forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: kapitanwasyl w Kwietnia 20, 2010, 08:41:33 pm
-
No dobra , wszyscy wypisują o rozwiązaniach z cenami z kosmosu.
Ja mam takie pytanie do tych "po szkole Macgiwerów" :
Czy przerabiał ktoś ,podłączał oświetlenie tego typu pod zwykłe dynamo ?
Półka cenowa 9 pln----35 pln. ;D ;D ;D
\
1--przód żarówkowe zasilanie 2 x r 14
(http://img708.imageshack.us/img708/4273/arwka2r14.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/arwka2r14.jpg/)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
2-- przód soczewka LED 3x AAA
(http://img153.imageshack.us/img153/8523/soczewka3aaa.jpg) (http://img153.imageshack.us/i/soczewka3aaa.jpg/)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
3 -- przód 5 LED 4x AAA
(http://img28.imageshack.us/img28/2964/powerbeam5led4aaa.jpg) (http://img28.imageshack.us/i/powerbeam5led4aaa.jpg/)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
4-- przód żarówka 3x AAA
(http://img717.imageshack.us/img717/6016/arwka3aaa.jpg) (http://img717.imageshack.us/i/arwka3aaa.jpg/)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
5-- przód żarówka 3x AAA
(http://img16.imageshack.us/img16/7138/wkowa3xaaa.jpg) (http://img16.imageshack.us/i/wkowa3xaaa.jpg/)
-
Przerabianie tyłu jest bez sensu
mala lapka led ciagnie tyle prądu co nic (tylna) wieć dwie baterie (nwet nie aku) pocianą wiele dni/tygodni/miesiecy/lat?
przerabiania leda(przód) na dynamo tez raczej nie warto sie zabierac;) lepiej kupić jakiegoś li-ion kolimator diode i wbudować to w jakas obudowe... a dymano plus żarówka (może być pseudo xenon) jako zasilanie awaryjne... takie moje zdanie... sam jeżdze na zestawie 10 aku nimh forewer w setupie 2x5 coby 6 volt było i do tego normalna lampa z zarówą 6v... kiedyś miałem diody i fajnie nawet to świeciło ale postanowiłem podpiąć 3,6v leda pod 4,8v i popalilo odblyśniki....:( od tej pory mam żarówke...:( no ale działa i jeżdzić mogę... niebawem wepnę jakieś oświetlenie w poziomkę... bo to co pisze mialem w pionowym...
Pozdraiwiam
:)
-
Tzn . bliżej o tej twojej lampce , w co włożyłeś żarówkę ? foto , link bym prosił
( szukam odpowiedniej obudowy , odblasku , takiej ,która dobrze skupia światło ) bo ich na rynku co nie miara jest
tylko nie wiadomo którą wybrać a jak to świeci to w sklepie nie pokazują .
A żeby diód led nie spalić to wystarczy podłączyc (wlutować ) rezystor
Przyjmujemy prąd LED = 10 mA i z prawa Ohma U = I*R obliczamy wartość rezystora: R = U/I gdzie U = 3 V (czyli 3000 mA), a I = 10 mA. -> 3000 / 10 = 300 ohm.
-
nie mam zdjęć natomiast polecam forum światełka w kwesti robienia światełek
-
nie mam zdjęć natomiast polecam forum światełka w kwesti robienia światełek
polecam forum światełka.
jest sporo fajnej wiedzy. generalnie do roweru przednia lampka powinna mocna świecić -cobyśmy widzieli drogę. w poziomece powinna świecić jeszcze lepiej -bo zazwyczaj poziomka szybciej jeździa i widoczność ze względu na pozycję kolarza jest z natury troszkę utrudniona... więc więcej światła wskazane.
dynamo -to zwiększony opór jazdy -i dodatkowy kłopot. dobre dynamo jest dość drogie -siedzi w piaście i opór jest nawet jak nie świecisz...
gorsze dynamo -napędzane rolką -w czasie deszczu lubi ślizgać -i przestaje świecić. dobre światełko -to przerobiona latarka na jakąś dobrą diodę led -tyle,że tak dioda bierze nie 10mA tylko około całego ampera.... za to biorąc 3W świeci jak 15W żarówka halogenowa
driverek dla diody pozwala się przełączać pomiędzy siłą światła i jednocześnie zużyciem prądu. nie zawsze potrzeba max.
i najlepiej zasilać akumulatorkiem. np jakimś litowym 18650 lub trzema akumultorkami paluszkowymi.
-
No , byłem na "światełkach" , poczytałem i ... nic nie znalazłem . Tam to jacyś maniacy sami są ,
mi potrzeba po prostu sprawdzonej lampy na przód żeby nie świeciła promykami na boki i tylko na boki :), może być na żarówkę (najwyżej sobie halogenową wstawię ) , a w deszczu tak jak i po jeździć nie zamierzam - bo i średnia przyjemność .
Rower mam do relaxu ,nie na co dzień z przymusu -- (jak na razie) ;D ;D
-
Saurus zrobił kawał porządnej roboty:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=376.msg2518#msg2518
-
Połaziłem po sklepach i gdzie się dało włączyć to włączałem . Te wynalazki na ledy to niech sobie w d..ę wsadzą . Za 50 zeta nawet do niczego są :) Kupie jednak zwykłą na halogenową żarówkę + dynamo . Szkoda pieniędzy na pierdoły .
Wie może ktoś gdzie w necie można kupić taką lampę jaką kiedyś często w składakach zakładali , prostokątną lekko zwężaną ku tyłowi ?
-
Fajny : TEST (http://dominik.magma-net.pl/mod/) znalazłem.
-
Połaziłem po sklepach i gdzie się dało włączyć to włączałem . Te wynalazki na ledy to niech sobie w d..ę wsadzą . Za 50 zeta nawet do niczego są :) Kupie jednak zwykłą na halogenową żarówkę + dynamo . Szkoda pieniędzy na pierdoły .
bo w sklepach rowerowych to nie latarki na ledy i nie na powerledy świecące mocniej niż żarówki halogenowe przy mniejszym zużyciu prądu -tylko chińskie wyroby latarko podobne.
i niestety... dobra dioda kosztuje około 25-30zł. sama dioda. dochodzi driver 20-30 lustro 7-10 obudowa 20-50 (bo powinna być metalowa -power led wymaga chłodzenia)... i niestety lampka kosztuje więcej niż 50zł... chyba, ze sam zmontujesz...
i w sklepach rowerowych tego poniżej nie kupisz... bo masówka to tańsze byle co.
i mało kto wie, że istnieją lepsze -mało kto o to pyta... więc sprzedaż jednostkowa na specjalne zamówienie... a towar luksusowy zawsze kosztuje... mam latarkę w która wsadziłem modół na cree x-re R2 za 35zł -świeci na jakieś 150m. chodzi na 2 aku litowe 18650 -świeci około 5 godzin. potem muszę naładować aku. szukaj gotowych modułów led z diodą (może być cree) driverem i lustrem -i sam dorób jakąś obudowę -ważne żeby dobrze odprowadzała ciepło... power led to nie żarówka -musi być zimna...
-
Coś takiego (http://www.allegro.pl/item1002715592_modul_d26_solarforce_300lm_r2_cree_led_3_tryby.html)?
-
bo w sklepach rowerowych to nie latarki na ledy i nie na powerledy świecące mocniej niż żarówki halogenowe przy mniejszym zużyciu prądu -tylko chińskie wyroby latarko podobne.
Dokładnie tak, zwykle lampki typowo rowerowe marnie wypadają w porównaniu jakość ( ilość światła, odporność) vs cena. Mocne światełka niestety swoje kosztują, ale warto. Parę fotek tego co można uzyskać z SCCP7
(http://www.radical-lights.com/images/powerfull_bike_light_beam2.jpg)
(http://www.el34world.com/Misc/bike/images/FourP7s.jpg)
(http://www.piccomp.co.uk/LightsComparison/_MG_9496%20Magicshine%20half.jpg)
SCC P7 x4
(http://personal.inet.fi/koti/elinajajukka/40W%20led/keila3.jpg)
-
Parę fotek tego co można uzyskać z SCCP7
Wow. Jestem w pozytywnym szoku. Ale to świeci!!! Halogen nie ma szans - no chyba że miałbym specjalne aku na halogen (halogen żre energię). Warto w zainwestować w takie "prawdziwe" LED'y.
-
Coś takiego (http://www.allegro.pl/item1002715592_modul_d26_solarforce_300lm_r2_cree_led_3_tryby.html)?
może być. tyle, że te moduły są takiej sobie jakości i zdarzają się awarie driverów... np takie, że lampka zaczyna migać i sama zmieniać tryby. ale... na 10% będziesz miał światła więcej niż z żarówki a aku lub bateri starczy na wiele godzin .40% to fajne świecenie do normalnej jazdy... 100% potrzeba gdy szalejesz w dziurawym terenie i musisz mieć widoczność żeby koła lub głowy nie urwać...
alternatywą jest moduł o stałej sile świecenia -tańszy -bardziej prymitywny ale i zazwyczaj mniej awaryjny.
choć... z dwóch modułów takich jak podajesz jeden chodzi mi 2 lata a jeden padł po roku intensywnego używania... padł sterownik. ale... miałem to nie w rowerze a w latarce używanej do pracy -i nie raz upadła -może coś się na płytce urwało.... teraz wywalę z modułu driver -i dam zwykły opornik i pójdzie na rower... co prawda z opornikiem zamiast drivera będzie więcej prądu żarła... ale prądu w rowerze mi dostatek... mam aku zasilający silnik do wspomagania...
albo... dam to plus 2 inne bez driwerów w szereg plus oddzielny driver zasilający wszystkie 3 razem... bezie jasno jak w dzień -i światła krótkie długie... ale... ja mam aku i zapas prądu...
acha... halogen daje 10-15 lumenów na !wat mocy.
power led daje 120 lumenów na 1wat.
piszemy o ledzie o max mocy 3W -i max świetle około 250-280lumenów -300 to bujda ale różnicy miedzy 250 a 300 lumen nie zauważysz "gołym okiem"
a są diody na 10W i 700lumen... są i mocniejsze... tyle, że to już trudno zbudować... bo grzeje jak piec... a dioda musi być zimna.
do roweru poza wersjami ekstremalnymi to 200 lumen to aż nadto. na 20 można spoko jechać po szosie. na 100 ostro jechać i widzieć. jak szalejesz w terenie.. .to światła nigdy dosyć.
-
Wow. Jestem w pozytywnym szoku.
To jeszcze nic, są mocniejsze źródła światła, np HID.
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Lampa_wy%C5%82adowcza
więcej i dokładniej po angielsku:
http://en.wikipedia.org/wiki/High-intensity_discharge_lamp#High-intensity_discharge_lamps )
Problem w tym że drogie to to ( choć ostatnio ceny idą mocno w dół), ma zapotrzebowanie na prąd sporo większe niż ledy, gabarytowo też sporo większe, nie da się sterować jasnością tak łatwo jak w ledach, na ulicy oślepiała by kierowców itp..
Ale z drugiej strony zabieramy taki gadżet do lasu na jesienne wieczory i noce i mamy z nocy dzień ;)
http://www.youtube.com/watch?v=IlXI5qXByyc
http://www.candlepowerforums.com/vb/showthread.php?p=2918865
(http://www.spymodex.com/images03/hid02.jpg)
(http://www.xevision.com/pic/XeRay-50-w-beam-shot-large.jpg)
(http://fonarevka.lux-rc.com/Neglinka%202/UltraFire%20WF-1300L/High/8.JPG)
-
No nieźle , ale co do ostatniej fotki to gdyby to był czarny asfalt -- było by o połowe ciemniej :)
( Chodziło mi o fotkę na śniegu )
-
z oślepianiem kierowców to niekoniecznie... nic takiego... osławione hidy to nic innego niż ksenonowe reflektory do samochodów...
tyle, ze masa światła wymaga dobrego reflektora i ukierunkowania.... więc właściwie na rower powinno dać się cały samochodowy reflektor a nie tylko żarówkę i elektronikę z niego...
niestety hid to raczej świeci zawsze na max... chwilami (zapłon hida) zasilany jest na 3000volt i prądu żre zazwyczaj ponad 35W
są -a właściwie istnieją i hidy 10 lub 15Wspecjalnie do latrek i innych nietypowych... tyle, że ceny ich są zaporowe.
ponadto... "żarnik" lub właściwiej "palnik" hid rozgrzewa się do 400stopni... mocne światło... ale kłopotliwe w wykonaniu. i bardzo kłopotliwe w miniaturyzacji.
do roweru typowo lepiej powerled.
ale dla wyczynowca -nocne wyścigi przełajowe przez las... to aku 12V10Ah pod ramą i hid z reflektorem 15cm średnicy może się przydać.
-
osławione hidy to nic innego niż ksenonowe reflektory do samochodów...
Nie jestem ekspertem od światem samochodowych więc może się mylę, ale kojarzę że przed hidami były stosowane w samochodach żarówki określane jako kseonowe ( ksenon występował w mieszance z innym gazem szlachetnym, przynajmniej tak mi świta..). Generalnie żarówki te nie wymagały ingerenci w instalację elektryczną, świeciły na 12v. Hidy, jak wspomniałeś potrzebują do startu balastu i mają specyficzny 'zapłon' po którym ich apetyt się zmniejsza i stabilizuje. Dlatego wolę określać jako hid tylko te światła ksenonowe które wymagają balastu. Co do reszty jak najbardziej się zgadzam.
-
To były takie pseudo ksenony , nie ma ksenonów bez wytwornicy :)
-
To były takie pseudo ksenony , nie ma ksenonów bez wytwornicy :)
moe dp końca prawda... są ksenony -hid -palnik coś zblizonego do lampy błyskowej foto jednak świecace w sposob ciagły a nie przerywany.
i są żarówki reflektory kseononowe KSENONOWE a nie ksenony -ksenony to potoczna nazwa HIDa
wspomniane żarówki ksenonowe -to taka troszkę nowocześniejsza wersja halogenowych. zamiast efektu halogenowego i domieszkowania jodem bromem czy podobnymi -co przy pracy w wysokiej temperaturze -a więć i lepszej sprawności pozwalało na wtórne wracanie na żarnik sublimujacego z niego metalu i wydłużało życie "przewoltowanej" żarówki to ksenonowe są napełniane gazem szlachetnym pod cisnieniem. efekt końcowy jak w halogenie -wydłużenie życia żarówki przy wysokiej sprawności związanej z wyższą temperatura żarnika. tylko tutaj zamiast wtórnego powrotu metalu na żarnik -wykorzystywane jest zjawisko mniejszego odparowywania (sublimacji) metalu w bańce napełnionej gazem szlachetnym pod ciśnieniem. główna różnica -żarówki ksenonowe -mają od halogenowych bardziej przyjazny dla oka kolr światła -halogenowe są takie oślepiająco niebieskawe -a ksenonowe dają cieplejsze światło -lekko żółtawe. bardziej przypominające światło słoneczne -dające lepszą rozróżnialność bar i lepiej widoczne szczegóły.
a ksenony -hid -sam gaz ksenon plu domieszki w ogóle bez żarnika -świeci bo w gazie zachodzi wyładowanie elektryczne. kolor znowu paskudny -ale... nadrabia jasnością , sprawnością i bardzo bardzo długim czasem życia. oczywiście dotyczy tych dobrze wykonanych markowych lub lepszych kopi. bo każdy szajs krótko żyje... jak skośnooka fabryka wczoraj szyła dżinsy -a dzisiaj robi hidy... to one jutro już przestają świecić.
-
muj patent na tylną lampkę to kupić lampkę chińska czołową na siedem diod cena 10 pln z funkcją migania wywalić białe diody
wstawić czerwone
wstawić diodę zenera w kierunku przewodzenia aby obniżyć napięcie
odpalić lampkę :)
lampka naprwdę poraża mocą z dziesięcu metrów oślepia jest też dobrze widoczna w dzień , fajnie wygląda i mało kosztuje można przerobić taką jak ta poniżej ja mam na siedmiu diodach
http://www.allegro.pl/item1016077204_ag302_super_latarka_czolowa_9_led_czolowka_okazja.html
-
kto wyżej powiedział że ledy sa do du..y proponuje do poziomki cos takiego, dobre na tych kierowców co nie wiedza ze długie czasami tzeba wyłączyc żeby nie oślepiać :)
http://www.youtube.com/watch?v=NkkU0UO3sek
-
Ciekawa, droga, hybrydowa lampka.
http://www.rowertour.pl/?page=artykul&id=858
-
Fajna koncepcja, tylko cena trochę z kosmosu. Podejrzewam że przy konstrukcji DTY można by się zmiescić w 100zł. W wersji bardzo budżetowej można by przerobić solarną lampkę ogrodową (oczywiście światła z takiej lampki jest mało więc było by pozycyjne, tzn żeby było nas widać nie żeby samemu coś widzieć.)
-
to ciekawa koncepcja :)
http://krakoff.info/2006/07/22/gadzet-rowerowy/
opór przy dynamie jest zawsze tu będzie opór powietrza w dzień można naladować lub rower postawic pod wiatr jak nieżle wieje :)
-
to ciekawa koncepcja :)
http://krakoff.info/2006/07/22/gadzet-rowerowy/
opór przy dynamie jest zawsze tu będzie opór powietrza w dzień można naladować lub rower postawic pod wiatr jak nieżle wieje :)
Szkoda tylko że wiatraczek ma taką małą moc.
Pytanko do kolegów - czy ktoś testował takie lampki http://www.dealextreme.com/details.dx/sku.30864 lub http://www.dealextreme.com/details.dx/sku.36018 Czy ktoś jest wstanie przerobić sterownik tak aby lampkę można by obsługiwać z kierownicy, z kontrolkami trybu świecenia i rozładowania aku?
-
Testowali ludzie z for latarkowych. Warte swojej ceny, choć obie dobrze rozkręcić i wymienić pastę termiczną pod ledem. Ta druga (sku.36018) ma kabelek do sterowania w kierownicy w zestawie, do tej pierwszej jeśli dobrze pamiętam można dokupić. Co do sterownika jako elektroniki to już pytanie bardziej pod fora latarkowe, poziom rozładowania może być problematyczny do zrealizowania, tryby zmienia się włącznikiem ( delikatne kliknięcia. )
-
Testowali ludzie z for latarkowych. Warte swojej ceny, choć obie dobrze rozkręcić i wymienić pastę termiczną pod ledem. Ta druga (sku.36018) ma kabelek do sterowania w kierownicy w zestawie, do tej pierwszej jeśli dobrze pamiętam można dokupić. Co do sterownika jako elektroniki to już pytanie bardziej pod fora latarkowe, poziom rozładowania może być problematyczny do zrealizowania, tryby zmienia się włącznikiem ( delikatne kliknięcia. )
Byłem na forum http://www.swiatelka.pl/ (masa wiadomości). Z tego co pisałem wcześniej z technicznego punktu widzenia nie ma problemu, wolałbym jednak znaleźć kokoś kto zaprogramuje sterownik pod moją specyfikację i za rozsądną cenę.
-
Jest jeszcze forum http://www.torch.pl/forum/ (sporo ludzi od latarek siedzi na obu.) Na naszym w elektronikę latarkową chyba nikt się nie bawi, no ale zapytać nie zaszkodzi.
-
Wczoraj przejechałem się z moją nową lampą --- po przeróbce tył i przód--- zasilaną na dynamo (małe czarne)zamocowane przy tylnym kole i powiem wam że opory są minimalne prawie nie odczuwalne, lampa oświetla wystarczająco a ta z tyłu wręcz razi. Za komplet zapłaciłem na Allegro 3,90 pln :) ;D ;D I gdyby jeszcze miała "podtrzymanie" to nie chcę żadnej innej.
(http://img708.imageshack.us/img708/4273/arwka2r14.jpg) (http://img708.imageshack.us/i/arwka2r14.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Przód żarówka , tył na diodzie.
MADE IN ENGLAND
-
Na czym polegała przeróbka?
-
Ja robię podtrzymanie na 2-3 kondensatorach 1F/5.5V (tzw. goldcap) które jednocześnie służą za "bufor" i eliminują miganie. Prosty mostek prostowniczy Graetza, kondensatory równolegle z diodą (pojedynczy power led) i wszystko ładnie działa.
-
Na czym polegała przeróbka?
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=554.msg11753#msg11753
-
Saurus, ostro po nich jedziesz. Goldcapsy mają wydajność w porywach 100mA, rozładowanie na zwarci liczone w sekundach.
Ktoś próbował używać silniczka krokowego zamiast dedykowanego rowerowego dynama o mizernej sprawności?
aauuuumaciejjuuuwróóć
-
aauuuumaciejjuuuwróóć
Nie wywołuj trolla z lasu :)
-
Saurus, ostro po nich jedziesz. Goldcapsy mają wydajność w porywach 100mA, rozładowanie na zwarci liczone w sekundach.
Właśnie nie. "Działa jak złoto". Na początku gaśnie zaraz po pełnym zatrzymaniu w czasie 1-2 sekund do poziomy na którym przez kilka minut świeci w miarę intensywnie, tzn. jak na podtrzymanie (na poziomie pradu pi razy oko dla tej diody 25-50 mA), potem coraz słabiej a jeszcze 3h później "coś widać". Być może tylko z power ledami to tak ładnie działa ale naprawdę tak działa i tę lampkę mam w posiadaniu od 3 lat i wciąż działa a przeszła i prędkości rzędu pod 50 km/h (dynamopiasta i włączanie w czasie jazdy itp.
-
Właśnie, że tak! Zdajesz sobie sprawę, że powyżej opisałeś budowę wewnętrzną superkondensatora, oraz leda mocy? Genialne. Wykorzystywane jest to, co powszechnie jest uznawane za wadę.
Moje obawy są co do żywotności tego goldcapsa. On powinien wytrzymać kilkanaście lat bez przerwy podłączony - a ty podajesz 3 lata użytkowania ~1000 godzin? Tutaj dodanie równolegle do superkondensatora zwykłego elektrolita powinno wyeliminować to czego się obawiam ;)
Trzeba namazieć schemat i rozpowszechniać do oporu. Tylko nie samego podtrzymania, całej porządnej instalacji w mieszczuchu. Przyda się to wielu rowerzystom, obecnie jest głód na rynku.
Yin, bo wilk przyjdzie i zje. Brakuje mi rozrywki, a mój opis zobowiązuje :P
-
Przyda się to wielu rowerzystom, obecnie jest głód na rynku.
Głód w kwestii oświetlenia? A skąd, tak dużego wyboru od dawna nie było - tylko trzeba szukać latarek nie dedykowanych na rower. Te dedykowane są technicznie 3 lata do tyłu, a cenowo wychodzą 2-3x drożej. No może z wyjątkiem 3-4 światełek które mają dobry stosunek jakość cena.
Zapraszam na http://www.torch.pl/www/ i http://www.swiatelka.pl/
-
Moje obawy są co do żywotności tego goldcapsa. On powinien wytrzymać kilkanaście lat bez przerwy podłączony - a ty podajesz 3 lata użytkowania ~1000 godzin?
Nie wiem - ale ilość cykli całkowitego naładowania i rozładowania dla kondensatora który na dobrą sprawę _do zera_ nigdy się nie powinien rozładować (tzn. służy do tego żeby się tak nie stało bo musi podtrzymać jakąś pamięć) chyba ma jakiś wpływ na żywotność i problemów na razie nie ma. Chodziło o to że nie testuję tego od wczoraj i nie padnie to jutro.
Tutaj dodanie równolegle do superkondensatora zwykłego elektrolita powinno wyeliminować to czego się obawiam ;)
A czego się obawiasz, co on ma dać i jak oceniasz jego pojemność? Składam właśnie drugą taką lampkę i mam trochę miejsca w obudowie na dodatki :P
-
Głód w kwestii oświetlenia? A skąd, tak dużego wyboru od dawna nie było - tylko trzeba szukać latarek nie dedykowanych na rower. Te dedykowane są technicznie 3 lata do tyłu, a cenowo wychodzą 2-3x drożej. No może z wyjątkiem 3-4 światełek które mają dobry stosunek jakość cena.
Zapraszam na http://www.torch.pl/www/ i http://www.swiatelka.pl/
Tyle że te w niezłej cenie mają zazwyczaj słabe zasilanie (AAA), żenujące odprowadzanie ciepła a wszystkie praktycznie latarki tzw. taktyczne mają zbyt skupioną wiązkę aby była użyteczna na rowerze. Ale chinole nauczyli się robić przemyślane i nieźle wytoczone korpusy, ostatnio nie robię własnych obudów tylko przerabiam istniejące:
http://picasaweb.google.com/Saurus8/MieczSwietlny#
-
Witam
Przeglądając tematy trafiłem na ten, więc opiszę swoje lampki.
Na tyle mam Wally-ego:
(http://images45.fotosik.pl/515/18ed6707019a4178m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/18ed6707019a4178.html)
(http://images38.fotosik.pl/507/7475e8fe48d7b1cam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7475e8fe48d7b1ca)
(http://images46.fotosik.pl/494/9071dd7f59d23c54m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9071dd7f59d23c54)
A na przodzie własnej kontrukcji taki oto cudo:
Do budowy wykożystałem dwie latarki ręczne firmy KOVOVA typu ST7303-9L (bodajże coś koło 18 zeta/szt.) z których wywaliłem cały środek, a jego miejsce wstawiłem diodę Cree MC-E w binie M (430lm/350mA) za 80zł/szt. Moduł diody jest dociśnięty na pastę silikonową do zaślepki rury miedzianej 1/2" CO w której wywierciłem dwie 2mm dziury na przewody. Do kolimacji użyłem dwa rodzaje zwierciadeł kupionych na Allegro (10 zeta/szt.) o kątach 10 i 19 stopni, przez co drogę mam oświetloną szeroko przed rowerem i również bardzo daleko. Dodałem pod przednią szybkę (narazie jest plastik, ale wymienię na szklaną celem podniesienia emisji) oring, który wyśmienicie dociska z jednej strony lustro do modułu diody i diodę do miedzianego kapsla - radiatora, który przekazuje ciepło do aluminiowego korpusu latarki. Z drugiej strony całość blokuje orginalna nakrętka.
(http://images47.fotosik.pl/515/2f70f248f7a16975m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2f70f248f7a16975)
(http://images46.fotosik.pl/494/5a8f61ff0156bf63m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5a8f61ff0156bf63)
(http://images35.fotosik.pl/349/3bb9d1bc67bc92b3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3bb9d1bc67bc92b3)
(http://images37.fotosik.pl/488/2abe157684823199m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2abe157684823199)
(http://images40.fotosik.pl/497/ecd91c272b223c3cm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ecd91c272b223c3c)
(http://images43.fotosik.pl/514/85ea259dde6b1f59m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=85ea259dde6b1f59)
Do sterowania diodami zastosowałem driver MR2007V28 (55zł/szt), który posiada wejście PWM jak również można go sterować zwykłym potencjometrem liniowym. Ma także wejście na termistor, który bada temperaturę modułu diody i w razie zbyt wysokiej temeratury automatycznie obniża wartość prądu płynącego przez diodę tak aby jej nie przegrzać. Driver działa w zakresie 4,5V do 38V napięcia wejściowego utrzymując stały prąd wyjściowy około 2.8A. Moduł drivera dokleiłem do małego radiatora ze starej płyty komputerowej.
Całością steruje kontroler ATmega8 w standartowej konfiguracji. Program napisałem samodzielnie, bo chciałem mieć komfort decydowania o funkcjach i możliwości późniejszej rozbudowy. Steruje on pracą dwóch modułów driverów z osobnych wyjść PWM. W chwili obecnej posiada 5 trybów (3 ciągłe o zmiennej jasności i 2 plusacyjne). Do zmian funkcji wykożystałem pojedyńczy wyłącznik chwilowy, taki jak przy lutownicach transformatorowych.
(http://images43.fotosik.pl/514/d50a0280858c0bb9m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d50a0280858c0bb9)
Zmiany funkcji dokonywane są poprzez chwilowe jednorazowe (tryb do przodu) naciśnięcie mikrowyłącznika, lub dwukrotne (tryb do tyłu) naciśnięcie mikrowyłącznika. Trochę to zawiłe, ale podczas jazdy bardzo funkcjonalne, bo do obsługi służy tylko jeden przycisk i może być obsługiwany przez grube rękawice.
Całość zasilana jest narazie (opcjonalnie) z 6 lub 12 ogniw NiMH (typu R14 lub C) o pojemności 4000mAh każdy połączonych szeregowo, po 6 szt w baterii. Czasu świecania na max jeszcze nie sprawdzałem, bo muszę jeszcze rozbudować układ o pomiar i sygnalizację rozładowania akumulatora, co będzie sprawą jedynie programową. Po załączeniu układ przechodzi w tryb uśpienia w tym trybie pobiera ok 0,5uA+2X0,5mA=bardzo mało.
Co do kwesti finansowej to po podliczeniu całości wychodzi dość drogo, ale za dobre oświetlenie trzeba wydać sporo i nie ma się co oszukiwać, bo z chińskiej tandety lumenów nie wyciśniesz. Poza tym mam możliwość ingerencji i zmian (czyt. wymiany driverów, programu lub modułów diod w razie uszkodzenia) bez utraty gwarancji na całość.
Pozdrawiam Sławek
-
Saurus.
Pooglądaj sobie rysunek 5 z pliku 66_021.pdf. Chyba już wiesz którą część wykorzystujesz do zmniejszania tętnień, a które do podtrzymania. Te pastylki goldcapsd są wrażliwe na wyższe temperatury, w dodatku to są prądy nie zalecane wg. producenta. Co ciekawe, zwykłym ledem nie rozładowałbyś tak bardzo kondensatora. Jak ty na to wpadłeś? Żeby takie niuanse znać i wykorzystać. Geniusz, czy przypadek?
A mógłbyś zmierzyć tętnienia w swoim dotychczasowym układzie?
Przyda się to wielu rowerzystom, obecnie jest głód na rynku.
Głód w kwestii oświetlenia? A skąd, tak dużego wyboru od dawna nie było - tylko trzeba szukać latarek nie dedykowanych na rower. Te dedykowane są technicznie 3 lata do tyłu, a cenowo wychodzą 2-3x drożej. No może z wyjątkiem 3-4 światełek które mają dobry stosunek jakość cena.
Jedynie dedykowane zapewniają jaki taki światłocień, rozkład światła pomocny w pojazdach. I to nawet tylko niektóre rowerowe mają taki podstawowe rzeczy. Reszta jest na latarkowej idei. Zwykły kołowy kształt wiązki nie jest tym co tygryski lubią.
Oświetlenie bateryjne, akumulatorowe jest nie do zaakceptowania w użytkowym rowerze. Kto by pamiętał o naładowaniu? (ja pomimo 7Ah łapałem się przez tydzień pod rząd, że znów nie naładowałem i po ciemku). Druga sprawa, tracić czas na jakieś ładowanie, wyciąganie? Trzecia, to nie jest przymocowane na stałe!
To się sprawdza w rekreacyjnym zastosowaniu.
Co mamy na rynku? lampki na dynamo z żarówkową lub ledem mocy ( rzadkie, ponad 120zł za leda 1 generacji). Dynamo zewnętrzne i ostatnio znów dynamopiasty. Super elektronika - dioda zenera. Pomiędzy nimi? drut. Ew, shimano ma skrzyneczkę, aby nie przebić dynama. Z gotowej dynamopiasty nie wyciąga się tego co można (z 3W ponad 6W) tylko udaje się żarówkowe obciążenie. Zresztą sama dynamopiasta jest zdławiona konstrukcyjnie tak, aby nie przepalać żarówek brrr (a z tego można by wyciągnąć z 30W podczas y hamowania. Złączki, druty - po roku trzeba poprawić bo już nie styka, albo lewa śrubka błotnika już nie przewodzi. W samochodzie też chciałbyś co nocną jazdę wyciągać akumulator (w celu naładowania), a raz w roku przegląd CAŁEJ(0.5 km?) instalacji elektrycznej(wraz z demontażem karoserii w celu poprawienie styku masy)?
Kolejna sprawa w rowerach chyba najczęściej właśnie oświetlenie się psuje, potłucze.
Zapraszam na http://www.torch.pl/www/ i http://www.swiatelka.pl/
Moje zdanie o nich : banda **filów!
I nie proponuj mi takich &&*&*
-
Saurus.
Pooglądaj sobie rysunek 5 z pliku 66_021.pdf. Chyba już wiesz którą część wykorzystujesz do zmniejszania tętnień, a które do podtrzymania. Te pastylki goldcapsd są wrażliwe na wyższe temperatury, w dodatku to są prądy nie zalecane wg. producenta. Co ciekawe, zwykłym ledem nie rozładowałbyś tak bardzo kondensatora. Jak ty na to wpadłeś? Żeby takie niuanse znać i wykorzystać. Geniusz, czy przypadek?
A mógłbyś zmierzyć tętnienia w swoim dotychczasowym układzie?
Jakiś link? Nie wiem o jakim rysunku piszesz. Wyższe temperatury - skąd by się miały tam brać? A pomysł podsunął mi ktoś na pl.rec.rowery kto testował taki układ z 1 kondensatorem, więc przypadek.
Nie mam możliwości zmierzenia czegokolwiek w tym układzie, brak odpowiedniego sprzętu i brak pod ręką roweru z dynamopiastą, osobiście przeszedłem całkowicie na akumulatory bo można więcej wyciągnąć przy 1 diodzie i wszystko jest w 1 poręcznej obudowie. Najczęściej psuły mi się wszelkie kable i połączenia i to był jeden z powodów rezygnacji z dynama. Przy czasie świecenia na średnim trybie ok. 10h i ponad 60h w trybie oszczędnym nie martwię się specjalnie akumulatorem przy codziennym użytkowaniu. Poza tym instalacje dynamowe miały tę wadę że wszystko było założone na stałe. Teraz chowam lampki w sekundę do kieszeni a wychodząc z domu zakładam je na którykolwiek rower.
-
http://lmgtfy.com/?q=66_021.pdf (http://lmgtfy.com/?q=66_021.pdf)
Mam dać rybkę, czy wędkę?
-
Tyle że te w niezłej cenie mają zazwyczaj słabe zasilanie (AAA)
To kwestia co kto rozumie za niezła cenę. Fakt 50-100 zł na latarkę trzeba wydać, do tego 2x18650 + ładowarka kolejne 50-60 zł. Ale zyskujemy długi czas świecenia, i praktycznie odpada dokupywanie baterii.
żenujące odprowadzanie ciepła
Kwestia modelu zdarzają się bardziej dopracowane. Ale fakt w większości mogli by to robić lepiej. Inna kwestia że nie jest problem zrobić latarce przegląd zerowy i poprawić co fabryka sknociła (zmiana pasty, dotoczenie piguły pod leda stykającej się z obudową itp).
a wszystkie praktycznie latarki tzw. taktyczne mają zbyt skupioną wiązkę aby była użyteczna na rowerze.
Tu też kwestia modelu, trzeba szukając kierować się w stronę tych z większym reflektorem, ewentualnie na ledach które z założenia świecą szeroko (scc p7).
Ale chinole nauczyli się robić przemyślane i nieźle wytoczone korpusy
Jakieś 3 miesiące temu pękł mi przy upadku na podłogę korpus MTE. Chińczyki stoczyły go w miejscu pęknięcia tak że jest tam 0.5mm materiału - musiało z czasem zawieść. Inna sprawa że latarka wytrzymała 2 lata niespecjalnie delikatnego traktowania, a głowica działa dalej.
ostatnio nie robię własnych obudów tylko przerabiam istniejące:
http://picasaweb.google.com/Saurus8/MieczSwietlny#
Zapowiada się ciekawie, to maleństwo to XP-G?
Jedynie dedykowane zapewniają jaki taki światłocień, rozkład światła pomocny w pojazdach.
No proszę a ja od 4 lat na nie dedykowanych jeżdżę i nie wiedziałem że się nie da ;)
I to nawet tylko niektóre rowerowe mają taki podstawowe rzeczy. Reszta jest na latarkowej idei.
Światło z latarki ma oświetlać drogę. Ilość światła z większości latarek rowerowych jest śmieszna. Może i nas widać, za to my nic nie widzimy. Pomijam oczywiście te kilka lampek które owszem świecą, ale kosztują 4x tyle co rozwiązanie nie dedykowane dające tyle samo światła. Ilość światła z porządnej nowoczesnej latarki robi z nocy dzień, te rowerowe przy tym wyglądają jak robaczki świętojańskie.
Zwykły kołowy kształt wiązki nie jest tym co tygryski lubią.
Mi nie przeszkadza, ale jak potrzebujesz elipsy to co za problem zamontować po jednej latarce na każdym z końców kierownicy?
Oświetlenie bateryjne, akumulatorowe jest nie do zaakceptowania w użytkowym rowerze. Kto by pamiętał o naładowaniu?
Tysiące urzytkowników jakoś pamięta :). Jedne ogniwo typu 18650 daje od 1 do 4h światła (w zależności od trybu i ''apetytu'' latarki). W moim przypadku ogniwa (sztuk 2) ładuję raz na tydzień, latem nawet rzadziej.
Zresztą jak rozumiem jako alternatywę proponujesz dynamo - które generuje opory, hałasuje, jest zawodne ( ślizganie się na mokrym) i do tego te kabelki - po uszkodzeniu zostajemy bez światła.
Druga sprawa, tracić czas na jakieś ładowanie, wyciąganie?
Wyjęcie aku z latarki: 15s, ładowanie 20-25 min (do zrobienia nawet na dłużej trasie na stacji benzynowej, lub w jakieś knajpce) , włożenie aku do latarki 15s.
Trzecia, to nie jest przymocowane na stałe!
Oświetlenie mocowane na stałe + kapeć w lesie = podczas łatania świecimy oczami? ;) O innych sytuacjach awaryjnych nie wspominając. Nie wspominając o tym że pusty uchwyt nie kusi złodzieja jak zostawia się przypięty rower pod sklepem. Pewnie padną argumenty o niesolidności mocowania itp: w czasie 4 letniego używania rożnych modeli latarek z jednym uchwytem ilość upadków na ziemie i innych awarii uchwytowych wynosi w moim przypadku 0.
To się sprawdza w rekreacyjnym zastosowaniu.
W ubiegłym roku parę razy zdarzyło mi się wracać z wypadu rowerowego po 23.00 przez las i zachowując prędkość 35-40 km/h. Zakładam więc że moje rozwiązania na moja rekreację nadają się całkiem nieźle, mając światełko dedykowane pewnie jechał bym 15 km/h i patrzył przed przednie koło żeby na nic nie wpaść.
Co mamy na rynku? lampki na dynamo z żarówkową lub ledem mocy ( rzadkie, ponad 120zł za leda 1 generacji). Dynamo zewnętrzne i ostatnio znów dynamopiasty. Super elektronika - dioda zenera. Pomiędzy nimi? drut. Ew, shimano ma skrzyneczkę, aby nie przebić dynama. Z gotowej dynamopiasty nie wyciąga się tego co można (z 3W ponad 6W) tylko udaje się żarówkowe obciążenie. Zresztą sama dynamopiasta jest zdławiona konstrukcyjnie tak, aby nie przepalać żarówek brrr (a z tego można by wyciągnąć z 30W podczas y hamowania. Złączki, druty - po roku trzeba poprawić bo już nie styka, albo lewa śrubka błotnika już nie przewodzi. W samochodzie też chciałbyś co nocną jazdę wyciągać akumulator (w celu naładowania), a raz w roku przegląd CAŁEJ(0.5 km?) instalacji elektrycznej(wraz z demontażem karoserii w celu poprawienie styku masy)?
Kolejna sprawa w rowerach chyba najczęściej właśnie oświetlenie się psuje, potłucze.
Zaraz, to bronisz oświetlenia na dynamo czy je krytykujesz? W latarkach powiedzmy dla uproszczenia ''taktycznych'' takich wad nie ma.
Zapraszam na http://www.torch.pl/www/ i http://www.swiatelka.pl/
Moje zdanie o nich : banda **filów!
I nie proponuj mi takich &&*&*
Niewiedza jest błogosławieństwem ? :)
-
Panowie , wiem że jest zima , depresja i te sprawy ale bez przesady niech każdy wychwali swoje i to wszystko.
;D ;D ;D ;D
-
Yin, chyba nie załapałeś. ;D Oddzielmy rekreację od użytkowego traktowania roweru. Wiesz, miasto, hop na rower, 7 minut, hop z roweru, trzymam już klamkę drzwi. To dużo zmienia ,to całkiem inna filozofia ;).
Jedynie dedykowane zapewniają jaki taki światłocień, rozkład światła pomocny w pojazdach.
No proszę a ja od 4 lat na nie dedykowanych jeżdżę i nie wiedziałem że się nie da ;)
I to nawet tylko niektóre rowerowe mają taki podstawowe rzeczy. Reszta jest na latarkowej idei.
Światło z latarki ma oświetlać drogę. Ilość światła z większości latarek rowerowych jest śmieszna. Może i nas widać, za to my nic nie widzimy. Pomijam oczywiście te kilka lampek które owszem świecą, ale kosztują 4x tyle co rozwiązanie nie dedykowane dające tyle samo światła. Ilość światła z porządnej nowoczesnej latarki robi z nocy dzień, te rowerowe przy tym wyglądają jak robaczki świętojańskie.
Zwykły kołowy kształt wiązki nie jest tym co tygryski lubią.
Mi nie przeszkadza, ale jak potrzebujesz elipsy to co za problem zamontować po jednej latarce na każdym z końców kierownicy?
Z pochodnią też da się jeździć, to żaden argument, iż się da. Szukasz innych rozwiązań niż rowerowe, bo one są zbyt drogie i starej generacji - czyli moje "nie ma". Na początku motoryzacji światło miało tylko oświetlać, zaraz po pierwszym bumie już nie oślepiać przeciwnika. Dużo światła jest niepotrzebne , jeśli ma ono być źle skierowane. I tu nie chodzi tylko o oślepianie przeciwnika. Sam rozkład natężenia na drogę przy kołowych, eliptycznych wiązkach jest zły - następuje olśnienie przed kołem. A tam nie trzeba oświetlać. Potrzeba trapezu z ostrą linią światłocienia. świecącego najwięcej tuż pod linią odcięcia i coraz mniej w dół. Tak aby zapewnić bardziej równomierny rozkład na podłożu. Ale to już wyższa półka. Mocowanie na końcach kierownicy. Po tygodniu już bym nie miał takiego bajeru. Ja nawet dźwignię zmiany biegów umocowałem tak, iż w w razie wtopy nie została uszkodzona - sterowanie jest niewygodne, coś za coś. Jest jeszcze jeden paradoks. W pewnym zakresie, czym więcej masz światła, tym gorzej TY widzisz.
Oświetlenie bateryjne, akumulatorowe jest nie do zaakceptowania w użytkowym rowerze. Kto by pamiętał o naładowaniu?
Tysiące urzytkowników jakoś pamięta :). Jedne ogniwo typu 18650 daje od 1 do 4h światła (w zależności od trybu i ''apetytu'' latarki). W moim przypadku ogniwa (sztuk 2) ładuję raz na tydzień, latem nawet rzadziej.
Zresztą jak rozumiem jako alternatywę proponujesz dynamo - które generuje opory, hałasuje, jest zawodne ( ślizganie się na mokrym) i do tego te kabelki - po uszkodzeniu zostajemy bez światła.
Co dziesiąty rowerzysta w nocy ma oświetlenie, więc miliony nie pamiętają :D
Druga sprawa, tracić czas na jakieś ładowanie, wyciąganie?
Wyjęcie aku z latarki: 15s, ładowanie 20-25 min (do zrobienia nawet na dłużej trasie na stacji benzynowej, lub w jakieś knajpce) , włożenie aku do latarki 15s.
Trzecia, to nie jest przymocowane na stałe!
Oświetlenie mocowane na stałe + kapeć w lesie = podczas łatania świecimy oczami? ;) O innych sytuacjach awaryjnych nie wspominając. Nie wspominając o tym że pusty uchwyt nie kusi złodzieja jak zostawia się przypięty rower pod sklepem. Pewnie padną argumenty o niesolidności mocowania itp: w czasie 4 letniego używania rożnych modeli latarek z jednym uchwytem ilość upadków na ziemie i innych awarii uchwytowych wynosi w moim przypadku 0.
To się sprawdza w rekreacyjnym zastosowaniu.
W ubiegłym roku parę razy zdarzyło mi się wracać z wypadu rowerowego po 23.00 przez las i zachowując prędkość 35-40 km/h. Zakładam więc że moje rozwiązania na moja rekreację nadają się całkiem nieźle, mając światełko dedykowane pewnie jechał bym 15 km/h i patrzył przed przednie koło żeby na nic nie wpaść.
Co mamy na rynku? lampki na dynamo z żarówkową lub ledem mocy ( rzadkie, ponad 120zł za leda 1 generacji). Dynamo zewnętrzne i ostatnio znów dynamopiasty. Super elektronika - dioda zenera. Pomiędzy nimi? drut. Ew, shimano ma skrzyneczkę, aby nie przebić dynama. Z gotowej dynamopiasty nie wyciąga się tego co można (z 3W ponad 6W) tylko udaje się żarówkowe obciążenie. Zresztą sama dynamopiasta jest zdławiona konstrukcyjnie tak, aby nie przepalać żarówek brrr (a z tego można by wyciągnąć z 30W podczas y hamowania. Złączki, druty - po roku trzeba poprawić bo już nie styka, albo lewa śrubka błotnika już nie przewodzi. W samochodzie też chciałbyś co nocną jazdę wyciągać akumulator (w celu naładowania), a raz w roku przegląd CAŁEJ(0.5 km?) instalacji elektrycznej(wraz z demontażem karoserii w celu poprawienie styku masy)?
Kolejna sprawa w rowerach chyba najczęściej właśnie oświetlenie się psuje, potłucze.
Zaraz, to bronisz oświetlenia na dynamo czy je krytykujesz? W latarkach powiedzmy dla uproszczenia ''taktycznych'' takich wad nie ma.
Zapraszam na http://www.torch.pl/www/ i http://www.swiatelka.pl/
Moje zdanie o nich : banda **filów!
I nie proponuj mi takich &&*&*
Niewiedza jest błogosławieństwem ? :)
Aajjajaj. Przecież pisałem, że mając 200lm przez 10 godzin, cały czas zapominałem o naładowaniu. Przypominałem sobie, kiedy było już ciemno i musiałem wracać. Rower miejski ma być bezawaryjny i bezobsługowy. Pamiętanie o czymś uderza w 2 założenie( wręcz warunek). Obecnie w ciągu tygodnia mam 20x1.1km( 3min, w zależności od świateł), 2x5.4km(15 min). O ile te ceregiele z akumulatorami wydłużyły by mi podróż ? 20%? Zresztą ja jestem dumnym batmanem ;) Kapeć w lesie ??? Faktycznie mam we Wrocławiu 4 lasy. Ale po co się tam pchać? Jak ktoś już musi, to 1 km dalej na pewno znajdzie latarnie ;D.Jak mam kapcia to wolę poprowadzić niż się brudzić, nosić narzędzia ... bryy. Z racji jazdy rowerem zwiększyłem swój ekwipunek o 2 kluczyki(zapięcie + rowerownia), rękawiczki i czapkę. Dom jest blisko, zwykle do 3 km (20 min pieszo). Argumenty o prędkości itp.. są kiepskimi , bo ja np. po wiejskim asfalcie jechałem nocą kolarzówką 35 - 40 km/h bez oświetlenia przez 20 km, z lampką na dynamo + drugą na led (tyle samo światła)[ ==7W żarówka] jechałem po leśnej ścieżce z prędkościami dziennymi.
W obecnej postaci krytykuję dynamopiasty i całą instalację. Ale co mamy do wyboru? Ogniwa słoneczne, wiatraczki. Problemem są wszelkie kabelki i złącza. Co z nimi zrobić, aby były niezawodne?
-
A właśnie , jaki kondensator zamontować do instalacji dynama zewnętrznego ? Bo u mnie te diody z lampki za 10 zeta podczas ruszania leciutko pulsują :) I tu proszę o konkretny link do kondensatora......cienko u mnie z elektroniką .
-
Oddzielmy rekreację od użytkowego traktowania roweru. Wiesz, miasto, hop na rower, 7 minut, hop z roweru, trzymam już klamkę drzwi. To dużo zmienia ,to całkiem inna filozofia ;).
A trzeba było tak od razu. Ja przy swoim mieszczuchu też mam uchwyt na latarkę, w razie potrzeby przepinam z jednego roweru do drugiego. Tylko tylne światełka mam na stałe.
Z pochodnią też da się jeździć, to żaden argument, iż się da. Szukasz innych rozwiązań niż rowerowe, bo one są zbyt drogie i starej generacji - czyli moje "nie ma". Na początku motoryzacji światło miało tylko oświetlać, zaraz po pierwszym bumie już nie oślepiać przeciwnika. Dużo światła jest niepotrzebne , jeśli ma ono być źle skierowane. I tu nie chodzi tylko o oślepianie przeciwnika. Sam rozkład natężenia na drogę przy kołowych, eliptycznych wiązkach jest zły - następuje olśnienie przed kołem. A tam nie trzeba oświetlać. Potrzeba trapezu z ostrą linią światłocienia. świecącego najwięcej tuż pod linią odcięcia i coraz mniej w dół. Tak aby zapewnić bardziej równomierny rozkład na podłożu.
To o czym piszesz dotyczy grupy latarek z bardzo skupioną wiązką tzw. ''thrower'' (szperacz - choć nie wszystkie są szperaczami w naszym rozumieniu.) Naprawdę nie jest problem z znalezieniem latarki z wiązką rozproszoną tzw. flood. Co do oślepiania - w 90% latarek '' taktycznych'' są tryby (zwykle hi-med-low)- dostosowanie jasności do potrzeb zajmuje 1-2s.
Jest jeszcze jeden paradoks. W pewnym zakresie, czym więcej masz światła, tym gorzej TY widzisz.
Ciekawa teoria, rozwiń?
Aajjajaj. Przecież pisałem, że mając 200lm przez 10 godzin, cały czas zapominałem o naładowaniu. Przypominałem sobie, kiedy było już ciemno i musiałem wracać.
W takim przypadku trzeba wozić z sobą zapasowe baterie, lub drugie światełko ''awaryjne''.
Rower miejski ma być bezawaryjny i bezobsługowy.
Rower z założenia taki nie jest: kola trzeba dopompować, łańcuch przesmarować i zmienić co jakiś czas, przerzutki podregulować.
Pamiętanie o czymś uderza w 2 założenie( wręcz warunek). Obecnie w ciągu tygodnia mam 20x1.1km( 3min, w zależności od świateł), 2x5.4km(15 min). O ile te ceregiele z akumulatorami wydłużyły by mi podróż ? 20%?
Twierdzisz że konieczność wymiany akumulatorów wpływa na czas dojazdu?
Zresztą ja jestem dumnym batmanem ;)
No to w kwestii oświetlenia się nie dogadamy. Coś jak by z ślepym o kolorach..
Kapeć w lesie ??? Faktycznie mam we Wrocławiu 4 lasy. Ale po co się tam pchać? Jak ktoś już musi, to 1 km dalej na pewno znajdzie latarnie ;D.Jak mam kapcia to wolę poprowadzić niż się brudzić, nosić narzędzia ... bryy. Z racji jazdy rowerem zwiększyłem swój ekwipunek o 2 kluczyki(zapięcie + rowerownia), rękawiczki i czapkę. Dom jest blisko, zwykle do 3 km (20 min pieszo).
Widzę że zupełnie inaczej użytkujemy rower i z diametralnie innymi przebiegami. Nie wyobrażam sobie nie mieć podstawowych narzędzi i prowadzić rower z kapciem przez 50-100 km do domu.
Argumenty o prędkości itp.. są kiepskimi , bo ja np. po wiejskim asfalcie jechałem nocą kolarzówką 35 - 40 km/h bez oświetlenia przez 20 km, z lampką na dynamo + drugą na led (tyle samo światła)[ ==7W żarówka] jechałem po leśnej ścieżce z prędkościami dziennymi.
No tak bo przecież nie widząc i nie będąc widocznym też się da. Co z tego że naraża się siebie i innych uczestników ruchu.
-
Polecam akumulator z nowej bateri do laptopa . Taki sobie zrobiłem kupiłem na allegro za 15 zeta ładuje ladowarką do telefonu bo mi raczej ich nie przeładuje baterie trzeba rozebrać połaczyć ogniwa rownolegle wtedy otrzymujemy nizsze napięcie w sam raz na diody 4.2V ale za to olbrzymią pojemność mój ma 11 ah a przy tym jest leciutki (od tego czsu pradu mi nie zabrakło) ma dwa wejsci wyjscia z których też podczas jazdy poza miastem zasilam głosniczki od komputera podlaczome do radia lub mp3 :)
-
Piszesz o całej baterii od laptopa czy pojedynczym ogniwie z baterii? Jeśli o pojedynczym ogniwie to pojemność 11Ah możesz włożyć miedzy bajki. Realnie ogniwa 18650 mają 2200-3000mAh - przy czym te które faktycznie mają pojemność 3000mAh ( a nie tylko naklejkę która mówi że tyle mają) kosztują tyle co 3-4 sztuki 18650 z pojemnością 2400mAh. Zerknij na nadruk na ogniwie. Na 99% stoi tam oznaczenie 18650 lub 14500. Właśnie takie ogniwa używa się w współczesnych latarkach. Przy tym cenowo u producenta wychodzi to +-20zł za dwupak.
Dla ułatwienia ogniwa 18650 wyglądają tak:
(http://www.all-battery.com/ProductImages/18650PCB/18650PCB_4.JPG)
(http://flashlightsunlimited.com/images/Xenopus/UltraFire18650-2400_pair.JPG)
-
piszę oczywiscie o całej bateri w baterii ogniw było 9 szt, były połączone równolegle po trzy, a potem szeregowo mi takie napiecie nie było potrzebne bo po co tracić na jakiś opornikach czy przetwornicach moc. Więć wszystkie 9 połączyłem równolegle wyszło mi napięcie w sam raz na diodę i jeszcze duża pojemnośc
-
Ogniwa laptopowe to bardzo dobry pomysł ale jest z nimi problem. Ładowane w niewłaściwy sposób mogą być niebezpieczne, bo przeładowanie może spowodować takie oto efekty: http://www.youtube.com/watch?v=-DcpANRFrI4&feature=fvw tu są akurat pokazane li-pol ale dotyczy to również li-ion. Tomku ja bym uważał z ta Twoją ładowarką do telefonu przy ładowaniu tych ogniw, bo to pewnie zwykły zasilacz a cała elektronika ładując jest wbudowana w telefonie. Chyba że są to ogniwa "protected" wtedy maja wbudowany elektroniczny sterownik który monitoruje proces ładowania i nie pozwala naładować powyżej napięcia 4,2 V, ale nie sądzę żeby takie były w baterii laptopowej.
Edit:
A tu mamy li-ion: http://www.youtube.com/watch?v=jjAtBiTSsKY&feature=related
-
w laptopowych bateriach są gołe ogniwa bez zabezpieczeń (od tego jest płyteczka która jest w obudowie baterii laptopowej z bmsem itp)
-
Z tego co wiem elektronika w ogniwach "protected" (sam takich używam) chroni przed nadmiernym rozładowaniem ogniwa, nie przed przeładowaniem. Przed przeładowaniem chroni ładowarka. Chyba że elektronika poszła do przodu i chroni podwójnie? (Zabezpieczenie przed przeładowaniem w ładowarce i ogniwie).
-
pracowałem kiedyś w serwisie notebooków i mieliśmy tam majstra od regeneracji baterii
cały myk polegał na wymianie ogniw i zresetowaniu elektroniki
wiec same ogniwa mają swoją żywotność, a do tego elektronika która zabezpiecza też się chrzani
bo z tego co mi mówił to jak będzie niezresetowana elektronika i nowe ogniwa to laptop i tak będzie bardzo krótko chodził
lecz na tym forum są magiki które potrafią robić cuda :)
-
Jeśli ogniwo jest typu "protected" to posiada najczęściej zabezpieczenie przed przeładowaniem, nadmiernym rozładowaniem i przed zwarciem. Przykładowy układ zabezpieczający dla pojedynczego ogniwa: http://www.batimex.pl/towar.php?idtowaru=3944&idzastosowanianad=458&idzastosowania=627.
-
w laptopach układ zabezpieczający jest w "pakiecie" z akumulatorkami. Najczęściej jest na płytce ze stykami (po prostu po drugiej stronie). Czasami są to znacznie "lepsze" układy (tak naprawdę mikroprocesorowa ładowarka), czasami nawet z paroma niezależnymi kanałami i sterowaniem z komputera.
"Głupia" elektronika po nadmiernym rozładowaniu stwierdza "uszkodzenie ogniwa" i nie pozwala na jego ładowanie ani dalsze użytkowanie (nawet po "naładowaniu" zewnętrznym). Pomaga specjalny "punkt" który odpowiednio potraktowany napięciem przywraca elektronikę do życia (rozrusznik serca :), tak mi się skojarzyło)
Inna sprawa, że ogniwa li-jon/li-pol "tak sobie" podłączone do źródła prądu bardzo szybko padną (powinny być ładowane impulsowo "z przerwami" oraz należy sprawdzać, czy nie są już naładowane).
Do celów "buforowych" co najwyżej mogą być akumulatorki NiCd. A najlepiej najzwyklejsze ołowiowe (np. żelowe, są dostępne w postaci "batonów")
-
Jeśli ogniwo jest typu "protected"..
Czyli elektronika poszła do przodu.
W kwestii ogniw ''unprotected'' w laptopach - one są po prostu trochę tańsze od tych ''protected'' dlatego się je stosuje.
Inna sprawa, że ogniwa li-jon/li-pol "tak sobie" podłączone do źródła prądu bardzo szybko padną (powinny być ładowane impulsowo "z przerwami" oraz należy sprawdzać, czy nie są już naładowane).
Dedykowana ładowarka (przynajmniej ta którą ja używam) po naładowaniu odcina prąd.
-
W kwestii ogniw ''unprotected'' w laptopach - one są po prostu trochę tańsze od tych ''protected'' dlatego się je stosuje.
Laptop ma własną elektronikę która oprócz tego co wspomniane prawdopodobnie chroni przed niepożądanym przepływem prądu z jednego ogniwa do drugiego (przy nierównomiernym rozładowaniu a wiadomo że nie ma 2 identycznych ogniw). Brak takich zabezpieczeń byłby po prostu zbyt niebezpieczny w urządzeniach które często non-stop stoją na ładowarce, nawet jeśli ładowarka ma własne zabezpieczenia - wyobrażasz sobie że w razie awarii bateria wybucha ci na kolanach?
-
Jak najbardziej, nie pisałem o tym (zabezpieczeniach elektronicznych w baterii laptopa) bo napisał to pajak_gdynia i nie chciałem się powtarzać, jedynie rozszerzyć myśl.
-
Ktoś próbował używać silniczka krokowego zamiast dedykowanego rowerowego dynama o mizernej sprawności?
aauuuumaciejjuuuwróóć
Macieja nie ma, ale jestem ja :D Prosze bardzo: http://julianedgar.com/2010/07/01/building-a-superb-bike-generator/
(http://www.autospeed.com/static/images/articles/i1112/111296_5lo.jpg)
Pozzz
-
A właśnie , jaki kondensator zamontować do instalacji dynama zewnętrznego ? Bo u mnie te diody z lampki za 10 zeta podczas ruszania leciutko pulsują :) I tu proszę o konkretny link do kondensatora......cienko u mnie z elektroniką .
Pamiętam kiedyś na Candlepower forum koleś proponował do prostownika po prostu podłaczyć 4 lub 5 AA NiMH akumulatorów
a z drugiej strony LED+driver.
Mowil coś o tym że akumulatory te mają takie opory (i zminiaja się) że akumulatory nigdy się nie dają przeladować, a jak się zatrzymasz do świeci jeszcze przed dłuugi czas.
Może warto sprobować ?
Pozdro
-
wszystkie praktycznie latarki tzw. taktyczne mają zbyt skupioną wiązkę aby była użyteczna na rowerze.
Słuuucham !?? ;)
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/IMG_1260_resize.jpg)
-
Pamiętam kiedyś na Candlepower forum koleś proponował do prostownika po prostu podłaczyć 4 lub 5 AA NiMH akumulatorów a z drugiej strony LED+driver.
Mowil coś o tym że akumulatory te mają takie opory (i zminiaja się) że akumulatory nigdy się nie dają przeladować, a jak się zatrzymasz do świeci jeszcze przed dłuugi czas.
Może warto sprobować ?
Zadziała. A akumulatorki trzymaj między nogami, "wszechogarniające" ciepełko samo powie co dalej robić (podpowiedź: słowo na "s") :) Może lepiej zostawić to brejniacom? Don't do it yourself..
Poważniej, NiMH mają taką niemiłą właściwość, że bardzo nie lubią być przeładowane. Co się nie mieści w elektrolicie idzie od razu w ciepło. Opór wewnętrzny zmienia się duuużo za późno.
Gostkowi mogło chodzić też o wydajność prądową: dynamo daje jakieś 350mA, jak dioda "pociągnie" mniej-więcej tyle to bateria nie będzie doładowywana.
Może koleś z Candlepower proponował zrobić takie coś z NiCd albo zwykłymi kwasowymi ogniwami (czy takie jeszcze są do kupienia?). To by jeszcze przeszło, choć NiCd to po jakimś czasie idzie i tak do śmietnika (ale kto się ekologią by przejmował, tanie ma być!)
-
Ogniwa laptopowe to bardzo dobry pomysł ale jest z nimi problem. Ładowane w niewłaściwy sposób mogą być niebezpieczne, bo przeładowanie może spowodować takie oto efekty: http://www.youtube.com/watch?v=-DcpANRFrI4&feature=fvw tu są akurat pokazane li-pol ale dotyczy to również li-ion. Tomku ja bym uważał z ta Twoją ładowarką do telefonu przy ładowaniu tych ogniw, bo to pewnie zwykły zasilacz a cała elektronika ładując jest wbudowana w telefonie. Chyba że są to ogniwa "protected" wtedy maja wbudowany elektroniczny sterownik który monitoruje proces ładowania i nie pozwala naładować powyżej napięcia 4,2 V, ale nie sądzę żeby takie były w baterii laptopowej.
Edit:
A tu mamy li-ion: http://www.youtube.com/watch?v=jjAtBiTSsKY&feature=related
Z tym przeładowaniem to nie przesadzaj :) ładuje je ładowarka do telefonu komórkowego zmniejszyłem napięcie z pięciu do 4,3 diodą zenera . Elektronika w telefonie owszem reguluje napięcie i natężenie prądu ale jeden mój akumulatorek z pakietu ma pojemności tyle co trzy baterie w telefonie a w sumie akumulatorków jest 9. Tak że prąd jest naprawdę znikomy w stosunku do tego co taki akumulator może przyjąć a nierównomierność pomiędzy akumulatorkami która reguluje elektronika, ma znaczenie, ale przy ładowaniu dużym prądem ładowarka od telefonu ma wydajność 700mA to jakby ładować akumulator z malucha zasilaczem antenowym:),Przy ładowaniu tak małym prądem nierówności pomiędzy poszczególnymi ogniwami same łagodnie się wyrównują . Akumulator kwasowy też skalda się z kilku cel ale nikt nie używa elektroniki do ładowania każdej celi osobno :) a są powszechniejsze od litowo jonowych
Co do akumulatorów kwasowych są bardziej niebezpieczne niż litowo jonowe, ale ładowane zgodnie z instrukcja nie stwarzają zagrożenia cóż większość przedmiotów nie jest idiotodporna .Idąc tym tokiem myślenia można dojść do wniosku ze kuchenka mikrofalowa stwarza zagrożenie bo ktoś może do niej włożyć pojemnik z gazem do napełniania zapalniczek czy dezodorant Miałem wypadek z akumulatorem kwasowym który wybuchł jak bomba.
To na co należy zwrócić uwagę to dobra izolacja, żeby nie było zwarć wewnątrz takiego akumulatora ani poza nim bo wtedy naprawdę może być niebezpiecznie przy takim prądzie kabeki w naszej instalacji stopią się razem z lampkami :) To samo dotyczy instalacji w samochodach ale nikt przez to nie rezygnuje z jazdy nimi :)
Reasumując akumulatorem litowo jonowym trzeba umieć się posługiwać jak każdym innym a jego podstawową zaletą jest stosunek pojemności do masy przy tej samej pojemności waży ułamek tego co kwasowy i znacznie mniej niż niklowo kadmowy czy "wodorkowy" i nie ma efektu pamięci jak dwa poprzednie
-
Pamiętam kiedyś na Candlepower forum koleś proponował do prostownika po prostu podłaczyć 4 lub 5 AA NiMH akumulatorów a z drugiej strony LED+driver.
Mowil coś o tym że akumulatory te mają takie opory (i zminiaja się) że akumulatory nigdy się nie dają przeladować, a jak się zatrzymasz do świeci jeszcze przed dłuugi czas.
Może warto sprobować ?
Zadziała. A akumulatorki trzymaj między nogami, "wszechogarniające" ciepełko samo powie co dalej robić (podpowiedź: słowo na "s") :) Może lepiej zostawić to brejniacom? Don't do it yourself..
Poważniej, NiMH mają taką niemiłą właściwość, że bardzo nie lubią być przeładowane. Co się nie mieści w elektrolicie idzie od razu w ciepło. Opór wewnętrzny zmienia się duuużo za późno.
Gostkowi mogło chodzić też o wydajność prądową: dynamo daje jakieś 350mA, jak dioda "pociągnie" mniej-więcej tyle to bateria nie będzie doładowywana.
Może koleś z Candlepower proponował zrobić takie coś z NiCd albo zwykłymi kwasowymi ogniwami (czy takie jeszcze są do kupienia?). To by jeszcze przeszło, choć NiCd to po jakimś czasie idzie i tak do śmietnika (ale kto się ekologią by przejmował, tanie ma być!)
Dynamo ma wydajność 3wat przy napięciu 6 volt a dioda biała "power Led "1 wat pobiera 350 mA przy przy napięciu jak się nie mylę 3,4 wolta czyli można podłączyć pod dynamo dwie diody jedno watowe z przodu, jedno watową z tyłu i jeszcze sporo nam zostanie
problem to trochę zabawy i spadek na regulatorze napięcia proponował bym do tego na układzie Lm 317 najprościej , wyższa szkoła jazdy to impulsowy jakiś regulatorek mniejsze straty
-
Najprościej.. I jeździć powoli.
Tak.. Dynamo ma 6V/0.5A przy obciążeniu żaróweczkami 6V/3W (znaczy się 15ohm)
Ale tak naprawdę jest to bardzo nieprzyjemne urządzenie. Przy braku obciążenia napięcie z dynama bardzo mocno rośnie. Tak zgrubnie 1V na 1km/h! Lm317 to 28V maksymalnie (wg papierów). Konieczna na wejściu jest zenerka z niewielkim oporem (doświadczalnie koło 50ohm). Co nie zostanie "zjedzone" przez diody pójdzie w ciepło (i napięcie nie spali układu.. bo wydajność prądowa dynama jest mniej-więcej stała).
Zasilacz impulsowy można kupić w postaci gotowca z koniecznymi elementami (przynajmniej w MagServie :) ). "Wyższa szkołą" bym tego nie nazwał, ja zrobiłem sobie pajęczynę (która niestety spłonęła z powyższego powodu..)
A temat coraz bardziej zbliża się do "Charbike" i zmyślnych rozwiązań dynamo-"coś"-akumulator/akumulatorki-lampki/inny sprzęt..
-
wszystkie praktycznie latarki tzw. taktyczne mają zbyt skupioną wiązkę aby była użyteczna na rowerze.
Słuuucham !?? ;)
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/IMG_1260_resize.jpg)
Sorry winetu, ja tu widzę połowę światła na jezdni,a reszta skierowana w kosmos ;) Czyli źle.
Zbiorczo : Koledzy, mam znowu pisać cytat o ślepych i kolorach? :P
Dynamo ma wydajność 3wat przy napięciu 6 volt a dioda biała "power Led "1 wat pobiera 350 mA przy przy napięciu jak się nie mylę 3,4 wolta czyli można podłączyć pod dynamo dwie diody jedno watowe z przodu, jedno watową z tyłu i jeszcze sporo nam zostanie
problem to trochę zabawy i spadek na regulatorze napięcia proponował bym do tego na układzie Lm 317 najprościej , wyższa szkoła jazdy to impulsowy jakiś regulatorek mniejsze straty
Brawo, nareszcie ktoś docenia dynamo i nie próbuje emulować obciążenia żarówkowego na nim.
Sprawa wygląda tak, dynamo (rowerowe, w starych motocyklach, motorowerach), aby nie paliło żarówek ma ograniczenie prądowe. Zrealizowane jest ono głownie poprzez cienkie uzwojenie i nieciekawe magnetyczne rdzenie... W sieci jest wiele wykresów, dynam rowerowych...
Mówiąc prościej. 2-ie szeregowo połączone 3W białe powerLed(max 700mA) + wyprostowanie napięcia z dynama i mamy nie ubijany układ. Cała "elektronika zabezpieczająca" jest w dymanie :-*. Dlaczego 2 diody, a nie jedna? Aby nie tracić energii w dynamie, tylko na oświetleniu.
LM317 jest łatwy w aplikacji, ale ma duże minimalne straty.
W przypadku 1W led, ja obmyśliłem chytry plan podłączenia 3 szeregowo + prościutkie zabezpieczenie nadprądowe na 2 tranzystorach. Mogę udostępnić schematy, lecz nie wiem w jakiej formie tu zamieścić. Na chwilę obecną nie wiem, czy te zabezpieczenie będzie wykorzystywane. Czyli czy butelkowe(zewnętrzne) dynamo rowerowe 3W, 6V potrafi dać przy 12V ponad 300mA. Ciekawostką jest, iż kręcąc ręką dynamem, na oscyloskopie pojawił mi się trójkąt, nie sinus. Ogólnie cel szczytny - składaczek ze złomu ,krótko śmigany i z dziewiczym smarem. A, i nie z rometu a fsm 8)
Najprościej.. I jeździć powoli.
Tak.. Dynamo ma 6V/0.5A przy obciążeniu żaróweczkami 6V/3W (znaczy się 15ohm)
Ale tak naprawdę jest to bardzo nieprzyjemne urządzenie. Przy braku obciążenia napięcie z dynama bardzo mocno rośnie. Tak zgrubnie 1V na 1km/h! Lm317 to 28V maksymalnie (wg papierów). Konieczna na wejściu jest zenerka z niewielkim oporem (doświadczalnie koło 50ohm). Co nie zostanie "zjedzone" przez diody pójdzie w ciepło (i napięcie nie spali układu.. bo wydajność prądowa dynama jest mniej-więcej stała).
Zasilacz impulsowy można kupić w postaci gotowca z koniecznymi elementami (przynajmniej w MagServie :) ). "Wyższa szkołą" bym tego nie nazwał, ja zrobiłem sobie pajęczynę (która niestety spłonęła z powyższego powodu..)
A temat coraz bardziej zbliża się do "Charbike" i zmyślnych rozwiązań dynamo-"coś"-akumulator/akumulatorki-lampki/inny sprzęt..
Otwórz umysł ;D a jakby zamiast diody zenera dać rezystor i mieć stale obciążenie. Lepiej zastosować mostek prostowniczy na diodach schottky'ego, które też mają niezły prąd wsteczny (oraz gromią wszelakie konstrukcje ze swiatelka.pl na zwykłym krzemowym mostku i gotowe fotofilskie przetwornice) . Pytanie jest następujące, czy przy poborze 30mA dynamo da więcej niż 25V? Ogólnie, po co tracić energię na ciepło, lepiej jest dać wszystko w diody LED. Gotowe przetwornice nie są za dobrym pomysłem, bo ... chcą wyciągnąć z dynama zbyt duży prąd. Powinny mieć ograniczenie na wejściu poniżej tych 370mA i 7V? Mają? A nie mają , bo to są latarkowe zabawki. Tym samym ich sprawność , jak i całego układu jest mizerna. Jest wielce możliwe, iż liniowy regulator będzie ich bił na głowę. Przewrotne, ale w tym konkretnym przypadku przetwornicą jest dynamo(samo w sobie) i należy je wykorzystać bez skrupułów.
-
Neverhood, dynamo jest źródłem prądowym. Niestety jest to bardzo wredne stwierdzenie.. Nawet przy odpowiednim obciążeniu dynama układ wcale się nie będzie stabilizował: napięcie będzie rosło (rośnie naładowanie rdzeni ze względu na większy moment magnetyczny: im szybciej przesuwa się magnes nad cewką tym więcej z całości można wydobyć).
Dioda ma określoną moc i praktycznie stały opór. Trochę za dużo wystarczy, żeby dioda "przestała świecić". Przy większym napięciu bariera się po prostu przebije i świecić nie będzie.
Żarówka ma znacznie bardziej "pasującą" charakterystykę (znam inne słowo, ale publicznie nie przeklinam 8) ), ma spadek rezystancji w pewnym zakresie pracy (takie "dość dobre" świecenie), co stabilizuje cały układ. Ale i tak duże prędkości mogą się zakończyć jazdą "po ciemku" (bo potem rośnie.. i drucik po prostu paruje)
Ostatnio rozbierałem dynamo Axa.. A w środku cztery diody połączone przeciwstawnie. Domyślam się, że są to dwie pary: zwykła/Zenera zwierające "połówki" przy nadmiernym wzroście napięcia. Jak się zdecyduję na "destrukcję", to pomierzę napięcia. Właśnie chyba to jest najprostszy stabilizator dla dynama: co za dużo to idzie w śmietnik, a napięcie jest praktycznie stałe.
Swoją drogą.. Ciekawi mnie zawartość lampki w rowerze żony: lampka diodowa z podtrzymaniem na 3min i dynamo w piaście.
-
Ja ma silnik ze starej drukarki silnik szczotkowy nie mylić z krokowym daje stały prąd z napięciem nie wiem ale odpalałem kręcąc nim bez problemu 48 diod połączonych w cztery szeregi " szeregowo" odpada tu problem diod prostowniczych na których sporo tracimy prąd na wyjściu jest stały
-
Tomek70, gdzie umieściłeś ten silnik? Jaki jest odczuwalny opór podczas jazdy w stosunku do tradycyjnego dynama? Jakie widzisz wady takiego swojego rozwiązania?
-
umieściłam w szufladzie bo jeżdżę na akumulatorze litowo jonowym zrobionym z baterii od laptopa można takie na allegro kupić nowe za 15 zeta pojemność wyjdzie ci taka jak połączysz wszystkie równolegle to na zwykłych lampkach możesz cały sezon przejeździć
z silnikiem robiłem tylko próby kręcąc ręką odpalał te diody bez problemu i ciężko kręcić nie było silnik od starej drukarki
-
Sorry winetu, ja tu widzę połowę światła na jezdni,a reszta skierowana w kosmos Mrugnięcie Czyli źle.
Odszczekuje.
Mocna lampka rowerowa. Homologowana na szwabskie przepisy, ładna linia odcięcia. Ustawiona dobrze. Efek? 2 wyjazdy na czołówkę na przestrzeni 8 km na pustej krajówce. Za mało światła dochodziło do oczu tych bandytów. Wniosek : Jak nie pier* się im w oczy to podejdą do tematu :ojtam ojtam jakoś się uda. Czyli w lampce rowerowej tam gdzie powinien być cień, powinno być tyle światła co samochody świecą w strefie cienia. Aż ciśnie się na usta : "Co za kretyni, sami chcą aby ich oślepiać". Trwa wyścig zbrojeń światełkowych :D Niestety rowerzysta i tak przegrywa, bo rowerzysta rowerzystę i pieszego oślepi. Jakby nie było samochodów, to rowerzystom wystarczyłoby z tyłu słabiutkie światełko, z przodu też(nie trzeba byłoby się przebijać przez samochodowe światełka). Nie oślepiające w ciemnościach, a nawet nie potrzebne byłoby. Widzieliby się.
Czyli znów wychodzi, że wszystkiemu winne są samochody. >:(
-----------------edit-------------
Zbiór pomiarów lampek rowerowych - rozkład natężenia światła na drodze. Ładne wykreśliki.
http://enhydralutris.de/Fahrrad/Goniometer/Gegenueberstellung.html
-
właśnie trzeba się przebijać w tym celu z tyłu nie żałowałem i rąbnąłem sobie samoróbkę dioda czerwona 1wat umieszczona w lustrze od halogena taki sufitowy a to wszystko w rurze odpływowej ze zlewu razem z uszczelką :) lampka poraża mocą moja poprzednia była dobrze widoczna a ta ? o to komentarze rowerzystów co ty masz za światło przeciwmgielne jakieś z samochodu? lub pojedziemy z przodu bo z tylu nie da się za tobą jechać w (biały dzień :) z przodu też mam 1wat białą diodę ale myślę nad 5 watowa albo co najmniej 3 watowa i przełącznik długie krótkie
-
ja mam lampkę police na diodzie xm-l producentowo 820lm,czyli jakieś 7-8W zasilania jednym akumulatorkiem li-on który starcza na :
100% 2h
50% 4h
strobo 10%
50% do jazdy poziomem na drogach krajowych wystarcza, może i połowa światła idzie w niebo, ale też w oczy kierowców. Jak już widze że w oddali ktoś jedzie an długich, włączam 100% lub stroboskop - rekord widoczności moich 100% i zmiana światel u kierowcy to bagatela 3,5km ^^ jeżeli pajac nadal ma długie, włączam stroboskop i na hama kieruję lampkę bezpośrednio w oczy kierowcy, efekt - nawet się zatrzymują i przepraszają, a że sam zostałem oślepiony podobną lampka to wiem że jak mnie mijają to później mają czarną plamę w oczach
-
Zgadzam się. Trzeba oślepiać trochę żeby kierowca przyjął do świadomości że coś tam jedzie.
Niestety na ścieżkach rowerowych i podobnych, będzie to światło oślepiać ludzi nawet na medium trybie.
Taśma izolacyjna na górnej części takiego reflektora nieco pomoże.
Tam najlepiej, użyć "niemieckie" światło.
Pojawiło się na DX coś takiego. http://www.dealextreme.com/p/xc-997a-3w-3-mode-1200-lumen-white-led-bike-light-4-x-aa-82138
Mam ochotę kupić i zobaczyć czy jest dobre. Jeśli reflektor jest dobry, to można by dać tam jaką mocniejszy LED,
bo ca. 200 lumenów to starczy na ścieżkę, ale nie i na drogi.
Pozzz
-
lub stroboskop - rekord widoczności moich 100% i zmiana światel u kierowcy to bagatela 3,5km ^^ jeżeli pajac nadal ma długie, włączam stroboskop i na hama kieruję lampkę bezpośrednio w oczy kierowcy
Nie używamy stoboskopu na ulice - nigdy! Dlaczego:
jak mnie mijają to później mają czarną plamę w oczach
W ten sposób można spowodować wypadek. Jak kierowca z naprzeciwka oślepia i mamy tryby w latarce to lepiej mrugnąć mu 2x na 100% tak jak jest to przyjęte od dawna. Jeśli mamy mocną lampkę i kierowca przełączą na krótkie to też powinniśmy przełączyć na krótkie albo na chwilę obniżyć lampkę bardziej na asfalt - kwestia zwykłej drogowej uprzejmości.
-
Moje spostrzeżenie, i jako rowerzysty, i jako kierowcy samochodu - dla kierowcy samochodu dużo wyjaśniajacym sygnałem są poruszające się odbłyski odblasków umieszczonych na pedałach.
W poziomkach trzeba by było je zamontować na osi pedału, bo zamontowane jak w pionowcu skierowane by były w niebo lub ziemię. I widoczne do przodu.... hmmm, kwestia do przemyśleń co na tył?
-
Chociaż z drugiej strony.. Niestety często na drogach znajdują się takie pajace przy których naprawdę ręka sama idzie w stronę przełącznika. Niestety suma zawartości portfela i kultury osobistej często stanowią constant.
Przy ledach na rowerze jest sytuacja analogiczna jak przy długich w aucie, zbliżona moc światła. A z drugiej strony ktoś mi dziś przypomniał powiedzonko "Jak Kuba Bogu"..
A robienie choinki z roweru (a'la GRomanik czy Raffi) rozwiazuje sporo problemów. Migające lampki są naprawdę dobrze widzialne, o ile oczywiście bateryjki jeszcze w nich jakkolwiek zipią.
-
ja swój oblepiłem i świeci się jak choinka, ale czy to coś daje już samozapatrzenie się w dzień na poziomkę to prawdopodobieństwo wypadku kierowcy, a co dopiero w nocy jak taki niezidentyfikowana poziomka zostaje oświetlona
-
Moje spostrzeżenie, i jako rowerzysty, i jako kierowcy samochodu - dla kierowcy samochodu dużo wyjaśniajacym sygnałem są poruszające się odbłyski odblasków umieszczonych na pedałach.
W poziomkach trzeba by było je zamontować na osi pedału, bo zamontowane jak w pionowcu skierowane by były w niebo lub ziemię. I widoczne do przodu.... hmmm, kwestia do przemyśleń co na tył?
miałem właśnie tak zrobione :)
-
kwestia do przemyśleń co na tył?
Ja mam oparcie fotela oklejone taśmą odblaskową, do tego też mam taką taśmą oklejony patyczek od chorągiewki (wg pomysłu Gromanika). No i obowiązkowo światełko tylne. Mam nadzieję, że mnie widać ;)
-
I widoczne do przodu.... hmmm, kwestia do przemyśleń co na tył?
Jak zwykle, pomyślałem, ale nie wyłożyłem dokladnie :-[ i namieszałem....
Chodziło mi o to, że w poziomce pedały są umiejscowione z przodu roweru (no może oprócz LWB), odblaski na pedałach skierowane mogą być tylko do przodu, tak że ruch 'góra-dół' odblasku widzi tylko kierowca pojazdu znaprzeciwka. A kierowca jadacy za nami tych charakterystycznych odblasków nie dojrzy, i ta moja 'kwestia do przemyśleń' to w jaki sposób zamarkować taki ruch żółtych odblasków/światełek żeby kierowca z tyłu też je dojrzał i otrzymał sygnał 'przedemną jedzie rower', najwyżej później sie zdziwi że to nie pion
-
Kierowca jeżdżący z naprzeciwka nie zauważy tych odblasków, jeśli mamy zamontowane porządne światło z przodu (jak ledy o których mowa)
A z tyłu, no zawsze można zamontować korby nad tylnym kołem, i "ostro" połączyć ich z tylnym kołem ;)
Pozzz
-
NIE NIE NIE I znów wyścig zbrojeń. Ale po co? W moim przypadku - na oświetlonej drodze krajowej, z ograniczeniem do 40, długa prosta, 2 samochody z naprzeciwka i nic po horyzont, za mną nic nie jechało, rower z odblaskami wszędzie, niezłą lampką. Gościu widział mnie! Dzięki temu,że go nie oślepiłem wiedział , iż jedzie rowerzysta z naprzeciwka. Doskonale zdawał sobie sprawę i mnie zignorował. Nie zawahał się przy rozpoczęciu manewru jak i fizycznej jeździe na 3. Zero rozsądnej reakcji. Klapki na oczach i gaz. Nic więcej. Pamiętacie odblaskowego anioła, czy jak mu tam. Ile miał wypadków podczas swojej wędrówki?
Podsumowując : Jak nie wiedzą co jedzie to nie są tak bezczelni w stosunku do rowerzystów. Problemem nie jest nie widział , ale zignorował (oficjalne stanowisko sprawcy - nie widział/ wtargnął mi). I to obojętnie czy mówimy o dniu , czy nocy.
-
Zero rozsądnej reakcji. Klapki na oczach i gaz. Nic więcej.
Włączył chociaż wycieraczki ? ;D
Pozzzz
-
ot taka ciekawostka
Czemu w samochodach przy wypadku włączają się światła awaryjne i ... wycieraczki?
Odp
Światła są dla samochodów by ostrzec że leży tam człowiek, a wycieraczki po to by wytrzeć pozostałości po nim i ruszyć dalej
-
@Neverhood ma rację. Im dziwniejsze - tym lepsze. Niech nawala światłem i nawet warto skierować CREE prosto w oczak kierowcy - niech wygasi swoje długie i się TRZY RAZY ZASTANOWI, zanim cokolwiek zrobi poza jazdą po swoim pasie. Wiele razy robiłem ten manewr i byłem wymijany w przepisowej odległosci bez sprawdzania, czy da się jeszcze coś wyprzedzić moim kosztem. Tylko dlaczego to MY rowerzyści mamy ponosić te koszty, że komuś się spieszy? I chce być o 1 minutę szybciej gdzieś_tam?
-
http://swhs.home.xs4all.nl/fiets/tests/verlichting/index_en.html
-
Fragment z innego forum, dotyczący tego samego tematu, więc może komuś się przyda ;)
Pewnie coś podobnego już tutaj pisałem, ale tu mamy jeszcze mini-test różnych lampek, więc może warto powtórzyć, i zachęcić do zajrzenia w galerię ;)
Re: wysokości światełek, odblasków
> Benek, on piszę o światłach tak skutecznych jak w samochodzie. To zupełnie inna
> liga. On nie musi sobie czołówką doświetlać. Cały myk w tym, że traktują go ja
> k samochód. Hehe. To jak przebrać rower za tira? Ich się boją samochodziki :D
Jeszcze gorzej! Kierowcy odbierają mnie jako motocykl.
A wiemy jaki to szaleńcy, wiec nikt sobie nie życzy takiego jadącego 200km/h
żeby walnął w drzwi kierowcy lub maskę.
Światło jest bardzo podobne do xenonów używanych w motocyklach, i podobnie
troszeczkę wyżej ustawione, tak jak w motocyklach, bo jeśli jest nisko, i nikogo nie oślepia,
to kierowcy ich normalnie nie zauważają i olewają, zwłaszcza w tłumie innych świateł w mieście.
Kilka stopni wyżej ustawione światło na motocyklu, i już różnica jak niebo i ziemia - sam jeżdżę wiec z doświadczenia, a i widzę innych jak jestem w blachosmrodzie, sprawdzone - to działa.
Dodam że żaden ze mnie szaleniec z dużym skuterem o pojemności 125 ;) ale światła ma dobre jak na tą kategorię ;)
Co do snopów tylnych lampek, jest raczej tak jak Neverhood pisze.
Nie będę licytował ile to stopni bo nie wiem, ale przygotowałem mały test wszystkich świateł których posiadam,
więc możecie samy ocenić i przeliczyć.
Test zrobiony w mieszkaniu, odległość od światła oraz aparatu do ściany to dokładnie 10 metrów,
szerokość ściany 1,9m, CRT monitor na biurku to 17 cale ;)
Na wszystkich zdjęciach przesłona 2.8, czas otwarcia 1 sec., balans bieli automatyczny.
Pod zdjęciami znajdziecie opisy. Zapraszam: s113.photobucket.com/albums/n227/iralic/test%20lampek/
Czy to są markowe światła ? Hmm, no powiedzmy że CatEye to znana marka
robiąca światła dobrej jakości, jeśli chodzi o jakość użytej elektroniki, jak i plastyku, mocowań.
Lampę można kupić i za 3 złote, ale wiadomo jak jest z takimi. Może pęknie mocowanie, może się cała rozpadnie, a może po prostu przestanie działać.
Nie jestem na tyle bogaty żebym kupował najtańsze światła ;)
LD610 kosztuje rzędu 70-80Zł
Przedni CatEye EL400 kosztował około 100Zł. Dosyć drogie jak na takie światło, ale malutka kompaktowa lampka.
Teraz głównie używany jako awaryjny zapas, a dawno temu jak za główne miałem 25/35 W halogeny używałem ciągle jako "zobacz cie mnie" światło, ponieważ akumulatory w halogenach wytrzymywali może z 2 godziny.
Starszy LD600 mam już chyba od ośmiu lat. Ma za sobą dużo kilometrów i latem i zimą,
szaleństwa w lesie i błocie jak i po skałach i szutrze, śnieg i deszcz, turystki ze sakwami, zwykłej jazdy do pracy ..
Nadał działa jak nowy, nigdy nic nie pękło, nie odpadło, mocowania i wszystko nadał działa.
Latarki używam już od 3 lata chyba ? Przód to MTE z SSC P7 diodą (900 lumens sama dioda)
na ogniwach Li-Ion 18650.
Latarka taka dziś kosztuje 30-35 dolców (była wtedy 47.90)
ladowarka około 7, dwa ogniwa 8 dolców.
Czyli bazowy zestaw z 4 ogniwa (4 godzin na maksie, około 20 na medium), ładowarką, uchwytem oraz latarką kosztuje około 180Zł.
Czy to drogo na światła rowerowe ? Może chcecie jakieś (najtańsze)niemieckie markowe za 600Zł ? :D
Tylna latarka z czerwoną diodą kosztowała około 10 dolców.
Każdy kto "poważnie" jeździ rowerem, do pracy czy śmiga po lesie powinien takie mieć.
Oczywiście jeśli do pracy to znaczy po mieście o dobrze oświetlonych ulicach, to starczą zwykłe migające, jak ten CatEye zestaw co mam, lub podobny.
Ja do pracy, w jedną stronę miałem 17km z przedmieścia, od tego połowa przez nieoświetloną drogę krajową,
a później 40km na tej samej drodze, tylko dalej ;) w tym może 25% przez mniej więcej oświetlone tereny zabudowane.
Teraz już tak do pracy nie jeżdżę, ale jak już mówiłem, latem to prawie zawsze w nocy lub zmierzchu,
bo za dnia straszny upał.
Pozzz
-
Z racji, że poruszyłem stary temat nie tam gdzie trzeba odświeżam wątek.
Wykonałem sobie taką lampkę:
(http://wertis.com.pl/.cm4all/iproc.php/lampka%20001.jpg/scale_480_0%3Bdonotenlarge/)
która świeci tak z pięciu metrów:
(http://wertis.com.pl/.cm4all/iproc.php/lampka%20008.jpg/scale_480_0%3Bdonotenlarge/)
i tak z dziesięciu metrów:
(http://wertis.com.pl/.cm4all/iproc.php/lampka%20004.jpg/scale_480_0%3Bdonotenlarge/)
Niestety dla wersji z odległością 10 metrów nie znalazłem dogodnego miejsca - mieszkam w centrum Lublina.
Lampkę miałem na wysokości 40cm.
Jak już wcześniej wspomniałem lampka nie posiada soczewki - jest zwierciadlana i wbrew obawom "Neverhood", aluminium hermetycznie zamknięte się nie "starzeje" tzn nie pokrywa się niczym i nie koroduje.
Jeśli dobrze widzę, to przed diodą masz miedzianą przesłonę.
Nie tak to wygląda, LED świeci bezpośrednio na aluminiowy odbłyśnik, który jest jednocześnie radiatorem, ta miedziana blaszka to podstawka dla diody.
Edit: zapomniałem dodać - lampka ma średnicę 50mm.
-
Jak uzyskałeś jako taki światlocień?
Co do samoistnej pasywacji aluminium jest to fakt. Szybka w niczym tu nie przeszkodzi. Pytanie jak szybko nastąpi ten proces.
Na pierwszym zdjęciu wygląda to znośnie.
(http://images40.fotosik.pl/1999/a86b9ff0d505b5f2.jpg)
Na drugiej niestety, ale paskudnie. Biały śnieg na pewno w tym pomógł, paskudztwo latarkowe świecące pod samo koło, a nie tam gdzie potrzeba.
(http://images34.fotosik.pl/611/dedca4eb5093301f.jpg)
(http://images48.fotosik.pl/648/06c95d82d62ee062.jpg)
-
No to wszystko ten śnieg - odbija ponad 80% światła podczas gdy taka ściana jak tam na zdjęciu może ze 20%, więc to zdjęcie na pewno nic nie powie, chodziło mi raczej o ukazanie kształtu wiązki, jak dla mnie jest dużo lepsze odcięcie niż przy klasycznych soczewkach gdzie trzeba iść na trudny kompromis - albo dobrze oświetlić drogę i razić w oczy kierowców, albo mieć tak sobie oświetloną drogę nikogo nie oślepiając.
Co do tej lampki zastanawiam się jeszcze nad szybką wielosoczewkową z pionowymi podłużnymi soczewkami cylindrycznymi (jak w samochodowych reflektorach), które to będą nieco rozpraszały światło na boki. Tutaj jednak pozostaje pytanie - czy rozproszyć kosztem osłabienia strumienia, czy zostawić jak jest, bo nie chcę znowu bawić się w nie wiadomo jak mocne źródło światła bo to i zasilanie i chłodzenie LEDa musi być konkretne. Przy takim strumieniu nie potrzebuję dużej mocy by mieć dobrze oświetloną drogę przed sobą - znaczy się dziury i inne przeszkody.
-
Myślę że to odpowiednie miejsce :)
Czy ktoś miał coś do czynienia z tym oświetleniem
http://www.solarstorm.pl/produkty/produkty/solarstorm-x2
warto zainwestować, czy może polecicie coś innego.
-
Właśnie też zastanawiam się nad tym oświetleniem. ;)
Może ktoś już użytkował ten sprzęt.
-
widziałem w akcji standardową, całkiem ładnie daje radę , niestety w mieście, więc za dużo też nie zobaczyłem, ale koledzy bardzo fajnie modzą je na forum o światełkach :) jedno szkło oryginalne a drugie w kolimatorze na szerokość i to już całkiem dobrze świeci :) Kolega miał taką 2 rurkę na diodach chyba xp-g dawału mu 580lm w podobnej optyce to snop światła nieźle bił w dal :) mnie się może uda zamówić po modach lampkę, bo moja " police xm-l" już sie wypala
-
widziałem w akcji standardową, całkiem ładnie daje radę , niestety w mieście, więc za dużo też nie zobaczyłem, ale koledzy bardzo fajnie modzą je na forum o światełkach :) jedno szkło oryginalne a drugie w kolimatorze na szerokość i to już całkiem dobrze świeci :) Kolega miał taką 2 rurkę na diodach chyba xp-g dawału mu 580lm w podobnej optyce to snop światła nieźle bił w dal :) mnie się może uda zamówić po modach lampkę, bo moja " police xm-l" już sie wypala
Ja mam ze swiatelek.pl latarkę S2plus i mogę powiedziec że petarda 1000lm i na połowie to można swobodnie po lesie jeździć tam na forum jest taki gość Dariusz70 chyba najlepszy i solidny doradzi jak trzeba cenowo wygląda od 130 do okolo 190 zł w zależności od modyfikacji koloru diody sterownika i ilości diod bo w najdroższych modyfikacjach świecą 3sztuki ale to już tiry uciekają z drogi taka jest moc :)
-
mnie korcą projekty dwu rurek, convoy fakt, jest niczego sobie, ale co 2 diody to nie jedna :)
-
Nie inwestuj tylko kupuj bez pośredników załóż konto na Pay Pal, trwa chwilkę i kup dobrą lampkę za grosze ja używam takiej http://www.ebay.pl/itm/1200Lm-CREE-XML-T6-LED-Bike-Cycling-Bicycle-Front-Head-Light-Headlamp-Torch-Lamp-/251668927971?hash=item3a98a315e3:g:-YgAAOSwg3FUbuMc tylko kupiłem za 27 zł z przesyłką jak za wysoko ustawie to samochody migają na mnie. Na przesyłkę czeka się rożnie teraz zima to trochę dłużnej rekord najkrócej to czekałem 8 dni. Lampka działa na 4,2V zrobiłem sobie pakiet 8 ogniw połączonych równolegle lampka ma sygnalizacje rozładowującego się akumulatora co jest przydatne przy ogniwach litowych aby ich nie zniszczyć na przycisku wtedy miga czerwona dioda wtedy napięcie pod obciążeniem wynosi 3,16V Akumulatorki kupisz na forum światełka. Tylko uważaj bo są podobne lampki za 10 zł ale pisze że mają diodę 3 wat takiej nie kupuj
-
wolę wydać te 270zł za za chińską lampkę poprawioną przez polaka, np chłodzenie, sterownik, optyke niż później się zastanawiać, mam właśnie teraz taką, wytrzymała 5 lat, ale zanim kupiłem tą właściwą to 4x reklamowałem bo co chwile coś padało. Oszczędny płaci 2x :)
-
Ze światełkami do roweru czy w ogóle to wiadomo, że tanie "świecidła" na przód to porażka. O ile na tył wystarczy byle jaki mrugacz na czerwono (temu sprosta nawet tania pchełka) to przód stanowiący dla oka punkt zaczepienia (czyli OŚWIETLAJĄCY a nie dający znać że istniejemy) powinien miec odpowiednie parametry - zarówno zasięg boczny jak w dal - tutaj zwykła latarka "ze światełek" daje rade na 25% mocy max czyli jakieś 200-300 lumenów (w zależności od sprawności drajwera i prędkości - powiedzmy do 30/h).
A takie parametry jest w stanie osiągać naprawdę byle jaka chińska latarka z głowa - choćby Convoy S2+ bez dopieszczeń - tutaj spoko za 20 dolców można kupić i latarkę i ładowarkę i byle jakie ogniwo do niego - wystarczy wiedzieć gdzie i nie bać się zakupów na chińskich portalach.
Dla osób mających inny sposób poruszania się typu szybka szosa nocą treningowo, MTB szybkie w górach po lesie - tutaj zwykła latarka nawet na maxa ledwo daje radę - problemem jest zasilanie - jedno ogniwo Li-on dla latarki 10W i ok 800-900 lumenów starcza na 1h - to stanowczo za mało. Stąd albo dwie latarki z połowa mocy albo właśnie wynalazki 2/3 ledowe z podwieszaną bateria ogniw - wtedy jazda to frajda.
Sam amatorsko składam latarki znajomym (szczególnie zoomy, które są uważane za chłam - udowadniam, że dla przeciętnego Kowalskiego 10 watowy wygar z zooma za 100 zł jest kilerem zwykłych tanich "bajlongów made in police" - wystarczy zadbać o odpowiednio dobrane komponenty).
Reasumując - do poruszania się po szosie, polnej drodze w sposób uważny wystarczy zwykła, choć specyficznie dobrana latarka, dla wymagających czegoś więcej - zdecydowanie polecam tych którzy robią to zawodowo.
Sam używam S3 z kolimatorem 30 stopni i starcza do przodu nocą na 15 metrów na 10/25% mocy - jedno ogniwo to jakieś 5h jazdy.
W temacie pozarowerowym dodam że po zagłębieniu się w temat światełek typu latarka spokojnie idzie dobrać coś co spełni niemal wszystkie podstawowe wymagania i będzie miało wymiar "grubszego flamastra" - warto to wiedzieć bo można cisnąć coś w kieszeń i nosić "do wszystkiego" a 200 gramów z baterią nie ciąży.
-
Danielasty skoro wolisz twoja sprawa. Ja tą lampkę używam drugi rok nic sie nie dzieje w środku siedzi porządna wprasowana piguła. Latarka wystarcza swobodnie nawet w dzień . Zauważ że ja nic z tego nie mam tylko ci radzę produkt który używam. Na tył używam teraz lampki też z eBay za 17 zł ma dwie 0.5 wata diody, kumple mówią że nie da się za mną długo jechać u nas taka kosztuje 50 zł. Ale teraz zamówiłem sobie modół COB czerwony 17 cm 6 wat żeby i w dzień być widocznym w pełnym słońcu z niego będę robił lampke. Jak zobaczyłem kumpla jak jest widoczny jadąc na moim roweże zrozumiałem że oświetlenie w poziomce to podstawa dziwiłem się wcześniej pieszym że lezą mi pod koła w poziomce stanowczo nie wystarcza byle jaki mrugacz. Natomiast ogniwa to ciężko znaleść źródła dobrych tanich i nowych ogniw do latarek. Polecam oprócz światełka forum Arbiter tam są często nowe ogniwa i to wysokoprądowe sam mam około 10 szt ale nie do sprzedaży pozostałości z akumulatora do roweru który samodzielnie sklecałem. Tam takie ogniwo które kosztuje normalnie 20 30zł można trafić za 9zł.
-
No i zrobiłem lampa tylna na module COB 6 wat może świecić tylko na 1/3 mocy bo inaczej jest za silna filmik https://plus.google.com/102173149240501213653/posts/WYSTbiRmvAo
-
Myślę że to odpowiednie miejsce :)
Czy ktoś miał coś do czynienia z tym oświetleniem
http://www.solarstorm.pl/produkty/produkty/solarstorm-x2
warto zainwestować, czy może polecicie coś innego.
Mam ponoć "nieoryginalna" Kupiłem lokalnie na ogłoszeniach rowerowych, bo potrzebowałem "od zaraz" i nie chciało mi się czekać 2-4 tygodnie by przyjechała paczka z Chin.
Jak ona różni się od tej ponoć oryginalnej, to ja nie wiem.
Ale co powiedzieć mogę jest:
To mocowanie na gumę jest absolutnie do niczego.
Może na szosę nada się, ale na off-road zupełnie się nie nadaje, bo lampa skacze na kierownicy
i ciągłe rusza się w górę.
Widzę że tak samo jest na tej oryginalnej , no więc bardzo wątpię że jest lepiej, bo gumka to gumka.
Niby trzyma dość mocno, ale w lesie okazuje się że jednak nie.
No więc znalazłem sobie mocowanie od jakieś lampki starej co ktoś mi kiedyś podarował i teraz nigdzie się nie rusza.
Odkręciłem tą podstawę mocowania na gumkę, a przykręciłem to:
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/lampka_zpseyqhunjx.jpg)
Świeci spoko, na szosę starczy minimum( 6.5+h autonomia) na zjazdy średni mod,
a na off road zjazdy do max (2h+)
Dokupiłem od razu drugi akumulator, tak że mam dwa, no bo 6h to mało,
nie mówiąc o 2-3h przy offroadzie.
Wolę nocą jeździć, co poradzę ;)
Indykator napięcia akumulatora nie działa dobrze, bo po chwili pracy pierwsza kreska już się nie świeci,
a potem dwie święcą się dość długo, i potem pada kompletnie, bez żadnego ostrzeżenia czy zmniejszenia mocy światła.
Reszta jest spoko. Nie odkręcałem, więc nie wiem jak dobrze zrobiona jest w środku.
W każdym razie nie zauważyłem że jakoś nadmiernie się nagrzewa (może w miejscu, ale przecież to lampa do jazdy, nie do stania)
Używam je na MTB, oraz jako dodatkowe światło do zjazdów na poziomce oraz szosie, bo tam mam dynama + B&M Cyo Premium 80lux
ale jak to bywa z takimi - przy zakrętach, czyli gdy pochylamy się do skrętu snop światłą nie doświetla skrętu(jak na motociklu np.)
no więc trzeba czymś doświetlać gdzie leci się 70+kmh po ciemku ;) lub po serpentynach gdzie zakręt jest po prostu czarny jak ciemny las.
W każdym razie polecam taką lampkę (nawet tej podróbki, zwłaszcza że za 100zł można kupić)
ale w każdym przypadku trzeba mieć jakiś zapas, bo gdy padnie akumulator to koniec, nic się nie świeci.
Pozdrawiam
-
Myślę że to odpowiednie miejsce :)
Czy ktoś miał coś do czynienia z tym oświetleniem
http://www.solarstorm.pl/produkty/produkty/solarstorm-x2
warto zainwestować, czy może polecicie coś innego.
Mam ponoć "nieoryginalna" Kupiłem lokalnie na ogłoszeniach rowerowych, bo potrzebowałem "od zaraz" i nie chciało mi się czekać 2-4 tygodnie by przyjechała paczka z Chin.
Witam, uważam że w tym przedziale cena/jakość to naprawdę dobra opcja. Ja używam swoją od dwóch lat i jest ok-nic się nie dzieje złego. Na początku myślałem by ją usprawnić/poprawić (na forum swiatelka można sobie poczytać) , dostosować do jazdy poprzez zmianę kolimatorów i szkieł a na końcu zastosowałem od góry mocowaną blende by światło nie szło w "powietrze" tylko na drogę.
-
Ja używam swojej prosto z Chin od dwóch tygodni. Poprawiłem tylko chłodzenie poprzez połączenie obudowy z diodami piastą termoprzewodzącą. Co do kolimatorów to jak dla mnie za dużo strat światła po przejściu przez nie. Ale latarka super.
-
używam już od 3 lat jak dla mnie bdb :-) w MATIXACH daje na standardowe wyposażenie i jak na razie zero reklamacji
-
używam już od 3 lat jak dla mnie bdb :-) w MATIXACH daje na standardowe wyposażenie i jak na razie zero reklamacji
cześć. AGA a ile byś chciał za jedną sztukę :)
-
aligatorpoczta, ja mam na sprzedaż jak coś, z poprawionym chłodzeniem ;)
-
Patrzcie jaki koles ma neon (w 10 sekundzie filmu) :D
https://www.youtube.com/watch?v=DfQJFpqgO-M (https://www.youtube.com/watch?v=DfQJFpqgO-M)
-
Ma ktos jakis pomysł na zrobienie małego "koguta" pomaranczowego?
Albo inne migadło ktore mógłbym zamocować na jakimś badylku nieco wyżej nad głową tak żeby migało na wszystkie strony.
-
FDX - bez problemu, kup sobie diodę migającą mleczną, podłącz pod zasilanie i miga. :P szczegółów technicznych nie zdradzę bo nie bardzo wiem jak to chcesz zasilać czy z dynama czy z baterii. W każdym razie są diody pulsujące, mają zintegrowany układ, wystarczy podłączyć zasilanie i będzie migało.
-
Patrzcie jaki koles ma neon (w 10 sekundzie filmu) :D
https://www.youtube.com/watch?v=DfQJFpqgO-M (https://www.youtube.com/watch?v=DfQJFpqgO-M)
Właśnie coś takiego cały czas chodzi mi po głowie. Nawet pytałem w Opocznie w firmie robiącej reklamy świetlne LED czy nie mają na zbyciu rury plexy ok. 20 mm fi wewnętrzne, ale nie robią w rurkach...
A z prędkiego portalu aukcyjnego koszt przesyłki jest większy od materiału. Jednak za oknem wiosna i chętnie coś bym podziałał w temacie, więc trzeba będzie coś znaleźć.
-
Ja też poszperam na mojej wiosce za rurką, bo mi się spodobało :)
-
A może coś takiego:
http://allegro.pl/tasma-ledowa-1m-30-led-na-baterie-bialy-zimny-i5981118897.html
Umieścić w rurce i gotowe :D
-
O czymś takim myślałem, tylko zlokalizuje odpowiednią rurkę ;)
-
Rurka powinna być w miarę elastyczna, żeby wiatr nie połamał :)
-
Może wykorzystać wężyk pcv o odpowiedniej średnicy. W środek włożyć np. stalowy pręcik (drut) dla sztywności. ;)
-
Zrobiłem coś podobnego: wąż igielitowy przezroczysty fi12x2, w środek płaskownik alu 15x3 mm. Lekko nie było, krzywizna węża utrudniała znacznie wprowadzenia płaskownika, więc wstępnie poleżał sobie przyciśnięty deską z obciążeniem, by się wyprostował i jednocześnie spłaszczył. Taśma led przyklejona do profilu alu tylko za pomocą samoprzylepnej strony spodniej. Wchodziło ciężko, pomimo delikatnego zeszlifowania krawędzi płaskownika (gdyby zebrać równo na np. 13-14 mm nie byłoby problemu z prowadzaniem do igielitu) i przesmarowania WD. Pod koniec wspomagałem się narzędziem podstawowym, czyli młotkiem :)
(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c70ac348e165482.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c70ac348e165482.jpg)
Teraz zamierzam wyjąć to z węża i na drugą stronę profilu przykleić kawałek taśmy, który chwilę jeździł w mondeo jako trzecie światło stopu :)
(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c70b326d08f211.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c70b326d08f211.jpg)
Zdjęcie bez lampy:
(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c70b6447c326610.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c70b6447c326610.jpg)
Co do usztywnienia - igielit z profilem są jak dla mnie zbyt giętkie. Dlatego szukam plexy. Ewentualnie zamiast płaskownika można użyć dwuteownika, ale ograniczy to znacznie ilość światała emitowanego na boki. Przykładowe zdjęcie z lampki z ceownika alu i kawałka taśmy:
(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c70ccd013051697.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c70ccd013051697.jpg)
-
Taka rurka to dobra opcja. jeszcze zrobic zeby migała i juz...
-
Wychodzi na to, że aby zagonić mnie do roboty to trzeba mi na ambicję wjechać.
Igielit z białą listwą led leżał u mnie od ostatnich wakacji, albo dłużej. Czerwona taśma trochę krócej.
Trochę zabawy i wyszło tak (przy żółtawej ścianie):
(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c75dac2ad155377.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c75dac2ad155377.jpg)
Sorki za bałagan, ale u mnie w garażu tak zawsze :)
(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c75de7e0b208521.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c75de7e0b208521.jpg)
Z tyłu
(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c75e4b4a7d76412.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c75e4b4a7d76412.jpg)
I bez zbędnych świateł w kadrze
(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c75e8a46df28936.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c75e8a46df28936.jpg)(http://www.swiatelka.pl/upload_img/miniaturki/IMG_56c75ed246c8c9307.jpg) (http://www.swiatelka.pl/upload_img/obrazki/IMG_56c75ed246c8c9307.jpg)
Zdjęć mało i niewyraźne, ale jak tylko wieczorem przestanie padać śnieg z deszczem, to zabiorę statyw na dwór.
-
zuch, niech moc będzie z Tobą :) chcę taką lagę
Sorki za bałagan, ale u mnie w garażu tak zawsze :)
nie widziałeś mojego garażu :D
btw dostałem dzisiaj zestaw z silnikiem!! musiałem się pochwalić :D
-
Dlatego szukam plexy.
Pęknie, lepiej poszukaj poliwęglanu.
-
Jeszcze generator z Gwiazdy Śmierci i przez galaktykę na pełnym gazie. Pomyśl o jakimś uzbrojeniu: torpedy fotonowe, miny zbliżeniowe...sam wiesz ilu bandytów na tych gwiezdnych szlakach, czymś trzeba się bronić, a i zaatakować milusio.
Joachim, sprzeczne sygnały wysyłasz: miecz po jasnej stronie trzymasz, ale ramę krwisto-czerwoną dosiadasz...hmmm, konflikt wyczuwam w tobie młody padawanie.
-
Dzięki za słowa uznania :)
Już zacząłem przygotowania do samodzielnego świecenia (obecnie działa na zasilaczu 230/12V i potrzebny jest przedłużacz).
Opcje będą dwie: pierwsza - przetwornica z aku rowerowych 48V na 12V (też chodziła mi po głowie już dawno, przyda się również do innych zastosowań, np. ładowania telefonu), opcja druga - koszyk 3S1P z trzema ogniwami 18650. Maszt Jedi będzie podłączany standardowym wtykiem 2.1/5.5 i przepinany w zależności od potrzeby pomiędzy przetwornicą 12V a pakietem 18650.
Widzę, że rury poliwęglanowe są dostępne w Łodzi. Niedługo tam będę, więc może uda się zamówić z odbiorem osobistym.
-
A jak go zamocowałeś do futryny?
-
Standardowym mocowaniem tymczasowym - trytkami :)
-
:D
-
A nie lepiej po prostu kupić standardową listwę - profil alu do taśm LED? Wyjdzie i taniej, i wszędzie dostępne (castorama itp). Są z "kloszami" płaskimi, wypukłymi; transparentnymi, mlecznymi - co kto potrzebuje :)
-
A nie lepiej by było dać dwa kawałki po bokach roweru żeby stworzyć jego "obrys"? Tak żeby nasi bardziej blaszani bracia wiedzieli jak szerokie są nasze pojazdy? Ale pomysł biało czerwonej świecącej lagi - super! Zamocować to jeszcze w jakimś uchwycie i można pieszych rozganiać z DDR`ek xD <żarcik>
Co do zasilania - kłopotliwe troszkę zasilanie. Nie da się umieścić np. po 2 diody z każdej strony, na początku i na końcu jedna, jakieś przezroczyste coś co by na całej długości rozprowadzało światło?
-
Mozna by pomyslec z wykorzystaniem z czesci od skanera - wspolczesne są diodowe - maja jedna diode na koncy drążka ktory rozprowadza swiatlo. mam tego troche moge pokombinowac.
-
Rurka PCV:
http://allegro.pl/rura-kanal-led-16mm-pcv-2m-do-tasma-led-promocja-i5630721725.html
;)
-
Kijek bambusowy ekologicznie o tanio
-
Bloodyopel, o profilach led nie pomyślałem. Od początku nastawiłem się na rurę, i pozostało mi myślenie wąskotorowe :) Sprawdzę temat.
DeVilio, pomysł z obrysem jest super. Jak już będę w miarę zadowolony z masztu, wezmę się za "obrysówki" :) Co do upraszczania konstrukcji - są jakieś pręty plexi lub poliwęglan, chyba stosuje sie to m.in. w modowaniu obudów kompurerowych, myślę że o ile z rozproszeniem światła na całej długości przy użyciu diodek na obu końcach nie byłoby problemu, to mogłoby to być słabo widoczne w dzień. A obecnej konstrukcji raczej nie sposób przeoczyć :)
Fdx, element skanera raczej dobrze świeci. Ale dla mnie "za krótki" ;)
Gajowy, dzięki za link, obadam temat.
Tomek70 , kijek bambusowy mi nie pasuje, skoro nie emituje światła na całej długości :)
-
Wersja HI-END do przemyślenia - elastyczne światła do jazdy dziennej, z tyłu fotela:
http://www.ultraleds.pl/325,elastyczne-swiatla-jazdy-dziennej-led-flex-drl-dual-kolor.html (http://www.ultraleds.pl/325,elastyczne-swiatla-jazdy-dziennej-led-flex-drl-dual-kolor.html)
Jeżeli traja kosztuje kilka tysi, to półtora stówy nie zrobi różnicy :D
-
Mysle zeby zrobic taka swiecącą rurke. Bialoczerwona z pomaranczowym kogutem na szczycie. znalazlem cos takiego
http://www.ebay.co.uk/itm/Mini-Small-LED-Amber-Beacon-Emergency-Support-Light-Truck-Tipper-Trailer-Car-Bus-/171959423635?hash=item2809949293:g:Pw4AAOSwT6pVr1MM
sam kogucik ma ok 6cm wysokosci i srednicy wiec calkiem maly i by sie nadawal. pytanie tylko czy bedzie widoczny w dzień...
a jesli nie to czy moglbym wmontowac w niego mocniejsze diody (takie jak w np. z latarce)
-
Fdx, element skanera raczej dobrze świeci. Ale dla mnie "za krótki" ;)
Mozesz uzyc 3 w szeregu migajacych na zmiane. wtedy bedzie i dlugi i przyciagajacy uwage miganiem
(ja akurat kombinuje z czesciami z drukarek na rozne sposoby bo mam ich cala mase... wlasnie planuje zrobienie szklarni z szyb od skanerow... akwarium juz zrobilem)
-
A może coś od mniejszych braci?
http://pl.aliexpress.com/item/Wholesale-Price-DC12V-motorcycle-led-traffic-emergency-motorcycle-LED-strobe-warning-lights/1562038960.html?spm=2114.010108.3.100.h1qdcF&ws_ab_test=searchweb201556_1,searchweb201644_4_505_506_503_504_10020_502_10001_10002_10017_10010_10005_10011_10006_10003_10021_10004_10022_10009_10008_10018_10019,searchweb201560_8,searchweb1451318400_-1,searchweb1451318411_6452&btsid=0592facc-1082-4c0f-ae32-19957899f19d (http://pl.aliexpress.com/item/Wholesale-Price-DC12V-motorcycle-led-traffic-emergency-motorcycle-LED-strobe-warning-lights/1562038960.html?spm=2114.010108.3.100.h1qdcF&ws_ab_test=searchweb201556_1,searchweb201644_4_505_506_503_504_10020_502_10001_10002_10017_10010_10005_10011_10006_10003_10021_10004_10022_10009_10008_10018_10019,searchweb201560_8,searchweb1451318400_-1,searchweb1451318411_6452&btsid=0592facc-1082-4c0f-ae32-19957899f19d)
-
Niezle. tylko cena... 50 euro... zmontuje cos podobnego w granicach 10, max 20 euro