Podobno każdy rower poziomy jest nieco inny (no, może poza fabrycznymi). Od kilku ładnych lat chodzi za mną budowa własnego roweru, na razie to było tylko gaworzenie. Teraz chciałbym to jednak zacząć robić. Zakładam hobbystyczny tryb prac, nie muszę tego mieć na "jutro".
Moje założenia:
1. rower powinien być krótki, żeby mógł w pozycji pionowej wejść do windy - czyli raczej konstrukcja SWB pewnie wyjdzie.
2. kierownica na dole.
3. jazda rekreacyjna, również dłuższe trasy 100 i więcej km jednorazowo.
4. dodatkowy napęd elektryczny, może był nawet mała przekładniówka 350-500W - to sobie sam zainstaluję, elektryfikowałem już normalny rower, jednak w konstrukcji musi to być uwzględnione.
5. byłoby świetnie, gdyby rower miał amortyzowane zawieszenie, tył na 100%, ale dobrze także i przednie koło - nie mam już 30 lat i ważę około setki, więc odrobina komfortu na dłuższej trasie nie zaszkodzi.
6. konstrukcja powinna pozwalać na instalację dość dużej baterii, przy tych zasięgach bateria bidonowa nie wystarczy - w trekkingu mam w trójkącie dużą skrzynkę, w poziomce pewnie trzeba będzie to jakoś bardziej płasko zaprojektować.
7. chcę to zrobić w miarę budżetowo, bez złotych nitek w fotelu.
8. być może najlepszym rozwiązaniem będzie trójkołowiec, jeżeli tak, to na pewno nie szerszy, niż 90 cm - musi to być przepisowy pojazd rowerowy; choć chyba wolałbym dwa koła.
9. jeżdżę głównie po ubitych drogach, nie unikam dróg wszelkiej kategorii, o ile nie ma zakazu dla rowerów.
10. nie ścigam się, na trekkingu jadę z prędkością "patrolową" 20-25 km/h (sporadycznie odrobinę szybciej kiedy się mocno śpieszę), chodzi mi o ruch, o zdrowie no i o dobry zasięg, chciałbym dociągnąć do tych np. 200 km dziennie. Obecnie na klasycznym trekkingu dobijam do 110 km i mam dość (nadgarstki, szyja, z lekka kręgosłup), wydaje mi się, że zmiana pozycji na pół-leżącą powinna te niewygody znacznie ograniczyć.
Teraz marzenia:
1. nie mam warsztatu, spawarki, itd., ale umiem majsterkować, tego się nie boję - gdyby był jakiś projekt bez spawania, byłoby super,
2. fajnie byłoby wykorzystać elementy z uszkodzonych rowerów, jakie można kupić tu i tam - zdarzają się też takie z ciekawym osprzętem.
3. jako opcja owiewka i ew. jakiś rozpinany daszek do jazdy podczas niezbyt ulewnego deszczu.
Naoglądałem się filmów o takich rowerkach, niektóre ciekawe (np. trójkołowiec z bambusową ramą), widziałem też często polecaną witrynkę z projektami
https://www.atomiczombie.com/plans - fajne konstrukcje, ale mało amortyzowanych.
Jestem otwarty na Wasze sugestie, może typ roweru, może gotowe plany, wolałbym ustrzec się podstawowych błędów, jakie popełnia większość takich lajkoników, jak ja.