Trudno mi milczeć. Temat ten, czyli pion w/s poziom co jakiś czas na forum to wraca i stałym forumowym bywalcom czkawką się odbija. Mnie też.
Jacek i Mariusz są od niedawna i dużo pedałami kręcąc na czytanie czasu raczej nie mają.
Więc i stare tematy są im obce.
Krótko przypomnę.
W przełomie lat 80 i 90tych poziomy ostro na rynek wchodziły i na różnych mistrzostwach czy wyścigach
bardzo ostra rywalizacja panowała. Producenci pionów pozycji swej broniąc przypakowanych zawodników
wystawiali.
Naturalnie przypakowani pionowcy sami z siebie TAKŻE z poziomymi dziwolągami sprawdzić się chcieli.
Niestety piony wszędzie przegrywały i po kilku latach z poziomych wyścigów wycofały się.
W historycznym wyścigu Trondheim - Oslo (ok.540 km) Bram Moens (ten od M5) swoją szybkością
na obudowanym (płótnem) jednośladzie tak eskortujących policjantów przeraził,
że szybkim poziomom udziału zabroniono.
Czytając to Forum (od chyba 2015) dowiaduję się, że "moce" na pionach są wyższe itp, itd.
Nie neguję tego, bo się na mocach wszelakich NIE ZNAM.
Ale szukam przyczyn DLACZEGO!!! wśród niektórych polskich poziomowców,
zwłaszcza tych po "pionowych sportowych przejściach", takie przekonanie panuje.
I tu opisy nabywanych poziomych "maszyn" tudzież wyznania Mariusza,
co nie co mi podpowiedziały.
Z powodu ubóstwa lub skąpstwa polscy poziomowcy stare zachodnie Rzęchy poziome nabywają.
Na starych podzespołach tudzież z prehistoryczną geometrią.
Wzdęte klaty prężą, bo ZACHODNIEGO!!! pozioma mają, a zupełnie przy tym zapominają
(abo celowo milczą), że ich poziom 30 lub więcej lat ma. (np. słynne M5).
Udają też, że nie wiedzą, albo i nie chcą wiedzieć, iż przez te minione lata technologia i technika w świecie pionów TAKŻE do przodu poszły.
No i mamy dyskusje jak np. ta w tym wątku.
Poza tym jak od wielu lat zauważam, większość Polaków chciałaby przysłowiowe ciastko zjeść
i jednocześnie je mieć.
A stare przysłowie mówi; "Albo rybka, albo ... kotlet mielony".
Wszyscy beż wyjątku ambitnie przyznają, że na poziomach INNE MIĘŚNIE pracują,
ale i jednocześnie spora grupa do wymiennej jazdy na pionach się przyznaje.
Potem zaś na Forum zdziwienie objawiają, że nie wypracowane mięśnie "poziome",
na starych gratach poziomych używane, mniej mocy podają.
Lub coś w tym guście.
Chcąc lepsze wyniki osiągać, to warto się zdecydować.
Mariuszu...Tak. Koło złomu.
Jak niektórzy moi "forumowi wielbiciele" zauważyli, ten skup złomu do moich starych konstrukcji PASUJE.
Ale ci co tych konstrukcji popróbowali, to w niewytłumaczalny sposób ślepia okrągłe i wytrzeszczone mieli.
W niedzielę do firmy, przeważnie na 12 zajeżdżam. Ale mogę się poświęcić i wcześniej to zrobić.
Ponieważ poziomych wizyt miałem dziesiątki i doświadczenie także w tej materii duże mam,
więc proponuję, abyś ten wątek i opis wizyty Jacka u mnie przeczytał.
Tu;
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4583.0Dla bezpieczeństwa weź dwie, trzy torebki Melissy.
Ciężkie nie są, pomóc mogą i wizyta w spokojniejszej atmosferze przebiegnie.