Takie gostki z dzielni (nie to że przyznaję się do znajomości z nimi, dzielnia już nie moja) jeździli sprzęcie jeszcze niższym (kółka od rolek.. na osiach przez dwa profile). Prześwit z 2cm i szybko się zmniejszał wraz ze zużyciem kółek! Różnica była taka, że oni jeździli głową do przodu. Zdecydowanie niżej i bardziej poziomo się już nie da.
Pomimo, że większość jeździła bez kasków to nie byłem świadkiem groźniejszego wypadku niż złamanie ręki! Ale podobno jeden "mistrz" wykonał swój ostani zjazd wbijając się pod zaparkowane auto (bo jakiś idiota zaparkował samochód na ulicy! to była przecie jego wina). Don't do it at home, either.