Być może je zajmę, dam odpowiedź wieczorem (późnym).
Co do logistyki i szczegółów wyjazdu - proponuję NIE wyjeżdżać za wcześnie. Ruszając o 14 czy 15, na miejscu będzie się o 2-3 nad ranem. I co robić tam o takiej porze? Siedzieć do 10 w samochodzie? Błąkać się bez celu? Spać na krawężniku jak lumpy? Nawet miasta się nie zwiedzi, bo ciemno i wszystko pozamykane. Bez sensu jest gonić 130km/h by portem cały zyskany czas zmarnować na bezproduktywne czekanie. Szkoda zdrowia, paliwa i wszystkiego.
Lepiej wyjechać o 19-20, jak się tłum przewali przez drogi i pojechać spokojnie, wolniej, przez całą noc, by na miejscu być na 9-10 rano. Prowadzi jeden, trzech śpi, ewentualnie w połowie drogi zmiana, by ten jeden nie zarwał całej nocy, a tylko pół. Potem zwiedzanie i o 18-19 powrót, wtedy prowadzi pasażer numer 3 (i ewentualnie 4). Na koniec kazdy jest z grubsza wypoczety, nie ma czekania na krawężniku, każdy ma góra pół nieprzespanej nocy.
Przy okazji przypominam, że na niemieckie autostrady trzeba kupić winietę. Trzeba to doliczyć do kosztów.