Autor Wątek: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...  (Przeczytany 292465 razy)

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #300 dnia: Maja 18, 2014, 11:50:16 am »
@Dziantek - obie do wywalenia... 140 PLN poszło się kochać :(((
Co zakładam? W tej chwili mam przygotowanego drugiego Marathona 1.5"x20" i on trafi na przód. I zdaje się, że na polskich drogach nic innego nie ma racji bytu jeśli chodzi o poziomkowanie turystyczno-wyścigowe. No chyba. że jakaś oponka z tak samo twardymi bokami jak i czołem opony.

P.S. Po prostu czasami szlag mnie trafia...
Bydgoszcz. Ddr poprowadzona przez skrzyzowanie Grunwaldzkiej z Pileckiego. Mam zielone i przejezdzam przez drugie pasmo nadjezdzajacych z owej ulicy Pileckiego. Oni maja czerwone. Lewy pas i srodkowy stoi ale nie widac co na prawym wiec jade wolniej. I slusznie!!! Bo kiedy przejezdzam przez srodkowy pas z prawej na prawym pojawia sie samochod i gdybym nie wyhamowal i ona - bylbym w szpitalu.
Oczywiscie ona macha przepraszajaco a ja wskazuje na swoje zielone... I ona rowniez wskazuje na.... swoja zielona strzalke. Bo przeciez tez ma zielone... Co z tego, ze warunkowe... ;P

I tak jak jestem zwolennikiem strzalki tak chcialbym aby ze wzgledu na imbecylizm niektorych uzytkownikow wprowadzono jej mruganie i moze zmieniono kolor na zolty?
« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2014, 04:35:55 pm wysłana przez storm »

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #301 dnia: Maja 22, 2014, 09:16:21 am »
Trzy dni temu zainstalowałem sobie darmowy program na androida o nazwie Strava. Program ten ma wiele fajnych opcji ale jedną z nich jest możliwość tworzenia "odcinków" i sprawdzanie się na nich z innymi userami tej apki. Tyle słowem wstępu.
Stwierdziłem sobie, że dzisiaj sprawdzę ile Mała Czarna jest w stanie polecieć mniej więcej po prostej. Z góry poleciałem ponad 51km/h (było by szybciej gdyby nie dziury w ulicy :P ) no i przyszedł czas na prostą. Dokręciłem do 45km/h po DDR i przy zjeździe (wyjazd z posesji) i wjeździe z powrotem na DDR tak się złożyło, że na zjeździe elastomer dobiło do gleby i zaraz był podjazd i wybiło go z podwójną siłą. Przy tych nieszczęsnych 45km/h zarzuciło mi tyłem i to konkretnie ale nie wiem jak ale udało się rower opanować i lecieć dalej. Więcej strachu niż szkody ale mimo wszystko było niefajnie bo ze względu na pogodę bezrękawnik, japonki i krótkie spodenki i nadal za gorąco :P tak wiem - to było mega nieodpowiedzialne ale fajne jest to, że znowu poczułem się jak ten 18 latek robiący głupie rzeczy i mający z tego powodu sporo radochy ^^

Na koniec tej opowiastki przyznaję rację tym co twierdzą że DDR jest niebezpieczna ALE nie do końca. Jest niebezpieczna jak chcesz latać po niej 40km/h i więcej. Poniżej tej prędkości jest bezpiecznie.

A no i jeszcze jedno - nie kupuję większej przedniej zębatki. Na flevo 45km/h to i tak czasami jest za dużo.
PZDR! Stay safe!
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #302 dnia: Maja 22, 2014, 11:27:11 am »
@DeVilio, znowu?

Kontynuacja zdarzeń z poniedziałku:
- jadę ścieżką rowerową wzdłuż ulicy Gdańskiej. Z naprzeciwka jedzie jakiś pionowiec, widzi mnie i... tuż przede mną wymuszając pierwszeństwo i zmuszając mnie do ostrego hamowania skręca w lewo...

- Jw. kilka kilometrów dalej, DDR a obok chodnik. Zbliżam się do skrętu, na skręcie krzewy i drzewa zasłaniają widoczność, ale przez spadek mam tu spokojne 30 km/h. Ale brak widoczności powoduje, że ręce mam na hamulcach. Niby jeszcze mnie tu nigdy nie spotkało, ale... Ale tym razem tuż za skrętem był dzieciak na małym rowerku. WYHAMOWAŁEM i odbiłem na chodnik rzuciwszy krzywą. A gdyby zamiast mnie leciał jakiś pionowiec?

- jakąś godzinę później jadę CPiR, gdzie cżęść rowerowa oddzielona jest od części pieszej wymalowaną białą linią. Mnóstwo rolkarzy i rowerów i pieszych. Rolkarze oczywiście jadą po stronie rowerowej. Zbliżam się do takiego jednego, krzyczę "lewa!" i.... gość zjeżdżą NA LEWĄ stronę, prosto pod koła. Najs!!! Albo chwile potem dochodzę kolejnego, krzyczę "uwaga!" i... gość nie słyszy. Słuchawki? Nie wiadomo. Ale ma wszystko w nosie. I znowu dawaj po hamulcach. A podobno DDR są takie bezpieczne... :P
A przecież jechałem tamtędy tylko 25-30km/h?

Wreszcie pytanie.
Jadę sobie asfaltową DDR o szerokości 2 metrów dopuszczoną do jazdy w obu kierunkach. Jest płasko, więc cisnę ile noga podaje, powiedzmy 35km/h. Z naprzeciwka jedzie pionowiec, ciśnie kolarsko - nie wiem ile ma, ale powiedzmy 25 km/h. Przy tej szerokości DDR - mijamy się w odległości kilkunastu centymetrów. Z prędkością sumaryczną rzędu 60 km/h.
Powiedz mi DeVilio - czy twoim zdaniem to jest bezpieczne?

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #303 dnia: Maja 22, 2014, 11:59:13 am »
@Storm - znowu?
Odniosę się do ostatniej sytuacji: Oh bardzo niebezpieczne jest zderzenie 2 ludzi na rowerach, poza tym co tu gadasz o sumarycznych prędkościach, skoro przy zderzeniu 2 obiektów czołowo ich prędkości NIE SUMUJĄ SIĘ! Jeżeli samochód walnie w ścianę z prękością 60km/h, albo przydzwoni w inny jadący z naprzeciwka z prędkością 60km/h to zniszczenia są takie same. Bo żeby zniszczenia były jak przy prędkościach rzędu 120km/h jak sugerujesz czy dramatyzujesz bardziej - to drugie auto musiało by nie doznać żadnych uszkodzeń i oddać całą energię zdeżenia autu drugiemu. Ci innego, gdyby zderzyły się czołowo ciężarówka z osobowym. Wtedy osobowy = miazga. I tu dochodzimy do sedna. O wiele niebezpieczniejsze było by spotkanie czołowe z autem jadącym 30km/h bo wtedy mając prędkość 30km/h dostał byś znacznie mocniej ze względu na większą masę auta. No chyba że ważysz 2 tony to spoko - lataj po ulicach. I nie twierdzę, że na DDR jest bezpiecznie. Ty to cały czas próbujesz mi w usta wcisnąć, ja mówię, że na DDR jest BEZPIECZNIEJ NIŻ NA ULICY. I skończ tą durną dyskusję, no chyba, że nie masz się z kim kłócić to polecam lustro do tego.
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #304 dnia: Maja 22, 2014, 12:50:04 pm »
@DeVilio - o czym ty... bredzisz? Wiesz co to jest prędkość względna? Więc ta prędkość względna jednego rowerzysty wobec drugiego będzie wynosiła 60 km/h. Zastanów się - czy na pewno chciałbyś mijać się z innym rowerzystą przy takiej prędkości?
Dla uproszczenia - wyobraź sobie, że on stoi a ty go mijasz zlatując z górki mając owe 60km/h. Lepiej? Zrozumiałeś już?

Dyskusji nie skończę bo udowodniłem ci niejednokrotnie, że to właśnie jazda po śmieszynkach rowerowych jest znacznie bardziej niebezpieczna od jazdy po drodze. Opisałem wielokrotnie takie zdarzenia, które na DDRach są zachowaniami praktycznie normalnymi. A które na drogach się absolutnie nie zdarzają bo zdarzyć się... NIE MOGĄ.
Przemyśl to.

A jeśli już mówimy o lustrach - uważam, że powinieneś się troszkę przejrzeć. Bo często bywa tak, zwłaszcza w ostatnie weekendy, że kiedy ty coś tu bredzisz na Forum - to ja właśnie robię kolejne setki kilometrów na poziomie. W dodatku po drogach publicznych, a nie po śmieszynkach. Może zamiast bzdurzyć - ty również powinieneś wyjąć rower i się przejechać? Możę sam, organoleptycznie dowiedziałbyś się wtedy, że jazda po drodze jest znacznie przyjemniejsza od tej po wybrukowanej śmieszynce wśród rolkarzy i pieszych i piesków?
Chyba, że się boisz?

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #305 dnia: Maja 22, 2014, 01:18:56 pm »
Storm - bredzisz o prędkości względnej 60km/h przy spotkaniu 2 rowerzystów lecących po 30km/h po co? żeby brzmiało dramatyczniej? Jak jedziesz 30km/h i walniesz w innego rowerzyste - no trudno, może coś złamiesz, itd, jak walniesz tak samo w samochód to jak TYLKO coś połamiesz - to będzie sukces. I wbij sobie to do głowy bo napiszę to po raz ostatni bo widzę że nadal to do ciebie nie trafia - napisałem że jazda ścieżkami jest bezpieczniejsza od jazdy po ulicy, ale nie twierdze, że jest bezpieczna. Jeżeli dla ciebie spotkanie z samochodem jest bezpieczniejsze niż z rowerzystą to zazdroszczę ci.
"Dla uproszczenia - wyobraź sobie, że on stoi a ty go mijasz zlatując z górki mając owe 60km/h." i tu udowodniłeś, że nie rozumiesz o czym piszesz. Wyobraź sobie że ty jedziesz i on jedzie, zderzacie się, oboje oddziałujecie na siebie z prędkością 30km/h a nie 60km/h. Poszukaj badań na ten temat bo nie mówimy o mijaniu się ale o niebezpieczeństwie zderzenia. Wiec zderzenie 2 rowerzystów face to face przy prędkości 30km/h NIE JEST RÓWNE walnięciu w stojącego rowerzystę z prędkością 60km/h.

Nazywaj sobie mnie jak chcesz - nie dam sie po raz kolejny sprowokować. Jak ktoś porusza się normalnie po DDR to nie wywołuje zagrożenia. Ktoś kto ignoruje przepisy stwarza zagrożenie. I tyle.

EOT z mojej strony.
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

PavvelB

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 66
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #306 dnia: Maja 22, 2014, 01:54:02 pm »
Prędkości się sumują, ale nie ma to wpływu na efekty ewentualnej kolizji. Zderzenie dwóch rowerzystów jadących z prędkością 30 km/h da taki sam efekt jak zderzenie przy prędkości 30 km/h ze ścianą. Jakiś czas temu pokazali to Pogromcy mitów na samochodach. Zderzyli ze ściana dwa samochody, jeden miał 60 km/h drugi 120 km/h. Potem zderzyli ze sobą dwa samochody, każdy jechał 60 km/h. Prawdę mówiąc byli zdziwieni wynikami :)
Cytuj
Jak ktoś porusza się normalnie po DDR to nie wywołuje zagrożenia. Ktoś kto ignoruje przepisy stwarza zagrożenie. I tyle.
Masz rację, tyle że niestety znacznie częściej można spotkać kogoś ignorującego przepisy na DDR niż na ulicy.

tomo

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 820
  • SWB DIY
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #307 dnia: Maja 22, 2014, 07:48:58 pm »
...jazda ścieżkami jest bezpieczniejsza od jazdy po ulicy, ale nie twierdze, że jest bezpieczna. ...
Tu akurat biorę stronę Storma- owszem, na ulicy znajdzie się zawsze jakiś pojeb, ale generalnie ludzie są w marę przewidywalni. Na DDR- ach stosunek ludków zapieprzających na wszystkim w sposób maksymalnie zrandomizowany do normalsów wynosi jakieś 60/40.

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #308 dnia: Maja 22, 2014, 07:59:02 pm »
Proponuję ankietę ;)
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

władek8

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 348
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #309 dnia: Maja 22, 2014, 08:11:59 pm »
Ostatnio rolkowałem trochę i muszę powiedzieć że niestety barany jeżdżą też na rowerach bo jak można nazwać jazdę ponad 30km/h przy dużym ruchu pieszych rolkarzy, dzieci z rodzicami i wózków dziecięcych (DDR nie przy drodze tylko wzdłuż zalewu w Rzeszowie), wyprzedzanie "na trzeciego" i ściganie się.  :-X

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #310 dnia: Maja 23, 2014, 08:59:28 am »
Przypadek z wczoraj, tym razem na ulicy.
Jadę sobie moją lokalną ulicą, dojeżdżam do przejazdu przez tory. Samochody stoją, ja jadę po pasie dla jednośladów. Stoją /pełzną bo korek z powodu wcześniejszego przejazdu pociągu (przyblokował ruch i nagromadziły się samochody) i podróżnych którzy z niego wyleźli i łażą po przejściu. Niestety przed przejazdem jest jeszcze z prawej parking, z którego zaczęli już wyjeżdżać pierwsi kierowcy. I taki właśnie wyjeżdżający w jego lewo przez lukę w stojących pojazdach wychylił się trochę za daleko i za szybko i puknął mnie w bok. Kufer mnie bohatersko osłonił tracąc trochę lakieru.
Wnioski
- on włączając się do ruchu musi ustąpić wszystkim a jeżeli jeden go puszcza to upewnić się, że wszyscy go przepuszczają.
- ja jadąc pasem dla jednośladów i widząc lukę po prawej na wysokości znanego mi dobrze parkingu oraz brak samochodów z przeciwka powinienem się spodziewać, że ktoś może próbować się wychylić. Powinienem też jechać trochę szerzej, albo może nie omijać?
Tak czy siak, poza ubytkiem w lakierze na moim kufrze to nic się nie stało. Na szczęście.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #311 dnia: Maja 23, 2014, 09:51:05 am »
tomo - masz prawo, nikt Ci nie broni, ale odpowiedz mi na pytanie. Czy wolisz żeby 5 ludzi weszło Ci na DDR czy jeden samochód na ulicy? Tak, więcej zdarzeń jest na DDR, ale jedno na ulicy i szpital murowany. O to mi chodzi. Nie ważne zresztą, moje życie - wasze życie, ja robię co chcę, Ty też :) jeżeli bezpieczniej czujesz się na ulicy - też ok, też fajnie, pogratulować normalnych kierowców samochodów w Twoim mieście. U nas w Gdańsku wielu ludzi jest złośliwych i były już przypadki że kierowcy aut widząc rowerzystę na ulicy złośliwie dociskali go do krawężnika, czy wyprzedzali go na lusterka, strata równowagi = gleba = samochód za tobą jedzie po tobie, albo odbija gwałtownie na bok powodując kolizje itd itd. Wolę babcie z pieskami i siatkami, rolkarzy, szkło itd na DDR. Mniejsza szkoda dla mnie i otoczenia ;)

Franc - tak jak ja wczoraj, więcej szczęścia niż rozumu. Niestety do poruszania się po polskich drogach rowerem trzeba myśleć nie tylko za siebie ale też za wszystkich dookoła i zawsze zakładać najgorszy możliwy scenariusz. I nawet to nie gwarantuje bezpieczeństwa. Wystarczy wyjechać za miasto, ludzie wyprzedzający kolumnę samochodów na trzeciego - na czwartego przed zakrętem na podwójnej ciągłej - normalna. i gdzie tam rower :(
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #312 dnia: Maja 23, 2014, 01:20:49 pm »
@Władek8 - do mnie pijesz? ;)
Ja jeżdżę tyle ile mogę, a jak sobie trenuję to chciałbym aby ten pas rowerowy (rowerowy!) był dla mnie tak dostępny jak to tylko możliwe. I rozumiem, że czasem zdarzy się tam jakiś "zabłąkany" rolkarz czy zagapiony pieszy. Ale mimo to - powinien on się mieć jednak na baczności i ustępować mi pierwszeństwa. Tak samo jak ja ustępuję wszystkim pieszym na chodniku jak już muszę niestety na niego wjechać. I prawie zawsze kiedy oni mnie puszczą - im za to dziękuję. Bo nie musieli.

@Franc - powinieneś sobie zadawać w takich przypadkach kiedy widzisz, że coś się dzieje innego niż normalnie czyli - jakaś dużą przerwa między samochodami - pytanie: dlaczego taka przerwa jest? Co tam się stało? Wtedy łatwiej przewidzieć, że ktoś tam wjeżdża/wpycha się etc.

@DeVilio - wolę samochód na ulicy. Bo wiem czego się mogę po nim spodziewać i jeste przygotowany na jego pojawienie się z boku. Zwłaszcza, że ten samochód (niebezpieczny) pojawia się raz na.... ileś minut. A niebezpieczne zdarzenia na DDR to norma. Jadąc na DDR trzeba być po prostu przygotowanym na pieski, pieszych, dzieci, szkło, slalom gigant, krawężnik ponadnormatywny, etc etc etc...
Jeśli chodzi o jazdę w Gdańsku - jeździłem tam parokrotnie i problemów nie miałem. Owszem, kiedy jeździłem jeszcze pionowcem kilka lat temu, w 2006 roku - też się zdarzali debile co mnie spychali. Aż któregoś dnia miarka się przelała - zacząłem jeździć ŚRODKIEM PASA. I ok - zaczęło się trąbienie, próby wyprzedzania i zajeżdżania drogi. Ale dość szybko przestałem się tym przejmować, dalej jeździłem i jeżdżę ŚRODKIEM PASA. Za to mam zawsze margines bezpieczeństwa. A nawet jak się zdarzy jakaś mendal ludzka co spróbuje zepchnąć z pasa - to zawsze mam gdzie uciec. Tak jak wczoraj.

Co było wczoraj?
Droga z Tczewa do Kościerzyny. Chyba 4 kilometr, z boku po prawej śliczny chodnik z czerwonej kostki niefazowanej, ale bez jakichkolwiek oznaczeń sugerujących, że to może być CPiR czy DDR. Kompletnie nic. Jak byłem nierozgrzany to przejechałem się nim kilkaset metrów jadąc pod górkę, po czym zjechałem sobie na jezdnię. I tak sobie jadę.
W pewnej chwili coś w lusterku... Zerkam - granatowe coś podjeżdża blisko i... Lusterko prawie krzyczy do mnie: DYSTANS! Patrzę w lusterko i zjeżdżam na prawo, bo idiota za kierownicą wjeżdża mi prawie na kufer!  Zwalniam, a ten idiota dojeżdża powolutku do mnie i pluje się coś o ścieżce rowerowej. Tylko takiej w pobliżu nie ma! Krótka sprzeczka, w tym i o prawidłowym wyprzedzaniu z durnym babsztylem prowadzącym ów pojazd i... wyjeżdżam na środek pasa przed samochód. Ciekawe co zrobi? Zacznie mnie spychać, trącać zderzakiem? Wtedy na pewno będzie policja. Na szczęście baba nie była aż tak głupia, za to pokazała, że jest typowym kociołem co innym przygania, a sam jak smoli to... Wyprzedziła mnie na podwójnej ciągłej ;]
Bo przecież prawo jest dla niej! I tylko dla niej! To ona w puszce decyduje kiedy i jak go będzie przestrzegała ;)
Jeśli chodzi o chodnik - ani oznaczeń poziomych ani właściwych oznaczeń pionowych, które powinny być powtarzanie. Czyli - zgodnie z PoRD i legalnie mogłem toto zlekceważyć i jechać jezdnią. A kierowca nie ma prawa robić nic, co mogłoby zagrozić mojemu bezpieczeństwu na drodze. Może sobie potrąbić co najwyżej, ale spychanie na krawężnik???
A może... gdybym jeździł jakąś ciężarówą, tirolotem - powinienem spychać do rowu każdą osobówkę jadącą bez włączonych świateł? Tylko wtedy w Polsce byłyby tysiące porzuconych złomów po rowach :>>>

Kilometry dalej. Lusterko - światła. I to niejedne. Za chwilę wyprzedza mnie mniej niż w odległości metra z prędkością znacznie większą niż moja jakiś ty w osobówce, a tuż prawie obok niego drugi. I ten drugi go wyprzedza na trzeciego tak na oko z prędkością >>100 km/h. Miłe, nie ma co.

Przy okazji. Jak jedziecie nocą warto zwrócić uwagę na samochody z przodu i z tyłu, których kierowcy nie widząc dokładnie co przed nimi jedzie - mogą próbować wyprzedzać Was przy mijaniu się z samochodem jadącym z przeciwka a to oznacza bardzo mały margines i od samochodu i od rowu czy krawężnika.

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #313 dnia: Maja 23, 2014, 01:27:38 pm »
Trochę się tego gościa z parkingu spodziewałem, ale byłem za bardzo zmęczony, żeby myśleć logicznie - całe 23km z pracy zmagałem się z silnym mordewindem.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

władek8

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 348
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #314 dnia: Maja 23, 2014, 08:44:56 pm »
storm
Nie chodzi o to że nie wolno ale ta ścieżka o której piszę to jest typowa ścieżka spacerowa wokół zlewu co prawda asfaltowa i szerokość jakieś 2,5-3m, no ale w godzinach 18 i później to najwięcej spacerowiczów, z kijkami, dzieci i rolkarzy. Znak jest że ścieżka rowerowa i droga dla pieszych ale nie ma psa oddzielającego. Chodziło mi o to że goście na kolarkach zasuwających ile się da to chyba nieporozumienie. :-X