Autor Wątek: Pierwsza moja poziomka  (Przeczytany 20619 razy)

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #120 dnia: Maja 05, 2024, 01:09:21 am »
Sorry, oto świadectwo uzywania ś na angielskiej klawiaturze...jakkolwiek:

Hej Miki11,

 Z zazdrością oglądam twoje tereny treningowe bo to moje trasy z dzieciństwa, raz nawet odwiedzając dziadków w Kortowie bedąc już starszy wziąłem swoją poziomkę i przejechałem się do Rusi przez Bartążek a nawet chyba nad Krzywe gdzie wrzuciłeś zdjęcia...

Wracając do pedałów szybko wstawiłem spd i nie mogę teraz bez nich żyć. Szczególnie na początku używałem platform z kolcami żeby nie trzymać kurczowo nacisku na pedały,m ale spd dopeiero robią robotę. Na zjazdach można się wyluzować i noga się nie ześlizgnie.
Więc bardzo polecam szczególnie takie "zwykłe" buty z klipami w których mozna normalnie chodzić...wynalazki dla szosowców są dla mnie za bardzo skorupowe i chodzi się w tym jak w butch do nart.
Aha ale przygotuj się na obciążenie kolan na początku bo bedziesz cisnął mocniej po wpieciu by się nie wywrócić i pracują inne mieśnie : te "do ciągnięcia korb" więc lekkie skurcze też możliwe.
Ale zobaczysz że jest to tego warte - mi subiektywnie spd dają ze 30% więcej mocy.
Szerokości i pozdrów ode mnie Kortowo!


 

Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #121 dnia: Maja 05, 2024, 09:10:23 am »
@Bryxon - dałeś mi nowy trop odnośnie tego wyrzucania z postu. Też mam angielską klawiaturę. Zadziwiające jest tylko to, że to jedyne forum, gdzie obserwuję takie zachowanie. Znalazłeś jakieś sensowne rozwiązanie tego problemu?

A co do okolic... No, jest pięknie, chociaż (póki co) niełatwo. W zasadzie jedziesz od jeziora do jeziora, zazwyczaj lasem. Muszę zrobić jakiś "kufer", żeby wozić aparat fotograficzny, komórka jednak nie daje tej jakości.

Dzięki za Twoje obserwacje odnośnie butów. Ciągle oszczędzam te moje kolana, stąd dylematy. Zwykłe buty z mocowaniem SPD też mi bardziej odpowiadają. Nie jestem zawodnikiem, tylko turystą, poza tym nie za bardzo lubię, kiedy but mocno opina stopę. Rozumiem, że do tych butów masz pedały z obustronnym zatrzaskiem?

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #122 dnia: Maja 05, 2024, 12:26:47 pm »
Gdy pisałem w tym wątku, że M5 to pojazd mało stabilny i do nauki trudny,
to dość ostra krytyka spod palców Wojtka wypłynęła.
Poniżej film z jazdy w wyjątkowo parszywym terenie, a kamera pokazuje jednak PŁYNNE  I  SPOKOJNE  zachowanie kierownicy.
Rower na którym jazda odbywa się jest mi nieznany.
https://www.youtube.com/watch?v=9lAVbUrhsOA

Tu poniżej wychwalane M5 i luksusowy asfalt, a kierownica tańczy jak pijana dziwka przed patrolem policji.
https://www.youtube.com/watch?v=5TtvifQVaag

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #123 dnia: Maja 05, 2024, 03:05:44 pm »
Gdy pisałem w tym wątku, że M5 to pojazd mało stabilny i do nauki trudny,
to dość ostra krytyka spod palców Wojtka wypłynęła.
Poniżej film z jazdy w wyjątkowo parszywym terenie, a kamera pokazuje jednak PŁYNNE  I  SPOKOJNE  zachowanie kierownicy.
Rower na którym jazda odbywa się jest mi nieznany.
https://www.youtube.com/watch?v=9lAVbUrhsOA

Tu poniżej wychwalane M5 i luksusowy asfalt, a kierownica tańczy jak pijana dziwka przed patrolem policji.
https://www.youtube.com/watch?v=5TtvifQVaag

No ale ten pierwszy film ma na końcu trochę dziurawego asfaltu, który widać dosłownie kilka ostatnich sekund podczas gdy ten drugi jest w mojej okolicy (biegałem tam w tą środę) i tam nie ma utwardzonej drogi.
Obaj panowie wrzucają filmiki w terenie i nie powiem żebym widział duże różnice w poruszaniu się offroad. To znaczy jak na rower poziomy nieźle im obu idzie a jak na mtb to jest słabiutko czyli moim zdaniem zgodnie z przewidywaniami. To znaczy należy się cieszyć, że na poziomce udało się przejechać.
Pewnie widzisz Macieju istotne różnice w konstrukcji sprzyjające i utrudniające poruszanie się w terenie ale na ich filmikach nie ma wielkich różnic. Jest jeszcze kwestia techniki poruszania się obu jeźdźców. Na ten temat się nie wypowiadam. Moje wrażenie może być subiektywne wywołane rodzaje terenu.
« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2024, 03:18:18 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #124 dnia: Maja 05, 2024, 03:17:21 pm »
Tak, czy inaczej, dzisiaj drobnym rozruszaniem zakwasów zamknąłem 400km od początku mojego poziomego życia. Kilka razy byłem w tzw. terenie, ale to nie moja bajka. Niby mam tu dużo lasów (1/3 powierzchni miasta to Las Miejski), ale tam co chwila piasek, którego nie dam rady przejechać moimi Schwalbe Marathon 26"/1,5". Natomiast zdecydowanie najgorszy jest głęboki żwir (mam tu taki fajny odcinek z remontem torów kolejowych - nie da się tam jechać żadną metodą). Ja generalnie od zawsze jeździłem turystycznie asfaltem i tak już raczej zostanę. Nauczyłem się trzymać kierunek jazdy, w lewo zawracam dużo lepiej, niż w prawo :-) Zauważyłem też wagę blokad w mózgu. Jadąc normalną ścieżką o szerokości np. metra nie mam żadnych kłopotów. Ale mamy tu nad jeziorem taki pomost biegnący lekkim slalomem, ze 3 metry szerokości zapewne. No i kiedy oczy widzą z lewej wodę i z prawej wodę, to mimo barierek nie idzie mi zakręt w prawo :-) Także muszę się udać do rowerowego psychoanalityka na analizę snów z trasy :-) I na pewno ten pomost uwzględniam przy większości wypadów w tamtym kierunku :-)

Nauczyłem się spokojnie jechać (z górki) z prędkościami do ok. 35km/h, potem robi się nieco nerwowo. Muszę chyba jeszcze natłuc tych kilometrów więcej po prostu. Generalnie - jak na pierwszy rower poziomy - jestem zadowolony. Dwa razy machnąłem ok. 60km za jednym podejściem (nie lubię zbyt długich przerw w trasie), co na pionowym (bez wspomagania) dawno sobie wybiłem z głowy. Teraz pora na siódemkę z przodu, potem ósemka i tak do setki. To pierwszy cel. Zaczynam dostrzegać, że dla M5 naturalnym środowiskiem jest prosta, długa, asfaltowa droga - wtedy ona czuje się znakomicie.

Cały czas mam spięte mięśnie obręczy barkowej, po 30-40km to trochę przeszkadza, nie dyskwalifikuje, ale odbiera komfort. Obstawiam, że można to jakoś wyeliminować, tylko jeszcze nie wiem jak. Pisałem o konieczności usztywnienia podeszw w butach (stąd powoli zaczynam dumać nad pedałami i butami SPD). Jest kilka detali do doszlifowania i będzie dobrze. A przy okazji oddałem już lekko ponad 6kg.
« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2024, 03:55:30 pm wysłana przez miki11 »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #125 dnia: Maja 05, 2024, 03:31:12 pm »
a do takiej amatorskiej jazdy szeroka platforma z tymi wystającymi pin'ami nie wystarczy? Dla mnie ten cały temat butów wpinanych (albo kombinacje typu SPD/platforma) jest czarną magią. Czego konkretnie używasz (albo co polecasz na początek)? Na pewno muszę usztywnić podeszwę buta, żeby nacisk się rozkładał w miarę jednolicie na jej powierzchni.

W zasadzie każde buty pod spd mają usztywnienie podeszwy znacznie lepsze niż zwykłe buty tak więc co nie wybierzesz będzie ok.
Zbiegiem okoliczności mam z czasów mtb, to jest gdy szoska stała się dla mnie treningówką, buty mtb dość agresywne a jednak o bardzo małym profilu pomimo rozmiaru 44. Porównywałem jest ostatnio ze starszymi dużo mniejszymi i wyszło, że zajmują mało miejsca. W velo ma to duże znaczenie kiedy masz być dopasowany.
Dla Ciebie na rowerze otwartym nie ma to żadnego znaczenia.
W zasadzie każde buty, które Ci pasują będą dobre z może jednym zastrzeżeniem.

Otóż zakładając, że poziomy rower jest szybki, szybszy od szosy to powinny być buty aero czyli wersja szosowa i nie znając się w temacie trzeba w sklepie powiedzieć, że chcemy bloki spd. Kupujesz więc buty szosowe i pedały z blokami spd np. nieśmiertelne 520ki. Na marginesie ja bym nie kupił wersji dość powszechnej z zaciskami na automacie bo są bardziej podatne na uszkodzenia niż zapięcia na rzepy ale w sumie dziś się tym ludzie nie przejmują. Jeśli kupisz to wepnij wypnij rusz i to samo ze 20x. Jest taka zasada, że początkujący przynajmniej raz musi się wywrócić zapomniawszy, że się nie wypiął żeby pamiętał o wypięciu ;-)
Chodząc trochę się stuka. Silny osobnik nie powinien zapomnieć o dokręceniu bloków w butach po pierwszych 2-3 wycieczkach. Potem kurz i pył zabetonują bloki na amen i zapomnisz, że kiedyś chciałeś używać czegoś innego.
Pozostanie kupić już tylko same pedałki do kolejnego - kolejnych rowerów bo przecież nie będziesz na jednym rowerze jeździł a na drugim robił dziadostwa.
Jeśli się upierasz, że będziesz dużo chodził, co się w praktyce nie materializuje możesz kupić turystyczną wersję z blokiem ukrytym w podeszwie ale aerodynamikę możesz zapomnieć. Nie polecam. Nawet but w teren mtb ma lepszy opływ powietrza.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #126 dnia: Maja 05, 2024, 03:54:01 pm »
Po pierwszej przepychance roweru przez piach  pomyślisz :" a na co mi tu aerodynamika w podeszwie".
Mam od kilkunastu lat  buty MTB. Wiele razem przeszliśmy.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #127 dnia: Maja 05, 2024, 03:57:07 pm »
Gdy pisałem w tym wątku, że M5 to pojazd mało stabilny i do nauki trudny,
to dość ostra krytyka spod palców Wojtka wypłynęła.
Poniżej film z jazdy w wyjątkowo parszywym terenie, a kamera pokazuje jednak PŁYNNE  I  SPOKOJNE  zachowanie kierownicy.
Rower na którym jazda odbywa się jest mi nieznany.
https://www.youtube.com/watch?v=9lAVbUrhsOA

Tu poniżej wychwalane M5 i luksusowy asfalt, a kierownica tańczy jak pijana dziwka przed patrolem policji.
https://www.youtube.com/watch?v=5TtvifQVaag


No ale ten pierwszy film ma na końcu trochę dziurawego asfaltu, który widać dosłownie kilka ostatnich sekund podczas gdy ten drugi jest w mojej okolicy (biegałem tam w tą środę) i tam nie ma utwardzonej drogi.
Obaj panowie wrzucają filmiki w terenie i nie powiem żebym widział duże różnice w poruszaniu się offroad. To znaczy jak na rower poziomy nieźle im obu idzie a jak na mtb to jest słabiutko czyli moim zdaniem zgodnie z przewidywaniami. To znaczy należy się cieszyć, że na poziomce udało się przejechać.
Pewnie widzisz Macieju istotne różnice w konstrukcji sprzyjające i utrudniające poruszanie się w terenie ale na ich filmikach nie ma wielkich różnic. Jest jeszcze kwestia techniki poruszania się obu jeźdźców. Na ten temat się nie wypowiadam. Moje wrażenie może być subiektywne wywołane rodzaje terenu.

Przysłowie mówi, że małpie brzytwy dawać nie należy. Bo będą problemy.
Od czasu do czasu ja takie "małpie problemy" z komputerem mam. Albo choróbsko wciąż mnie kocha i trzyma.
POPIEPRZYŁEM!!!
Pisząc te słowa; "Poniżej film z jazdy w wyjątkowo parszywym terenie, a kamera pokazuje jednak PŁYNNE  I  SPOKOJNE  zachowanie kierownicy. Rower na którym jazda odbywa się jest mi nieznany." filmik robsona  (https://www.youtube.com/watch?v=5TtvifQVaag) czyli "Objazd góry Grodzisko" widziałem  i chciałem wkleić.
Wkleiłem zaś filmik Chrisa.
Pisząc więc o tańczącej kierownicy i mało stabilnej jeździe na pięknym asfalcie film Chrisa (https://www.youtube.com/watch?v=9lAVbUrhsOA) czyli "majówkowy przejazd treningowy"  pod uwagę wziąłem.
Zwróć uwagę, że bez pedałowania np. na zakrętach z kierownicą jest spokój.
Przy pedałowaniu taniec się zaczyna. A to destabilizuje jazdę i większym szybkościom, tudzież osiągom nie sprzyja.
Obejrzyj jeszcze raz.

Poznawszy dość dobrze to forumowe grono wiem, że moje 45 lat "w branży" niewiele przy doświadczeniach
wielu Forumowiczów znaczy, ale niektórzy początkujący doświadczenia moje i uwagi do przemyślenia
wziąć powinni. Płynna i spokojna jazda dużo więcej frajdy daje niż nerwowe miotanie się.
Ale zależy co kto lubi.

Najważniejsze, że autor tego wątku jest zadowolony i kilometry zalicza.

A jeśli o kolana idzie, to w poziomach dostają w kość. Temat ten był tu kilkakrotnie wałkowany.
« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2024, 03:59:39 pm wysłana przez Maciej K »

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #128 dnia: Maja 05, 2024, 04:07:26 pm »
Dzięki Panowie za te cenne informacje. Wbrew pozorom biorę pod uwagę każdą wypowiedź i liczę się z nią. Życie mnie nauczyło, że poznając jakąkolwiek dziedzinę warto mieć mentora (tutaj w liczbie mnogiej). Wtedy minimalizujemy straty czasu, zdrowia i gotówki, a efekt jest szybszy i ogólnie trudniej się zniechęcić. Wyżej z lekkim opóźnieniem dokończyłem rozpoczęty post (wiecie, telefonik zadzwonił), tam jest sporo moich obserwacji po tych czterech setkach.

Dwie (jeszcze ciepłe) pocztówki z Olsztyna, w tle Jezioro Krzywe (Ukiel).



« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2024, 04:44:57 pm wysłana przez miki11 »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #129 dnia: Maja 05, 2024, 04:42:40 pm »
............
Zwróć uwagę, że bez pedałowania np. na zakrętach z kierownicą jest spokój.
Przy pedałowaniu taniec się zaczyna. A to destabilizuje jazdę i większym szybkościom, tudzież osiągom nie sprzyja.
Obejrzyj jeszcze raz.
......
Miałem dokładnie takie same obserwacje tylko ja założyłem, że Chris chciał pokazać fragmenty dynamicznej jazdy z manewrowaniem podczas, której człowiek ciśnie, trochę się przy tym szarpie.
Mam to odczytywać jako niestabilność konstrukcyjną roweru czy jak ?
« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2024, 04:44:39 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #130 dnia: Maja 05, 2024, 06:27:41 pm »
"Mam to odczytywać jako niestabilność konstrukcyjną roweru czy jak ?"

Tak.

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #131 dnia: Maja 05, 2024, 10:19:19 pm »
No dobrze, w sprawie SPD mam już jakiś pogląd. Mnie też raczej podejdą butki MTB, z moją patrolową prędkością różnicy w tunelu aerodynamicznym mogą nie zauważyć. No i poza butami, sam musiałbym się stać bardziej opływowy :-)

A co z tym nieświadomym napięciem mięśni w okolicy stawów barkowych. Górne części bicepsów, stawy barkowe, to wszystko mnie po jakimś czasie jazdy zaczyna pobolewać. Wtedy mocno czuję nawet podnoszenie łokci w górę w pozycji trzymając kierownicę (w czasie jazdy). Mogę z tym jechać, ale jest dyskomfort. Coś nie tak ustawiłem, czy to normalne i te mięśnie też się muszą jakoś "nauczyć"?
« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2024, 10:24:46 pm wysłana przez miki11 »

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #132 dnia: Maja 05, 2024, 10:38:23 pm »
Hej Miki11,,
To forum tak ma i trzeba przywyknąć i uważać na "ś" :) Nie sądze by udało się gdzies skonfigurować konflikt skrótów klawiaturowych Alt+S (save) z prawym alt + S, w każdym razie nie nam użytkownikom taka możliwość jest dana.
Nie będę się mocno wypowiadał na temat aerodynamiki butów bo według mojego osobistego zdania ich wpływ jest podobny na rekreacyjną jazdę jak voodoo platynowe kable zasilające w systemach HiFI audio, jasne że w traperach czy kaloszach z blokami będzie ciężej ale buty powinny byc wygodne a do turystyki dające możliwość przejścia się po okolicy bez większych ograniczeń. Po skałkach nie pochodzisz bo przez metalowe zaczepy można wywinąć orła i ścierają się błyskawicznie chrupiąc nieprzyjemnie ale kabonowe skorupowce zostawiam zawodnikom.

Miałem kiedyś te jednostronne spd z platformą z drugiej strony i uważam że na poziomce nie działa to najlepiej. Grawitacyjnie ustawiają sie one cięższym (platformą) w dół co jest dobre na pionowcu -  u nas zaś nie bardzo do wpinania się szczególnie na początku. Próbowałem też plastikowe nakładki na jedną stronę dwustronnych spd. Tu jest lepiej ale ten plastik zbyt wytrzymały nie jest. Żonka ma jednak tak w trajku ale tam można wpiąć i się wypiąć na spokojnie i plastik nie obraca pedału do dołu, więc może wsiąść na szybko w zwykłych butach.Ja bym kupił dwustronne + nakładki jeśli chcesz na poczatek - drogie nie są. A buty weź wygodne, wybór jest olbrzymi.
Apropos stabilności zauważyłem że jak osiągam większe prędkości instyktownie poochylam sie do przodu i rower zaczyna lekko myszkować, pomaga przezywciążenie tego i wyciągnięcie się na siedzisku - natychmiast jazda staje się stabilniejsza. Poza tym jak na motorze: im bardziej kurczowo zaciskasz ręce na manetkach tym gorzej. Rower najchetniej jedzie prosto sam...




Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

Chris

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 349
    • Mój kanał na YouTube
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #133 dnia: Maja 06, 2024, 04:03:21 am »
Ja mam taki styl jazdy, że majtam całym rowerem na boki jak pionowi kolarze finiszujący przed metą.

Nie jestem na sztywno przyklejony plecami do fotelika bo wtedy dostaję skurczu mięśni pleców, które są u mnie wrażliwe na opływ powietrza.
Z każdym mocnym naciśnięciem na korby przechylam cały rower (kamera jest wysoko na kasku więc ten efekt bujania jest bardzo widoczny).
To nie żadna "niestabilność konstrukcyjna".
Przy niższych prędkościach czy na zjazdach mogę trzymać kierownicę jedną ręką i rower nigdzie mi nie ucieka.
"Nie da, to się wejść krokiem defiladowym po schodach"

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #134 dnia: Maja 06, 2024, 05:24:01 am »
A co z tym nieświadomym napięciem mięśni w okolicy stawów barkowych. Górne części bicepsów, stawy barkowe, to wszystko mnie po jakimś czasie jazdy zaczyna pobolewać. Wtedy mocno czuję nawet podnoszenie łokci w górę w pozycji trzymając kierownicę (w czasie jazdy). Mogę z tym jechać, ale jest dyskomfort. Coś nie tak ustawiłem, czy to normalne i te mięśnie też się muszą jakoś "nauczyć"?

Może zbyt "spięty" jeździsz.
Ja, gdy nie muszę trzymać za gripy wysuwam ręce do przodu. Wygląda to jakbym miał lemondkę. Obie dłonie wtedy wolne, można się np. najeść, Na zjazdach, w nocy, na dziurach i przy dużym ruchu samochodowym wolę mieć pełną kontrolę nad rowerem.

"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp