Autor Wątek: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce  (Przeczytany 11463 razy)

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #75 dnia: Grudnia 16, 2024, 09:24:19 pm »
.....
14.12. Jacek znów z uporem godnym lepszej sprawy takie porównanie zrobił.
Uważam to za nietakt, niezrozumiałą złośliwość i działanie antypolskie.  :)
Do kupowania polskich VMów zniechęcające mocno. :(
..............
Znając własne siły, tudzież siły Kuby a także delikatność z jaką Jacek mi odchodził napisałem, że gdyby Kuba w moim Green siedział, to by Jacka w tym Queście ZJADŁ
............................

Ale jak z opisów spotkania trzech VMów w Pławniowicach, tudzież porównawczych testów wynika,
to "kaliska mydelniczka" (czyli wszystkie Caby mini) pod względem AERODYNAMICZNYM od Questa zbytnio nie odbiega.
...........................
Gdy te niezbyt duże różnice aero z techniką połączymy, to szanse się wyrównują niemal.
Nowy Cab sport technikę będzie miał jak Green, ale nowy tył może dać mu niezłego KOPA.
I tu porównanie z MIlanem GT czy Questem może być  BAAAAAAAAAAAAAARDZO
interesujące.
..................
Napisałem też; "Proszę zwrócić uwagę głównie  na pędzące VMy".
Nie wiem czemu, ale Jacek na regulaminie się skupił.
............

To nie ja zacząłem to porównanie tylko kolega, który wymyśla Cabbowi od mydelniczki i inne rzeczy wypisuje, które nie za bardzo zgadzają się z tym co do tej pory udało nam się wybadać.
Mamy temat modyfikacji velo chyba do cna obgadany w odpowiednim wątku. Nie wiem co tu jeszcze zostało. Wyjechać na drogę opisać różnice (ci co jeździli innymi modelami). Zarzucić filmik, fotki z wszystkich kierunków. Jak się uda i ktoś zarejestruje tracka to testy przejazdów zrobić. Chętnie policzę. Ciekaw jestem postępu. Ja nikogo nie zniechęcam do tego sprzętu. Uważam, że każde velo to dobry sprzęt i w ogóle jak ktoś tym nie jeździł nie ma pojęcia, że coś takiego funkcjonuje aż tak wydajnie. O ile się orientuję w cenach nowych zapewne ten model będzie bardzo konkurencyjny pod tym względem.
....
Natomiast co do wydajności to trudno coś oceniać nie mając wystarczających informacji. Jakub obniżył zapotrzebowanie na moc o kilkadziesiąt Wat. Nie mamy testów przed modyfikacją górnej części ogona. Samo oklejenie  dało kilkanaście do może nieco ponad 20Wat. Czy jest możliwe, przy tych zabiegach jakie zostały dokonane, żeby zejść o ponad 50Wat ? W sumie znam przykłady zejścia o ponad 50Wat ale bardzo dużo tam zostało zrobione to znaczy: zamknięcie nadkoli w przypadku otwartych kół, race hood zmniejszony i okienko tylko na wyścigi, nakładka na ogon, zamknięcia otworów na nogi, turbulizacja kół, nakładka na dziób, wyrównanie ciśnień wewnątrz (otwory), opony niezdatne do normalnej jazdy. Niby dużo zabiegów ale w przypadku Caba ta zamiana to dość duży krok bo co innego praca z detalami a co innego przebudowa konstrukcji w jakimś zakresie. To jest strona konstrukcyjna, dla mnie trochę niewiadoma.
Co do sił poszczególnych osób to również trudno o dobre porównanie. Jak byłem w Kaliszu w tym sezonie (dzięki za możliwość odwiedzin) to miałem w nogach 960km w 5 dni a temperatury były po 35st.C i Quest jest zamknięty. Czyli byłem ujechany, ważyłem już jakieś 3-4kg mniej, odwodniony. W tych warunkach nigdy nie cisnę, nawet jak ktoś mnie podpuszcza to co robię nie ma nic wspólnego z mocniejszą jazdą. Taka też była nasza jazda, bardzo lekka w sam raz pod moje oszczędzanie się. Ogólnie nawet przejechanie zaledwie 70-100km już wedle moich obserwacji silnie wpływa na zdolność do przyspieszeń i pokonywania podjazdów. Na pewno Jakub podaje więcej wat. Szczególnie różnica będzie duża na krótkich przyspieszeniach. W testach z pomiarem mocy na swoim velo wykręciłem 490Wat, w obcym velo Matuesza 430Wat. Jakub w swoim velo wykręcił 610Wat a Krzysztof 570Wat ale on błyskawicznie dochodził do prędkości a poza tym zasugerowałem mu żeby trochę odpuścił na przyspieszeniach bo obawiałem się większych błędów jak to będę liczył.
Co do Twojej tezy, że Jakub by mnie objechał czy "zjadł" w Greenie to bardzo możliwe. Na podjazdach bardziej na płaskim to zależy od postępów w Greenie. Czy jego przewaga w mocy kontra masa plus sztywniejsze velo skompensowała by ewentualna różnice w aero ? Zagadka.
Żeby takich rzeczy nie pozostawiać domysłom właśnie dawno temu bo 14lat temu przyszedł mi do głowy pomysł na testy mocy. Jak wiele pomysłów musiał sobie i ten poczekać.
Kto zechce może te wszystkie informacje sobie przetrawić i wydedukować swoje zdanie na ten temat. Jak tyle wiem.
..........
W Pławniowicach nie zrobiliśmy testu aerodynamicznego, który się robi przy porządnych prędkościach a jedynie roll test. Mała prędkość, jednocześnie toczenie z niewielkiego nachylenia i na ten samej początkowej prędkości w miarę obok siebie żeby porównać opory toczenia. Głównie powodem było to, że Krzysztof miał podejrzenie o zbieżność a dla nas z Jakubem to było dobre porównanie.
Niestety Pławniowic nie można wykorzystać do ustalenia różnic w aerodynamice tych velo.
Po to były robione testy i obliczenia zapotrzebowania na moc, które wykazały przewagę Milana GT Mateusza czego należało się zresztą spodziewać. Dla mnie zaskoczeniem był bliski wynik Questa ale znowu to porównanie velo dla dużej i niedużej osoby. Wynik Caba Jakuba był w deszczu a potem powtórzony na sucho i to co wyszło to dla Caba moim zdaniem to bardzo dobry wynik. Tak na prawdę żeby w takiej dużej karoserii zmieścić 300 a po oklejeniu mniej Wat ?! Myślałem, że będzie więcej. Ciekawa sprawa bo wyszło też, że Velolife Krzysztofa ma bardzo dobrą aerodynamikę. Upraszczając można powiedzieć, że jest 30% od Milana do Caba. Niestety miał podczas testów duże opory toczenia. Przeregulowane zawieszenie imho ale do zrobienia.
....................
Zgadzam się z Tobą Macieju to będzie bardzo ciekawe.
..................
Napisz o co chodzi z tymi pędzącymi vm-ami, na co konkretnie chcesz nam zwrócić uwagę.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #76 dnia: Grudnia 17, 2024, 11:18:50 am »
Wczoraj przypomniałem sobie o czymś wizualnie i aerodynamicznie bardzo, bardzo fajnym.
Z emocji dostałem dygotu..Zrobiłem to i dziś chcę przymierzyć.
Więc czasu na pisanie mniej.
Jak to się sprawdzi, to niejedna szczęka opadnie i jaja urwie.

Konsumpcyjne aspekty wczorajszego mojego postu pominę i na pędzących VMach się skupię.
Zauważyłem na filmiku, że pędzące VMy tańcują (bujają się) w prawo, lewo tudzież góra, dół.
(zdjęcia Milana lub Buelka z tylnej kamery ok 7 minuty i inne).
Nie wiem czy dobrze obserwowałem, ale tylko Snoek szedł płynnie.

Nie wiem też czy słusznie rozumuję, ale takie "tańcowanie" może (musi?) sporo Watów pochłaniać.
Wyniki są jednak rewelacyjne i mówią za siebie.
Czyli albo moje myślenie w tej kwestii jest błędne, albo ci kolarze są tak mocni,
że ta tańczące pojazdy im nie przeszkadzają.
O wiatrołapach czyli wystających lusterkach nie wspominając.

W moich Cabach jazda jest raczej płynna i zależna jedynie od nierówności trasy.
Jak sobie film Kuby (nie można otworzyć linku) z tym jego szalonym zjazdem
 z Łysej Góry przypominam, to pojazd pracował tylko góra, dół w zależności od nierówności trasy.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 17, 2024, 11:20:45 am wysłana przez Maciej K »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #77 dnia: Grudnia 17, 2024, 07:36:29 pm »
Wczoraj przypomniałem sobie o czymś wizualnie i aerodynamicznie bardzo, bardzo fajnym.
Z emocji dostałem dygotu..Zrobiłem to i dziś chcę przymierzyć.
Więc czasu na pisanie mniej.
Jak to się sprawdzi, to niejedna szczęka opadnie i jaja urwie.

Konsumpcyjne aspekty wczorajszego mojego postu pominę i na pędzących VMach się skupię.
Zauważyłem na filmiku, że pędzące VMy tańcują (bujają się) w prawo, lewo tudzież góra, dół.
(zdjęcia Milana lub Buelka z tylnej kamery ok 7 minuty i inne).
Nie wiem czy dobrze obserwowałem, ale tylko Snoek szedł płynnie.

.......

No to pokaż co tam nowego wymyśliłeś. Może nakładka na ogon albo wreszcie będzie zamknięty dach - mała szansa wiem.

Nie tak dawno odwiedził mnie Jascha z Niemiec w drodze ze Serbii. Velo miał na dachu. Pisałem o tym tam gdzie chyba nikt nie zagląda. Jego velo to ten sam model, który został wypromowany przez Daniela z Twojego linka do filmu Youtube.
Tutaj o tym piszę:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4443.msg63478#msg63478

dla skojarzenia to jest to velo:


Zrobiliśmy sobie wspólnie krótką traskę u mnie po okolicy. Trochę górki, nie do uniknięcia i trochę po płaskim (prawie). Tu jest filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=QF9up1njQDo
w 26 sekundzie Jascha przyspiesza gwałtownie cisnąc, skręca żeby mnie wyprzedzić.
Później jechałem za nim na podjeździe gdzie oczywiście chciał mi pokazać, że jest szybki i dzięki temu mogłem go ponad 1km obserwować kiedy ciśnie i mocno rzuca całym velo.
Różnica pomiędzy nim a Questem jest taka, że u niego cała praca amortyzacji i karoserii oraz przeniesienie sił przez część konstrukcyjną wywołuje dużo krótsze ruchy. One też są ale w praktyce jest to spora oszczędność bo straty występują tylko na początkowej krótkiej części pracy korbą.
Kopiesz, przenosi się siła, występują ugięcia. Przy bardzo dużej kadencji cały ruch ramienia korby może w praktyce występować w okresie ugięcia w velo. W takim przypadku straty się duże. W zależności od siły, nachylenia, obciążenia i prędkości zawsze coś z tego występuje. Natomiast powiedziałbym, że jego ugięcia są znacznie mniejsze niż u mnie. To chyba jest kwestia węglowej konstrukcji i twardszego zawieszenia, w tym do krótszych sprężyn dodają teraz elementy sprężynujące o różnych twardościach.
Taka czy inna amortyzacja ale jakaś musi być.

W Aldenhoven przed 7minutą filmu Snoek jest przyblokowany na starcie i wokół widzimy inne velo. Wszyscy tam podają >300Wat, prędkość jest mała a więc siły są duże. No to się wszyscy bujają. Kiedy później Snoek dogania wszyscy mają już sporą prędkość, filmujący 67km/h, Snoek więcej bo wyprzedza. Moc jest też mniejsza, prędkość duża czyli siły są mniejsze. Dodatkowo aerodynamika zaczyna mocno działać a Snoek jak sporo innych ma nakładkę na ogon. To dodatkowo stabilizuje.
Ja nie twierdzę, że Snoek nie jest stabilny. Są duże szanse, że jest stabilny bo w końcu powstał w .nl a oni mają największe doświadczenie i wszystko mają gruntownie przebadane. Wiem też, że modelują w skali z uwzględnieniem podobieństwa, w tunelu, swoje sprzęty zanim postawią ostatnią kropkę.
Snoek według niektórych opinii wymaga płetwy grzbietowej (jest już opracowana w kilku wersjach). Aby zagwarantować stabilność w zakrętach przy dużych prędkościach. Nie wiem o co chodzi. Snoek jest nisko zawieszony. Ten wózek jezdny jest jeszcze lepiej opracowany, oszczędniej w pionie i trudno mi sobie wyobrazić o co chodzi. Mogę tylko podać następujące przykłady spekulacji:
- jest bardzo szybki i rozwija duże prędkości, więcej okazji na manewry na granicy stabilności,
- próbowano upchać w podstawową wersję ludzi o wzroście 190cm, zrobiono nową wersję górnej części w tym celu żeby wszedł człowiek z długimi nogami, widziałem fotki ludzi, którzy próbowali zmieścić za duży tułów, to podnosi środek ciężkości,
- wpychali się do tyłu ile się da kiedy się nie mieścili co przesuwa środek ciężkości w kierunku tylnego koła i na zakrętach zmniejsza stabilność.
W końcu firma zrobiła kolejne linie cięcia, dodała po parę cm tu i tam i powstał Snoek L dla wyższych i obszernych ludzi.
Oszczędźmy reszty tej historii, aż nadto o Snoeku.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #78 dnia: Grudnia 23, 2024, 10:46:19 am »
Jako, że dość dokładnym człowiekiem jestem, więc siedząc obolały w domu po raz kolejny, ponad 10 dni temu,
wątek ten przeczytałem.
I tu uwagę na coś takiego min. zwróciłem.
13.07.2024 (str.2 tego wątku) Jacek,  aby mnie oświecić min. napisał; "Przykręcamy i aktywujemy pedały z pomiarem mocy.
Wjeżdżamy na odcinek który jest w miarę płaski i w obu kierunkach jesteśmy na w stanie nim jechać z wybranymi prędkościami".

Ponieważ stan zapalny ustępował, a łeb zaczął lepiej funkcjonować, więc co nie co ze szkoły sobie przypomniałem.
Z fizyki pamiętam, że im krótsze ramię tym WIĘCEJ siły włożyć trzeba.
Gdy zaś ramię  dłuższe, to mniej siły potrzebuje.

I proszę. 24.07.2024 Chris1990 (dość wysoki) chcąc swego obudowanego trójkołowca sprzedać informuje
(na pierwszej stronie), że korby w tym pojeździe, "dziecięce" niemal wymiary mają.
Czyli 155mm.!!!
Mateusz sporo od niego niższy 165 zażywa.
Kuba jak pamiętam 170 posiada.
Ty Jacku także jakieś krótkawe posiadasz.
A ja od lat 175 konsumuję.

Jak więc ten bajzel wymiarowy ogarnąć?
I jak, pod uwagę te korbowe wymiary biorąc, te wszystkie obliczenia mocy, w deptanie wkładanej NAPRAWDĘ
wyglądają?
Czy te drogie pedały, moc badające, taki "rozum" mają, że te różnice pod uwagę biorą?

Dwa.
Poruszone przeze mnie bujanie czy też tańcowanie  pędzących bolidów (VMów) w tym godzinnym wyścigu,
dość smacznie wyjaśniłeś,  ale jako były kolarz z ambicjami chyba pamiętasz,
że producenci dążą a kolarze pragną, aby rowery wyścigowe jak największą SZTYWNOŚĆ miały.
Ba. Samochody torowe,  także na maxa są usztywniane.
Ja swoje "mydelniczki" także usztywniam.

I stąd mój podziw dla wyników, jakie te "tańcujące" bolidy osiągają.
Przypomnę po raz kolejny, że te McPersony w przednich kołach także leciutko (2, 3 mm) prawo, lewo
pracują, opór stawiając (w Sunriderze wyczułem to mocno) i opony zdzierając.
Wyniki jednak dowodzą, że te niemieckie, pedałujące chłopy naprawdę mocne muszą być.

Chcąc więc sprawdzić, który Velomobil najlepsze zdolności trakcyjno- aerodynamiczne posiada,
należałoby zrobić mniej więcej tak jak to 12.07.2024 w tym wątku,  na stronie pierwszej zaproponowałem.

Niegodne i męczące ściganie torowe, które na podstawie paszczowo - klawiaturowych objawień błędnie
zaproponowałem, to byłby wciąż mało miarodajny ludzko-pojazdowy mariaż.
A jak wiemy R.Szurkowski udowodnił, że składak Wigry od roweru wyścigowego szybszy jest.



« Ostatnia zmiana: Grudnia 23, 2024, 10:54:40 am wysłana przez Maciej K »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #79 dnia: Grudnia 23, 2024, 10:29:37 pm »
Jako, że dość dokładnym człowiekiem jestem,
..............................

Dwa.
Poruszone przeze mnie bujanie czy też tańcowanie  pędzących bolidów (VMów) w tym godzinnym wyścigu,
dość smacznie wyjaśniłeś,  ale jako były kolarz z ambicjami chyba pamiętasz,
że producenci dążą a kolarze pragną, aby rowery wyścigowe jak największą SZTYWNOŚĆ miały.
Ba. Samochody torowe,  także na maxa są usztywniane.
Ja swoje "mydelniczki" także usztywniam.

I stąd mój podziw dla wyników, jakie te "tańcujące" bolidy osiągają.
Przypomnę po raz kolejny, że te McPersony w przednich kołach także leciutko (2, 3 mm) prawo, lewo
pracują, opór stawiając (w Sunriderze wyczułem to mocno) i opony zdzierając.
Wyniki jednak dowodzą, że te niemieckie, pedałujące chłopy naprawdę mocne muszą być.

Chcąc więc sprawdzić, który Velomobil najlepsze zdolności trakcyjno- aerodynamiczne posiada,
należałoby zrobić mniej więcej tak jak to 12.07.2024 w tym wątku,  na stronie pierwszej zaproponowałem.

Niegodne i męczące ściganie torowe, które na podstawie paszczowo - klawiaturowych objawień błędnie
zaproponowałem, to byłby wciąż mało miarodajny ludzko-pojazdowy mariaż.
A jak wiemy R.Szurkowski udowodnił, że składak Wigry od roweru wyścigowego szybszy jest.

Tak Macieju Twoja podejrzliwość jest ze wszech miar uzasadniona i powiem więcej. Była ostatnio taka akcja po jednej z bujnych wypowiedzi bardzo mocnego gościa, który bryluje w wyścigach velo. Otóż okazało się, że właśnie wyszły złe długości korb u niego. Wstyd bo korekcja mocy była w dół. Trudny do zniesienia był to dla niego dyshonor.

Dobra konkrety. Pedały z pomiarem mocy mają długość korby ręcznie wpisywaną w oprogramowanie i nią się posługują kiedy jedziesz. Natomiast ręczne przeliczenie mocy przy inne rzeczywistej długości korb nie stanowi problemu. Czyli czy byśmy zmienili w pedałach ustawienia czy nie i tak do prawdy w mocy zawsze się dojdzie. Jedyne czego nie da się odkręcić to uśrednioną moc np. w jeździe odcinkowej. Trzeba wszystkie dane w każdym kroku przeliczać. Też się da ale nie jest to już do zrobienia jednym ruchem. Spokojnie. Cieszy, że czujny jesteś bo jak widać nikt więcej nie zwrócił na to uwagi.
Dla porządku w pomiarach mocy w ramieniu korby wartość długości korby jest stała, w pomiarach z osi nie ma znaczenia. Są takie komputery, które bez pomiaru mocy z dość dobrą dokładnością ja liczą. W tym celu przeprowadzają proces kalibracji bardzo podobny do przedstawionej tu metody obliczeń ze zjazdu. Wykorzystują rurkę Pitota, gps, wysokościomierz ciśnieniowy, akcelerometr, przechyłomierz. Wyniki są całkiem sensowne. Jest jeszcze trochę innych sposobów.

Dwa.
Tak jak piszesz sztywność jest kluczowa. Powiedział bym nawet, że w ostatnich latach poszli aż za bardzo w utwardzenie i obniżenie zawieszenia i poza torem czy wybranymi super niemieckimi odcinkami dróg velo podróżuje przez to na dachu. To dla mnie absurd. Z tego co wiem jak się kupuje z serii nie ma takiego absurdu ale można zlecić taką nieżyciową konfigurację. Dużo widzę fotek ze startymi, podziurawionymi czy nawet popękanymi zamknięciami na nogi/buty, zaklejonych nową warstwą epoksydu. W Holandii miałem w ręku wówczas (22r.) nowy wynalazek epoksyd węglowy z taką mieszanką, że miał wytrzymałość niemal sztywnego ale był elastyczny jak guma. Byli dumni wyraźnie z tego opracowania. Pękanie wyeliminowane całkowicie, ścieranie kilkukrotnie wolniejsze.
Co do Twojego wpisu z 12 lipca to rozumiem, że odnosisz się do propozycji testów Twoich velo bo to była chyba najważniejsza część tego wpisu. Pisałeś tam jeszcze o jazdach porównawczych w parach. Wszystko to fajne pomysły. Ty masz to ułatwienie, że wszystkie swoje sprzęty masz pod ręką, możesz je konfigurować jak ci się spodoba. Można je pomiędzy sobą porównawczo przetestować. Co prawda obecnie w warunkach zimowych trzeba byłoby uwzględnić warunki w każdej z metod a w zjazdach kierunek i siłę wiatru.
Natomiast mam przez te prawie ponad dwa lata nagromadzone wyniki prędkości zjazdu swobodnego w tak szerokim spektrum temperatur, kierunków i sił wiatru, wilgotności, że spokojnie z każdych prawie aktualnych warunków można dokonać przeliczenia do warunków letnich.
Ja nie twierdzę, że zaproponowany przez Ciebie tor to zły pomysł. Może gdzieś to jest możliwe ale drogi publiczne chyba nadal są dla wszystkich dostępne. To zawsze mamy od dyspozycji. Z tego co pamiętam to dojeżdżając już do Ciebie po rondzie był całkiem miły zjazd.
Mapa:

Profil wysokości:


Jak widać od ronda NSZZ S. jest zjazd z wysokości 118.6 m n.p.m. do 104 m n.p.m. (tego rowu z profilu na drodze nie ma bo ona idzie po wiadukcie mostowym) co daje 14m różnicy wysokości i licząc bez strat ale też bez rozpędzenia i tylko do ok 105m (bo potem wyraźnie zmienia się spadek) pozwala na uzyskanie prędkości około 58km/h.
Przy solidnym bocznym wietrze trzeba sobie odpuścić bo będzie żagiel i popsuje wyniki. Ktoś wsiada, bierze telefon z dzisiejszych czasów. Rejestruje w aplikacji zjazd. Zapisuje tracka i wysyła do mnie. Ja liczę. Jakub za jednym razem zjechał 6 razy. Takie rzeczy pomagają na jakość obliczeń choć bywa, że wychodzą sensowne wyniki po jednym zjeździe. Jazda w kilka razem (nawet para) velo jest niebezpieczna a rowery oddziałują na siebie. Nie wolno na zjeździe kręcić ani hamować bo z obliczeń wyjdą bzdury. Tyle. Można po kolei przetestować wszystkie rowery w ten sposób. Zanotować dzień i godzinę, żeby można było dane z jakiegoś serwisu meteorologicznego uwzględnić. Jeszcze sprawdziłem spadek i tam jest ok 3% co nie pozwoli na ustabilizowanie prędkości (Twoje velo są za szybie na ten zjazd lub inaczej górka jest za mała).
Co do innych uwag to w obliczeniach uwzględnia się masę całkowitą tak więc ma znaczenie czy ktoś więcej czy mniej waży i nie liczy się oporów velo bez uwzględnienia, że ktoś jest lżejszy czy cięższy tylko bierze się to pod uwagę bo masa zwiększa opory toczenia.

......
To już ew. jak ktoś by się interesował szczegółami przy próbie uzyskania warunków ustalonych na tym konkretnym przykładzie czyli okolicy Macieja w Kaliszu, tych typów velo itd. Radzę sobie tego oszczędzić bo może być ból głowy.

Ostrzegałem.

Oglądam mapę w okolicy w tym przypadku pamiętam, że dojeżdżając do Macieja po rondzie 3ci zjazd był ładny równy zjazd. Ok może ta górka by się nadała do testu.
Otwieram serwis NMT geoportalu w QGIS. Rysuję trasę z mapki powyżej. Wyskakuje mi profil wysokości z rzędnymi, czyli mam liczby, odległości, rzędne do obliczeń.
Widzę wysokości jakie wymieniłem. Przeliczam jaki to jest maksymalny potencjał wysokości reprezentowany prędkością. Wychodzi 58km/h. Sprawdzam spadek. Jest 0.03225.
 Nie wiem jakie są krzywe velo Macieja ale założę coś żeby zobaczyć jakie to będą warunki jazdy. Biorę krzywą pomiaru mocy Jakuba i ew. moją bo zakładam, że gdzieś w tych okolicach te velo mogą być. Przyjmuję masę 110kg całkowitą. Na początek ekstrapoluję krzywą Jakuba w wersji z nakładką na ogon i zaklejeniem podwozia (czyli ok 280Wat;50km/h) i wykonuję obliczenia metodą kolejnych przybliżeń. Dla spadku 0,03225 wychodzi 69.8km/h. To daje ponad 19m wysokości wzniesienia. Brakuje 6m wysokości, kilku metrów na ustalenie warunków ruchu i przynajmniej 6m na opory. Widać, że wychodząc z ronda trzeba byłoby kręcić powyżej 1000Wat. Czyli już dla velo Jakub koncepcja niewykonalna. Jeśli velo są bardziej wydajne opory będą mniejsze, prędkość dla tego spadku wyższa i jeszcze więcej mocy potrzebne na przyspieszenie (tylko straty będą mniejsze). Z tego wniosek, że nie będzie to przypadek warunków ustalonych.
Test na tej górce jest dobry dla otwartych rowerów ale dla velo najlepsze są górki o spadkach poniżej 2%. Czy na tej górce uda się uzyskać wyniki? Pewnie tak. Dużo zależy od jakości danych zarejestrowanych z gps. Można z pozyskanych danych wybrać odcinek kilkusekundowy gdzie prędkość będzie się zmieniać ale wyniki można uśredniać. Trzeba wtedy brać po uwagę zmiany prędkości i ich wpływ na opory. Różnicę energii kinetycznej roweru na początku i końcu odcinka, różnicę wysokości i energię potencjalną. No i dopiero z tego energię zużytą na pokonanie oporów ruchu można policzyć. Uwzględniając czas na odcinku dostajemy moc. Dla Mateusza udało się tak zrobić obliczenia. Również dla Performera Piotra i dla Osesku. U Jakuba i Krzysztofa były warunki ustalone, u mnie również. U Krzysztofa i u mnie z pomiaru mocy a u Jakuba z pomiaru mocy na mokro i ze zjazdu na sucho.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #80 dnia: Grudnia 24, 2024, 10:32:41 am »
Wiem, że w tym dniu terroru czyli obowiązkowego, wzajemnego kochania się i przymusowej szczęśliwości,
okraszonego przerażającymi piosenkami o monotematycznej treści,
to co napiszę może niejednego okadzonego zaboleć.
Ale po przeczytaniu Twego wywodu odważnie jednak napiszę. NIE  WIERZĘ.
W "mądrość" pedałów może i tak, ale w resztę obliczeń już nie za bardzo.

Obliczenia niewątpliwie fajne są i w wielu czaszkach namącić mogą.
Na przykład wg. teoretycznych obliczeń krajem znakomicie rozwiniętym, pełnym ludzi zamożnych
i szczęśliwych jesteśmy. I mnóstwo ludzi w to wierzy.
Ja, jako praktyk, z oczami otwartymi troszkę inaczej to widzę.

Podobnie z Velomobilami.
Ty piszesz, że waga znaczenia nie ma.
Za głębokiej komuny uczono mnie, że gdyby z górki mniejszej czy większej puścić kule np. styropianową,
drewnianą i betonową (lub stalową), to szybkości toczenia będą różne.
Chyba, że eksperyment w próżni by się odbywał.
Jako zwolennik macania widzę to tak.
Godzisz się na szaleństwo i Questa na dach pakujesz. Obok siada Kuba i do Kalisza przyjeżdżacie.
Waszym namowom (mnie nie posłucha)  Mateusz ulega i także Kalisz nawiedza.
We cztery Velo (mój Green i Blue), po uprzednim ważeniu i ew. DOCIĄŻENIU tych lekkich,
jedziemy sobie od rana na wycieczkę. W okolicy jest dużo górek i wzniesień (np. Mikstat).

Będąc na szczycie wzniesienia  robimy stop i wspólnie w dół się toczymy. BEZ  PEDAŁOWANIA.
Kolejna górka to samo itd. itd.
Wtedy moim zdaniem, po zaliczeniu kilkunastu górek, mogło by się okazać, który z pojazdów NAJLEPSZE
właściwości aerodynamiczno-trakcyjne (czyli toczne) POSIADA.

W latach 90tych tak z jednośladowymi poziomami robiliśmy. I zawsze tylko jeden typ pojazdu wygrywał.
I nie były to poziomy z grupy SWB. (I obojętne czy to High czy Low)
Dlatego też, jak  niektóre wywody na forum czytam, to czelność mam, aby je wyszydzać.
Ale  jeśli Ty Jacku w szybkościowe walory Cruzów wierzysz,
to ja głębię Twojej wiary podziwiam i czoła przed nią chylę.

A wracając do prób, to po raz kolejny pytanie zadam. PO  CO  TO  KOMU???
Chętnych na zakup brak, tudzież możliwości produkcyjnych także nie ma.
Dla zaspokojenia  wiedzy, czy jak w moim przypadku - próżności konstruktora -
to szkoda czasu i pieniędzy.


P.s. Czy mógłbyś to Twoje zdanie jakoś wyjaśnić?
"W Holandii miałem w ręku wówczas (22r.) nowy wynalazek epoksyd węglowy z taką mieszanką, że miał wytrzymałość niemal sztywnego ale był elastyczny jak guma."

Epoxyd, to żywica, zaś carbon (węgiel), to rodzaj tkaniny.
Po przesączeniu epoxydem tkaniny  kompozyt powstaje i ten "wynalazek" od kilku dekad  jest znany. .
 Z tej górki od ronda Kuba tego mojego Reda do 65 rozpędził. Tyle przynajmniej licznik zapisał.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 24, 2024, 10:49:03 am wysłana przez Maciej K »

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #81 dnia: Grudnia 24, 2024, 11:29:37 am »
A mnie uczono że przy spadku swobodnym przyśpieszenie jest niezależne od masy, ale od oporu powietrza . Przy zjeździe po pochylni dochodzą do tego jeszcze siły tarcia, a te już jak najbardziej zależne są od masy.

Krajem mlekiem i miodem płynącym jesteśmy nie w wyniku obliczeń, ale mniej lub bardziej tępej propagandy miłościwie nam panujących (tu wpisać dowolne ugrupowanie sprawujące akurat władzę).

A dzięki obliczeniom udało się już w starożytności obliczyć odległość ziemi od słońca, a w najnowszej historii wylądować na księżycu. Tak że nie lekceważ potęgi matematyki.

Reda rozpędziłem o ile pamięć mnie nie myli z pedałowaniem.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 24, 2024, 12:42:42 pm wysłana przez klubowy »
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

osesku

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 323
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #82 dnia: Grudnia 24, 2024, 11:42:53 am »
https://youtu.be/XPUuF_dECVI?t=680
Nie wiem, po co doprowadzać pojazdy do tej samej masy/ciężaru. Przy staczaniu, przyspieszenie i prędkość raczej od oporów zależy, ciężar może zwiększać te wynikające z toczenia, ale wraz ze wzrostem prędkości nabiorą znaczenia czynniki aerodynamiczne.

Zgodnie z podłączonym linkiem wyjdzie, że najszybciej się stoczy pojazd na pełnych kołach, a nie na tych, których masa skupiona jest tylko na ich obwodzie.

Chyba, że się mylę ;) więc samą ideę spotkań i wykonywania takich porównań, doświadczeń i badań, to jak najbardziej popieram :)

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #83 dnia: Grudnia 24, 2024, 09:05:25 pm »
Wiem, że w tym dniu terroru czyli obowiązkowego, wzajemnego kochania się i przymusowej szczęśliwości,
okraszonego przerażającymi piosenkami o monotematycznej treści,
.....
Ale po przeczytaniu Twego wywodu odważnie jednak napiszę. NIE  WIERZĘ.
W "mądrość" pedałów może i tak, ale w resztę obliczeń już nie za bardzo.
.......
Ja, jako praktyk, z oczami otwartymi troszkę inaczej to widzę.

Ty piszesz, że waga znaczenia nie ma.

Będąc na szczycie wzniesienia  robimy stop i wspólnie w dół się toczymy. BEZ  PEDAŁOWANIA.
Kolejna górka to samo itd. itd.
Wtedy moim zdaniem, po zaliczeniu kilkunastu górek, mogło by się okazać, który z pojazdów NAJLEPSZE
właściwości aerodynamiczno-trakcyjne (czyli toczne) POSIADA.
............

P.s. Czy mógłbyś to Twoje zdanie jakoś wyjaśnić?
"W Holandii miałem w ręku wówczas (22r.) nowy wynalazek epoksyd węglowy z taką mieszanką, że miał wytrzymałość niemal sztywnego ale był elastyczny jak guma."

Epoxyd, to żywica, zaś carbon (węgiel), to rodzaj tkaniny.
Po przesączeniu epoxydem tkaniny  kompozyt powstaje i ten "wynalazek" od kilku dekad  jest znany. .
 Z tej górki od ronda Kuba tego mojego Reda do 65 rozpędził. Tyle przynajmniej licznik zapisał.

Wesołych Świąt wszystkim i Tobie Macieju, "nie lękaj się" przyjąć życzenia.

Ja wiem, że Ty nie wierzysz i jesteś z natury na te wszystkie wywody o mocy podejrzliwy.
Najprościej było by napisać, że nie rozumiesz ale u nas mamy historycznie tyle dziadostwa, że tak poprostu uwierzyć byłoby chyba naiwnością. Jest na to jeden sposób, otóż trzeba zgromadzić na tyle dużo danych, żeby każdy w nich rozpoznał coś ze swojego własnego doświadczenia praktycznego. Co z chęcią zrobię. Póki co spokojnie możesz sobie nie wierzyć w wyniki, nie ufać im i nawet uważać je za niepotrzebne.

Waga. Tu się muszę wytłumaczyć. Ja pisząc, że waga nie ma znaczenia nie ma na myśli, że ona nie wpływa na wynik zapotrzebowania na moc bo owszem wpływa tylko, że ona (to znaczy zmienna masa) nie jest w stanie wpłynąć negatywnie na ustalenie mocy ani jej różnic przy różnej masie. Tłumaczę. Bierzmy Twoje velo wsiadasz w ciuchach zimowych z saszetką razem dokładasz 100kg jedziesz. Wsiadam ja z ciuchami 73kg. Jest różnica z dwóch powodów. Raz różnica masy a dwa jeśli nie dobiliśmy ciśnienia to u mnie jest na sztywno i niższe opory a u Ciebie na miękko i wyższe (liczone /1kg). Natomiast czy Ty jedziesz czy ja jadę to jeśli są conajmniej trzy punkty na krzywej mocy można (już to zrobiłem) rozdzielić zapotrzebowanie na toczenie (roll) i aerodynamiczne (aero). Wątpliwości może budzić zmienność współczynnika oporów toczenia (często oznaczany Cr) bo mocno zależy od ustawienia velo, rodzaju opon i innych. Jeszcze raz by podsumować chcę podkreślić, że po dobrze zrobionych pomiarach z w miarę wiarygodną krzywą zapotrzebowania na moc można nie tylko wyznaczyć jej przebieg ale również określić rozkład oporów roll i aero.

Ponieważ nasze tematy w tym wątku kręcą się wokół tego problemu a już ileś razy pisałem, że to liczę, policzyłem, poprawiam itd zróbmy tak, że wrzucę te wyniki a potem powolutku będziemy sobie nad nimi dyskutować. Zastrzegam, że błędy wynikają z ciągle małej ilości testów i danych z nich pochodzących. Z czasem wystąpią poprawki ale to co jest wystarczy żeby nakreślić problem nawet jeśli sporo tych danych będzie musiało ulec rewizji w terminie późniejszym.
Proszę:



opisy:
Total - moc całkowita [Wat]
roll - moc oporów toczenia [Wat]
aero - moc oporów aerodynamicznych [Wat]
CdA - współczynniki oporów aerodynamicznych pomnożony przez powierzchnię czołową [m]
zgodność - wynikła kolejnych przybliżeń zgodność rozkładu z rozkładem teoretycznym oporów aerodynamicznych [Wat] z trzecią potęgą prędkości
% - udział oporów toczenia roll w całkowitych oporach

Używam tu często uproszczenia pisząc o oporach ale zawsze mając na myśli zapotrzebowanie na moc potrzebną do pokonania oporów; mówię opory chodzi o [Wat].
Prawdopodobnie przyjdzie do dyskusji o oporach jako siła w niutonach [N] ale na to szanse będą jak zgromadzimy więcej danych pomiarowych.

Wracając do wagi bo ta dygresja przedwczesna była tu potrzebna żeby móc teraz o niej powiedzieć. Skoro możemy jako tako rozdzielić roll od total Macieju to chyba widać, że ile waży ten co wsiądzie i czy dociążymy czy nie nie ma znaczenia bo i tak dojdziemy do wyników. Wsiądzie lekki aero pozostanie zbliżone (nie będę teraz rozwodził się nad niższym położeniem velo zawieszonych pod ciężarem i wpływem na człon aero) ale roll będzie mniejsze, wsiądzie cięższy roll pójdzie w górę. Czyli Macieju opory toczenia przez masę nam niestraszne.

Jeszcze dygresja co do rozkładów. Jest zmiennym współczynnik Cr i Cd. Te dwa rozkłady jeśli byłyby rzeczywiście nieznane to mamy niewyznaczalne równania. Czytam akurat usilnie wynurzenia ludzi co jeżdżą zawsze z pomiarem mocy na temat oporów toczenia i doszukuję się twardych potwierdzanych przez innych wartości, które były determinantami tych rozkładów. Przekopałem już trochę artykułów naukowych na ten temat. Będę to dalej zgłębiał. Ogólnie roll rośnie, aero rośnie z trzecią potęgą. Dla w pełni zamkniętych velo i z dobrymi, płynnymi przejściami przekrojów poprzecznych i ich kształtu Cd w naszych przedziałach prędkości nie zmienia się na tyle żeby w granicach dokładności nas interesującej równania były niewyznaczalne. Jak nazbieramy danych, które budzą jeszcze więcej wątpliwości to pozyskam znowu pedały z pomiarem mocy i zrobię testy pod i z wiatrem. Wtedy, przynajmniej dla mojej konfiguracji, wyznaczę te równania nawet dla zmieniających się obu współczynników (Cr i Cd). To ostatnie to czarny scenariusz, a nawet jeśli to zmiany są zapewne tak małe, że nie mają dla nas znaczenia (pojedyncze waty).

Przechodząc do zamknięcia na nogi, które działało jak guma:


Pytałem czy to laminat i na miejscu stwierdzili, że jest to elastyczna jak guma wersja laminatu. Możliwe ?



.................
Reda rozpędziłem o ile pamięć mnie nie myli z pedałowaniem.

Te sześć zjazdów z górki na sucho było bez kręcenia. To one są na wykresie Twojej mocy. Popraw mnie jeśli się mylę.


...............
Chyba, że się mylę ;) więc samą ideę spotkań i wykonywania takich porównań, doświadczeń i badań, to jak najbardziej popieram :)

Jeśli byśmy jakimś cudem się spotkali to jak najbardziej próbujmy. Jeśli byśmy nie zdołali się spotkać to próbujmy tak żebyśmy to wszystko mogli porównać bez spotykania się.

Tego tematu ze staczaniem obiektów to nawet nie zaczynam. Oszczędźmy sobie tego całego pisania.
Jedno tylko napiszę przenosząc na temat roweru.
Dwa razy cięższy rower + człowiek to dwa razy większa siła grawitacyjna i jej składowa w kierunku ruchu. Przy tej samej prędkości to dwa razy większa praca; moc w czasie.
Czyli jak ja zjadę Questem zestaw 110 kg to przy 50km/h i zapotrzebowaniu na moc ok 176Wat na pokonanie oporów mam siłę 12.672[N]. Te warunki są zachowane wyłącznie na spadku 0,011743 [-]. Jeśli wsiądzie do środka cięższy człowiek pojedzie na tym samym spadku szybciej bo dostarczy więcej energii potencjalnej.
Jeżeli to będzie Jakub w MiniCabie to przy masie 130kg i 280Wat przy 50km/h musi mieć spadek 0,015808.
Żebyśmy mogli równo tą samą górkę zjechać o spadku 0,011743 z prędkością 50km/h Jakub musi sobie dołożyć 44.9kg żeby dostarczyć więcej energii do swojego układu. Niestety zwiększy masę i opory toczenia, żeby te dodatkowe opory pokonać musi dołożyć jeszcze więcej (metoda kolejnych przybliżeń).
Jeśli to zrobi (tylko 44.9kg) to zgodnie z podziałem na roll i aero na płaskim przy 50km/h dołoży sobie do oporów toczenia nie mniej niż 36Wat czyli zamiast 280Wat będzie 316Wat( z zastrzeżeniem na dokładność podziału na roll i aero opisane powyżej i jeszcze większą masę). Podobny mechanizm zajdzie u każdego innego testującego. Skoro to wiemy to po co dokładać masy i ją np. zrównywać ?
Zamiast próbować wpakować do Questa 20-30 lub więcej kg by się zrównać nie lepiej to przeliczyć. Tym bardziej, że zrównanie sił i oporów jak widać nie następuje w kierunku wyrównania masy ale przeciwnie w kierunku skompensowania wyższych oporów...?

Im mniejsza masa, przekroje, im bardziej płynne przejścia pomiędzy nimi tym mniejsze zapotrzebowanie na moc i wyższa prędkość.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #84 dnia: Grudnia 24, 2024, 09:37:17 pm »
Tak, te sześć zjazdów u mnie było z całkowitego postoju bez kręcenia rozpędzane. Reda pogoniłem z górki w Kaliszu z pedałowaniem.
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #85 dnia: Grudnia 25, 2024, 11:12:51 am »
A mnie uczono że przy spadku swobodnym przyśpieszenie jest niezależne od masy, ale od oporu powietrza . Przy zjeździe po pochylni dochodzą do tego jeszcze siły tarcia, a te już jak najbardziej zależne są od masy.


Reda rozpędziłem o ile pamięć mnie nie myli z pedałowaniem.

Wczoraj na ten temat z dwoma inżynierami dyskutowałem. Pierwszy na początku podobnie (jak Kuba) gadał.
Wytłumaczyłem mu, że my nie żyjemy w próżni i  że opór powietrza stale nam towarzyszy.
Chyba coś skleił i częściowo przytaknął.
Drugi z moją argumentacją prędzej się zgodził.

Gość na filmiku oseska używa małych przedmiotów i niewielkiej różnicy wagowej.
No i ta jego pochylnia, nie dość że krótka, to on jeszcze od samego szczytu pochylni swoich prób nie przeprowadzał.
Na koniec puszczając walec i lekką rurkę wreszcie różnicę pokazał.
I udowodnił, że powietrze lekkie przedmioty wyhamowuje szybciej.

Nasze pojazdy jak wiemy są trochę od tych eksperymentalnych przedmiotów tego uczonego większe,
a więc i działanie powietrza na nie także większe będzie.
Dla mnie to jest jasne.
Negujecie moje chęci do równego dociążenia pojazdów.
Jeśli Jacek uwzględniając różnice potrafi wszystko policzyć i pisemnie udowodnić, to ok.
Choć w dokładność jego obliczeń,  nie wierzę.
Moim zdaniem tylko namacalna konfrontacja stosowne wyniki porównawcze może dać,

Ja już to opisywałem, ale przypomnę.
Gdy po moich jazdach pierwszym czerwonym (ciężkim) Cabem, na tego lekkiego Reda,
zewnętrznie idealnego z poprzednim wsiadłem,
to przyspieszeniami i samą lekkością jazdy prze zachwycony byłem.
Ale jadąc na prostej zauważyłem, że aby stałą prędkość utrzymać bardziej w pedały deptać  musiałem.
Ciężkiego rozpędziłem i potem tylko trochę sił dodawałem.
Ciężki pruł powietrze i szedł jak burza.
Wnioski?
Powietrze lub powiewy wiatru (zwłaszcza przeciwne) ŁATWIEJ  LEKKI pojazd wyhamowywały.
Dlatego też mniemam, że WAGA (MASA) przy SWOBODNYM!!! staczaniu przynajmniej w stosunku do moich Cabów
MA  ZNACZENIE.
To raz.

Dwa.
Wiadomo, że nasze pojazdy opory toczenia także mają.
Te moje są sztywne i mogą mieć, od tych zachodnich z McPersonami (z ich przednimi kołami pracującymi prawo,
lewo) opory MNIEJSZE.
I DLATEGO wspólnych prób z JEDNAKOWĄ  WAGĄ (MASĄ) zapragnąłem.
Pokazały by te próby walory trakcyjne (czyli opory toczenia), no i walory aerodynamiczne
próbowanych pojazdów..

Wszak powietrze, a zwłaszcza to Nasze polskie, przez polskich patriotów i pozaziemskie bóstwa najmocniej ukochane,
pojazd o większych oporach toczenia  czy też GORSZEJ  AERODYNAMICE
wyhamowywuje prędzej.

Czyli pojazd o TEJ  SAMEJ  wadze, ale LEPSZEJ  aerodynamice czy MNIEJSZYCH oporach toczenia,
przy swobodnym staczaniu się (bez oszustwa i pedałowania) z dłuższej górki (nie jakiejś kilkumetrowej)
potoczy się DALEJ.
TAKI SAM zewnętrznie, ale LŻEJSZY pojazd,  kaliskie np. powietrze wyhamuje szybciej.
I o to mi w tej propozycji o wspólnym staczaniu chodziło.
Myślę, że wyjaśniłem wreszcie to jasno.
A te wszystkie moce i koce obliczeniowe, na ten czas kalafiorem mi dyndają.

To, że pedałowałeś Kubo z tej górki, to pisałem zaraz po Twojej ostatniej wizycie u mnie.


« Ostatnia zmiana: Grudnia 25, 2024, 11:39:22 am wysłana przez Maciej K »

osesku

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 323
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #86 dnia: Grudnia 26, 2024, 03:22:40 am »
Tylko uzupełnię, że zacytowany filmik dotyczył eksperymentu staczania walców/cylindrów... (a nie całych pojazdów - układów złożonych). To doświadczenie razem z wzorami wykazywało, że przyspieszenie przy staczaniu zależy od współczynnika bezwładności kształtu, a nie od masy, czy wielkości tych WALCÓW.

Propozycja zrównania "kategorii wagowej" porównywanych pojazdów wydawała się niewystarczającą do wyodrębnienia ich właściwości aerodynamicznych i przez to, niezbyt celowa. Bez zażywania substancji po których człowiek co innego widzi, czyta, słyszy niż ktoś miał na myśli wykoncypowałem, żeby najlżejszy jeździec do tej próby, złośliwie całe uzupełnienie brakującego ciężaru zainwestował w jednorodne wagowo koła, zbliżając ich parametry do pełnego walca (x3 szt.) Wiadomo, że większość właściwości pojazdu bardzo by na tym straciła, ale szansa na powodzenie w próbie symultanicznego zjazdu z górki mogła by wzrosnąć. Chyba...

Chyba, że chodzi o tak długą górkę, że skończy się przyspieszanie pojazdów i prędkość zjazdu ustali się na stałej wartości dla każdego pojazdu... innej.

Wesołych Świąt!
« Ostatnia zmiana: Grudnia 26, 2024, 03:35:17 am wysłana przez osesku »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #87 dnia: Grudnia 26, 2024, 12:37:42 pm »
Świadomie nie odnoszę się do serii błędów fizycznych, które koledzy powyżej popełnili opisując różne koncepcje.
Odniosę się tylko do tych koncepcji. Co do zrozumienia problemu to wierzę, że stopniowo przesiąknie ono do świadomości. Wierzę też, że zaowocuje to w światku poziomym pozytywnie za jakiś czas.

Koncepcja.
Zjazd wspólnie kilku velo. W tym velo przywiezionych dla testu.
W Kaliszu oprócz mnie do Twojej firmy zjechał Macieju jakiś kolarz. Wyglądał jakby wszystko o wszystkim wiedział. Może się nawet znacie. Wystarczy zagadnąć kogoś żeby przekręcił do Ciebie do velo swoje pedały pomiaru mocy lub jeśli ma to inne rozwiązanie choćby kompatybilną korbę. Po mojej rundce po Polsce widzę, że wokół Kalisza płaskich dróg jest do oporu. Spokojnie bez wielkiego szukania można zrobić u Ciebie na miejscu, niejako pod domem, testy pomiaru mocy bezpośredniej.
Jeśli ma być kilka velo. Milan GT Mateusza ma krzywą mocy zbliżoną z Questem a Wy mieszkacie 100km od siebie. Jak już ktoś z velo do porównania bezpośrednio to chyba tu można szukać. Co prawda zimą dzień jest krótki ale zanim wszystko poskładasz przyjdzie wiosna. Problem widzę tej natury, że chyba ani Ty ani Mateusz aktualnie nie robicie dłuższych tras. Natomiast pojechać 100km potestować parę zjazdów i wrócić, to nie byłby problem, możecie się w pół drogi spotkać. Zaraz się pewnie dowiem, że po co to robić... 
Z mojej perspektywy to test porównawczy z kimkolwiek kto już został przeliczony wcześniej lub w inny sposób zmierzony daje możliwości porównania po pierwsze z nim samym bezpośredni po drugie z resztą z nas pośrednio. Dzięki pomiarom rozkładu moc vs prędkość.

Chyba dużo prościej byłby mi pożyczyć od kogoś w Krakowie pedały (lub samemu je wreszcie kupić) i przyjechać pociągiem niż ciągnąć ze sobą autem velo.
Jeśli kupię nowsze velo to pomiar mocy też będzie. Póki co to jeszcze nie jestem w poziomie zaadoptowany jak należy. Na kolarce dawniej byłem w stanie w sprincie w obu kierunkach uzyskać do 52km/h; realistycznie teraz może 46km/h. Czyli w poziomie nie wykręcam tych watów co na szosce i to razy dwa. Z czego się ta niemoc bierze?

Ja na przykład zrobiłem nieco ponad 5tys km w sezonie 2024 co nie wróży dobrze wytwarzaniu mocy w velo. Po tym co ludzie piszą głównie na zachodzie to widać, że jest sporo takich jak my "powolniaków" co robią do 5-8tys. velo rocznie. Ci z Aldenhoven na filmie to raczej ok 15tys km.
Wychodzi na to, że w Polsce mamy dużo velo i mało ludzi do jazdy nimi ale może ten problem rozciąga się na wszystkie poziome.
I co tu myśleć na ten temat?
Pomierzona czy nie niechaj ta moc będzie z Wami.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #88 dnia: Grudnia 26, 2024, 12:39:21 pm »
Bez zażywania substancji po których człowiek co innego widzi, czyta, słyszy niż ktoś miał na myśli wykoncypowałem, żeby najlżejszy jeździec do tej próby, złośliwie całe uzupełnienie brakującego ciężaru zainwestował w jednorodne wagowo koła, zbliżając ich parametry do pełnego walca (x3 szt.) Wiadomo, że większość właściwości pojazdu bardzo by na tym straciła, ale szansa na powodzenie w próbie symultanicznego zjazdu z górki mogła by wzrosnąć. Chyba.

Zobaczywszy Jackowego Questa, okołpakowanie kół tudzież ozdobienie Questa różnymi małymi dodatkami aero
zaproponowałem.
Jacek przyznał się, że dwie lewe ręce do wszelkich majsterkowań posiada.
Podejrzewam więc, że jego Quest póki przy nim zostanie, swój "dziewiczy" wygląd zachowa.
Ja proponując próby porównawcze różnych velo, na myśli STAN pojazdów w jakim są użytkowane miałem.
Moje Green i Blue dla przykładu będą kołpaki OBUSTRONNE na wszystkich trzech kołach mieć.
Na razie do moich prób turlanych kołpaki z dwóch zestawów kół zdjąłem, bo trzeci zestaw chciałem testować,
a na nich kołpaków nie było.
Różnice w jazdach na kołach bezkołapakowych są mocno wyczuwalne.
Choć bez kołpaków pojazd szybciej jakby do jazdy się zbiera.

16.12 Jacek min napisał; " W Pławniowicach nie zrobiliśmy testu aerodynamicznego, który się robi przy porządnych prędkościach a jedynie roll test".
W wątku o tych Pławniowicach napisano, że wszystkie pojazdy w tym samym niemal punkcie się zatrzymały.
Wtedy czytając to optymistycznie pomyślałem, że Cab Kuby, który jako jedyny wydłużonego ogona nie posiadał,
jakąś cudowną aerodynamikę posiada i DZIĘKI  NIEJ  na równi z Questem i Velogicem zatrzymał się.

Pod wpływem tej wzniosłej dyskusji i własnych przemyśleń (wczoraj tu wywleczonych) wnioskuję,
że ciężki Cab z lekkim i o lepszej aerodynamice Questem, dzięki swej wadze (masie) się zrównał.
Równie ciężki jak Cab Velogic wypadł w tym zestawieniu chyba najgorzej, bo mając dość aerodynamiczną sylwetkę,
aerodynamiczności swej nie potwierdził.
A według moich wczorajszych wywodów powinien najdalej zaturlać się.
No chyba, że słowom Krzysztofa wiarę damy i w źle ustawioną zbieżność kół uwierzymy.

p.s. Trochę szkoda, że taki gość jak Ty obudowanych pojazdów się brzydzi i  takowego nie pragnie.
 
« Ostatnia zmiana: Grudnia 26, 2024, 12:58:21 pm wysłana przez Maciej K »

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pomiar mocy - wybrane velomobile i inne poziome w Polsce
« Odpowiedź #89 dnia: Grudnia 26, 2024, 12:55:33 pm »
No i jak tu nie oszaleć.
Ja piszę i porównawczych prób tocznych pragnę, zaś Jacek z uporem maniaka o mocach, kocach, procach i cudownych
pedałach (liczących te moce) rozpisuje się.
Być może moja kaliska logika i ew. wiedza od ogólnie krajowych odbiegają, ale tym razem ja, być może też jako MANIAK
moje podejrzenie po raz kolejny wyrażę.
Tym razem dużymi literami się posługując.
UWAŻAM, że JEŚLI z grupy różnych pojazdów, o TEJ  SAMEJ  WADZE, jakiś  POJAZD potoczy się najdalej,
to POJAZD  ten NAJMNIEJ  MOCY do wszelkich jazd będzie  POTRZEBOWAŁ.
A ile mniej to mi już dynda.
Zaś na pedały moc mierzące i na całą tę pedałową zabawę kasy  i czasu mi szkoda.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 26, 2024, 01:01:52 pm wysłana przez Maciej K »