Autor Wątek: Pierwsza moja poziomka  (Przeczytany 20568 razy)

woojtek1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 564
  • Optima Lynx
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #105 dnia: Maja 01, 2024, 05:58:44 pm »

A co do samej trasy, jest bardzo dobrze. Generalnie nie jestem zmęczony. Oczywiście ciągle muszę ćwiczyć te nowe mięśnie, ale jest w normie. Na pionowym bez wspomagania nawet bym nie pomyślał ruszać. W sumie na wspomaganiu wynik w okolicach 60km już mnie cieszył.
i o to chodzi, i oto chodzi :)

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #106 dnia: Maja 01, 2024, 07:27:44 pm »
https://drive.google.com/file/d/1dzIc0wuRmvYYlIzR8D4fpkf5q-3aj232/view?usp=sharing

Mam ustawienia zbliżone do strzałki, niż do tego na obrazku.  Amortyzator ?na sztywno?by uniknąć pompowania na podjazdach.

Dzisiaj na tym ustawieniu (strzałka) jechałem i po 40-45km pojawił się pewien dyskomfort. Dało się z tym jechać, ale po co się męczyć, skoro zapewne jest na to rada.

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #107 dnia: Maja 01, 2024, 07:32:59 pm »

A co do samej trasy, jest bardzo dobrze. Generalnie nie jestem zmęczony. Oczywiście ciągle muszę ćwiczyć te nowe mięśnie, ale jest w normie. Na pionowym bez wspomagania nawet bym nie pomyślał ruszać. W sumie na wspomaganiu wynik w okolicach 60km już mnie cieszył.
i o to chodzi, i oto chodzi :)

Jeżeli uda się jakoś dołożyć to wspomaganie, zasięg mi wzrośnie 2-3 krotnie. Generalnie chodzi o podjazdy. Schwalbe mi odpisało, niby ogólnikowo, ale zamieścili swoją wersję tabeli zgodności felg i opon (pod względem szerokości). Na dzisiaj jest taka teoria, że zostaje opona 1,5" i na niej spróbujemy oprzeć cały napęd. Jak widać, nie śpieszę się z tą elektryfikacją. Na razie nastukałem ok. 280km, myślę że 500km trzeba przejechać analogowo. Niby człowiek nieco lepiej sobie radzi, ale ćwiczyć warto. Dzisiaj po raz kolejny odwiedziłem plan przy Auchan. Tam różne manewry, a dzisiaj cały plac tylko dla mnie :-)

natalka

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 312
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #108 dnia: Maja 01, 2024, 09:23:26 pm »
@Miki - ten rower aż się prosi aby na nim jeździc i jeździć i...
Na pewno w tej chwili dokucza Ci to, że nie masz osiągów, że jeździ się ciężej niż na pionowcu. Ale tak jest zawsze na początku z poziomymi - mięśnie nóg muszą się przyzwyczaić do pracy w nowej pozycji. To nie jest ta sama pozycja co w przypadku rowerów pionowych.
Jazda po terenie - z tego co widzę to nie masz tam żadnych Durano ani One ani nawet Kojaka więc nie widzę powodów do obaw aby sobie ten rower nie poradził w lesie na leśnej czy polnej drodze. Byleby z mniejszą ilością żwiru...
Wspomaganie? Podjazdy? To są właśnie te fragmenty drogi, które odpowiednio wykorzystane mogą dodać Ci mocy jeśli wykorzystasz je odpowiednio do trenowania. Co nie znaczy, że masz się zapierać i rozwalać kolana - trzeba to robić z głową. Wspomaganie - zostaw na czas jak będziesz miał 80+ na karku ;)
Oczywiście ten fotelik wymaga i prosi się o jakiegoś [reklama niezamierzona] ventisita [/reklama niezamierzona].
Jeśli będziesz jeździł i trenował to pierwsze wyraźne różnice w wydolności, mocy i prędkości poczujesz po około 1.000 kilometrach.
"Żeby jeździć = trzeba jeździć".

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #109 dnia: Maja 01, 2024, 09:33:19 pm »
@natalka, piszesz czystą prawdę. Jednak od wielu lat mam temat z kolanami. Ostatni mój analogowy treking pozwalał mi robić ok. 700km w całym sezonie. Po prostu po jakimś dociśnięciu na podjeździe kolano mnie wyłączało na tydzień. Ale musiałem się jakoś regenerować, stąd ten pomysł ze wspomaganiem do trekingu. Wspomaganie było ustawione tak, że dostaję z silnika mniej więcej 50% mocy (120W), drugie dawałem z nóg. No i tylko czujnik PAS - nie kręcisz - nie jedziesz. Na początku silnik pracował mocniej, ale po przywróceniu ruchu w kolanach zacząłem dawać z nóg trochę więcej. A jak jedziesz 50-100km to nawet z takim wspomaganiem jest już dla mnie wartościowe treningowo/rehabilitacyjnie. No i z 5-6 lat tak jeździłem, rocznie 2500-3500km mniej więcej. Czyli więcej, niż na analogu.

Tutaj jest inaczej, to jest mocno odczuwalne. Ale jest... lepiej. Myślę, że kolano pracuje w pełniejszym zakresie i pracuje precyzyjnie w jednej płaszczyźnie (co jest ważne). I na płaskim pewnie bym w ogóle nie myślał o wspomaganiu. Ale na podjazdach myślę. Chociaż zauważyłem, że (co prawda wolniej) podjeżdżam pod wzniesienia, które na analogu omijałem. A tu trudno pojechać w dowolną stronę, aby nie spotkać podjazdu :-) Zgadzam się z tym 1000km, być może przesunę decyzję o konwersji do takiego dystansu. Dzisiaj na podmiejskim asfalcie zaczepiłem się za dwojgiem kolarzy w wieku 30-40 lat. Chyba jechali spokojny trening, na podjazdach trochę odchodzili, ale na zjazdach znowu siedziałem im na ogonie. Generalnie jeszcze sporo muszę tu wyczuć, chociażby optymalne dla mnie przełożenia właśnie na takiej asfaltowej drodze. Sporo tych górek powinno się dać przeskoczyć siłą rozpędu, wtedy wydatek energetyczny spada diametralnie,
« Ostatnia zmiana: Maja 01, 2024, 09:44:10 pm wysłana przez miki11 »

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #110 dnia: Maja 02, 2024, 10:52:40 am »
Długość korby może mieć wpływ na wysiadające kolana. Przyjęło się stosować normę wg. roweru pionowego a tam wystarczy podnosić tylną nogę i już się jedzie. Krótsze korby to może być to.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #111 dnia: Maja 02, 2024, 11:58:49 am »
Długość korby może mieć wpływ na wysiadające kolana. Przyjęło się stosować normę wg. roweru pionowego a tam wystarczy podnosić tylną nogę i już się jedzie. Krótsze korby to może być to.


@hansglopke
, nie słyszałem o tym. No i to chyba nie jest intuicyjne. Krótsza korba co prawda oznacza mniejszy zakres ruchu, ale konieczny jest silniejszy nacisk...

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #112 dnia: Maja 02, 2024, 12:14:27 pm »
Miki - może można też wydłużyć? ;)
na wielu portalach wciąż wyświetlają mi się upierdliwe reklamy że: tylko kilka kropel wydłuży o 3,5 cm ;)
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #113 dnia: Maja 02, 2024, 12:45:50 pm »
Miki - może można też wydłużyć? ;)
na wielu portalach wciąż wyświetlają mi się upierdliwe reklamy że: tylko kilka kropel wydłuży o 3,5 cm ;)

Nie żebym się przechwalał, ale mam teraz korby Shimano Alivio FC-M410 170mm :-)

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #114 dnia: Maja 02, 2024, 03:47:33 pm »
...Dzisiaj na podmiejskim asfalcie zaczepiłem się za dwojgiem kolarzy w wieku 30-40 lat. Chyba jechali spokojny trening, na podjazdach trochę odchodzili, ale na zjazdach znowu siedziałem im na ogonie. Generalnie jeszcze sporo muszę tu wyczuć, chociażby optymalne dla mnie przełożenia właśnie na takiej asfaltowej drodze. Sporo tych górek powinno się dać przeskoczyć siłą rozpędu, wtedy wydatek energetyczny spada diametralnie,
Na pewno próbowali Cię urwać na tych szoskach. Nie znam ludzi, którzy by nie próbowali urwać kogoś z koła na innym rowerze a znałem setki ludzi i chyba z kilku tysiącami przekręciłem przynajmniej przypadkowe kilometry. Czyli utrzymałeś się za szosowcami co potwierdza moją teorię na Twój temat. Tak trzymaj. Już jesteś szybki jak szybkie szoski a zaraz będziesz koło nich przejeżdżał jakby stali. Tylko kadencji pilnuj.

Przeskoczenie górek, przykład, link do określonego miejsca na filmie, do obejrzenia dalsze 60 sekund:
https://youtu.be/nG9-FKr23ug?si=kITTjK8ehfhFsGvz&t=231
do początku zjazdu (31km/h) przyłącza się dysza podciśnienia pomiędzy cysterną a moją burtą,
dodając mi kilka km/h a potem jest zjazd i podjazd, ta ciężarówka, potem osobówki i niewielka różnica wysokości dają taki efekt, że na następnym wzniesieniu ciągle mam 40km/h.
To był optymistyczny przebieg wydarzeń. W dołku mam tam 52 co odpowiada 6.85m dH przewyższenia linii energii nad 31km/h. Za zastrzeżeniem na błędy GPS.

Początek zjazdu mam 35km/h=4.82m Ep
Widać przeciwległe wzniesienie, bardzo dobry układ wysokościowy.
https://youtu.be/nG9-FKr23ug?si=uFMnIILlr07KmJYh&t=795
Koniec podjazdu wydaje się być niżej więc trochę się obijam na tym zjeździe a potem wychodzi, że ciąg dalszy przechodzi w łagodny podjazd. Najważniejsze, że najbardziej stromy fragment udało mi się "przeskoczyć" dzięki prędkości ok 53km/h=11.03m H.
Czyli zjazd mi dodał >7m energii potencjalnej. Koniec widocznej części podjazdu (zielona tablica kierunek) faktycznie musiał być niżej, zgodnie z moją oceną z początku zjazdu. Na górze ujawniła się niewidoczna wcześniej dalsza część podjazdu. Trzeba było kręcić ten zjazd. Na szczęście dalsza część jest bardzo łagodna, wyeksponowana (sailing) i udaje się utrzymać prędkość.

Tu jest przykład gdzie przeciwne wzniesienie jest nieco wyżej a wcześniej wyhamowały mnie skręcające pojazdy i mam na przełamaniu 27km/h a miałbym 34-38km/h. Gdyby tak było to tą hopkę i następną wziąłbym bez spowolnienia na szczycie.
https://youtu.be/CpIgmGMC0wc?si=ZwmCfDHEe9-Fd7Sl&t=857
A tak na końcach obu podjazdów prędkości już nie miałem a na drugiej hopce musiałem mozolnie się na końcu wspinać, krótko. To sytuacja gdzie auta wkurzają.

Tu jest przykład gdzie na płaskim jadę 40km/h po czym pojawia się coraz bardziej stromy podjazd i udaje się z rozpędu wziąć tylko ok połowę, druga połowa idzie mozolnie.
https://youtu.be/CpIgmGMC0wc?si=wNP7fBiSFIRRynT0&t=1529

To dlatego zdolność do utrzymywania większych prędkości ma duże znaczenie w "spłaszczeniu" profilu trasy. To moje obserwacje.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #115 dnia: Maja 04, 2024, 10:37:46 pm »
Na pewno próbowali Cię urwać na tych szoskach. Nie znam ludzi, którzy by nie próbowali urwać kogoś z koła na innym rowerze a znałem setki ludzi i chyba z kilku tysiącami przekręciłem przynajmniej przypadkowe kilometry. Czyli utrzymałeś się za szosowcami co potwierdza moją teorię na Twój temat. Tak trzymaj. Już jesteś szybki jak szybkie szoski a zaraz będziesz koło nich przejeżdżał jakby stali. Tylko kadencji pilnuj.

@Jacekddd, dzięki za ten optymizm i ciekawe linki. Co do tej pary jeżdżącej na "szosach", w moim odbiorze oni po prostu robili spokojną przejażdżkę. Doganiałem ich z górki mając max. 42km/h, a na płaskim ok. 30-32km/h. Ale cała moja "średnia" jest żenująca :-) Ja po prostu jeżdżę sobie rekreacyjnie, bo to mi sprawia frajdę. No i rzeczywiście staram się pilnować kadencji.

Za to dzisiaj wybrałem się w inną stronę. Trasa Olsztyn-Łukta-Olsztyn.





Zrobiłem lekko ponad 64km, 360 metrów do góry i tyleż w dół. Jednym słowem rok temu bym nie uwierzył, że mogę bez wspomagania zrobić taki dystans (wiem, wiem, dla Was to są śmieszne odcinki). Rano w ogóle nie byłem gotowy na rower bez wspomagania, od tygodnia jeżdżę z zakwasami. No, ale jak to mówią bracia Słowianie, klina klinem. A jak już się te kolana i przyczepione do nich mięśnie rozkręci, jest całkiem przyjemnie. Niemniej dzisiaj przepaliłem, mówiąc fizjologicznie, cały zapas ATP w ADP i do pionu wstawałem na miękkich nogach :-) Jestem o tyle zadowolony, że nie zszedłem z roweru na żadnym podjeździe, szczerze mówiąc spodziewałem się w tym względzie pewnej ilości spacerów.

Jeżdżę w tzw. zwyczajnych "adidasach" no i po 40km zacząłem odczuwać nacisk pedałów na konkretne miejsce stopy (mam małe pedały platformowe). Właśnie spojrzałem na białą damę @Chris'a i zauważyłem dość konkretne platformy. I tu mi się narodziło pytanie: jeździcie na platformach, czy w SPD? Nie jeździłem nigdy w specjalnych butach i trochę mnie peszy konieczność wypinania buta na każdych światłach, ale także (zwłaszcza) w sytuacjach ratowania pionu :-) Rzeczywiście w poziomym rowerku jest inny nacisk stopy na pedał, w klasycznym trekingu nigdy czegoś takiego nie odczuwałem.



« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2024, 12:24:51 am wysłana przez miki11 »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #116 dnia: Maja 04, 2024, 11:36:18 pm »
Od kilkunastu lat używam spd. Mam jedną dojazdówkę i tandem gdzie mam zwykłe a reszta jeden standard.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #117 dnia: Maja 04, 2024, 11:47:58 pm »
Hej Miki11,

Z zazdro
Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #118 dnia: Maja 05, 2024, 12:13:28 am »
Widzę, że i @Bryxon'a wywaliło po użyciu literki "s" z kreską u góry :-) Czyli nie jestem osamotniony w tym temacie.

miki11

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 365
  • M5 / Speedliner 'Blue Glide'
Odp: Pierwsza moja poziomka
« Odpowiedź #119 dnia: Maja 05, 2024, 12:17:26 am »
Od kilkunastu lat używam spd. Mam jedną dojazdówkę i tandem gdzie mam zwykłe a reszta jeden standard.

@Jacekddd, a do takiej amatorskiej jazdy szeroka platforma z tymi wystającymi pin'ami nie wystarczy? Dla mnie ten cały temat butów wpinanych (albo kombinacje typu SPD/platforma) jest czarną magią. Czego konkretnie używasz (albo co polecasz na początek)? Na pewno muszę usztywnić podeszwę buta, żeby nacisk się rozkładał w miarę jednolicie na jej powierzchni.

Kolejnym objawem jest napięcie w okolicy obu obręczy barkowych. Czyli muszę jednak z pewnym napięciem tą kierownicę trzymać przez cały czas jazdy. To jest objaw braku luzu, czy raczej wada (półleżącej) postawy? Przy nieco dłuższych trasach zaczynają wychodzić takie ciekawostki.
« Ostatnia zmiana: Maja 05, 2024, 12:22:48 am wysłana przez miki11 »