"To se (...) polatałam."
Wczoraj przypomniały sobie o mnie DWIE redakcje. Oprócz tego mam jeszcze robotę stałą. Wszystko mi się nawarstwiło w jeden dzień. Druga z tych dwóch redakcji wiedziała, że dzisiaj wyjeżdżam, teksty były ogarnięte od miesiąca, DLACZEGO do JASNEJ CHOLERY nie składali tego na bieżąco i nie wysyłali do korekty etapami, tylko wszystko na jeden dzień, TEN DZIEŃ, w którym wyjeżdżam?! Myślałam, że dziś rano na luziku się spakuję, pojadę do pracy, a potem wrzucę rower do auta i do Was przyjadę.
Cud będzie, jeśli mi się uda wyjechać o północy.
BOR-ze, dlaczego wszystko musi się tak ...ić?!