardzo konkurencyjny pod tym względem.
....
Natomiast co do wydajności to trudno coś oceniać nie mając wystarczających informacji. Jakub obniżył zapotrzebowanie na moc o kilkadziesiąt Wat. Nie mamy testów przed modyfikacją górnej części ogona. Samo oklejenie  dało kilkanaście do może nieco ponad 20Wat. Czy jest możliwe, przy tych zabiegach jakie zostały dokonane, żeby zejść o ponad 50Wat ? W sumie znam przykłady zejścia o ponad 50Wat ale bardzo dużo tam zostało zrobione to znaczy: zamknięcie nadkoli w przypadku otwartych kół, race hood zmniejszony i okienko tylko na wyścigi, nakładka na ogon, zamknięcia otworów na nogi, turbulizacja kół, nakładka na dziób, wyrównanie ciśnień wewnątrz (otwory), opony niezdatne do normalnej jazdy. Niby dużo zabiegów ale w przypadku Caba ta zamiana to dość duży krok bo co innego praca z detalami a co innego przebudowa konstrukcji w jakimś zakresie. To jest strona konstrukcyjna, dla mnie trochę niewiadoma.
Co do sił poszczególnych osób to również trudno o dobre porównanie. Jak byłem w Kaliszu w tym sezonie (dzięki za możliwość odwiedzin) to miałem w nogach 960km w 5 dni a temperatury były po 35st.C i Quest jest zamknięty. Czyli byłem ujechany, ważyłem już jakieś 3-4kg mniej, odwodniony. W tych warunkach nigdy nie cisnę, nawet jak ktoś mnie podpuszcza to co robię nie ma nic wspólnego z mocniejszą jazdą. Taka też była nasza jazda, bardzo lekka w sam raz pod moje oszczędzanie się. Ogólnie nawet przejechanie zaledwie 70-100km już wedle moich obserwacji silnie wpływa na zdolność do przyspieszeń i pokonywania podjazdów. Na pewno Jakub podaje więcej wat. Szczególnie różnica będzie duża na krótkich przyspieszeniach. W testach z pomiarem mocy na swoim velo wykręciłem 490Wat, w obcym velo Matuesza 430Wat. Jakub w swoim velo wykręcił 610Wat a Krzysztof 570Wat ale on błyskawicznie dochodził do prędkości a poza tym zasugerowałem mu żeby trochę odpuścił na przyspieszeniach bo obawiałem się większych błędów jak to będę liczył.
Co do Twojej tezy, że Jakub by mnie objechał czy "zjadł" w Greenie to bardzo możliwe. Na podjazdach bardziej na płaskim to zależy od postępów w Greenie. Czy jego przewaga w mocy kontra masa plus sztywniejsze velo skompensowała by ewentualna różnice w aero ? Zagadka.
Żeby takich rzeczy nie pozostawiać domysłom właśnie dawno temu bo 14lat temu przyszedł mi do głowy pomysł na testy mocy. Jak wiele pomysłów musiał sobie i ten poczekać.
Kto zechce może te wszystkie informacje sobie przetrawić i wydedukować swoje zdanie na ten temat. Jak tyle wiem.
..........
W Pławniowicach nie zrobiliśmy testu aerodynamicznego, który się robi przy porządnych prędkościach a jedynie roll test. Mała prędkość, jednocześnie toczenie z niewielkiego nachylenia i na ten samej początkowej prędkości w miarę obok siebie żeby porównać opory toczenia. Głównie powodem było to, że Krzysztof miał podejrzenie o zbieżność a dla nas z Jakubem to było dobre porównanie.
Niestety Pławniowic nie można wykorzystać do ustalenia różnic w aerodynamice tych velo.
Po to były robione testy i obliczenia zapotrzebowania na moc, które wykazały przewagę Milana GT Mateusza czego należało się zresztą spodziewać. Dla mnie zaskoczeniem był bliski wynik Questa ale znowu to porównanie velo dla dużej i niedużej osoby. Wynik Caba Jakuba był w deszczu a potem powtórzony na sucho i to co wyszło to dla Caba moim zdaniem to bardzo dobry wynik. Tak na prawdę żeby w takiej dużej karoserii zmieścić 300 a po oklejeniu mniej Wat ?! Myślałem, że będzie więcej. Ciekawa sprawa bo wyszło też, że Velolife Krzysztofa ma bardzo dobrą aerodynamikę. Upraszczając można powiedzieć, że jest 30% od Milana do Caba. Niestety miał podczas testów duże opory toczenia. Przeregulowane zawieszenie imho ale do zrobienia.
....................
Zgadzam się z Tobą Macieju to będzie bardzo ciekawe.
..................
Napisz o co chodzi z tymi pędzącymi vm-ami, na co konkretnie chcesz nam zwrócić uwagę.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 17, 2024, 11:18:50 am
Wczoraj przypomniałem sobie o czymś wizualnie i aerodynamicznie bardzo, bardzo fajnym.
Z emocji dostałem dygotu..Zrobiłem to i dziś chcę przymierzyć.
Więc czasu na pisanie mniej.
Jak to się sprawdzi, to niejedna szczęka opadnie i jaja urwie.

Konsumpcyjne aspekty wczorajszego mojego postu pominę i na pędzących VMach się skupię.
Zauważyłem na filmiku, że pędzące VMy tańcują (bujają się) w prawo, lewo tudzież góra, dół.
(zdjęcia Milana lub Buelka z tylnej kamery ok 7 minuty i inne).
Nie wiem czy dobrze obserwowałem, ale tylko Snoek szedł płynnie.

Nie wiem też czy słusznie rozumuję, ale takie "tańcowanie" może (musi?) sporo Watów pochłaniać.
Wyniki są jednak rewelacyjne i mówią za siebie.
Czyli albo moje myślenie w tej kwestii jest błędne, albo ci kolarze są tak mocni,
że ta tańczące pojazdy im nie przeszkadzają.
O wiatrołapach czyli wystających lusterkach nie wspominając.

W moich Cabach jazda jest raczej płynna i zależna jedynie od nierówności trasy.
Jak sobie film Kuby (nie można otworzyć linku) z tym jego szalonym zjazdem
 z Łysej Góry przypominam, to pojazd pracował tylko góra, dół w zależności od nierówności trasy.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 17, 2024, 07:36:29 pm
Wczoraj przypomniałem sobie o czymś wizualnie i aerodynamicznie bardzo, bardzo fajnym.
Z emocji dostałem dygotu..Zrobiłem to i dziś chcę przymierzyć.
Więc czasu na pisanie mniej.
Jak to się sprawdzi, to niejedna szczęka opadnie i jaja urwie.

Konsumpcyjne aspekty wczorajszego mojego postu pominę i na pędzących VMach się skupię.
Zauważyłem na filmiku, że pędzące VMy tańcują (bujają się) w prawo, lewo tudzież góra, dół.
(zdjęcia Milana lub Buelka z tylnej kamery ok 7 minuty i inne).
Nie wiem czy dobrze obserwowałem, ale tylko Snoek szedł płynnie.

.......

No to pokaż co tam nowego wymyśliłeś. Może nakładka na ogon albo wreszcie będzie zamknięty dach - mała szansa wiem.

Nie tak dawno odwiedził mnie Jascha z Niemiec w drodze ze Serbii. Velo miał na dachu. Pisałem o tym tam gdzie chyba nikt nie zagląda. Jego velo to ten sam model, który został wypromowany przez Daniela z Twojego linka do filmu Youtube.
Tutaj o tym piszę:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4443.msg63478#msg63478

dla skojarzenia to jest to velo:
(https://api.sports-tracker.com/apiserver/v1/image/scale/66e7e59fb47679598af680c6.jpg?width=1000&height=1000&fit=true)

Zrobiliśmy sobie wspólnie krótką traskę u mnie po okolicy. Trochę górki, nie do uniknięcia i trochę po płaskim (prawie). Tu jest filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=QF9up1njQDo
w 26 sekundzie Jascha przyspiesza gwałtownie cisnąc, skręca żeby mnie wyprzedzić.
Później jechałem za nim na podjeździe gdzie oczywiście chciał mi pokazać, że jest szybki i dzięki temu mogłem go ponad 1km obserwować kiedy ciśnie i mocno rzuca całym velo.
Różnica pomiędzy nim a Questem jest taka, że u niego cała praca amortyzacji i karoserii oraz przeniesienie sił przez część konstrukcyjną wywołuje dużo krótsze ruchy. One też są ale w praktyce jest to spora oszczędność bo straty występują tylko na początkowej krótkiej części pracy korbą.
Kopiesz, przenosi się siła, występują ugięcia. Przy bardzo dużej kadencji cały ruch ramienia korby może w praktyce występować w okresie ugięcia w velo. W takim przypadku straty się duże. W zależności od siły, nachylenia, obciążenia i prędkości zawsze coś z tego występuje. Natomiast powiedziałbym, że jego ugięcia są znacznie mniejsze niż u mnie. To chyba jest kwestia węglowej konstrukcji i twardszego zawieszenia, w tym do krótszych sprężyn dodają teraz elementy sprężynujące o różnych twardościach.
Taka czy inna amortyzacja ale jakaś musi być.

W Aldenhoven przed 7minutą filmu Snoek jest przyblokowany na starcie i wokół widzimy inne velo. Wszyscy tam podają >300Wat, prędkość jest mała a więc siły są duże. No to się wszyscy bujają. Kiedy później Snoek dogania wszyscy mają już sporą prędkość, filmujący 67km/h, Snoek więcej bo wyprzedza. Moc jest też mniejsza, prędkość duża czyli siły są mniejsze. Dodatkowo aerodynamika zaczyna mocno działać a Snoek jak sporo innych ma nakładkę na ogon. To dodatkowo stabilizuje.
Ja nie twierdzę, że Snoek nie jest stabilny. Są duże szanse, że jest stabilny bo w końcu powstał w .nl a oni mają największe doświadczenie i wszystko mają gruntownie przebadane. Wiem też, że modelują w skali z uwzględnieniem podobieństwa, w tunelu, swoje sprzęty zanim postawią ostatnią kropkę.
Snoek według niektórych opinii wymaga płetwy grzbietowej (jest już opracowana w kilku wersjach). Aby zagwarantować stabilność w zakrętach przy dużych prędkościach. Nie wiem o co chodzi. Snoek jest nisko zawieszony. Ten wózek jezdny jest jeszcze lepiej opracowany, oszczędniej w pionie i trudno mi sobie wyobrazić o co chodzi. Mogę tylko podać następujące przykłady spekulacji:
- jest bardzo szybki i rozwija duże prędkości, więcej okazji na manewry na granicy stabilności,
- próbowano upchać w podstawową wersję ludzi o wzroście 190cm, zrobiono nową wersję górnej części w tym celu żeby wszedł człowiek z długimi nogami, widziałem fotki ludzi, którzy próbowali zmieścić za duży tułów, to podnosi środek ciężkości,
- wpychali się do tyłu ile się da kiedy się nie mieścili co przesuwa środek ciężkości w kierunku tylnego koła i na zakrętach zmniejsza stabilność.
W końcu firma zrobiła kolejne linie cięcia, dodała po parę cm tu i tam i powstał Snoek L dla wyższych i obszernych ludzi.
Oszczędźmy reszty tej historii, aż nadto o Snoeku.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 23, 2024, 10:46:19 am
Jako, że dość dokładnym człowiekiem jestem, więc siedząc obolały w domu po raz kolejny, ponad 10 dni temu,
wątek ten przeczytałem.
I tu uwagę na coś takiego min. zwróciłem.
13.07.2024 (str.2 tego wątku) Jacek,  aby mnie oświecić min. napisał; "Przykręcamy i aktywujemy pedały z pomiarem mocy.
Wjeżdżamy na odcinek który jest w miarę płaski i w obu kierunkach jesteśmy na w stanie nim jechać z wybranymi prędkościami".

Ponieważ stan zapalny ustępował, a łeb zaczął lepiej funkcjonować, więc co nie co ze szkoły sobie przypomniałem.
Z fizyki pamiętam, że im krótsze ramię tym WIĘCEJ siły włożyć trzeba.
Gdy zaś ramię  dłuższe, to mniej siły potrzebuje.

I proszę. 24.07.2024 Chris1990 (dość wysoki) chcąc swego obudowanego trójkołowca sprzedać informuje
(na pierwszej stronie), że korby w tym pojeździe, "dziecięce" niemal wymiary mają.
Czyli 155mm.!!!
Mateusz sporo od niego niższy 165 zażywa.
Kuba jak pamiętam 170 posiada.
Ty Jacku także jakieś krótkawe posiadasz.
A ja od lat 175 konsumuję.

Jak więc ten bajzel wymiarowy ogarnąć?
I jak, pod uwagę te korbowe wymiary biorąc, te wszystkie obliczenia mocy, w deptanie wkładanej NAPRAWDĘ
wyglądają?
Czy te drogie pedały, moc badające, taki "rozum" mają, że te różnice pod uwagę biorą?

Dwa.
Poruszone przeze mnie bujanie czy też tańcowanie  pędzących bolidów (VMów) w tym godzinnym wyścigu,
dość smacznie wyjaśniłeś,  ale jako były kolarz z ambicjami chyba pamiętasz,
że producenci dążą a kolarze pragną, aby rowery wyścigowe jak największą SZTYWNOŚĆ miały.
Ba. Samochody torowe,  także na maxa są usztywniane.
Ja swoje "mydelniczki" także usztywniam.

I stąd mój podziw dla wyników, jakie te "tańcujące" bolidy osiągają.
Przypomnę po raz kolejny, że te McPersony w przednich kołach także leciutko (2, 3 mm) prawo, lewo
pracują, opór stawiając (w Sunriderze wyczułem to mocno) i opony zdzierając.
Wyniki jednak dowodzą, że te niemieckie, pedałujące chłopy naprawdę mocne muszą być.

Chcąc więc sprawdzić, który Velomobil najlepsze zdolności trakcyjno- aerodynamiczne posiada,
należałoby zrobić mniej więcej tak jak to 12.07.2024 w tym wątku,  na stronie pierwszej zaproponowałem.

Niegodne i męczące ściganie torowe, które na podstawie paszczowo - klawiaturowych objawień błędnie
zaproponowałem, to byłby wciąż mało miarodajny ludzko-pojazdowy mariaż.
A jak wiemy R.Szurkowski udowodnił, że składak Wigry od roweru wyścigowego szybszy jest.



Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 23, 2024, 10:29:37 pm
Jako, że dość dokładnym człowiekiem jestem,
..............................

Dwa.
Poruszone przeze mnie bujanie czy też tańcowanie  pędzących bolidów (VMów) w tym godzinnym wyścigu,
dość smacznie wyjaśniłeś,  ale jako były kolarz z ambicjami chyba pamiętasz,
że producenci dążą a kolarze pragną, aby rowery wyścigowe jak największą SZTYWNOŚĆ miały.
Ba. Samochody torowe,  także na maxa są usztywniane.
Ja swoje "mydelniczki" także usztywniam.

I stąd mój podziw dla wyników, jakie te "tańcujące" bolidy osiągają.
Przypomnę po raz kolejny, że te McPersony w przednich kołach także leciutko (2, 3 mm) prawo, lewo
pracują, opór stawiając (w Sunriderze wyczułem to mocno) i opony zdzierając.
Wyniki jednak dowodzą, że te niemieckie, pedałujące chłopy naprawdę mocne muszą być.

Chcąc więc sprawdzić, który Velomobil najlepsze zdolności trakcyjno- aerodynamiczne posiada,
należałoby zrobić mniej więcej tak jak to 12.07.2024 w tym wątku,  na stronie pierwszej zaproponowałem.

Niegodne i męczące ściganie torowe, które na podstawie paszczowo - klawiaturowych objawień błędnie
zaproponowałem, to byłby wciąż mało miarodajny ludzko-pojazdowy mariaż.
A jak wiemy R.Szurkowski udowodnił, że składak Wigry od roweru wyścigowego szybszy jest.

Tak Macieju Twoja podejrzliwość jest ze wszech miar uzasadniona i powiem więcej. Była ostatnio taka akcja po jednej z bujnych wypowiedzi bardzo mocnego gościa, który bryluje w wyścigach velo. Otóż okazało się, że właśnie wyszły złe długości korb u niego. Wstyd bo korekcja mocy była w dół. Trudny do zniesienia był to dla niego dyshonor.

Dobra konkrety. Pedały z pomiarem mocy mają długość korby ręcznie wpisywaną w oprogramowanie i nią się posługują kiedy jedziesz. Natomiast ręczne przeliczenie mocy przy inne rzeczywistej długości korb nie stanowi problemu. Czyli czy byśmy zmienili w pedałach ustawienia czy nie i tak do prawdy w mocy zawsze się dojdzie. Jedyne czego nie da się odkręcić to uśrednioną moc np. w jeździe odcinkowej. Trzeba wszystkie dane w każdym kroku przeliczać. Też się da ale nie jest to już do zrobienia jednym ruchem. Spokojnie. Cieszy, że czujny jesteś bo jak widać nikt więcej nie zwrócił na to uwagi.
Dla porządku w pomiarach mocy w ramieniu korby wartość długości korby jest stała, w pomiarach z osi nie ma znaczenia. Są takie komputery, które bez pomiaru mocy z dość dobrą dokładnością ja liczą. W tym celu przeprowadzają proces kalibracji bardzo podobny do przedstawionej tu metody obliczeń ze zjazdu. Wykorzystują rurkę Pitota, gps, wysokościomierz ciśnieniowy, akcelerometr, przechyłomierz. Wyniki są całkiem sensowne. Jest jeszcze trochę innych sposobów.

Dwa.
Tak jak piszesz sztywność jest kluczowa. Powiedział bym nawet, że w ostatnich latach poszli aż za bardzo w utwardzenie i obniżenie zawieszenia i poza torem czy wybranymi super niemieckimi odcinkami dróg velo podróżuje przez to na dachu. To dla mnie absurd. Z tego co wiem jak się kupuje z serii nie ma takiego absurdu ale można zlecić taką nieżyciową konfigurację. Dużo widzę fotek ze startymi, podziurawionymi czy nawet popękanymi zamknięciami na nogi/buty, zaklejonych nową warstwą epoksydu. W Holandii miałem w ręku wówczas (22r.) nowy wynalazek epoksyd węglowy z taką mieszanką, że miał wytrzymałość niemal sztywnego ale był elastyczny jak guma. Byli dumni wyraźnie z tego opracowania. Pękanie wyeliminowane całkowicie, ścieranie kilkukrotnie wolniejsze.
Co do Twojego wpisu z 12 lipca to rozumiem, że odnosisz się do propozycji testów Twoich velo bo to była chyba najważniejsza część tego wpisu. Pisałeś tam jeszcze o jazdach porównawczych w parach. Wszystko to fajne pomysły. Ty masz to ułatwienie, że wszystkie swoje sprzęty masz pod ręką, możesz je konfigurować jak ci się spodoba. Można je pomiędzy sobą porównawczo przetestować. Co prawda obecnie w warunkach zimowych trzeba byłoby uwzględnić warunki w każdej z metod a w zjazdach kierunek i siłę wiatru.
Natomiast mam przez te prawie ponad dwa lata nagromadzone wyniki prędkości zjazdu swobodnego w tak szerokim spektrum temperatur, kierunków i sił wiatru, wilgotności, że spokojnie z każdych prawie aktualnych warunków można dokonać przeliczenia do warunków letnich.
Ja nie twierdzę, że zaproponowany przez Ciebie tor to zły pomysł. Może gdzieś to jest możliwe ale drogi publiczne chyba nadal są dla wszystkich dostępne. To zawsze mamy od dyspozycji. Z tego co pamiętam to dojeżdżając już do Ciebie po rondzie był całkiem miły zjazd.
Mapa:
(https://i.ibb.co/s6YWr9K/Kalisz-Dojazd.png)
Profil wysokości:
(https://i.ibb.co/TKJswYt/Kalisz-Dojazd-Profile.png)

Jak widać od ronda NSZZ S. jest zjazd z wysokości 118.6 m n.p.m. do 104 m n.p.m. (tego rowu z profilu na drodze nie ma bo ona idzie po wiadukcie mostowym) co daje 14m różnicy wysokości i licząc bez strat ale też bez rozpędzenia i tylko do ok 105m (bo potem wyraźnie zmienia się spadek) pozwala na uzyskanie prędkości około 58km/h.
Przy solidnym bocznym wietrze trzeba sobie odpuścić bo będzie żagiel i popsuje wyniki. Ktoś wsiada, bierze telefon z dzisiejszych czasów. Rejestruje w aplikacji zjazd. Zapisuje tracka i wysyła do mnie. Ja liczę. Jakub za jednym razem zjechał 6 razy. Takie rzeczy pomagają na jakość obliczeń choć bywa, że wychodzą sensowne wyniki po jednym zjeździe. Jazda w kilka razem (nawet para) velo jest niebezpieczna a rowery oddziałują na siebie. Nie wolno na zjeździe kręcić ani hamować bo z obliczeń wyjdą bzdury. Tyle. Można po kolei przetestować wszystkie rowery w ten sposób. Zanotować dzień i godzinę, żeby można było dane z jakiegoś serwisu meteorologicznego uwzględnić. Jeszcze sprawdziłem spadek i tam jest ok 3% co nie pozwoli na ustabilizowanie prędkości (Twoje velo są za szybie na ten zjazd lub inaczej górka jest za mała).
Co do innych uwag to w obliczeniach uwzględnia się masę całkowitą tak więc ma znaczenie czy ktoś więcej czy mniej waży i nie liczy się oporów velo bez uwzględnienia, że ktoś jest lżejszy czy cięższy tylko bierze się to pod uwagę bo masa zwiększa opory toczenia.

......
To już ew. jak ktoś by się interesował szczegółami przy próbie uzyskania warunków ustalonych na tym konkretnym przykładzie czyli okolicy Macieja w Kaliszu, tych typów velo itd. Radzę sobie tego oszczędzić bo może być ból głowy.

Ostrzegałem.

Oglądam mapę w okolicy w tym przypadku pamiętam, że dojeżdżając do Macieja po rondzie 3ci zjazd był ładny równy zjazd. Ok może ta górka by się nadała do testu.
Otwieram serwis NMT geoportalu w QGIS. Rysuję trasę z mapki powyżej. Wyskakuje mi profil wysokości z rzędnymi, czyli mam liczby, odległości, rzędne do obliczeń.
Widzę wysokości jakie wymieniłem. Przeliczam jaki to jest maksymalny potencjał wysokości reprezentowany prędkością. Wychodzi 58km/h. Sprawdzam spadek. Jest 0.03225.
 Nie wiem jakie są krzywe velo Macieja ale założę coś żeby zobaczyć jakie to będą warunki jazdy. Biorę krzywą pomiaru mocy Jakuba i ew. moją bo zakładam, że gdzieś w tych okolicach te velo mogą być. Przyjmuję masę 110kg całkowitą. Na początek ekstrapoluję krzywą Jakuba w wersji z nakładką na ogon i zaklejeniem podwozia (czyli ok 280Wat;50km/h) i wykonuję obliczenia metodą kolejnych przybliżeń. Dla spadku 0,03225 wychodzi 69.8km/h. To daje ponad 19m wysokości wzniesienia. Brakuje 6m wysokości, kilku metrów na ustalenie warunków ruchu i przynajmniej 6m na opory. Widać, że wychodząc z ronda trzeba byłoby kręcić powyżej 1000Wat. Czyli już dla velo Jakub koncepcja niewykonalna. Jeśli velo są bardziej wydajne opory będą mniejsze, prędkość dla tego spadku wyższa i jeszcze więcej mocy potrzebne na przyspieszenie (tylko straty będą mniejsze). Z tego wniosek, że nie będzie to przypadek warunków ustalonych.
Test na tej górce jest dobry dla otwartych rowerów ale dla velo najlepsze są górki o spadkach poniżej 2%. Czy na tej górce uda się uzyskać wyniki? Pewnie tak. Dużo zależy od jakości danych zarejestrowanych z gps. Można z pozyskanych danych wybrać odcinek kilkusekundowy gdzie prędkość będzie się zmieniać ale wyniki można uśredniać. Trzeba wtedy brać po uwagę zmiany prędkości i ich wpływ na opory. Różnicę energii kinetycznej roweru na początku i końcu odcinka, różnicę wysokości i energię potencjalną. No i dopiero z tego energię zużytą na pokonanie oporów ruchu można policzyć. Uwzględniając czas na odcinku dostajemy moc. Dla Mateusza udało się tak zrobić obliczenia. Również dla Performera Piotra i dla Osesku. U Jakuba i Krzysztofa były warunki ustalone, u mnie również. U Krzysztofa i u mnie z pomiaru mocy a u Jakuba z pomiaru mocy na mokro i ze zjazdu na sucho.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 24, 2024, 10:32:41 am
Wiem, że w tym dniu terroru czyli obowiązkowego, wzajemnego kochania się i przymusowej szczęśliwości,
okraszonego przerażającymi piosenkami o monotematycznej treści,
to co napiszę może niejednego okadzonego zaboleć.
Ale po przeczytaniu Twego wywodu odważnie jednak napiszę. NIE  WIERZĘ.
W "mądrość" pedałów może i tak, ale w resztę obliczeń już nie za bardzo.

Obliczenia niewątpliwie fajne są i w wielu czaszkach namącić mogą.
Na przykład wg. teoretycznych obliczeń krajem znakomicie rozwiniętym, pełnym ludzi zamożnych
i szczęśliwych jesteśmy. I mnóstwo ludzi w to wierzy.
Ja, jako praktyk, z oczami otwartymi troszkę inaczej to widzę.

Podobnie z Velomobilami.
Ty piszesz, że waga znaczenia nie ma.
Za głębokiej komuny uczono mnie, że gdyby z górki mniejszej czy większej puścić kule np. styropianową,
drewnianą i betonową (lub stalową), to szybkości toczenia będą różne.
Chyba, że eksperyment w próżni by się odbywał.
Jako zwolennik macania widzę to tak.
Godzisz się na szaleństwo i Questa na dach pakujesz. Obok siada Kuba i do Kalisza przyjeżdżacie.
Waszym namowom (mnie nie posłucha)  Mateusz ulega i także Kalisz nawiedza.
We cztery Velo (mój Green i Blue), po uprzednim ważeniu i ew. DOCIĄŻENIU tych lekkich,
jedziemy sobie od rana na wycieczkę. W okolicy jest dużo górek i wzniesień (np. Mikstat).

Będąc na szczycie wzniesienia  robimy stop i wspólnie w dół się toczymy. BEZ  PEDAŁOWANIA.
Kolejna górka to samo itd. itd.
Wtedy moim zdaniem, po zaliczeniu kilkunastu górek, mogło by się okazać, który z pojazdów NAJLEPSZE
właściwości aerodynamiczno-trakcyjne (czyli toczne) POSIADA.

W latach 90tych tak z jednośladowymi poziomami robiliśmy. I zawsze tylko jeden typ pojazdu wygrywał.
I nie były to poziomy z grupy SWB. (I obojętne czy to High czy Low)
Dlatego też, jak  niektóre wywody na forum czytam, to czelność mam, aby je wyszydzać.
Ale  jeśli Ty Jacku w szybkościowe walory Cruzów wierzysz,
to ja głębię Twojej wiary podziwiam i czoła przed nią chylę.

A wracając do prób, to po raz kolejny pytanie zadam. PO  CO  TO  KOMU???
Chętnych na zakup brak, tudzież możliwości produkcyjnych także nie ma.
Dla zaspokojenia  wiedzy, czy jak w moim przypadku - próżności konstruktora -
to szkoda czasu i pieniędzy.


P.s. Czy mógłbyś to Twoje zdanie jakoś wyjaśnić?
"W Holandii miałem w ręku wówczas (22r.) nowy wynalazek epoksyd węglowy z taką mieszanką, że miał wytrzymałość niemal sztywnego ale był elastyczny jak guma."

Epoxyd, to żywica, zaś carbon (węgiel), to rodzaj tkaniny.
Po przesączeniu epoxydem tkaniny  kompozyt powstaje i ten "wynalazek" od kilku dekad  jest znany. .
 Z tej górki od ronda Kuba tego mojego Reda do 65 rozpędził. Tyle przynajmniej licznik zapisał.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Grudnia 24, 2024, 11:29:37 am
A mnie uczono że przy spadku swobodnym przyśpieszenie jest niezależne od masy, ale od oporu powietrza . Przy zjeździe po pochylni dochodzą do tego jeszcze siły tarcia, a te już jak najbardziej zależne są od masy.

Krajem mlekiem i miodem płynącym jesteśmy nie w wyniku obliczeń, ale mniej lub bardziej tępej propagandy miłościwie nam panujących (tu wpisać dowolne ugrupowanie sprawujące akurat władzę).

A dzięki obliczeniom udało się już w starożytności obliczyć odległość ziemi od słońca, a w najnowszej historii wylądować na księżycu. Tak że nie lekceważ potęgi matematyki.

Reda rozpędziłem o ile pamięć mnie nie myli z pedałowaniem.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Grudnia 24, 2024, 11:42:53 am
https://youtu.be/XPUuF_dECVI?t=680
Nie wiem, po co doprowadzać pojazdy do tej samej masy/ciężaru. Przy staczaniu, przyspieszenie i prędkość raczej od oporów zależy, ciężar może zwiększać te wynikające z toczenia, ale wraz ze wzrostem prędkości nabiorą znaczenia czynniki aerodynamiczne.

Zgodnie z podłączonym linkiem wyjdzie, że najszybciej się stoczy pojazd na pełnych kołach, a nie na tych, których masa skupiona jest tylko na ich obwodzie.

Chyba, że się mylę ;) więc samą ideę spotkań i wykonywania takich porównań, doświadczeń i badań, to jak najbardziej popieram :)
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 24, 2024, 09:05:25 pm
Wiem, że w tym dniu terroru czyli obowiązkowego, wzajemnego kochania się i przymusowej szczęśliwości,
okraszonego przerażającymi piosenkami o monotematycznej treści,
.....
Ale po przeczytaniu Twego wywodu odważnie jednak napiszę. NIE  WIERZĘ.
W "mądrość" pedałów może i tak, ale w resztę obliczeń już nie za bardzo.
.......
Ja, jako praktyk, z oczami otwartymi troszkę inaczej to widzę.

Ty piszesz, że waga znaczenia nie ma.

Będąc na szczycie wzniesienia  robimy stop i wspólnie w dół się toczymy. BEZ  PEDAŁOWANIA.
Kolejna górka to samo itd. itd.
Wtedy moim zdaniem, po zaliczeniu kilkunastu górek, mogło by się okazać, który z pojazdów NAJLEPSZE
właściwości aerodynamiczno-trakcyjne (czyli toczne) POSIADA.
............

P.s. Czy mógłbyś to Twoje zdanie jakoś wyjaśnić?
"W Holandii miałem w ręku wówczas (22r.) nowy wynalazek epoksyd węglowy z taką mieszanką, że miał wytrzymałość niemal sztywnego ale był elastyczny jak guma."

Epoxyd, to żywica, zaś carbon (węgiel), to rodzaj tkaniny.
Po przesączeniu epoxydem tkaniny  kompozyt powstaje i ten "wynalazek" od kilku dekad  jest znany. .
 Z tej górki od ronda Kuba tego mojego Reda do 65 rozpędził. Tyle przynajmniej licznik zapisał.

Wesołych Świąt wszystkim i Tobie Macieju, "nie lękaj się" przyjąć życzenia.

Ja wiem, że Ty nie wierzysz i jesteś z natury na te wszystkie wywody o mocy podejrzliwy.
Najprościej było by napisać, że nie rozumiesz ale u nas mamy historycznie tyle dziadostwa, że tak poprostu uwierzyć byłoby chyba naiwnością. Jest na to jeden sposób, otóż trzeba zgromadzić na tyle dużo danych, żeby każdy w nich rozpoznał coś ze swojego własnego doświadczenia praktycznego. Co z chęcią zrobię. Póki co spokojnie możesz sobie nie wierzyć w wyniki, nie ufać im i nawet uważać je za niepotrzebne.

Waga. Tu się muszę wytłumaczyć. Ja pisząc, że waga nie ma znaczenia nie ma na myśli, że ona nie wpływa na wynik zapotrzebowania na moc bo owszem wpływa tylko, że ona (to znaczy zmienna masa) nie jest w stanie wpłynąć negatywnie na ustalenie mocy ani jej różnic przy różnej masie. Tłumaczę. Bierzmy Twoje velo wsiadasz w ciuchach zimowych z saszetką razem dokładasz 100kg jedziesz. Wsiadam ja z ciuchami 73kg. Jest różnica z dwóch powodów. Raz różnica masy a dwa jeśli nie dobiliśmy ciśnienia to u mnie jest na sztywno i niższe opory a u Ciebie na miękko i wyższe (liczone /1kg). Natomiast czy Ty jedziesz czy ja jadę to jeśli są conajmniej trzy punkty na krzywej mocy można (już to zrobiłem) rozdzielić zapotrzebowanie na toczenie (roll) i aerodynamiczne (aero). Wątpliwości może budzić zmienność współczynnika oporów toczenia (często oznaczany Cr) bo mocno zależy od ustawienia velo, rodzaju opon i innych. Jeszcze raz by podsumować chcę podkreślić, że po dobrze zrobionych pomiarach z w miarę wiarygodną krzywą zapotrzebowania na moc można nie tylko wyznaczyć jej przebieg ale również określić rozkład oporów roll i aero.

Ponieważ nasze tematy w tym wątku kręcą się wokół tego problemu a już ileś razy pisałem, że to liczę, policzyłem, poprawiam itd zróbmy tak, że wrzucę te wyniki a potem powolutku będziemy sobie nad nimi dyskutować. Zastrzegam, że błędy wynikają z ciągle małej ilości testów i danych z nich pochodzących. Z czasem wystąpią poprawki ale to co jest wystarczy żeby nakreślić problem nawet jeśli sporo tych danych będzie musiało ulec rewizji w terminie późniejszym.
Proszę:

(https://i.ibb.co/nsZ4PXN/Power-Speed-Roll-Aero.png)

opisy:
Total - moc całkowita [Wat]
roll - moc oporów toczenia [Wat]
aero - moc oporów aerodynamicznych [Wat]
CdA - współczynniki oporów aerodynamicznych pomnożony przez powierzchnię czołową [m]
zgodność - wynikła kolejnych przybliżeń zgodność rozkładu z rozkładem teoretycznym oporów aerodynamicznych [Wat] z trzecią potęgą prędkości
% - udział oporów toczenia roll w całkowitych oporach

Używam tu często uproszczenia pisząc o oporach ale zawsze mając na myśli zapotrzebowanie na moc potrzebną do pokonania oporów; mówię opory chodzi o [Wat].
Prawdopodobnie przyjdzie do dyskusji o oporach jako siła w niutonach [N] ale na to szanse będą jak zgromadzimy więcej danych pomiarowych.

Wracając do wagi bo ta dygresja przedwczesna była tu potrzebna żeby móc teraz o niej powiedzieć. Skoro możemy jako tako rozdzielić roll od total Macieju to chyba widać, że ile waży ten co wsiądzie i czy dociążymy czy nie nie ma znaczenia bo i tak dojdziemy do wyników. Wsiądzie lekki aero pozostanie zbliżone (nie będę teraz rozwodził się nad niższym położeniem velo zawieszonych pod ciężarem i wpływem na człon aero) ale roll będzie mniejsze, wsiądzie cięższy roll pójdzie w górę. Czyli Macieju opory toczenia przez masę nam niestraszne.

Jeszcze dygresja co do rozkładów. Jest zmiennym współczynnik Cr i Cd. Te dwa rozkłady jeśli byłyby rzeczywiście nieznane to mamy niewyznaczalne równania. Czytam akurat usilnie wynurzenia ludzi co jeżdżą zawsze z pomiarem mocy na temat oporów toczenia i doszukuję się twardych potwierdzanych przez innych wartości, które były determinantami tych rozkładów. Przekopałem już trochę artykułów naukowych na ten temat. Będę to dalej zgłębiał. Ogólnie roll rośnie, aero rośnie z trzecią potęgą. Dla w pełni zamkniętych velo i z dobrymi, płynnymi przejściami przekrojów poprzecznych i ich kształtu Cd w naszych przedziałach prędkości nie zmienia się na tyle żeby w granicach dokładności nas interesującej równania były niewyznaczalne. Jak nazbieramy danych, które budzą jeszcze więcej wątpliwości to pozyskam znowu pedały z pomiarem mocy i zrobię testy pod i z wiatrem. Wtedy, przynajmniej dla mojej konfiguracji, wyznaczę te równania nawet dla zmieniających się obu współczynników (Cr i Cd). To ostatnie to czarny scenariusz, a nawet jeśli to zmiany są zapewne tak małe, że nie mają dla nas znaczenia (pojedyncze waty).

Przechodząc do zamknięcia na nogi, które działało jak guma:

(https://en.velomobiel.nl/accessoires/img/rubber-foot-hatch-snoek.jpg)
Pytałem czy to laminat i na miejscu stwierdzili, że jest to elastyczna jak guma wersja laminatu. Możliwe ?



.................
Reda rozpędziłem o ile pamięć mnie nie myli z pedałowaniem.

Te sześć zjazdów z górki na sucho było bez kręcenia. To one są na wykresie Twojej mocy. Popraw mnie jeśli się mylę.


...............
Chyba, że się mylę ;) więc samą ideę spotkań i wykonywania takich porównań, doświadczeń i badań, to jak najbardziej popieram :)

Jeśli byśmy jakimś cudem się spotkali to jak najbardziej próbujmy. Jeśli byśmy nie zdołali się spotkać to próbujmy tak żebyśmy to wszystko mogli porównać bez spotykania się.

Tego tematu ze staczaniem obiektów to nawet nie zaczynam. Oszczędźmy sobie tego całego pisania.
Jedno tylko napiszę przenosząc na temat roweru.
Dwa razy cięższy rower + człowiek to dwa razy większa siła grawitacyjna i jej składowa w kierunku ruchu. Przy tej samej prędkości to dwa razy większa praca; moc w czasie.
Czyli jak ja zjadę Questem zestaw 110 kg to przy 50km/h i zapotrzebowaniu na moc ok 176Wat na pokonanie oporów mam siłę 12.672[N]. Te warunki są zachowane wyłącznie na spadku 0,011743 [-]. Jeśli wsiądzie do środka cięższy człowiek pojedzie na tym samym spadku szybciej bo dostarczy więcej energii potencjalnej.
Jeżeli to będzie Jakub w MiniCabie to przy masie 130kg i 280Wat przy 50km/h musi mieć spadek 0,015808.
Żebyśmy mogli równo tą samą górkę zjechać o spadku 0,011743 z prędkością 50km/h Jakub musi sobie dołożyć 44.9kg żeby dostarczyć więcej energii do swojego układu. Niestety zwiększy masę i opory toczenia, żeby te dodatkowe opory pokonać musi dołożyć jeszcze więcej (metoda kolejnych przybliżeń).
Jeśli to zrobi (tylko 44.9kg) to zgodnie z podziałem na roll i aero na płaskim przy 50km/h dołoży sobie do oporów toczenia nie mniej niż 36Wat czyli zamiast 280Wat będzie 316Wat( z zastrzeżeniem na dokładność podziału na roll i aero opisane powyżej i jeszcze większą masę). Podobny mechanizm zajdzie u każdego innego testującego. Skoro to wiemy to po co dokładać masy i ją np. zrównywać ?
Zamiast próbować wpakować do Questa 20-30 lub więcej kg by się zrównać nie lepiej to przeliczyć. Tym bardziej, że zrównanie sił i oporów jak widać nie następuje w kierunku wyrównania masy ale przeciwnie w kierunku skompensowania wyższych oporów...?

Im mniejsza masa, przekroje, im bardziej płynne przejścia pomiędzy nimi tym mniejsze zapotrzebowanie na moc i wyższa prędkość.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Grudnia 24, 2024, 09:37:17 pm
Tak, te sześć zjazdów u mnie było z całkowitego postoju bez kręcenia rozpędzane. Reda pogoniłem z górki w Kaliszu z pedałowaniem.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 25, 2024, 11:12:51 am
A mnie uczono że przy spadku swobodnym przyśpieszenie jest niezależne od masy, ale od oporu powietrza . Przy zjeździe po pochylni dochodzą do tego jeszcze siły tarcia, a te już jak najbardziej zależne są od masy.


Reda rozpędziłem o ile pamięć mnie nie myli z pedałowaniem.

Wczoraj na ten temat z dwoma inżynierami dyskutowałem. Pierwszy na początku podobnie (jak Kuba) gadał.
Wytłumaczyłem mu, że my nie żyjemy w próżni i  że opór powietrza stale nam towarzyszy.
Chyba coś skleił i częściowo przytaknął.
Drugi z moją argumentacją prędzej się zgodził.

Gość na filmiku oseska używa małych przedmiotów i niewielkiej różnicy wagowej.
No i ta jego pochylnia, nie dość że krótka, to on jeszcze od samego szczytu pochylni swoich prób nie przeprowadzał.
Na koniec puszczając walec i lekką rurkę wreszcie różnicę pokazał.
I udowodnił, że powietrze lekkie przedmioty wyhamowuje szybciej.

Nasze pojazdy jak wiemy są trochę od tych eksperymentalnych przedmiotów tego uczonego większe,
a więc i działanie powietrza na nie także większe będzie.
Dla mnie to jest jasne.
Negujecie moje chęci do równego dociążenia pojazdów.
Jeśli Jacek uwzględniając różnice potrafi wszystko policzyć i pisemnie udowodnić, to ok.
Choć w dokładność jego obliczeń,  nie wierzę.
Moim zdaniem tylko namacalna konfrontacja stosowne wyniki porównawcze może dać,

Ja już to opisywałem, ale przypomnę.
Gdy po moich jazdach pierwszym czerwonym (ciężkim) Cabem, na tego lekkiego Reda,
zewnętrznie idealnego z poprzednim wsiadłem,
to przyspieszeniami i samą lekkością jazdy prze zachwycony byłem.
Ale jadąc na prostej zauważyłem, że aby stałą prędkość utrzymać bardziej w pedały deptać  musiałem.
Ciężkiego rozpędziłem i potem tylko trochę sił dodawałem.
Ciężki pruł powietrze i szedł jak burza.
Wnioski?
Powietrze lub powiewy wiatru (zwłaszcza przeciwne) ŁATWIEJ  LEKKI pojazd wyhamowywały.
Dlatego też mniemam, że WAGA (MASA) przy SWOBODNYM!!! staczaniu przynajmniej w stosunku do moich Cabów
MA  ZNACZENIE.
To raz.

Dwa.
Wiadomo, że nasze pojazdy opory toczenia także mają.
Te moje są sztywne i mogą mieć, od tych zachodnich z McPersonami (z ich przednimi kołami pracującymi prawo,
lewo) opory MNIEJSZE.
I DLATEGO wspólnych prób z JEDNAKOWĄ  WAGĄ (MASĄ) zapragnąłem.
Pokazały by te próby walory trakcyjne (czyli opory toczenia), no i walory aerodynamiczne
próbowanych pojazdów..

Wszak powietrze, a zwłaszcza to Nasze polskie, przez polskich patriotów i pozaziemskie bóstwa najmocniej ukochane,
pojazd o większych oporach toczenia  czy też GORSZEJ  AERODYNAMICE
wyhamowywuje prędzej.

Czyli pojazd o TEJ  SAMEJ  wadze, ale LEPSZEJ  aerodynamice czy MNIEJSZYCH oporach toczenia,
przy swobodnym staczaniu się (bez oszustwa i pedałowania) z dłuższej górki (nie jakiejś kilkumetrowej)
potoczy się DALEJ.
TAKI SAM zewnętrznie, ale LŻEJSZY pojazd,  kaliskie np. powietrze wyhamuje szybciej.
I o to mi w tej propozycji o wspólnym staczaniu chodziło.
Myślę, że wyjaśniłem wreszcie to jasno.
A te wszystkie moce i koce obliczeniowe, na ten czas kalafiorem mi dyndają.

To, że pedałowałeś Kubo z tej górki, to pisałem zaraz po Twojej ostatniej wizycie u mnie.


Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: osesku w Grudnia 26, 2024, 03:22:40 am
Tylko uzupełnię, że zacytowany filmik dotyczył eksperymentu staczania walców/cylindrów... (a nie całych pojazdów - układów złożonych). To doświadczenie razem z wzorami wykazywało, że przyspieszenie przy staczaniu zależy od współczynnika bezwładności kształtu, a nie od masy, czy wielkości tych WALCÓW.

Propozycja zrównania "kategorii wagowej" porównywanych pojazdów wydawała się niewystarczającą do wyodrębnienia ich właściwości aerodynamicznych i przez to, niezbyt celowa. Bez zażywania substancji po których człowiek co innego widzi, czyta, słyszy niż ktoś miał na myśli wykoncypowałem, żeby najlżejszy jeździec do tej próby, złośliwie całe uzupełnienie brakującego ciężaru zainwestował w jednorodne wagowo koła, zbliżając ich parametry do pełnego walca (x3 szt.) Wiadomo, że większość właściwości pojazdu bardzo by na tym straciła, ale szansa na powodzenie w próbie symultanicznego zjazdu z górki mogła by wzrosnąć. Chyba...

Chyba, że chodzi o tak długą górkę, że skończy się przyspieszanie pojazdów i prędkość zjazdu ustali się na stałej wartości dla każdego pojazdu... innej.

Wesołych Świąt!
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 26, 2024, 12:37:42 pm
Świadomie nie odnoszę się do serii błędów fizycznych, które koledzy powyżej popełnili opisując różne koncepcje.
Odniosę się tylko do tych koncepcji. Co do zrozumienia problemu to wierzę, że stopniowo przesiąknie ono do świadomości. Wierzę też, że zaowocuje to w światku poziomym pozytywnie za jakiś czas.

Koncepcja.
Zjazd wspólnie kilku velo. W tym velo przywiezionych dla testu.
W Kaliszu oprócz mnie do Twojej firmy zjechał Macieju jakiś kolarz. Wyglądał jakby wszystko o wszystkim wiedział. Może się nawet znacie. Wystarczy zagadnąć kogoś żeby przekręcił do Ciebie do velo swoje pedały pomiaru mocy lub jeśli ma to inne rozwiązanie choćby kompatybilną korbę. Po mojej rundce po Polsce widzę, że wokół Kalisza płaskich dróg jest do oporu. Spokojnie bez wielkiego szukania można zrobić u Ciebie na miejscu, niejako pod domem, testy pomiaru mocy bezpośredniej.
Jeśli ma być kilka velo. Milan GT Mateusza ma krzywą mocy zbliżoną z Questem a Wy mieszkacie 100km od siebie. Jak już ktoś z velo do porównania bezpośrednio to chyba tu można szukać. Co prawda zimą dzień jest krótki ale zanim wszystko poskładasz przyjdzie wiosna. Problem widzę tej natury, że chyba ani Ty ani Mateusz aktualnie nie robicie dłuższych tras. Natomiast pojechać 100km potestować parę zjazdów i wrócić, to nie byłby problem, możecie się w pół drogi spotkać. Zaraz się pewnie dowiem, że po co to robić... 
Z mojej perspektywy to test porównawczy z kimkolwiek kto już został przeliczony wcześniej lub w inny sposób zmierzony daje możliwości porównania po pierwsze z nim samym bezpośredni po drugie z resztą z nas pośrednio. Dzięki pomiarom rozkładu moc vs prędkość.

Chyba dużo prościej byłby mi pożyczyć od kogoś w Krakowie pedały (lub samemu je wreszcie kupić) i przyjechać pociągiem niż ciągnąć ze sobą autem velo.
Jeśli kupię nowsze velo to pomiar mocy też będzie. Póki co to jeszcze nie jestem w poziomie zaadoptowany jak należy. Na kolarce dawniej byłem w stanie w sprincie w obu kierunkach uzyskać do 52km/h; realistycznie teraz może 46km/h. Czyli w poziomie nie wykręcam tych watów co na szosce i to razy dwa. Z czego się ta niemoc bierze?

Ja na przykład zrobiłem nieco ponad 5tys km w sezonie 2024 co nie wróży dobrze wytwarzaniu mocy w velo. Po tym co ludzie piszą głównie na zachodzie to widać, że jest sporo takich jak my "powolniaków" co robią do 5-8tys. velo rocznie. Ci z Aldenhoven na filmie to raczej ok 15tys km.
Wychodzi na to, że w Polsce mamy dużo velo i mało ludzi do jazdy nimi ale może ten problem rozciąga się na wszystkie poziome.
I co tu myśleć na ten temat?
Pomierzona czy nie niechaj ta moc będzie z Wami.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 26, 2024, 12:39:21 pm
Bez zażywania substancji po których człowiek co innego widzi, czyta, słyszy niż ktoś miał na myśli wykoncypowałem, żeby najlżejszy jeździec do tej próby, złośliwie całe uzupełnienie brakującego ciężaru zainwestował w jednorodne wagowo koła, zbliżając ich parametry do pełnego walca (x3 szt.) Wiadomo, że większość właściwości pojazdu bardzo by na tym straciła, ale szansa na powodzenie w próbie symultanicznego zjazdu z górki mogła by wzrosnąć. Chyba.

Zobaczywszy Jackowego Questa, okołpakowanie kół tudzież ozdobienie Questa różnymi małymi dodatkami aero
zaproponowałem.
Jacek przyznał się, że dwie lewe ręce do wszelkich majsterkowań posiada.
Podejrzewam więc, że jego Quest póki przy nim zostanie, swój "dziewiczy" wygląd zachowa.
Ja proponując próby porównawcze różnych velo, na myśli STAN pojazdów w jakim są użytkowane miałem.
Moje Green i Blue dla przykładu będą kołpaki OBUSTRONNE na wszystkich trzech kołach mieć.
Na razie do moich prób turlanych kołpaki z dwóch zestawów kół zdjąłem, bo trzeci zestaw chciałem testować,
a na nich kołpaków nie było.
Różnice w jazdach na kołach bezkołapakowych są mocno wyczuwalne.
Choć bez kołpaków pojazd szybciej jakby do jazdy się zbiera.

16.12 Jacek min napisał; " W Pławniowicach nie zrobiliśmy testu aerodynamicznego, który się robi przy porządnych prędkościach a jedynie roll test".
W wątku o tych Pławniowicach napisano, że wszystkie pojazdy w tym samym niemal punkcie się zatrzymały.
Wtedy czytając to optymistycznie pomyślałem, że Cab Kuby, który jako jedyny wydłużonego ogona nie posiadał,
jakąś cudowną aerodynamikę posiada i DZIĘKI  NIEJ  na równi z Questem i Velogicem zatrzymał się.

Pod wpływem tej wzniosłej dyskusji i własnych przemyśleń (wczoraj tu wywleczonych) wnioskuję,
że ciężki Cab z lekkim i o lepszej aerodynamice Questem, dzięki swej wadze (masie) się zrównał.
Równie ciężki jak Cab Velogic wypadł w tym zestawieniu chyba najgorzej, bo mając dość aerodynamiczną sylwetkę,
aerodynamiczności swej nie potwierdził.
A według moich wczorajszych wywodów powinien najdalej zaturlać się.
No chyba, że słowom Krzysztofa wiarę damy i w źle ustawioną zbieżność kół uwierzymy.

p.s. Trochę szkoda, że taki gość jak Ty obudowanych pojazdów się brzydzi i  takowego nie pragnie.
 
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Grudnia 26, 2024, 12:55:33 pm
No i jak tu nie oszaleć.
Ja piszę i porównawczych prób tocznych pragnę, zaś Jacek z uporem maniaka o mocach, kocach, procach i cudownych
pedałach (liczących te moce) rozpisuje się.
Być może moja kaliska logika i ew. wiedza od ogólnie krajowych odbiegają, ale tym razem ja, być może też jako MANIAK
moje podejrzenie po raz kolejny wyrażę.
Tym razem dużymi literami się posługując.
UWAŻAM, że JEŚLI z grupy różnych pojazdów, o TEJ  SAMEJ  WADZE, jakiś  POJAZD potoczy się najdalej,
to POJAZD  ten NAJMNIEJ  MOCY do wszelkich jazd będzie  POTRZEBOWAŁ.
A ile mniej to mi już dynda.
Zaś na pedały moc mierzące i na całą tę pedałową zabawę kasy  i czasu mi szkoda.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 26, 2024, 12:59:20 pm
Macieju nie, tak jak wywodzisz by nie było.

Kiedy dwa pojazdy, które mają różne parametry będą testowane w warunkach w których jedne z parametrów nie mogą zdominować testu to wyjdą tylko efekty oddziaływania pozostałych. Czyli. Roll test na minimalnym nachyleniu i z małą prędkością praktycznie wyklucza wpływ aerodynamiki. Pozostają opory toczenia. Jakbyś zechciał zerknąć na podział roll i aero dla Jakuba MiniCaba to ma on wyjątkowo niskie opory toczenia. Tak niskie, że aż miałem wątpliwości czy to możliwe. Ale jest jeden haczyk, przy większej masie, nieco większych oponach, dobrym ciśnieniu można wykręcić niskie opory toczenia a mając dużą masę można skompensować nieco wyższe opory aero (w ogóle bardzo małe w takim teście).
To dlatego MiniCab bardzo ładnie się toczył. Pamiętam, że Jakub nawet lekko skręcił z czego wnioskowałbym, że on faktycznie w relacji masa/opory toczenia miał tam z nas trzech najlepszą relację. Czyli MiniCab zarówno w Pławniowicach jak i potem w testach mocy ze zjazdów (z obliczeniami rozdziału na roll+aero) miałby najbardziej wydajne toczenie na jednostkę masy.
Tytuł: Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Grudnia 26, 2024, 01:03:54 pm
.....
UWAŻAM, że JEŚLI z grupy różnych pojazdów, o TEJ  SAMEJ  WADZE, jakiś  POJAZD potoczy się najdalej,
to POJAZD  ten NAJMNIEJ  MOCY do wszelkich jazd będzie  POTRZEBOWAŁ.
.................

Nie jeśli to był roll test (opory toczenia).
Bo aero może go rozłożyć na łopatki, ale:
jeśli test będzie na dużej prędkości to tak.
To będzie znaczyło, że jest wydajniejszy aerodynamicznie, ale:
może mieć mniej wydajne opory toczenia.
Tego dowiedzie test roll - małe nachylenie, mała prędkość.

Zakręciłeś się Macieju ale wiem, że już powoli wychodzisz z korkociągu.
Będzie dobrze.

PS. Jak wykazały testy rowerów Piotra i Osesku są wydajniejsze do pewnych dość znacznych prędkości i w praktyce dla jazd bardzo relaksacyjnych i w odniesieniu do pewnych velo mogą być od nich wydajniejsze i szybsze.

Czyli tylko bardzo lekki, dobrze ustawiony i bardzo opływowy velo może przy prędkościach rzędu 25km/h rywalizować z rowerem poziomym otwartym. Na przykład rowery Osesku i Piotra są szybsze od wszystkich naszych velo do 30km/h. Do tego żeby naszym velo jeszcze dołożyć trzeba uczciwie napisać, że dane od nich były też z załadowaniem. Gdyby byli pusto, mieli ogon aero to byłoby jeszcze więcej.
Dla wielu ludzi jazda 30km/h  to bardzo dobra prędkość.

Na obronę velo. Po to coś takiego zostały wymyślone, żeby jechać po tym przysłowiowym płaskim 35-40km/h godzinami lub całymi "dniami" (cytat. znowu kogoś z zachodu kto w tym mocno siedzi siedzi) a przy pewnym wytrenowaniu i dobrym velo godzinami ponad 50km/h.

5ty dzień podróży, otwarta droga; skręty, miejscowości, itd, płaski fragment trasy tzn. różnice pojedynczych km mniej niż 1m wysokości;
105 00:01:22 105.0 43.5 1:22
106 00:01:36 106.0 37.2 1:36
107 00:01:34 107.0 37.8 1:35
108 00:01:39 108.0 36.0 1:39
109 00:01:36 109.0 37.2 1:36
110 00:01:36 110.0 37.0 1:37
111 00:01:39 111.0 36.2 1:39
112 00:01:35 112.0 37.4 1:36
113 00:01:44 113.0 34.3 1:44

tu odcinek pod górę 108-114m, dobre prędkości dzięki dobrej drodze,
77 00:01:54 77.0 31.5 1:54
78 00:01:45 78.0 34.0 1:45
79 00:01:46 79.0 33.5 1:47
80 00:01:43 80.0 34.6 1:44
81 00:01:37 81.0 36.9 1:37
82 00:01:37 82.0 36.6 1:38

tu średnio w dół 3m wysokości na 8km; ale to jest dwa zjazdy i dwa podjazdy od razu po sobie; 167-156-165-154-164
138 00:01:25 138.0 42.0 1:25
139 00:01:36 139.0 37.0 1:37
140 00:01:33 140.0 38.1 1:34
141 00:01:23 141.0 43.2 1:23
142 00:01:55 142.0 31.0 1:56
143 00:01:22 143.0 43.2 1:23
144 00:01:51 144.0 32.2 1:51
145 00:01:47 145.0 33.2 1:48