Autor Wątek: Jeżdżę VM...  (Przeczytany 207234 razy)

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #105 dnia: Listopada 22, 2017, 10:16:14 am »
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

chris1990

  • Gość
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #106 dnia: Listopada 22, 2017, 11:33:48 am »
Dla mnie Aventybike nie jest velomobilem. Rower ze żródłem mocy "z zewnątrz"
to nie pojazd napędzany siłą ludzkich mięśni (HPV-Human Powered Vehicle).
Jesli wystąpi wersja bez wspomagania, chętnie potestuję.

oblivion

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 514
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #107 dnia: Listopada 22, 2017, 01:00:21 pm »
Franc; x2 ;)

toudi333

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 236
  • PIŁA
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #108 dnia: Listopada 22, 2017, 09:28:52 pm »
Chris1990- czytam i nie wierzę powiedz skąd masz taką wiedzę na temat M.Kaczmarka? szczególnie interesują mnie twoje oskarżenia w kierunku oszustw i naciągania swoich klientów? kupowałeś coś u niego? zostałeś oszukany? jeśli nie to następnym razem poważnie się zastanów zanim tak perfidnie oskarżysz drugiego człowieka.
Ja w przeciwieństwie od Ciebie jestem wieloletnim klientem p.Kaczmarka kupiłem od niego cztery rowery, trzy kufry, owiewkę, przyczepkę i parę innych drobiazgów zawsze byłem mile obsłużony bardzo chętnie udostępniał wręcz namawiał na "ujeżdżanie" wszystkich swoich rowerów, jeśli chodzi o ceny powiem tyle że wyjeżdżałem zadowolony ;-) a fakt że wracam do niego co jakiś czas na zakupy świadczy o tym że jestem zadowolonym klientem.
Przekonany jestem że na tym forum jest jeszcze kilka innych osób które robiły zakupy u niego i podzielą moją opinie.
 

storm

  • Gość
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #109 dnia: Listopada 22, 2017, 10:25:27 pm »
[...]
Przekonany jestem że na tym forum jest jeszcze kilka innych osób które robiły zakupy u niego i podzielą moją opinie.

Czy twoim zdaniem zwalnia to pana konstruktora z kulturalnego zachowywania się wobec innych w miejscach publicznych takie jak to?

Makenzen

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1243
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #110 dnia: Listopada 22, 2017, 11:41:07 pm »
Jeśli pod twoim tyłkiem jawi się rower poziomy... to wiedz, że coś się dzieje!!! :P

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #111 dnia: Listopada 23, 2017, 05:24:16 am »
Oby nie przewoźny wychodek :)
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #112 dnia: Listopada 23, 2017, 09:21:11 am »
Tej storm...Ty raz za razem udowadniasz, że albo nie czytasz komentarzy, albo tego co przeczytasz nie pojmujesz.

Dwa dni temu zadałem uprzejme pytanie Panu Aligatorowi.
Oto ono specjalnie dla Ciebie (czytaj bardzo powoli) i gwoli przypomnienia. "Proszę Pana uprzejmie, aby Pan na wstępie jakieś przykłady  mojego chamstwa, ludzi PONIŻANIA, braku kultury i przyrównywania tychże ludzi do głąbów przytoczył.
Jeszcze nigdy i nigdzie nikogo nie obraziłem. To mnie nazwano tu (na tym forum) burakiem, chris przyrównał mnie do swego szefa posiadającego walory męskiego członka, doncio żądał zamknięcia mnie i izolowania itp.itd."
I co? Cisza. Odpowiedział za niego IncO wydalając coś o łajnie w papierku.
Nikt tu nie zabrania przecież owijania łajna w papierek. Prawda?
To, że tego robić nie potraficie to już nie mój problem. Problemem jest Wasza agresja i Wasze wulgaryzmy.
Myślę, że tę atmosferę - jaka w tym wątku zapanowała - najlepiej pokazuje rymowanka, którą dla mnie i dla Was -
plujących na mnie moich oponentów - mój przyjaciel Kazik wczoraj napisał.       

 Polak na poziomie

Gdzieś w europejskim kraju, w prześlicznym plenerze,
jedzie w świat dumny Polak na dziwnym rowerze.

W ślepiach obłęd i radość, twardo więc naprzód pruje,
rower mu się telepie, lecz on tego nie czuje.

Duma pierś mu rozpiera, bo ma przecie pozioma!
A tu mu na łeb leci, no i się biedak sroma.

Za potrzebą swą kucnął na poletku z sałatą,
tyłek liściem ogarnął, a w okół mokre lato.

W około smętny widok, we łbie zaś groch z kapustą
i marzy mu się Vau eM. A w kieszeniach ma pusto.

Nienawidzi więc szczerze tych co velo już mają,
co się w swoich kabinach  tak na sucho bujają.

Bruździ, łże i obraża by dać ujście frustracji,
bo jest prawdziwym synem tej świętej, polskiej nacji.
                                               Kazik C.22.11.2017

IncO...Czyli jeszcze jeden, który nie czyta uważnie i taka treść wydala; ?po co ten temat? skoro nic nikomu z tego forum nie sprzedasz i nikt nie chce kupić?? dla poklasku ?? no tak to wiele tłumaczy? 
Przeczytaj  Brachu bardzo wolno mój pierwszy wpis w TYM wątku. Tylko powolutku.
Mam nadzieję, że ogarniesz WRESZCIE dlaczego ten temat poruszyłem.

Wszystkim zaś moim oponentom, którzy czytanych treści nie ogarniają wizytę u proktologa zalecam. Pomoże.

A jeśli idzie o handlowanie, to Jarek S. Admin prze wiele lat ze mną to czynił, siodła i kufry za małe pieniądze kupując
i wśród rodzącego się ruchu poziomego po przyjaznych cenach rozprowadzając.
Dodam, że siodła z felerami "skórnymi", które tu puszczałem za 40 do 80 zł, aby ruch poziomy wspierać, na wystawach szły za podobne sumy , ale w Euro. Tam też są bowiem rękodzielnicy.
« Ostatnia zmiana: Listopada 23, 2017, 09:46:00 am wysłana przez Maciej K »

3x3

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 320
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #113 dnia: Listopada 23, 2017, 10:23:42 am »
No i się pogubiłem. Tak mniej więcej o czym temat traktuje?
Dziecięce rymowanki?
Samouwielbienie?
Kto dziś bredzi, a kto się nie ogarnął?
Kto umie czytać, a kto czyta ze zrozumieniem?
Beznadziejny włoski VM a najlepszy na świecie kaliski VM?

BTW, jestem zawiedziony postawą MaciejaKa  :-\ . Drugi post, a tu wstawek agroklerykalnych ni chuchu.

Takie pytanie nie w temacie mie się nasunęło: rower z zabudową z żywic, ilość kół nieistotna. Przeznaczony do ruchu miejskiego. Dostaje tzw. strzała z boku (dla nieczytających ze zrozumieniem chodzi mi o kolizję w ruchu lądowym, wypadek). Co dzieje się z kierowcą? Czy taką zabudowę ktoś liczy? Jakieś krasztesty, badania? Kto to dopuszcza do ruchu?

3x3

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 320
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #114 dnia: Listopada 23, 2017, 10:33:08 am »

... siodła z felerami "skórnymi", które tu puszczałem za 40 do 80 zł, aby ruch poziomy wspierać...

Kwestia nomenklatury. Ty to nazywasz wspaniałomyślnym wsparciem. Ktoś inny powiedziałby, że to cwane pozbywanie się niebezpiecznych odpadów poprodukcyjnych. To nie te lata. Kiedyś na buble mówiło się "gatunek II". Dziś albo towar jest dobry, albo go nie ma.

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #115 dnia: Listopada 23, 2017, 12:31:18 pm »
Z relacji znajomych z francuskiego forum: jak VM dostaje strzała, to przewraca się na bok i potem w tej pozycji sunie kawałek po asfalcie szlifując laminat aż do wytracenia prędkości. Skutki: oszlifowany bok na którym leżał, połamany laminat po stronie strzału, czasem urwane przednie zawieszenie po stronie strzału, kierujący poobijany i podrapany ale najczęściej bez złamań, czasem trochę boli szyja od majtania się.
[offtopic=on] Widzę tu analogię do opowieści motoryzacyjnej mojego dawnego kierownika: kiedyś, zimą pojechali Daewoo Tico w delegację. W jakiejś mieścinie, zbliżali się do skrzyżowania z drogą z pierwszeństwem, więc kierujący po hamulcach a tu nic - totalna szklanka na drodze (bo to zima była), tak więc zupełnie spokojnie, na zablokowanych kołach wyjechali na środek skrzyżowania, wprost pod koła dużej ciężarówki. Tico dostało strzał w bok, ale z racji małej masy i ograniczonej przyczepności zamiast zostać zmasakrowane to się odbiło i poleciało daleko od skrzyżowania w stanie lekko odrapanym. Pasażerom nic poza paroma siniakami. [offtopic=off]
W przypadku VM wydaje się, że jest to samo - mała masa i ograniczona przyczepność poprzeczna.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

fdx

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 695
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #116 dnia: Listopada 23, 2017, 02:36:19 pm »
Mała masa oznacza że w przypadku uderzenia następuje duże przyspieszenie - w przypadku uderzenia z boku następuje nagłę (wręcz natychmiastowe) przyspieszenie od zera do prędkości uderzającego - np. 50 na godzinę. to tak jakby w tym velomobilu zlecieć z wysokości kilkunastu pięter... (56km/h to prędkość graniczna spadania człowieka - jak wiadomo prędkość ta jest zabójcza).
Pękający i odkształcający się laminat pochłania nieco energii uderzenia ale nie oznacza że PEŁEN LUZ w velomobilu jesteśmy nieśmiertelni...
Poziomka... bo ostre koło jest zbyt mainstreamowe...

koncki

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #117 dnia: Listopada 23, 2017, 03:41:36 pm »
   

 Polak na poziomie

Gdzieś w europejskim kraju, w prześlicznym plenerze,
jedzie w świat dumny Polak na dziwnym rowerze.

W ślepiach obłęd i radość, twardo więc naprzód pruje,
rower mu się telepie, lecz on tego nie czuje.

Duma pierś mu rozpiera, bo ma przecie pozioma!
A tu mu na łeb leci, no i się biedak sroma.

Za potrzebą swą kucnął na poletku z sałatą,
tyłek liściem ogarnął, a w okół mokre lato.

W około smętny widok, we łbie zaś groch z kapustą
i marzy mu się Vau eM. A w kieszeniach ma pusto.

Nienawidzi więc szczerze tych co velo już mają,
co się w swoich kabinach  tak na sucho bujają.

Bruździ, łże i obraża by dać ujście frustracji,
bo jest prawdziwym synem tej świętej, polskiej nacji.
                                               Kazik C.22.11.2017

Wokół, wokoło, jeśli ma być na poziomie.

kamilrozanski

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 208
  • produkcja i sprzedaż velomobili
    • https://www.facebook.com/aventybike
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #118 dnia: Listopada 23, 2017, 04:04:19 pm »
Cały czas trzeba pamiętać, że velomobil to dalej rower.  Z moich drogowych testów Aventybike wynika, że velomobil jest najbezpieczniejszym ROWEREM  jakim można poruszać się po drodze. Z mojego, nie ukrywam małego jednak doświadczenia wynika, że kierowcy zwalniają, zachowują większą ostrożność a tiry, które w przypadku zwykłego poziomca mijały mnie na centymetry zjeżdżały na pas obok by na pewno mnie nie zahaczyć.
3x3 zapytałeś - "Co dzieje się z kierowcą? Czy taką zabudowę ktoś liczy? Jakieś krasztesty, badania? Kto to dopuszcza do ruchu?" -  pamiętaj, że to dalej jest rower. W trójkołowcu strzał z boku koncentruje się na kierowcy, w VM zaletą jest karoseria, która część strzała pochłonie. Rachunek jest prosty - zwiększone bezpieczeństwo.

chris1990 napisałeś, że Aventybike nie jest VM. Bo ma silnik elektryczny? Silnik jest w kole, dla chętnych wersja bez silnika to tylko inne koło z tyłu. Rower z silnikiem elektrycznym dalej jest rowerem. Moim zdaniem VM z silnikiem elektrycznym dalej jest VM.

fdx

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 695
Odp: Jeżdżę VM...
« Odpowiedź #119 dnia: Listopada 23, 2017, 05:37:00 pm »
Kwestia też tego do czego używamy roweru i jak.

Dla mnie rower jako środek transportu np. do pracy może a czasem powinien być wyposażony w silnik elektryczny. Warunki na drodze czy pogodowe są różne, czasem czegoś się nie przewidzi. Silnik pozwala utrzymać stały czas dojazdu w dane miejsce - np. pracy.

Rower do jazdy rekreacyjnej z rodziną, znajomymi, do ćwiczeń itd to rower bez silnika  - chyba że z jakiegoś powodu - np. kontuzji chcemy nadal aktywnie spędzać czas ze znajomymi nie spowalniając ich.

Nie trzeba być takim rowerowym purystom że tylko mięśnie i nic więcej... jeśli ktoś używa tylko silnika, nie pedałując prawie wcale to równie dobrze mógłby jeżdzić skuterem... wspomaganie pracy mięśni to tylko wspomaganie...
Poziomka... bo ostre koło jest zbyt mainstreamowe...