A tu coś, od czego z jednej strony serce moje się raduje, a z drugiej płacze.
https://www.recumbent.news/2025/09/25/hp-velotechnik-open-house-recap/Dlaczego się cieszy?
Ano dlatego, że wówczas (1991/92 chyba) ci dwaj szczupli i młodzi inżynierowie potrafili dogadać się i u jednego w piwnicy ramy lutując, a u drugiego składając doszli do tego, co wczoraj z RFN podesłany link (powyżej) pokazuje.
Szczena opada.
Czyli można? Można.
A czemu serce me płacze?
Ano temu, że mimo iż przez moją firmę sporo inżynierów przetoczyło się i których do samodzielnych działań zachęcałem
i z którymi KŁÓTNI z powodu SWOICH ZDAŃ nie było i którym swoją pomoc (finansową także) na początek proponowałem, to żadnych w tym kierunku działań nie podjęli.
Wszyscy z wyj Kamila na etatach wylądowali.
Cóż. Słowiańska mentalność.
W końcu Slave, Slav, Sklave czy Slawe bardzo, bardzo podobnie brzmią.