Lechu i Burza mają sporo racji, ale proszę Panie Leszku nie pisać;" materacyk "Kaczmarek"
Ten materac to Novosport. Tę kompozycję (mało przewiewną) szef firmy Albert wymyślił.
Ponieważ krawiec niemieckiego nie zna, więc w kwestii materacy pośrednikiem zostałem.
Na Polskę puszczałem (za pozwoleniem Niemca) tańszą wersję sport.
Czyli. Powłoka zewnętrzna (góra przewiewna, dół z Wigofilu nie), plus środek (karimata 6mm, siatka twarda 6 mm i siatka 12). Wersja Komfort miała siatkę 20.
Te pokrowce Komfort wciąż idą jak ciepłe bułki.
Widocznie zachodni poziomowcy nie wiedzą co dobre, a co złe jest.
Ja od początku opinię negatywną o tym pokrowcu miałem, ale klient nasz pan, jak przysłowie mówi.
Pan Panie Leszku prawdopodobnie na grafitowe obicie trafił.
Jakościowo wyglądało podobnie jak to czarne i było sporo tańsze.
Sam też grafitowego używałem, ale może nie tak intensywnie i przez to zniszczeń większych nie zauważyłem.
Odkryłem też - na trajce jeżdżąc - za to inną wadę o której Wy nie piszecie.
Krawiec ze względów oszczędnościowych wycinał wzory poprzecznie do osi rolki siatki (np 12.)
No i pokrowiec mój zaczął się kłaść na jedną stronę. Od chyba 7 lat tnie wzdłuż.
Więc jeśli już pokrowiec "siada", to wzdłuż osi.
Poza tym Jarek rozprowadzał pokrowce w bardzo dawnych czasach, kiedy to żadnych pokrowców
na rynku polskim nie było, a i krawiec doświadczenia nabierał.
Wtedy wszyscy - po latach jeżdżenia na karimatach czy innych gąbkach - cholernie się cieszyli,
że coś choć w połowie przewiewnego jest. I to dość przystępnej cenie.
Jarek raczej z ludzi nie zdzierał. Ja z niego też nie.
Przywoływanie więc zamierzchłej przeszłości raczej sensu nie ma i mieć nie powinno.
Ale jak wiemy u rydzykowych wyznawców to norma.
Burzorzepie czy Kneecapsstorm jest ok.
Pokrowce, które zaproponowałem jako superair-sport, w wersji na siodła Bodylink,
HPVelotechnik kupowało przez wiele lat po 100 do 200 miesięcznie.
I wciąż schodzą.