Miałem zamknąć gębę i się nie włączać w tą dyskusje.
Potem miałem napisać do Macieja na pw
A potem, zaczął Maciej się wydzierać, jakby go zarzynali - ja bym mu rozżarzonego pręta
w... nie wkładał. Nie dziwie się, że się drze.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czemu ten wątek powstał.
Również postrzegam posty Maćka jako głoszenie prawd objawionych.
Maciej lubi fakty. Proszę bardzo.
Gdy na preclu pisałem, że nie zakupie trajka, bo nie mam go gdzie trzymać (mieszkam w bloku), ciężko by z nim było na schodach i w windzie, dostałem radę, abym trzymał go na dworu.
Jak napisałem o konsekwencjach trzymania roweru pod blokiem, usłyszałem, że stwarzam sztuczne problemy (Maciej wyrażał się oczywiście ogólnie, a nie personalnie, w stylu, Ludzie stwarzają sztuczne problemy. )
Dowiedziałem się również, że rower powinienem ubezpieczyć
Koledzy z precla, poprosili go, aby spróbował ubezpieczyć rower i wrócił na grupę z informacją jak mu poszło - Powiedział że sprawdzi, niestety nigdy w temacie już nic nie napisał, a przynajmniej ja, nie zauważyłem takiego wpisu.
(nie wiem jak jest teraz, ale gdy to pisał, to żadne polskie towarzystwo ubezpieczeniowe nie ubezpieczało rowerów od kradzieży, było ubezpieczenie rowerów w PZU, ale ilość wykluczeń w OWU praktycznie eliminowało ten produkt jako ubezpieczenie od kradzieży).
Gdy pisałem o tym, że stopy bardziej marzną mi na poziome niż na góralu, dowiedziałem się, że mam kłopoty z krążeniem,
że źle się odżywiam i w ogóle, to nie wina roweru tylko mojego organizmu. (oczywiście, nie Ja personalnie mam problemy, tylko Ludzie mają) Ciekawe jest to, że mój lekaż jest zupełnie innego zdania niż Maciej.
Gdy podjazdy oceniłem jako cięższe, wyszło, że jestem cienias, Maciej oczywiście nie użył takiego zwrotu - przejechałem na poziomie w tym roku (to mój pierwszy rok) ponad 3000km i nadal uważam, że podjazdy na tradycyjnym rowerze pokonuje szybciej i łatwiej. Zdarza mi się oczywiście wyprzedzać poziomem na podjazdach, tradycyjnych rowerzystów, jednak porównanie Ja pionowy, Ja poziomy wychodzi na korzyść roweru tradycyjnego.
Gdy skrytykowałem sposób załatwienia sprawy z wadliwą mufą, którą Maciej otrzymał od dostawcy, dowiedziałem się, że żyje w dziecinnym świecie, jestem bezkrytyczny, a tok mojego rozumowania został porównany do Hitlera, który też chciał dobrze.
I tak można długo.
Ale po co.
@ Maciej
Robisz z forum swój blog.
Czemu nie piszesz tych litanii na swojej stronie? - przecież założyłeś.
Spróbuj dostrzec analogie do rozmowy. Ktoś coś mówi, ktoś coś odpowiada, ktoś o coś pyta.
A gdy czytam widzę schemat, ktoś o coś pyta a w zamian otrzymuje kazanie, monolog, wykład, to nie jest rozmowa.
Posty mają charakter właśnie kazań, monologów, wykładów.
Jeśli chcesz wygłaszać monologi, zmień je w formę artykułu, dopracuj i umieść na swojej stronie (nie zmieniaj ich treści) i daj linka na forum o aktualizacji.
Nie jestem w stanie czytać tego co piszesz, bo posty zmieniają treść,
a nie mam czasu, czytać całego forum od porządku.
Męczy mnie czytania wciąż o tym samym, że cię oszukano, że rower musi mieć silnik, że daszek. Twoje poglądy w tym temacie już znam, jak czytam o tym po raz setny, to przestaje czytać resztę twojego posta, bo mnie to po prostu nudzi - nawet jeśli dale piszesz coś ciekawego, ja nie jestem w stanie do tego dotrzeć.
Sam w stosunku do siebie jesteś bezkrytyczny, a gdy ktoś w pył rozniesie twoją argumentacje, wycofujesz się (co sam innym zarzucasz) używając zwrotów. Ludzie to tylko rower, Wciąż się uczę, Jasne, może powinienem mieć jeszcze fabry... (jeśli nie dokładnie to przepraszam. Chodzi mi o wydźwięk) Zamiast po prostu przyznać się do błędu. Jeśli to nie jest prawda, to przyjmij do wiadomości, że tak jesteś postrzegany. Ja Cię tak postrzegam, bo piszę w swoim imieniu.
Wyszukujesz ciekawostki to fakt, a po twoich linkach można dotrzeć również do rzeczy ciekawych, ale na boga. Nie można przekopiować na forum całego Internetu.
Może lepszym rozwiązaniem, na podstawie ciekawostek, korespondencji zagranicznej i po zredagowaniu, było by stworzenie, powtórzę się, jakiegoś fajnego artykułu.
Nadal daje Macie tobie szansę (tak, sporo wybaczam i mam sporo cierpliwości, ale nie jestem bezkrytyczny), tacy zapaleńcy jak Ty rzadko się zdarzają.
Ale jeśli nadal będzie to wyglądać, tak jak teraz, no cóż.
Przyłącze się do "tłuszczy" z widłami.
I rymowanka na dziś
Nadal Pozdrawiam. Roland
Co myśli, że jest bez znaczenia
Że szlachcie do pięt nie dorasta
Bo szlachta nie rządzi nami
ni żadna inna kasta.
Widłami ćię pogonim
My lud prosty grodu naszego,
jeśli nie uświadczymy zmiany
w zachowaniu twoim kolego.
ps
@ hansglopke. Lepiej jeśli pieprzenie odbywa się w
jednym wątku, a nie wszędzie po kątach, wiesz co tu jest i możesz po prostu nie czytać, co ja niniejszym czynie. Idę pojeździć
