Autor Wątek: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?  (Przeczytany 33513 razy)

aligatorpoczta

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 422
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 19, 2018, 09:16:03 pm »
Już chyba jest zmieniłem :)
ok już jest
Czarne Swb  ful 26x26, Zielona żaba swb 20x26

aligatorpoczta

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 422
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 19, 2018, 09:21:02 pm »
Zanim Ci korozją zje stał to że 3 rowery będziesz już miał albo po 60-tce będziesz :) . A na pewno będzie łatwiej wykonać  ,no ale jak kto lubi
Czarne Swb  ful 26x26, Zielona żaba swb 20x26

handbike

  • sympatyk
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 20, 2018, 07:19:05 pm »
Przyczepka pchająca to zły pomysł od początku do końca. Od początku jeśli chcesz tylko wspomagać ten silnik nie nadaje się potrzebujesz silnika przekładniowego, lekkiego. Piszesz że nie zawsze potrzebujesz wspomagania to co? Jak nie będziesz potrzebował, będziesz przyczepkę odłączał i potem ją podłączał kolejny bezsens. Trzecia sprawa to jak poznasz frajdę jazdy na wspomaganiu gwarantuje ci że nie będziesz chciał jej odłączać to pewne na 100 procent. Nikt nie broni ci się zmęczyć wspomagając się silnikiem i wspomaganie silnikiem to nie grzech  naprawdę :) z którego trzeba się  spowiadać to typowe bajdurzenie kogoś  kto mało albo wcale nie miał do czynienia z rowerem elektrycznym sory.
Do tego co do konstrukcji przyczepki jednokołowej pomimo dokładnego zrobienia wszystkich przegubów np na główkach cięgieł i mocnej konstrukcji potrafi ni z stąd ni z zowąd wpaść w wibracje telepie ją na boki i nie chce przestać.
Dlatego lekki silniczek przekładniowy na przednie koło, dlaczego przekładniowy, bo nie ma oporów przy jeździe bez wspomagania jedziesz jak zwykłym rowerkiem o kilka kilo cięższym jak zdejmiesz baterie rower masz może ze 2 kilo cięższy
 https://www.youtube.com/watch?v=7XkNihbIcjE&t=7s     https://www.youtube.com/watch?v=wz4SRsXmzT4  Dlatego kup zestaw napędowy z silnikiem przekładniowym od kolegi z forum mogę go polecić kilka zestawów od niego kupiłem ten który jest w rowerku na filmie też jest od niego,i nie kombinuj jak koń po górkę :)
Dlaczego proponowany silnik się nie nadaje do wspomagania? To, że nie zawsze potrzebuję wspomagania oznacza tyle, że jak nie jadę daleko mogę się obyć bez wspomagania. Po prostu chcę mieć w każdej chwili możliwość szybkiego wyboru czy potrzebuje lekkiego handbike czy potrzebuję pojechać gdzieś dalej i/lub szybciej. Bez wspomagania poruszam się około 10-12 km/h czyli dwa razy wolniej niż przeciętny rowerzysta. Dzięki przyczepce chciałbym podwoić tą prędkość (czyli 20-25 km/h). Czy już przy tej prędkości taka przyczepka wpadałaby we wspomniane wibracje? No i też chcę ograniczyć do minimum modyfikacje w moim handbike. Z przodu mam przekładnie planetarną (Alfine 11). Gdybym chciał założyć z przodu koło z silnikiem, musiałbym założyć jakąś kasetę i przerzutkę, a to zmniejszyłoby znacznie zakres przełożeń. Jedyne nad czym mógłbym się zastanowić to założyć silnik (2 silniki?) z tyłu, ale jak widać na zdjęciach u mnie z tyłu nie ma widelca pod koło.
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2018, 07:20:45 pm wysłana przez handbike »

zbiegusek

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 181
  • http://www.zbychewka.pl
    • Pracownia ceramiki ZBYCHEWKA
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 20, 2018, 07:25:36 pm »
Przyczepka pchająca to zły pomysł od początku do końca. [...]
O ile również - przed ewentualnym rozpoczęciem prac przy takiej przyczepce - zadałbym pytanie "czy aby na pewno przyczepka a nie po prostu elektryfikacja", to uważam Tomku, że nieładnie przedstawiłeś swoje zdanie. Zbyt kategorycznie, bez znajomości niuansów. :)
Ja sam ich nie znam ale troszeczkę miałem do czynienia z różnymi wózkowiczami i tak prosto z głowy przychodzi mi na myśl kwestia masy całego zestawu. Sam handy troszkę waży i jest dość kłopotliwy w manewrowaniu nim z pozycji wózkowicza (w sensie - zapakować do bagażnika/komórki itepe). Jeżeli dodamy do niego elektryfikację, to stanie się już znacząco cięższy i jeszcze mnie poręczny. W wersji z przyczepką mamy możliwość rozłożenia całego zestawu na dwa oddzielne podzespoły, z których każdy nie przekracza rozsądnej w manipulowaniu dla użytkownika masy.
--
Pozdrrrawiam serrrdecznie!
zbYszek

kwazik

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 47

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 20, 2018, 07:45:35 pm »
Nie na nadaje się do wspomagania bo to silnik bezprzekładniowy oporowy to znaczy jak tylko przestajesz podawać mu prąd silnik stważa duży opór. Zamienia się innymi słowy w gigantyczne dynamo. Jazda na PAS to natomiast misja samobójcza na pasie bardzo gwałtownie rower rusz jak byś manetkę odrazu. Odkręcił na ful zmiana stopnia wspomagania masz trzy do wyboru powoduje tylko ograniczenie prędkości max wyrywanie do przodu jest równie gwałtowne. Mało tego jak przestaniesz kręcić rower ci dotkowo przyśpieszy ty zatrzymujesz korby a rower dostaje sekundowego kopa bardzo nieprzyjemne na dalekiej trasie można z pasa skorzystać ale sytuacje na drodze są różne i możesz nie zdążyć odpowiednio zareagować. Chyba że założysz cały system z jakiegoś droższego firmowego rowerka wtedy ma to szanse działać prawidłowo. Co do wibracji przy kole 20 cali żeczywiście mogą być mniejsze niż na 24 cale ale nie gwarantuje tym bardziej że w rowerze trójkołowym nie masz możliwości żadnych skompensowania tych wibracji bo nie możesz balansować jedno z tylnych kół wpada w dziurę i już rzuca ci przyczepką. Ktoś pisał o smart drive to ono nie rozwija dużych prędkości i ma przegub tylko góra dół a w niby oponie ma dodatkowe kółka dzięki którym koło nie trze o podłoże. Reszta bez zmian

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 557
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 20, 2018, 08:07:32 pm »
Może zrobić napęd na jedno tylne koło? Stosując piastę z mocowaniem na hamulec tarczowy i przykręcając zamiast niego zębatkę, można napędzać rower nawet zwykłym szczotkowcem od magmy. Dorabiając "szybkie" mocowanie, miałbyś dodatkowo na rowerze kawałek łańcucha i dwie zębatki.
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2018, 08:11:50 pm wysłana przez klubowy »
Ja, nie wiem, co to sen.
Objeżdżam nocą, to co spawałem w dzień...

handbike

  • sympatyk
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 20, 2018, 08:35:10 pm »
Tomek70, czujnik PAS działa zero-jedynkowo? Prędkość obrotowa korby nie ma wpływu na siłę wspomagania? No i nie ma przycisków do zmiany siły wspomagania?

Klubowy, a dałoby rady zamontować u mnie z tyłu koło z wbudowanym silnikiem?

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 557
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 20, 2018, 09:25:26 pm »
Z mocowaniem jednostronnym może się to kiepsko trzymać. Jak tego porządnie się nie zamocuje to ośka się będzie kręcić.
Co do middrive to w moim Panasonicu z 95 jest wolnobieg, tak że spokojnie można kręcić bez oporów.
Tyle że tu rośnie ci waga zestawu, a tego chciałeś uniknąć. A planetarki to się trzymaj, w przypadku handbike zmiana przełożeń w miejscu to raczej mus.

Ja, nie wiem, co to sen.
Objeżdżam nocą, to co spawałem w dzień...

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 20, 2018, 10:06:55 pm »
Tomek70, czujnik PAS działa zero-jedynkowo? Prędkość obrotowa korby nie ma wpływu na siłę wspomagania? No i nie ma przycisków do zmiany siły wspomagania?

Klubowy, a dałoby rady zamontować u mnie z tyłu koło z wbudowanym silnikiem?
Działa tak że zaczynasz kręcić i rwie jak głupi do przodu do zadanej prędkości 1 2 3 to nie siła wspomagania, tylko prędkość do jakiej wspomaga cię silnik jesli kręcisz. Praktycznie nie ma możliwości regulacji obrotami korby jak wyczuje że kręcisz  po około 1 1,5 obrotu, możesz sobie ustawić na niski bieg i tylko wolniutko kręcić na luzie a rower osiągnie zadaną przyciskiem prędkość  System działa dobrze, ale w drogich firmowych rowerach bo tam masz czujniki nacisku, obrotów korby itp..... Kiedyś w swoim rowerku zrobiłem taki patent że do korby przez paseczek od drukarki był podłączony silniczek DC on po zakręceniu korbą wytwarzał prąd i sterownik odbierał to jako przykręcanie manetki 
czyli im szybciej kręciłeś tym bardziej silnik cię wspomagał działało to o wiele lepiej niż pas. Tylko trzeba było odpowiednio dobrać wielkość kółeczek na silniczku i przy korbie ale działało super.
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2018, 10:23:03 pm wysłana przez tomek70 »

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 20, 2018, 10:14:27 pm »
Przyczepka pchająca to zły pomysł od początku do końca. [...]
O ile również - przed ewentualnym rozpoczęciem prac przy takiej przyczepce - zadałbym pytanie "czy aby na pewno przyczepka a nie po prostu elektryfikacja", to uważam Tomku, że nieładnie przedstawiłeś swoje zdanie. Zbyt kategorycznie, bez znajomości niuansów. :)
Ja sam ich nie znam ale troszeczkę miałem do czynienia z różnymi wózkowiczami i tak prosto z głowy przychodzi mi na myśl kwestia masy całego zestawu. Sam handy troszkę waży i jest dość kłopotliwy w manewrowaniu nim z pozycji wózkowicza (w sensie - zapakować do bagażnika/komórki itepe). Jeżeli dodamy do niego elektryfikację, to stanie się już znacząco cięższy i jeszcze mnie poręczny. W wersji z przyczepką mamy możliwość rozłożenia całego zestawu na dwa oddzielne podzespoły, z których każdy nie przekracza rozsądnej w manipulowaniu dla użytkownika masy.
Chyba że chodzi o znaczące zwiększenie masy roweru, ale po pierwsze primo silnik przekładniowy bo taki uważam za rozsądny do wspomagania zwiększy masę o ile w stosunku do przekładni planetarnej 2 kg? a akumulator można odczepić przy np wkładaniu do samochodu.

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 20, 2018, 10:45:38 pm »
Wiesz co tak myślę że dla ciebie jak nie chcesz zmieniać nic w rowerze najtańszym i najprostszym rozwiązaniem był by napęd rolkowy trochę zabawy z tym jest żeby pod siebie to dostosować, rolka siła docisku  w jakimś sklepie były gotowe zestawy. można zrobić  podnoszenie rolki że jak jedziesz na luzie silnik się podnosi kiedyś w prehistorii miałem taki wynalazek i nie głupio to działało tutaj masz dość zaawansowany system rolka podnosi się po puszczeniu manetki https://www.youtube.com/watch?v=XRnZsWl4TeA tutaj inny https://www.youtube.com/watch?v=f4buU4pUN1w https://www.youtube.com/watch?v=W_PvJ-MJjRw https://www.youtube.com/watch?v=z-SliovUrUg na modelarskim silniczku super lekkie.
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2018, 11:27:36 pm wysłana przez tomek70 »

zbiegusek

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 181
  • http://www.zbychewka.pl
    • Pracownia ceramiki ZBYCHEWKA
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 21, 2018, 11:44:03 am »
O. To zaczyna być ciekawsza alternatywa przyczepki pchającej. Też łatwo demontowalny zespół bez komplikacji z dokładania dodatkowego koła. No... tutaj dokładamy kółko. ;)
--
Pozdrrrawiam serrrdecznie!
zbYszek

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 21, 2018, 11:55:10 am »
Fajne i lekkie ale problem to brak takich gotowych zestawów na rynku więc samemu trzeba kombinować. Na bazie jak sądzę silników modelarskich z ebay. I sterowników ale wygląda to obiecująco ja miałem ma silniku z magmy 250 wat ale taki modelarski jest leciutki można by wykorzystać również tak mi się wydaje do tego celu przekładniowy z padniętą przekładnią wyciągnąć z środka sam silnik można takie za grosze dostać wtedy pasuje sterownik i manetka. Wystarczy dorobić mocowanie.
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2018, 06:29:33 pm wysłana przez tomek70 »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Zewnętrzna elektryfikacja czyli przyczepka pchająca. Warto?
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 21, 2018, 06:22:55 pm »
Co do pasa zgadzam się z Tomkiem w 100%, co do koncepcji przyczepki jako złej nie do końca. Dlaczego: fakt po założeniu elektryki do roweru do 99,9% osób nie wraca do zwykłego roweru. Kwestia którą mam na myśli to sprawność użytkownika handbike - jeśli ocenia ze wygodniej jest z przyczepką to tych założeń bym się trzymał. Do tego koszta wykonania nie są duże a sama przyczepka na tyle przydatna że nawet przy zmianie koncepcji i przerzuceniu napędu z przyczepki do koła rowerze może posłużyć turystycznie / towarowo. Czyli przyczepkę składać na silniku tylnym ( pod kasetę / wolnobieg i jak się spodoba albo koncepcja zmieni zamienić alfine na koło z silnikiem).

Co do doboru silnika to też się zgodzę - z lekką przekładniową będziesz śmigał w okolicach v-max 30-40 km/h do tego sterownik do 17A w będzie też bardzo energooszczędne no i taniej na początek. Potencjalną wadą jest konieczność wymiany przekładni ale one potrafią wytrzymać w niektórych przypadkach do do 10 k km więc sporo, a do tego nawet na forum masz osobę która je serwisuje ( kolega Glebor).

W kwestii sterowania prędkością - chyba w tym przypadku idealne było by połączenia manetka + tempomat.

A i rdzą jak było napisane wcześniej też bym się nie przejmował :)
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2018, 06:24:29 pm wysłana przez Yin »