Kurde - dwa widelce u tego "Griszki". Jeden nieruchomy a wewnątrz niego drugi - ruchomy! Czyli "Griszka" nie zrobił tego jak w Cruzbike. "Griszka" to malczik haraszo! I techniczeskajy!
Tutaj (pewnie zaraz oberwę za to że się powtarzam) troszkę prostsza wersja (to już nie "Griszka")
Macieju, sam prowokujesz do reakcji (odnośnie - pewnie zaraz oberwę za to że się powtarzam
) i odnośnie "Griszkowych" pomysłów.
Bo będzie zaraz argument że więcej niż 1 raz użyłem tego samego zdjęcia. Zapobiegawczo. Nie chcę żeby ktoś "rzucał się" z tego powodu.
Zastanawia mnie jak zmienić przednie koło w takiej [dwuwidelcowej] wersji???
Jest dużo zabawy. No ale w praktyce to kiepskie rozwiązanie (gdy złapiemy flaka).
A da się zintegrować napęd - korby w piaście - z piastą np. Rohlhoff czy Alfine?
Da się. Trzeba "niestety" liczyć się w takich "rozwiązaniach" z przełożeniami piast, bo na niskim biegu albo oberwiemy wałki sprzęgłowe (plastikowe - "Plastisch fantastisch - sheissche plastisch) - w Speedhubie. Albo zakres po zastosowaniu 1:1 będzie zdecydowanie zbyt niski. Przy przełożeniu 1:1 "na wejściu" napędu i na 1-szym biegu piasty (czyli gdy mielibyśmy korby sprzęgnięte "na żywca" i bez "zwiększania" przełożenia zębatkami) pojedziemy wtedy max. 2 km/h?? A na najwyższym biegu piasty nie będzie to rozwijać - w tym układzie 1:1 - prędkości powyżej 16 km/h. Speedhub ma minimum "na wejściu" 38/14. Alfine 11 - nie wiem - strzelam że minimum 36/20). SRAM I-Motion 9 pewnie też ma minimum 36/22. Sturmey Archer 8 ma 32/26 - hmmmm - to już dosyć blisko do bezpośredniego przełożenia 1:1. Moim zdaniem - do spięcia korby z zębatką piasty na sztywno - jedynie Sturmey Archer 8 się nadaje. Myślałem też jakiś czas temu - jak wyeliminować łańcuch - miałem "pomysł" z systemem "lokomotywowym". Czyli korba - zamiast łańcuchem - byłaby złączona z piastą ... cięgnem (jak w lokomotywie), napęd na wejściu piasty wynosiłby 1:1. Piasta musiałaby być wtedy zamocowana jednostronnie ("z drugiej strony"), żeby cięgno idące od korby do "zębatki" nie "przenikało" osi piasty (ani o ramę). Coś jak tu - tylko cięgno szło by do samego końca i byłoby to w ruchu obrotowym (na zdjęciu jest napęd posuwisto-zwrotny, a potem obrotowy):

Powiem szczerze że najbardziej zaj..sty jest wałek napędowy który ma jakieś straty energii na kołach zębatych - ale jest praktyczny. Ja tak czy inaczej będę elektryfikował napęd żeby się nie przejmować ani nadwagą roweru ani nie będę martwić się stratami energii na kołach zębatych gdy "sknocę" napęd wałkiem:

Z wałkiem "łamanym" - jako przekazywaniem napędu - jest kilka niuansów (ważne by zachować współ-osiowość - czyi np. zastosować samonastawne łożyska w oprawie , przeguby homokinetyczne by napęd był przekazywany bez "pulsacji"). Oraz trzeba by wybrać adekwatne do roweru smarowanie i uszczelnienie kół zębatych - moim zdaniem spokojnie wystarczy smar stały, nie ma wysokich obrotów więc nie ma potrzeby "kąpieli olejowej" która zarazem smarowałaby i chłodziłaby trący metal. Sussex - tajwański producent kompletnych wałków napędowych do roweru - sprzedaje minimum 200 sztuk wałków za jednym zamówieniem. Coś już świta. Ale ten długi wałek (na zdjęciu) nie jest już dłużej w ofercie Sussexu (szkoda!!!). Np. "Pyora" - rower poziomy z napędem przekazywanym wałkiem - ma długi łamany wałek ale ten łamany wałek w "Pyorze" nie w 100% zrobiony przez producenta tylko przez niezależnego konstruktora (pocięli wałek Sussex'a, dołożyli przeguby kardana - pytałem o taki długi wałek przedstawiciela Sussexa w Europie). Sussex nie robi już wałków napędowych do rowerów poziomych tylko do "tradycyjnych". Szkoda.