Autor Wątek: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...  (Przeczytany 292524 razy)

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #150 dnia: Listopada 26, 2012, 10:34:10 pm »
@Yin - masz rację. Ale ja się we flejma wrobić nie dam :)

@Neverhood - parafrazując słowa Frasyniuka wypowiedziane pod adresem niejakiego Jarosława K.: Nie ***, Ciebie tam nie było. :)
A skoro Ciebie tam nie było to... "co ty wiesz o zabij... znaczy rowerowaniu na Filtrowej na oleju?" ;)

live_evil

  • Administrator
  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1297
  • ...i stąd wiemy, że Ziemia ma kształt banana
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #151 dnia: Listopada 29, 2012, 12:55:39 am »
Wiem co to olej i da się wyprowadzić tył na oleju.
Olej ma to do siebie, że nie spodziewamy się go na jezdni. Miałem wątpliwą przyjemność zaliczyć glebę na oleju silnikowym (50l rozlane z uszkodzonej ciężarówki). Nie było momentu upadania - jadę i gleba. Podobnie dwaj policjanci z drogówki, którzy jechali na motocyklach. Co innego, jak się spodziewasz, a co innego jak jesteś zaskoczony.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #153 dnia: Listopada 29, 2012, 09:50:37 pm »
No tak... Odpowiednie władze zaczynają się interesować niestety dopiero po tym jak wydarzy się jakaś tragedia. Ale żeby przewidzieć?! Ale po co?!

Za takie "śmieszynki" powinien odpowiadać karnie i projektant i wykonawca. KARNIE!!! Po 25 lat więzienia za zabójstwo. Może wtedy inni "prijektanci" by się wzięli do roboty porządnie i normalnie. Odpowiedzialnie. A nie na odp... się.

NPX

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 126
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #154 dnia: Listopada 30, 2012, 12:51:26 am »
Storm. Tak na dobrą sprawę większość projektów jest "w miarę" ok! No dobra! przyznaję, że projektanci często stają przed problemem "co z tym słupem?" Ale prawda jest taka, że oni by te słupy poprzesuwali! Tylko, że to są koszty na które nie zgadza się inwestor. W przypadku dróg i chodników są to odpowiednio: Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Wojewódzki Zarząd Dróg, Zarząd Dróg Powiatowych lub Gmina (ew. Miejskie Zarządy Dróg). Problem tkwi w sposobie prowadzenia przetargów publicznych, ich późniejszych konsekwencji oraz przymykania oka podczas odbiorów...
1./ Projektant dostaje informację, że projekt ma być jak najtańszy w wykonaniu (z resztą urzędy nie lubią płacić także za projekty - brak kasy);
2./ Projektant natrafia na słup podczas projektowania;
3./ Kontaktuje się z właścicielem słupa (przyjmijmy, że jest to Zakład energetyczny);
4./ Dostaje odpowiedź, że TAK! słup można przesunąć ale NA KOSZT INWESTORA (pamiętacie, że urząd nie ma za co płacić...?);
5./ INWESTOR decyduje, że słup kiedyś się przesunie (np. gdy będzie przebudowa sieci energetycznej napowietrznej na kablową /w gruncie/ - to znowu prowadzi do rozkopania właśnie budowanego chodnika, ale to inna bajka), ale teraz niech zostanie;
6./ "Biedny" projektant chcąc wywiązać się ze zobowiązań i terminów - zarobić, przeważnie bierze na siebie odpowiedzialność za błędy które widzi i za które wie, że może "beknąć" (każdy projektant podpisuje oświadczenie o wykonaniu projektu zgodnie z przepisami i sztuką budowlaną - jest ono załącznikiem w projekcie);
7./ Na przesunięcie słupa ma też wpływ termin realizacji inwestycji - przeważnie nie ma możliwości obejścia aparatu urzędniczo-administracyjnego i czasowo nie dają rady więc się z takich zabiegów rezygnuje!;
8./ Taki projekt idzie do realizacji;
9./ Jeśli jakimś cudem projektant pousuwał w projekcie słupy (lub przynajmniej zaczął proces uzgodnień dotyczących ich przesunięcia) to napotykamy na kolejną zaporę zwaną WYKONAWCĄ!; Taki WYKONAWCA, aby móc robić zlecenie typu budowa chodnika, (gdzie inwestor jest j.w.) musi wygrać przetarg publiczny (a wiadomo, kto wygrywa... NAJTAŃSZY!). Więc trzeba obniżyć koszty wykonawstwa! I TU, NA DOBRĄ SPRAWĘ POWSTAJĄ TE PARADOKSY! TO W TYM MIEJSCU POWINNIŚMY SZUKAĆ ROZWIĄZAŃ!
10./ To, że później ktoś to odbiera to już kwestie Nadzoru budowlanego! I tu mamy do czynienia z "niekompetencją?" urzędników.

Storm! Projektant odpowiadał by gdyby coś się zawaliło z winy projektu (droga/chodnik/ddr przeważnie stoją bez problemu). PRZY SŁUPACH W CHODNIKACH, DDR i JEZDNIACH PRZEWAŻNIE ODPOWIADAJĄ CI, KTÓRZY PROWADZĄ BUDOWĘ I DOKONUJĄ ODBIORÓW TYCH OBIEKTÓW (to nie jedna osoba dokonuje odbioru).
Jeszcze inną sprawą jest, że nie wiem czy na projektancie spoczywa obowiązek usuwania w ramach projektu takich przeszkód. Jest to logiczne i większość osób projektujących chodniki czy ddr stara się nie dopuszczać do takich paradoksów, ale gdy projekt opuszcza pracownię to odpowiedzialność za jego wykonanie zgodnie z opracowaniem spoczywa na kierowniku budowy.

A! Jeszcze inną sprawą jest robienie projektu np. we Wrocławiu przez firmę z Krakowa, gdy projektant nawet nie zobaczy terenu na którym projektuje i czy zgadza się on z danymi geodezyjnymi - słupy różnie wyglądają na mapach (no ok! tu jest wina projektanta - przecież może sobie pojechać i sprawdzić).

Wniosek:
projektant i wykonawca powinni ponosić konsekwencje za błędy projektowe/wykonawcze, ale finansowo w trakcie realizacji! Za pozostawienie słupa po tyłku powinni dostawać ci, którzy pozwalają na użytkowanie takich obiektów!

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #155 dnia: Listopada 30, 2012, 07:16:21 am »
@NPX - to co napisałeś do mnie troszkę nie przemawia.
Wyobraź sobie bowiem, żeprojektujesz rower poziomy. Rysujesz go sobie q jakimć CADzie czy na kartce papieru i naaagle! O kurde. Linia łańcucha będzie przechodzić przez sam środek siedzenia fotelika! I do tego nie da się w ogóle skręcać kierownicą! Cholera?! Ale nie. Jesteś twardy i budujesz rower. W końcu po przewierceniu fotelika na wylot, poprowadziłeś łańcuch. Stajesz dumny obok swojego wspaniałego roweru i widzisz: na tym rowerze nie da się jeździć.
Dopóki jest to Twoj rower - Twoja sprawa co z nim zrobisz i ile środków pieniężnych wydasz na budowę, projekt i ile potem na ewentualne przeróbki czy demontaż.
Ale tutaj to MY PODATNICY płacimy za takie gówna jak te śmieszynki po których NIGDY zapewne nie pojedzie ani wykonawca ani projektant. A obaj z nich widzieli, że budowane przez nich "coś" nijak się będzie miało do jakichkolwiek wytycznych odnośnie prowadzenia dróg. Bo o ile p.Kasia robiąca przetarg mogła o tym nie wiedzieć, nie znać się na tym - o tyle projektant musi się na tym znać perfect, a wykonawca mógł nie podjąć się budowy czegoś niezgodnego z prawem.

koncki

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #156 dnia: Listopada 30, 2012, 10:24:00 pm »
Jeśli inwestora nie stać na zrobienie porządnej DDR, to lepiej niech nie robi jej wcale.

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #157 dnia: Grudnia 01, 2012, 11:33:01 am »
@Koncki - dokładnie.
Zresztą patrząc na to zdjęcie umieszczone w artykule - po co tam ta śmiesyznka rowerowa? Żeby oddzielić ruch pojazdów poruszających się z prędkością MAX.40 km/h od rowerów???
Bo "wszędzie budują ścieżki rowerowe", to modne to i my musimy mieć - bubla?
Kompletny bezsens.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #158 dnia: Grudnia 01, 2012, 04:24:33 pm »
Zresztą patrząc na to zdjęcie umieszczone w artykule - po co tam ta śmiesyznka rowerowa? Żeby oddzielić ruch pojazdów poruszających się z prędkością MAX.40 km/h od rowerów???

Nie pamiętam, czy w tym miejscu (rzadko tam bywam, bo poziomym jazda po tym czymś jest niemożliwa), ale trochę dalej jest 40km/h. Podobne wynalazki są robione dla statystyk. Pan od drug w powiecie był zdziwiony, że takie ciągi w ogóle niepotrzebne są rowerzystom. Wydaje mi się, że łatwiej pozyskać dotację na projekty typu naprawa nawierzchni i budowa infrastruktury rowerowej.
Z tego co wiem to projektant założył sobie wielkość uskoków do 4cm i wszystko jest wykonane zgodnie z projektem. Jak założyli sobie słupy  na ciągu, to też wszystko w porządku. Dodam, że u mnie w powiecie dopuszczenie ruchu rowerowego w obu kierunkach na ulicach jednokierunkowych jest niezgodne z prawem....
   
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #159 dnia: Grudnia 02, 2012, 08:05:08 pm »
NPX, koloryzujesz. Prawda jest taka, że większość "słupów" na środku śmieszki to nowe latarnie uliczne, nowe słupki od znaków, nowe kosze na śmieci, nowe wiaty przystanków itd. Są to nowe rzeczy które powstaja wraz z przebudową drogi. Śmieszka rowerowa na papierze jest im potrzebna do uzyskania dotacji, statystyk długości, wykazania się że coś robią. Prawo w polsce dopuszcza robienie przez projektantów gnioty, a i nikt nie nadzoruje czy to prawo jest przestrzegane  w kwestii rowerowej np. (skrajnia, uskok max 1cm, szerokości,natężenia ruchu, znaki poziome, pionowe ). Słupy na śmieszkach rowerowych powstają głownie:
- z mizernego priorytetu śmieszek rowerowych. To się robi jak jest miejsce i nie wadzi.
- rozumieniu przez władze (inwestor) i projektantów, że śmieszka rowerowa to tak chodnik dla rowerów ew. ścieżka (leśna)
- biurokracji, burdelu. Tutaj projektant od oświetlenia nanosi swoje latarnie wg. wyliczeń jasności, niezależnie od tego znakolog według swoich wytycznych, prosamochodowy walnie po pińcset pasów na skrzyżowaniu, kto inny walczy o przepustowość (tylko dla aut) itd. Nie ma spójności projektów. Projekty są nieprzemyślane.
-projektanci, zarządcy, drogowcy nie jeżdżą rowerami i postrzegają to jako rekreacje. I robią rekreacyjne śmieszki.
-nieznajomości przepisów, dobrych praktyk, swojego fachu oraz braku odpowiedzialności, w tym nadzoru.
-i z wielu jeszcze powodów.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #160 dnia: Grudnia 02, 2012, 08:27:17 pm »
Ignorancja projektantów? Chyba nie tych z GDDiA.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


NPX

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 126
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #161 dnia: Grudnia 02, 2012, 10:08:29 pm »
Cytuj
Wyobraź sobie bowiem, żeprojektujesz rower poziomy. Rysujesz go sobie q jakimć CADzie czy na kartce papieru i naaagle! O kurde. Linia łańcucha będzie przechodzić przez sam środek siedzenia fotelika! I do tego nie da się w ogóle skręcać kierownicą! Cholera?! Ale nie. Jesteś twardy i budujesz rower. W końcu po przewierceniu fotelika na wylot, poprowadziłeś łańcuch. Stajesz dumny obok swojego wspaniałego roweru i widzisz: na tym rowerze nie da się jeździć.
Dopóki jest to Twoj rower - Twoja sprawa co z nim zrobisz i ile środków pieniężnych wydasz na budowę, projekt i ile potem na ewentualne przeróbki czy demontaż.

Storm sugerujesz, że wszyscy projektanci to ignoranci? Zdziwił byś się jak bardzo środowisko projektowe w Polsce lubi UPRAWIAĆ SPORT we wszelkiej formie - w tym jazda na rowerze!

Neverhood

Masz absolutną rację. Problem tkwi w prawie! A bardziej jego braku. I tylko do tego dążę!


Od siebie dodam tylko że:
- większości projektantów zleży, żeby było lepiej i do tego dążą (nie rzadko tocząc boje z tymi z punktów poniżej (dlaczego w Polsce nie ma obowiązkowego nadzoru projektowego pytam się? - potem jest, że projektant dał ciała. Dla tych co nie wierzą coś bardziej z architektury, ale budowlanka jest taka sama dla obiektów kubaturowych i liniowych: http://bryla.gazetadom.pl/bryla/56,85300,11494962,Architekt_o_Makabryle_Roku_2011.html);
- większość inwestorów publicznych nie obchodzi na co wydaje się nasze pieniądze;
- prawie 100% wykonawców  "ma w dupie" (sorry) co buduje i jak...




gromanik

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 198
    • Białołęka dla rowerów
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #162 dnia: Lutego 03, 2013, 10:49:10 am »
Wybór ciekawszych nagrań z rejestratora jazdy na kierownicy mojego pozioma:

Tirem przez przejazd kolejowy na ostatnią chwilę, a wcześniej wyprzedzanie bezpośrednio przed nim
http://www.youtube.com/watch?v=DTWIp9jz890

Próba wymuszenia pierwszeństwa na mnie na przejeździe rowerowym:
http://www.youtube.com/watch?v=PbLafUIB4XE

Wymuszenie pierwszeństwa na mnie na przejeździe rowerowym:
http://www.youtube.com/watch?v=suIgmmlOTgE

Przepuszczanie ambulansu:
http://www.youtube.com/watch?v=fFZbj2DrW2E

Patrz w lewo, sprawdź 2x, radiowozy jadące pod prąd na wstecznym mogą być wszędzie:
http://www.youtube.com/watch?v=R62N2tdfkz8
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2013, 11:08:02 am wysłana przez gromanik »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #163 dnia: Lutego 03, 2013, 01:32:18 pm »
Te stobo w lampce jest strasznie oślepiające / irytujące (zarówno w  filmiku jak i z pozycji innego rowerzysty czy kierowcy samochodu z naprzeciwka) nie lepiej jeździć na stałej jasnej wiązce światła?
Sam mam ten nieszczęsny tryb w latarce na rower i czasem przeskakuje na niego samoczynnie przy konkretniejszych wybojach - imho lampka na rower powinna mieć najwyżej dwa tryby: mid i hi.

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #164 dnia: Lutego 03, 2013, 02:21:06 pm »
Yin: takie strobo jest lepiej widoczne w ruchu ulicznym niż światło stałe. Tryb szybkomigający jest dobry, najgorsze są słabe, bardzo-wolno-migające lampki.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800